Sygn. akt: I ACa 1252/12
Dnia 8 marca 2013 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Małgorzata Stanek |
Sędziowie: |
SSA Bożena Błaszczyk (spr.) SSO del. Ryszard Badio |
Protokolant: |
stażysta Agata Jóźwiak |
po rozpoznaniu w dniu 8 marca 2013 r. w Łodzi
na rozprawie
sprawy z powództwa J. L. (1)
przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o zadośćuczynienie
na skutek apelacji obu stron
od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi
z dnia 5 września 2012 r. sygn. akt II C 868/11
I. z apelacji powódki zmienia zaskarżony wyrok na następujący:
,,1. zasądza od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz J. L. (1) kwotę 470.000,00 (czterysta siedemdziesiąt tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 6 listopada 2010 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 7.200,00 (siedem tysięcy dwieście) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;
2. nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. kwotę 15.635,00 (piętnaście tysięcy sześćset trzydzieści pięć) złotych tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.”
II. oddala apelację strony pozwanej;
III. zasądza od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz J. L. (1) kwotę 5.400,00 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;
IV. nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. kwotę 7.500,00 (siedem tysięcy pięćset) złotych tytułem nieuiszczonej opłaty od apelacji.
Sygn. akt I ACa 1252/12
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 5 września 2012 roku Sąd Okręgowy w Łodzi zasądził od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz J. L. (1) kwoty: 160.000 zł tytułem zadośćuczynienia w związku ze śmiercią męża J. L. (2) z ustawowymi odsetkami od dnia 6 listopada 2010 roku do dnia zapłaty, 160.000 zł tytułem zadośćuczynienia w związku ze śmiercią córki I. L. z ustawowymi odsetkami od dnia 6 listopada 2010 roku do dnia zapłaty, 5.063,80 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, oddalił powództwa w pozostałej części i orzekł o kosztach postępowania nie obciążając powódki kosztami procesu od oddalonej części powództw.
Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 25 października 2009 r. około godziny 22:10, na drodze krajowej nr (...), w miejscowości K., gm. W. doszło do wypadku drogowego, w przebiegu którego R. G. kierując samochodem ciężarowym marki M. nr rej (...) nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że zjechał na przeciwny pas doprowadzając do zderzenia z poruszającym się prawidłowo samochodem marki K. nr rej. (...).
W następstwie zderzenia mąż powódki kierujący samochodem marki K. J. L. (2) poniósł śmierć na miejscu, a pasażerka I. L., córka powódki, zmarła w szpitalu na skutek odniesionych obrażeń.
Powódka, która również była pasażerką samochodu osobowego, odniosła obrażenia skutkujące rozstrojem zdrowia na okres powyżej 7 dni.
Bezpośrednio po zaistnieniu wypadku powódka przebywała w samochodzie, z którego została wydobyta przez służby ratownicze. Pytała się, czy córka żyje i prosiła, aby udzielić jej pomocy. Była świadoma, że mąż poniósł śmierć, gdyż słyszała rozmowę osób biorących udział w akcji ratunkowej, z której wynikało, iż trzeba przykryć jego ciało. W samochodzie osobowym przewożone były cztery psy, ponieważ rodzina wracała z działki na (...). Jeden z psów zginął wskutek wypadku. Powódka słyszała, że pozostałe psy gryzły się. Następnie straciła przytomność.
W dacie wypadku pojazd ciężarowy marki M. był objęty ochroną ubezpieczeniową w zakresie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych udzielaną przez pozwanego ubezpieczyciela, nr polisy (...).
Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi z dnia 18 maja 2011 r. wydanym w sprawie VI K 417/10, oskarżony R. G. został uznany za winnego popełnienia przestępstwa spowodowania wypadku drogowego o opisanym wyżej przebiegu, czym wyczerpał dyspozycję art. 177 § 2 k.k. i art. 177 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
Zmarły J. L. (2) był czynnym zawodowo chirurgiem ogólnym i naczyniowym.
Zmarła I. L. w dacie wypadku miała 15 lat i była jedynym dzieckiem małżonków (pierwsze dziecko zmarło tuż po urodzeniu). Powódka miała 40 lat, kiedy urodziła córkę, która była jej upragnionym, długo oczekiwanym dzieckiem. Małoletnia po urodzeniu była zakażona bakterią i nie wiadomo było, czy przeżyje. Wzajemne relacje pomiędzy małżonkami oraz relacje z córką były bardzo dobre, rodzina była bardzo zżyta. Rodzice zawsze bardzo troszczyli się o dziecko, starali się jej zapewnić wykształcenie, spełniali jej życzenia.
