Pełny tekst orzeczenia

Uchwała z dnia 26 kwietnia 2002 r., III CZP 22/02
Sędzia SN Henryk Pietrzkowski (przewodniczący, sprawozdawca)
Sędzia SN Iwona Koper
Sędzia SN Jan Górowski
Sąd Najwyższy w sprawie z wniosku Andrzeja Ś. przy uczestnictwie Grażyny
J. i Kazimiery N. o stwierdzenie nabycia spadku po Stanisławie D., po
rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym w dniu 26 kwietnia 2002 r.,
przy udziale prokuratora Prokuratury Krajowej Iwony Kaszczyszyn, zagadnienia
prawnego przedstawionego przez Sąd Okręgowy w Świdnicy postanowieniem z
dnia z dnia 7 marca 2002 r.:
„Czy dopuszczalne jest stwierdzenie treści testamentu ustnego
sporządzonego w obecności sześciu świadków, z których trzech nie mogło być
świadkiem, przez spisanie po śmierci spadkodawcy jego oświadczenia i podpisaniu
przez trzech pozostałych świadków ?”.
podjął uchwałę:
Dla skuteczności pisma stwierdzającego treść testamentu ustnego nie
jest konieczny podpis osoby uczestniczącej w akcie testowania, która –
zgodnie z art. 956 i art. 957 § 1 k.c. – nie może być świadkiem przy
sporządzaniu testamentu.
Uzasadnienie
Sąd Rejonowy w Ząbkowicach Śląskich po rozpoznaniu wniosku Andrzeja Ś.
o stwierdzenie, że na podstawie testamentu ustnego nabył spadek po
Stanisławie D., zmarłym w dniu 27 grudnia 1998 r., stwierdził, że spadek nabyły na
podstawie ustawy córki spadkodawcy po 1/2 części. Rozstrzygniecie to uzasadnił
stwierdzeniem, że skoro świadkami ostatniej woli Stanisława D. byli nie tylko Jan S.,
Anna S. i Waldemar W., którzy podpisali pismo z dnia 6 stycznia 1999 r.,
utrwalające treść testamentu, ale także wnioskodawca i jego rodzice Janina i
Stanisław małżonkowie Ś., to dla skuteczności tego pisma i w konsekwencji
skuteczności testamentu również oni powinni to pismo podpisać, mimo że –
zgodnie z art. 957 § 1 k.c. – nie mogli być świadkami przy sporządzaniu
testamentu. Dokonując takiej oceny, Sąd Rejonowy wskazał na uregulowanie
zawarte w art. 952 § 2 in fine k.c., w świetle którego skuteczność pisma
stwierdzającego treść testamentu ustnego uzależniona jest od podpisania go przez
„wszystkich świadków".
Sąd Okręgowy w Świdnicy, rozpoznając apelację wnioskodawcy, powziął
wątpliwości, które stanowiły podstawę zagadnienia prawnego, przedstawionego
Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Z dokonanych ustaleń wynika, że treść testamentu została spisana przez
osobę, która mogła być i była świadkiem oraz podpisana została przez trzy osoby,
które mogły być i były świadkami testamentu ustanego. Pismo nie zostało natomiast
podpisane przez pozostałe trzy osoby, które nie mogły być świadkami, ale były
obecne przy składaniu oświadczenia ostatniej woli spadkodawcy. W pierwszej
kolejności rozważenia wymagała zatem kwestia, czy udział w sporządzeniu
testamentu ustnego osób działających w charakterze świadka „nadliczbowego",
które nie mogą być świadkami przewidzianymi w art. 957 § 1 k.c., ma wpływ na
skuteczność testamentu. W tej kwestii, niejednolicie ocenianej w literaturze
prawniczej, wypowiedział się Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 28 czerwca
1976 r., III CRN 101/76 ("Monitor Prawniczy" 2000, nr 1, s. 41), uznając, że
nieważność testamentu szczególnego z przyczyn wynikających z art. 957 § 1 k.c.
zachodzi tylko wówczas, gdy liczba świadków niezbędnych dla sporządzenia
testamentu uległaby – wskutek wyłączenia – zmniejszeniu poniżej wymaganej
liczby (trzech). Podzielając to stanowisko, wypływające z wnioskowania opartego
na zasadzie argumentum a maiori ad minus, podkreślić należy, że znajduje ono
uzasadnienie także w świetle dyrektyw wykładni teleologicznej. Brak racji, aby z
obecności świadka „nadliczbowego", względnie niezdolnego, wywodzić skutki idące
dalej niż z obecności osoby bezwzględnie niezdolnej do bycia świadkiem
testamentu.
W judykaturze nie była dotychczas rozstrzygana kolejna kwestia, czy w
przypadku, gdy w sporządzeniu testamentu brała udział większa od minimalnej
liczba świadków, pismo stwierdzające treść testamentu podpisać mają wszyscy
świadkowie, czy też wystarczy podpis minimalnej liczby świadków (tzn. trzech).
