Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 16 CZERWCA 2004 R.
SNO 25/04
Sędzia w stanie spoczynku ponosi odpowiedzialność dyscyplinarną za
każde określone w art. 107 § 1 u.s.p. przewinienie popełnione w okresie
pełnienia służby (art. 104 § 3 in principio w zw. z art. 107 § 1 u.s.p.) – z
ograniczeniem wynikającym jedynie z przepisów o przedawnieniu (art. 109
u.s.p.).
Przewodniczący: sędzia SN Józef Dołhy.
Sędziowie SN: Maria Grzelka, Józef Skwierawski (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny z udziałem Rzecznika
Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych oraz protokolanta w sprawie
sędziego Sądu Okręgowego w stanie spoczynku obwinionej o przewinienie
dyscyplinarne określone w art. 107 § 1 u.s.p. po rozpoznaniu w Izbie Karnej na
rozprawie w dniu 16 czerwca 2004 r., odwołania wniesionego przez obwinioną
od wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 18 marca 2004 r.,
sygn. akt (...)
1) z m i e n i ł zaskarżony w y r o k i uniewinnił sędziego od popełnienia
zarzuconych jej czynów,
2) obciążył Skarb Państwa kosztami postępowania dyscyplinarnego.
U z a s a d n i e n i e
Sędzia Sądu Okręgowego w stanie spoczynku, obwiniona została o
popełnienie przewinienia dyscyplinarnego polegającego na oczywistej i rażącej
obrazie przepisów prawa w postaci:
2
a) sporządzenia z rażącą zwłoką i obrazą art. 329 k.p.c. uzasadnień wyroków
po terminie w sprawach rozpoznanych w 2001 roku o sygn. akt:
 VIII GC 894/99, VIII GC 899/00, VIII Ng 492/01, VIII Ng 409/01 z
opóźnieniem do 21 dni;
 VIII GC 275/00, VIII GC 334/00 z opóźnieniem wynoszącym prawie
trzy miesiące;
 w postępowaniach objętych sygnaturami VIII GC 803/99, VIII GC
1039/99, VIII GC 1138/99, VIII GC 217/01 – do tej pory nie
sporządzono uzasadnienia wyroków;
b) dopuszczenia się nieuzasadnionej i rażącej przewlekłości oraz
bezczynności w rozpoznawaniu spraw przydzielonych do jej decernatu
pomimo wydawanych zarządzeń nadzorczych, które ignorowała
dezorganizując pracę wydziału (obraza art. 6 k.p.c.).
Zarzut ten obejmuje sprawy o sygn. akt:
 VIII GC 439/99 – pozew wpłynął do Sądu dnia 28 maja 1999 r., brak
czynności w sprawie od dnia 6 marca 2000 r.;
 VIII GC 609/98 – pozew wpłynął do Sądu dnia 14 sierpnia 1998 r.,
bezczynność w sprawie od dnia 27 września 1999 r. do dnia 10
września 2001 r.;
 VIII GC 368/99 – pozew wpłynął do Sądu dnia 19 kwietnia 1999 r. –
ostatnia czynność podjęta przez obwinionego sędziego nastąpiła dnia
9 lipca 2001 r.;
 VIII GC 459/99 – pozew wpłynął do Sądu dnia 2 czerwca 1999 r.,
pierwsze zarządzenie wydano dnia 15 października 1999 r., przerwa w
czynnościach trwała do dnia 28 marca 2001 r.;
 VIII GC 586/99 – pozew wpłynął do Sądu dnia 19 sierpnia 1997 r.,
ostatnie zarządzenie wydane przez obwinionego sędziego nastąpiło
dnia 7 lipca 1999 r.;
3
 VIII GC 177/99 – pozew wpłynął do Sądu dnia 18 stycznia 1999 r.
bezczynność w sprawie trwała od dnia 6 października 1999 r. do dnia
11 lipca 2001 r.;
 VIII GC 674/99 – pozew wpłynął do Sądu dnia 9 sierpnia 1999 r., a
bezczynność w sprawie trwała od dnia 18 listopada 1999 r. do dnia 6
lipca roku 2001 r.;
 VIII GC 582/00 – pozew wpłynął dnia 21 czerwca 2000 r. – sprawa
pozostaje bez biegu od stycznia roku 2001;
 VIII GC 552/00 – pozew wpłynął dnia 12 czerwca 2000 r., od dnia 26
lipca 2001 r. trwa bezczynność w sprawie;
 VIII GC 544/00 – pozew wpłynął do Sądu dnia 12 czerwca 2000 r., od
lipca roku 2000 trwa bezczynność w sprawie;
 VIII GC 435/00 – pozew wpłynął dnia 11 maja 2000 r. od
października 2000 roku trwa bezczynność w sprawie;
c) naruszenia art. 83 ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku – Prawo o ustroju
sądów powszechnych (Dz. U. z 2001 r., Nr 98, poz. 1070) określającego
czas pracy sędziego wymiarem jego zadań, poprzez dezorganizującą pracę
Wydziału wielokrotną nieobecność w pracy – nie usprawiedliwioną
przedłożonymi zaświadczeniami lekarskimi.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny wyrokiem z dnia 18 marca 2004 r.,
sygn. akt (...) uznał obwinioną za winną popełnienia zarzuconych jej czynów, z
tym, że przyjął, iż „w chwili ich popełnienia stan zdrowia obwinionej ograniczał
w znacznym stopniu wykonywanie czynności służbowych na stanowisku
sędziego” i na podstawie art. 104 § 3 pkt 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. –
Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 99, poz. 1070) wymierzył karę
upomnienia.
