Wyrok z dnia 12 kwietnia 2000 r.
II UKN 502/99
Nie stanowi naruszenia art. 444 § 2 KC ustalenie wysokości renty wy-
równawczej według hipotetycznych zarobków osiąganych na stanowisku naj-
bardziej zbliżonym do tego jakie pracownik zajmował w chwili wypadku, gdy
uległo ono likwidacji.
Przewodniczący SSN Teresa Romer (sprawozdawca), Sędziowie SN: Beata
Gudowska, Roman Kuczyński.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 12 kwietnia 2000 r. sprawy z po-
wództwa Jerzego K. przeciwko „S.-P.” Spółce Akcyjnej w P. o rentę wyrównawczą,
na skutek kasacji strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubez-
pieczeń Społecznych w Poznaniu z dnia 30 kwietnia 1999 r. [...]
1. o d d a l i ł kasację,
2. zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 2.000 (dwa tysiące)
złotych tytułem kosztów postępowania kasacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Jerzy K. w pozwie do Sądu Rejonowego-Sądu Pracy w Poznaniu, domagał się
zasądzenia na jego rzecz od „S.-P.” S.A. w P. – 14.970 zł wraz z odsetkami ustawo-
wymi od dnia doręczenia odpisu pozwu tytułem renty wyrównawczej od 1 lutego
1997 r. do 30 kwietnia 1997 r. oraz 2.500 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania. W
uzasadnieniu podał, iż renty wyrównawcze za okres od 1 stycznia 1990 r. do 31
stycznia 1997 r., a także za okres od 1 sierpnia 1997 r. do 31 października 1997 r.
zostały mu zasądzone bądź ugodzone przed Sądami.
Pozwany - „S.-P.” S.A. w odpowiedzi na pozew zakwestionował wysokość do-
chodzonej przez powoda renty. Zdaniem strony pozwanej brak jest podstaw do
ustalenia, tak jak tego domaga się powód, renty w wysokości obliczonej według za-
robków, jakie osiąga członek zarządu pozwanej Spółki - Marian D. Wbrew stanowi-
2
sku powoda zarobki Mariana D. nie mogą być traktowane jako takie, które odpowia-
dają w przybliżeniu hipotetycznym zarobkom powoda.
Wyrokiem z dnia 6 listopada 1998 r. Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Poznaniu
zasądził na rzecz powoda rentę wyrównawczą za okres od 1 stycznia do 30 kwietnia
1998 r. w kwocie 11.570,68 zł z ustawowymi odsetkami od 14 sierpnia 1998 r., a
także 2.500 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. W pozostałej części
powództwo oddalił. Jak ustalił Sąd, powód Jerzy K. – inżynier elektryk, podjął pracę u
pozwanego w lipcu 1985 r., i od 15 lipca 1985 r. zajmował stanowisko zastępcy dy-
rektora do spraw technicznych. W dniu 19 sierpnia 1985 r. uległ wypadkowi przy
pracy.
Obwodowa Komisja Lekarska do spraw Inwalidztwa i Zatrudnienia dnia 7 lute-
go 1989 r. zaliczyła powoda na stałe do I grupy inwalidów z powodu inwalidztwa
spowodowanego wypadkiem przy pracy. Sąd podkreślił, że wypłacana z tego tytułu
renta inwalidzka stanowi jedyne źródło dochodów powoda. W kwestii przyznania po-
wodowi renty wyrównawczej, a następnie jej podwyższania, toczyło się wiele spraw,
w których, za podstawę ustaleń jej wysokości przyjmowano zarobki Mariana D. W
objętym pozwem okresie od 1 lutego 1997 r. do 10 kwietnia 1997 r. powód otrzymy-
wał rentę z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w wysokości wynoszącej netto
2.986,42 zł, a zarobki Mariana D. w tym samym czasie wynosiły netto 14.557,10 zł.
Sąd pierwszej instancji przyjął, iż za sporny okres renta wyrównawcza powoda po-
winna wynosić 11.570 zł – kwotę stanowiącą różnicę między otrzymywaną przez
niego rentą z tytułu całkowitej niezdolności do wykonywania jakiegokolwiek zatrud-
nienia, połączonej z koniecznością stałej opieki innej osoby, wypłacanej przez organ
rentowy, a zarobkami osoby zatrudnionej na stanowisku zbliżonym do tego, jakie
zajmował w chwili wypadku przy pracy.
Od wyroku Sądu pierwszej instancji wniosły apelację obie strony.