Podzielając pogląd, zgodnie wyrażany w doktrynie, że termin „wszyscy”
interpretowany literalnie oznacza, iż pismo stwierdzające treść testamentu ustnego
powinni podpisać wszyscy obecni świadkowie, nawet jeżeli było ich więcej niż
trzech, wskazać przede wszystkim należy na istotę wymagania, aby pismo
stwierdzające treść testamentu podpisali wszyscy świadkowie. Ustawodawca
wprawdzie ustalił minimum trzech świadków, ale jednocześnie pozostawił
spadkodawcy swobodę w zakresie uznania tej liczby za wystarczającą. Jeżeli
spadkodawca powołuje większą liczbę świadków, to może to oznaczać, że swe
zaufanie wiąże z udziałem wszystkich tych osób. W takiej sytuacji do stwierdzenia
treści testamentu potrzebne są podpisy wszystkich świadków. Konkluzja ta nie
rozstrzyga przedstawionego zagadnienia prawnego. Niezbędne jest dokonanie
wykładni pojęcia „świadkowie" w rozumieniu art. 952 § 2 k.c.
W doktrynie i judykaturze nie zostało jednoznacznie przesądzone, czy
świadkiem w rozumieniu art. 952 § 2 k.c. jest także osoba niezdolna do bycia
świadkiem. Przyjmuje się, że świadkiem testamentu ustnego jest osoba, do której
spadkodawca kieruje swoje oświadczenie, niezależnie od tego, czy była wyraźnie
przywołana w charakterze świadka, mająca świadomość, że chodzi o sporządzenie
testamentu, rozumiejąca treść oświadczenia spadkodawcy oraz obecna przez cały
czas oświadczania woli przez testatora (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 21
marca 1966 r., III CO 9/66, OSNCP 1966, nr 9, poz. 146).
Dokonując interpretacji szerszej pojęcia „świadek", należy stwierdzić, że
pojęciem tym objęte są wszystkie osoby, spełniające wskazane wyżej warunki,
które uczestniczyły w sporządzeniu testamentu, a zatem także te, które zgodnie z
art. 956 i 957 k.c. nie mogą być świadkami. Zgodnie natomiast z interpretacją
węższą, status świadka mają tylko osoby, które spełniają podane wymogi i zgodnie
z prawem mogły być świadkami.
Analiza przepisów art. 956 i 957 § 1 k.c., w których pojęcie „świadka " również
występuje, nie prowadzi do jednoznacznego wyjaśnienia tej kwestii. Z jednej strony
zawarte w tych przepisach stwierdzenie, że określona osoba „nie może być
świadkiem" sugeruje, że osoba taka nie ma statusu „świadka", z drugiej strony
można jednak bronić poglądu, że złamanie zakazu ustawowego nie pozbawia
statusu świadka. Określenie „nie może być świadkiem" oznaczałoby wówczas „nie
można powoływać do pełnienia funkcji świadka, osoby, której...". Jeżeli jednak,
wbrew zakazowi, taka osoba została powołana na świadka, to jest świadkiem, a
skutki złamania zakazu ustala ustawodawca. Taka właśnie interpretacja wynika z
art. 957 § 2 k.c., stwierdzającego, że „jeżeli świadkiem była jedna z osób
wymienionych w paragrafie poprzedzającym..."; oznacza to, że ustawodawca
określa jako świadka także osobę, która świadkiem, zgodnie z § 1, być nie może.
W ocenie Sądu Najwyższego, z art. 957 k.c. wynika, że osoba wyłączona na
podstawie § 1 z możliwości działania w charakterze świadka, jest w § 2 określana
jako świadek z tego względu, że w pewnym zakresie ustawodawca zaakceptował
jej udział w sporządzeniu testamentu, a mianowicie, w zakresie w jakim testament
ten nie przewiduje dla tej osoby lub osób z nią związanych żadnych korzyści. W
takim zakresie ustawodawca uznał określoną osobę za wiarygodną i dlatego określił
ją jako „świadka".
Przeniesienie tej konwencji terminologicznej na grunt art. 952 § 2 k.c.
oznaczałoby, że pismo stwierdzające treść testamentu musi być podpisane przez
wszystkie osoby posiadające status świadka w wyżej wskazanym rozumieniu.
Pismo musiałyby podpisać również osoby, które – choć są wyłączone na mocy art.
957 § 1 k.c. – mogą jednak świadczyć, w zakresie w jakim nie są rozporządzeniem
bezpośrednio zainteresowane. Jeżeli jednak, jak w rozpatrywanej sprawie, treścią
testamentu jest przysporzenie korzyści wyłącznie określonej osobie, to osoba ta,
której poświadczenie jest całkowicie nieskuteczne (art. 957 § 2 k.c.), nie ma w ogóle
statusu świadka i tym samym jej podpis nie jest potrzebny.
Podkreślić należy, że skoro świadectwo osób wskazanych w art. 956 i 957 k.c.
nie ma dla ustawodawcy odpowiedniej wartości dowodowej (wyłącza te osoby jako
świadków), to trudno uzasadnić pogląd, że podpis takich osób jest potrzebny do
stwierdzenia treści testamentu ustnego. Dodać należy, że brak podpisu osób
wskazanych w art. 956 i 957 k.c., mimo że brały one udział w akcie testowania, nie
zagraża ustaleniu autentyczności treści testamentu ustnego, gdyż obowiązuje
wymóg podpisania pisma stwierdzającego tę treść przez wszystkie osoby, które
mogły być i były świadkami.
Z przytoczonych względów Sąd Najwyższy, na podstawie art. 390 k.p.c.,
rozstrzygnął przedstawione zagadnienie prawne, jak w uchwale.