W odwołaniu od tego wyroku obwiniona sędzia podniosła zarzuty
naruszenia:
4
 „prawa materialnego, polegającego na oczywistej i rażącej obrazie art.
104 § 3 w zw. z art. 104 § 1 u.s.p. – przez przyjęcie, iż zarzucane czyny
stanowiły uchybienie godności urzędu, bądź w okresie pełnienia służby,
bądź w stanie spoczynku,
 prawa procesowego, przede wszystkim przez pozbawienie prawa do
obrony (art. 128 u.s.p. w zw. z art. 321 i 331 k.p.c.)” a także zarzut
 „błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku,
polegającego na:
przyjęciu wyłącznie jednostronnych, a do tego całkowicie
zmanipulowanych przez ówczesnego Przewodniczącego Wydziału
VIII (obecnie Prezesa Sądu) oraz sędziego wizytatora w tymże
Wydziale VIII, a następnie – mimo składanych przeze mnie
bezskutecznie pisemnych wyjaśnień i wniosków – powielonych
przez ówczesnego Prezesa Sądu Okręgowego oraz Zastępcę
Rzecznika Dyscyplinarnego, a nadto z pominięciem
fundamentalnego w takich sprawach materiału porównawczego w
postaci corocznych sprawozdań powizytacyjnych obejmujących
wszystkich sędziów Wydziału VIII za objęty niniejszym
postępowaniem okres sporządzanych przez sędziego z Wydziału
Wizytacyjnego w Sądzie Apelacyjnym ,
bezzasadnym powoływaniu się na naruszenie przeze mnie art. 83
u.s.p., który to przepis stanowi o uprawnieniu (a nie obowiązku)
sędziego do wykonywania zadań w określonej formie przy
zachowaniu jednak norm czasu pracy wynikających z kodeksu pracy
(co nie było przestrzegane)”.
Obwiniona sędzia sformułowała w odwołaniu wniosek o „zmianę
zaskarżonego wyroku w całości przez oddalenie wszystkich przedstawionych
zarzutów”.
5
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
W pierwszej części niniejszych rozważań należało ustosunkować się do
zarzutu rażącego naruszenia art. 104 § 3 w zw. z art. 104 § 1 u.s.p., skoro
kwestionuje on istnienie podstawy odpowiedzialności i jest zatem zarzutem
najdalej idącym. Jest oczywiste, że w wypadku potwierdzenia jego zasadności
bezprzedmiotowe byłoby rozpoznawanie pozostałych podniesionych zarzutów.
Kwestia zakresu podstawy odpowiedzialności sędziego w stanie spoczynku
nie była w tej sprawie przedmiotem szerszych wypowiedzi. We wniosku o
ukaranie zawarto jednak stwierdzenie, że przeniesienie sędziego w stan
spoczynku w czasie prowadzonego przeciwko niemu postępowania
dyscyplinarnego „nie stanowi przeszkody w kontynuowaniu postępowania (art.
104 § 3 u.s.p.)”. W uzasadnieniu tego wniosku stwierdzono również: „Sędzia w
stanie spoczynku odpowiada bowiem dyscyplinarnie za uchybienie godności
urzędu popełnione w czasie czynnej służby. Oznacza to, że przejście w stan
spoczynku nie eliminuje możliwości pociągnięcia sędziego do
odpowiedzialności dyscyplinarnej za czyny popełnione w czasie służby czynnej,
i to bez względu na datę ujawnienia czynu i wszczęcia postępowania
dyscyplinarnego, a taka sytuacja miała miejsce w niniejszej sprawie”. W kwestii
tej Sąd pierwszej instancji, stwierdzając popełnienie przewinień
dyscyplinarnych polegających na rażącym naruszeniu prawa oraz naruszeniu
obowiązków pracowniczych (art. 83 u.s.p.), nie zajął stanowiska.
Odwołująca się twierdzi natomiast, że żaden z przepisów art. 104 u.s.p. nie
przewiduje odpowiedzialności sędziego pozostającego w stanie spoczynku za
rażącą obrazę przepisów prawa, gdyż w stanie spoczynku sędzia nie wykonuje
władzy jurysdykcyjnej. Wskazuje przy tym na pogląd wyrażony w
piśmiennictwie (vide: T. Ereciński, J. Gudowski, J. Iwulski – Komentarz do
Prawa o ustroju sądów powszechnych..., pod red. J. Gudowskiego, Wyd.
Prawnicze Lexis Nexis, Warszawa 2002 r., s. 310).
