POSTANOWIENIE Z DNIA 20 KWIETNIA 2004 R.
V KK 351/03
Wykonuje czyn zabroniony wspólnie i w porozumieniu z inną osobą
(art. 18 § 1 k.k.) także ten, kto nie biorąc osobiście udziału w czynności
sprawczej tego czynu, swoim zachowaniem zapewnia realizację uzgodnio-
nego z tą osobą wspólnego przestępczego zamachu.
Przewodniczący: sędzia SN H. Gradzik (sprawozdawca).
Sędziowie SN: R. Sądej, J. Szewczyk.
Prokurator Prokuratury Krajowej: M. Staszak.
Sąd Najwyższy w sprawie Roberta Ł. i Karola F., oskarżonych z art.
148 § 2 pkt 4 k.k. po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 20
kwietnia 2004 r., kasacji wniesionych przez obrońców obu oskarżonych od
wyroku Sądu Apelacyjnego w W. z dnia 14 maja 2003 r., zmieniającego
wyrok Sądu Okręgowego w J. z dnia 9 września 2002 r.
o d d a l i ł obie kasacje, przy czym wniesioną przez obrońcę Karola F. –
jako oczywiście bezzasadną (...).
Z u z a s a d n i e n i a :
Sąd Okręgowy w J. wyrokiem z dnia 9 września 2002 r. skazał Ro-
berta Ł. i Karola F. za to, że w dniu 24 lipca 2000 r. w S., działając wspólnie
i w porozumieniu, także z Andrzejem K., pozbawili życia Haralda F. w ten
sposób, że Robert Ł., zainspirowany przez Sylwestra S. obietnicą uzyska-
2
nia korzyści majątkowej zaproponował Andrzejowi K. i Karolowi F. zabicie
Haralda F., składając im obietnicę otrzymania części takiej korzyści, na-
stępnie zaplanował popełnienie tego czynu i wskazał sposób realizacji
owego planu, przekazał im broń palną w postaci pistoletu P-64, wskutek
czego Andrzej K. i Karol F., godząc się na propozycję Roberta Ł., z zamia-
rem bezpośrednim pozbawienia życia Haralda F. udali się w pobliże miej-
sca jego zamieszkania, przy czym Karol F. w asyście stojącego na czatach
Andrzeja K. oddał dwa strzały z pistoletu w kierunku Haralda F., powodując
obrażenia w postaci ran: postrzałowej po lewej stronie szyi, penetrującej w
głąb z uszkodzeniem kręgu szyjnego, z przerwaniem kręgosłupa, uszko-
dzeniem żeber oraz łopatki prawej; postrzałowej wargi dolnej z kanałem
penetrującym w głąb czaszki, wybiciem zębów, uszkodzeniem kości pod-
stawy i pokrywy czaszki oraz zniszczeniem części mózgu – powodujących
ostrą niewydolność krążeniowo – oddechową, a w konsekwencji jego zgon,
- tj. za czyn z art. 148 § 2 pkt 4 k.k., i na podstawie tego przepisu wymierzył
Robertowi Ł. i Karolowi F. kary po 25 lat pozbawienia wolności. Orzeczono
też wobec każdego z nich na podstawie art. 40 § 2 k.k. środek karny w po-
staci pozbawienia praw publicznych na 5 lat (...).
Wobec obu tych oskarżonych orzeczono kary łączne pozbawienia
wolności w wymiarze 25 lat.
Po rozpoznaniu apelacji wniesionych przez obrońców od powyższego
wyroku, w częściach dotyczących skazania z art. 148 § 2 pkt 4 k.k., Sąd
Apelacyjny w W. ich w dniu 14 maja 2003 r. zmienił zaskarżony wyrok w
ten sposób, że uchylił orzeczony wobec obu oskarżonych środek karny w
postaci pozbawienia praw publicznych, a w pozostałym zakresie tenże wy-
rok utrzymał w mocy.
Prawomocny wyrok Sądu Apelacyjnego w części utrzymującej w mo-
cy rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji zaskarżyli obrońcy obu oskar-
żonych.