Powód zaskarżył wyrok Sądu Rejonowego w części oddalającej powództwo,
wnosząc o jego zmianę poprzez zasądzenie od pozwanego dodatkowo kwoty
3.399,32 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 14 września 1998 r. oraz wniósł o za-
sądzenie 500 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwo-
ławczej. Rozszerzył też powództwo, domagając się zasadzenia renty wyrównawczej
w wysokości 14.970 zł za okres od 1 maja do 31 lipca 1997 r. W uzasadnieniu apela-
cji zarzucił Sądowi pierwszej instancji niedostateczne wyjaśnienie wszystkich istot-
nych dla sprawy okoliczności oraz sprzeczność poczynionych ustaleń z zebranym
3
materiałem dowodowym. Zwrócił uwagę, iż Sąd pierwszej instancji błędnie ustalił, że
renta inwalidzka powoda w spornym okresie wyniosła 2.986 zł 42 gr netto, podczas
gdy była to kwota brutto co w sposób nie budzący wątpliwości wynika z zaświad-
czenia wydanego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych w P. Wskutek tego Sąd
ten porównał zarobki netto Mariana D. z dochodem powoda w postaci renty z Zakła-
du Ubezpieczeń Społecznych w kwocie brutto.
Pozwany zarzucił naruszenie prawa materialnego, w tym przede wszystkim
art. 444 § 2 KC, a także naruszenie przepisów prawa procesowego, w tym art. 233 §
1 KPC, art. 217 § 1 i 2 KPC, niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych
istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy i sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią
zebranego w sprawie materiału dowodowego. Wniósł o zmianę zaskarżonego wyro-
ku i oddalenie powództwa w części przekraczającej kwotę 2.226,58 zł, ewentualnie o
uchylenie tego wyroku w tym zakresie w jakim zasądzona kwota przekracza 2.226 zł
58 gr i przekazanie w tej części sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego
rozpoznania, a także o zasądzenie zwrotu kosztów postępowania.
Każda ze stron nadesłała też odpowiedź na apelację wnosząc o oddalenie
apelacji strony przeciwnej .
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Poznaniu, wyrokiem
z dnia 30 kwietnia 1999 r., uwzględnił apelację powoda. Zmienił zaskarżony wyrok i
podwyższył zasądzoną na jego rzecz rentę wyrównawcza do kwoty 14.970 zł, zasa-
dził od pozwanego 14.970 zł tytułem renty wyrównawczej za okres od 1 maja do 31
lipca 1997 r. – wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5 stycznia 1999 r.
Sąd drugiej instancji oddalił apelację pozwanego, zasądzając od niego na
rzecz powoda 500 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego w instancji
odwoławczej. W uzasadnieniu Sąd Okręgowy podkreślił, iż obie apelacje kwestionują
jedynie wysokość renty wyrównawczej w spornym okresie, podczas gdy samo
uprawnienie powoda do tego świadczenia jest bezsporne. Spór o kryterium ustalenia
wysokości hipotetycznych zarobków, jakie powód mógłby uzyskiwać, gdyby nie uległ
wypadkowi przy pracy trwa pomiędzy stronami od paru lat. Sądy konsekwentnie
uznawały, iż dla ustalenia wysokości przysługującej powodowi renty wyrównawczej
należy brać pod uwagę wynagrodzenie uzyskiwane przez dyrektora do spraw
produkcyjnych i technicznych, będącego członkiem Zarządu pozwanej Spółki i po-
równywać je z aktualnymi dochodami powoda. Przychylając się do tych poglądów,
Sąd Okręgowy uznał, iż wprawdzie stanowisko zastępcy dyrektora do spraw produk-
4
cyjnych i technicznych – członka Zarządu „S." S.A. w P., nie jest tożsame ze stano-
wiskiem zastępcy dyrektora do spraw technicznych i rozwoju, które zajmował powód
w Poznańskich Zakładach Opon Samochodowych „S." w P., będących poprzedni-
kiem prawnym pozwanego, jednakże, tak jak stwierdzały to sądy rozstrzygające
poprzednie spory, nie istnieje aktualnie u pozwanego stanowisko odpowiadające do-
kładnie temu, które powód zajmował przed wypadkiem. Jest to niewątpliwie wynik
zmian organizacyjno – prawnych, które następowały u strony pozwanej od czasu
wypadku powoda, czyli od 1985 roku.
Sąd Okręgowy uwzględnił zarzuty apelacji powoda, że porównanie zarobków
Mariana D. i wysokości renty inwalidzkiej powinno nastąpić według kwot brutto, gdyż
zarówno wynagrodzenie za pracę, jak i renta z tytułu niezdolności do pracy są do-
chodami ustalanymi w takich właśnie kwotach. Zdaniem Sądu Okręgowego apelacja
pozwanego nie odnosi się w ogóle do wysokości hipotetycznych zarobków powoda
wskazanej przez niego, lecz jedynie do zarobków Mariana D., które nie miały stać się
podstawą obliczenia należnej skarżącemu renty wyrównawczej, a stanowią tylko
kryterium pomocnicze, wskazujące na możliwości zarobkowe jakie miałby powód
gdyby nie uległ wypadkowi. Dlatego też Sąd drugiej instancji uznał, że apelacja poz-
wanego jest pozbawiona podstaw i oddalił ją na podstawie art. 385 KPC.