6
Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych na rozprawie
odwoławczej, składając wniosek o utrzymanie w mocy zaskarżonego wyroku,
wyraził jednocześnie przekonanie o potrzebie ustosunkowania się Sądu
odwoławczego do kwestii podniesionej w tym zarzucie – poprzez
sprecyzowanie „ustawowego pojęcia uchybienia godności przez sędziego w
stanie spoczynku w odniesieniu do zachowań z okresu pełnienia funkcji
sędziego”.
Przyczyną wątpliwości wyrażonych w zarzucie odwołania skarżącej jest
treść przepisów art. 104 § 2 i 3 w zw. z art. 107 § 1 u.s.p. Z treści tego
ostatniego przepisu wynika, że przewinienie służbowe przybrać może m.in.
postać oczywistej i rażącej obrazy przepisów prawa lub uchybienia godności
urzędu. Nie jest to wyliczenie wyczerpujące, lecz przykładowe. Trafnie
wskazuje się bowiem, że przewinieniem służbowym może być „każde
zachowanie naruszające obowiązki służbowe sędziego, a także obowiązki
pracownicze wynikające z przepisów prawa pracy” (T. Ereciński..., op. cit., s.
325). Niezależnie jednak od określonego w art. 107 § 1 u.s.p. zakresu zachowań,
które uznać należy za przewinienia rodzące odpowiedzialność dyscyplinarną,
istotą zarzutu podniesionego przez skarżącą jest wskazanie, że żaden z
przepisów art. 104 u.s.p. nie przewiduje odpowiedzialności dyscyplinarnej
sędziego w stanie spoczynku za przewinienie polegające na oczywistej i rażącej
obrazie prawa. Jedyny argument przytoczony dla uzasadnienia tego zarzutu nie
ma jednak wartości merytorycznej, ponieważ twierdzenie zawarte w cytowanym
wyżej Komentarzu i wskazane w motywach odwołania jako podstawa tego
argumentu dotyczy sytuacji, jaka w sprawie niniejszej nie zachodzi. Skarżąca
nie była przecież obwiniona o dopuszczenie się oczywistej i rażącej obrazy
prawa w okresie pozostawania w stanie spoczynku, lecz w okresie pełnienia
służby sędziego. Z twierdzenia tego wynika natomiast – z oczywistością nie
wymagającą nawet odrębnego komentarza – tyle tylko, że nie można rozważać
7
skutków prawnych zachowania, które w ogóle nie może nastąpić, skoro po
przejściu w stan spoczynku sędzia nie wykonuje władzy jurysdykcyjnej.
Nieistotność zaprezentowanego w odwołaniu argumentu nie oznacza, że
nie istnieje wątpliwość wynikająca z treści art.104 § 2 u.s.p. Odpowiedzi
wymagają przecież pytania, czy – uwzględniając zawarte w tym przepisie
postanowienie – w stosunku do sędziego w stanie spoczynku jest dopuszczalne,
a jeżeli tak, to w zakresie jakich zachowań, wszczęcie i prowadzenie
postępowania dyscyplinarnego za przewinienie popełnione w okresie pełnienia
służby.
Udzielenie odpowiedzi na pierwsze z tych pytań nie jest trudne. Przepisy
art. 104 § 3-5 u.s.p. nie pozostawiają bowiem wątpliwości, że sędzia w stanie
spoczynku ponosi odpowiedzialność nie tylko karną za przestępstwo popełnione
tak przed, jak i po przejściu w stan spoczynku – lecz także odpowiedzialność
dyscyplinarną „za przewinienie popełnione, w tym przed przejściem w stan
spoczynku” (art. 104 § 4 u.s.p.). O ile oczywiste jest zatem, że sędzia w stanie
spoczynku odpowiada dyscyplinarnie za przewinienie popełnione w okresie
służby, o tyle rozstrzygnięcia wymaga, czy stwierdzenie to dotyczy jedynie
przewinień polegających na „uchybieniu godności urzędu sędziego” (art. 104 §
2 u.s.p.), czy każdego z przewinień określonych w art. 107 § 1 u.s.p.
Rozważania w tej kwestii wymagają na wstępie podkreślenia, że art. 104
u.s.p., zamieszczony został w Rozdz. 2 Działu II tej ustawy, regulującym prawa
i obowiązki sędziów. Przepisy tego artykułu normują zróżnicowaną materię.
Pierwszy z nich ustala obowiązek dochowania przez sędziego w stanie
spoczynku godności sędziego, a przepis art. 104 § 2 u.s.p. stanowi, że
obowiązek ten nie ma charakteru wyłącznie moralnego, ponieważ w wypadku
uchybienia godności sędzia w stanie spoczynku ponosi odpowiedzialność
dyscyplinarną. Należy przyznać, że zamieszczenie w tym samym przepisie
postanowienia, iż sędzia w stanie spoczynku odpowiada dyscyplinarnie także za
„uchybienie godności urzędu sędziego w okresie pełnienia służby” jest jedyną
8
przyczyną omawianych wątpliwości dotyczących zakresu podstawy
odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziego w stanie spoczynku. O ile oczywiste
jest bowiem, że ustanowienie obowiązku dochowania godności przez sędziego
w stanie spoczynku wymagało określenia skutków niedotrzymania tego
obowiązku – o tyle zawarcie w tym przepisie ponadto postanowienia, że ten sam
skutek w postaci odpowiedzialności dyscyplinarnej wywołuje uchybienie
godności urzędu sędziego w okresie pełnienia służby przez sędziego
pozostającego już w stanie spoczynku, może stwarzać trudności interpretacyjne
w przedmiocie znaczenia treści art. 104 § 2 u.s.p.
