POSTANOWIENIE SKŁADU SIEDMIU SĘDZIÓW
Z DNIA 21 PAŹDZIERNIKA 2003 R.
I KZP 9/03
Wskazany w art. 45 § 1 zd. 2 k.w. warunek przedłużenia okresu
przedawnienia karalności wykroczenia jest spełniony wtedy, gdy w ciągu
roku od jego popełnienia postępowanie o wykroczenie zostało wszczęte
przez prezesa sądu na podstawie art. 59 § 2 k.p.s.w., zaś o ile czyn stano-
wiący wykroczenie został początkowo oceniony jako przestępstwo, także
wówczas, gdy w tym samym okresie zostało wszczęte postępowanie przy-
gotowawcze przeciwko osobie.
Przewodniczący: Pierwszy Prezes SN L. Gardocki.
Sędziowie SN: P. Kalinowski, W. Kozielewicz,
D. Rysińska (sprawozdawca), J. Sobczak, E. Strużyna,
J. Szewczyk.
Zastępca Prokuratora Generalnego: R. A. Stefański.
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 21 października 2003 r., w
sprawie przejętej do rozpoznania przez Sąd Najwyższy w składzie powięk-
szonym na podstawie art. 441 § 5 k.p.k., postanowieniem z dnia 21 paź-
dziernika 2003 r., zażalenia Komendanta Miejskiego Policji w O., na posta-
nowienie Prezesa Sądu Rejonowego w O. z dnia 26 listopada 2002 r.,
odmawiające wszczęcia postępowania wobec Zbigniewa D., o wykroczenie
określone w art. 86 § 1 i art. 97 k.w.
p o s t a n o w i ł u t r z y m a ć w mocy zaskarżone postanowienie.
2
U Z A S A D N I E N I E
W niniejszej sprawie, Sąd Okręgowy w O. rozpoznawał zażalenie na
postanowienie z dnia 26 listopada 2002 r., którym Prezes Sądu Rejonowe-
go w O. – na mocy art. 59 § 2 i art. 5 § 1 pkt 4 k.p.s.w. w zw. z art. 45 § 1
k.w. – odmówił wszczęcia postępowania przeciwko Zbigniewowi D. na
podstawie, skierowanego w dniu 20 listopada 2002 r., wniosku o ukaranie
go za to, że w dniu 13 czerwca 2001 r., kierując samochodem Volkswagen
Golf nie dostosował prędkości do warunków w jakich odbywał się ruch, w
wyniku czego stracił panowanie nad prowadzonym przez siebie pojazdem i
zjechał na lewą stronę jezdni, doprowadzając do zderzenia z wymijanym
przez siebie samochodem Subaru Forester, czym spowodował zagrożenie
bezpieczeństwa w ruchu drogowym i uszkodzenie pojazdów, a kierując po-
jazdem nie używał pasa bezpieczeństwa, zaś na przednim siedzeniu prze-
woził poza fotelikiem ochronnym dziecko mniej niż dziesięcioletnie, tj. za
popełnienie wykroczenia określonego w art. 86 § 1 i art. 97 k.w.
We wniesionym na to postanowienie zażaleniu oskarżyciel publiczny,
Komendant Miejski Policji w O., podniósł naruszenie art. 45 § 1 k.w. przez
przyjęcie, że doszło do przedawnienia, zarzucanego Zbigniewowi D., wy-
kroczenia w sytuacji, gdy wszczęcie postępowania przygotowawczego w
sprawie o ten sam czyn, zakwalifikowany wówczas jako przestępstwo,
przedłużyło okres przedawnienia karalności wykroczenia do 2 lat. Wniósł o
zmianę zaskarżonego postanowienia przez wszczęcie postępowania na
podstawie złożonego wniosku o ukaranie.
Sąd Okręgowy w O., na posiedzeniu w dniu 17 stycznia 2003 r., od-
roczył rozpoznanie sprawy, bowiem uznał, iż jej rozstrzygnięcie zależy od
uprzedniego rozstrzygnięcia przez Sąd Najwyższy zagadnienia prawnego,
wymagającego zasadniczej wykładni ustawy, które zostało sformułowane w
następujący sposób: „Czy użyte w art. 45 § 1 k.w., zdanie drugie, sformu-
3
łowanie dotyczące wszczęcia postępowania, dotyczy wszczęcia każdego
postępowania, tj. również postępowania w sprawie o czyn oceniany po-
czątkowo jako przestępstwo, a jeśli tak, to czy bieg przedawnienia karalno-
ści wykroczenia w takiej sytuacji przerywa wszczęcie postępowania ad
rem, czy też dopiero wszczęcie postępowania ad personam?”
