POSTANOWIENIE Z DNIA 25 CZERWCA 2004 R.
V KK 74/04
Zachowanie nauczyciela akademickiego, związane z wykonywaniem
przez niego obowiązków o jakich mowa w art. 99 ustawy z dnia 12 wrze-
śnia 1990 r. o szkolnictwie wyższym (Dz. U. Nr 65, poz. 385 ze zm.), sta-
nowią realizację jednego z konstytucyjnych zadań państwa (art. 70 ust. 1
Konstytucji RP) i spełnia kryterium pełnienia funkcji publicznej.
Przewodniczący: sędzia SN S. Zabłocki.
Sędzia SN: P Hofmański, P. Kalinowski (sprawozdawca).
Prokurator Prokuratury Krajowej: A. Herzog.
Sąd Najwyższy w sprawie Stanisława N. skazanego z art. 228 § 1 i 3
k.k. w zw. z art. 12 k.k. i in., po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w
dniu 25 czerwca 2004 r., kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego od
wyroku Sądu Okręgowego w S. z dnia 16 października 2003 r., utrzymują-
cego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w S. z dnia 7 listopada 2002 r.,
o d d a l i ł kasację (...).
Z u z a s a d n i e n i a :
Sąd Rejonowy w S. wyrokiem z dnia 7 listopada 2001 r. uznał Stani-
sława N. za winnego tego, że w okresie od września do października 1993
r. oraz w okresie od czerwca do października 1994 r. w S., będąc kierowni-
2
kiem Zakładu Anatomii Człowieka Uniwersytetu w S., działając przestęp-
stwem ciągłym, przyjął korzyść majątkową od 30 ówczesnych studentów I
roku tego Instytutu, w łącznej kwocie 3950 marek niemieckich, w zamian za
otrzymanie przez tych studentów bądź oceny dostatecznej bez zdawania
egzaminu z anatomii, bądź za otrzymanie zestawu pytań do egzaminu z
anatomii, a więc za czynności sprzeczne z prawem, tj. dokonania prze-
stępstwa z art. 228 § 1 i 3 k.k. w zw. z art. 12 k.k., i za to na podstawie art.
228 § 3 k.k. oraz art. 33 § 2 k.k. skazał go na karę 3 lat pozbawienia wol-
ności i grzywny w wysokości 100 stawek dziennych, ustalając wysokość
jednej stawki na kwotę 50 zł. Ponadto, na podstawie art. 41 § 1 k.k. Sąd
Rejonowy orzekł wobec oskarżonego zakaz wykonywania zawodu nauczy-
ciela na okres 3 lat.
Tym samym wyrokiem Sąd pierwszej instancji uznał Stanisława N. za
winnego tego, że we wrześniu 1993 r. w S., działając w celu osiągnięcia
korzyści majątkowej, poświadczył nieprawdę w karcie egzaminacyjnej, w
protokole egzaminu z anatomii z dnia 7 lipca 1993 r. oraz indeksach 42
studentów I roku studiów zaocznych Instytutu Kultury Fizycznej Uniwersy-
tetu, wpisując oceny z anatomii bądź brak zaliczeń z datą 7 lipca 1993 r.,
podczas gdy faktycznie w tym dniu w ogóle nie egzaminował studentów, i
przyjmując, że czyn ten stanowił przestępstwo ciągłe z art. 271 § 1 i 3 k.k.
w zw. z art. 12 k.k. skazał oskarżonego na karę roku pozbawienia wolności.
Jako karę łączną sąd pierwszej instancji wymierzył karę 3 lat i 3 miesięcy
pozbawienia wolności.
Powyższy wyrok został zaskarżony m.in. apelacją obrońcy oskarżo-
nego. (...)
Wyrokiem z dnia 16 października 2003 r. Sąd Okręgowy w S. utrzy-
mał w mocy orzeczenie Sądu pierwszej instancji.
Od prawomocnego wyroku sądu odwoławczego obrońca oskarżone-
go wniósł kasację zarzucając w niej m. in.:
3
1. obrazę prawa materialnego tj. art. 228 § 1 i 3 k.k., polegającą na
zastosowaniu tego przepisu w wyniku uznania, że oskarżony jako nauczy-
ciel akademicki pełnił funkcję publiczną, (...)
