POSTANOWIENIE Z DNIA 27 LUTEGO 2001 R.
III KKN 409/98
Zawarty w treści art. 439 § 1 k.p.k. in principio nakaz uchylenia (jedy-
nie) zaskarżonego orzeczenia powoduje obowiązek zbadania, czy w ogóle
istnieje jakikolwiek związek między nie będącym przedmiotem bezpośred-
niego zaskarżenia orzeczeniem lub czynnością procesową, dotkniętymi
wskazaną tym przepisem wadą, a tym rozstrzygnięciem, które faktycznie
zostało zaskarżone i które miałoby podlegać uchyleniu.
Przewodniczący: Pierwszy Prezes SN L. Gardocki.
Sędziowie SN: A. Deptuła, D. Rysińska (sprawozdawca).
Prokurator Prokuratury Krajowej: J. Gemra.
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 27 lutego 2001 r., sprawy Ja-
niny B. i Janiny G., oskarżonych z art. 246 § 1 d.k.k., z powodu kasacji,
wniesionej przez prokuratora od wyroku Sądu Wojewódzkiego w B. z dnia
7 kwietnia 1998 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w B. z
dnia 13 listopada 1997 r.
o d d a l i ł kasację.
U Z A S A D N I E N I E
Janina G. została oskarżona o to, że w okresie od stycznia 1994 r. do
dnia 25 lutego 1994 r. w C., będąc prezesem Zarządu Banku Spółdzielcze-
go w C. nie dopełniła obowiązku nadzorowania i kontrolowania czynności
2
bankowych w postaci terminowego realizowania zleceń płatniczych, w na-
stępstwie czego dyspozycje klientów banku nie zostały zrealizowane na
łączną kwotę 248 585 zł 38 gr tj. o czyn z art. 246 § 1 d.k.k.
Janina B. została zaś oskarżona o to, że w okresie od dnia 18 stycz-
nia 1994 r. do dnia 25 lutego 1994 r. w C., będąc główną księgową w Ban-
ku Spółdzielczym w C., nie dopełniła obowiązku terminowego realizowania
zleceń płatniczych gotówkowych i bezgotówkowych, w następstwie czego
dyspozycje klientów banku nie zostały zrealizowane na łączną kwotę 248
585 zł 38 gr tj. o czyn z art. 246 § 1 d.k.k.
Sąd Rejonowy w B. wyrokiem z dnia 13 listopada 1997 r. uznał
oskarżoną Janinę G. za winną popełnienia zarzucanego jej czynu i za to na
mocy art. 246 § 1 d.k.k. skazał na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności,
której wykonanie na podstawie art. 73 § 1 i 2 d.k.k. i art. 74 § 1 d.k.k. za-
wiesił warunkowo na okres próby wynoszący 2 lata. Natomiast oskarżoną
Janinę B. Sąd Rejonowy uniewinnił od popełnienia zarzucanego jej czynu.
Apelację od powyższego wyroku złożył prokurator, zaskarżając go w
stosunku do oskarżonej Janiny B. w całości na niekorzyść i zarzucając mu
obrazę przepisów prawa materialnego w postaci art. 246 § 1 d.k.k. wnosił o
uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w tym zakre-
sie do ponownego rozpoznania. Natomiast na rozprawie odwoławczej pro-
kurator, poza granicami zaskarżenia i podniesionymi w apelacji zarzutami,
zgłosił uchybienie wymienione w art. 388 pkt 2 d.k.p.k., a polegające na
nienależytej obsadzie składu sądzącego w czasie części czynności w toku
rozprawy głównej w dniu 29 września 1997 r., dokonanej w składzie: sę-
dziego przewodniczącego i jednego ławnika.
Podnosząc powyższe, prokurator na rozprawie odwoławczej wniósł o
uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpozna-
nia.
3
Sąd Wojewódzki w B. wyrokiem z dnia 7 kwietnia 1998 r. wyrok za-
skarżony w stosunku do Janiny B., utrzymał w mocy.
Od powyższego wyroku prokurator wniósł kasację. Zaskarżył wyrok w
całości na korzyść oskarżonej Janiny G. oraz na niekorzyść Janiny B. Wy-
rokowi temu zarzucił obrazę art. 19 § 1 d.k.p.k., polegającą na rozpoznaniu
sprawy przez sąd pierwszej instancji w składzie nieznanym ustawie w cza-
sie części czynności w toku rozprawy głównej w dniu 29 września 1997 r.,
podczas której strony składały wnioski dowodowe, a sąd w składzie sę-
dziego przewodniczącego i jednego ławnika wydał postanowienie o odro-
czeniu rozprawy oraz wezwaniu na kolejny termin biegłego, co stanowi
uchybienie określone w art. 388 pkt 2 d.k.p.k.
