Wyrok z dnia 22 stycznia 2004 r.
I PK 209/03
1. Uwzględnienie roszczenia o przywrócenie do pracy, które przysługuje
pracownikowi na podstawie art. 59 k.p., może pozostawać w sprzeczności z art.
8 k.p.; w jego miejsce pracownikowi może zostać przyznane odszkodowanie w
wysokości wynikającej z art. 58 k.p.
2. Nie zachodzi niewłaściwe zastosowanie art. 8 k.p., jeżeli sąd powoła
się zarówno na naruszenie zasad współżycia społecznego, jak i na czynienie
użytku z prawa w sposób sprzeczny z jego społeczno-gospodarczym przezna-
czeniem, a uzasadniona jest tylko jedna z ocen dotyczących tych dwu naru-
szeń.
Przewodniczący Prezes SN Walerian Sanetra (sprawozdawca), Sędziowie
SN: Zbigniew Myszka, Andrzej Wróbel.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 22 stycznia 2004 r.
sprawy z powództwa Jana F. przeciwko Zespołowi Opieki Zdrowotnej w W. o przy-
wrócenie do pracy, na skutek kasacji powoda od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Kielcach z dnia 15 stycznia 2003 r. [...]
1. o d d a l i ł kasację,
2. zasądził od powoda na rzecz strony pozwanej 120 zł tytułem zwrotu kosz-
tów postępowania kasacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
W imieniu powoda Jana F. wniesiona została kasacja od wyroku Sądu Okrę-
gowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Kielcach z dnia 15 stycznia 2003
r. [...], którym Sąd ten: 1. zmienił wyrok Sądu Rejonowego-Sądu Pracy w Jędrzejowie
z dnia 8 października 2002 r. [...] w części oddalającej powództwo w przedmiocie
uchylenia kary nagany i w tym zakresie uchylił karę nagany z dnia 26 marca 2002 r.
oraz 2. w pozostałej części oddalił apelację powoda (ponadto Sąd drugiej instancji
2
wzajemnie zniósł koszty postępowania za drugą instancję). Wyrok Sądu drugiej in-
stancji został zaskarżony kasacją tylko w części, w której oddalił on apelację strony
powodowej.
Z ustaleń zawartych w tym wyroku wynika, że Jan F. jest lekarzem zatrudnio-
nym w pozwanym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w W. od 1980 r. Z dniem 1 czerwca
1998 r. zatrudniony został na stanowisku ordynatora oddziału ginekologiczno-położ-
niczego na okres do 31 maja 2004 r. Zawarta w dniu 27 maja 1998 r. umowa o pracę
na czas określony nie przewidywała możliwości wcześniejszego jej wypowiedzenia.
W dniu 26 czerwca 2002 r. pracodawca zastosował wobec powoda karę nagany za
niewłaściwe odnoszenie się do pacjentki, co było powodem opuszczenia przez nią
szpitala na własne żądanie. Następnie pismem z dnia 19 kwietnia 2002 r. pracodaw-
ca wypowiedział powodowi umowę o pracę ze skutkiem na dzień 31 lipca 2002 r.,
podając jako przyczynę powtarzające się skargi na naganne postępowanie powoda
jako ordynatora oraz złą sytuację ekonomiczną oddziału wynikającą z małego „obło-
żenia” mimo przeprowadzonej restrukturyzacji i zmniejszenia liczby łóżek.
Odnośnie do wypowiedzenia powodowi umowy o pracę Sąd Pracy ustalił, że
od kilku lat wpływały do pozwanego zakładu pracy skargi dotyczące powoda jako
ordynatora oddziału położniczo-ginekologicznego. Skargi wpływały również do Ś.