W konkluzji kasacji jej autor wniósł alternatywnie o zmianę zaskarżo-
nego wyroku i uniewinnienie skazanego od przypisanego mu czynu lub o
uchylenie wyroku sądu odwoławczego, a także wyroku sądu pierwszej in-
stancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
W odpowiedzi na kasację prokurator wniósł o jej oddalenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja obrońcy oskarżonego okazała się niezasadna, zaś posta-
wione w niej zarzuty i sformułowane wnioski nie zasługiwały na uwzględ-
nienie. Wskazane przez skarżącego usterki kwestionowanego rozstrzy-
gnięcia albo w rzeczywistości w ogóle nie występują albo nie mają takiego
znaczenia, jakie chciałby im przypisać autor nadzwyczajnego środka za-
skarżenia. Nie sposób też nie zauważyć, że znaczna część zarzutów po-
stawionych w kasacji, była już podnoszona w zwykłym postępowaniu ape-
lacyjnym. Powyższa konstatacja prowadzi do wniosku, że w tym zakresie
wywody skargi kasacyjnej w rzeczywistości są skierowane w stosunku do
orzeczenia sądu I instancji, co pozostaje w sprzeczności z dyspozycją art.
519 k.p.k. Kasacja strony procesowej musi być bowiem kierowana przede
wszystkim w stosunku do wyroku sądu odwoławczego. Postępowanie ka-
sacyjne ma charakter autonomiczny, a jedną z jego istotnych cech jest to,
że toczy się już po uprawomocnieniu się wyroku i nie stanowi trzeciej in-
stancji.
Przechodząc obecnie do pierwszego z zarzutów kasacyjnych, wska-
zującego na niezasadne – zdaniem skarżącego – zakwalifikowanie zacho-
wania oskarżonego jako przestępstwa z art. 228 § 1 i 3 k.k., trzeba opo-
wiedzieć się za konsekwentnym traktowaniem pojęć: „funkcjonariusz pu-
bliczny” i „osoba pełniąca funkcję publiczną”, jako pojęć o różnych zakre-
4
sach. Autor kasacji, sporządzając poprzednio apelację w tej sprawie,
słusznie zauważył, że na gruncie Kodeksu karnego z 1969 r. nie było wąt-
pliwości co do tego, że „funkcję publiczną” może pełnić osoba, która nie
jest „funkcjonariuszem publicznym”. Skoro jednak Kodeks karny z 1997 r. –
w dacie orzekania w tej sprawie – nadal zachował ten sam sposób uregu-
lowania, że w części ogólnej definiował pojęcie „funkcjonariusza publiczne-
go”, a w części szczególnej opisując znamiona konkretnych przestępstw
wyraźnie rozróżniał sytuacje, w których posługiwał się tym pojęciem od sy-
tuacji, kiedy używał pojęcia „pełnienia funkcji publicznej”, to próba utożsa-
mienia zakresów obu tych pojęć nie znajduje racjonalnego uzasadnienia.
W każdym razie nie wystarczy odwołać się do przemian społecznych i go-
spodarczych, a w konsekwencji ograniczenia roli państwa i potrzeby zredu-
kowania kręgu podmiotów ponoszących odpowiedzialność za przestępstwo
m.in. łapownictwa. Przeciwko takiemu stanowisku wypowiedział się zresztą
sam ustawodawca, nowelizując art. 115 k.k. i dodając w § 19 definicję po-
jęcia „osoba pełniąca funkcję publiczną” (art. 1 pkt 3 lit. b ustawy z dnia 13
czerwca 2003 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych
ustaw – Dz. U. Nr 111, poz. 1061). Tym samym nie zostały podzielone po-
glądy wskazywane przez skarżącego, które zresztą już wcześniej były trak-
towane w doktrynie jako odosobnione (por. O. Górniok – glosa do uchwały
składu siedmiu sędziów SN z dnia 28 marca 2002 r., I KZP 35/01, OSP
2003, z. 1, poz. 7), a także zostały odrzucone przez orzecznictwo Sądu
Najwyższego. W tym zakresie stanowisko jest nad wyraz konsekwentne, a
wyrażano je zarówno orzekając w składach zwykłych, jak i powiększonych,
opowiadając się za objęciem zakresem pojęcia osób pełniących funkcje
publiczne, szerszego kręgu podmiotów niż wyznaczony ustawową definicją
„funkcjonariusza publicznego”. Przyjęto m.in., że taką funkcję na gruncie
obecnego Kodeksu karnego pełni ordynator szpitala i to zarówno w związ-
ku z administrowaniem, jak i udzielaniem świadczeń zdrowotnych (uchwała
5
składu 7 sędziów SN z dnia 20 czerwca 2001 r., I KZP 5/01, OSNKW 2001,
z. 9-10, poz. 71), dyrektor przedsiębiorstwa państwowego (uchwała składu
7 sędziów SN z dnia 18 października 2001 r., I KZP 9/01, OSNKW 2001, z.