I. L. w dacie wypadku rozpoczynała naukę w III klasie gimnazjum. Była uzdolniona artystycznie, osiągała bardzo dobre wyniki w nauce. Uczęszczała do szkół prywatnych. Powódka z mężem bardzo dbali o to, aby córka zdobywała wykształcenie. Przenieśli ją ze szkoły artystycznej do gimnazjum katolickiego, aby mogła uzupełnić wiedzę z pozostałych przedmiotów. Poza tym brała udział w zajęciach pozalekcyjnych: malarstwie, chemii, biologii, fizyce i matematyce. Uczestniczyła w konkursach przyrodniczych oraz związanych z literaturą, sztuką i tańcem. Korzystała z dodatkowych prywatnych lekcji udzielanych niejednokrotnie w zamian za opiekę medyczną ze strony męża powódki. Sama pomagała innym dzieciom w nauce, udzielała korepetycji z języków i z biologii. Córka stron obracała się w świecie dorosłych i była inna niż jej rówieśnice. Była bardzo wrażliwa, nie interesowała się dyskotekami, kochała przyrodę i zwierzęta, w tym psy, z których trzy przeżyły wypadek. Małoletnia miała znajomych i przyjaciół na Warmii. Dopiero w czasie nauki w gimnazjum dziewczynka mówiła, że chciałaby pojechać uzupełniająco na jakiś obóz.
Powódka ma starszego brata, który mieszka pod O.. Jest on osobą schorowaną i nie może pomagać, ani stanowić oparcia. Rodzice i teściowie powódki nie żyją. Zmarły mąż miał rodzeństwo, ale nie utrzymywał z nim kontaktów. W życiu codziennym J. L. (1) pomagają wyłącznie znajomi i przyjaciele.
Od razu po wypadku powódka podjęła terapię psychologiczną i psychiatryczną u psychiatry, którego znalazły jej koleżanki. Cały czas kontynuuje terapię, ale zmieniła lekarza, ponieważ jej stan się nie poprawiał. Stale przyjmuje leki. Stan psychiczny powódki jest zły, m.in. często odczuwa lęk i niepokój, jest płaczliwa, miewa problemy ze snem, koszmary senne, budzi się w nocy. Powódka miewała złudzenia, że widzi zmarłą córkę. Jest apatyczna, nie może się skupić, nie widzi sensu życia po stracie najbliższych jej osób. Nie chce ułożyć sobie życia z innym partnerem.
Powódka na skutek wypadku odniosła obrażenia głowy (uraz głowy, rozległa rana szarpana płatowa okolicy czołowej lewej dochodząca do okolicy ciemieniowej prawej). Stwierdzono też wstrząśnienie mózgu z utratą przytomności i uraz wielomiejscowy. Powódka została poddana operacji i szyciu rany bezpośrednio po przewiezieniu do szpitala w M.. Następnie od 27 października do 6 listopada 2009 r. przebywała w szpitalu (...)w Ł..
Rozpoznano, u powódki, obniżenie lewego łuku brwiowego (niedowład mięśnia czołowego), dające objaw opadania powieki górnej oka lewego. Z tego powodu była pacjentką Poradni (...)szpitala(...)w Ł., gdzie w dniu 13 kwietnia 2011 r. została poddana operacji plastycznej. Leczyła się także u neurologa i chirurga. Po wypadku zaczęła odczuwać dolegliwości kręgosłupa, czasem miewa silne bóle głowy. Cierpi również na nadciśnienie tętnicze, niedoczynność tarczycy i kamicę żółciową.
Wymaga pomocy w prowadzeniu domu. W początkowym okresie po wypadku z powódką stale, także w nocy, ktoś przebywał. Znajomi, przyjaciele i sąsiad pomagali jej robić zakupy i sprzątać. Jedną z osób pomagających była opiekunka, która zajmowała się córką powódki w dzieciństwie. Powódka zrezygnowała z jej pomocy z uwagi na trudną sytuację materialną.
J. L. (1) ma działkę na Warmii. Jest to nieruchomość o charakterze rolnym, która w przeszłości należała do rodziny jej męża. Powódka z mężem i córką często, niemal co weekend, jeździła na przedmiotową działkę. Działka ta była też udostępniana innym osobom przyjeżdżającym na wypoczynek letni i w weekendy. Początkowo jeździli tam, aby córka nabierała odporności. Później dziewczynka z własnego wyboru bardzo chciała tam jeździć. Córka powódki kochała to miejsce i mówiła, że jak dorośnie to się tam przeprowadzi i będzie tam mieć tyle psów, ile zechce.
Do dnia wypadku powódka mieszkała z mężem i córką w Ł. przy ul. (...). Nadal tam zamieszkuje. Chce utrzymać cały majątek i nie chce go wyprzedawać, pomimo że nie jest w stanie zajmować się prowadzeniem gospodarstwa na Warmii.
Powódka jest nadal właścicielką Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej świadczącego usługi stomatologiczne. Zakład mieści się w jej mieszkaniu, które zostało w tym celu podzielone. Mąż powódki za życia zajmował się sprawami finansowymi i kadrowymi, a ona sama pacjentami i marketingiem. Przed wypadkiem w placówce zatrudnionych było 6 osób. Po wypadku zakład przestał się rozwijać, z pracy odeszło 2 lekarzy. Obecnie zatrudnionych jest w nim 2 lekarzy i 2 osoby do pomocy. Wszystkie dochody zakładu są przeznaczone na płatności. Powódka nie otrzymuje żadnych środków pochodzących z działalności zakładu. Nie jest w stanie prowadzić (...), ponieważ nie może się skupić. Zajmuje się tym A. F., która jest pracownikiem i jednocześnie przyjaciółką powódki. Do wypadku A. F. nie zajmowała się prowadzeniem spraw firmy.