Regionalnej Kasy Chorych, o czym poinformowany został Starosta W. Po objęciu
przez powoda funkcji ordynatora oddziału ginekologiczno-położniczego powstał kon-
flikt wśród personelu tego oddziału, zaś współpraca pielęgniarki oddziałowej z powo-
dem nie układała się dobrze z uwagi na nerwowe zachowanie się powoda. Mimo
zmniejszenia liczby łóżek na tym oddziale, był on „obłożony” w połowie, co przynosiło
straty finansowe. Dlatego na początku 2002 r. dyrektor pozwanego zakładu przepro-
wadził z powodem rozmowę na ten temat dając mu 3-miesięczny termin na wypro-
wadzenie oddziału z zapaści finansowej. W ocenie dyrektora strony pozwanej to po-
wód był przyczyną powstałej sytuacji, gdyż „odstraszał” pacjentki niewłaściwym za-
chowaniem. W okresie od stycznia do kwietnia 2002 r. oddział ten przyniósł stratę w
wysokości 51.353,41 zł, natomiast w okresie od maja do lipca 2002 r., a więc w cza-
sie gdy powód już nie świadczył pracy (korzystał z urlopu wypoczynkowego w okre-
sie wypowiedzenia), oddział przyniósł zysk w kwocie 42.639,90 zł, co świadczy o
tym, że zwiększyła się liczba pacjentek korzystających z usług oddziału. Zdaniem
Sądu Pracy, powtarzające się skargi na niewłaściwe zachowanie powoda wobec pa-
cjentek oraz brak jego reakcjna te skargi, a także zastrzeżenia dyrektora co do efek-
3
tów jego pracy, uzasadniają rozwiązanie z nim umowy o pracę w drodze wypowie-
dzenia. Pracodawca nie negował przy tym wiedzy i umiejętności fachowych powoda,
a z pisma okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej wynika, że sprawy z
zakresu odpowiedzialności zawodowej przeciwko powodowi zostały prawomocnie
zakończone umorzeniem postępowania.
Sąd pierwszej instancji zasądził na rzecz powoda odszkodowanie w wysoko-
ści 3-miesięcznego wynagrodzenia z uwagi na to, że pracodawca rozwiązując w dro-
dze wypowiedzenia umowę o pracę na czas określony (w której strony nie zastrzegły
możliwości takiego sposobu jej rozwiązania), naruszył jednak prawo. Powołał się
przy tym na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 września 1998 r., I PKN 414/98, we-
dług którego w takiej sytuacji pracownikowi przysługuje roszczenie o przywrócenie
do pracy w powiązaniu jednak z art. 59 k.p., który to artykuł pozwala sądowi na
ocenę, czy przywrócenie do pracy jest celowe ze względu na długość okresu, który
pozostał do końca umowy o pracę. Co prawda, do zakończenia wskazanej umowy
pozostały jeszcze dwa lata, lecz przywrócenie powoda do pracy nie byłoby celowe ze
względu na wagę przyczyny wypowiedzenia. Pozostawienie powoda w zatrudnieniu
pogorszyłoby sytuację finansową oddziału ginekologicznego, co w konsekwencji
mogłoby doprowadzić do konieczności jego likwidacji.
Po rozpoznaniu apelacji powoda Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych uznał,
że jest ona zasadna tylko w części dotyczącej oddalenia powództwa w zakresie do-
tyczącym nałożonej na niego kary. Za bezzasadną uznał on natomiast apelację w
przedmiocie przywrócenia do pracy. Zdaniem Sądu drugiej instancji, nie można
uznać za bezprawne przechowywanie ponad jeden rok przez pracodawcę skarg na
powoda. Skargi te bowiem powtarzały się, pracodawca musiał odpowiadać na nie
zarówno skarżącym się, jak i np. Urzędowi Wojewódzkiemu w K., Ś. Regionalnej Ka-
sie Chorych, czy Staroście W. W tej sytuacji konieczne wręcz było prowadzenie
dokumentacji w tym zakresie. Sąd ten w tym kontekście powołał się na wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 4 czerwca 2002 r., I PKN 249/01 (Monitor Prawniczy 2000 r. nr
17), w którym stwierdzono, że działanie pracodawcy mające na celu ustalenie przy-
czyn powstania konfliktu pomiędzy pracownikami, polegające na sporządzeniu i
złożeniu do akt osobowych notatki o ich zachowaniu, nie może być uznane za bez-
prawne i naruszające dobra osobiste pracownika. Sąd drugiej instancji podkreślił
również, że art. 113 § 1 k.p. nakazuje usunąć z akt osobowych pracownika odpis
zawiadomienia o ukaraniu (po roku nienagannej pracy), ale nie nakazuje usunięcia
4
dokumentów wykazujących uchybienia pracownika w wykonywaniu przez niego
obowiązków. Odnośnie do zarzutów powoda, że rozwiązano z nim za wypowiedze-
niem terminową umowę o pracę, w której strony nie zastrzegły możliwości takiego
sposobu jej rozwiązania, stwierdził, że poza sporem jest naruszenie przez stronę
pozwaną przepisów w tym zakresie (art. 33 w związku z art. 30 § 1 pkt 4 k.p.). Rów-
nocześnie Sąd ten w całości podzielił pogląd zawarty w wyroku Sądu Najwyższego z
dnia 5 listopada 1998 r., I PKN 414/98 (OSNAP 1999 nr 24, poz. 779), że przepis art.