11-12, poz. 87 z glosą O. Górniok OSP 2002, z. 4, poz. 45), prezes spół-
dzielni mieszkaniowej (uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 28 marca 2002
r., I KZP 35/01, OSNKW 2002, z. 5-6, poz. 29 z glosami: O. Górniok i J.
Skorupki OSP 2003, z. 1, poz. 7), upoważnieni przedstawiciele przedsię-
biorstwa energetycznego dokonujący kontroli legalności poboru energii
elektrycznej (postanowienie z dnia 15 listopada 2002 r., IV KKN 570/99,
OSNKW 2003, z. 1-2, poz. 10 z glosą R.A. Stefańskiego OSP 2003, z. 9,
poz. 106).
Wszystkie przytoczone rozstrzygnięcia odwołują się do dwóch za-
sadniczych kryteriów pozwalających na rozpoznanie znamion funkcji pu-
blicznej na gruncie konkretnego stanu faktycznego. Pozycja i zachowanie
określonej osoby nabierają cech pełnienia funkcji publicznej, gdy jednocze-
śnie spełnione są przesłanki umocowania normatywnego oraz działania w
oparciu o środki publiczne. Wprawdzie pierwsze z tych kryteriów interpre-
towane jest dość szeroko, poczynając od takiego umocowania w przepi-
sach rangi ustawowej, które sprawia, że podejmowane czynności należy
traktować jako przejaw władczej działalności instytucji państwowych oraz
samorządu terytorialnego, aż do przyjęcia, że wystarczające jest określenie
w ustawie jedynie samego istnienia, zadań i kompetencji danego podmiotu,
ale ta różnica w niniejszym przypadku nie ma istotnego znaczenia. Jak
słusznie zauważył autor kasacji, sąd meriti prowadził swoje rozważania
związane z kwalifikacją prawną czynu oskarżonego, przyjmując za punkt
wyjścia jego pozycję i zadania jako nauczyciela akademickiego. Właśnie
pozycja oskarżonego jako samodzielnego pracownika uczelni miała za-
sadnicze znaczenie dla przyjęcia, że zostało spełnione normatywne kryte-
rium pełnienia funkcji publicznej. Podzielając jako trafne co do zasady od-
6
wołanie się w motywach kwestionowanych przez skarżącego orzeczeń, do
ustawy z dnia 12 września 1990 r. o szkolnictwie wyższym (Dz. U. Nr 65,
poz. 385 z późn. zm.), trzeba zaakcentować szczególne usytuowanie nau-
czyciela akademickiego w systemie edukacji narodowej. Wspomniana
ustawa znajdowała swoje zakotwiczenie w ówczesnych przepisach rangi
konstytucyjnej i stanowiła realizację zadań oraz obowiązków państwa wy-
nikających z konkretnych norm konstytucyjnych. W czasie działania przypi-
sanego oskarżonemu przepisy art. 72 i 74 ówczesnej Konstytucji obligowa-
ły państwo do budowania systemu edukacji narodowej i rozwoju nauki
(obecnie zakres prawa obywateli RP do nauki jest ukształtowany w art. 70
Konstytucji z 1997 r.). Wypełnienie tych ogólnych zadań konkretną treścią
następuje w szczegółowych uregulowaniach wspomnianej ustawy o szkol-
nictwie wyższym, co trafnie dostrzegł i zaakcentował sąd odwoławczy. W
świetle przepisów powołanej ustawy o szkolnictwie wyższym na podkreśle-
nie zasługuje przynależność wyższych uczelni do systemu nauki polskiej i
edukacji narodowej (art. 3 ust. 1) oraz określenie podstawowych zadań
tych uczelni (kształcenie i wychowywanie studentów, przygotowywanie ich
do wykonywania określonych zawodów – art. 3 ust. 2 i 3), a także wskaza-
nie podstawowych uprawnień, jakimi są: nadawanie absolwentom tytułów
zawodowych i stopni naukowych, wydawanie dyplomów ukończenia stu-
diów na określonym kierunku, dokumentowanie toku studiów, legalizowa-
nie dokumentów przeznaczonych do obrotu prawnego z zagranicą (art. 4
ust. 4, art. 149). Nie ulega wątpliwości, że w każdym z tych obszarów
uczelnie, na podstawie szczególnej regulacji ustawowej, realizują konstytu-
cyjne zadania państwa.