Na mocy orzeczenia lekarza orzecznika ZUS z dnia 12 maja 2010 r. powódka została uznana za osobę niezdolną do pracy z rokowaniem odzyskania zdolności do pracy, co pozwoliło na ustalenie uprawnień do świadczenia rehabilitacyjnego na okres 6 miesięcy licząc od daty wyczerpania zasiłku chorobowego.
Następnie orzeczeniem (...) Zespołu (...)w Ł. z dnia 5 lipca 2012 r. powódka została zaliczona do osób niepełnosprawnych z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności od daty wypadku do dnia 31 lipca 2015 r.
Powódka otrzymuje rentę rodzinną po mężu w kwocie 1.716,95 zł po waloryzacji miesięcznie.
W dniu 8 maja 2010 r. J. L. (1) dokonała zgłoszenia szkody pozwanemu i wniosła o przeprowadzenie postępowania likwidacyjnego.
Pozwany uznał odpowiedzialność za przedmiotowe zdarzenie i wypłacił powódce następujące świadczenia: kwotę 10.000 zł, podwyższoną następnie do kwoty 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę spowodowaną śmiercią córki I. L., kwoty 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę oraz 35.000 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej po śmierci męża J. L. (2).
Powódka dnia 5 października 2010 r. wniosła odwołania od decyzji ubezpieczyciela żądając wypłaty m.in. kwot po 200.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę spowodowaną śmiercią męża i córki. Pozwany odmówił wypłaty dodatkowych kwot z tytułu zadośćuczynienia.
Z punktu widzenia psychologa u powódki występują: nasilone objawy depresyjne z poczuciem beznadziejności, braku sensu dalszego życia, braku celów na przyszłość; powstałe na skutek straty osób najbliższych; wzmożone reakcje lękowe powstałe na skutek traumatycznego zdarzenia, głównie z powodu zachowanych w pamięci zdarzeń z wypadku, obrazów, które pojawiają się także we snach; osłabienie sprawności procesów poznawczych na skutek zmian emocjonalnych.
Zakres cierpień psychicznych, głównie na skutek straty osób najbliższych: córki i męża, jest wyjątkowo nasilony. Ta strata spowodowała całkowite zburzenie dotychczasowych planów życiowych, pozbawiła dalszych celów, spowodowała „pustkę”, której nie można w żaden sposób uzupełnić.
Rokowanie odnośnie powrotu do zdrowia w zakresie stwierdzonych zaburzeń psychicznych jest niepomyślne.
Urazy somatyczne doznane przez powódkę w czasie wypadku były relatywnie niewielkie. Spowodowały w początkowym okresie utrudnienia w samodzielnym funkcjonowaniu, głównie z powodu dolegliwości bólowych. Obecnie skutkuje to także wzmożonymi reakcjami lękowymi w czasie jazdy samochodem, trudnościami w samodzielnym prowadzeniu pojazdów. Prawdopodobnie po upływie 2-3 lat ustąpiłyby samoczynnie. Zaburzenia w funkcjonowaniu psychicznym wynikają ze straty bliskich i przeżycia bardzo traumatycznych doznań związanych z samym wypadkiem.
Obecnie powódka nie wymaga opieki ze strony innych osób, jest samodzielna w obsłudze. Jednak z powodu nasilenia objawów depresyjnych jej przydatność do pracy jest wątpliwa. Aktualnie nadal wymaga pomocy psychologicznej i leczenia farmakologicznego.
Z punktu widzenia psychiatry u powódki skutkiem śmierci osób bliskich w wypadku z dnia 25 października 2009 r. jest trwała zmiana osobowości po przeżyciu sytuacji ekstremalnej (złożony zespół stresu pourazowego) oraz utrzymująca się nasilona reakcja żałoby o obrazie zespołu depresyjno-lękowego.
Powódka jest zdolna do samodzielnej egzystencji, ale jest niezdolna do pracy.
Rokowanie jest dla powódki niepewne. Skutkiem doznanych przez powódkę w czasie wypadku urazów jest zespół stresu pourazowego o umiarkowanym nasileniu, który wymagałby leczenia psychologicznego i psychiatrycznego o pomyślnym rokowaniu. Długość utrzymywania się objawów przy włączeniu leczenia można szacować na okres maksymalnie 1 roku, ale dotyczy to tylko skutków urazu własnego powódki.
Urazy własne somatyczne powódki związane ze wstrząśnieniem mózgu, opadaniem powieki, skutkami somatycznymi po leczeniu psychoterapią powinna ustąpić po roku.