Można bowiem twierdzić, jak czyni to właśnie skarżąca się w niniejszej
sprawie, że przepis ten ogranicza zakres odpowiedzialności dyscyplinarnej
sędziego w stanie spoczynku do odpowiedzialności jedynie za uchybienie
godności sędziego po przejściu w stan spoczynku oraz za uchybienie godności
urzędu sędziego w okresie pełnienia służby, a więc do tych tylko podstaw
odpowiedzialności, które wskazano w tym przepisie. Oznaczałoby to, że po
przejściu w stan spoczynku sędzia nie ponosi odpowiedzialności dyscyplinarnej
za popełnione w okresie pełnienia służby inne przewinienia określone w art. 107
§ 1 u.s.p., a więc rażącą i oczywistą obrazę prawa oraz przewinienia polegające
na naruszeniu innych obowiązków służbowych, a także obowiązków
pracowniczych. Taka interpretacja znaczenia przepisu art. 104 § 2 u.s.p.
oznaczałaby również uznanie go za lex specialis w stosunku do art. 107 § 1
u.s.p., a więc normę określającą odrębnie i wyczerpująco podstawy
odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziego w stanie spoczynku. W
konsekwencji, zawarty w art. 104 § 3 in principio u.s.p. nakaz, aby „do
odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w stanie spoczynku” stosować
„odpowiednio przepisy o odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów”
znajdowałby zastosowanie – zgodnie z takim poglądem – tylko do przewinień
określonych w art. 104 § 2 u.s.p.
9
Przedstawiona interpretacja przypisuje postanowieniu wyrażonemu w art.
104 § 2 u.s.p. znaczenie, jakiego on nie posiada. Nie ma bowiem żadnych
podstaw twierdzenie, że klauzula ogólna zobowiązująca do odpowiedniego
stosowania przepisów o odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów wyłącza
dopuszczalność odpowiedniego stosowania art. 107 § 1 u.s.p. i nie obejmuje
wszystkich określonych w nim podstaw odpowiedzialności. Przeciwnie, mimo
iż treść art. 104 § 2 u.s.p. jest z językowego punktu widzenia zupełnie jasna, nie
sposób potwierdzić, aby jego funkcją było ograniczenie podstaw
odpowiedzialności tylko do wskazanych w nim przewinień. Ograniczenie takie
nie zostało w tym przepisie wyrażone w żaden sposób. Przepis ten jest natomiast
logiczną konsekwencją poprzedzającego go postanowienia. Nałożenie na
sędziego w stanie spoczynku obowiązku dochowania godności sędziego, a więc
innej, odpowiadającej jego zmienionemu statusowi, postaci obowiązku
spoczywającego na nim w okresie pełnienia służby, wymagało określenia
skutków niedotrzymania tego nowego – nieobjętego treścią art. 107 § 1 u.s.p. –
obowiązku. Ustawodawca nie poprzestał w art. 104 § 2 u.s.p. na wskazaniu tych
skutków jedynie w odniesieniu do uchybienia godności sędziego, lecz uzupełnił
ten przepis ustaleniem, że sędzia w stanie spoczynku ponosi odpowiedzialność
także za uchybienie godności urzędu w okresie pełnienia służby. Przepis ten
reguluje zatem wyczerpująco zagadnienie odpowiedzialności za uchybienia
godności, z uwzględnieniem modyfikacji stosunku służbowego sędziego. Nie
daje to żadnych podstaw do twierdzenia, że w art. 104 § 2 u.s.p. rozstrzygnięto
tym samym o nieodpowiedzialności sędziego w stanie spoczynku za wszelkie
inne przewinienia dyscyplinarne, popełnione tak przed, jak i po przejściu w stan
spoczynku. Twierdzenie takie oznaczałoby akceptację całkowicie
nieracjonalnego i niezrozumiałego stanu, w którym sędzia w stanie spoczynku,
tylko z powodu modyfikacji stosunku służbowego, uwolniony zostaje od
odpowiedzialności za przewinienia popełnione zarówno w okresie pełnienia
służby (poza uchybieniem godności urzędu), nie wyłączając oczywistej rażącej
10
obrazy prawa – jak i w stanie spoczynku (poza uchybieniem godności sędziego).
Żaden przepis omawianej ustawy nie formułuje takiej przesłanki wyłączenia
odpowiedzialności dyscyplinarnej. Nie ma bowiem ani formalnych, ani
aksjologicznych podstaw do wyłączenia możliwości poniesienia
dyscyplinarnych konsekwencji przez sędziego, który dopuścił się przewinienia
w czasie pełnienia urzędu, a następnie pozostaje nadal w stosunku służbowym,
zachowując status sędziego w stanie spoczynku.
