Pełny tekst orzeczenia

UCHWAŁA Z DNIA 27 CZERWCA 2002 R.
SN0 19/02
Przewodniczący: sędzia SN Zygmunt Stefaniak (sprawozdawca).
Sędziowie SN: Teresa Flemming-Kulesza, Hubert Wrzeszcz.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny w Warszawie z udziałem Zastępcy
Rzecznika Dyscyplinarnego, sędziego Sądu Apelacyjnego w sprawie sędziego
Sądu Okręgowego w związku z odwołaniem Prokuratora Okręgowego od
uchwały Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 1 marca 2002 r.,
sygn. akt (...) odnośnie nie uwzględnienia wniosku o zezwolenie na pociągnięcie
sędziego do odpowiedzialności karno-sądowej i po wysłuchaniu stron
u c h w a l i ł :
1) utrzymać w mocy zaskarżoną uchwałę,
2) kosztami postępowania odwoławczego obciążyć Skarb Państwa.
U z a s a d n i e n i e
Prokurator Wojewódzki w dniu 28 listopada 1997 r. wystąpił z wnioskiem
o zezwolenie na pociągniecie do odpowiedzialności karnej sądowej sędziego
Sądu Okręgowego za to, że w dniu 28 kwietnia 1994 r. w A., pełniąc funkcję
sędziego Sądu Rejonowego, bez należytego umocowania, powołując się na
fikcyjny numer sprawy sądowej, podrabiając podpis pełniącego funkcję
Przewodniczącego Wydziału IX Sądu Rejonowego sędziego Jerzego R. i
posługując się jego osobistą pieczątką, sporządził dokument zlecający
przeprowadzenie przez Laboratorium Kryminalistyczne Komendy
2
Wojewódzkiej w A. badań mechanoskopijnych samochodu RENAULT 19,
stanowiącego jego prywatną własność, tj. o przestępstwo z art. 265 § 1 d.k.k. i
art. 266 § 4 d.k.k. w zw. z art. 10 § 2 d.k.k.
W dniu 6 marca 2001 r. Rzecznik Dyscyplinarny zmodyfikował – zgodnie
z intencją Prokuratora Wojewódzkiego – zarzut wnosząc aby zezwolić na
pociągnięcie sędziego Sądu Okręgowego do odpowiedzialności karnej za to, że
w dniu 28 kwietnia 1994 r. w A, działając w celu osiągnięcia korzyści osobistej
dla uzyskania opinii biegłego, której nie mógł uzyskać prywatnie, sporządził
pismo opatrzone pieczątką Przewodniczącego Wydziału oraz zawierające numer
dziennika L.dz. (...) zlecające Wydziałowi Kryminalistyki Komendy
Wojewódzkiej Policji sporządzenie opinii i w ten sposób poświadczył
nieprawdę, że jest ona potrzebna w związku z postępowaniem karnym toczącym
się w Wydziale Karnym, tj. o czyn z art. 273 § 3 w zw. z art. 271 § 1 k.k.
Uchwałą z dnia 1 marca 2002 r. sygn. akt (...) Sąd Apelacyjny – Sąd
Dyscyplinarny nie uwzględnił wniosku Prokuratora Wojewódzkiego w
przedmiocie zezwolenia na pociągniecie do odpowiedzialności karnej sądowej
sędziego Sądu Okręgowego.
Od orzeczenia tego złożył zażalenie Prokurator Okręgowy, zarzucając
obrazę przepisów prawa karnego procesowego, wpływającą na treść orzeczenia,
a mianowicie:
„I. art. art. 7 i 8 k.p.k. – polegającą na oparciu zaskarżonej uchwały przez
Sąd pierwszej instancji na dowolnym – w świetle zgromadzonego materiału
dowodowego – uznaniu, że czyn osoby podejrzewanego sędziego Sądu
Okręgowego, co do którego wystąpiono z wnioskiem o zezwolenie na ściganie,
nie zawiera materialnego znamienia przestępstwa, a w konsekwencji
bezpodstawnym orzeczeniu o winie wymienionej osoby ponieważ tego rodzaju
decyzje może podjąć wyłącznie upoważniony Sąd Karny na podstawie
dowodów zebranych w procesie karnym,
3
II. art. 95 § 1 pkt 4 i art. 424 § 1 pkt 2 k.p.k. polegającą na nie wskazaniu
przez Sąd pierwszej instancji w sentencji i nie wyjaśnieniu w uzasadnieniu
zaskarżonej uchwały podstawy prawnej rozstrzygnięcia, co uniemożliwia
dokonanie prawidłowej oceny zasadności tejże uchwały i wniósł o uchylenie
zaskarżonej uchwały, i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do
ponownego rozpoznania”.
