Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 18 grudnia 2003 r.
I PK 153/03
Uczelnia medyczna może ponosić odpowiedzialność odszkodowawczą
na podstawie art. 471 k.c. za niewykonanie obowiązku zagwarantowania nau-
czycielom akademickim możliwości wykonywania zadań określonych w art. 99
i 100 ustawy z dnia 12 września 1990 r. o szkolnictwie wyższym (Dz.U. Nr 65,
poz. 385 ze zm.).
Przewodniczący SSN Barbara Wagner, Sędziowie SN: Zbigniew Hajn,
Jadwiga Skibińska-Adamowicz (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 18 grudnia 2003 r.
sprawy z powództwa Małgorzaty P. przeciwko 1) Akademii Medycznej w W., 2) Sa-
modzielnemu Publicznemu Szpitalowi Klinicznemu w W. z udziałem Ogólnopolskiego
Akademickiego Związku Zawodowego w Warszawie o wynagrodzenie i odszkodo-
wanie, na skutek kasacji powódki od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z
dnia 2 października 2002 r. [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok w punkcie II (drugim) i w tym zakresie przekazał
sprawę Sądowi Apelacyjnemu we Wrocławiu do ponownego rozpoznania i orzecze-
nia o kosztach postępowania kasacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Okręgowy we Wrocławiu wyrokiem z dnia 4 lutego 2002 r. zasądził od
Akademii Medycznej w W. na rzecz Małgorzaty P.: a) kwotę 3.008,71 zł z odsetkami
ustawowymi od dnia 1 kwietnia 1999 r. tytułem ryczałtów za usługi zdrowotne wyko-
nywane w czasie od marca 1997 r. do marca 1999 r. oraz b) kwotę 9.719,00 zł z od-
setkami od dnia 1 maja 2000 r., na którą składają się dwie należności: w kwocie
3.064,23 zł z tytułu ryczałtów za usługi zdrowotne świadczone w okresie od kwietnia
1999 r. do maja 2000 r. oraz w kwocie 6.655,68 zł z tytułu wynagrodzenia za dyżury
zakładowe. Rozstrzygnięcie to zostało objęte punktem I sentencji wyroku. Natomiast
2
w dalszej części tej sentencji Sąd Okręgowy oddalił powództwo w stosunku do po-
zwanej Akademii Medycznej w pozostałym zakresie (punkt II) oraz oddalił powódz-
two w całości w stosunku do pozwanego Samodzielnego Publicznego Szpitala Kli-
nicznego w W. (punkt III). Poza tym Sąd Okręgowy orzekł o kosztach procesu, zasą-
dzając je na rzecz powódki od pozwanej Akademii Medycznej.
Sąd Okręgowy ustalił, że powódka została zatrudniona w Akademii Medycznej
w W. jako mianowany nauczyciel akademicki na czas nieokreślony od dnia 1 paź-
dziernika 1982 r. Ostatnio zajmuje stanowisko adiunkta. Do jej obowiązków służbo-
wych należała praca dydaktyczna na uczelni oraz świadczenie usług leczniczych,
profilaktycznych i diagnostycznych w szpitalu. Ostatnie z wymienionych obowiązków
wykonywała w Państwowym Szpitalu Klinicznym Akademii Medycznej w W., a do-
kładniej - w Klinice Ginekologicznej i Położniczej. Do zakresu wykonywanych przez
nią usług należało między innymi wykonywanie badań cytologicznych. Za te czynno-
ści otrzymywała przez pewien czas - niezależnie od wynagrodzenia zasadniczego -
wynagrodzenie ryczałtowe w wysokości 194 zł miesięcznie, które było jednym z naj-
wyższych wynagrodzeń ryczałtowych. O jego wysokości decydował kierownik Kliniki,
biorąc pod uwagę obciążenie danego lekarza, liczbę lekarzy oraz wysokość funduszy
otrzymanych na ten cel. Powódka wykonywała badania cytologiczne metodą Bet-
hesda, która była metodą nowszą od metody Papanicolau. Odmawiała przy tym wy-
konywania badań metodą starą, uważając ją za mniej skuteczną.
Sąd Okręgowy ustalił również, że pismem z dnia 28 lutego 1997 r. dyrektor
Szpitala Klinicznego poinformował powódkę, iż rezygnuje z jej usług dotyczących
badań cytologicznych dla oddziałów położnictwa i w związku z tym zmniejsza jej wy-
nagrodzenie ryczałtowe o 100 zł, czyli obniża je do 94 zł. Pozostało więc powódce
wykonywanie badań cytologicznych dla pacjentek I Kliniki Położnictwa, co do których
kierownik Kliniki Położnictwa prof. dr hab. Jerzy R. w piśmie z dnia 21 lutego 1997 r.
poinformował ją, że będzie nadal wykonywać te badania metodą Behesda, natomiast
badania dotychczasową metodą Papanicolau będzie wykonywać inny lekarz. Po-
wódka wykonywała owe badania dla Kliniki Ginekologii i dla Kliniki Położnictwa w
następującym rozmiarze: 1995 rok - 239 badań, 1996 rok - 305, 1997 rok - 369 i
1999 rok - 150 badań.
Sąd pierwszej instancji ustalił ponadto, że powódka była obowiązana pełnić
dyżury lekarskie. Obowiązek ten realizowała w Szpitalu Klinicznym. W piśmie z dnia
24 sierpnia 1998 r. dyrektor Szpitala Maciej K. zakomunikował powódce, że od dnia
3
1 września 1998 r. rezygnuje z wykonywania przez nią „zadań z zakresu społecz-
nego systemu ochrony zdrowia na terenie Szpitala”, zaprzestaje wypłaty ryczałtu
usługowego oraz cofa zgodę na pełnienie zakładowych dyżurów lekarskich. Spowo-
dowało to skreślenie powódki z grafiku dyżurów i zakaz umieszczania jej w tych gra-
fikach w przyszłości. Na skutek skargi powódki rektor pozwanej Akademii Medycznej
oddelegował ją od dnia 1 stycznia 1999 r. do Kliniki Rozrodczości, w której pracowała
do dnia 31 marca 1999 r. W tym czasie i w następnych miesiącach powódka została
odsunięta od udzielania świadczeń zdrowotnych i pełnienia dyżurów lekarskich. Za
dyżur w dniu 7 października 1998 r. nie otrzymała w ogóle wynagrodzenia. W okresie
pełnienia dyżurów jej wynagrodzenie z tego tytułu wynosiło średnio 408,48 zł mie-
sięcznie.
Ze względu na narastający konflikt, który powstał na tle usług medycznych,
zarówno powódka, jak i kierownik Kliniki Położnictwa prof. Jerzy R. oraz dyrektor
Szpitala Klinicznego dr med. Maciej K. składali pisma i skargi do rektora Akademii
Medycznej oraz różnych instytucji. D. Izba Lekarska w W., działając na wniosek dy-
rektora Szpitala, postanowieniem z dnia 23 września 1998 r. odmówiła wszczęcia
postępowania wyjaśniającego w sprawie o naruszenie etyki zawodowej przez po-
wódkę i lekarza Bogusława P., uznając że do ich obowiązków jako nauczycieli aka-
demickich należy udzielanie świadczeń zdrowotnych w szpitalach klinicznych uczelni,
natomiast decyzja w sprawie zmiany ich warunków pracy należy wyłącznie do orga-
nu uprawnionego do mianowania. Ponadto ignorowanie przez wymienionych lekarzy
decyzji dyrektora Państwowego Szpitala Klinicznego, zakazującej im wykonywania
czynności lekarskich w ramach pracy dydaktycznej i badawczej, nie stanowi przewi-
nienia zawodowego. Zastępca dyrektora Departamentu Nauki i Kształcenia w Mini-
sterstwie Zdrowia i Opieki Społecznej w piśmie z dnia 23 września 1998 r. skierowa-
nym do rektora pozwanej uczelni zwrócił się natomiast o natychmiastowe uchylenie
tej decyzji.