Stan prawny, zgodnie z którym nie tylko art. 104 § 2 u.s.p., lecz także – i
przede wszystkim – odpowiednio stosowany art. 107 § 1 u.s.p. wyznaczają
przedmiotowy zakres odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziego w stanie
spoczynku, potwierdza regulacja zawarta w art. 118 u.s.p. Ustawodawca
rozstrzygnął w tym przepisie o dopuszczalności kontynuowania postępowania
dyscyplinarnego nawet wtedy, kiedy w toku tego postępowania doszło do
rozwiązania lub wygaśnięcia stosunku służbowego sędziego. Tym bardziej
zatem, żadnych wątpliwości nie budzi stwierdzenie, że przejście sędziego w stan
spoczynku nie stanowi przeszkody nie tylko do dalszego prowadzenia, lecz
także do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego – skoro stosunek służbowy
sędziego trwa nieprzerwanie, a charakter zmiany w treści tego stosunku nie
narusza jego istoty. Prawne ograniczenia możliwości wszczęcia i prowadzenia
postępowania dyscyplinarnego – ze względu na kategorię czasu – wynikają
wyłącznie z przepisów regulujących zasady przedawnienia (art. 108 u.s.p.).
Artykuł 104 § 2 u.s.p. nie reguluje zatem wyczerpująco przedmiotowego
zakresu odpowiedzialności sędziego w stanie spoczynku, i nie jest przepisem o
funkcji równoważnej z tą, jaką pełni art. 107 § 1 u.s.p. To właśnie ten ostatni
przepis wyznacza podstawy odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziego: w
odniesieniu do sędziego pełniącego urząd przepis ten znajduje bezpośrednie
zastosowanie, natomiast w wypadku sędziego w stanie spoczynku stosowany
jest odpowiednio, co wynika z ogólnej klauzuli odsyłającej zawartej w art. 104 §
3 in pricipio u.s.p. Dalsze postanowienia tego i następnych przepisów
11
zamieszczonych w art. 104 u.s.p. inaczej – w stosunku do przepisów art. 107-
133 u.s.p. – regulują jedynie kwestię rodzaju orzekanych kar i ich skutków.
Ustawodawca nie wyraził przy tym w art. 104 u.s.p., ani w innym miejscu
ustawy, zamiaru uwolnienia sędziego w stanie spoczynku od odpowiedzialności
za przewinienia dyscyplinarne popełnione w okresie pełnienia służby.
Należy zatem potwierdzić zasadność poglądu, że odpowiednie stosowanie
art. 107 § 1 u.s.p. jest wystarczającą prawną podstawą odpowiedzialności
dyscyplinarnej sędziego w stanie spoczynku za każdą z określonych w tym
przepisie postaci przewinienia popełnionego w okresie pełnienia służby, w tym
także uchybienie godności urzędu. Postanowienie zawarte w art. 104 § 2 zd. 2
u.s.p. uznać należy za jednoznaczne, wyraźne wskazanie, iż zaprzestanie
pełnienia urzędu nie uchyla odpowiedzialności za uchybienie godności urzędu
sędziego. Usuwa ono wszelkie wątpliwości, jakie mogłyby – bez stanowczej w
tej kwestii wypowiedzi – stanowić przyczynę poglądów oportunistycznych,
wynikających z przekonania o niecelowości egzekwowania odpowiedzialności
sędziego nie pełniącego już służby za uchybienie godności urzędu w okresie jej
pełnienia. W wypadku oczywistej i rażącej obrazy prawa wątpliwości takie nie
istnieją już z tego choćby powodu, że bezpośrednio pokrzywdzonym w wyniku
przewinienia nie jest tylko interes czy dobro wymiaru sprawiedliwości.
Treść art. 104 § 2 u.s.p. nie wpływa zatem na zakres podstaw
odpowiedzialności sędziego w stanie spoczynku inaczej, jak tylko poprzez
uzupełnienie podstaw wskazanych w art. 107 § 1 u.s.p. o przewinienie
polegające na uchybieniu godności sędziego po przejściu w stan spoczynku. Jest
przy tym oczywiste, że gdyby w art. 104 § 2 u.s.p. poprzestano na
postanowieniu wyrażonym w zdaniu pierwszym, nie dawałoby to również
podstaw do twierdzenia, iż sędzia pozostający w stanie spoczynku nie ponosi w
ogóle odpowiedzialności za przewinienie popełnione w okresie pełnienia służby.
I jakkolwiek przyczyną niniejszych rozważań jest zamieszczenie w tym
przepisie postanowienia, w którym odniesiono się ponadto do przewinienia
12
popełnionego przed przejściem w stan spoczynku, to przedstawione wyżej
argumenty sprzeciwiają się zasadności takiej wykładni art. 104 § 2 u.s.p., jaka
upatruje w nim wyczerpującego wskazania podstaw odpowiedzialności sędziego
w stanie spoczynku. Wykładania taka kreowałaby treść, jakiej przepis ten nie
zawiera.