50 § 3 i 4 k.p. nie ma zastosowania w razie wypowiedzenia przez pracodawcę
umowy terminowej, w której strony nie zastrzegły możliwości takiego sposobu jej
rozwiązania; w takiej sytuacji pracownikowi przysługują roszczenia określone w art.
56 w związku z art. 59 k.p. Powód z przysługujących mu dwóch roszczeń, tj. rosz-
czenia o przywrócenie do pracy oraz roszczenia o odszkodowanie, wybrał roszcze-
nie o przywrócenie do pracy. Jednakże każde roszczenie ze stosunku pracy podlega
ocenie z punktu widzenia społeczno-gospodarczego przeznaczenia tego prawa oraz
zasad współżycia społecznego (art. 8 k.p.). Zarzut nadużycia prawa może być posta-
wiony każdemu podmiotowi korzystającemu z przysługujących mu uprawnień w spo-
sób sprzeczny z kryteriami wskazanymi w art. 8 k.p. Ustawodawca wskazuje na dwie
równorzędne „przesłanki”, z których każda uzasadnia zarzut nadużycia prawa, tj.
działanie sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem danego prawa
podmiotowego oraz działanie sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. „Prze-
słanki” te nie zostały jednak bliżej określone i każdorazowo podlegają ocenie sądu.
Generalnie przyjmuje się, że przez społeczno-gospodarcze przeznaczenie prawa
rozumie się działanie zgodne z organizacyjną funkcją prawa pracy, to jest postępo-
wanie stron stosunku pracy zgodnie z celem danej normy zmierzające do zapewnie-
nia efektywnego przebiegu pracy. Natomiast przez zasady współżycia społecznego
rozumie się normy postępowania ludzkiego, różne od norm prawnych, powiązane z
normami moralnymi i obyczajowymi, które dotyczą wzajemnych stosunków między
ludźmi. Zdaniem Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych działanie powoda narusza
zarówno społeczno-gospodarcze przeznaczenie prawa jak i zasady współżycia spo-
łecznego. W przypadku gdy pracodawcą jest zakład leczniczy, zagrożenie jego inte-
resów może polegać również na utracie dobrego imienia wśród potencjalnych pa-
cjentów (tak wyrok SN z 7 marca 2001 r., I PKN 293/00, Praca i Zabezpieczenie
Społeczne 2002 nr 8, s. 40). Trafnie Sąd Pracy uznał, że pozostawienie powoda w
pracy pogorszyłoby sytuację oddziału ginekologiczno-położniczego, co w konse-
5
kwencji mogłoby doprowadzić do jego likwidacji. „W tym więc należy upatrywać spo-
łeczno-gospodarcze przeznaczenie prawa zagrożone działaniami powoda”. W ocenie
Sądu drugiej instancji zachowanie zaś powoda wobec pacjentki, która w dniu 11
marca 2002 r. złożyła na niego skargę, było na tyle niewłaściwe, że przywrócenie go
do pracy należy uznać za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Według
tego Sądu Sąd Pracy prawidłowo ustalił w tym względzie stan faktyczny i przekony-
wująco napisał w uzasadnieniu wyroku, że kobiety oczekujące na poród wymagają
szczególnego postępowania i są w bardzo stresującej sytuacji.