Rozpoznanie trwałej zmiany osobowości po przeżyciu sytuacji ekstremalnej, związanej ze śmiercią osób bliskich jest trudne gdyż nie poddaje się terapii. Psychoterapia takich osób zawsze kończy się niepowodzeniem mimo różnych metod i czasu trwania. Jest to utrwalone poczucie braku sensu życia. Ta zmiana osobowości nie poddaje się też korekcie farmakologicznej, takiej, żeby zmniejszyć poziom cierpień psychicznych. Dotyczy to niewielu osób, ale rozpoznanie to jest aktualne w stosunku do powódki.
Wiek pacjenta nie ma w takiej sytuacji znaczenia. Gdyby powódka była osobą młodą, też skupiałaby się na doznanej stracie i nie szukałaby rozwiązań.
Powódka straciła całą rodzinę. W obrazie zdrowia powódki dominuje reakcja żałoby i objawy trwałej zmiany osobowości. Zmiany naczyniowe u powódki nie mają istotnego znaczenia z punktu widzenia postawionego rozpoznania. Dominujący jest ból związany ze stratą. Reszta następstw ma znaczenie marginalne, tj. współistnieją, ale są trudne do porównania.
Po dokonaniu powyższych ustaleń Sąd Okręgowy stwierdził, że powództwo jest w znacznej części uzasadnione.
Wskazał, że do zapłaty zadośćuczynienia na rzecz najbliższego członka rodziny zmarłego obowiązany jest co do zasady sprawca szkody ponoszący odpowiedzialność cywilną na właściwej podstawie określonej w przepisach prawa cywilnego, jednakże poprzez zawarcie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ciężar naprawienia szkody (krzywdy) może zostać przerzucony na ubezpieczyciela. Ponieważ zaś w niniejszej sprawie zarówno podstawa, jak i zasada odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela nie były objęte sporem, a ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego sprawcę szkody za popełnione przestępstwo mają charakter wiążący (art. 11 k.p.c.), zgłoszone przez powódkę roszczenia są usprawiedliwione co do zasady i podlegają badaniu jedynie co do wysokości.
W ocenie Sądu Okręgowego wypłacone przez pozwanego w postępowaniu likwidacyjnym kwoty wynoszące po 15.000 zł z tytułu krzywdy związanej z utratą męża i córki są zdecydowanie zaniżone i nie korespondują z realnymi rozmiarami krzywdy zaistniałej po stronie powódki. Należy bowiem mieć na względzie, że roszczenie o zadośćuczynienie na podstawie art. 446 § 4 k.c. ma charakter majątkowy, ale zmierza do zniwelowania szkody niemajątkowej (krzywdy) w postaci cierpienia, osamotnienia, wstrząsu i dalszych negatywnych psychicznych, moralnych i emocjonalnych skutków związanych z utratą osoby bliskiej. Żądanie zasądzenia zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c. podlega ocenie w okolicznościach konkretnej sprawy, a nadto musi uwzględniać jego funkcję kompensacyjną. Zadośćuczynienie pieniężne ma bowiem na celu zmniejszenie negatywnych doznań psychicznych związanych ze śmiercią osoby bliskiej, choć zwykle nie prowadzi do całkowitego ich wyeliminowania.
Możliwe jest przy tym wyróżnienie sytuacji, w której źródłem krzywdy jest wyłącznie śmierć osoby najbliższej jak i sytuacji, gdzie źródłem krzywdy jest nadto związany z nią rozstrój zdrowia.
Co do zasady ustawa nie wiąże stwierdzenia zaistnienia krzywdy z uszczerbkami natury medycznej, jednak zdaniem Sądu I instancji, jeżeli tego rodzaju uszczerbki występują u uprawnionego to winny być wzięte pod uwagę przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, niewątpliwie bowiem powiększają one rozmiary cierpień związanych z utratą najbliższego członka rodziny. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji, w której biegli określonych specjalności stwierdzą u uprawnionego utrwalone następstwa (np. psychiczne, psychosomatyczne) utraty bliskich, które przekraczają ramy normalnie spotykanych reakcji człowieka na tego rodzaju zdarzenia (np. przedłużająca się reakcja żałoby).
Sąd Okręgowy uznał, że negatywne następstwa wynikające ze śmierci męża i córki są w analizowanej sprawie wyjątkowo znaczne. Powódka wraz ze zmarłymi tworzyła kochającą się rodzinę, a na wsparcie męża i córki mogła liczyć w nadchodzących latach. Dowodzi tego postawa życiowa męża powódki, który był czynnym zawodowo lekarzem i pomagał żonie w prowadzeniu gabinetu stomatologicznego. Córka powódki była dzieckiem ułożonym, chętnie kształciła się i rozwijała liczne zainteresowania. Nadto była bardzo zżyta z rodzicami i cieszyła się z tego, że może z nimi spędzać wolne chwile.