Pismem z dnia 28 kwietnia 1999 r. pozwana uczelnia wypowiedziała powódce
stosunek pracy z uwagi na zniesienie I Katedry i Kliniki Położnictwa na podstawie
zarządzenia [...] rektora Akademii Medycznej z dnia 30 marca 1999 r. w sprawie
zmian organizacyjnych na Wydziale Lekarskim. Sąd Rejonowy we Wrocławiu wyro-
kiem z dnia 28 września 1999 r. uznał za bezskuteczną powyższą czynność praco-
dawcy ze względu na brak przesłanek przewidzianych w art. 93 ust. 2 pkt 3 ustawy o
szkolnictwie wyższym. Zniesienie obu Katedr i Klinik i utworzenie z dniem 1 paź-
4
dziernika 1999 r. I Katedry i Kliniki Ginekologii i Położnictwa (połączenie dotychcza-
sowych jednostek) nie stanowi bowiem wystarczającej podstawy do zwolnienia nau-
czyciela akademickiego. Sąd Rejonowy ustalił także, iż powódka osiągała w pracy
naukowej bardzo dobre wyniki, otrzymywała pozytywne oceny okresowe, była
uczestnikiem wielu sympozjów, zjazdów krajowych i zagranicznych, otrzymała od
uczelni grant na prowadzenie badań.
Na podstawie przytoczonych ustaleń Sąd Okręgowy uznał, że powództwo jest
zasadne w części objętej punktem I sentencji wyroku i tylko w odniesieniu do pozwa-
nej Akademii Medycznej. Podniósł, że stosunek pracy powódki reguluje ustawa z
dnia 12 września 1990 r. o szkolnictwie wyższym (Dz.U. Nr 65, poz. 385 ze zm.).
Zgodnie z jej art. 100, nauczyciele akademiccy zatrudnieni w uczelniach medycznych
uczestniczą w sprawowaniu opieki zdrowotnej w ramach społecznego systemu
ochrony zdrowia przez wykonywanie zadań dydaktycznych i badawczych w powią-
zaniu z udzielaniem świadczeń zdrowotnych w szpitalach klinicznych uczelni lub w
oddziałach innych szpitali, udostępnionych uczelniom na zasadach określonych w
przepisach o zakładach opieki zdrowotnej. Pozwana Akademia Medyczna na pod-
stawie ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (Dz.U. Nr 91,
poz. 408 ze zm.) oraz wydanego w jej wykonaniu rozporządzenia Ministra Zdrowia i
Opieki Społecznej z dnia 17 września 1999 r. w sprawie określenia koniecznych ele-
mentów umów o udostępnienie szpitala klinicznego lub oddziału klinicznego na wy-
konywanie zadań dydaktycznych i badawczych w powiązaniu z udzielaniem świad-
czeń zdrowotnych (Dz.U. Nr 79, poz. 901) zawarła ze Szpitalami Klinicznymi [...] w
W. umowy cywilnoprawne o ich udostępnienie w celach określonych w tym rozpo-
rządzeniu. Częścią umów były wykazy pracowników poszczególnych jednostek, ma-
jących wykonywanych swoje obowiązki w jednostkach organizacyjnych uczelni zor-
ganizowanych w danym szpitalu. Nie były natomiast zawierane jakiekolwiek umowy
między pracownikami naukowymi uczelni a szpitalami klinicznymi. Tak więc nie łączył
powódki stosunek pracy z Państwowym Szpitalem Klinicznym w W. Jej działalność
usługowa była pochodną stosunku pracy nauczyciela akademickiego i do obowiąz-
ków pozwanej Akademii Medycznej należało zapewnienie powódce oraz innym nau-
czycielom akademickim możliwości wykonywania tej działalności. W jej skład wcho-
dziło także wykonywać badań cytologicznych. Jednak pozwana uczelnia nie stwo-
rzyła powódce warunków umożliwiających wypełnienie nałożonego na nią ustawo-
wego obowiązku udzielania świadczeń zdrowotnych przez wykonywanie badań cy-
5
tologicznych nowocześniejszą metodą i nie tylko bezzasadnie obniżyła od dnia 1
marca 1997 r. przyznane wcześniej wynagrodzenie ryczałtowe, ale także nie zasto-
sowała, począwszy od dnia 1 kwietnia 1997 r., obligatoryjnej podwyżki o 21,5%. Po-
nadto od dnia 1 września 1998 r. pozbawiła powódkę możliwości pełnienia dyżurów
lekarskich, za które wcześniej otrzymywała wynagrodzenie, średnio w kwocie 408,85
zł miesięcznie. Pozbawienie owego wynagrodzenia stanowi szkodę, która podlega
wyrównaniu na podstawie art. 471 k.c. Obowiązek odbywania dyżurów lekarskich
jest - zdaniem Sądu Okręgowego - elementem treści stosunku pracy ze wszystkimi
nauczycielami akademickimi zatrudnionymi w jednostkach organizacyjnych zapew-
niających opiekę całodobową. Obowiązek ten wynika z § 10 rozporządzenia Rady
Ministrów z dnia 27 grudnia 1974 r. w sprawie niektórych obowiązków i uprawnień
pracowników zatrudnionych w zakładach służby zdrowia i obciążał również pozwaną
uczelnię w stosunku do powódki.
Sąd Okręgowy uznał, że na skutek niezgodnego z prawem postępowania Aka-
demii Medycznej powódka poniosła szkodę w postaci utraconego wynagrodzenia
ryczałtowego za czas od 1 kwietnia 1999 r. do 30 kwietnia 2000 r. w kwocie 3.064,23
zł (po 235,71 zł miesięcznie) oraz w postaci utraty wynagrodzenia wskutek odsunię-
cia od pełnienia dyżurów lekarskich od 1 kwietnia 1999 r. do 1 maja 2000 r. (po
408,48 zł miesięcznie) w kwocie 6.755,68 zł. Ponadto powódce należy się wyrówna-
nie wynagrodzenia ryczałtowego od 1 marca 1997 r. do 31 marca 1999 r. w łącznej
kwocie 3.008,71 zł, gdyż we wskazanym czasie otrzymywała je niższe o 100 zł od
przysługującego, natomiast za październik 1998 r. nie otrzymała z tego tytułu żadne-
go wynagrodzenia. Za nieuzasadnione uznał natomiast Sąd Okręgowy żądanie
ustalenia wynagrodzenia ryczałtowego za badania cytologiczne według cennika
obowiązującego w prywatnych lub spółdzielczych placówkach usługowych służby
zdrowia, w związku z czym w tym zakresie powództwo oddalił. Oddalił je również w
stosunku do pozwanego Szpitala Klinicznego w W. z uwagi na brak legitymacji bier-
nej po jego stronie. Roszczenia powódki wynikają bowiem ze stosunku pracy, a ten
stosunek łączył ją tylko z pozwaną Akademią Medyczną.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, po rozpoznaniu sprawy na skutek apelacji po-
wódki, wyrokiem z dnia 2 października 2002 r. zmienił wyrok Sądu Okręgowego w
części oddalającej powództwo o odsetki od poszczególnych kwot miesięcznych w
okresie od 1 kwietnia 1997 r. do 31 marca 1999 r. - w ten sposób, że - w przeciwień-
stwie do Sądu Okręgowego - zasądził je w stosunku miesięcznym od kwot podanych
6
w sentencji wyroku, stanowiących należność z tytułu wynagrodzenia ryczałtowego.