W związku z powyższym Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zażalenie nie jest zasadne. Z jego treści wynika, że jest ono jedynie
polemiką z logicznymi i prawniczo poprawnymi wywodami sądu
dyscyplinarnego, w ramach której skarżący forsuje swój pogląd, iż sąd
dyscyplinarny jest uprawniony do wyrażania zgody na pociągnięcie sędziego do
odpowiedzialności karnej, nie jest zaś organem uprawnionym do wydawania
orzeczeń merytorycznych w przedmiocie oceny stopnia społecznej szkodliwości
czynu, którego dopuściła się osoba objęta postępowaniem, gdyż w tym zakresie
wkraczałby w kompetencje sądu powszechnego – stąd w pkt I zażalenia zarzut
naruszenia art. 7 i art. 8 k.p.k. przejawiający się, zdaniem skarżącego,
dowolnym uznaniem, że czyn osoby podejrzewanego sędziego Sądu
Okręgowego nie zawiera materialnego znamienia przestępstwa, choć w tym
zakresie, tego rodzaju decyzje może podjąć wyłącznie sąd karny na podstawie
dowodów zebranych w procesie karnym. Tak więc, zdaniem skarżącego, rażące
naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów nastąpiło dlatego, że sąd
orzekający nie podzielił poglądu skarżącego. Jest to nieporozumienie i to tym
bardziej oczywiste, że jednocześnie skarżący stwierdził, iż nie kwestionuje
ustaleń, że sędzia wyczerpał formalne znamiona przestępstw określonych w art.
271 § 1 i § 3 k.k., a jedynie kwestionuje prawo sądu do oceny stopnia społecznej
szkodliwości czynu, bowiem w tym ostatnim zakresie, wspomniana zasada, jego
zdaniem, nie ma zastosowania. Jednocześnie skarżący nie wskazał, powołując w
zarzucie art. 8 k.p.k., dlaczego sąd dyscyplinarny rażąco naruszył zasadę
4
jurysdykcyjnej samodzielności sądu karnego i jaki to miało wpływ na treść
zapadłej uchwały.
Rozpoznając wniosek o zezwolenie na pociągniecie sędziego do
odpowiedzialności karnej sądowej sąd orzekający (dyscyplinarny) w pełni
zasadnie i zgodnie z utrwaloną praktyką orzeczniczą stwierdził, że ma nie tylko
prawo ale i obowiązek dokonania merytorycznej oceny, czy sędzia, którego
wniosek dotyczy, swym zachowaniem wyczerpał ustawowe znamiona
przestępstwa o popełnienie którego jest podejrzany. Stanowisko to sąd ten
należycie uzasadnił, odwołując się do autorów publikacji wypowiadających się
w kwestii immunitetu sędziowskiego, a to: do opracowania Wojciecha
Michalskiego „Immunitet w polskim procesie karnym”, Warszawa 1970 r. i
wspólnego opracowania Jacka i Jarosława Kubiaków „Immunitet sędziowski”,
Przegląd Sądowy z 1993 r. nr 11-12, którzy zgodnie twierdzą, że wstępna ocena
zebranych w sprawie dowodów musi wskazywać, że istnieje duże
prawdopodobieństwo, iż sędzia swoim zachowaniem nie tylko wyczerpał
dyspozycję określonego we wniosku prokuratora przepisu karnego, ale również,
że czyn ten stanowi przestępstwo. Słusznie również przywołano poglądy w tym
zakresie, że ewentualne uchylenie immunitetu sędziowskiego musi być aktem
celowym, aby sędzia poniósł odpowiedzialność karną, a nie aby doszło do
umorzenia postępowania, gdyż inne podejście – byłoby zbyt formalistyczne i
faktycznie sprowadzałoby się do mechanicznego uwzględniania wniosków
prokuratora bez uprzedniego badania zasadności zawartych w nim zarzutów.