Regulowanie podstawowych zasad odpowiedzialności – niezależnie od
rodzaju czy charakteru czynów zagrożonych określonymi sankcjami – wymaga
precyzyjnego określenia kategorii wyłączających odpowiedzialność oraz
przesłanek wyłączających dopuszczalność postępowania. Odstępstwa od zasad
ogólnych nie mogą być przedmiotem spekulacji, domniemań, ani wniosków
dowodowych, nie znajdujących normatywnej podstawy. Gdyby zatem
ustawodawca zamierzał uznać fakt przejścia sędziego w stan spoczynku za
okoliczność wyłączającą odpowiedzialność dyscyplinarną za przewinienie
popełnione w okresie pełnienia służby, to dałby temu wyraz w stosownym
postanowieniu. Brak takiego postanowienia w tekście omawianej ustawy
oznacza, że ustawodawca nie ignoruje zasady słuszności, sprawiedliwości, i nie
znajduje zatem aksjologicznego uzasadnienia dla rezygnacji z egzekwowania
odpowiedzialności dyscyplinarnej tylko z powodu nastąpienia okoliczności
nieistotnej i nierelewantnej z punktu widzenia tych zasad.
W konkluzji należy stwierdzić, że sędzia w stanie spoczynku ponosi
odpowiedzialność dyscyplinarną za każde określone w art. 107 § 1 u.s.p.
przewinienie po-pełnione w okresie pełnienia służby (art. 104 § 3 in principio w
zw. z art. 107 § 1 u.s.p.) – z ograniczeniem wynikającym jedynie z przepisów o
przedawnieniu (art. 109 u.s.p.). Stwierdzenie to przesądza o niezasadności
podniesionego w odwołaniu zarzutu obrazy prawa materialnego.
Przed rozpoznaniem pozostałych zarzutów sformułowanych w odwołaniu
Sąd Najwyższy dostrzegł potrzebę rozważenia niepodniesionej przez skarżącą
się kwestii, mającej doniosłe znaczenie dla rozstrzygnięcia. Rezultat tych
rozważań może bowiem sprawić, że analiza zarzutów naruszenia prawa
13
procesowego oraz błędu w ustaleniach faktycznych stanie się – jako
bezprzedmiotowa – zbędna.
Nie ma w niniejszej sprawie podstaw do kwestionowania ustaleń
faktycznych w zakresie, w jakim wskazano na bezczynność (15 spraw) lub
zwłokę (6 spraw) w wykonaniu czynności służbowych. Istnieją natomiast –
uwzględniając realia sprawy – powody do wnikliwej, prawnej oceny przyczyn
stwierdzonych zaniechań w wykonaniu tych czynności. W tej kwestii Sąd
Apelacyjny ustalił, że „stan zdrowia obwinionej ograniczał w znacznym stopniu
wykonywanie przez nią czynności służbowych”, co miało wpływ na powstałe
uchybienia – lecz stan ten „nie znosił całkowicie winy”. Sąd przyjął ponadto, że
„obwiniona nie wykazała w najmniejszym stopniu woli w zakresie
zlikwidowania powstałych uchybień”, sam zaś stan zdrowia obwinionego
sędziego uznał jedynie za okoliczność uzasadniającą wymierzenie
najłagodniejszej kary.
Przedstawionych wyżej ocen i ustaleń Sądu, dotyczących winy i jej
stopnia, nie można zaakceptować nie tylko z powodu niedostatku
(zaprezentowanej powyżej w całości) wypowiedzi w kwestii wpływu stanu
zdrowia psychicznego obwinionego sędziego na jej rzeczywistą zdolność
podołania obowiązkom, lecz również z powodu oczywistej – uwzględniając
treść niekwestionowanej przez Sąd opinii biegłych psychiatrów – dowolności
ustalenia pozostającego w rażącej sprzeczności z tą opinią. Nie jest bowiem
zrozumiałe, jakie fakty czy okoliczności pozwoliły Sądowi ustalić, że
„obwiniona nie wykazała w najmniejszym stopniu woli zlikwidowania
uchybień”, i uznać tę okoliczność za świadczącą na jej niekorzyść – skoro istota
niedyspozycji psychicznej stwierdzonej przez biegłych polega na ograniczeniu
w znacznym stopniu zdolności do aktywności, a stan ten miał bezpośredni
wpływ na występowanie okresów bezczynności i nieefektywności. Nie ulega
żadnej wątpliwości, że rozpoznanie biegłych wykluczało możliwość
racjonalnego ustalenia zarzucanego, lekceważącego czy bagatelizującego
14
stosunku obwinionego sędziego do obowiązków i powstałych zaległości w
pracy.
