Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 12 września 2000 r.
I PKN 16/00
Kasacja zarzucająca naruszenie art. 233 § 1 KPC powinna wykazywać, na
czym polegało przekroczenie granic swobodnej sędziowskiej oceny dowodów i
jakie to przekroczenie miało wpływ na treść rozstrzygnięcia.
Przewodniczący SSN Walerian Sanetra, Sędziowie SN: Katarzyna Gonera
(sprawozdawca), Zbigniew Myszka.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 12 września 2000 r. sprawy z po-
wództwa Bogusławy M. przeciwko A. Spółdzielni Mleczarskiej w A. o przywrócenie
do pracy, na skutek kasacji powódki od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w Białymstoku z dnia 19 października 1999 r. [...]
o d d a l i ł kasację i zasądził od powódki na rzecz strony pozwanej kwotę
100 (sto) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Suwałkach wyrokiem z 30 czerwca 1999 r. [...]
ustalił, że umowa o pracę pomiędzy powódką Bogusławą M. i pozwaną A. Spółdziel-
nią Mleczarską w A. zostanie rozwiązana w wyniku wypowiedzenia dokonanego
przez pracodawcę ze skutkiem na dzień 31 sierpnia 1999 r. i oddalił powództwo o
przywrócenie powódki do pracy u pozwanego pracodawcy. Przyczyny wypowiedze-
nia powódce umowy o pracę (wskazane w piśmie pracodawcy z 30 kwietnia 1999 r.)
były następujące: nieprzestrzeganie regulaminu pracy przez zatrudnienie podległego
służbowo pracownika w okresie przekraczającym dopuszczalne normy czasu pracy;
niewykonanie polecenia służbowego dotyczącego badań laboratoryjnych mleka na
okoliczność fałszowania wodą utlenioną; niewłaściwe prowadzenie testów trwałość
nowych wyrobów (tzw. puddingu), wykorzystywanie telefonu służbowego do rozmów
prywatnych; brak prawidłowej organizacji pracy w kierowanym przez powódkę labo-
ratorium oraz naruszenie zasad współżycia społecznego pomiędzy powódką a pod-
2
ległymi jej służbowo pracownicami.
Sąd Pracy ustalił, że powódka była zatrudniona w pozwanej Spółdzielni od 1
lutego 1979 r. na stanowisku kierownika laboratorium. Od 1997 r. pomiędzy stronami
rozpoczęły się nieporozumienia, których finałem były trzy kolejno dokonane przez
pozwaną wypowiedzenia powódce umowy o pracę zakończone trzykrotnym przywró-
ceniem jej do pracy przez Sąd Pracy [...]. Przedmiotowy proces nie wiąże się z po-
przednimi sprawami, albowiem wskazane przez pracodawcę w ostatnim wypowie-
dzeniu (z 30 kwietnia 1999 r.) przyczyny rozwiązania z powódką umowy o pracę są
inne niż wskazywane poprzednio, a ponadto fakt, że powódka dysponuje trzema
wcześniejszymi korzystnymi dla siebie wyrokami przywracającymi ją do pracy, nie
może być podstawą przyjęcia, że kolejne wypowiedzenie jest nieuzasadnione. Oce-
niając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy – przede wszystkim zeznania
świadków - Sąd Pracy uznał, że część zarzutów stawianych powódce w piśmie wy-
powiadającym jej umowę o pracę potwierdziła się. Powódka nie wykonywała poleceń
prezesa pozwanej Spółdzielni i nie przeprowadzała systematycznych badań nad
możliwością fałszowania mleka wodą utlenioną, nie prowadziła szczegółowych ba-
dań pod względem chemicznym i mikrobiologicznym wprowadzanego na rynek no-
wego produktu pozwanej Spółdzielni – puddingu. Powódka zaniedbywała swoje
obowiązki, bowiem jako kierownik laboratorium powinna systematycznie czuwać nad
prawidłowością przeprowadzania testów nowego produktu, który miał trafić na rynek.
