Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 13 kwietnia 2000 r.
I PKN 594/99
O wyborze rodzaju podstawy prawnej zatrudnienia decydują zaintereso-
wane strony (art. 3531
KC w związku z art. 300 KP), kierując się nie tyle prze-
słanką przedmiotu zobowiązania, ile sposobu jego realizacji.
Przewodniczący SSN Walerian Sanetra, Sędziowie SN: Katarzyna Gonera,
Andrzej Kijowski (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 13 kwietnia 2000 r. sprawy z po-
wództwa Moniki R. przeciwko Miejskiemu Impresariatowi Kultury w L. o ustalenie, na
skutek kasacji powódki od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych we Wrocławiu z dnia 27 kwietnia 1999 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Lubinie wyrokiem z dnia 11 grudnia 1998 r. [...]
oddalił powództwo Moniki R. o ustalenie, że z pozwanym Miejskim Impresariatem
Kultury w L. łączył ją od dnia 1 czerwca 1996 r. stosunek pracy na stanowisku portie-
ra. W motywach tego rozstrzygnięcia Sąd Pracy powołał się na ustalenie następują-
cego stanu faktycznego.
Powódka Monika R. była od dnia 1 sierpnia 1986 r. do dnia 31 maja 1996 r.
pracownicą Domu Kultury „Ż.” w L. Placówka ta zatrudniała około 30 osób, prowa-
dząc stałe zajęcia kulturalne dla dzieci i młodzieży. Powódka pracowała na portierni
lub w szatni oraz pomagała w prowadzeniu merytorycznych zajęć dla dzieci. Z dniem
31 maja 1996 r. stosunek pracy został rozwiązany w związku z likwidacją Domu Kul-
tury, co postawiło powódkę w ciężkiej sytuacji finansowej. Poprosiła więc o pomoc
Elżbietę S. – główną księgową nowo utworzonego Miejskiego Impresariatu Kultury w
L., który zatrudnił część byłych pracowników dawnego Domu Kultury. Dyrektor Im-
presariatu – Lech Ł. oświadczył, że z braku etatów dla osób zatrudnionych przy pil-
2
nowaniu obiektu może powódkę zatrudnić jedynie na podstawie zlecenia, na co za-
interesowana wyraziła zgodę.
W okresie od dnia 3 czerwca 1996 r. do dnia 31 maja 1998 r. powódka za-
warła kolejno 20 takich umów. W większości z nich zobowiązywała się do wykony-
wania pracy na portierni. Na podstawie umowy zlecenia z dnia 31 grudnia 1996 r.
powódka zobowiązała się do obsługi kserokopiarki i łączenia rozmów telefonicznych.
Przedmiotem umowy z dnia 27 stycznia 1997 r. była merytoryczna opieka nad
dziećmi podczas ferii zimowych w okresie do 7 lutego 1997 r., zaś umowa zlecenia z
dnia 29 października 1997 r. obejmowała pilnowanie obiektu i sprzątanie wokół po-
sesji. Po zakończeniu okresu obowiązywania kolejnych umów powódka wystawiała
rachunek za wykonane prace, co było podstawą wypłaty na jej rzecz należnego wy-
nagrodzenia. Od marca 1996 r. do końca maja 1998 r. siedziba strony pozwanej
mieściła się w budynku dawnej szkoły ekonomicznej, w której Impresariat zajmował
6-7 pomieszczeń. Portiernia znajdowała się przy wejściu do budynku. Strona poz-
wana zatrudniała 4 portierów na podstawie umów zlecenia, którzy pracowali na
zmiany. Grafiki dyżurów przygotowywała Elżbieta J., która w imieniu pozwanego
kontrolowała pracę portierów. Pozwany prowadził też ich listy obecności. Do obo-
wiązków portierów należało w szczególności informowanie wchodzących, w którym
pomieszczeniu znajduje się Impresariat, odbieranie telefonów i czuwanie nad bez-
pieczeństwem w budynku. Nadto portierzy sprzątali posesję, na której znajdował się
budynek, obsługiwali kserokopiarkę i z własnej inicjatywy pomagali pracownikom
Impresariatu przy innych drobnych pracach. Portierzy prowadzili zeszyt raportów, w
którym zapisywali przebieg dyżurów. Od dnia 1 czerwca 1998 r. strona pozwana
zmieniła swą siedzibę. Obecnie zajmuje w L. piętro kamienicy przy ul. O., w którym to
budynku nie ma potrzeby zatrudniania portierów.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy przyjął, że stosunek
prawny łączący strony ma cechy umowy typu zlecenie, a nie umowy o pracę. Po-
wódka nie wykonywała pracy pod kierownictwem strony pozwanej, lecz tylko nie-
skomplikowane czynności, nie wymagające kierownictwa. Nadto była ona świadoma,
iż zawierane umowy mają wyłącznie cywilnoprawny charakter i tę sytuację akcepto-
wała. Świadczą o tym zarówno nazwy zawieranych umów, wypłacanie wynagrodze-
nia na podstawie rachunków, a także poinformowanie przez stronę pozwaną o braku
pracowniczego etatu dla portiera. Tezy tej nie podważa zdaniem Sądu fakt, iż strona
pozwana wyznaczała portierom godziny dyżurów, prowadziła dla nich listy obecności
3
i wyznaczyła swego pracownika do kontroli ich pracy. Czynności te służyły bowiem
jedynie niezbędnej koordynacji działań czterech osób i możliwości rachunkowego
sprawdzania wysokości rachunków wystawionych przez portierów za wykonane
usługi.