Jak wynika z ustaleń biegłych, sędzia Sądu Okręgowego już w 1988 roku z
własnej inicjatywy korzystała z pomocy lekarskiej w związku z odczuwalną
niedyspozycją psychiczną, przejawiającą się m.in. trudnościami w
podejmowaniu decyzji. Rozpoznano wówczas „rozpoczynające się objawy
mniejszej wydolności psychicznej z dominującymi objawami depresyjnymi”, a
stan ten – zdaniem biegłych – wymagał i w późniejszym czasie „ewidentnego
wsparcia psychiatrycznego”. W orzeczeniu biegłych stan zdrowia obwinionego
sędziego – w czasie odpowiadającym okresowi objętemu wnioskiem Rzecznika
Dyscyplinarnego – określono jako: „organiczne zaburzenia nastroju typu
depresyjnego”, które „ograniczały w znacznym stopniu wykonywanie czynności
służbowych”. W opinii biegłych zamieszczono przekonujący opis skutków
takiego stanu dla możliwości regularnego wykonywania obowiązków
zawodowych. Stwierdzone przez nich gorsze funkcjonowanie psychiczne,
niemożność intelektualnego i emocjonalnego opanowania liczby spraw
powierzonych jej do załatwienia, niedyspozycja psychiczna, mniejsza
wydajność fizyczna, depresyjne obniżenie nastroju z brakiem aktywności i
„chęci do robienia czegokolwiek”, przy zachowanej świadomości takiego stanu,
tworzyło „błędne koło” powinności i niemożności – a pomoc psychiatryczna
okazała się „niezupełnie skuteczna”. Taki właśnie stan ograniczonej w
znacznym stopniu zdolności do wykonywania czynności służbowych na
stanowisku sędziego był podstawą orzeczenia lekarskiego z dnia 13 maja 2002
r., uznającego sędziego za trwale niezdolną do wykonywania zawodu z powodu
choroby – a następnie, przeniesienia jej w stan spoczynku uchwałą Krajowej
Rady Sądownictwa z dnia 11 czerwca 2002 r.
W sprawie niniejszej doszło zatem do sytuacji, w jakiej następstwa złego
stanu zdrowia, uzasadniającego ustalenie trwałej niezdolności do pracy, stały się
jednocześnie podstawą obwinienia i ukarania za zachowanie ocenione jako
15
naganna bezczynność i opieszałość w wykonywaniu obowiązków. Zwraca
uwagę rażący dysonans między ustaleniami biegłych a zawartymi we wniosku o
ukaranie i w opisie przyjętych przez Sąd Apelacyjny przewinień
sformułowaniami charakteryzującymi stronę podmiotową: „rażąca obraza
przepisów prawa”, „nieuzasadniona przewlekłość i bezczynność”, czy
„ignorowanie zarządzeń nadzorczych”. Nie ma więc przesady w stwierdzeniu,
że sędzia Sądu Okręgowego w stanie spoczynku została obwiniona i ukarana za
zaniechania części swych obowiązków, będące skutkiem zasadniczego
symptomu stanu chorobowego.
Przyczyny tego faktu upatrywać należy w niewłaściwym odczytaniu
znaczenia tej części opinii biegłych, w której stwierdzono, iż „stan zdrowia
psychicznego obwinionej (...) ograniczał w znacznym stopniu wykonywanie
czynności służbowych (...) i miał przez to wpływ na tzw. obrazę przepisów
prawa”. Stwierdzenie to, przytoczone jedynie w uzasadnieniu zaskarżonego
wyroku, nie zostało poddane niezbędnej, prawnej interpretacji. Określenie
„wpływ”, choć w tekście orzeczenia biegłych wystarczające, wymagało bowiem
precyzyjnego rozpoznania w celu ustalenia jego znaczenia dla
odpowiedzialności dyscyplinarnej. Samo pojęcie „wpływ” nie charakteryzuje
przecież ani charakteru, ani stopnia oddziaływania stanu chorobowego,
zwłaszcza w odniesieniu do zaniechań w stosunkowo nielicznych sprawach i w
długim okresie czasu. Tymczasem rzeczywistą relację między stanem zdrowia a
powinnościami sędziego daleko trafniej odzwierciedla stwierdzenie, iż wpływ
ten wyrażał się niemożnością podołania wszystkim spoczywającym na nim
obowiązkom. Jeżeli – co jest niesporne – przeważającą część swych
obowiązków służbowych obwiniona sędzia Sądu Okręgowego wykonywała, to
niedopełnienie ich w 21 sprawach w ponad trzyletnim okresie wyjaśnia
znaczenie wpływu stanu zdrowia i pozwala ustalić, że niedyspozycja
psychofizyczna wyrażała się w zakresie tych spraw całkowitą niezdolnością do
wymaganej aktywności. W każdym zatem wypadku braku działania, do którego
16
była zobowiązana, zwłoka lub bezczynność nie były skutkiem jej wyboru, lecz
następstwem stanu psychofizycznego, którego nie mogła przezwyciężyć.
Odmienny wniosek oznaczałby zakwestionowanie w całości orzeczenia
biegłych, do czego nie ma żadnych podstaw.