Oddalił natomiast apelację powódki w pozostałym zakresie. Sąd drugiej instancji
przyjął, że pozwana uczelnia nie była obowiązana płacić powódce wynagrodzenia za
godziny usługowe i dyżury medyczne przez cały okres sporny, gdyż w wyniku zmiany
stanu prawnego, począwszy od 1999 r., pozwana Akademia Medyczna przestała być
dłużnikiem wynagrodzenia powódki za godziny usługowe. Ustawa nowelizacyjna z
dnia 10 grudnia 1998 r. (Dz.U. Nr 162, poz. 1115) dokonała bowiem zmiany art. 100
ustawy o szkolnictwie wyższym polegającej na tym, że o ile przed jej wejściem w ży-
cie nauczyciel akademicki udzielał świadczeń zdrowotnych w szpitalu klinicznym w
ramach tzw. społecznego systemu ochrony zdrowia (co trafnie stwierdził Sąd Okrę-
gowy), o tyle po zmianie art. 100 tej ustawy podstawą zatrudnienia nauczyciela aka-
demickiego w szpitalu klinicznym nie jest już stosunek pracy wiążący go z uczelnią,
lecz odrębny stosunek prawny łączący go ze szpitalem klinicznym. Stanowi o tym art.
100 ust. 1 ustawy o szkolnictwie wyższym w nowym brzmieniu, przewidujący, że w
celu udzielania świadczeń zdrowotnych nauczyciele akademiccy są zatrudniani na
podstawie umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej ze szpitalem klinicznym albo z
innym zakładem opieki zdrowotnej (szpitalem). Tak więc od 1999 r. dłużnikiem wy-
nagrodzenia powódki za udzielanie świadczeń zdrowotnych (godzin usługowych) stał
się Szpital Kliniczny Nr 1, a nie pozwana Akademia Medyczna. Z końcem 1998 r.
utraciło również moc rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 11
kwietnia 1991 r. w sprawie zasad wynagradzania nauczycieli akademickich za spra-
wowanie opieki zdrowotnej oraz finansowania tej działalności (Dz.U. Nr 36, poz.
160). Powyższa zmiana zbiegła się w czasie z przekształceniem Państwowego
Szpitala Klinicznego w Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny. Toteż odpowiedzial-
ność pozwanej uczelni z tytułu wynagrodzenia za godziny usługowe świadczone w
wymienionym Szpitalu może dotyczyć tylko okresu do końca 1998 r. Ponieważ zaś
zgodnie z art. 85 § 1 k.p. wynagrodzenie powinno być wypłacane raz w miesiącu i w
określonym dniu, Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w części dotyczącej wy-
nagrodzenia za godziny usługowe należne powódce - w ten sposób, że uzupełnił je o
należności z tytułu odsetek w stosunku miesięcznym od kwot określonych przez Sąd
Okręgowy jako wynagrodzenie powódki. Stwierdził, że brak apelacji w stosunku do
Szpitala Klinicznego nie pozwalał przyznać powódce od tego Szpitala odsetek od
tzw. wynagrodzenia ryczałtowego za dalszy okres. Gdy natomiast chodzi o odsetki
zasądzone przez Sąd Okręgowy od wynagrodzenia za dyżury zakładowe, którym
7
Sąd pierwszej instancji nadał w znacznej części postać odszkodowania z art. 471
k.c., to nie było podstaw do ich zasądzenia od pozwanej uczelni, ponieważ należ-
ność za dyżury nie przysługiwała od uczelni, lecz jedynie od Szpitala Klinicznego.
Dyżury zakładowe nie były elementem stosunku pracy z pozwaną Akademią, lecz
były pełnione na rzecz tego Szpitala. W myśl § 11 rozporządzenia z dnia 11 kwietnia
1991 r., za pełnienie dyżurów zakładowych przez nauczyciela akademickiego przy-
sługiwało wynagrodzenie na zasadach określonych w przepisach obowiązujących
pracowników medycznych zakładów społecznych służby zdrowia. Wypłacał je za-
kład, dla którego dyżur był wykonywany. Źródło finansowania wynagrodzenia za dy-
żur stanowiły środki tego zakładu przeznaczone na wynagrodzenia (§ 1 ust. 2, § 3 i §
4). Odwołanie się w rozporządzeniu do przepisów obowiązujących pracowników me-
dycznych zakładów opieki zdrowotnej oznaczało, że nauczyciel akademicki był trak-
towany tak jak lekarz zatrudniony w tym szpitalu i po to, by pełnić dyżury zakładowe.
Wątpliwości mogące się pojawić w tej kwestii przecięła zmiana art. 100 ustawy o
szkolnictwie wyższym obowiązująca od 1999 r. Umacnia ona tezę o posiadaniu
przez Szpital Kliniczny legitymacji biernej w sprawie o wynagrodzenie za dyżury za-
kładowe, w tym także o odsetki od tego wynagrodzenia, i brak tej legitymacji po stro-
nie pozwanej uczelni.
Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu Okręgowego co do tego, że brak
jest podstaw do przyznania powódce odrębnego wynagrodzenia za badania cytolo-
giczne. Przeprowadzone w sprawie dowody wykazały bowiem, że badania te powód-
ka wykonywała w ramach swoich obowiązków nauczyciela akademickiego świadczą-
cego usługi medyczne, za które otrzymywała wynagrodzenie w postaci ryczałtu.
Okoliczność, że były to badania specjalistyczne, nie oznacza, iż doszło do nawiąza-
nia odrębnej umowy (nienazwanej), na podstawie której miałaby otrzymywać dodat-
kową zapłatę.
Sąd Apelacyjny wyjaśnił też, że w oddalonej części apelacji mieści się roz-
strzygnięcie o nieobciążaniu pozwanej uczelni kosztami zastępstwa procesowego
powódki za obie instancje, gdyż apelacja powódki została uwzględniona tylko w nie-
znacznej części (art. 102 k.p.c.).
Od wyroku Sądu Apelacyjnego w części oddalającej apelację powódka złożyła
kasację opartą na obu podstawach przewidzianych w art. 3931
k.p.c. Zarzuciła naru-
szenie prawa materialnego polegające na błędnej wykładni i niewłaściwym zastoso-
waniu art. 100 ust. 1 i ust. 1a ustawy o szkolnictwie wyższym, art. 78 § 1, art. 81 § 1 i
8
art. 85 § 1 k.p. w związku z art. 471 k.c. oraz naruszenie przepisów postępowania
odnoszące się do art. 233 § 1 (w związku z art. 391 § 1 k.p.c.) oraz do art. 382 k.p.c.
Wniosła o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi
Apelacyjnemu we Wrocławiu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach
procesu według norm przepisanych.
