Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 21 PAŹDZIERNIKA 2002 R.
SNO 34/02
Przewodniczący: sędzia SN Lidia Misiurkiewicz (sprawozdawca).
Sędziowie SN: Gerard Bieniek, Zbigniew Kwaśniewski.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny w Warszawie z udziałem Zastępcy
Rzecznika Dyscyplinarnego sędziego Sądu Apelacyjnego po rozpoznaniu w
dniu 21 października 2002 r. sprawy sędziego Sądu Okręgowego w związku z
odwołaniem obwinionego, Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu
Apelacyjnego, Ministra Sprawiedliwości, Przewodniczącego KRS – na
niekorzyść od wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 12
kwietnia 2002 r. sygn. akt (...)
1) zmienia zaskarżony wyrok w części dotyczącej odstąpienia od wymierzenia
kary na podstawie art. 109 § 5 u.s.p. i na podstawie art. 109 § 1 pkt 2 ustawy
z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr
98, poz. 1070 ze zm.) wymierza sędziemu Sądu Okręgowego karę
dyscyplinarną nagany;
2) w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;
3) kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.
U z a s a d n i e n i e
Sędzia Sądu Okręgowego obwiniony został o to, że – wbrew obowiązkowi
wynikającemu z art. 87 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju
sądów powszechnych (art. 681
§ 1 d. ustawy – Prawo o ustroju sądów
powszechnych) odmówił ujawnienia w oświadczeniach majątkowych
obejmujących lata 1998, 1999, 2000 wysokości posiadanych zasobów
pieniężnych, to jest popełnienia przewinienia służbowego z art. 107 § 1 ustawy z
dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98,
poz. 1070 ze zm.).
Wyrokiem Sądu Dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym z dnia 12
kwietnia 2002 roku sygn. akt (...) obwiniony sędzia został uznany za winnego
popełnienia zarzucanych przewinień służbowych wyczerpujących dyspozycję
art.107 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów
powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.) z tym, że w odniesieniu do
przewinienia polegającego na odmowie ujawnienia w oświadczeniu
majątkowym wysokości zasobów pieniężnych za 1998 rok na podstawie art.108
§ 2 u.s.p. – postępowanie w zakresie wymierzenia kary dyscyplinarnej Sąd
umorzył , prowadząc zaś postępowanie, w odniesieniu do przewinień
służbowych dotyczących oświadczeń majątkowych za lata 1999 i 2000 uznał, że
czyny te stanowią przewinienia mniejszej wagi i na podstawie art. 109 § 5 u.s.p.
odstąpił od wymierzenia sędziemu Sądu Okręgowego kary za te czyny.
Od tego orzeczenia Sądu Dyscyplinarnego odwołanie do Sądu
Najwyższego – jako Sądu drugiej instancji wnieśli:
1) Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Apelacyjnego, Minister
Sprawiedliwości, Przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa, skarżąc na
niekorzyść obwinionego, wyrok Sądu pierwszej instancji w części dotyczącej
przyjęcia, że czyny przypisane obwinionemu stanowią przewinienia mniejszej
wagi i w konsekwencji odstąpienia od wymierzenia za te czyny kary sędziemu
Sądu Okręgowego;
2) sam obwiniony, skarżąc wyrok w całości.
Wszystkie trzy wyżej wymienione w pkt 1 podmioty zarzucają
zaskarżonemu wyrokowi błąd w ustaleniach faktycznych przez przyjęcie, że
przewinienia służbowe dotyczące odmowy ujawnienia w oświadczeniach
majątkowych za lata 1999 i 2000 wysokości posiadanych zasobów pieniężnych
stanowią przewinienia mniejszej wagi i w następstwie takiej oceny odstąpienie
od wymierzenia kary.
Powołując się na powyższy zarzut, skarżący wyrok na niekorzyść
obwinionego wnieśli o zmianę wyroku w zaskarżonej części przez wymierzenie
sędziemu w oparciu o art. 109 § 1 pkt 2 Prawa o u.s.p. – kary nagany.
(Przedstawiciel Krajowej Rady Sądownictwa wniosek w zakresie kary
sprecyzował na rozprawie przed Sądem Najwyższym).