Po przystąpieniu do rozpoznania przedstawionego zagadnienia
prawnego w trybie określonym w art. 441 § 1 k.p.k., Sąd Najwyższy w
składzie trzech sędziów dostrzegł powagę występujących w sprawie wąt-
pliwości, wynikającą z zasadniczych trudności w interpretacji użytego w art.
45 § 1 zd. 2 k.w. określenia „jeżeli w tym okresie wszczęto postępowanie”.
Zauważając ponadto, iż zagadnienie to dotyczy węzłowego przepisu części
ogólnej kodeksu wykroczeń, zaś jego rozstrzygnięcie będzie miało znacze-
nie dla praktyki sądowej w sprawach o wykroczenia, postanowieniem z
dnia 30 kwietnia 2003 r. przekazał je, na podstawie art. 441 § 2 k.p.k., do
rozstrzygnięcia powiększonemu składowi Sądu Najwyższego.
Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów postanowił, na podstawie
art. 441 § 5 k.p.k., przejąć niniejszą sprawę do własnego rozpoznania ze
wskazanych w tym postanowieniu powodów, sprowadzających się do
stwierdzenia, iż nastąpiła dezaktualizacja potrzeby wyjaśnienia zagadnie-
nia prawnego dla rozstrzygnięcia sprawy, uniemożliwiająca podjęcie w jego
przedmiocie uchwały. Miał przy tym na uwadze, z jednej strony, powody
utraty znaczenia zagadnienia dla rozstrzygnięcia sprawy, z drugiej zaś
względy, jakie legły u podstaw wystąpienia o jego wyjaśnienie.
Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów zważył, co następuje.
W świetle niewątpliwego faktu, że będące przedmiotem wniosku o
ukaranie zdarzenie miało miejsce w dniu 13 czerwca 2001 r., rozstrzygnię-
cie sprawy należy obecnie uznać za oczywiste. Skoro określony w tym
wniosku czyn stanowi wykroczenie, upływ – do chwili obecnej – wskazane-
go w art. 45 § 1 k.w. (jako maksymalny) dwuletniego okresu od jego popeł-
4
nienia, pociąga za sobą jednoznaczne stwierdzenie negatywnej przesłanki
postępowania, o jakiej mowa w przepisie art. 5 § 1 pkt 4 k.p.s.w., który to
przepis nakazuje, w takiej sytuacji, odmowę wszczęcia postępowania lub
umorzenie już wszczętego. Z tej perspektywy zaskarżone postanowienie
Prezesa Sądu Rejonowego, odmawiające wszczęcia postępowania prze-
ciwko Zbigniewowi D. o popełnienie wykroczenia, uznać należało za za-
sadne i wobec tego utrzymać je w mocy.
Nie sposób jednak nie zauważyć, że zaskarżona decyzja była ponad-
to w pełni słuszna z powodów aktualnych w momencie jej podejmowania,
prowadzących do wniosku, że karalność zarzucanego obwinionemu wykro-
czenia ustała z upływem roku od daty jego popełnienia. W postanowieniu
dostrzeżono bowiem, a fakty te są niesporne, iż w sprawie niniejszej
wszczęto wprawdzie początkowo postępowanie przygotowawcze o ten
sam czyn, zakwalifikowany wówczas z art. 177 § 1 k.k. (postępowanie to
zostało, w dniu 10 lipca 2002 r., umorzone wobec braku w tym czynie zna-
mion przestępstwa), jednak nie weszło ono w fazę postępowania skiero-
wanego przeciwko osobie. Tym samym, za nie bez znaczenia uznano fakt
prowadzenia postępowania karnego co do czynu, który okazał się być wy-
kroczeniem, jednak za skutek wywołujący przedłużenie rocznego okresu
przedawnienia jego karalności potraktowano wszczęcie w tym okresie po-
stępowania przygotowawczego in personam, a nie in rem.