Kasacja strony powodowej została oparta na obu podstawach wskazanych w
art. 3931
k.p.c. Gdy idzie o płaszczyznę naruszenia prawa materialnego, to w tym
zakresie wskazane zostały jako naruszone w zaskarżonym nią wyroku: 1. art. 59 k.p.
w związku z art. 56 i 58 k.p. (według powoda pierwszy z tych przepisów został błęd-
nie wyłożony, natomiast dwa pozostałe zostały błędnie zastosowane), 2. art. 300 k.p.
w związku z art. 361 - 363 i 471 k.c. oraz 3. art. 8 k.p. („przez przyjęcie, że żądanie
powoda przywrócenia go do pracy na stanowisko dotychczas zajmowane jest
sprzeczne z zasadami współżycia społecznego”; Sąd drugiej instancji uznał
wszakże, że żądania powoda nie da się pogodzić nie tylko z zasadami współżycia
społecznego ale także i ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa. W za-
kresie podstawy kasacyjnej wymienionej w art. 3931
pkt 2 k.p.c. wskazane zostały
jako naruszone przez Sąd drugiej instancji art. 381 i art. 382 w związku z art. 233 § 1
oraz art. 385 k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja nie ma usprawiedliwionych podstaw i z tej racji nie została uwzględ-
niona. Uznając za prawidłowo ustaloną podstawę faktyczną rozstrzygnięcia Sądu
drugiej instancji, należy stwierdzić, że Sąd ten w sposób właściwy zinterpretował i
zastosował adekwatne do niej przepisy prawa materialnego. Strona powodowa kwe-
stionuje wprawdzie przyjęte w zaskarżonym wyroku ustalenia natury faktycznej ale,
by jej twierdzenia mogły wywołać zamierzony przez nią skutek, musiałyby wynikać z
wykazania przez nią, że w toku rozpoznawania sprawy w drugiej instancji doszło do
naruszenia przepisów postępowania (które miało istotny wpływ na wynik sprawy),
które co najmniej pod znakiem zapytania stawia zasadność ustalonych i przyjętych
za prawdziwe faktów sprawy. Sąd Najwyższy rozpoznaje bowiem kasację w grani-
6
cach jej podstaw, przy czym w postępowaniu kasacyjnym nie jest dopuszczalne po-
woływanie nowych faktów i dowodów, a Sąd Najwyższy jest związany ustaleniami
faktycznymi stanowiącymi podstawę zaskarżonego orzeczenia (art. 39311
k.p.c.).
Oznacza to, że w postępowaniu kasacyjnym podważanie ustaleń faktycznych za-
skarżonego kasacją wyroku, by mogło wywrzeć zamierzony skutek może mieć tylko
charakter pośredni, polegający na tym, że wykazane zostanie naruszenie określo-
nych przepisów postępowania oraz to, że naruszenie to mogło mieć istotny wpływ na
wynik sprawy. O kasacyjnych zarzutach dotyczących naruszenia przepisów postę-
powania należy powiedzieć, że wskazane w ich ramach naruszenia określonych
przepisów są nieadekwatne wobec kwestii występujących w rozpoznawanej sprawie,
nie zostały w ogóle uzasadnione (zarzut naruszenia art. 382 i 385 k.p.c.), w ogóle nie
towarzyszy im twierdzenie, że ich naruszenie mogło mieć istotny wpływ na wynik
sprawy oraz oparte zostały na nieprawdziwych twierdzeniach. W tym ostatnim przy-
padku idzie o wywód uzasadnienia kasacji, w myśl którego „z naruszeniem art. 381
kpc Sąd Okręgowy w Kielcach odmówił przeprowadzenia dowodu na okoliczność
badania i wyników, wpływających na powoda skarg, z zeznań poprzedniego dyrek-
tora pozwanego ZOZ we W. i powodów tej odmowy nie uzasadnił, z naruszeniem art.
328 § 2 kpc.” Z protokołu rozprawy apelacyjnej oraz z całości akt sprawy wynika, że
twierdzenie to nie odpowiada prawdzie, bo stosownego wniosku dowodowego strony
powodowej nie było i wobec tego Sąd drugiej instancji nie odmawiał przeprowadze-
nia wskazanego w kasacji dowodu. W tym stanie rzeczy w całości zarzuty narusze-
nia przepisów postępowania muszą zostać uznane za nieusprawiedliwione, a to
oznacza, że dla Sądu Najwyższego miarodajne są ustalenia faktyczne przyjęte przez
Sąd drugiej instancji jako podstawa jego rozstrzygnięcia. W kontekście zarzutów do-
tyczących naruszenia przepisów postępowania w uzasadnieniu kasacji pojawia się
twierdzenie, że strona pozwana nie podejmowała merytorycznych czynności zmie-
rzających do zbadania skarg wpływających na powoda, nie udzielała odpowiedzi
skarżącym i nie wyciągała konsekwencji służbowych wobec powoda, a to oznacza,
że doszło do naruszenia art. 227-240 Kodeksu postępowania administracyjnego.