Obwiniony w bardzo obszernych wywodach zaskarżonemu wyrokowi
zarzucił:
1) rażące naruszenie przepisów postępowania – w szczególności: art. 170 §
1 i 2 k.p.k. w zw. z art. 6 i 7 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k., art. 128 ustawy – Prawo
o u.s.p. z dnia 27 lipca 2001 r. mające wpływ na treść wyroku wobec
bezpodstawnego oddalenia wniosków dowodowych zgłoszonych w piśmie z
dnia 28 stycznia 2002 r., skierowanych do Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego
przy Sądzie Apelacyjnym i poczynienie w uzasadnieniu wyroku ustaleń
faktycznych na podstawie dowodów, których Sąd Dyscyplinarny pierwszej
instancji nie przeprowadził,
2) błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia
mający wpływ na jego treść, polegający m.in. na nie wyjaśnieniu istotnych dla
rozstrzygnięcia sprawy okoliczności, powierzchownym przeprowadzeniu
postępowania, zaniechaniu przeprowadzenia wielu istotnych dowodów,
3) naruszenie art. 87 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju
sądów powszechnych przez błędną wykładnię, która faktycznie pozbawia
obwinionego jako sędziego prawa do „ochrony mienia i nie uwzględnia
postanowień protokółu dodatkowego do Europejskiej Konwencji o Ochronie
Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, gwarantującego prawo do
poszanowania mienia".
Wskazując na powyższe zarzuty obwiniony wniósł: o uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Dyscyplinarnemu pierwszej
instancji do ponownego rozpoznania, bądź uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego celem usunięcia
istotnych braków postępowania lub zmiany zaskarżonego wyroku przez
uniewinnienie obwinionego od zarzucanych czynów.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Wobec tego, że odwołanie obwinionego dotyczy zaskarżonego orzeczenia
w całości, a więc zwrócone jest przeciwko uznaniu sędziego Sadu Okręgowego
za winnego popełnienia zarzucanych mu przewinień służbowych, w pierwszej
kolejności celowe jest ustosunkowanie się do zarzutów podniesionych w tym
odwołaniu.
Zarzuty podniesione w odwołaniu obwinionego i bardzo obszerne ich
uzasadnienie są bezzasadne w stopniu oczywistym i polegają na daleko
posuniętym nieporozumieniu.
Nie można Sądowi Apelacyjnemu zarzucić obrazy przepisów
postępowania, skutkujących błąd w ustaleniach faktycznych, w sytuacji, kiedy
stan faktyczny sprawy nie budzi żadnych wątpliwości – jest jasny,
niekwestionowany przez samego obwinionego, wynikający wprost z treści
oświadczeń majątkowych za trzy kolejne lata (1998 – 2000), z których to
oświadczeń wynika, że obwiniony w części oświadczenia dotyczącego
informacji o zasobach pieniężnych nie podał w jakiej wysokości zasoby posiada,
ograniczając informację do wskazania liczby książeczek oszczędnościowych i
miejsca ich zdeponowania (co akurat nie jest informacją przewidzianą w
oświadczeniu majątkowym).
Obwiniony – jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku – nie
zareagował na daną mu szansę uzupełnienia objętych zarzutem oświadczeń
majątkowych przez ujawnienie wysokości posiadanych zasobów pieniężnych,
prezentując oportunistyczną w tym przedmiocie postawę również w odniesieniu
do oświadczenia majątkowego za r. 2001, podnosząc przed Sądem
Dyscyplinarnym, że nie zamierza również w przyszłości ujawnić wysokości
posiadanych zasobów pieniężnych.
W tych warunkach nie można przyjąć, że przypisane obwinionemu
przewinienia dotknięte są błędem w ustaleniach faktycznych, które miały wpływ
na treść zaskarżonego orzeczenia, bowiem ustalenia faktyczne są prawidłowe,
dowodowo nie budzące żadnych wątpliwości.