Podnosząc powyższe, skarżący wniósł o uchylenie obu zaskarżonych
wyroków i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejo-
nowemu w B.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja nie zasługuje na uwzględnienie.
Stawiany w niej zarzut uchybienia, o którym mowa w art. 388 pkt. 2
d.k.p.k., był przedmiotem rozważań Sądu Wojewódzkiego w B. wobec jego
podniesienia przez prokuratora w trakcie rozprawy odwoławczej, toczącej
się przed tym Sądem. W związku z powyższym sąd apelacyjny ustalił, iż
istotnie wydane w dniu 29 września 1997 r. postanowienie Sądu Rejono-
wego w B. o odroczeniu rozprawy dotknięte było wadą, bowiem w związku
z nieobecnością jednego z ławników zasiadających w składzie orzekają-
cym, z obrazą § 65 ust. 1 Regulaminu wewnętrznego urzędowania sądów
powszechnych, przewodniczący nie odwołał zarządzeniem posiedzenia
sądu, a zarządzenie to zastąpiono postanowieniem o charakterze organi-
zacyjnym, wydanym w składzie: sędziego i jednego ławnika. Sąd Woje-
wódzki uznał jednak, że uchybienie to nie może być rozpatrywane w kate-
goriach przesłanki określonej przepisem art. 388 pkt. 2 d.k.p.k., lecz co
4
najwyżej jako obraza przepisów postępowania, która ewentualnie mogła
mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku. W tym zaś zakresie, mając na
uwadze, iż wskazywane przez prokuratora orzeczenie sądu miało wyłącz-
nie organizacyjny charakter, sąd odwoławczy dokonał oceny, że opisywa-
na jego wada nie miała wpływu na treść rozstrzygnięcia kończącego po-
stępowanie.
Zaprezentowane wyżej stanowisko sądu odwoławczego generalnie
zasługuje na aprobatę, choć wymaga pewnego doprecyzowania, zwłasz-
cza po rozważeniu argumentów zawartych w skardze kasacyjnej.
Przede wszystkim, trudno podzielić sugestie autora kasacji, iż na
omawianym posiedzeniu Sądu Rejonowego w dniu 29 września 1997 r.
doszło do jakiegokolwiek rozpoznania sprawy, co zdaje się wynikać ze
stwierdzenia skarżącego, iż strony składały wówczas wnioski dowodowe, a
sąd podjął decyzję o wezwaniu na kolejny termin rozprawy biegłego. Za-
protokołowany wówczas przebieg czynności wskazuje, iż przewodniczący
poinformował strony właśnie o niemożności kontynuowania rozprawy w
związku z nieobecnością jednego z ławników. Dopiero powyższe stało się
przesłanką podjęcia przez sąd działań związanych z wyznaczeniem kolej-
nego terminu rozprawy i wezwaniem na nią osób. W tym tylko względzie
wypowiedziały się obecne wówczas strony, które wnioskowały o wezwanie
na następną rozprawę biegłego, który w sprawie sporządzał opinię, oraz o
niewzywanie na nią świadków. Tego też rodzaju decyzja organizacyjna zo-
stała wydana, bowiem wyznaczono kolejny termin rozprawy i wezwano nań
biegłego, uznając pozostałych obecnych za powiadomionych. Sedno opi-
sywanej sytuacji procesowej sprowadza się więc do stwierdzenia, że sąd
sprawy nie rozpoznawał, bowiem żadnych innych czynności - poza wska-
zywanymi powyżej - nie podejmował, natomiast opisywane decyzje o od-
wołaniu rozprawy i wyznaczeniu kolejnego jej terminu zostały błędnie wy-
dane w formie postanowienia. W takim jednak razie, bezsporna okolicz-
5
ność, że postanowienie to zapadło w niewłaściwym składzie jawi się jako
bez znaczenia z punktu widzenia związku tego uchybienia nie z tym orze-
czeniem (postanowieniem o odroczeniu i o wyznaczeniu kolejnego terminu
rozprawy), które było nim dotknięte – w tym zakresie związek ów jest prze-
cież oczywisty – lecz z tym orzeczeniem (wyrokiem Sądu Rejonowego),
którego uchylenia domaga się w konsekwencji skarżący.