Stwierdzenia te nie pozostają w związku z ustaleniami faktycznymi, które stały się
podstawą rozstrzygnięcia wydanego przez Sąd drugiej instancji i wobec tego nie
mogą być wzięte pod uwagę. Sąd ten bowiem nie zajmował się kwestią dotyczącą
tego, czy strona pozwana naruszyła jakieś przepisy Kodeksu postępowania admini-
stracyjnego, uznając że jest to bez znaczenia dla rozstrzyganej przez niego sprawy.
7
Ponieważ kwestią tą się nie zajmował (a brak jednocześnie uzasadnienia dla tezy, że
kwestią tą powinien się zajmować), to wobec tego tym samym nie wiadomo na ile
twierdzenia dotyczące przestrzegania przez stronę pozwaną przepisów o skargach
zawartych w Kodeksie postępowania administracyjnego są wiarygodne. Nie wiadomo
przy tym, które konkretnie przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego zo-
stały naruszone, w jaki sposób i w odniesieniu do których skarg, co oznacza, że
sformułowany zarzut jest gołosłowny. Tym samym wspomniane twierdzenia nie pod-
dają się weryfikacji w postępowaniu kasacyjnym, zwłaszcza jeżeli zważyć na moty-
wy, którymi się kierował Sąd drugiej instancji wydając zaskarżony wyrok, kładąc na-
cisk „na utratę zaufania wśród potencjalnych pacjentów”, a nie na liczbę, czy zasad-
ność skarg, które wpływały na powoda ze strony potencjalnych pacjentów prowadzo-
nego przez niego oddziału.
W świetle przyjętych przez Sąd drugiej instancji ustaleń faktycznych za prawi-
dłowe należy uznać zastosowanie przezeń do nich określonych reguł prawa mate-
rialnego. Powód jest wprawdzie zdania, że w przypadku, w którym do rozwiązania z
nim stosunku pracy doszło w wyniku bezprawnego działania jego pracodawcy, moż-
liwość zastosowania do niego konsekwencji wynikających z art. 8 k.p. jest w ogóle
wykluczona, lecz stanowisko to nie jest trafne. Zastosowanie bowiem tego przepisu
może dotyczyć zarówno pracodawcy jak i pracownika i zależy jedynie od tego - w
charakterze wstępnego warunku - czy przysługują im określone prawa podmiotowe i
czy czynią z nich użytek. Jeżeli jest on sprzeczny ze społeczno-gospodarczym prze-
znaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego, to dochodzi do
nadużycia prawa, które w takiej sytuacji nie korzysta z ochrony. Tak też kwestia ta
jest postrzegana w orzecznictwie, w tym zwłaszcza w orzecznictwie Sądu Najwyż-
szego, które w ocenie składu orzekającego w niniejszej sprawie, jest prawidłowe. Nie
można przy tym uznać, że sposób uregulowania roszczeń pracownika w art. 59 k.p.
wyklucza możliwość zastosowania art. 8 k.p. W myśl art. 59 k.p. w razie wadliwego
rozwiązania przez pracodawcę umowy o pracę zawartej na czas określony pracowni-
kowi przysługuje wyłącznie odszkodowanie, jeżeli upłynął już termin, do którego
umowa miała trwać, lub gdy przywrócenie do pracy byłoby niewskazane ze względu
na krótki okres, jaki pozostał do upływu tego terminu. Na podstawie tego przepisu
pracownik może więc dochodzić przywrócenia do pracy, ale jednocześnie - mając na
uwadze między innymi dotychczasowy kierunek orzecznictwa Sądu Najwyższego -
należy stwierdzić, że to jego żądanie powinno być oceniane w świetle klauzul spo-
8
łeczno-gospodarczego przeznaczenia prawa i zasad współżycia społecznego, co w
konkretnym przypadku może prowadzić do zastosowania art. 8 k.p. Zastosowanie
tego przepisu może - tak jak miało to miejsce w niniejszej sprawie - polegać na od-
mowie przywrócenia pracownika do pracy i zasądzeniu w jego miejsce odszkodowa-
nia w wysokości wynikającej z art. 58 k.p., zwłaszcza w sytuacji gdy żądanie przy-
wrócenia do pracy zostaje ocenione jako sprzeczne ze społeczno gospodarczym
przeznaczeniem tego prawa. Ocena prawna dokonywana w tej płaszczyźnie nie jest
wprawdzie tożsama z oceną dotyczącą „niemożliwości lub niecelowości” przywróce-
nia pracownika do pracy (art. 45 § 2 k.p., art. 56 § 2 k.p.), ale jest do niej bardzo zbli-
żona.