Jak wynika z uzasadnienia zarzutów zawartych w odwołaniu naruszenie
przepisów postępowania ze strony orzekającego w sprawie Sądu miało polegać
na zaniechaniu przeprowadzenia dowodów, które miały – zdaniem obwinionego
– wykazać, że jego postawa, sprowadzająca się do zaniechania ujawnienia
wysokości posiadanych zasobów pieniężnych i odmowa uzupełnienia w tym
przedmiocie danych, usprawiedliwiona jest zespołem okoliczności
usprawiedliwiających taką postawę.
Nie sposób wręcz przytaczać wszystkich tych okoliczności, wymienionych
w odwołaniu, które w subiektywnym przekonaniu obwinionego „zwalniały go”
od ujawnienia w swoich oświadczeniach majątkowych wysokości posiadanych
oszczędności zdeponowanych na książeczkach, można jednak ująć je jako
przesłanki zaprezentowanej postawy, która – zdaniem obwinionego – została
błędnie przez Sąd pierwszej instancji oceniona.
I tak – zdaniem obwinionego – w stanie wojennym rozpoznawał sprawy o
charakterze politycznym, a jego rodzina – siostrzenice i siostra zaangażowani
byli w „solidarnościowym ruchu wydawniczym; w okresie poprzedzającym
składanie oświadczeń majątkowych dokonano kradzieży i niszczenia mienia na
szkodę siostry i obwinionego; naraził się Służbie Bezpieczeństwa w
województwie w osobie jej szefa i zastępcy, oskarżonych o wykazywanie
zawyżonego zużycia paliw, ponieważ akt oskarżenia przeciwko tym osobom
akceptował szef ówczesnej Prokuratury Wojewódzkiej, a obwiniony nie znalazł
podstaw do wystąpienia z wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności
dyscyplinarnej żony tego prokuratora za odmowę poddania się przez nią
policyjnej kontroli drogowej. Ponieważ wydarzenia te miały miejsce w latach
dziewięćdziesiątych, obawy przed Służbą Bezpieczeństwa – w ocenie
obwinionego – są w pełni zasadne, „wiadomo bowiem, że służby specjalne typu
Służba Bezpieczeństwa, mogą podejmować działania przeciwko niewygodnym
osobom na zasadzie tzw. „niewidzialnej ręki”, nie rezygnować przy tym z
posłużenia się elementem przestępczym, nie wyłączając chuliganów, intruzów i
prowokatorów”. W innym z kolei miejscu odwołania obwiniony podnosi, że Sąd
Dyscyplinarny „zaprzepaszcza prawidła logicznego rozumowania”, tłumacząc
zarzuty skierowane przez niego pod adresem Służby Bezpieczeństwa na jego
niekorzyść, skoro certyfikaty bezpieczeństwa, które mają osoby posiadające
wgląd w oświadczenia majątkowe zapewne wydawane są „przy czynnym
udziale organów bezpieczeństwa Państwa, jak Urząd Ochrony Państwa, czy
Policja Państwowa.” Obie te formacje stworzone po przemianach społeczno-
politycznych w Polsce „nie zostały zbudowane od podstaw, bo powszechnie
znane jest to, że zarówno w Urzędzie Ochrony Państwa jak i w Policji
Państwowej znalazło zatrudnienie wielu funkcjonariuszy Służby
Bezpieczeństwa i Milicji Obywatelskiej”.
Dalej obwiniony podnosił, że personel administracyjny sądownictwa nie
przeszedł weryfikacji pod kątem współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa.
Sąd Dyscyplinarny, zdaniem obwinionego, uchylił się od podjęcia
czynności mających na celu ujawnienie, czy u podłoża uchwały Kolegium Sądu
Apelacyjnego, inicjującej postępowanie dyscyplinarne na tle treści oświadczeń
majątkowych, nie tkwią motywy natury politycznej.
Obwiniony prezentuje dalej pogląd, że na użytek i potrzeby postępowania
dyscyplinarnego należało ustalić, czy – „wśród sędziów Sądu Apelacyjnego, a
zwłaszcza członków jego kolegium, którzy decydowali o uchwale w
przedmiocie pociągnięcia obwinionego do odpowiedzialności dyscyplinarnej
znaleźli się także sędziowie objęci postępowaniem dyscyplinarnym z zarzutem
sprzeniewierzenia się niezawisłości sędziowskiej w sprawach politycznych”.