W życiu powódki nie ma obecnie innych osób, które mogłyby wypełnić pustkę po śmierci męża i córki. Nie planuje ona ponownego założenia rodziny, z uwagi na wiek najprawdopodobniej nie będzie już mogła mieć dzieci. Jeżeli chodzi o sam przebieg zdarzenia to wskazać należy, iż powódka sama uczestniczyła w wypadku i była świadkiem śmierci męża i prosiła o ratowanie córki. Jej śmierć wskutek doznanych obrażeń spowodowała, że powódka nie widzi już sensu życia, czuje się osamotniona. Ponadto, nagła utrata najbliższych powódce osób spowodowała dla niej szereg poważnych następstw skutkujących utrwalonymi zmianami w sferze zdrowia psychicznego oraz w sferze psychologicznej i emocjonalnej. Ich przejawami są utrwalone zmiany osobowości (złożony zespół stresu pourazowego) i nasilona reakcji żałoby o obrazie zespołu depresyjno- lękowego, co zostało stwierdzone przez biegłego psychiatrę. Również w sferze psychologicznej zachodzą u powódki daleko idące zmiany emocjonalne i zmiany postawy życiowej, które szczegółowo opisano w opinii sądowo-psychologicznej. Należy podkreślić, że dotychczas stosowana terapia psychiatryczna (w tym farmakologiczna) jest i najprawdopodobniej pozostanie nieskuteczna.
Sąd I instancji stwierdził zatem, iż rozmiary krzywdy wynikającej ze śmierci męża, jak i śmierci córki przedstawiają się w okolicznościach sprawy jako wyjątkowo znaczne. Trudno bowiem wyobrazić sobie sytuację związaną ze śmiercią najbliższych osób gorszą od sytuacji w jakiej znalazła się powódka.
Roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia są więc, w ocenie Sądu Okręgowego, uzasadnione, jednakże nie w całości, co wynika z potrzeby dostosowania wysokości zadośćuczynienia także do bieżących realiów społeczno-gospodarczych i stopy majątkowej społeczeństwa. Zadośćuczynienie należne powódce w związku ze śmiercią obojga zmarłych ma stanowić odczuwalną rekompensatę finansową za doznaną krzywdę i tylko w tym zakresie jest świadczeniem należnym powódce. Mając to na względzie Sąd I Instancji zasądził na rzecz powódki kwoty po 160.000 zł tytułem zadośćuczynienia powyżej kwoty wynoszące po 15.000 zł wypłacone już przez pozwanego w postępowaniu likwidacyjnym. Łącznie zatem uzyskane przez powódkę kwoty tytułem zadośćuczynienia za doznane krzywdy wynoszą po 175.000 zł.
Wskazał, że kwota zadośćuczynienia przyznawanego na podstawie art. 446 § 4 k.c. nie może odbiegać od tych, które są przyznawane w sytuacjach krzywdy własnej osoby bezpośrednio poszkodowanej czynem niedozwolonym.
Z tych względów Sąd Okręgowy oddalił powództwo w pozostałej części jako nadmiernie wygórowane.
O odsetkach ustawowych od kwot przyznanych tytułem zadośćuczynienia orzeczono zgodnie z żądaniem pozwu na podstawie art. 481 § 1 k.c. i art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zasądzając je od dnia 6 listopada 2010 r. z uwzględnieniem daty sprecyzowania roszczeń w postępowaniu likwidacyjnym w odwołaniach z dnia 5 października 2010 r.
O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1349 ze zm.) przy przyjęciu, że powódka wygrała każdą ze spraw w 70% .
Na podstawie art. 113 ust. 1 u.k.s.c. w zw. z art. 100 k.p.c. Sąd nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 11.014,40 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od uwzględnionej części powództw.
Ogółem koszty sądowe prowadzenia spraw wyniosły 15.634,84 zł i złożyły się na nie nieuiszczone opłaty od pozwów oraz koszty opinii biegłych psychologa i psychiatry.
Na podstawie art. 102 k.p.c. Sąd Okręgowy nie obciążył powódki kosztami procesu od oddalonej części powództw mając na uwadze aktualną sytuację życiową i zdrowotną powódki.
Powyższe orzeczenie apelacją zaskarżył pozwany w pkt 1a tj. w części zasądzającej kwotę 90.000 zł tj. ponad kwotę 70.000 zł oraz w części zasądzającej odsetki ustawowe od kwoty 90.000 zł za cały zasądzony okres tj. od dnia 6 listopada 2010 roku do dnia zapłaty, w pkt 1b tj. w części zasądzającej kwotę 90.000 zł tj. ponad kwotę 70.000 zł oraz w części zasądzającej odsetki ustawowe od kwoty 90.000 zł za cały zasądzony okres tj. od dnia 6 listopada 2010 roku do dnia zapłaty, w pkt 1 c i 3 wyroku w całości.
Zarzucił naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie postaci zaniechania dokonania wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, a w konsekwencji zasądzenie rażąco wygórowanych sum zadośćuczynienia, w oparciu o ustalenia faktyczne niemiarodajne z punktu widzenia charakteru roszczenia oraz naruszenie przepisu art. 446 § 4 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie skutkujące przyznaniem zadośćuczynienia rażąco wygórowanego względem całokształtu okoliczności istotnych dla oceny wysokości odpowiedniej sumy zadośćuczynienia.