W pierwszej części kasacji zarzut naruszenia art. 8 k.p. powód łączy z przyję-
ciem przez Sąd drugiej instancji, że żądanie przywrócenia go do pracy na stanowisko
dotychczas zajmowane jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Nie bie-
rze jednak pod uwagę tego, że podstawą zaskarżonego rozstrzygnięcia była ocena,
w myśl której zgłoszone przez powoda żądanie przywrócenia go do pracy pozosta-
wało w sprzeczności nie tylko z zasadami współżycia społecznego, lecz także ze
społeczno- gospodarczym przeznaczeniem przysługującego mu prawa (roszczenia o
przywrócenie na poprzednio zajmowane stanowisko). Tym samym nie kwestionuje
on w ogóle tezy Sądu drugiej instancji, że domaganie się przez niego przywrócenia
do pracy koliduje ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa. Odmo-
wa zaś ochrony prawnej na podstawie art. 8 k.p. może zaś mieć miejsce - i z reguły
je ma - jeżeli dochodzi do tego, że czynienie użytku z prawa podmiotowego w kon-
kretnym przypadku jest sprzeczne ze społeczno-gospodarczym jego przeznacze-
niem albo z zasadami współżycia społecznego. Ma ona oczywiście tym bardziej
miejsce, gdy działanie lub zaniechanie określonego podmiotu prawa jest równocze-
śnie i sprzeczne z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem, i z zasadami
współżycia społecznego. Prowadzi to między innymi do wniosku, że w razie wskaza-
nia przez sąd jako podstawy zastosowania art. 8 k.p. sprzeczności zachowania się
podmiotu określonego prawa z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem i jed-
nocześnie z zasadami współżycia społecznego, gdy w istocie np. sprzeczność z za-
sadami współżycia społecznego nie występuje, brak jest usprawiedliwienia dla tezy,
że przepis ten został zastosowany w sposób nieprawidłowy i że nie doszło do nad-
użycia prawa. Innymi słowy, uznanie przez sąd, że przywrócenie do pracy z powodu
sprzeczności stosownego żądania pracownika ze społeczno-gospodarczym przezna-
9
czeniem jego prawa i zasadami współżycia społecznego nie było o tyle usprawiedli-
wione, że ocena dotycząca istnienia sprzeczności z zasadami współżycia społeczne-
go była nieuzasadniona, nie oznacza wadliwego zastosowania art. 8 k.p., jeżeli
przywrócenia pracownika do pracy nie da się pogodzić ze społeczno-gospodarczym
przeznaczeniem tego prawa. Oznacza to, że nawet gdyby uznać rację powoda, który
twierdzi, że wystąpienie przez niego z roszczeniem o przywrócenie do pracy nie koli-
duje z zasadami współżycia społecznego, to i tak nie może to prowadzić do wniosku,
iż art. 8 k.p. został przez Sąd drugiej instancji nieprawidłowo zastosowany, skoro Sąd
ten uznał, że żądania powoda nie da się pogodzić ze społeczno-gospodarczym prze-
znaczeniem przysługującego mu prawa, a ustalenia faktyczne z tym związane i sfor-
mułowana na ich tle ocena prawna nie zostały w kasacji w żadnej mierze zakwestio-
nowane. Niezależnie od tego w ogóle chybiony jest zarzut kasacji, polegający na
tym, iż błędna jest teza, że żądanie powoda przywrócenia go do pracy jest sprzeczne
z zasadami współżycia społecznego. Sąd drugiej instancji sprzeczności tej upatruje
jedynie w zachowaniu się powoda wobec pacjentki, która w dniu 11 marca 2002 r.
złożyła na niego skargę, a do tej kwestii i tej oceny rozważania kasacji w ogóle się
nie odnoszą i tym samym jej nie kwestionują.