O zasadności tego poglądu (a tym samym niesłuszności stanowiska
prezentowanego w zażaleniu oskarżyciela publicznego) przekonuje analiza
zawartego w art. 45 § 1 in fine k.w. sformułowania „w okresie tym wszczęto
postępowanie”, jako warunku przedłużenia okresu karalności wykroczenia.
Dwuletni termin przedawnienia karalności wykroczenia, uwarunko-
wany wszczęciem postępowania w okresie roku od jego popełnienia, został
wprowadzony do przepisu art. 45 § 1 k.w. ustawą z dnia 28 sierpnia 1998 r.
o zmianie ustawy – Kodeks wykroczeń (...) i niektórych innych ustaw (Dz.
5
U. Nr 113, poz. 717), obowiązującą od dnia 1 września 1998 r. Zagadnie-
nie odnoszące się do tego uwarunkowania nie było przedmiotem szczegól-
nej uwagi w literaturze. Prezentowane w niej wypowiedzi są skąpe, a ich
analiza prowadzić może do rozbieżnych wniosków na temat znaczenia, ja-
kie przepis art. 45 § 1 k.w. przywiązuje do pojęcia wszczęcia postępowa-
nia. Z jednej strony podnosi się tylko, że czynność tę oznacza wszczęcie
postępowania przez prezesa sądu na podstawie wniosku o ukaranie, w
trybie określonym w art. 59 § 2 k.p.s.w. (A. Marek: Prawo wykroczeń, War-
szawa 2002, s. 116; M. Bojarski, W. Radecki: Zmiany w Kodeksie wykro-
czeń, Komentarz, s. 67). Twierdzi się jednak również, że przez wszczęcie
postępowania rozumieć należy także wszczęcie postępowania karnego,
jeżeli to dopiero w jego toku ustalono, że czyn jest jedynie wykroczeniem
(T. Grzegorczyk: Nowela do prawa wykroczeń, Komentarz, Kraków 1999,
s. 36; tenże: Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia, Nowa ko-
dyfikacja karna, Warszawa 2001, s. 88) Powyższe wiąże się jednak, albo
tylko z sytuacją określoną w art. 400 k.p.k. – gdy w pozostałych wypadkach
za wszczęcie traktuje się czynność określoną w art. 59 § 2 k.p.s.w. (T.
Grzegorczyk: Przedawnienie karalności wykroczeń i niektóre jego proce-
sowe konsekwencje w: Współczesne problemy procesu karnego i wymiaru
sprawiedliwości. Księga ku czci Profesora Kazimierza Marszała, pod red.
P. Hofmańskiego i K. Zgryzka, Katowice 2003, s. 126), albo też uznaje się,
że zawsze wszczęcie postępowania przygotowawczego, ale tylko in perso-
nam, stanowi taką czynność w rozumieniu art. 45 § 1 k.w. (R.A. Stefański:
Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 21 kwietnia 1999 r., V KKN
66/99, PiP 1999, z. 10, s. 118).
W omawianym przedmiocie brak jest również szerszych rozważań w
orzecznictwie Sądu Najwyższego. W uzasadnieniu postanowienia z dnia
25 lutego 1999 r., I KZP 28/99 (niepubl.) stwierdzono jednak, że wszczęcie
postępowania w sprawie o wykroczenie stanowi nie tylko decyzja w tym
6
przedmiocie prezesa sądu (w owym czasie przewodniczącego kolegium),
ale także wydanie w postępowaniu przygotowawczym, toczącym się na
podstawie przepisów kodeksu postępowania karnego, postanowienia o
przedstawieniu określonej osobie zarzutów albo przesłuchanie takiej osoby
w charakterze podejrzanego – co do czynów, które w toku dalszego postę-
powania okażą się być wykroczeniami, a nie przestępstwami. Poglądu tego
jednak szerzej nie uzasadniono, zaś stan faktyczny sprawy obejmował sy-
tuację, w której do stwierdzenia, że czyn stanowi wykroczenie doszło na
rozprawie, a nie w toku postępowania przygotowawczego.
W prezentowanym stanie rzeczy, zgodzić się należy z wywodami po-
przedzającymi przedstawienie do rozstrzygnięcia zagadnienia prawnego, iż
interpretacja przytaczanego wyrażenia ustawowego może rodzić trudności,
prowadzące do rozbieżnych rezultatów.