Przedstawione wyżej powody pozwalają zakwestionować w niniejszej
sprawie racjonalność rozważań w kwestii winy, skoro kwestią o zasadniczym
znaczeniu staje się problem czynu w ujęciu prawa karnego. Jest oczywiste, że
zagadnienie winy nie aktualizuje się bez uprzedniego ustalenia, iż przedmiotem
ocen jest zachowanie zależne od woli człowieka. W wypadku zaniechania, nie
jest czynem i nie podlega prawnokarnemu wartościowaniu brak fizycznej
możliwości zachowania się w sposób wymagany przez prawo. Podobne
znaczenie wiązać należy z brakiem psychofizycznej zdolności do wymaganego
działania, jak miało to miejsce w niniejszej sprawie. Pozwala to zlikwidować
paradoks wynikający z uznania za czyn zawiniony zaniechania czynności,
których zrealizowanie wykluczał stan chorobowy.
Sędziemu Sądu Okręgowego nie zarzucono popełnienia przewinienia
polegającego na ukrywaniu stanu chorobowego i ograniczonej przez to
zdolności do pełnienia służby. Wszelkie zatem rozważania w tym zakresie
byłyby bezprzedmiotowe. Nie sposób nie dostrzec jednak w tym miejscu tej
części materiału dowodowego, która ilustruje nieskuteczność ponawianych
przez nią starań, zmierzających do zmniejszenia i zracjonalizowania jej
obowiązków. Trzeba też podkreślić niewłaściwą jakość współpracy i stosunków
międzyludzkich w miejscu pracy, które – mimo długotrwałości opisywanego
stanu – nie doprowadziły do rozpoznania rzeczywistych przyczyn trudności
zawodowych sędziego, ani do udzielenia jej stosownej rady i pomocy, lecz
przybrały postać działań wyłącznie dyscyplinujących.
W zakresie odpowiadającym zarzutowi naruszenia art. 83 u.s.p. w
uzasadnieniu zaskarżonego wyroku stwierdzono tyle tylko, że
„niepodejmowanie przez obwinioną pracy bez przedłożenia usprawiedliwienia
17
lekarskiego jest dowodem lekceważącego podejścia do obowiązków
służbowych”. Niezależnie od wszystkich opisanych wyżej przyczyn określonego
sposobu postępowania obwinionego sędziego, nakazujących najdalej idącą
powściągliwość w ocenie jej zachowania, zarzut naruszenia art. 83 u.s.p. uznać
trzeba za nieporozumienie. W chwili sporządzania wniosku o ukaranie nie
istniały żadne wątpliwości dotyczące przyczyn nieobecności sędziego w pracy.
Pracodawca dysponował bowiem kompletem dokumentów lekarskich
usprawiedliwiających tę nieobecność. Co więcej, znał również orzeczenie
lekarskie stwierdzające trwałą niezdolność do wykonywania zawodu. Wbrew
zatem treści zarzutu, nigdy nie miał miejsca fakt nieusprawiedliwionej
nieobecności w pracy.
Gdyby przyjąć natomiast, że zarzut ten ograniczony jest przedmiotowo
wyłącznie do faktu nieprzedkładania niezwłocznie kolejnych zaświadczeń
lekarskich o niezdolności do pracy, to i wówczas zarzut taki nie znajdowałby w
ogóle podstawy w treści art. 83 u.s.p. Całkiem zasadnicze znaczenie
merytoryczne ma przy tym zupełnie niesporne ustalenie, że obwiniona sędzia
każdorazowo i niezwłocznie informowała Sekretariat Sądu, zarówno o
stwierdzonej przez lekarza niezdolności do pracy, jak i o okresie zwolnienia
lekarskiego. Nie istnieje zatem w tej sprawie, ani kwestia nieusprawiedliwionej
nieobecności w pracy, ani kwestia niepoinformowania pracodawcy o
usprawiedliwionej przyczynie nieobecności – lecz wyłącznie kwestia zwłoki w
przedłożeniu dokumentów w postaci zaświadczeń lekarskich. Nie można jednak
uznać, że taka zwłoka stanowi uchybienie obowiązku pracowniczego, jeżeli
odpowiedni obowiązek nie wynika z przepisu prawa, wymagania pracodawcy
zawartego w regulaminie pracy lub przynajmniej z wezwania pracownika do
przedłożenia dokumentu. Należy w tym zakresie podzielić w całości
argumentację zawartą w odwołaniu. Nie sposób nie zauważyć jednocześnie – w
kontekście realiów niniejszej sprawy – rażącego formalizmu, wyrażającego się
sformułowaniem omawianego zarzutu w czasie, w którym stan zdrowia
18
sędziego Sądu Okręgowego i jego konsekwencje znane były organom
dyscyplinarnym. Oceny tej nie zmienia w żadnym stopniu zawarte w zarzucie
stwierdzenie wskazujące na dezorganizowanie pracy z powodu
nieusprawiedliwionej nieobecności, skoro nieobecność nie była
nieusprawiedliwiona, a poinformowanie pracodawcy o okresie nieobecności
ograniczało rozmiary owej dezorganizacji.
Wszystkie przedstawione wyżej motywy uzasadniają zmianę zaskarżonego
wyroku i uniewinnienie sędziego Sądu Okręgowego w stanie spoczynku, bez
potrzeby rozważania pozostałych podniesionych w odwołaniu zarzutów.