Wniósł o zmianę rozstrzygnięcia poprzez oddalenie powództwa w pkt 1a i 1b, także co do kwoty 90.000 zł oraz części zasądzającej odsetki za okres od dnia 6 listopada 2010 roku do dnia zapłaty i rozliczenie kosztów procesu stosownie do wyniku sprawy zweryfikowanego w toku instancji oraz o zasądzenie od powódki na rzecz strony pozwanej zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych w postępowaniu przed Sądem I i II Instancji.
Powódka również zaskarżyła apelacją wyrok Sądu Okręgowego w części oddalającej powództwo w zakresie kwoty 75.000 zł tytułem zadośćuczynienia po śmierci męża oraz kwoty 75.000 tytułem zadośćuczynienia po śmierci córki.
Zarzuciła naruszenie przepisów prawa tj. art. 446 § 4 k.c. poprzez jego błędną wykładnię skutkującą uznaniem, że odpowiednią sumą zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę po śmierci męża i córki będą kwoty łącznie po 175.000 zł oraz art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granicy swobodnej oceny dowodów i uczynienie jej dowolną przez Sąd Okręgowy i zasądzenie zaniżonych kwot tytułem zadośćuczynienia po śmierci osób najbliższych w sytuacji, gdy wszechstronna analiza zebranego materiału dowodowego daje podstawę zasądzenia żądanych w pozwie roszczeń.
Wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez podwyższenie zasądzonej, tytułem zadośćuczynienia w związku ze śmiercią męża, kwoty 160.000 zł do kwoty 235.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami – odnośnie dodatkowej kwoty liczonymi od kwoty 25.000 zł od dnia 6 listopada 2010 roku do dnia zapłaty, od kwoty 50.000 zł od dnia 20 sierpnia 2012 roku do dnia zapłaty, podwyższenie zasądzonej, tytułem zadośćuczynienia w związku ze śmiercią córki, kwoty 160.000 zł do kwoty 235.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami – odnośnie dodatkowej kwoty liczonymi od kwoty 25.000 zł od dnia 6 listopada 2010 roku do dnia zapłaty, od kwoty 50.000 zł od dnia 20 sierpnia 2012 roku do dnia zapłaty, rozstrzygnięcie o kosztach postępowania za I instancję, w tym o kosztach zastępstwa procesowego według norm przepisanych stosownie do wyniku sprawy, zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania przed sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację powódki pozwany wniósł o oddalenie tej apelacji w całości jako bezzasadnej i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje:
Apelacja powódki zasługuje na uwzględnienie w całości, natomiast apelacja pozwanego nie jest uzasadniona.
W pierwszej kolejności Sąd Apelacyjny zbadał zarzuty obu stron dotyczące naruszenia przepisów postępowania i stwierdził, że nie były one trafne.
Apelujący niesłusznie zarzucają, że Sąd Okręgowy dopuścił się naruszenia art. 233 k.p.c. Należy bowiem wskazać, że ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego została dokonana bez przekroczenia granic wyznaczonych treścią powołanego przepisu, co znalazło swój wyraz w należytym uzasadnieniu wyroku (art. 328 § 2 k.p.c.). Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. byłby skuteczny, gdyby skarżący wykazali uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16.12.2005 r. wydany w sprawie III CK 314/05, opublikowany LEX nr 172176).
Ocena mocy i wiarygodności dowodów, przeprowadzona w pisemnym uzasadnieniu orzeczenia, mogłaby być skutecznie podważona w postępowaniu odwoławczym tylko wówczas, gdyby wykazano, że zawiera ona błędy logiczne, wewnętrzne sprzeczności, jest niepełna itp. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 31 sierpnia 2005 r. wydany w sprawie I ACa 456/05 opublikowany LEX nr 177026), tymczasem Sąd Okręgowy w sposób wszechstronny, bezstronny i zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów dokonał analizy zgromadzonego materiału dowodowego, a żaden z apelujących nie podał konkretnych przesłanek, które wskazywałyby na uchybienia Sądu I instancji w tym zakresie. Sąd Okręgowy analizując zgromadzony materiał dowodowy wziął pod uwagę wszystkie dowody, w tym zeznania świadków oraz opinie biegłych lekarzy. Szczegółowo wypowiedział się z jakich względów uznał za niezasadne dopuszczanie dowodu z opinii biegłego neurologa, a dokonana ocena dowodów nie miała wpływu na wysokość zasądzonego zadośćuczynienia, bowiem fakt ogromnej krzywdy powódki nie był sporny, a ustalenia faktyczne w sprawie sprowadzały się jedynie do stwierdzenia obecnej sytuacji powódki, jej stanu emocjonalnego i psychicznego oraz odczuwania przez nią straty.
Odnosząc się z kolei do zarzutów naruszenia przepisu prawa materialnego tj. art. 446 § 4 k.c. Sąd Odwoławczy stwierdził, że nie ma racji pozwany uznając kwotę zasądzoną na rzecz powódki za rażąco wygórowaną, natomiast celne są spostrzeżenia powódki wskazujące na błędną wykładnię powyższego przepisu i zasądzenie kwot niższych od żądanych pierwotnie w pozwie.