Wykładnia gramatyczna normy art. 45 § 1 k.w. nie daje dostatecznie
pewnych wskazówek interpretacyjnych, gdyż przepis ten nie precyzuje
wprost ani tego, o jakie postępowanie w nim chodzi, ani też tego, czy cho-
dzi o wszczęcie postępowania w sprawie, czy przeciwko osobie. Nie spo-
sób jednak podzielić – jako jednej z możliwych, prezentowanej przez skład
trzech sędziów Sądu Najwyższego interpretacji, że tylko na tej podstawie,
jak również przy uwzględnieniu zasady lege non distinguente nec nostrum
est distinguere wnioskować należy, iż „dyspozycja art. 45 § 1 k.w. nie daje
(...) żadnej podstawy do ograniczania użytego w tym przepisie pojęcia po-
stępowanie tylko do postępowania w przedmiocie wykroczenia, o którym
mowa w dziale VIII kodeksu wykroczeń, ani też do wykluczenia wszczęcia
postępowania karnego, w fazie in rem, z kręgu zdarzeń wywołujących re-
zultat, o jakim mowa w tym przepisie”. Wskazaną metodę należy bowiem
uznać za niewystarczającą, a wobec pominięcia innych zasad wykładni,
mogącą prowadzić do błędnych jej wyników.
7
To, że ani przepis art. 45 § 1 k.w., ani żadna inna norma materialne-
go prawa wykroczeń nie wyjaśniają treści określenia „wszczęcie postępo-
wania” wynika z oczywistego faktu, iż należy ono do kategorii pojęć proce-
sowych. W takim zaś razie, przy odczytywaniu znaczenia tego zwrotu nale-
ży odwołać się do przepisów prawa procesowego w sprawach o wykrocze-
nia, jako normującego postępowanie o te właśnie czyny. Konieczność jed-
nolitego pojmowania pojęć występujących w obu tych, ściśle związanych
ze sobą, gałęziach prawa nie może budzić wątpliwości w świetle stwier-
dzenia, że nie powinno się nadawać różnych znaczeń temu samemu zwro-
towi używanemu w przepisach prawnych, o ile nie przemawiają za tym
uzasadnione powody.
Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia w sposób wyraźny
wskazuje, co należy rozumieć przez wszczęcie postępowania. Niewątpliwie
nie dochodzi do niego poprzez podjęcie czynności wyjaśniających (dział VII
k.p.s.w.), które nie stanowią procesowego stadium postępowania, wymaga-
jącego formalnego wszczynania i zakończenia. W myśl przepisów, za-
mieszczonego w dziale VIII, rozdziału 11 zatytułowanego: „Wszczęcie po-
stępowania. Orzekanie przed rozprawą” czynność tę stanowi decyzja pre-
zesa sądu (art. 59 § 2 k.p.s.w.), podjęta na podstawie wniosku o ukaranie,
który zawiera jednocześnie wskazanie osoby obwinionego oraz określenie
zarzucanego mu czynu (art.57 § 1 i 2 k.p.s.w.).
Powiązanie z powyższym, zawartego w art. 45 § 1 k.w., określenia
„wszczęto postępowanie” prowadzi zatem do wniosku, iż określony tym
przepisem skutek w postaci przedłużenia okresu przedawnienia karalności
wykroczenia wywołuje decyzja prezesa sądu o wszczęciu postępowania.
Godzi się w tym miejscu podkreślić, że tak podjęta czynność wszczyna po-
stępowanie w sprawie o wykroczenie przeciwko określonej osobie.
Jednak w sytuacji, gdy do ustalenia, że będący przedmiotem zainte-
resowania organów czyn zabroniony jest wykroczeniem, dochodzi nie w
8
sposób proceduralnie właściwy dla tego rodzaju czynów, a w toku procesu
karnego, ważne powody natury systemowej i funkcjonalnej nakazują spoj-
rzeć na pojęcie wszczęcia postępowania, jakim posługuje się przepis art.
45 § 1 k.w., z szerszej perspektywy. Uprawnia do tego treść przepisów
procesowego prawa karnego i wykroczeń.