Pozwany zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu kasacją, w której za-
rzucił naruszenie przepisów prawa materialnego, w szczególności art. 444 § 2 KC
poprzez błędną wykładnię oraz naruszenie przepisów postępowania, w tym art. 233
§ 1 KPC i art. 332 KPC. Pozwany wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w części
przekraczającej kwotę 5.580,99 zł i przekazanie sprawy sądowi drugiej instancji do
ponownego rozpoznania, ewentualnie – w przypadku nieuwzględnienia zarzutu na-
ruszenia przepisów postępowania – o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie po-
wództwa w części przekraczającej kwotę 5.580,99 zł oraz o zasadzenie od powoda
kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 6.000 zł. W uzasadnieniu kasacji poz-
wany twierdził, iż renta wyrównawcza powoda winna zostać określona w oparciu o
średnie wynagrodzenie uzyskiwane przez osoby o zbliżonym do powoda wykształ-
ceniu, kwalifikacjach i stażu pracy oraz zajmujące takie stanowiska pracy, które w
chwili obecnej z dużym prawdopodobieństwem zajmowałby powód. Zdaniem poz-
wanego modelowym przykładem takiej osoby jest zatrudniony na stanowisku za-
stępcy dyrektora do spraw technicznych – inżynier R.K. Zakres obowiązków i odpo-
wiedzialności tego pracownika jest zbliżony do tego jaki miał powód podczas pełnie-
5
nia funkcji zastępcy dyrektora do spraw technicznych i rozwoju.
Powód w odpowiedzi na kasację wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od poz-
wanego zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego w postępowaniu kasacyjnym we-
dług norm przepisanych.
Sąd Najwyższy rozważył, co następuje:
Zawarty w kasacji zarzut naruszenia przez Sąd drugiej instancji art. 444 § 2
KC nie zasługuje na uwzględnienie. Pozwany nie kwestionuje, co do zasady, prawa
powoda do otrzymywania renty wyrównawczej. Wyraźnie podkreślił to w uzasadnie-
niu kasacji. Uważa natomiast, że Sąd drugiej instancji, sprzecznie z wykładnią art.
444 § 2 KC i utrwaloną linię orzecznictwa przyjął kryterium ustalenia wysokości tej
renty. Wnoszący kasację wyraził pogląd, że zgodnie z powszechnie przyjętą wykład-
nią tego przepisu wysokość renty wyrównawczej należnej poszkodowanemu w
związku z całkowitą utratą zdolności do zarobkowania określa się w oparciu o „prze-
ciętne zarobki pracowników zatrudnionych na stanowiskach odpowiednich do tego
jakie poszkodowany zajmowałby, gdyby z winy zakładu pracy nie poniósł szkody”. Z
tego sformułowania wnoszący kasację wyciągnął wniosek, że „zasadą jest ustalanie
wysokości renty wyrównawczej w oparciu o zarobki przeciętne jakie poszkodowany
mógłby osiągnąć gdyby nie uległ wypadkowi”. Wedle dalszych wywodów kasacji,
brak jest jakichkolwiek podstaw do określenia wysokości należnej powodowi renty w
oparciu o zarobki najwyższe, które osiągają osoby o podobnym wykształceniu, doś-
wiadczeniu zawodowym i stażu pracy. Zdaniem strony pozwanej niemożliwe jest
ustalenie konkretnego stanowiska, na którym mógłby pracować powód, gdyby jego
kariera zawodowa potoczyła się pomyślnie. Za zupełnie niezrozumiałe uważa wno-
szący kasację, iż sądy obu instancji, nie tylko w toczącej się sprawie, ale także w in-
nych sprawach między tymi samymi stronami, przyjmują jako kryterium pomocnicze
do ustalenia wysokości należnej powodowi renty, wysokość wynagrodzenia otrzy-
mywanego przez dyrektora do spraw produkcyjnych i technicznych będącego jedno-
cześnie członkiem zarządu. W spornym okresie powód otrzymywał rentę z tytułu nie-
zdolności do pracy w wysokości 2.986,42 zł brutto, a dyrektor do spraw produkcyj-
nych i technicznych, będący jednocześnie członkiem zarządu, otrzymywał wynagro-
dzenie w wysokości 20.026,80 zł brutto. Według kasacji żądanie powoda zasądzenia
renty w wysokości 14.970 zł nie można potraktować jako umiarkowanego.