Uchybienia, których się dopuściła, mogły stać się przyczyną poważnego zagrożenia
dla zdrowia i życia nabywców produktu, a także przyczyną strat Spółdzielni. Dwu-
krotnie zdarzyło się, że powódka nie ustaliła grafiku pracy na nocnej zmianie, w
związku z czym jedna z pracownic musiała po zmianie popołudniowej zostać w pracy
na noc, przez co doszło do przekroczenia dopuszczalnych norm czasu pracy w go-
dzinach nadliczbowych. Pracownice laboratorium, którym kierowała powódka, zgod-
nie zeznały, że praca pod jej kierownictwem układała się źle ze względu na brak
kompetencji powódki, brak właściwej organizacji pracy i podziału zadań między pra-
cownice, brak możliwości zwrócenia się do powódki z problemami pojawiającymi się
w pracy laboratorium, stresującą atmosferę pracy. Wszystkie pracownice złożyły na-
wet zgodne oświadczenie zawierające prośbę o zmianę im warunków pracy (co do
miejsca jej wykonywania) z uwagi na brak możliwości współpracy z powódką. Sąd
Rejonowy ocenił te zeznania jako wiarygodne i uznał, że dalsza praca powódki na
stanowisku kierownika laboratorium prowadziłaby do dalszej dezorganizacji procesu
3
pracy. Zdaniem Sądu Pracy zarzut wykorzystywania przez powódkę telefonu służ-
bowego do rozmów prywatnych został wyolbrzymiony, chociaż przypadki takie miały
miejsce. W ocenie Sądu potwierdzone w toku procesu pozostałe zarzuty pod adre-
sem powódki uzasadniały rozwiązanie z nią umowy o pracę za wypowiedzeniem,
zwłaszcza że pełniła ona funkcję kierowniczą, a takiemu pracownikowi pracodawca
może stawiać wyższe wymagania. Zarzuty te były poważne i brak podstaw do przy-
jęcia, że wypowiedzenie powódce umowy wynikało z osobistej niechęci prezesa
Spółdzielni do niej samej lub jej męża. W wyniku konsultacji związkowej zarząd za-
kładowej organizacji związkowej przychylił się do wniosku prezesa Spółdzielni doty-
czącego rozwiązania z powódką umowy o pracę, mając przede wszystkim na wzglę-
dzie dobro Spółdzielni. Wobec faktu, że powódka otrzymała wypowiedzenie dopiero
w dniu 4 maja 1999 r., Sąd Rejonowy stwierdził, że umowa o pracę zostanie rozwią-
zana ze skutkiem na dzień 31 sierpnia 1999 r., a nie – jak to przyjął pracodawca – na
31 lipca 1999 r.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Białymstoku wyro-
kiem z 19 października 1999 r. [...] oddalił apelację powódki od wyroku Sądu Rejo-
nowego. W apelacji powódka zarzucała sprzeczność istotnych ustaleń Sądu Pracy z
treścią zebranego w sprawie materiału. Sąd Okręgowy podzielił ustalenia faktyczne
Sądu Rejonowego i dokonaną przezeń ocenę materiału dowodowego. Przyjął, że nie
budzą wątpliwości ustalenia tego Sądu, iż postępowanie powódki - polegające na
braku umiejętności organizowania pracy w laboratorium, dopuszczeniu się uchybień
w przeprowadzaniu testów laboratoryjnych skupionego mleka i produktów Spółdziel-
ni, wprowadzeniu nieprzyjemnej atmosfery w miejscu pracy - świadczy o tym, że nie
wykonywała ona nienagannie swoich obowiązków kierownika laboratorium. Naru-
szenie regulaminu pracy w zakresie dopuszczenia do pracy laborantek ponad prze-
widzianą dzienną normę czasu pracy stanowiło uzasadnioną przyczynę wypowie-
dzenia powódce umowy o pracę. O zasadności wypowiedzenia powódce umowy o
pracę zadecydowały wyłącznie obiektywnie stwierdzone fakty nieprawidłowego wy-
konywania obowiązków pracowniczych na stanowisku kierownika laboratorium, w
tym również udzielone powódce kary porządkowe – upomnienie i nagana, nie zaś złe
stosunki powódki i jej męża z zarządem Spółdzielni oraz zła atmosfera wokół po-
wódki panująca w Spółdzielni.
Kasacja powódki została oparta na podstawie naruszenia przepisów postępo-
wania, a mianowicie na zarzucie „obrazy” art. 233 § 1 KPC i art. 382 KPC „poprzez
4
nie odniesienie się do zebranego w sprawie materiału dowodowego i przyjęcie, że
wcześniejsze procesy pomiędzy stronami nie wiążą się z procesem niniejszym i
przyjęcie, że inne są podstawy wypowiedzenia powódce umowy o pracę”. Skarżąca
wniosła w kasacji o uchylenie w całości zaskarżonego orzeczenia i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Suwałkach. W uzasad-
nieniu kasacji skarżąca wskazała, że w jej ocenie zebrany materiał dowodowy nie
został prawidłowo oceniony, albowiem bezkrytycznie przyjęto za prawdziwą tezę, że
wcześniejsze procesy powódki z pozwanym pracodawcą nie łączą się z niniejszym
sporem. Tymczasem determinacja i częstotliwość prób podejmowanych przez poz-
waną Spółdzielnię skierowanych na pozbawienie powódki pracy skłaniają do od-
miennych wniosków. W ocenie powódki nie można przyjmować za prawdziwe ze-
znań pracownic laboratorium, kiedy oczywiste jest, że żadna z osób zatrudnionych w
obawie o utratę pracy nie ośmieli się zeznawać wbrew pracodawcy. „W tej sytuacji
niezrozumiałym jest, że sąd mając świadomość niemożności skutecznego groma-
dzenia przez powódkę materiału dowodowego i przedkładania go dla uwiarygodnie-
nia swoich twierdzeń – przechodzi nad tym do porządku dziennego uznając, że
istotna jest nie jakość, a ilość zeznań. Wszak nie będąc związany regułami dowodo-
wymi sąd orzekający mógł prowadzić postępowanie dowodowe z urzędu.”