Według stanowiska zawartego w kasacji, naruszenie art. 100 ust. 1a ustawy o
szkolnictwie wyższym polega na tym, że Sąd Apelacyjny błędnie uznał, iż od 1999 r.
pozwana uczelnia nie była już dłużnikiem powódki gdy chodzi o wynagrodzenie za
godziny usługowe. Również niesłuszny jest pogląd, że dyżury zakładowe nie były
elementem stosunku pracy łączącego powódkę z pozwaną uczelnią, co doprowa-
dziło do wykluczenia odpowiedzialności uczelni począwszy od tej daty, w tym także
odpowiedzialności za odsetki. Zdaniem powódki, przepis art. 100 ust. 1a wprowa-
dzony ustawą zmieniającą nie może być rozumiany jako wyłączający odpowiedzial-
ność Akademii Medycznej w ogóle, w tym także za odsetki od 1999 r. Nie wprowadził
on bowiem automatyzmu tego rodzaju, że stosunek pracy wiążący nauczyciela aka-
demickiego z Akademią Medyczną przestaje być z mocy prawa podstawą zatrudnie-
nia tego nauczyciela w szpitalu klinicznym albo że z mocy prawa zawiązuje się od-
rębny stosunek pracy nauczyciela akademickiego ze szpitalem klinicznym. Prawi-
dłowa wykładnia art. 100 ust. 1a ustawy o szkolnictwie wyższym wymaga uwzględ-
nienia sytuacji faktycznych sprzed dnia wejścia w życie ustawy nowelizacyjnej oraz
zmian wprowadzonych ustawą z dnia 10 grudnia 1998 r. o zmianie ustaw: o zakła-
dach opieki zdrowotnej, o zawodzie lekarza, o zawodach pielęgniarki i położnej, o
szkolnictwie wyższym oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 162, poz.
1115). Wymaga zwłaszcza rozważenia art. 43c ust. 1 tej ustawy znajdujący się w
„Rozdziale 2a Szpitale Kliniczne”. Wynika z niego, że szpital kliniczny uzyskuje
środki finansowe na wykonywanie zadań na podstawie umowy cywilnoprawnej o
udostępnienie szpitala klinicznego na potrzeby wykonywania zadań dydaktycznych i
badawczych, w powiązaniu z udzielaniem świadczeń zdrowotnych, zawartej z pań-
stwową uczelnią medyczną. Dla zawiązania odrębnego stosunku prawnego jest więc
konieczna umowa cywilnoprawna o udostępnienie szpitala zawarta z państwową
uczelnią medyczną. Indywidualne umowy nauczycieli akademickich nie mają samo-
dzielnego bytu. Szpital może stać się dłużnikiem nauczyciela akademickiego wtedy,
gdy nie wykona lub wykona nienależycie umowę. Ponieważ w okresie spornym poz-
wana Akademia Medyczna nie zawarła ze Szpitalem Klinicznym umowy o udostęp-
9
nienie szpitala, należy przyjąć, że działalność usługowa powódki była nadal elemen-
tem stosunku pracy nauczyciela akademickiego, której zapewnienie należało do
obowiązków pracodawcy.
Gdy chodzi o naruszenie art. 100 ust. 1 ustawy o szkolnictwie wyższym, to
polega ono „na wyjęciu z zakresu przedmiotowego tego przepisu dyżurów zakłado-
wych jako formy działalności nauczyciela akademickiego zatrudnionego w uczelni
medycznej” i uznaniu przez Sąd Apelacyjny, że dyżury zakładowe nie były elemen-
tem stosunku pracy powódki z pozwaną Akademią Medyczną. Tymczasem wymie-
nione dyżury wchodzą w zakres obowiązków nauczyciela akademickiego. Wykony-
wanie zadań dydaktycznych i badawczych jest bowiem nierozerwalnie związane z
udzielaniem świadczeń zdrowotnych w szpitalach klinicznych, będących zakładami
opieki zdrowotnej, natomiast dyżury zakładowe mieszczą się w ramach prowadzenia
działalności, o której mowa w art. 100 ust. 1 ustawy, tak samo jak udzielanie świad-
czeń zdrowotnych.
Według skarżącej, Sąd Apelacyjny naruszył także art. 81 § 1 k.p. przez jego
niezastosowanie do pozwanej uczelni jako pracodawcy w zakresie roszczenia o za-
płatę wynagrodzenia za dyżury zakładowe oraz przez błędne przyjęcie, że praco-
dawcą, a zarazem dłużnikiem tego wynagrodzenia, jest Państwowy Szpital Kliniczny
w W. Tymczasem Szpital ten nie może być dłużnikiem wynagrodzenia, gdyż między
nim a powódką nie istniał stosunek pracy. Stroną zobowiązaną do świadczeń jest
pozwana uczelnia, i to nie na zasadzie ogólnej odpowiedzialności kontraktowej na
podstawie art. 471 k.c. (w związku z art. 300 k.p.), lecz na podstawie szczególnej
regulacji prawa pracy, tj. art. 81 § 1 k.p. w związku z art. 124 ustawy o szkolnictwie
wyższym. Skoro przy tym powódka była gotowa do świadczenia pracy, a doznała w
tym przeszkód ze strony pracodawcy, to za czas niewykonywania pracy przysługuje
jej wynagrodzenie a nie odszkodowanie.
Wreszcie, naruszenie przepisów postępowania polega na niedość wszech-
stronnym rozważeniu zebranego materiału (art. 233 § 1 k.p.c.) oraz na naruszeniu
zasady orzekania przez sąd drugiej instancji w oparciu o całość materiału zebranego
przed sądem pierwszej i drugiej instancji (art. 382 k.p.c.). Zarzut ten dotyczy oceny
roszczenia skarżącej o wynagrodzenie ryczałtowe za prowadzoną działalność usłu-
gową. Sąd Apelacyjny błędnie uzależnił wysokość tego wynagrodzenia od działalno-
ści w zakresie diagnostyki cytologicznej, podczas gdy powódka zajmowała się także
badaniami ginekologicznymi, leczeniem, zabiegami położniczymi i ginekologicznymi,
10
a zakres powyższych usług był taki sam, jak usług wykonywanych przez ginekologów
i położników obu klinik, będących nauczycielami akademickimi. Świadczenia te i ich
zakres znalazły swoje odbicie w dokumentacji medycznej. Tymczasem Sądy obu
instancji błędnie uznały, że powódka wykonywała tylko jedno zadanie, wobec czego
otrzymywane przez nią wynagrodzenie ryczałtowe było właściwe pod względem wy-
sokości. Zdaniem skarżącej, należało dokładnie ustalić, jakie czynności wykonywała
ona w ramach art. 100 ustawy o szkolnictwie wyższym, za które z nich przysługiwało
wynagrodzenie ryczałtowe i w jakiej wysokości. Sąd Apelacyjny pominął całkowicie
twierdzenia powódki o tym, że oprócz diagnostyki cytologicznej (której nie prowadzili
inni lekarze), prowadziła również działalność profilaktyczną i leczniczą (w takim za-
kresie, jak inni lekarze).
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Z kasacji wynika, że wartością przedmiotu zaskarżenia jest kwota 17.530,00
zł. Odpowiada ona swoją wysokością kwocie określonej przez powódkę w pismach
procesowych z dnia 30 września 1998 r., z dnia 11 stycznia 1999 r. i z dnia 31 maja
1999 r., jako należnej z tytułu ryczałtu za świadczenie usług leczniczych oraz za do-
datkowe czynności polegające na wykonywaniu badań cytologicznych dla obu klinik.