Jest poza sporem, co podnosi autor kasacji, iż uchybienia polegające
na niewłaściwej obsadzie sądu, czy też na wydaniu orzeczenia, gdy który-
kolwiek z członków jego składu nie był obecny na całej rozprawie, należą
do wad tej rangi, że nie muszą mieć żadnego wpływu na treść orzeczenia,
aby spowodować konieczność jego uchylenia, jak stanowi jednoznacznie
treść art. 439 § 1 pkt. 2 k.p.k. (poprz. art. 388 pkt. 2 k.p.k. z 1969 r.). Wo-
bec tak rygorystycznych konsekwencji zaistnienia wskazanych ustawą na-
ruszeń jest oczywiste, że wykładnia przepisu art. 439 k.p.k. musi mieć cha-
rakter ścisły, na co niejednokrotnie wskazywał Sąd Najwyższy w swych
dotychczasowych judykatach. Przytoczyć zatem wypada w tym miejscu
uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 30 września 1998 r., I KZP 13/98,
OSNKW 1998, z. 9-10, poz. 45, w której poza zasadniczymi tezami odno-
szącymi się m. in. do obu uchybień przewidzianych w art.388 pkt. 2
d.k.p.k., w ich uzasadnieniu wskazano właśnie na konieczność ścisłej in-
terpretacji opisywanej normy, do czego odnoszono m. in. możliwość kon-
walidacji uchybień (np. poprzez powtórzenie wadliwie przeprowadzonych
czynności) przez ten sąd, który się ich dopuścił. Powołać należy również
pogląd Sądu Najwyższego, zaprezentowany w wyroku z dnia 11 sierpnia
1999r., V KKN 299/99, OSNKW 1999, z.9-10, poz. 60, w którym stwierdzo-
no, iż „ gdyby w jakiejś incydentalnej kwestii zapadło nawet postanowienie
przez sąd „nienależycie obsadzony”, np. postanowienie o odroczeniu roz-
prawy, o zastosowaniu tymczasowego aresztowania, o ukaraniu świadka
grzywną, ale pozostałe czynności procesowe, które doprowadziły do wyda-
6
nia orzeczenia kończącego postępowanie zostałyby wykonane przez sąd
„należycie obsadzony”, to absurdem byłoby przyjęcie, że to kończące orze-
czenie miałoby podlegać uchyleniu na podstawie art. 439 § 1 pkt. 2 k.p.k.
tylko dlatego, że przy podejmowaniu decyzji w jakiejś incydentalnej kwestii
sąd był „nienależycie obsadzony”. Stwierdzenie tego faktu mogłoby co naj-
wyżej prowadzić do uchylenia tego właśnie incydentalnego orzeczenia, je-
żeli- rzecz jasna- byłoby ono w ogóle zaskarżalne. Przepis art. 439 § 1
k.p.k. (art. 388 d.k.p.k.) dotyczy bowiem uchylenia jedynie zaskarżonego
orzeczenia (...).
Zaprezentowany wyżej pogląd wraz z wywodami przytoczonymi na
jego poparcie, zdaniem składu sądu orzekającego w niniejszej sprawie, w
pełni zasługuje na aprobatę. Zauważyć bowiem należy, iż ścisła wykładnia
przepisu art. 439 k.p.k. (poprz. art. 388 d.k.p.k.) winna dotyczyć nie tylko
wymienionych tym przepisem przesłanek odwoławczych, lecz wszystkich
elementów przytaczanej normy, w tym odnoszących się również do wska-
zań generalnych, zawartych w głównej jej części. Nie ulega zaś wątpliwo-
ści, że rozszerzająca interpretacja właśnie tych ostatnich, z wymienionych,
elementów prowadzić może do skutków procesowo niepożądanych a czę-
sto także po prostu pozbawionych sensu. Jeśli zatem w doktrynie podnosi
się (patrz, m. in. glosa E. Wędrychowskiej do przytaczanego wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 11 sierpnia 1999 r., OSP 2000, z. 2, poz. 27), że do-
strzegając zaistnienie wady, o której mowa w art. 439 §1 k.p.k., sąd nie ma
możliwości badania jej wpływu na treść zaskarżonego orzeczenia, z czego
miałoby wynikać, iż „teza wyrażona w glosowanym orzeczeniu jest w pełni
zasadna w odniesieniu do kwestii incydentalnych rozstrzygniętych przez
„sąd nienależycie obsadzony”, jedynie na posiedzeniu poza rozprawą”, to
wskazać należy, iż z tej tylko przesłanki wniosku tego wywieźć się nie da.