Zdaniem obwinionego należało uwzględnić jego wniosek w przedmiocie
udzielenia stosownych informacji na wskazaną wyżej okoliczność przez
Ministerstwo Sprawiedliwości i Krajową Radę Sądownictwa.
Inny wątek uzasadnienia odwołania, w kontekście rzekomego naruszenia
zasad postępowania przez Sąd Dyscyplinarny pierwszej instancji, sprowadza się
do nie uwzględnienia okoliczności, objętej wnioskiem dowodowym, że nie
wykluczone są powiązania prezesa Sądu Apelacyjnego i znaczącej części kadry
sędziowskiej tego Sądu z byłym wiceprezesem Sądu Okręgowego, co do
którego środki masowego przekazu rozpowszechniły informacje o jego
powiązaniach ze środowiskiem przestępczym i przyjęciu łapówek.
Wobec tych faktów – w odczuciu obwinionego – nie ma on gwarancji, że
podane przez niego informacje w oświadczeniu majątkowym nie przenikną do
świata przestępczego.
Obwiniony uważa, że wszystkie podniesione przez niego okoliczności,
objęte w różnym zakresie wnioskami dowodowymi nie zostały przez Sąd
Dyscyplinarny sprawdzone, co doprowadziło do błędnej oceny jego postawy w
zakresie pełnej informacji o stanie majątkowym, wobec nie podania w
oświadczeniach wysokości posiadanych zasobów pieniężnych.
Niezależnie od zarzutu naruszenia zasad postępowania przez bezpodstawne
– zdaniem obwinionego – zaniechanie przeprowadzenia pełnego postępowania
dowodowego celem wykazania zasadności jego postaw i obaw, prezentuje on
jednocześnie pogląd, że art. 87 § 1 Prawa o ustroju sądów powszechnych (czy
też art. 681 § 1 d.u.s.p.) nie obliguje do ujawniania wysokości zasobów
pieniężnych, a jedynie do udzielenia informacji o stanie majątkowym,
sprowadzającej się do powiadamiania jakie mienie posiada, bez przedstawiania
szczegółowych danych. Powinność taką spełnił przez zamieszczenie w
deklaracjach majątkowych informacji, że ma zasoby pieniężne na książeczkach
oszczędnościowych.
Poza względami osobistego bezpieczeństwa za taką interpretacją art. 87 § 1
Prawa o u.s.p. – zdaniem obwinionego – przemawia wzór formularza
oświadczenia majątkowego, z którego nie wynika, że chodzi o wysokość
wkładów oszczędnościowych, a o informacje, czy sędzia posiada zasoby
pieniężne.
Na rozprawie przed Sądem Najwyższym podtrzymując wszystkie swoje
zarzuty obwiniony nadto zaprezentował pogląd, że nie ujawnianie wysokości
posiadanych zasobów pieniężnych gwarantuje każdemu obywatelowi
Konstytucja, a list intelektualistów (odczytywany kilkakrotnie na rozprawie)
skierowany do Prezydenta RP w związku z tzw. ustawą abolicyjną i skierowanie
jej przez Prezydenta do Trybunału Konstytucyjnego celem wypowiedzenia się w
przedmiocie zgodności tej ustawy z Konstytucją przemawia za słusznością
interpretacji przez obwinionego art. 87 § 1 Prawa o u.s.p. Błędna wykładnia tego
przepisu, dokonana przez Sąd Dyscyplinarny pierwszej instancji, „pozbawia
obwinionego jako sędziego prawa do ochrony mienia i nie uwzględnia
postanowień Protokółu dodatkowego do Europejskiej Konwencji o Ochronie
Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, gwarantującego prawo do ochrony
mienia”.
Ustosunkowując się do bardzo rozbudowanych w treści zarzutów
obwinionego, poza wyrażonym już na wstępie rozważań poglądem, że Sąd
pierwszej instancji nie dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych, które
mogłyby mieć wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, bo ustalenia faktyczne
są poza jakimikolwiek wątpliwościami, wynikają wprost z treści objętych
zarzutem oświadczeń majątkowych, niekwestionowanych przez samego
obwinionego, to inne okoliczności, których ustalenia domagał się obwiniony
prezentując stanowisko, że Sąd Dyscyplinarny zaniechał przeprowadzenia
postępowania dowodowego dla ich ustalenia, nie mogą mieć żadnego istotnego
znaczenia.