Apelację wniesioną przez powódkę oddalił Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubez-
pieczeń Społecznych we Wrocławiu wyrokiem z dnia 27 kwietnia 1999 r. [...] W uza-
sadnieniu tego wyroku Sąd Okręgowy podzielił ustalenia faktyczne oraz ich prawne
oceny dokonane w wyroku pierwszoinstancyjnym, a ponadto podkreślił, że przepisy
art. 22 § 1 i § 11
KP nie dają podstaw do uznania, że świadczenie każdej pracy na-
stępuje w ramach stosunku pracy. Zasada swobody umów, obowiązująca w prawie
pracy zgodnie z art. 3531
KC w związku z art. 300 KP, pozwala stronom swobodnie
ukształtować stosunek prawny, w obrębie którego ma być wykonywana praca. Nie
ma też przesłanek do twierdzenia, iżby obowiązki portiera można było pełnić jedynie
na podstawie umowy o pracę. Powódka ma zaś wystarczające zasoby życiowego
doświadczenia, aby umowę zlecenia odróżnić od umowy o pracę.
Kasację od powyższego wyroku wniósł w imieniu powódki jej pełnomocnik,
zarzucając błędną wykładnię art. 22 § 1 i § 11
KP oraz domagając się na tej podsta-
wie uchylenia kwestionowanego orzeczenia i poprzedzającego go rozstrzygnięcia
Sądu pierwszej instancji, z przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania. W
uzasadnieniu kasacji podniesiono, że chcąc sobie zapewnić źródło utrzymania zo-
stała skarżąca „życiowo przymuszona” do zawierania umów nazywanych „formalnie”
umowami zlecenia, mimo że „de facto” była to umowa o pracę, o czym świadczy
przedmiot wykonywanych czynności, identyczny ze spełnianymi na rzecz byłego
Domu Kultury „Ż.” w L. Natomiast „odmienna interpretacja pozostaje w sprzeczności
z art. 22 § 11
KP i stanowi jego błędną wykładnię”.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja jest bezzasadna. Sąd Najwyższy rozpoznaje bowiem sprawę w grani-
cach kasacji, wyznaczonych przede wszystkim przez przytoczone podstawy kasacyj-
ne oraz ich uzasadnienie (art. 3933
KPC), a z urzędu bierze pod rozwagę jedynie
nieważność postępowania (art. 39311
KPC). Tymczasem wnoszący przedmiotową
kasację nie zarzuca w niej Sądowi drugiej instancji naruszenia przepisów procedury
mogącego mieć istotny wpływ na wynik sprawy, w szczególności przepisów o prowa-
4
dzeniu postępowania dowodowego. Faktyczna podstawa zaskarżonego rozstrzyg-
nięcia nie może być nawet w ten pośredni sposób kwestionowana i jest dla Sądu
Najwyższego wiążąca. Oznacza to w konsekwencji, że chybiony jest kasacyjny za-
rzut naruszenia art. 22 § 1 i § 11
KP. Sąd Okręgowy przejął bowiem z orzeczenia
pierwszoinstancyjnego ustalenie, że kolejnych 20 umów realizowała powódka w spo-
sób niezależny od strony pozwanej, a należne wynagrodzenie było wypłacane po
przedstawieniu rachunku za faktycznie wykonane i przyjęte przez zleceniodawcę
czynności, czyli w warunkach obciążenia skarżącej ryzykiem braku efektów jej sta-
rań. Tego ustalenia Sąd Okręgowy nie mógł subsumować pod normę prawną wyni-
kającą z art. 22 § 1 i § 11
KP.
Co prawda, wnoszący kasację twierdzi, że naruszenie powołanych przepisów
prawa materialnego polegało nie tyle na ich niewłaściwym zastosowaniu, ile na błęd-
nej wykładni, ale jako argument mający rzekomo świadczyć na rzecz prawidłowej
interpretacji wypowiada pogląd, iż „skoro powódka wykonywała identyczne jak po-
przednio, gdy była formalnie zatrudniona na podstawie umowy o pracę, czynności, to
niezależnie od nazwy zawieranych umów w rzeczywistości była to umowa o pracę”.
Tymczasem archetypem pracy podporządkowanej jest skooperowana praca robotni-
ka produkcyjnego w przedsiębiorstwie przemysłowym i jako podstawa wykonywania
takiej pracy nadal najbardziej adekwatna jest forma umowy o pracę. Co się natomiast
tyczy innych rodzajów pracy, to zainteresowane strony mają zgodnie z art. 3531
KC
w związku z art. 300 KP swobodę wyboru podstawy zatrudnienia, kierując się w tym
względzie dyrektywą sposobu wykonywania danych czynności, a nie ich przedmiotu.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39312
KPC orzekł
jak w sentencji.
========================================