Tę kwotę wskazała również powódka w apelacji jako wartość przedmiotu zaskarże-
nia, lecz niezależnie od tego podała, że zaskarżeniu podlega także rozstrzygnięcie
dotyczące odsetek ustawowych od kwoty 3.008,71 zł od dnia 1 kwietnia 1999 r. oraz
od kwoty 9.719,91 zł od dnia 1 maja 2000 r., a ponadto że zaskarża „w całości pkt II
orzeczenia” Sądu Okręgowego, zgodnie z pismem procesowym z dnia 31 maja 1999
r. rozszerzającym dotychczasowe żądania. W piśmie tym powódka żądała zasądze-
nia - oprócz kwoty 17.530,00 zł - kwoty 1.800,63 zł z odsetkami ustawowymi w sto-
sunku miesięcznym za okres od 1 czerwca 1998 r. do 1 maja 1999 r. oraz nadal
kwoty po 235,71 zł miesięcznie tytułem wynagrodzenia ryczałtowego, jak również
kwoty 2.162,24 zł z odsetkami ustawowymi w stosunku miesięcznym za okres od 1
października 1998 r. do 1 maja 1999 r. oraz nadal kwoty po 408,48 zł miesięcznie
tytułem wynagrodzenia za dyżury. Skoro zatem Sąd Okręgowy zasądził od pozwanej
Akademii Medycznej na rzecz powódki: a) 3.008,71 zł z odsetkami ustawowymi od
tej kwoty od 1 kwietnia 1999 r. tytułem ryczałtów za usługi zdrowotne od 1 marca
1997 r. do 31 marca 1999 r., b) 3.064,23 zł z odsetkami ustawowymi od tej kwoty od
11
1 maja 2000 r. tytułem dalszych ryczałtów za okres od 1 kwietnia 1999 r. do 1 maja
2000 r., c) 6.655,68 zł tytułem wynagrodzenia za dyżury lekarskie z odsetkami usta-
wowymi od 1 maja 2000 r. i oddalił powództwo w pozostałej części, natomiast Sąd
Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok tylko w ten sposób, że należność z tytułu wy-
nagrodzenia za godziny usługowe rozbił na kwoty miesięczne i zasądził od nich od-
setki ustawowe w stosunku miesięcznym za okres począwszy od 1 kwietnia 1997 r.,
poza tym przyznał odsetki od wszystkich zasądzonych kwot tylko do dnia 31 marca
1999 r., a w pozostałej części oddalił apelację, to znaczy, że powódka - mimo for-
malnego wskazania jako wartości przedmiotu zaskarżenia kwoty 17.530,00 zł - fak-
tycznie zaskarżyła kasacją wyrok Sądu Apelacyjnego w części oddalającej apelację,
czyli także co do roszczeń z tytułu świadczeń zdrowotnych i dyżurów lekarskich wy-
kraczających poza kwiecień 2000 r., oraz co do roszczeń z tytułu badań cytologicz-
nych za cały okres sporny.
Podkreślenie powyższych okoliczności uznał Sąd Najwyższy za niezbędne
dlatego, że w okresie spornym obowiązywały dwie odmienne regulacje prawne, które
wymagały odrębnego potraktowania roszczeń zgłoszonych przez powódkę. Sąd
Apelacyjny uczynił to tylko częściowo, toteż kasację powódki należało - co do zasady
- uznać za mającą usprawiedliwione podstawy. Ocena ta spowodowała uchylenie
wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania (art.
39313
§ 1 k.p.c.).
I. Powódka jest nauczycielem akademickim. W czasie do 30 grudnia 1998 r.
jej status prawny w zakresie praw i obowiązków pracowniczych objętych sporem re-
gulowały: art. 100 ust. 1 ustawy z dnia 12 września 1990 r. o szkolnictwie wyższym
(Dz.U. Nr 65, poz. 385 ze zm.), pośrednio art. 1 ust. 2, art. 10 ust. 1, art. 63 ust. 1 i 2
i art. 63c ust. 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej
(Dz.U. Nr 91, poz. 408 ze zm.) oraz § 1 rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki
Społecznej z dnia 11 kwietnia 1991 r. w sprawie zasad wynagradzania nauczycieli
akademickich za sprawowanie opieki zdrowotnej oraz finansowania tej działalności
(Dz.U. Nr 36, poz. 160) - gdy chodzi o wynagrodzenie ryczałtowe za sprawowanie
opieki zdrowotnej, a także § 1 i § 10-11 rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki
Społecznej z dnia 2 lipca 1992 r. w sprawie zasad wynagradzania pracowników pu-
blicznych zakładów opieki zdrowotnej (Dz.U. Nr 55, poz. 273 ze zm.) - w odniesieniu
do wynagrodzenia za zakładowe dyżury lekarskie.
12
Według art. 100 ust. 1 ustawy o szkolnictwie wyższym w brzmieniu obowiązu-
jącym do 29 grudnia 1998 r., nauczyciele akademiccy zatrudnieni w uczelniach me-
dycznych lub w uczelni prowadzącej działalność w dziedzinie nauk medycznych
uczestniczą w sprawowaniu opieki zdrowotnej w ramach społecznego systemu
ochrony zdrowia poprzez wykonywanie zadań dydaktycznych i badawczych w po-
wiązaniu z udzielaniem świadczeń zdrowotnych w szpitalach klinicznych uczelni lub
w oddziałach innych szpitali udostępnianych uczelniom na zasadach określonych w
przepisach o zakładach opieki zdrowotnej. Przepis ten, jak również inne postanowie-
nia ustawy, był skorelowany z przepisami ustawy o zakładach opieki zdrowotnej,
która w ramach społecznego systemu ochrony zdrowia także przewidywała sprawo-
wanie opieki zdrowotnej przez zakłady opieki zdrowotnej. Powódka, jako nauczyciel
akademicki mający prawo wykonywania zawodu lekarza, wykonywała opiekę zdro-
wotną w ramach tego systemu w Państwowym Szpitalu Klinicznym w W., świadcząc
usługi medyczne i pełniąc dyżury zakładowe. Zgodnie z art. 63 ust. 1 ustawy o za-
kładach opieki zdrowotnej, Szpital ten był jednostką organizacyjną pozwanej Akade-
mii Medycznej jako państwowej uczelni medycznej. Stosownie zaś do art. 63 ust. 2
tej ustawy, to właśnie poprzez ten Szpital pozwana uczelnia, uczestnicząc w syste-
mie ochrony zdrowia, realizowała swoje cele określone w art. 1 ust. 2 pkt 2 ustawy,
czyli wykonywała zadania dydaktyczne i badawcze w powiązaniu z udzielaniem
świadczeń zdrowotnych i promocją zdrowia. Jak z przedstawionego unormowania
wynika, Szpital Kliniczny służył pozwanej Akademii Medycznej do realizacji usta-
wowo określonych jej różnorodnych zadań i celów. Podobnie w art. 100 ust. 1 ustawy
o szkolnictwie wyższym szpital kliniczny został przypisany do uczelni („szpital kli-
niczny uczelni”) jako miejsce, w którym nauczyciele akademiccy wykonują zadania
dydaktyczne i badawcze powiązane z udzielaniem świadczeń zdrowotnych. Nie ma
więc uzasadnionych podstaw twierdzenie, że pozwana uczelnia nie miała wpływu na
świadczenie przez nauczycieli akademickich tzw. działalności usługowej medycznej i
pełnienie dyżurów lekarskich.