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 3931
pkt 2 KPC kasację można oprzeć na podstawie naruszenia
przepisów postępowania, jeżeli uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na wynik
sprawy. W rozpoznawanej sprawie powódka w ramach tej podstawy kasacyjnej
wskazała naruszenie art. 233 § 1 KPC i art. 382 KPC.
Treść motywów Sądu Okręgowego wskazuje jednoznacznie – chociaż nie
znalazło to wyraźnego odzwierciedlenia w uzasadnieniu – że Sąd ten, analizując
zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, uznał za wiarygodne zeznania pracow-
nic laboratorium, w oparciu o które Sąd Rejonowy dokonał zasadniczych ustaleń
faktycznych stanowiących podstawę faktyczną rozstrzygnięcia, a także podzielił sta-
nowisko Sądu pierwszej instancji co do tego, że fakt prowadzenia przez strony wcze-
śniej trzech procesów o przywrócenie do pracy (wygranych przez powódkę) oraz
materiał zebrany w tamtych (wcześniejszych) sprawach nie dają podstaw do przyję-
cia, że przyczyną wypowiedzenia powódce umowy o pracę, stanowiącego przedmiot
5
niniejszej sprawy, były owe wcześniejsze procesy (przegrane przez pracodawcę),
albo zła atmosfera spowodowana napiętymi stosunkami między stronami, albo upo-
rczywe dążenie pracodawcy do zwolnienia powódki za wszelką cenę. Nie można w
takim razie zasadnie twierdzić, że Sąd Okręgowy naruszył art. 382 KPC, który naka-
zuje sądowi drugiej instancji orzekać na podstawie materiału zebranego w postępo-
waniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Ten nakaz Sąd dru-
giej instancji zrealizował, chociaż nie odniósł się w swoich motywach osobno i szcze-
gółowo do każdego przeprowadzonego dowodu. Kasacja nie precyzuje, jaki konkret-
nie dowód został przez Sąd Okręgowy ewentualnie pominięty przy ocenie materiału
dowodowego dokonywanej w oparciu o całokształt tego materiału.
Nie jest również uzasadniony zarzut naruszenia art. 233 § 1 KPC.
Przepis, na którego naruszeniu opiera się kasacja, potwierdza zasadę swobodnej
oceny dowodów, dokonywanej przez pryzmat własnych przekonań sądu, jego wiedzy
i posiadanego zasobu doświadczeń życiowych. Ramy tej oceny wyznaczone są wy-
maganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego
myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny roz-
waża materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowo-
dowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność - odnosi je do pozostałego materiału
dowodowego (por. wyrok SN z 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000
nr 17, poz. 655).
W tym kontekście nie sposób potraktować jako uzasadniony zarzut wykrocze-
nia przez Sąd drugiej instancji przeciwko przytoczonej zasadzie w odniesieniu do
materiału dowodowego niniejszej sprawy, którego zupełności skarżąca w kasacji nie
kwestionowała (art. 233 § 1 KPC nie dotyczy bowiem tego zagadnienia). Granice
swobodnej oceny dowodów wyznaczają w szczególności: obowiązek wyprowadzenia
przez sąd z zebranego materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych
(zgodnych z zasadami logicznego rozumowania), ramy proceduralne (ocena dowo-
dów musi respektować pewne warunki określone przez prawo procesowe, w szcze-
gólności art. 227 – 234 KPC), wreszcie poziom świadomości prawnej sędziego oraz
dominujące poglądy na sądowe stosowanie prawa. Kasacja zarzucająca naruszenie
art. 233 § 1 KPC powinna wykazać, na czym polegało przekroczenie tak określonych
granic swobodnej sędziowskiej oceny dowodów i jaki to przekroczenie miało wpływ
na treść rozstrzygnięcia (wynik sprawy). Ogólne powołanie się w kasacji na to, że
Sąd Okręgowy bezkrytycznie odniósł się do oceny materiału dowodowego dokonanej
6
przez Sąd Rejonowy lub że zbyt jednoznacznie ocenił ustalenia faktyczne tego Sądu,
nie stanowi wystarczającego uzasadnienia tezy, że doszło do przekroczenia granic
swobodnej oceny dowodów. W istocie kasacja nie zawiera takich zarzutów i przeko-
nującej argumentacji prawnej, które mogłyby podważyć stanowisko Sądu Okręgo-
wego w kwestii oceny materiału dowodowego.