Z punktu widzenia kryterium normatywnego, wyeksponować trzeba
również szczególny tryb powoływania uczelni państwowych, do której to
kategorii należy placówka będąca miejscem działania oskarżonego. Zgod-
nie bowiem z dyspozycją art. 10 ust. 1 ustawy o szkolnictwie wyższym
7
„utworzenie, przekształcenie i zniesienie uczelni państwowej (…) następuje
w drodze ustawy”. Zarówno w tym miejscu, jak i w wielu innych, ustawa ak-
centuje państwowy charakter uczelni. Na podkreślenie zasługują też dale-
ko idące uprawnienia ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego
w stosunku do uczelni państwowych. Sprawuje on nie tylko nadzór na
uczelniami w zakresie zgodności działania ich organów z prawem oraz mo-
że żądać udzielenia informacji i wyjaśnień (art. 31 ust. 1 ustawy), ale rów-
nież może nałożyć w drodze decyzji administracyjnej obowiązek realizowa-
nia określonego zadania w dziedzinie nauczania lub kształcenia kadr (art.
32). W odniesieniu do uczelni medycznych minister może nawet określić
limity przyjęć na studia, co ilustruje zakres powiązania uczelni państwo-
wych z władzą publiczną. Tym samym bezprzedmiotowe stają się te
wszystkie poglądy i argumenty przywoływane przez skarżącego, które dla
utożsamienia pełnienia funkcji publicznej z funkcjonariuszem publicznym,
odwołują się do wyeliminowania tego ostatniego pojęcia ze sfery działalno-
ści gospodarczej, spółdzielczej, czy społecznej. W odniesieniu do instytucji,
których publicznoprawny status jest już tak mocno akcentowany przez
samego ustawodawcę, że określa się je jako placówki państwowe, można
wyrazić pogląd, iż sama podstawa ustrojowa tych instytucji przesądza o
spełnieniu kryterium normatywnego. Jest bowiem oczywiste, że w sytuacji,
gdy państwo wycofało się z wielu dziedzin aktywności, przekazując je ini-
cjatywie indywidualnej lub społecznej, to w tych sferach, które z mocy
szczególnych regulacji pozostają w gestii specjalnie wykreowanych pod-
miotów państwowych jako zadania ogólnonarodowe, nadal mamy do czy-
nienia z pełnieniem funkcji publicznej. Jedną z takich dziedzin jest właśnie
edukacja narodowa i jej istotny fragment, jaki stanowi szkolnictwo wyższe.
Zatem, wbrew poglądowi autora kasacji, działalność zawodowa oskarżo-
nego w tej sferze w pełni mieściła się w normatywnym zakresie pojęcia
pełnienia funkcji publicznej. Dla wytyczenia granic obszaru aktywności na-
8
uczyciela akademickiego, z jaką związane są konsekwencje wynikające z
pełnienia funkcji publicznej, niezbędne jest odwołanie się do ustawowego
określenia obowiązków pracowników naukowodydaktycznych wyższych
uczelni. Zagadnienie to jest uregulowane w art. 99 ust. 1 ustawy o szkolnic-
twie wyższym, zgodnie z którym pracownik naukowo-dydaktyczny jest zo-
bowiązany do:
1. prowadzenia badań naukowych,
2. kształcenia studentów oraz innych uczestników studiów i kursów
prowadzonych przez uczelnię,
3. uczestniczenia w pracach organizacyjnych uczelni.