Unormowanie art. 400 k.p.k. wskazuje, iż do ustalenia znamion wy-
kroczenia w czynie traktowanym początkowo jako przestępstwo, dojść mo-
że dopiero na rozprawie, po rozpoczęciu przewodu sądowego. Z kolei w
przepisie art. 57 § 4 k.p.s.w. przewidziano, iż do wniosku o ukaranie oskar-
życiel publiczny dołącza materiały czynności wyjaśniających lub postępo-
wania przygotowawczego, co oznacza, iż do takiego także ustalenia może
dojść już w toku postępowania przygotowawczego (taka sytuacja wystąpiła
w niniejszej sprawie). Z okoliczności tej, i innych spraw, wynika, iż opisy-
wane sytuacje mogą powstać, m.in. na skutek trudności w gromadzeniu
dowodów niezbędnych dla ustalenia rodzaju czynu, w wyniku przeszkód
procesowych, niedbałości lub błędu w ocenie okoliczności sprawy, czy
choćby kontrawencjonalizacji czynu w związku ze zmianą ustawy. Przeko-
nuje to o założeniu, jakie przyjął racjonalny ustawodawca, iż powyższe nie
może pozostać bez wpływu na bieg terminu przedawnienia karalności wy-
kroczenia, a co za tym idzie, prowadzi do uznania, że także inna czynność
procesowa – podjęta w postępowaniu karnym – winna być uznana za od-
powiadającą określonej w art. 59 § 2 k.w. decyzji, wywołującej skutek dla
przedłużenia tego okresu.
Szczególnie wymownie świadczy o tym treść unormowania art. 400
k.p.k. Skoro przepis ten nakazuje, w razie ustalenia na rozprawie, że czyn
nie jest przestępstwem a wykroczeniem, prowadzenie postępowania w dal-
szym ciągu na zasadach określonych w k.p.s.w., nie przewidując przy tym
żadnych dodatkowych czynności związanych ze wszczęciem postępowania
na jego zasadach, to daje to podstawę do wnioskowania wprost, że do
9
wszczęcia postępowania w sposób właściwy dla wykroczeń dochodzi także
przez czynność podjętą w trakcie procesu karnego. Z kolei brak jest jakich-
kolwiek argumentów do przyjęcia odmiennego rozumowania w odniesieniu
do sytuacji, gdy do stwierdzenia, że czyn stanowi wykroczenie a nie prze-
stępstwo – jak początkowo zakładano, dochodzi już w toku postępowania
przygotowawczego (przed skierowaniem sprawy do sądu). Nie sposób bo-
wiem uznać, by ta sama czynność procesowa podjęta w prowadzonym do
tej pory postępowaniu karnym raz mogła mieć, a raz nie mieć znaczenia z
punktu widzenia warunku, o jakim mowa w art. 45 § 1 k.w.
Za omawianym poglądem przemawiają daleko jednak ważniejsze, by
nie powiedzieć, zasadniczej natury względy systemowe, które wynikają z
materialno-prawnego charakteru instytucji, jaką jest przedawnienie. Choć
bowiem uwarunkowania i skutki przedawnienia, jak była o tym mowa, mają
także procesowy charakter, to jednak prymat materialno-prawnego aspektu
tej instytucji jest nie do podważenia. Wynika on z samej istoty przedawnie-
nia, unormowanego przepisami prawa materialnego, która wiąże się z
uchyleniem karalności za popełnienie czynu. U podstaw rezygnacji z kara-
nia leżą, najogólniej rzecz ujmując, względy wynikające z osłabienia powo-
dów i funkcji karania po upływie pewnego czasu. Okresy przedawnienia są
więc zróżnicowane w zależności od przynależności danego czynu do okre-
ślonej (zależnej od ładunku bezprawia i społecznej szkodliwości) kategorii.
Powyższe przekonuje o tym, że kwestię przedawnienia wykroczeń,
jako czynów należących do tej samej kategorii, w tym kwestię okresu, po
upływie którego następuje uchylenie ich karalności, należy oceniać z tej
samej perspektywy, i w sposób prowadzący do takich samych rezultatów –
niezależnie od tego, czy ocena czynu, jako wykroczenia, od początku była
prawidłowa, oraz czy do ustalenia, że stanowi on wykroczenie (a nie prze-
stępstwo) doszło, jak wskazano wyżej, w toku procesu karnego i w jakim
jego stadium. Z tego punktu widzenia, istotne jest przede wszystkim to, że
10
w przedmiocie czynu, który obiektywnie okazał się być wykroczeniem,
przedsięwzięto prawne czynności zmierzające do ukarania jego sprawcy.