I słusznie Sąd Dyscyplinarny ograniczył postępowanie dowodowe do treści
złożonych przez obwinionego oświadczeń majątkowych, z treści których
wynika, że sędzia Sądu Okręgowego, wbrew obowiązkowi wynikającemu z art.
87 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych,
odmówił ujawnienia w oświadczeniach majątkowych obejmujących lata 1998 –
2000 wysokości posiadanych zasobów pieniężnych. Prawidłowo też Sąd
pierwszej instancji odniósł się do argumentacji obwinionego, nie podzielając jej
zasadności, że treść art. 87 § 1 Prawa o u.s.p. nie obliguje go do ujawnienia
wysokości posiadanych zasobów pieniężnych. Tego rodzaju subiektywna
wykładnia obwinionego sędziego krytycznie oceniona przez Sąd pierwszej
instancji jest nie do przyjęcia; byłaby sprzeczna z zasadami logiki, nie można
wszak ocenić stanu majątkowego sędziego bez znajomości składników jego
majątku – w tym, w szczególności m.in. posiadanych przez sędziego zasobów
pieniężnych.
Przecież ujawnienie samego faktu posiadania o niczym nie mówi,
ogranicza jakąkolwiek kontrolę.
Gdyby podzielić pogląd obwinionego, że sama informacja o tym, że w
ogóle posiada oszczędności na książeczkach czyniła zadość wymogom art. 87 §
1 powołanej wyżej ustawy, oświadczenie o stanie majątkowym nie miałoby
żadnego sensu i mijałoby się z celem, co niewątpliwie sędzia powinien i ma
obowiązek rozumieć.
Obwiniony z jednej strony kwestionuje wykładnię językową i funkcjonalną
art. 87 § 1 Prawa o u.s.p., stanowiącego odpowiednik uprzednio obowiązującego
art.681 § 1 Prawa o u.s.p., a jednocześnie stawia zarzut naruszenia przez Sąd
Dyscyplinarny pierwszej instancji przepisów postępowania przez nie
sprawdzenie tych okoliczności, które – jego zdaniem – determinowały jego
postawę w obawie przed konsekwencjami ujawnienia danych o zasobach
pieniężnych, wobec licznych zagrożeń dla jego mienia i osoby.
Tego rodzaju argumentacja zawiera sprzeczność – bo albo obwiniony nie
ujawniał wysokości swoich zasobów pieniężnych, bo uważał, że nie musiał z
powodów wyżej podanych, albo obawiał się, jak twierdził przed Sądem
Dyscyplinarnym, o bezpieczeństwo swojego mienia i osoby wskazując na
określone, a przytoczone wyżej, przesłanki rzekomego zagrożenia.
Do wszystkich tych przesłanek Sąd Dyscyplinarny pierwszej instancji
odniósł się prawidłowo, nie naruszając ani reguł postępowania, ani też nie
popełnił błędu w prawidłowej interpretacji art. 87 § 1 Prawa o u.s.p.
Nie ma potrzeby powtarzać słusznych i oczywistych argumentów Sądu
pierwszej instancji, co do zakresu ujawniania składników majątkowych przez
sędziego w oświadczeniu majątkowym, stosownie do wymogu powołanego
wyżej przepisu.
Słusznie też sąd ten odniósł się do wniosku dowodowego obwinionego,
zmierzającego – jak już podkreślono wyżej – do badania faktów związanych z
orzekaniem przez obwinionego w sprawach o podłożu politycznym,
szykanowaniem jego rodziny przez władze Służby Bezpieczeństwa,
funkcjonującej w poprzednim ustroju, zasadnie stwierdzając, że materiał
dowodowy zgromadzony w sprawie – w tym same wyjaśnienia obwinionego
sędziego – pozwoliły na poczynienie prawidłowych ustaleń stanu faktycznego i
wydanie rozstrzygnięcia, bez potrzeby uzupełnienia postępowania dowodowego
w kierunku wskazanym przez obwinionego.