Na wstępie zauważyć należy, że na gruncie art. 446 § 4 k.c. Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie to służy kompensacie krzywdy po stracie osoby najbliżej, a zatem uszczerbku dotykającego subiektywnej sfery osobowości człowieka, w szczególności cierpienia, bólu i poczucia osamotnienia, powstałych utrudnień życiowych, konieczności zasadniczo odmiennego urządzenia sobie życia, ograniczenia sfery korzystania z przyjemności (tak również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 maja 2012 roku wydanym w sprawie IV CSK 416/11, opubl. LEX nr 1212823 i Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 16 maja 2012 roku wydanym w sprawie I ACa 301/12, opubl. LEX nr 1213847).
Ponadto Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 27 września 2012 roku wydanym w sprawie I ACa 607/12 (opubl. LEX nr 1223370) wskazał, że zarzut niewłaściwego określenia wysokości zadośćuczynienia mógłby być uwzględniony tylko wtedy, gdyby nie zostały wzięte pod uwagę wszystkie istotne kryteria wpływające na tę postać kompensaty. Uwzględnienie omawianego zarzutu mogłoby nastąpić także wtedy, gdyby Sąd uczynił jedno z wielu kryteriów decydujących o wysokości zadośćuczynienia elementem dominującym i przede wszystkim w oparciu o nie określił wysokość takiego zadośćuczynienia.
Pojęcie „odpowiedniej sumy” ma niedookreślony charakter i w judykaturze wypracowane zostały kryteria, którymi należy się kierować, określając rozmiar przysługującego poszkodowanemu świadczenia. Należą do nich czynniki obiektywne, jak czas trwania oraz stopień intensywności cierpień fizycznych i psychicznych, nieodwracalność skutków urazu, wiek poszkodowanego, szanse na przyszłość. Za czynniki subiektywne uznane zostały: poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiowa, konieczność korzystania z pomocy innych osób w sprawach życia codziennego. Decydującym kryterium jest rozmiar krzywdy i ekonomicznie odczuwalna wartość, adekwatna do warunków gospodarki rynkowej.
Ponadto okoliczności wpływające na określenie wysokości zadośćuczynienia, jak i kryteria ich oceny, muszą być zawsze rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego i sytuacją życiową, w której się znalazł (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 grudnia 2007 r. wydanym w sprawie I CSK 384/07, opubl. OSP z 2009 Nr 2, poz. 20).
Analizując powyższe przesłanki, w przedmiotowej sprawie, uznać należy, że Sąd Okręgowy wziął pod uwagę wszystkie czynniki mające wpływ na wysokość należnego powódce zadośćuczynienia.
Podał, że utrata całej rodziny powoduje tak intensywne cierpienia fizyczne i psychiczne, że niemożliwe jest uświadomienie sobie ich przez osobę, która nie doznała powyższej straty. Ponadto, co stwierdzone zostało przez biegłych lekarzy, skutki śmierci najbliższych wywarły tak silne piętno na osobowości pokrzywdzonej, że nie jest ona w stanie normalnie funkcjonować w społeczeństwie. Powódka nie tylko zachorowała na silną depresję, lecz brakuje jej woli i chęci życia. Nie ma przed sobą żadnych celów, ani zainteresowań, nie jest w stanie na niczym się skupić. Wciąż rozpamiętuje śmierć ukochanych: męża i córki. Psychoterapia, ani żadne leczenie farmakologiczne nie zmieni podejścia powódki, ani też nie zmniejszy poziomu cierpień psychicznych. Jak uznali biegli, niewielu osób śmierć bliskich dotyka aż w takim stopniu, jednakże diagnoza ta jest adekwatna do stanu powódki. Ze względu na wiek poszkodowana nie jest już w stanie ułożyć sobie życia na nowo. Nie będzie mogła mieć dzieci, a zatem śmierć jedynej córki, z którą wiązała nadzieje na przyszłość, oczekując wstąpienia dziecka w dorosłość oraz kolejnych etapów jej życia, które są źródłem radosnych przeżyć rodzica, stanowiła dla niej niewyobrażalny cios. Zwrócenia uwagi wymaga również fakt, że powódka została sama w stosunkowo młodym wieku i mogła oczekiwać, że w przyszłości córka będzie dla niej wsparciem oraz zapewni jej opiekę w przypadku jakiegokolwiek zniedołężnienia.
Podobne kryteria oceny stanu powódki należy zastosować w odniesieniu do utraty męża. Byli zgodnym małżeństwem przez 16 lat i sytuację tę przerwała tragiczna śmierć współmałżonka. Powódka zamierzała zestarzeć się wraz z mężem i mieć w nim opokę i wsparcie po opuszczeniu domu przez córkę. W jednej chwili wszystkie plany życiowe i oczekiwania na przyszłość powódki zostały unicestwione. Wszystkie te czynniki mają wpływ na stan emocjonalny poszkodowanej i nie można stwierdzić, że w takiej sytuacji kwoty zasądzone przez Sąd I instancji tytułem zadośćuczynienia są wygórowane.