Ponadto sąd orzekający, wbrew temu co twierdzi wnoszący odwołanie,
wskazał w uzasadnieniu podstawy prawne, na których oparł swe rozważania
przywołując: art. 1 § 2 k.k.: „nie stanowi przestępstwa czyn zabroniony, którego
społeczna szkodliwość jest znikoma” oraz art. 17 § 1 pkt 13 k.p.k.: „nie
wszczyna się postępowania a wszczęte umarza, gdy społeczna szkodliwość
czynu jest znikoma” i w pełni zasadnie wywiódł, że każdy sąd, a w tym również
dyscyplinarny, orzekając na podstawie przepisów kodeksu postępowania
5
karnego musi dokonać w ramach kontroli wstępnej oceny, czy określone
zachowanie sędziego wyczerpuje znamiona wymienionego we wniosku
prokuratora czynu zabronionego i w przypadku pozytywnego rozstrzygnięcia w
tym zakresie, musi także dokonać oceny, czy stopień społecznej szkodliwości
tego czynu jest większy niż znikomy. Postępując w ten sposób sąd orzekający
doszedł do przekonania, że sędzia wyczerpał swoim zachowaniem dyspozycje
zarzucanych mu we wniosku przestępstw i jednocześnie bardzo wnikliwie
ocenił stopień społecznej szkodliwości jego czynów, bo przez pryzmat
powinności wynikających z Konstytucji RP, z Prawa o ustroju sądów
powszechnych, z orzecznictwa sądów dyscyplinarnych oraz z okoliczności i
realiów rozpoznawanej sprawy i dopiero w oparciu o tak szeroki materiał uznał,
że stopień ten jest znikomy.
W kontekście tego, sąd ten w pełni zasadnie podkreślił, że na sędziach
ciąży szczególny obowiązek przestrzegania prawa, bo wynikający z istoty
pełnionej funkcji oraz z tego, że zawsze muszą być oni nieskazitelnego
charakteru i dbać o to, by nie przynieść ujmy godności sędziowskiej. Te istotne
okoliczności, jak również ocena przedmiotowej i podmiotowej strony czynu, tj.
rodzaj dobra w które godziło przestępstwo, charakter i rozmiar szkody
wyrządzonej czynem, sposób działania sprawcy, rodzaj i stopień winy, motywy,
pobudki i cele działania były przez sąd pierwszej instancji analizowane.
Jednocześnie organ ten odniósł się i to bardzo szczegółowo do kwestii
szkody, podkreślając przy tym, że w tym zakresie podziela pogląd rzecznika, iż
„nastąpiło niewielkie przysporzenie majątkowe”.
Powyższe okoliczności, jak również szczere przyznanie się sędziego do
popełnienia czynu, a wyrażające się stwierdzeniem „źle zrobiłem”, legło u
podstaw uznania przez sąd orzekający, że stopień społecznej szkodliwości jego
czynu nie przekraczał znikomości.
W kontekście tego bezzasadne są wywody skarżącego, że sąd orzekający,
już na wstępnie, jako fakt pewny przyjął, że stopień społecznej szkodliwości
6
czynu sędziego jest znikomy. Nie wykazał także, w ramach polemiki z sądem,
że ten poczynił nietrafne rozważania.
W tym stanie rzeczy pogląd sądu orzekającego, że stopień społecznej
szkodliwości czynu sędziego nie przekroczył znikomości – pozostaje pod
ochroną prawa.
W związku z tym, w pełni zasadne było nieuwzględnienie wniosku
prokuratora o zezwolenie na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karno-
sądowej.
Dlatego też, orzeczono jak wyżej.