Z tych też względów odwołanie obwinionego sędziego należało uznać za
całkowicie bezzasadne. Zasadne są natomiast odwołania: Ministra
Sprawiedliwości, Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Apelacyjnego oraz
Przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa.
Należy w pełni podzielić pogląd, że Sąd Apelacyjny niesłusznie ocenił
czyny przypisane obwinionemu jako przewinienie mniejszej wagi i w
konsekwencji tej oceny na podstawie art. 109 § 5 Prawa o u.s.p. odstąpił od
wymierzenia sędziemu Sądu Okręgowego za te czyny kary.
Sąd z jednej strony krytycznie odnosi się do postawy obwinionego
manifestującej się oświadczeniem, że w przypadku ujawnienia pełnych danych o
stanie jego oszczędności odczułby on realne zagrożenie dla jego mienia,
ponieważ informacja ta mogłaby przedostać się do środowisk przestępczych, że
dobro w postaci bezpieczeństwa osoby i mienia sędziego „jest ważniejsze od
dobra poświeconego w postaci wykonania obowiązku służbowego określonego
w art. 87 u.s.p.” (nawet gdyby stanąć na stanowisku, że błędnie interpretuje treść
art. 87), podkreślając, że owa obawa występuje jedynie w subiektywnym
odczuciu obwinionego, z drugiej zaś strony – nie podzielając motywacji
postawy obwinionego uznaje, że przewinienia sędziego należą do kategorii
przewinień mniejszej wagi, z uwagi na zakres przekroczenia obowiązku
służbowego, jeśli się zważy że sędzia Sądu Okręgowego każdorazowo składał
przedmiotowe oświadczenia majątkowe, ujawniał fakt posiadania zasobów
pieniężnych wskazując gdzie je ulokował, odmawiając jedynie ujawnienia
konkretnych kwot, przy czym odmowa uzupełnienia tych oświadczeń
podyktowana była m.in. oczywiście błędną interpretacją przez sędziego art. 87 §
1 Prawa o u.s.p. i subiektywnym odczuciem zagrożeń.
Jednocześnie Sąd Dyscyplinarny pierwszej instancji zwraca uwagę na
uporczywość z jaką sędzia odmawiał uzupełnienia oświadczeń majątkowych w
kierunku sugerowanym przez Prezesa Sądu Apelacyjnego oraz kontynuację tej
postawy w oświadczeniu majątkowym za rok 2001 i deklarację podobnego
postępowania w przyszłości.
Nie bardzo więc wiadomo o jakie przesłanki, wobec takiej postawy
obwinionego, Sąd Dyscyplinarny wyraża przekonanie, że obwiniony sędzia
„rozumie, iż jako sędzia obowiązany jest do bezwzględnego przestrzegania
przepisów prawa i z pewnością będzie składał oświadczenia majątkowe zgodnie
z wymogami art. 87 § 1 Prawa o u.s.p.”
Słusznie zauważa Minister Sprawiedliwości w uzasadnieniu odwołania od
wyroku Sądu Apelacyjnego, że orzeczenie to zawiera w motywach wewnętrzną
sprzeczność, wszak z jednej strony Sąd krytycznie odnosi się do postawy
obwinionego wskazując na bezpodstawność, zarówno językowej jak i
funkcjonalnej wykładni art. 87 § 1 Prawa o u.s.p., dokonywanej na użytek i
potrzeby obrony przez obwinionego, jak również podkreśla brak racjonalnego
uzasadnienia dla obaw związanych z ujawnieniem wysokości posiadanych przez
sędziego zasobów pieniężnych, dostrzega uporczywość postawy obwinionego,
nie reagowanie na szanse jakie mu stwarzano na uzupełnienie oświadczeń
majątkowych, z drugiej zaś strony wyraża przekonanie, że sędzia Sądu
Okręgowego zmieni swoją postawę na przyszłość, mimo deklaracji wręcz
przeciwnej i złożeniu kolejnego oświadczenia za r. 2001 o podobnej treści, jak
te, za które uznany został za winnego przewinień ocenionych na podstawie
art.109 § 5 Prawa o u.s.p., co skutkowało odstąpieniem od wymiaru kary.