Podkreślić jedynie należy, iż dla osiągnięcia rezultatu w postaci przedłuże-
nia zasadniczego okresu przedawnienia znaczenie ma, co oczywiste, nie
tyle sam fakt podjęcia tych działań, ile jeszcze ich właściwa procesowa
treść.
Podsumowując tę część rozważań stwierdzić trzeba, iż przedstawio-
ne wyżej względy uzasadniają pogląd, że zawarty w art. 45 § 1 k.w. zwrot
„postępowanie” – odnoszący się do jego wszczęcia, oznacza nie tylko po-
stępowanie regulowane przepisami k.p.s.w., jak to na wstępie wykazano,
ale również postępowanie regulowane przepisami k.p.k., zaś wykładnia ję-
zykowa takiemu rozumieniu tego zwrotu się nie sprzeciwia.
Jednocześnie brak jest uzasadnionych powodów przemawiających
za uznaniem, iż przez „wszczęcie” postępowania, na gruncie art. 45 § 1
k.w., należy rozumieć inną czynność, niż wszczęcie postępowania prze-
ciwko osobie, jaką to regulację przewidują, co już podkreślono, normy po-
stępowania w sprawach o wykroczenia. Przeciwnie, istotne względy uza-
sadniają właśnie stwierdzenie, iż niezależnie od zapoczątkowanego na
wstępie procesowego trybu ustalenia, że przedmiotem odpowiedzialności
sprawcy jest wykroczenie, skutek w postaci przedłużenia okresu przedaw-
nienia karalności za ten czyn, powinno wywoływać takie samo zdarzenie.
Tym samym z kręgu czynności procesowych wywołujących ten skutek na-
leży wyeliminować wszczęcie postępowania przygotowawczego jedynie w
fazie in rem.
Nie sposób więc nie dostrzec, iż przedstawione wcześniej uwarun-
kowania tkwiące w materialno-prawnym charakterze instytucji przedawnie-
nia, mają związek z założeniami co do szybkości, a co za tym idzie, sposo-
bu prowadzenia postępowania o czyny tej samej kategorii. Pozostaje więc
aktualne stwierdzenie, iż nie jest możliwe niejednolite traktowanie warunku,
11
od jakiego ustawodawca uzależnił przedłużenie zasadniczego okresu
przedawnienia wykroczeń – który to warunek odnieść należy, w tym wy-
padku, do czynności procesowej wywołującej skutek wszczęcia postępo-
wania. Skoro zatem, w myśl przepisów art. 59 § 2 w zw. z art. 57 § 1 i 2
k.p.s.w., czynnością taką jest decyzja o wszczęciu postępowania przeciwko
osobie, to w wypadku uruchomienia postępowania karnego o czyn, który
później okazał się być wykroczeniem, za czynność taką analogicznie trze-
ba uznać wszczęcie postępowania przygotowawczego in personam.
Wszczęcia postępowania jedynie w sprawie – jaką to czynność nor-
mują przepisy postępowania karnego w odniesieniu do przestępstw, nie
sposób uznać za objęty dyspozycją art. 45 § 1 k.w. warunek, także i z tego
powodu, że rozwiązania procesowe właściwe dla wykroczeń, takiej czyn-
ności nie przewidują w ogóle. Choć czynności wyjaśniające są podobne w
funkcji do postępowania przygotowawczego w fazie in rem, to z ich prowa-
dzeniem nie wiążą się żadne, istotne z omawianego punktu widzenia, skut-
ki. Nie ma więc żadnego uzasadnienia w wykładni systemowej dla nadania
jakiegokolwiek znaczenia czynności wszczęcia postępowania przygoto-
wawczego w sprawie dla interpretacji normy art. 45 § 1 k.w. Natomiast
trzeba podkreślić, że przyjęcie rozumowania odwrotnego prowadziłoby do
nadawania rozważanemu zwrotowi „wszczęcie postępowania” różnego, w
zależności od sytuacji, znaczenia. W jednej z nich, związanej z trafną po-
czątkowo oceną czynu jako wykroczenia, zwrot ten oznaczałby wszczęcie
postępowania przeciwko osobie (w rozumieniu przepisów k.p.s.w.), w dru-
giej zaś, związanej z oceną obiektywnie nieprawidłową, wyrażenie to ozna-
czałoby wszczęcie postępowania w sprawie (w rozumieniu norm k.p.k.), co
zresztą, przy uwzględnieniu elementu trafności wstępnych ocen, stanowi-
łoby swoisty paradoks. Bardziej jednak istotne jest, że w konsekwencji po-
wyższego, karalność tego samego (tylko początkowo błędnie ocenianego)
czynu mogłaby ustawać w różnym czasie w zależności od jego wstępnej, a
12
nie ostatecznej oceny oraz od wstępnie przyjętego trybu postępowania, jaki
to efekt byłby zupełnie nie do przyjęcia w świetle przedstawionych na
wstępie założeń.