3
W kasacji wywiedzionej na korzyść Roberta Ł. jego obrońca zarzucił:
- rażące naruszenie prawa materialnego, które miało wpływ na treść wy-
roku, tj. art. 18 § 1 k.k., poprzez przypisanie oskarżonemu współspraw-
stwa w odniesieniu do zabójstwa Haralda F., mimo że ustalone okolicz-
ności faktyczne dotyczące udziału tego oskarżonego w popełnieniu
przestępstwa przemawiają za przyjęciem konstrukcji podżegania oraz
pomocnictwa (...).
Podnosząc te zarzuty obrońca wnosił o uchylenie prawomocnego wy-
roku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyj-
nemu (...).
Sąd Najwyższy zważył:
Co do kasacji obrońcy Roberta Ł. (...)
Odnosząc się do zarzutu obrazy art. 18 § 1 k.k. trzeba zauważyć, że
zgodnie z brzmieniem tego przepisu, odpowiada za sprawstwo także ten,
kto wykonuje czyn zabroniony wspólnie i w porozumieniu z inną osobą
(współsprawstwo). Dla dalszych rozważań celowe staje się przytoczenie
ustaleń co do treści porozumienia pomiędzy Robertem Ł. z jednej strony, a
Karolem F. i Andrzejem K. – z drugiej, poprzedzającego dokonanie zabój-
stwa. Rozpocząć należy od tego, że Sylwester S. zaproponował Robertowi
Ł., by pozbawił życia Haralda F. Za skuteczne wykonanie „zamówienia”
zobowiązał się zapłacić mu 30 000 zł. Propozycja została przyjęta. Robert
Ł. skontaktował się następnie z Karolem F. i Andrzejem K. Zaoferował im
uczestniczenie w dokonaniu zabójstwa i zapewnił, że podzieli się z nimi
pieniędzmi po odebraniu od zleceniodawcy. Ci wyrazili zgodę, akceptując
zarazem narzucony przez Roberta Ł. plan popełnienia zbrodni. Przewidy-
wał on, że Robert Ł. w wyznaczonym przez siebie dniu dostarczy Karolowi
F. pistolet, z którego ten zastrzeli Haralda F. Rola Andrzeja K. miała spro-
wadzać się do obserwowania ofiary w pobliżu miejsca zamieszkania i za-
sygnalizowania Karolowi F., kiedy powinien podejść w celu oddania strza-
4
łów. Uzgodniono, że po zabiciu Haralda F., pistolet zostanie zwrócony Ro-
bertowi Ł., który po zainkasowaniu od Sylwestra S. umówionej kwoty pie-
niędzy, dokona jej podziału. Zabójstwo zostało dokonane w czasie wyzna-
czonym przez Roberta Ł., i zgodnie z opracowanym przez niego planem.
Nie doszło jednak do podziału pieniędzy. Robert Ł. tłumaczył wspólnikom,
że nie otrzymał od Sylwestra S. umówionej kwoty. Ten ostatni zaś, naga-
bywany przez Karola F. i Andrzeja K. twierdził, że rozliczył się z Robertem
Ł., i więcej pieniędzy nie da.
Przytoczone fakty, odtwarzające treść porozumienia i sekwencję na-
stępujących po nim zdarzeń, pozwalają odnieść się do zarzutu kasacji i
odpowiedzieć na pytanie czy w świetle unormowań zawartych w art. 18 § 1,
2 i 3 k.k. trafnie rozstrzygnięto, że działanie Roberta Ł. stanowiło współ-
sprawstwo, czy też, jak utrzymuje skarżący, należało uznać je za podżega-
nie i pomocnictwo. W myśl art. 18 § 2 i 3 k.k. podżegacz ponosi odpowie-
dzialność karną w sytuacji, gdy chce aby inna osoba dokonała czynu za-
bronionego, a pomocnik – gdy działa w zamiarze, aby inna osoba dokonała
czynu zabronionego. Tak zatem, definiując obie formy zjawiskowe, usta-
wodawca wprowadził do ich struktury, a ściślej do strony podmiotowej, su-
biektywny stosunek podżegacza i pomocnika do czynu zabronionego
oczekiwanego od sprawcy. Czynu tego nie uważają oni za swój i nie obej-
mują go własną wolą popełnienia. Nie działają więc animus auctoris. Pod-
żegacz zmierza do wywołania zamiaru popełnienia czynu zabronionego u
potencjalnego sprawcy, a pomocnik ułatwia popełnienie takiego czynu
przez osobę, która powzięła zamiar popełnienia.