Każde z tych zadań jest ściśle powiązane z działalnością uczelni, a w
wyniku ich realizacji dochodzi do podjęcia takich decyzji lub rozstrzygnięć,
które następnie są honorowane w sferze publicznej. Jedynie tytułem przy-
kładu można wymienić skutki, jakie w tym zakresie powoduje przyznanie
statusu studenta w wyniku przeprowadzenia rekrutacji, nadanie stopni za-
wodowych i naukowych, a nawet opracowywanie ekspertyz na potrzeby
organów państwa. Właśnie to przenikanie efektów wykonywania zadań
realizowanych w ramach wytyczonych przepisami ustawy o szkolnictwie
wyższym i ustaw powołujących konkretne uczelnie do szeroko rozumianej
sfery publicznej – jest jednym z czynników nakazujących postawienie nau-
czycielowi akademickiemu tych wymagań, które są związane z wykonywa-
niem funkcji publicznej.
Nie można też zasadnie twierdzić, że zakres działań zawodowych
oskarżonego jako nauczyciela akademickiego, dotyczył wyłącznie „jednost-
ki lub ściśle określonej grupy osób (studentów), a skutki realizacji tych za-
dań dotykały wyłącznie w/o zakresu podmiotów”. Wywód ten – niezależnie
od jego merytorycznej nietrafności – pozostaje bez znaczenia dla przypi-
sania funkcji publicznej nauczycielowi akademickiemu. Z punktu widzenia
zadań wyznaczonych konkretnej uczelni nie jest bowiem sprawą obojętną
9
dopuszczenie do studiowania na kolejnych latach i ostatecznie ukończenia
uczelni oraz uzyskania stopni i uprawnień zawodowych przez całą grupę
osób pozbawionych wiedzy z przedmiotu objętego programem kształcenia.
Podobnie, ze społecznego punktu widzenia nie jest obojętne wykazywanie
się statusem zawodowym przez osoby, które nie opanowały całej dziedziny
wiedzy determinującej uzyskanie tego statusu.
Dla wypełnienia kryterium normatywnego nie można też sytuować
funkcji publicznej wyłącznie w relacji do bliżej nieokreślonego kręgu pod-
miotów, jak chciałby tego autor kasacji. Podobnie, jak to ma miejsce w
przypadku funkcjonariusza publicznego, również pełnienie funkcji publicz-
nej musi być odnoszone nie do społeczeństwa jako nieoznaczonej zbioro-
wości, ale do tego kręgu podmiotów, które wchodzą w relację z konkretnym
funkcjonariuszem lub osobą pełniącą funkcję publiczną i których dotyczą
podejmowane decyzje tych osób, umocowane w ich kompetencjach. Nie
ma też żadnych postaw do tego, aby wiązać kryterium funkcji publicznej
wyłącznie z realizowaniem działania o zasięgu ogólnospołecznym. Nawet
wśród funkcjonariuszy publicznych taki zakres działania dotyczy jedynie
bardzo wąskiej grupy. W tym kontekście dość powiedzieć, że decyzje eg-
zaminacyjne oskarżonego dotyczyły całej zbiorowości studentów zdających
w tej placówce naukowej egzamin z anatomii człowieka i miały decydujące
znaczenie dla kontynuowania przez nich studiów, a finalnie – uzyskania
stopnia zawodowego. Normatywne kryterium funkcji publicznej, analizowa-
ne z punktu widzenia zastosowania go do nauczyciela akademickiego, za-
sadza się nie na ogólnospołecznym zasięgu działania, lecz na ustawowym
umocowaniu samego funkcjonowania placówki naukowo-dydaktycznej, w
tym zwłaszcza państwowej oraz określeniu w przepisach rangi ustawowej,
zadań przekazanych tej placówce do wykonania jako zadania należące do
obowiązków państwa. Jeśli jeszcze, jak w niniejszej sprawie, chodzi o za-
dania wynikające z przyjętego przez państwo zobowiązania do zapewnie-
10
nia obywatelom wynikającego z Konstytucji prawa do edukacji, to nie może
być żadnych wątpliwości, że realizacja tych zadań należy do sfery publicz-
nej.