Prezentowane stanowisko znajduje także potwierdzenie w wynikach
wykładni uwzględniającej spójność rozwiązań modelowych, przyjętych w
zakresie przedawnienia karania czynów zabronionych na gruncie szeroko
pojętego prawa karnego. Gdy chodzi o przestępstwa i przestępstwa skar-
bowe, a więc czyny społecznie bardziej szkodliwe, warunkiem przedłużenia
zasadniczego okresu przedawnienia ich karalności nie jest wszczęcie po-
stępowania przygotowawczego w sprawie, lecz dopiero przeciwko osobie
(art. 102 k.k. i art. 44 § 5 k.k.s). Identyczny warunek obowiązuje w odnie-
sieniu do wykroczeń skarbowych (art. 51 § 2 k.k.s). Już to jedynie dawało-
by podstawę do podważania sensowności rozwiązania, polegającego na
uznaniu wszczęcia postępowania in rem a nie in personam,w odniesieniu
tylko do wykroczeń. Słusznie jednak zwrócił uwagę skład trzech sędziów
Sądu Najwyższego także i na to, że powołane przepisy Kodeksu karnego i
Kodeksu karnego skarbowego, które wyraźnie wskazują na wszczęcie po-
stępowania przeciwko osobie, jako moment istotny z punktu widzenia
przedłużenia okresu przedawnienia, czynią to tylko dlatego, że rozwiązania
procesowe odnoszące się do wskazanych w tych ustawach czynów –
związane z wyodrębnieniem co do nich kolejnych faz postępowania – mo-
głyby powodować wątpliwość, o którą z tych faz chodzi (taki właśnie dyle-
mat rodziła treść art. 106 k.k. z 1969 r.). Natomiast tego rodzaju wątpliwo-
ści nie istnieją, jak to wywiedziono, w odniesieniu do wykroczeń, co do któ-
rych właściwe dla nich przepisy procesowe przewidują wszczęcie postę-
powania tylko przeciwko osobie.
Przyjęcie tego za punkt wyjścia oznacza, iż w wypadku, gdy postę-
powanie przygotowawcze o traktowany początkowo jako przestępstwo
czyn zostało zakończone umorzeniem w fazie in rem, spełnienie warunku
13
wydłużenia karalności tego czynu jako wykroczenia następuje wraz z pod-
jęciem (w ciągu roku od jego popełnienia) decyzji przez prezesa sądu, na
podstawie art. 59 § 2 k.p.s.w., tak jak ma to miejsce wówczas, gdy złożenie
wniosku o ukaranie poprzedza przeprowadzenie czynności wyjaśniających.
W sytuacji zaś, gdy postępowanie przygotowawcze weszło w fazę in per-
sonam (i bądź zostało następnie umorzone, bądź też zostało zakończone
skierowaniem do sądu aktu oskarżenia), wskazany warunek jest spełniony
wówczas, gdy wszczęcie postępowania przygotowawczego przeciwko
osobie nastąpiło w ciągu roku od popełnienia czynu, który w dalszym toku
postępowania karnego okaże się być wykroczeniem. Nie zmienia tego fakt,
że także w wypadku umorzenia postępowania przygotowawczego prowa-
dzonego in personam, konieczne jest wystąpienie z wnioskiem o ukaranie
za czyn będący przedmiotem tego postępowania i, w konsekwencji, podję-
cie przez prezesa sądu decyzji początkującej (wszczynającej – w ścisłym
tego słowa znaczeniu) postępowanie o wykroczenie. Nie może bowiem
zmienić się znaczenie prawne czynności wszczynającej postępowanie kar-
ne przeciwko osobie o czyn wypełniający w rzeczywistości znamiona wy-
kroczenia; analogicznie, jak ma to miejsce w sytuacji określonej w art. 400
k.p.k., czynność tę więc traktować należy za odpowiadającą (równoważną)
wszczęciu postępowania w rozumieniu art. 45 § 1 k.w., co wynika z ko-
nieczności uwzględnienia specyfiki sytuacji, w której część postępowania
toczy się na podstawie innych niż właściwe dla wykroczeń, przepisów po-
stępowania karnego.