Tymczasem, przywołane wyżej ustalenia najwyraźniej świadczą o
tym, że subiektywny stosunek Roberta Ł. do czynu zabronionego (zabój-
stwa Haralda F.) był zgoła inny, niż podżegacza i pomocnika. Przyjmując
propozycję Sylwestra S. podjął się dokonania zabójstwa i wywiązał się ze
zbrodniczego zobowiązania. Do samego wykonania aktu zabójstwa posłu-
5
żył się innymi osobami, które zwabił obietnicą wynagrodzenia. Zrealizował
w ten sposób zamiar własny. W żadnym razie nie można przyjąć, co cha-
rakteryzuje obie formy zjawiskowe, że jego zachowanie sytuowało się poza
współwykonawstwem czynu zabronionego. On przecież wyznaczył czas i
miejsce zabójstwa, przydzielił zadania pozyskanym wspólnikom, wyposażył
ich w broń palną, a wcześniej umotywował ich do działania, obiecując po-
dzielenie się pieniędzmi, których spodziewał się od „zleceniodawcy”. Zaan-
gażowanie Roberta Ł. w popełnienie zabójstwa wyszło poza uwarunkowa-
nia podmiotowe właściwe dla podżegania i pomocnictwa. Powierzył prze-
cież Karolowi F. i Andrzejowi K. realizację swojego zamiaru. Oczywiste jest
w tych okolicznościach, że ewentualna rezygnacja Roberta Ł. z dokonania
zabójstwa zdezaktualizowałaby wywiązanie się z powierzonych im ról.
Powyższe rozważania prowadzą do konkluzji, że podniesiony w ka-
sacji zarzut obrazy art. 18 § 1 k.k. poprzez uznanie oskarżonego Roberta
Ł. za współsprawcę zbrodni zabójstwa, jest niezasadny. Oparty został na
błędnej przesłance, jakoby w każdym wypadku koniecznym komponentem
współsprawstwa było osobiste wykonywanie czynności odpowiadającej
znamieniu czasownikowemu przestępstwa. W okolicznościach sprawy wy-
kazano natomiast, że wykonuje czyn zabroniony wspólnie i w porozumieniu
z inną osobą (art. 18 § 1 k.k.) także ten, kto nie biorąc osobiście udziału w
czynności sprawczej tego czynu, swoim zachowaniem zapewnia realizację
uzgodnionego z tą osobą wspólnego przestępczego zamachu.
Tak prezentowane stanowisko sądów obu instancji w omawianej
kwestii, aprobowane przez Sąd Najwyższy przy rozpoznaniu kasacji, znaj-
duje wsparcie w nauce prawa karnego (L. Gardocki: Prawo karne, War-
szawa 2003, s. 96, A. Wąsek: Współdziałanie przestępcze w polskim pra-
wie karnym, Warszawa 1997, s. 116 i nast., L. Tyszkiewicz: Współdziałanie
przestępcze i główne pojęcia z nim związane, Poznań 1964, s. 285 i nast.).
Dominowało ono w orzecznictwie Sądu Najwyższego w okresie obowiązy-
6
wania Kodeksu karnego z 1969 r. (wyrok: z dnia 19 czerwca 1978 r., I KR
120/78, OSNKW 1978, z. 10, poz. 110 i z dnia 26 kwietnia 1984 r., III KR
322/83, OSNKW 1984, z. 11-12, poz. 117). Nie ma powodów, by w obec-
nym stanie prawnym inaczej identyfikować granice między współspraw-
stwem a zjawiskowymi formami popełnienia przestępstwa.
Wobec oczywistej bezzasadności zarzutu obrazy przepisów prawa
procesowego oraz nietrafności zarzutu naruszenia przepisu materialno-
prawnego, tj. art. 18 § 1 k.k. – kasację obrońcy należało oddalić (...).