Rzecz bowiem w tym, iż zawarty w treści art. 439 § 1 k.p.k. in principio na-
kaz uchylenia (jedynie) zaskarżonego orzeczenia powoduje obowiązek
7
zbadania, czy w ogóle istnieje jakikolwiek związek między nie będącym
przedmiotem bezpośredniego zaskarżenia orzeczeniem lub czynnością
procesową, dotkniętymi wskazaną tym przepisem wadą, a tym rozstrzy-
gnięciem, które faktycznie zostało zaskarżone i które miałoby podlegać
uchyleniu.
Powyższego nie można utożsamiać z badaniem wpływu zaistniałego
uchybienia na treść zaskarżonego orzeczenia, bowiem nie chodzi tu o do-
konanie oceny merytorycznego powiązania zaistniałej wady z rozstrzygnię-
ciem, które zostało zaskarżone, lecz o stwierdzenie, jaka jest relacja mię-
dzy dotkniętymi tą wadą orzeczeniem lub czynnością procesową a zaskar-
żonym rozstrzygnięciem, w konsekwencji zaś, czy rozstrzygnięcia tego
omawiana wada (innego, nie podlegającego zaskarżeniu orzeczenia) w
ogóle dotyczy.
Nie kwestionując zatem oczywistego poglądu co do braku obowiązku
badania przez sąd odwoławczy wpływu określonego przepisem art. 439 § 1
k.p.k. uchybienia na treść zaskarżonego orzeczenia, skonstatować trzeba,
iż potraktowanie takiego badania za tożsame z badaniem związku, o któ-
rym mowa wyżej, jakiejkolwiek czynności podjętej wówczas, gdy sprawa
zawisła przed sądem z rozstrzygnięciem kończącym postępowanie, pro-
wadziłoby właśnie do efektów nie tylko funkcjonalnie nieuzasadnionych, ale
wręcz sprzecznych z brzmieniem art. 439 §1 k.p.k. in principio. Przykładem
takiego skutku byłoby podzielenie stanowiska prezentowanego w niniejszej
kasacji, w której prokurator domaga się uchylenia orzeczenia kończącego
postępowanie w sytuacji, gdy wadliwie podjęta przez sąd („nienależycie
obsadzony”) czynność procesowa, polegająca na odwołaniu rozprawy i
wyznaczeniu jej kolejnego terminu nie miała żadnego związku z tym roz-
strzygnięciem; jest bowiem ewidentne, że w trakcie tej czynności proceso-
wej nie doszło w ogóle do rozpoznania sprawy w takim jej zakresie, który
obejmowałoby zaskarżone rozstrzygnięcie. Jakkolwiek bowiem w punkcie 2
8
§ 1 art. 439 k.p.k. wyróżnia się dwie przesłanki uchylania orzeczeń, a to,
nieobecność któregokolwiek z członków składu na całej rozprawie (takiego
zarzutu w sprawie niniejszej skarżący nie postawił, choć wydawałoby się,
że nieobecność jednego z ławników na wskazywanej w kasacji rozprawie
winna dawać ku temu asumpt) i nienależytą obsadę sądu (bez obwarowa-
nia, że uchybienie to miałoby dotyczyć rozprawy), to nie ulega wątpliwości,
że każde z tych uchybień dotyczyć musi rozpoznania sprawy w takim za-
kresie, jakiego dotyczy dane rozstrzygnięcie lub podjęta czynność proce-
sowa.
Uznając zatem, że w skardze kasacyjnej błędnie podnosi się, jakoby
sąd apelacyjny – odrzucając zaistnienie sytuacji, o której mowa w art. 388
pkt. 2 d.k.p.k. – kierował się oceną braku wpływu stwierdzonego uchybienia
na treść zaskarżonego wyroku Sądu Rejonowego, do czego uprawniony
nie był, lecz w istocie, w dorozumiany sposób, prawidłowo sąd ten roz-
strzygnął, iż zaistniałe uchybienie w podjętej przez Sąd Rejonowy czynno-
ści procesowej nie miało związku z wydanym przez ten Sąd orzeczeniem
kończącym postępowanie, wniesioną kasację, jako niezasadną, należało
oddalić.