Argumentacja powódki dotycząca poprzednio toczących się między stronami
spraw o przywrócenie do pracy – wygranych przez powódkę – jest pozbawiona racji,
skoro przyczyny wypowiedzenia jej umowy o pracę wskazane w piśmie z 30 kwietnia
1999 r. były inne niż przyczyny podane w poprzednich wypowiedzeniach, a w każ-
dym razie powódka w kasacji nie kwestionuje w żaden sposób ustalenia Sądu Okrę-
gowego, że tak właśnie było, podnosząc jedynie determinację pracodawcy i często-
tliwość podejmowanych przezeń prób zwolnienia jej z pracy jako okoliczność decy-
dującą o bezzasadności ostatniego wypowiedzenia. Skoro w rozpoznawanej sprawie
przedmiotem ocen dotyczących zasadności wypowiedzenia umowy o pracę były zda-
rzenia (zachowania powódki) mające miejsce po ostatnim (trzecim) przywróceniu jej
do pracy, to wcześniejsze sprawy, zgromadzone w nich dowody (zebrany materiał) i
inne okoliczności im towarzyszące nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia
sprawy niniejszej (art. 227 KPC), a zatem, jeśli nawet zostały pominięte w ocenie, nie
stanowiło to istotnego uchybienia regułom wszechstronnego rozważenia zebranego
materiału (art. 233 § 1 KPC) i przez to nie miało istotnego wpływu na wynik sprawy
(art. 3931
pkt 2 KPC). Kwestionowanie oceny zeznań pracownic laboratorium jest
również pozbawione racji. Prawdą jest, że w polskim procesie cywilnym nie obowią-
zują żadne formalne reguły dowodowe, które nakazywałyby sądowi uwzględnienie
ilości środków dowodowych zgłoszonych przez każdą ze stron na poparcie swoich
racji przy ogólnej ocenie zebranego w sprawie materiału. Brak takich formalnych re-
guł dowodowych nie dyskwalifikuje jednakże w żaden sposób dokonanej przez Sąd
oceny dowodów z zeznań pracownic laboratorium(w charakterze świadków), na pod-
stawie których Sąd ostatecznie ustalił i ocenił, że zarzuty stawiane przez pracodawcę
powódce – wskazane jako przyczyny wypowiedzenia - są prawdziwe. O wiarygod-
ności i mocy dowodowej tych dowodów nie przesądziła ich ilość, lecz zgodność, co
miało znaczenie zwłaszcza w kontekście braku ze strony powódki odpowiedniej ak-
tywności dowodowej, koniecznej w kontradyktoryjnym procesie cywilnym (art. 232
zdanie pierwsze KPC). Niezrozumiały jest zarzut powódki, że „sąd mógł prowadzić
postępowanie dowodowe z urzędu”. Przede wszystkim możliwość dopuszczenia
7
przez sąd dowodu nie wskazanego przez stronę (art. 232 zdanie drugie KPC) w
sprawie o uznanie wypowiedzenia za bezskuteczne (o przywrócenie do pracy) jest
uprawnieniem, nie zaś obowiązkiem sądu (obowiązek taki dotyczy spraw o ustalenie
istnienia stosunku pracy - art. 4771
§ 11
KPC), ponadto powódka nawet w kasacji nie
wskazała, jakie dowody Sąd Okręgowy powinien był (mógł) przeprowadzić z urzędu,
a tego nie uczynił, wreszcie przytoczony zarzut nie mieści się w ogóle w podstawie
naruszenia art. 233 § 1 KPC, a Sąd Najwyższy jest związany granicami kasacji, w
tym przytoczonymi podstawami i ich uzasadnieniem.
Dodatkowe argumenty pracodawcy co do zasadności zwolnienia powódki –
powtórzone w uzasadnieniu wyroków obydwu Sądów meriti – dotyczące złej atmos-
fery w pracy i konieczności jej „oczyszczenia”, były w zasadzie zbędne, skoro nie to
było rzeczywistą, uzasadnioną i potwierdzoną w toku procesu, przyczyną wypowie-
dzenia powódce umowy o pracę, lecz zarzuty dotyczące nienależytego wykonywania
przez nią obowiązków pracowniczych na stanowisku kierownika laboratorium. Po-
wódka przedstawia w kasacji w istocie własną ocenę faktów, odmienną od oceny
dokonanej przez Sąd Okręgowy, co nie stanowi usprawiedliwionej podstawy kasacji.
W konsekwencji, kasacja - pozbawiona usprawiedliwionych podstaw - została
oddalona (art. 39312
KPC). O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 KPC w
związku z art. 108 § 2 KPC.
========================================