Sąd Apelacyjny zauważył, że u powódki oprócz cierpień psychicznych ujawniły się także poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność i uzależnienie od opieki osób trzecich. Nie ma racji pozwany, iż J. L. (1) nie można uznać za osamotnioną, bowiem otrzymuje ona stałą pomoc od sąsiadów i przyjaciół, bowiem de facto zdana jest ona na ich łaskę i chęć. Ponadto w przypadku braku utraty najbliższych nie potrzebowałaby tej pomocy ani opieki i nie stanowiłaby ciężaru i kłopoty dla osób znajomych, z czego z pewnością zdaje sobie sprawę.
Niezasadne jest także twierdzenie pozwanego, jakoby Sąd I instancji uwzględniając częściowo roszczenie kierował się także przesłankami dotyczącymi pogorszenia się sytuacji życiowej powódki i uwzględniał jej własne dolegliwości i schorzenia, bowiem Sąd Okręgowy poza ustaleniami faktycznymi w tej kwestii w rozważaniach prawnych wskazał, iż to skutki w sferze psychicznej oraz fakt, że w życiu powódki nie ma obecnie innych osób, które mogłyby wypełnić pustkę po śmierci męża i córki wpłynęły na wysokość zadośćuczynienia. Sąd I instancji szczegółowo wskazał, że na jego orzeczenie wpłynął fakt, że powódka nie planuje ponownego założenia rodziny, a z uwagi na wiek najprawdopodobniej nie będzie już mogła mieć dzieci. Uczestniczyła w wypadku i była świadkiem śmierci męża i prosiła o ratowanie córki, której śmierć spowodowała, że powódka nie widzi już sensu życia, czuje się osamotniona. Ponadto, nagła utrata najbliższych powódce osób spowodowała dla niej szereg poważnych następstw skutkujących utrwalonymi zmianami w sferze zdrowia psychicznego oraz w sferze psychologicznej i emocjonalnej. Ich przejawami są utrwalone zmiany osobowości (złożony zespół stresu pourazowego) i nasilona reakcji żałoby o obrazie zespołu depresyjno- lękowego.
Powyższe rozważania prowadzą zatem do konstatacji, iż zarzuty przedstawione przez pozwanego nie były trafne, a zadośćuczynienie zasądzone przez Sąd Okręgowy nie było wygórowane, a co więcej powinno być zgodne z roszczeniem powódki.
Sąd Apelacyjny zauważył bowiem, że ograniczeniem w kształtowaniu wysokości zadośćuczynienia były dla Sądu Okręgowego konieczność dostosowania go do bieżących realiów społeczno – gospodarczych i stopy majątkowej społeczeństwa. Jednakże działanie to nie było prawidłowe.
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 sierpnia 2012 roku w sprawie I CSK 2/12 (opubl. LEX nr 1228578) stwierdził, że poziom stopy życiowej społeczeństwa może rzutować na wysokość zadośćuczynienia jedynie uzupełniająco, w aspekcie urzeczywistnienia zasady sprawiedliwości społecznej. Prezentowany we wcześniejszym orzecznictwie pogląd o utrzymywaniu zadośćuczynienia w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa stracił znaczenie, z uwagi na znaczne rozwarstwienie społeczeństwa pod względem poziomu życia i zasobności majątkowej. Decydującym kryterium jest rozmiar krzywdy i ekonomicznie odczuwalna wartość, adekwatna do warunków gospodarki rynkowej.
Słusznie podniosła w apelacji powódka, że rozwarstwienie społeczne jest znaczne, jednakże kwota 235.000 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej nie jest sumą wygórowaną. Taka kwota może już stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość w odczuciu społecznym, w którym są osoby biedne, jednak duża część społeczeństwa zarabia co najmniej 3.000 zł netto i żądana przez powódkę kwota stanowi dla przeciętnego obywatela sumę, za którą mógłby nabyć mieszkanie, również na kredyt, a zatem realną do osiągnięcia. Zauważyć zaś należy, że krzywda z utraty najbliższych jest tak dotkliwa, że dla powódki żadna rekompensata pieniężna nie zadośćuczyni stracie.
Z tych względów Sąd Odwoławczy uznał, że żądanie powódki powinno być uwzględnione w całości i na podstawie art. 386 § 1 k.c. zmienił zaskarżony wyrok i zasądził od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz J. L. (1) kwotę 470.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 6 listopada 2010 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia i kwotę 7.200 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego i nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi od pozwanego kwotę 15.635 zł tytułem nieziszczonych kosztów sądowych.
Na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Apelacyjny oddalił apelację strony pozwanej.
W oparciu o przepis art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c. Sąd Odwoławczy zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 5.400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2010 roku, Nr 90, poz. 594) Sąd Apelacyjny nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi od pozwanego kwotę 7.500 zł tytułem nieuiszczonej opłaty od apelacji wniesionej przez powódkę.