W myśl § 1 ust. 1 rozporządzenia z dnia 11 kwietnia 1991 r., wydanego przez
Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej w wyniku ustawowego upoważnienia do okre-
ślenia zasad wynagradzania nauczycieli akademickich za prowadzenie działalności
w dziedzinie nauk medycznych i za uczestniczenie w sprawowaniu opieki zdrowotnej
określonych w art. 100 ust. 1 ustawy o szkolnictwie wyższym, nauczyciel akademicki
miał prawo do wynagrodzenia ryczałtowego w wysokości do 50% maksymalnego
13
uposażenia zasadniczego przewidzianego na tym stanowisku w przepisach odręb-
nych. Określenie szczegółowego zakresu obowiązków oraz wysokości wynagrodze-
nia za wykonywanie zadań z zakresu opieki zdrowotnej należało do dyrektora tego
zakładu, na rzecz którego nauczyciel akademicki wykonywał zadania, w porozumie-
niu z rektorem szkoły wyższej zatrudniającej nauczyciela akademickiego. Gdy nato-
miast chodzi o wynagrodzenie za lekarskie dyżury zakładowe, to z § 1 ust. 2 rozpo-
rządzenia wynika, że za ich pełnienie przysługiwało nauczycielowi akademickiemu
wynagrodzenie na zasadach określonych w przepisach obowiązujących pracowni-
ków medycznych zakładów społecznych służby zdrowia. Rozporządzenie to obowią-
zywało do końca 1998 r.
Kwestia związku świadczeń zdrowotnych udzielanych przez nauczyciela aka-
demickiego w szpitalu klinicznym jako zakładzie społecznym służby zdrowia ze sto-
sunkiem pracy łączącym tego nauczyciela z uczelnią medyczną doczekała się wyja-
śnienia w orzecznictwie i w piśmiennictwie. W uzasadnieniu uchwały z dnia 19 maja
1997 r., III ZP 12/97 (OSNAPiUS 1998 nr 4, poz. 111), Sąd Najwyższy stwierdził, że
wynagrodzenie ryczałtowe nauczyciela akademickiego za uczestnictwo w sprawo-
waniu opieki zdrowotnej prowadzonej w ramach społecznego systemu ochrony
zdrowia jest elementem treści stosunku pracy łączącego nauczyciela akademickiego
z uczelnią. Jest ono niewątpliwie wynagrodzeniem za pracę, mimo że zarówno jego
przyznawanie, jak i zasady finansowania działalności wykonywanej przez akademie
medyczne zostały unormowane w sposób szczególny w drodze aktu wykonawczego
(tj. rozporządzenia z dnia 11 kwietnia 1991 r.), zaś dokonanie wypłaty wynagrodze-
nia należy do zakładu społecznego służby zdrowia, a nie do akademii medycznej.
Nie ma również istotnego znaczenia okoliczność, że wynagrodzenie to ma postać
ryczałtu.
W poruszonej kwestii Sąd Apelacyjny słusznie odwołał się do poglądu wyra-
żonego w przytoczonej uchwale. Zaaprobowała ona zresztą wcześniejsze poglądy
Sądu Najwyższego odzwierciedlone w uchwale z dnia 17 grudnia 1992 r., I PZP
67/92 (OSNCP 1993 nr 5, poz. 85) oraz w wyroku z dnia 22 grudnia 1988 r., II URN
250/88 (OSP 1990 nr 1-3, poz. 177). Można więc uznać, że stanowisko judykatury
jest utrwalone. Podobnie w piśmiennictwie przyjmuje się, że prowadzenie przez pra-
cownika naukowo-dydaktycznego akademii medycznej działalności leczniczej sta-
nowi realizację obowiązku prowadzenia takiej działalności w ramach stosunku pracy
łączącego nauczyciela akademickiego z daną akademią; umowa o prowadzenie ta-
14
kiej działalności nie powoduje powstania nowego, odrębnego stosunku pracy (zob.
glosa K.Jaśkowskiego do wyroku z dnia 22 grudnia 1988 r., III URN 250/88, OSP
1990 nr 1-3, poz. 177).
Nie ma natomiast takiej jasności gdy chodzi o dyżury zakładowe. Przede
wszystkim należy zauważyć, że rozporządzenie z dnia 2 lipca 1992 r. w sprawie
zasad wynagradzania pracowników publicznych zakładów opieki zdrowotnej (Dz.U.
Nr 55, poz. 273 ze zm.), które uregulowało w § 11 sprawę tzw. dyżurów zakłado-
wych, objęło tym pojęciem zarówno dyżury pełnione w macierzystym zakładzie
pracy, jak i dyżury pełnione „w innym zakładzie niż macierzysty” (ust. 3 i ust. 5). W
myśl § 11 ust. 1 rozporządzenia, za każdą godzinę pełnienia dyżuru zakładowego
przysługuje odrębne wynagrodzenie w wysokości stawki godzinowej nie niższej niż
wynikająca z wynagrodzenia zasadniczego pracownika (wynagrodzenie za godziny
dyżuru pełnionego w nocy oraz w dni ustawowo wolne od pracy regulują dalsze
przepisy), natomiast według § 11 ust. 5 rozporządzenia pracownikowi, pełniącemu
dyżury zakładowe w innym zakładzie niż macierzysty, w razie nieudzielenia zwolnie-
nia z godzin pracy po zakończeniu dyżuru, dodatek z tytułu pracy przypadającej po
zakończeniu dyżuru zakładowego (z powodu braku zastępstwa) wypłaca zakład, w
którym dyżur był pełniony. Jest w sprawie bezsporne, że w okresie poprzedzającym
spór powódka pełniła dyżury w Państwowym Szpitalu Klinicznym Nr 1, w którym wy-
konywała również zadania z zakresu opieki zdrowotnej (świadczenia zdrowotne),
należące do niej zgodnie z art. 100 ust. 1 ustawy z dnia 12 września 1990 r. o szkol-
nictwie wyższym. Gdyby więc potraktować Akademię Medyczną jako macierzysty
zakład pracy, a ponadto gdyby uwzględnić to, że dyżury we wskazanej Klinice pełnili
nauczyciele akademiccy podani imiennie przez pozwaną uczelnię, to wydaje się, że
można by bronić poglądu, iż obowiązek zapłaty wynagrodzenia za dyżury zakładowe
obciążał pozwaną uczelnię. Co więcej, w myśl art. 100 ust. 1 ustawy o szkolnictwie
wyższym i art. 63 ust. 1 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, w wersji tych przepi-
sów obowiązującej do 29 grudnia 1998 r., szpitale kliniczne były jednostkami organi-
zacyjnymi państwowych uczelni medycznych.
Sąd Okręgowy uznał za zasadne roszczenie powódki o zapłatę należności za
dyżury i z tego tytułu zasądził na jej rzecz kwotę 6.755,48 zł, wyjaśniając, że stanowi
ona odszkodowanie za pozbawienie jej możliwości ich pełnienia w okresie 16 mie-
sięcy, w czasie od 1 kwietnia 1999 r. do 1 maja 2000 r. Jako podstawę obliczenia
należności miesięcznej przyjął kwotę 408,48 zł, którą powódka wskazała w piśmie
15
procesowym z dnia 31 maja 1999 r. Z tej przyczyny zagadnienie charakteru należno-
ści za dyżury zakładowe (wynagrodzenie czy odszkodowanie) straciło na ostrości.
Stało się tak również ze względu na zmianę stanu prawnego od dnia 30 grudnia
1998 r., wymagającą zupełnie innego spojrzenia na roszczenia dochodzone przez
powódkę od tej daty.