6
Wywody kasacji, aczkolwiek obszerne, nie zawierają wystarczającego umoty-
wowania dla postawionego przez nią zarzutu błędnej wykładni art. 444 § 2 KC, jakiej
rzekomo dokonał Sąd w zaskarżonym wyroku. W kasacji nie wykazano, aby Sąd dru-
giej instancji błędnie zrozumiał treść lub znaczenie normy prawnej zawartej w tym
przepisie. W kasacji pominięto fakt, że powód w następstwie wypadku przy pracy nie
tylko utracił całkowicie zdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy, ale ponadto
stał się niezdolny do samodzielnej egzystencji i wymaga stałej opieki i pomocy innej
osoby w zaspokajaniu podstawowych potrzeb życiowych – taka jest bowiem definicja
poprzedniego pojęcia inwalidztwa I grupy, które to inwalidztwo wywołał u powoda
wypadek przy pracy. W konsekwencji „odpowiedniość renty”, o jakiej mowa w art.
444 § 2 KC, powinna uwzględniać rozmiar szkody – wydatki na zwiększone potrzeby,
jakie łączą się z tak poważnymi następstwami wypadku. Wielkość renty wyrównaw-
czej jest też uzależniona od dochodów, które mógłby uzyskać poszkodowany, gdyby
nie doszło do wyrządzenia szkody. Poza sporem pozostaje, że powód w chwili wy-
padku zajmował stanowisko zastępcy dyrektora do spraw technicznych. Stanowisko
takie obecnie nie istnieje u pozwanego. Stąd decyzja Sądu w niniejszej sprawie jak i
w sprawach toczących się poprzednio między stronami, aby uznać za najbardziej
zbliżone do zajmowanego przez powoda stanowisko to jakie zajmuje obecnie Marian
D. Konsekwencją tego jest niezbędne dla ustalenia w okolicznościach sprawy okreś-
lenie hipotetycznych zarobków, jakie osiągałby powód, gdyby nie wypadek przy
pracy. Przyjmując jako układ odniesienia dla ustalenia wysokości należnej powodowi
renty wyrównawczej zarobki osiągane na stanowisku najbardziej zbliżonym do tego,
jakie zajmował powód, Sąd Okręgowy nie przekroczył granic swobodnej oceny do-
wodów zakreślonych przez art. 233 § 1 KPC. Wywody kasacji nie są w tej mierze wy-
starczające dla uwzględnienia naruszenia przez Sąd drugiej instancji tego przepisu
postępowania, i to w sposób, który miał istotny wpływ na wynik sprawy (art. 3931
pkt
2 KPC). Sąd drugiej instancji podkreślił w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że
przyjął dla ustalenia wysokości należnej powodowi renty – hipotetyczne zarobki jako
kryterium pomocnicze wskazujące jakie możliwości zarobkowe miałby powód, gdyby
nie wypadek.
Trudno w tej sytuacji uznać za przekonujący zarzut kasacji naruszenia art. 444
§ 2 KC przez Sąd Okręgowy, tym bardziej że sama kasacja powołuje się na po-
wszechnie przyjętą wykładnię tego przepisu, zgodnie z którą wysokość renty określa
się w oparciu o przeciętne zarobki pracowników zatrudnionych na stanowiskach od-
7
powiednich do tego, jakie zajmowałby poszkodowany, gdyby z winy zakładu pracy
nie poniósł szkody.
Skoro odpowiednie stanowisko do tego, jakie zajmowałby poszkodowany, nie
istnieje obecnie u pozwanego, Sąd, który wydał zaskarżone orzeczenie, miał podsta-
wy do uznania stanowiska Mariana D. za takie jakie najbardziej odpowiada temu,
które zajmowałby powód. Zawarty w kasacji zarzut błędnej wykładni art. 444 § 2 KPC
nie został uzasadniony. Nie można Sądowi drugiej instancji przypisać ani wadliwej
subsumcji ustalonego stanu faktycznego, ani też mylnego zrozumienia treści lub zna-
czenia tego przepisu lub niezrozumienia intencji ustawodawcy. Przeciwnie, uzasad-
nienie zaskarżonego wyroku wskazuje na prawidłowe zastosowanie art. 444 § 2 KC i
właściwe zrozumienie intencji ustawodawcy. Sąd wykazał także, niezbędne dla
właściwej interpretacji tego przepisu (w istniejącym stanie faktycznym) doświadcze-
nie życiowe. Wykazał je Sąd między innymi przez uznanie, przy rozmiarze szkody
jakiej doznał powód, że jego roszczenia o zmianę wysokości renty, jest umiarkowa-
ne.
Przytoczone w kasacji orzeczenia Sądu Najwyższego zapadłe w odmiennych
stanach faktycznych nie mogą stanowić podstawy uwzględnienia kasacji.
Dlatego też Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji.
========================================