Na koniec tej części rozważań trzeba jeszcze odnieść się do sytuacji
nauczyciela akademickiego z punktu widzenia drugiego kryterium funkcji
publicznej, jakim jest wykorzystywanie środków publicznych dla realizacji
tej funkcji w ramach danej instytucji. Zagadnienie rysuje się jasno. Zgodnie
bowiem z art. 24 ust. 1 ustawy o szkolnictwie wyższym uczelnie państwo-
we otrzymują z budżetu państwa dotacje na działalność dydaktyczną
uczelni, na kształcenie kadr oraz na badania niezbędne dla prowadzenia
działalności dydaktycznej, jak również na utrzymanie uczelni. Jak wynika z
powyższego podstawowa działalność dydaktyczna oskarżonego i będąca
jej zamknięciem – działalność egzaminacyjna – odpowiadała drugiemu
kryterium, gdyż była prowadzona w ramach uczelni państwowej, której
funkcjonowanie jest oparte z mocy ustawy na korzystaniu z dotacji budże-
towych. Można zatem powiedzieć, że w odniesieniu do placówek, które z
mocy wyraźnego przepisu ustawy mają charakter państwowych jednostek
organizacyjnych i zostały powołane w celu wykonania konstytucyjnych za-
dań państwa, spełnienie drugiego kryterium wynika z finansowania ich
podstawowej działalności z budżetu państwa.
Na marginesie niniejszej sprawy trzeba jedynie zasygnalizować prze-
konanie, że znaczna część dotychczasowych rozważań będzie miała za-
stosowanie do nauczycieli akademickich wyższych uczelni nie mających
statusu uczelni państwowych. Dotyczy to zwłaszcza realizowania tych sa-
mych zadań ze sfery konstytucyjnej, obciążenia tymi samymi obowiązkami,
korzystania z tych samych uprawnień w zakresie potwierdzania ukończenia
studiów, wystawiania dyplomów wyższej uczelni, nadawania tytułów. Pod-
kreśla to również art. 1 ust. 2 ustawy o szkolnictwie wyższym, zgodnie z
którym jej przepisy mają zastosowanie do uczelni niepaństwowych, jeżeli
11
jej przepisy lub przepisy innych ustaw nie stanowią inaczej. Powstanie i
działalność uczelni niepaństwowej jest uzależnione od pozwolenia ministra
właściwego do spraw szkolnictwa wyższego, a także od opinii i oceny Pań-
stwowej Komisji Akredytacyjnej (art. 15 ust. 1 ustawy). Także szczególny
tryb nadzoru i uprawnienia kontrolne (wraz z prawem do cofnięcia pozwo-
lenia) organu administracji państwowej w randze w/w ministra, a w niektó-
rych przypadkach również prowadzenie działalności przy wykorzystaniu
dotacji budżetowych, pozwalają na wyciągnięcie wniosku, że i w uczelniach
niepaństwowych status nauczyciela akademickiego wykazuje silne związki
z pełnieniem funkcji publicznej. Jednak rozstrzygnięcie tego zagadnienia
będzie mogło nastąpić dopiero na gruncie konkretnej sprawy.
Te wszystkie okoliczności prowadzą do przekonania, że działania
nauczyciela akademickiego związane z wykonywaniem przez niego obo-
wiązków o jakich mowa w art. 99 ustawy z dnia 12 września 1990 r. o
szkolnictwie wyższym (Dz. U. Nr 65, poz. 385 ze zm.), stanowią realizację
jednego z konstytucyjnych zadań państwa (art. 70 ust. 1 Konstytucji RP) i
spełniają kryterium pełnienia funkcji publicznej.
W tych warunkach należało zaaprobować pogląd wyrażony w kwe-
stionowanym przez skarżącego orzeczeniu, iż przyjmowanie przez oskar-
żonego korzyści majątkowych w zamian za udostępnienie pytań egzamina-
cyjnych oraz wystawienie pozytywnych ocen bez przeprowadzenia egza-
minu, pozostawało w bezpośrednim związku z wykonywaniem zadań i ob-
owiązków nauczyciela akademickiego jako osoby pełniącej funkcję pu-
bliczną, i trafnie zostało zakwalifikowane jako przestępstwo łapownictwa.
(...)