II. Ustawa z dnia 10 grudnia 1998 r. o zmianie ustaw: o zakładach opieki zdro-
wotnej, o zawodzie lekarza, o zawodach pielęgniarki i położnej, o szkolnictwie wyż-
szym oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz.U. Nr 162, poz. 1115) nadała nowe
brzmienie art. 100 ustawy o szkolnictwie wyższym. Przede wszystkim z ust. 1 tego
przepisu zniknął zwrot o uczestniczeniu nauczycieli akademickich „w sprawowaniu
opieki zdrowotnej w ramach społecznego systemu ochrony zdrowia”, zaś w dodanym
ust. 1a znalazło się postanowienie, że nauczyciele akademiccy zatrudnieni w uczel-
niach medycznych lub w uczelni prowadzącej działalność w dziedzinie nauk me-
dycznych, są zatrudniani na podstawie umowy o pracę albo umowy cywilnoprawnej
na udzielanie świadczeń zdrowotnych, zawartej ze szpitalem klinicznym albo innym
zakładem opieki zdrowotnej (szpitalem). Tak więc z art. 100 ust. 1a ustawy jedno-
znacznie wynika, że udzielanie przez nauczycieli akademickich świadczeń zdrowot-
nych, które do tej pory było elementem stosunku pracy nauczyciela akademickiego
(opartego na mianowaniu), stało się sferą zastrzeżoną dla stosunków umownych:
umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej.
Powyższą ustawą została również zmieniona ustawa z dnia 30 sierpnia 1991
r. o zakładach opieki zdrowotnej. Istotna dla sprawy zmiana polega na dodaniu roz-
działu 2a obejmującego art. 43a - 43e. Według art. 43e ust. 1 tej ustawy, szpital
może udostępniać państwowej uczelni medycznej i innym jednostkom wymienionym
w tym przepisie, prowadzącym działalność dydaktyczną i badawczą w dziedzinie
nauk medycznych, oddział szpitalny (nazywany w dalszych przepisach „oddziałem
klinicznym”) na potrzeby wykonywania zadań dydaktycznych i badawczych w powią-
zaniu z udzielaniem świadczeń zdrowotnych. Stosownie do art. 43e ust. 2 ustawy,
udostępnienie oddziału klinicznego następuje na podstawie umowy cywilnoprawnej
zawartej przez kierownika zakładu opieki zdrowotnej (szpitala) z państwową uczelnią
medyczną. Z art. 43c ustawy z dnia 10 grudnia 1998 r. w powiązaniu z art. 100 ust.
1a w nowym brzmieniu ustawy o szkolnictwie wyższym wynika przy tym, że warun-
kiem nabycia przez nauczyciela akademickiego, zatrudnionego w państwowej
uczelni medycznej, praw i obowiązków związanych z udzielaniem świadczeń zdro-
16
wotnych, w tym świadczeń udzielanych w ramach usług medycznych i dyżurów le-
karskich, jest zawarcie umowy o pracę bądź umowy zlecenia z oddziałem klinicznym,
a jeszcze wcześniej - zawarcie umowy cywilnoprawnej o udostępnienie szpitala na
potrzeby wykonywania zadań dydaktycznych i badawczych w powiązaniu z udziela-
niem świadczeń zdrowotnych między szpitalem klinicznym a państwową uczelnią
medyczną.
Przedstawiona regulacja pokazuje, że art. 100 ustawy o szkolnictwie wyższym
w nowym brzmieniu został dostosowany do nowej organizacji zakładów służby zdro-
wia, wprowadzonej ustawą nowelizacyjną z dnia 10 grudnia 1998 r. Przesunięcie
obowiązku sprawowania opieki zdrowotnej, polegającej na udzielaniu świadczeń
zdrowotnych, ze stosunku pracy wiążącego nauczyciela akademickiego z uczelnią
medyczną do umownego stosunku pracy lub stosunku cywilnoprawnego, który może
powstać między tym nauczycielem a szpitalem klinicznym albo innym zakładem
opieki zdrowotnej, oznacza, że formalnie uczelnia medyczna nie ma uprawnień, by
wymusić wprost na szpitalu klinicznym zatrudnienie nauczyciela akademickiego.
Szpital kliniczny przestał być bowiem „szpitalem klinicznym uczelni”, jej jednostką
organizacyjną. Nie oznacza to jednak, że została ona pozbawiona możliwości urze-
czywistniania zadań nałożonych na nią w drodze ustawy.
Przepis art. 3 ust. 1 ustawy o szkolnictwie wyższym, który się nie zmienił, sta-
nowi, że uczelnie są częścią systemu nauki polskiej i systemu edukacji narodowej.
Dlatego też do podstawowych ich zadań należy między innymi kształcenie studentów
w zakresie danej gałęzi wiedzy oraz ich przygotowanie do wykonywania określonych
zawodów, prowadzenie badań naukowych i twórczej pracy artystycznej, kształcenie
w celu uzupełnienia wiedzy ogólnej, a gdy chodzi o uczelnie medyczne oraz podsta-
wowe jednostki organizacyjne innych uczelni działające w zakresie nauk medycz-
nych - uczestniczenie w sprawowaniu opieki zdrowotnej w zakresie nie naruszającym
podstawowych zadań uczelni (art. 1 ust. 2 i 4). Nie uległ również zmianie art. 100 ust.
1 ustawy w tej części, która określa zadania nauczycieli akademickich i przewiduje,
że nauczyciele akademiccy, zatrudnieni w uczelniach medycznych lub w uczelni
prowadzącej działalność w dziedzinie nauk medycznych, uczestniczą w sprawowaniu
opieki zdrowotnej poprzez wykonywanie zadań dydaktycznych i badawczych w po-
wiązaniu z udzielaniem świadczeń zdrowotnych, tyle że jeżeli obecnie szpital klinicz-
ny i państwowa uczelnia medyczna nie zawrą umowy cywilnoprawnej o udostępnie-
nie szpitala klinicznego na potrzeby wykonywania zadań dydaktycznych i badaw-
17
czych w powiązaniu z udzielaniem świadczeń zdrowotnych z powodu braku porozu-
mienia między nimi, Minister Zdrowia i Opieki Społecznej, stosownie do art. 43c ust.
2 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, powołuje komisję mediacyjną, która podej-
muje działania w celu doprowadzenia do zawarcia umowy. Jeżeli jednak działania te
nie doprowadzą do zawarcia umowy, Minister Zdrowia i Opieki Społecznej w terminie
dwóch miesięcy wydaje decyzję w sprawie udostępnienia tego szpitala na potrzeby
wykonywania zadań dydaktycznych i badawczych w powiązaniu z udzielaniem
świadczeń zdrowotnych i określa warunki jego udostępnienia.
Z przytoczonych przepisów wynikają więc dla rozpoznawanej sprawy dwa
wnioski. Pierwszy z nich sprowadza się do tezy, że uczelnia medyczna ma ustawowy
obowiązek zagwarantowania swoim pracownikom, będącym nauczycielami akade-
mickimi, wykonywanie podstawowych ich obowiązków określonych w art. 99 i art.