Uporczywość z jaką na przestrzeni kolejnych lat obwiniony nie ujawnia
wysokości posiadanych zasobów pieniężnych oraz wykazywanie zadziwiającej
odporności na wszelkie argumenty niezasadności i naganności takiej postawy,
nie skorzystanie z danej mu szansy uzupełnienia oświadczeń majątkowych,
zaniechanie ujawniania posiadanych oszczędności w kolejnym oświadczeniu za
rok 2001 i deklaracja przed Sądem Dyscyplinarnym kontynuowania takiej
postawy w latach następnych nie mogą być oceniane w płaszczyźnie art. 109 § 5
Prawa o u.s.p.
Zważyć należy, że sposób obrony obwinionego przed stawianymi mu
zarzutami, upolitycznianie całej sprawy, argumenty co do przyczyn obaw
związanych z ujawnieniem wysokości posiadanych oszczędności, odnoszonych
nie tylko do świata przestępczego, ale własnego zawodowego środowiska,
wykracza poza granice dobrych obyczajów, świadczy o zatraceniu przez
sędziego obiektywizmu.
Sędzia jest powołany do przestrzegania prawa, niezależnie od tego, jak je
ocenia, nie może kierować się uczuciem strachu, wiążąc go z faktami, które z
powinnością składania pełnych i rzetelnych oświadczeń majątkowych nie wiele
mają wspólnego.
Do oświadczeń majątkowych zobligowane jest całe środowisko
sędziowskie (i nie tylko) jednoznacznie rozumiejące jaki jest zakres tej
powinności.
Stan zagrożenia w aktualnej rzeczywistości może dotyczyć każdego
sędziego, ale strach nie może być motywem sędziowskich postaw. Obsesyjna
wręcz argumentacja obwinionego, że zagrożony jest ze strony „Służby
Bezpieczeństwa” i innych struktur „organów bezpieczeństwa Państwa” w
związku – w szczególności – z orzecznictwem w stanie wojennym prowadzi
wręcz do absurdu. Sędzia z racji wykonywanego zawodu nie może się ani
wszystkim podobać, ani wszystkich obawiać, bo to nie pozwala na prawidłowe
wykonywanie zawodu. Te obawy, nieracjonalne podejrzenia, nie mogą
przekładać się wyłącznie na oświadczenia majątkowe.
Dlatego też, słusznie wszystkie trzy podmioty – Minister Sprawiedliwości,
Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Apelacyjnego i Przewodniczący
Krajowej Rady Sądownictwa zarzucają zaskarżonemu wyrokowi błąd w
ustaleniach faktycznych przez przyjęcie, że przewinienia służbowe sędziego
Sądu Okręgowego, dotyczące odmowy ujawnienia w oświadczeniach
majątkowych za lata 1999 i 2000 r. wysokości posiadanych zasobów
pieniężnych, stanowią przewinienia mniejszej wagi i w następstwie takiej oceny
bezpodstawne odstąpienie od wymierzenia kary.
Jak już podkreślono wyżej, postawa obwinionego – uporczywa,
niezmienna, bezkrytyczna, bez pozytywnych postaw na przyszłość,
manifestująca się analogicznym stosunkiem do powinności wynikającej z art. 87
§ 1 powołanej wyżej ustawy za kolejny rok 2001 – przesądza o zasadności
odwołań na niekorzyść obwinionego i wniosku w przedmiocie rodzaju kary
dyscyplinarnej.
Z tych też względów, Sąd Najwyższy zmienił wyrok w zaskarżonej części
przez wymienione wyżej podmioty i na podstawie art.109 § 1 pkt 2 Prawa o
u.s.p. wymierzył sędziemu Sądu Okręgowego karę dyscyplinarną nagany,
uznając ją za adekwatną do charakteru przewinień w powiązaniu z całokształtem
omówionej wyżej postawy obwinionego.
W pozostałym zakresie utrzymał w mocy zaskarżony wyrok (odnośnie
przewinienia za rok 1998).