Pełny tekst orzeczenia

WYROK DNIA 7 KWIETNIA 2004 R.
SNO 14/04
Przewodniczący: sędzia SN Rafał Malarski.
Sędziowie SN: Zbigniew Kwaśniewski, Lech Walentynowicz
(sprawozdawca).
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny w Warszawie na rozprawie z
udziałem Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego sędziego Sądu Okręgowego
oraz protokolanta po rozpoznaniu w dniu 7 kwietnia 2004 r. sprawy sędziego
Sądu Rejonowego w związku z odwołaniem obwinionego i Zastępcy Rzecznika
Dyscyplinarnego w Sądzie Okręgowym od wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu
Dyscyplinarnego z dnia 16 grudnia 2003 r., sygn. akt (...)
1) u t r z y m a ł w m o c y zaskarżony w y r o k,
2) kosztami postępowania dyscyplinarnego za drugą instancję obciążył Skarb
Państwa.
U z a s a d n i e n i e
Wyrokiem z dnia 16 grudnia 2003 r. Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny
uznał sędziego Sądu Rejonowego winnym tego, że w okresie od dnia 14 maja
2002 r. do dnia 24 stycznia 2003 r. pełniąc obowiązki przewodniczącego
Wydziału VI Grodzkiego w Sądzie Rejonowym, nie dopełnił czynności
wszczęcia postępowania o wykroczenie stosownie do treści art. 45 § 1 kodeksu
wykroczeń w 53 wymienionych sprawach „W”, wskutek czego doprowadził do
ustania karalności w tych sprawach, to jest winnym przewinienia służbowego z
art. 107 § 1 u.s.p. i za to na podstawie art. 109 § 1 pkt 3 u.s.p. wymierzył
2
obwinionemu karę dyscyplinarną usunięcia z funkcji przewodniczącego
Wydziału Grodzkiego Sądu Rejonowego.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny ustalił, że w październiku 2001 r.
został utworzony w Sądzie Rejonowym Wydział VI Grodzki, właściwy dla
spraw o wykroczenia oraz dla spraw karnych i cywilnych rozpoznawanych w
trybie uproszczonym. Obwiniony objął funkcję przewodniczącego Wydziału, a
do orzekania w sprawach karnych na pół etatu przydzielono asesora. Obwiniony
sędzia nie wydawał przewidzianych w art. 59 § 2 kodeksu postępowania w
sprawach o wykroczenia zarządzeń o wszczęciu postępowania, przedłużających
termin przedawnienia do 2 lat, czego efektem było przedawnienie karalności w
53 sprawach.
Sąd Dyscyplinarny uznał niewydawanie powyższych zarządzeń za
oczywiste i rażące naruszenie prawa (obowiązek wydawania zarządzeń wynika
jednoznacznie z treści ustawy), kwalifikujące się jako przewinienie służbowe
(art. 107 § 1 u.s.p.). Było to – w ocenie Sądu – poważne przewinienie, nie
mogące być uznane za przewinienie mniejszej wagi, uzasadniające orzeczenie
wymierzonej kary dyscyplinarnej. Sąd nie wymierzył kary surowszej, ponieważ
obwiniony pełnił dotąd nienagannie długoletnią służbę, załatwiał dużo spraw i
był obarczony dodatkowymi obowiązkami.
Odwołanie od wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego – w
części dotyczącej wymiaru kary – wniósł Zastępcza Rzecznika Dyscyplinarnego
zarzucając rażącą jej niewspółmierność (łagodność) oraz domagając się
orzeczenia kary przeniesienia obwinionego sędziego na inne miejsce służbowe.
Odwołanie wniósł również obwiniony, domagając się uznania przewinienia
za przewinienie mniejszej wagi i odstąpienia od wymiaru kary.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Nie jest zasadne odwołanie obwinionego, trafnie bowiem Sąd
Dyscyplinarny uznał zaniechanie wydawania zarządzeń o wszczęciu
3
postępowania za poważne przewinienie służbowe. Obowiązek wydawania tych
zarządzeń wynika bowiem jednoznacznie z treści art. 59 § 2 kodeksu
postępowania w sprawach o wykroczenia, przeto niewiedza co do wykładni art.
45 § 1 k.w. musi być uznana za zawinioną. Poważne były też skutki
przewinienia służbowego obwinionego sędziego, prowadzące do przedawnienia
karalności w kilkudziesięciu sprawach, podważające autorytet wymiaru
sprawiedliwości. Przewinienie mniejszej wagi może zaistnieć przy jego małej
szkodliwości dla służby. Taka sytuacja niewątpliwie nie wystąpiła w odniesieniu
do przypisanego obwinionemu czynu.
Nie może być również uwzględnione odwołanie Zastępcy Rzecznika
Dyscyplinarnego, zmierzające do zaostrzenia kary dyscyplinarnej. Rażąca
niewspółmierność kary (art. 438 pkt 4 k.p.k. w związku z art. 128 u.s.p.) to
niewspółmierność tak zasadniczej natury, iż orzeczonej kary nie można
zaakceptować jako „rażąco niesprawiedliwej”. Kara dyscyplinarna wymierzona
obwinionemu nie była wszakże łagodna. W „skali kar” była karą „trzeciej
kategorii” (art. 109 § 1 pkt 3 u.s.p.) i wywoływała znaczne dolegliwości w
postaci pozbawienia możliwości awansowania na wyższe stanowisko
sędziowskie przez okres pięciu lat, niemożność udziału w tym czasie w
kolegium sądu, orzekania w sądzie dyscyplinarnym oraz uzyskania utraconej
funkcji (art. 109 § 3 u.s.p.). Są to długotrwałe dolegliwości materialne oraz
prestiżowe, szczególnie dotkliwe dla sędziego o bardzo długim stażu
służbowym, pełniącego dotąd funkcje kierownicze w macierzystym sądzie.
Wcześniejsza rezygnacja obwinionego z funkcji przewodniczącego
Wydziału VI była konsekwencją zaistniałej sytuacji i stanowiła w istocie
„samoukaranie” sędziego uznającego zasadność przedstawionych mu zarzutów.
Taką postawę wypada dostrzec i ocenić pozytywnie.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny nie pominął faktów istotnych dla
wymiaru kary, mając także na uwadze okoliczności przemawiające na korzyść
4
obwinionego. Tych okoliczności nie można było pominąć przy ferowaniu
sprawiedliwej kary dyscyplinarnej.
Z przedstawionych przyczyn należało zaskarżony wyrok utrzymać w mocy
(art. 437 § 1 k.p.k. w związku z art. 128 u.s.p.) oraz orzec o kosztach
postępowania dyscyplinarnego (art. 133 u.s.p.).