Przeprowadzony wywód daje zatem podstawę do stwierdzenia, że
wskazany w art. 45 § 1 zdanie 2 k.w. warunek przedłużenia okresu prze-
dawnienia karalności wykroczenia jest spełniony wtedy, gdy w ciągu roku
od jego popełnienia postępowanie o wykroczenie zostało wszczęte przez
prezesa sądu na podstawie art. 59 § 2 k.p.s.w., zaś o ile czyn stanowiący
wykroczenie został początkowo oceniony jako przestępstwo, także wów-
14
czas, gdy w tym samym okresie zostało wszczęte postępowanie przygoto-
wawcze przeciwko osobie.
Takie rozumienie omawianego unormowania odpowiada także jego
funkcjonalnej wykładni. Niewątpliwie nie do zaakceptowania byłoby uzna-
nie, iż okres przedawnienia karalności wykroczenia ulegałby wydłużeniu
wówczas, gdyby czyn będący przedmiotem zainteresowania organów, od
początku nie nastręczał trudności w jego kwalifikacji jako wykroczenia, na-
tomiast nie ulegałby takiemu wydłużeniu w razie wstępnej (nawet błędnej)
jego oceny jako przestępstwa, a więc czynu bardziej szkodliwego, wymu-
szającego na organach wszczęcie postępowania karnego. Taki zaś rezultat
powstałby przy przyjęciu, iż opisanego w art. 45 § 1 k.w. warunku nie speł-
nia wszczęcie postępowania karnego.
Z drugiej jednak strony, nie sposób przyjąć, by sam tylko fakt
wszczęcia procesu karnego o czyn, który okazał się być wykroczeniem,
miał stanowić wystarczające usprawiedliwienie dla przedłużenia okresu je-
go karalności. Zauważyć trzeba, iż zasadniczy cel wprowadzenia do art. 45
§ 1 k.w. unormowania o przedłużeniu okresu karalności wykroczenia w
zależności od wszczęcia postępowania, sprowadza się, w istocie, do za-
pewnienia możliwości, w okresie przynajmniej roku, wydania przez sąd
prawomocnego orzeczenia w przedmiocie odpowiedzialności za wykrocze-
nie. Jednocześnie stosunkowo krótki, zasadniczy okres przedawnienia wy-
kroczeń (korelujący z odformalizowaniem postępowania na etapie poprze-
dzającym orzekanie), determinuje sprawność podejmowania przez organy
czynności zmierzających do ukarania określonej osoby za wykroczenie. W
wypadku, gdy do ustalania odpowiedzialności za wykroczenie dochodzi
częściowo w drodze procesu karnego, przyjęcie założenia, że już wszczę-
cie postępowania w sprawie powodowałoby skutek w postaci przedłużenia
okresu przedawnienia tego czynu, mogłoby warunkować sprzeczną z zało-
żeniem karalności wykroczeń demobilizację organów ścigania, jednocze-
15
śnie zaś utrudnić, a niejednokrotnie zniweczyć możliwość skutecznego
ukarania sprawcy w maksymalnym (dwuletnim) okresie przedawnienia.
Uzależnienie przedłużenia karalności wykroczenia dopiero od wszczęcia
postępowania karnego przeciwko osobie, odpowiada celowi omawianego
unormowania.
Stwierdzając zatem, w świetle przedstawionych rozważań, iż zaskar-
żona decyzja Prezesa Sądu Rejonowego była, w momencie jej podejmo-
wania, w pełni uzasadniona, a nadto mając na względzie powody przed-
stawione na wstępie niniejszych motywów, Sąd Najwyższy orzekł jak wy-
żej.