Związane jest to z wyraźną sprzecznością, jaka zachodzi między zarzutem
kasacji, że naruszenie art. 8 k.p. nastąpiło przez przyjęcie, że żądanie powoda przy-
wrócenia do pracy jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego - co zakłada
tezę, że w ogólności art. 8 k. p. w odniesieniu do czynienia użytku z prawa podmio-
towego określonego typu może mieć zastosowanie, a jedynie w danym przypadku
jest ono wykluczone, bo nie doszło do naruszenia zasad współżycia społecznego - a
jej dalszymi wywodami (uzasadnieniem), z których wynika, iż naruszenie art. 8 k.p.
przez Sąd drugiej instancji nie jest następstwem tego, iż nie doszło do naruszenia
zasad współżycia społecznego, lecz że w ogóle przepis ten nie może być stosowany
w przypadku, gdy pracodawca bezprawnie wypowiada umowę o pracę pracownikowi.
Jak już wyżej wskazano, zarówno pierwsze jak i drugie twierdzenie jest nieuzasad-
nione. Drugie zwłaszcza dlatego, że nie bierze pod uwagę sposobu wyznaczenia
zakresu podmiotowego i przedmiotowego zastosowania art. 8 k.p., przyjętego w tym
przepisie, pierwsze zaś już z tego powodu, iż w kasacji nie wskazano żadnej argu-
mentacji przeciwko ocenie (i wskazanej jej podstawie, jej przesłankom), w myśl której
domaganie się przez powoda przywrócenia do pracy koliduje z zasadami współżycia
społecznego.
10
Powód jest zdania, że zasądzone na jego rzecz odszkodowanie nie powinno
zostać ograniczone do kwoty stanowiącej równowartość jego trzymiesięcznego wy-
nagrodzenia. Ograniczenie to jest konsekwencją stanowiska przyjętego przez Sąd
pierwszej i Sąd drugiej instancji - stanowisko to podziela także Sąd Najwyższy w
składzie rozstrzygającym niniejszą kasację - które wyrażone zostało w wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 5 listopada 1998 r., I PKN 414/98 (OSNAPiUS 1999 nr 24, poz.
779). Przyjęto w nim, że przepis art. 50 § 3 i 4 k.p. nie ma zastosowania w razie wy-
powiedzenia przez pracodawcę umowy terminowej, w której strony nie zastrzegły
możliwości takiego sposobu jej rozwiązania (art. 33 w związku z art. 30 § 1 pkt 4 k.p.)
oraz że w takiej sytuacji pracownikowi przysługują roszczenia określone w art. 56 w
związku z art. 59 k.p. Stanowiska tego nie podziela strona powodowa uznając, że
kwestia „bezprawnego wypowiedzenia terminowej umowy o pracę” nie została unor-
mowana w Kodeksie pracy i wobec tego należne powodowi odszkodowanie powinno
być ustalone przy zastosowaniu art. 361-363 i 471 k.c. w związku z art. 300 k.p. Nie
jest to pogląd trafny. Podzielić bowiem należy argumentację przedstawioną we
wspomnianym wyroku z 5 listopada 1998 r., a to prowadzi do wniosku, iż w sprawie
trafnie został zastosowany art. 58 w związku z art. 59 k.p. W szczególności należy
podkreślić, że nie jest trafne zapatrywanie, które odrzuca tezę, iż kwestia roszczeń
pracowników, którym wypowiedziano umowę terminową mimo zaniechania wprowa-
dzenia do niej klauzuli o jej rozwiązaniu za dwutygodniowym wypowiedzeniem (art.
33 k.p.), nie powinna być rozstrzygana przy zastosowaniu przepisów pozakodekso-
wych (innych niż przepisy Kodeksu pracy). Ponadto warto zwrócić uwagę, że także w
przepisie art. 50 § 4 k.p. - który bywa (inaczej niż przyjął Sąd Najwyższy we wspo-
mnianym wyroku z 5 listopada 1998 r.) nieraz wskazywany jako ten, który powinien
być stosowany także w przypadku wypowiedzenia umowy o prace na czas określony
mimo braku klauzuli umownej przewidzianej w art. 33 k.p. - przysługujące pracowni-
kowi odszkodowanie jest limitowane i nie może wynosić więcej niż równowartość
trzymiesięcznego wynagrodzenia pracownika.
Kierując się powyżej wskazanymi motywami Sąd Najwyższy, stosownie do art.
39312
k.p.c., orzekł jak w sentencji wyroku.
========================================