100 ustawy o szkolnictwie wyższym. Drugi zaś to ten, że niespełnienie owego obo-
wiązku rodzi po stronie pozwanej Akademii odpowiedzialność odszkodowawczą. Gdy
chodzi o pozwaną uczelnię, to nie miała ona podstaw prawnych do tego, by pomijać
powódkę na liście osób wykonujących zadania z zakresu opieki zdrowotnej bądź też
wpływać na wykreślanie jej z takich list sporządzanych przez inne osoby. Uczestni-
czenie w sprawowaniu opieki zdrowotnej było bowiem obowiązkiem powódki jako
nauczyciela akademickiego, który chciała zrealizować, zgłaszając swoją gotowość do
jego wykonywania. Inną natomiast kwestią jest, czy według nowego stanu prawnego
kierownik szpitala klinicznego może odmówić zawarcia z nauczycielem akademickim
umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej na udzielanie świadczeń zdrowotnych i w
jakich sytuacjach mogłoby to nastąpić. Z dokonanych w sprawie ustaleń, powołanych
także przez powódkę w kasacji, wynika, że na podstawie rozporządzenia Ministra
Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 17 września 1999 r. w sprawie określenia ko-
niecznych elementów umów o udostępnienie szpitala klinicznego albo oddziału
szpitalnego na wykonywanie zadań dydaktycznych i badawczych w powiązaniu z
udzielaniem świadczeń zdrowotnych pozwana uczelnia zawarła umowy cywilno-
prawne ze Szpitalami Klinicznymi [...], których integralną część stanowiły wykazy
pracowników mających uczestniczyć w sprawowaniu opieki zdrowotnej. W wykazach
tych brak było nazwiska powódki. Z tego faktu wypływa więc wniosek postawiony już
wcześniej, że podstawą materialnoprawną roszczeń powódki za niedopuszczenie jej
do udzielania świadczeń zdrowotnych w szpitalach klinicznych będących zakładami
opieki zdrowotnej mogą być przepisy o niewykonaniu lub nienależytym wykonaniu
18
wobec niej przez Akademię Medyczną zobowiązań umownych (art. 471 k.c.). Nie
mogą natomiast stanowić tej podstawy przepisy Kodeksu pracy o wynagrodzeniu za
czas gotowości do pracy (art. 81 § 1 k.p.).
III. Odrębnego potraktowania wymaga sprawa wynagrodzenia za badania cy-
tologiczne, co do których Sąd Okręgowy przyjął, że powódka wykonywała je w ra-
mach działalności usługowej obowiązującej nauczyciela akademickiego, w zamian za
wynagrodzenie ryczałtowe, ustalone początkowo w wysokości 194 zł miesięcznie.
Sąd pierwszej instancji uznał, że obniżenie ryczałtu najpierw o 100 zł (w czasie od 1
marca 1997 r. do 31 marca 1998 r.), a następnie odebranie go w całości (w okresie
od 1 kwietnia 1998 r. do 1 maja 2000 r.), uzasadnia przyznanie powódce za te
okresy dwu kwot: 3.008,71 zł i 3.064,23 zł, które zasądził w punkcie I sentencji wy-
roku. Oddalił natomiast żądanie zasądzenia różnicy między tymi kwotami a cenami
za badania cytologiczne przyjętymi w cennikach prywatnych lub spółdzielczych pla-
cówek służby zdrowia. Z ustaleń Sądu Okręgowego nie wynikało przy tym, że w za-
mian za przyznane wynagrodzenie ryczałtowe powódka była obowiązana wykony-
wać dodatkowo jeszcze inne świadczenia usługowe. Sąd Apelacyjny podzielił ustale-
nie Sądu pierwszej instancji co do tego, że badania cytologiczne przeprowadzane
przez powódkę mieściły się w ramach jej godzin usługowych i wynagrodzenia ry-
czałtowego. Nie doszło natomiast do zawarcia z nią odrębnej umowy na wykonywa-
nie tych badań ani też do przekroczenia norm czasu pracy godzin usługowych. Brak
jest zatem podstaw do zwiększenia wynagrodzenia z tego tytułu.
Powódka zarzuciła powyższej ocenie nie dość wszechstronne rozważenie ze-
branego materiału oraz naruszenie wymogu orzekania w oparciu o całość materiału
dowodowego zgromadzonego w postępowaniu przed Sądami obu instancji. Podnio-
sła, że jej udział w prowadzeniu działalności, o której mowa w art. 100 ust. 1 ustawy
o szkolnictwie wyższym, nie ograniczał się do diagnostyki cytologicznej, ale obejmo-
wał także inne usługi ginekologiczno-położnicze i w tym zakresie był identyczny z
zakresem usług świadczonych przez ginekologów i położników zatrudnionych w oby-
dwu klinikach.
Odnosząc się do tej kwestii należy przede wszystkim zaznaczyć, że istota wy-
nagrodzenia ryczałtowego polega na tym, iż określa ono wartość zapłaty za pracę w
sposób przybliżony. Ten sposób wynagradzania stosuje się zazwyczaj wtedy, gdy
praca jest wykonywana poza zakładem pracy, w związku z czym pracodawca nie ma
możliwości stałej kontroli czasu pracy pracownika. Jest on stosowany również jako
19
forma zapłaty za godziny nadliczbowe (art. 134 § 3 k.p.), gdy liczba godzin nadlicz-
bowych w skali roku jest możliwa do przewidzenia, a także wówczas, gdy wynagro-
dzenie w postaci ryczałtu przewidują przepisy o wynagrodzeniu. Tak stało się wła-
śnie w odniesieniu do wynagrodzenia nauczycieli akademickich za „wykonywanie
zadań należących do pracownika zakładu społecznego służby zdrowia” (§ 1 ust. 1
rozporządzenia z dnia 11 kwietnia 1991 r.). Jakkolwiek ustalenie wysokości ryczałtu
wiąże strony, to jednak jest również dopuszczalne wykazywanie istotnych dyspropor-
cji zachodzących między faktycznym czasem pracy pracownika lub nakładem jego
pracy a wielkościami tych elementów przyjętymi do ustalenia ryczałtu. W konse-
kwencji trzeba także przyjąć dopuszczalność domagania się przez pracownika od-
powiedniego uzupełnienia wynagrodzenia ryczałtowego.
W wyroku z dnia 1 grudnia 1998 r., I PKN 464/98 (OSNAPiUS 2000 nr 2, poz.
50), Sąd Najwyższy stwierdził, że jeżeli pracodawca może spełniać świadczenie pie-
niężne w formie ryczałtu, to ryczałt ten powinien odpowiadać, choćby w przybliżeniu,
świadczeniu, które przysługuje pracownikowi na ogólnych zasadach.
Analiza akt sprawy pokazuje, że według stanowiska pozwanej uczelni działal-
ność usługową powódki stanowiły badania cytologiczne i „tylko do tej działalności
odnosiło się wynagrodzenie ryczałtowe. Natomiast zdaniem powódki, badania z za-
kresu diagnostyki cytologicznej stanowiły tylko część przypisanych jej usług. W rze-
czywistości bowiem wykonywała także badania ginekologiczne, zabiegi położnicze i
ginekologiczne oraz prowadziła leczenie. Świadczone przez nią usługi ginekologicz-
no-położnicze były rejestrowane w dokumentacji medycznej, a ich zakres był iden-
tyczny z zakresem usług pozostałych ginekologów i położników będących nauczy-
cielami akademickimi. W świetle powyższych twierdzeń stron, niezależnie od różno-
rodnych argumentów powódki mających uzasadniać jej żądanie, wymagała ustalenia
i rozważenia zasadnicza kwestia, mianowicie ta, czy zapłata wynagrodzenia ryczał-
towego za świadczenia obejmujące diagnostykę cytologiczną oraz usługi położniczo-
ginekologiczne (łącznie), pozostaje w dysproporcji do ustalonej przez pozwaną
uczelnię zapłaty wyłącznie za usługi ginekologiczno-położnicze. Sąd Apelacyjny
pominął ten aspekt żądania powódki, wychodząc z założenia, że skoro nie przekro-
czyła ona norm czasu pracy dotyczących godzin usługowych oraz nie wykazała, że
badania cytologiczne wykonywała w ramach dodatkowej umowy, to żądanie z tego
tytułu jest nieusprawiedliwione. Stanowi to naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. i art. 328 § 2
20
k.p.c., które miało wpływ na wynik sprawy. Ponadto do kwestii wynagrodzenia ry-
czałtowego należy odnieść wcześniejsze uwagi (I i II).
Z przedstawionych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji wyroku
(art. 39313
§ 1 k.p.c.).
========================================