Uchwała z dnia 16 listopada 2004 r., III CZP 62/04
Sędzia SN Mirosława Wysocka (przewodniczący, sprawozdawca)
Sędzia SN Henryk Pietrzkowski
Sędzia SN Hubert Wrzeszcz
Sąd Najwyższy w sprawie ze skargi Zygmunta M. na czynność komornika przy
Sądzie Rejonowym w Lubartowie w sprawie egzekucyjnej z wniosku AIG BP, S.A.
w W. po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym w dniu 16
listopada 2004 r., przy udziale prokuratora Prokuratury Krajowej Iwony
Kaszczyszyn, zagadnienia prawnego przedstawionego przez Sąd Okręgowy w
Lublinie postanowieniem z dnia 16 lipca 2004 r.:
"Czy przy rozpatrywaniu zażalenia na postanowienie sądu pierwszej instancji
odrzucające zażalenie na postanowienie oddalające wniosek o zwolnienie od
kosztów sądowych, sąd drugiej instancji, w razie zgłoszenia przez wnoszącego
zażalenie wniosku, w trybie art. 380 k.p.c., o rozpoznanie postanowienia
oddalającego wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia zażalenia i w razie
uznania, że istnieją podstawy do uwzględnienia wniosku o przywrócenie terminu,
zmienia postanowienie oddalające wniosek o przywrócenie terminu i przywraca
termin oraz uchyla postanowienie odrzucające zażalenie, czy też tylko uchyla
zaskarżone postanowienie?"
podjął uchwałę:
Sąd drugiej instancji, uznając za nieuzasadnione rozpoznane na podstawie
art. 380 k.p.c. postanowienie oddalające wniosek o przywrócenie terminu do
wniesienia zażalenia, uchyla tylko zaskarżone postanowienie odrzucające
zażalenie.
Uzasadnienie
Postanowieniem z dnia 26 września 2003 r. Sąd Rejonowy oddalił wniosek
Zygmunta M. o zwolnienie od kosztów sądowych, który zaskarżył je zażaleniem,
wnosząc o przywrócenie terminu do jego wniesienia. Orzeczeniami z dnia 30
grudnia 2003 r. Sąd Rejonowy oddalił wniosek o przywrócenie terminu oraz odrzucił
zażalenie. Postanowienie odrzucające zażalenie zaskarżył Zygmunt M., który –
kwestionując odmowę przywrócenia terminu – wniósł „o zmianę zaskarżonego
postanowienia i przywrócenie mu terminu do złożenia zażalenia na postanowienie z
dnia 26 września 2003 r.”. Sąd Okręgowy nie wypowiedział się co do prawidłowości
wniosku sformułowanego przez skarżącego, a oceniając rozstrzygnięcie w zakresie
odmowy przywrócenia terminu stwierdził, odmiennie niż Sąd pierwszej instancji, że
skarżący nie dokonał w terminie czynności procesowej bez swojej winy (art. 168 § 1
k.p.c.).
Rozpoznając postanowienie odmawiające przywrócenia terminu, Sąd Okręgowy
powziął wątpliwość, co oznacza pojęcie „rozpoznawania”, o którym mowa w art. 380
k.p.c. (...)
Sąd Najwyższy zważył, co następuje: (...)
Charakter środka przewidzianego w art. 380 k.p.c. budził wątpliwości już na tle
unormowania zawartego w art. 410 k.p.c. z 1930 r. („Sąd apelacyjny na wniosek
strony bierze pod rozwagę również te postanowienia sądu okręgowego, które nie
podlegały zaskarżeniu w drodze zażalenia, a miały wpływ na rozstrzygnięcie
sprawy”) oraz na tle poprzednika obecnego przepisu – art. 383 k.p.c. w brzmieniu
obowiązującym od dnia wejścia w życie ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. kodeks
postępowania cywilnego (Dz.U. Nr 43, poz. 296 ze zm.), do dnia wejścia w życie
ustawy z dnia 1 marca 1996 r. o zmianie Kodeksu postępowania cywilnego,
rozporządzeń Prezydenta Rzeczypospolitej – Prawo upadłościowe i Prawo o
postępowaniu układowym, Kodeksu postępowania administracyjnego, ustawy o
kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr
43, poz. 189). Według art. 383 k.p.c., rozpoznaniu sądu rewizyjnego podlegały
postanowienia poprzedzające wydanie wyroku, chyba że według przepisów
kodeksu ulegały oddzielnemu zaskarżeniu. W aspekcie istotnym dla rozważanego
zagadnienia poglądy wyrażane na kanwie tych przepisów zachowały w znacznym
stopniu aktualność.
Wyraźny spór ogniskował się wokół tego, czy środek uregulowany w tych
przepisach, a obecnie w art. 380 k.p.c., stanowi zaskarżenie sui generis bądź
„zaskarżenie pośrednie” (według innych jeszcze określeń, zaskarżenie
”odwleczone”, „zastrzeżone” lub „okazyjne”), czy też ta instytucja procesowa ma
inny charakter.
Przeciwko przypisywaniu temu środkowi cech zaskarżenia przemawia samo
brzmienie przepisów, z których wprost wynika, że chodzi o orzeczenia
niepodlegające zaskarżeniu. Wskazuje się również, że za środek odwoławczy
(zaskarżenia) może być uznany tylko taki środek procesowy, który ustawa wyraźnie
od określonego orzeczenia w takim charakterze dopuszcza. Ponadto, z pojęciem
zaskarżenia łączy się zawsze skutek w postaci uchylenia, zmiany lub
„zatwierdzenia” (przez oddalenie), a skutku takiego art. 380 k.p.c. nie przewiduje.
Wreszcie, środek ten nie ma samodzielnej zdolności wywołania skutków
dewolutywnego i suspensywnego, a wyrazem jego szczególnego charakteru jest
nietypowe na tle pojęć kodeksowych sformułowanie „rozpoznaje postanowienie”.
Argument dotyczący niezdolności samodzielnego wywołania skutków
dewolutywnego i suspensywnego bywa kwestionowany ze względu na to, że
omawiany środek skutki takie, chociaż tylko pośrednio, jednak wywołuje, gdyż
powoduje „przeniesienie” rozpoznania postanowienia, którego dotyczy, do sądu
drugiej instancji, a jednocześnie zapobiega uprawomocnieniu się tego
postanowienia (art. 363 § 2 k.p.c.).
Przy uwzględnieniu wszystkich wskazanych argumentów należy wykluczyć
uznanie środka przewidzianego w art. 380 k.p.c. za samoistny środek odwoławczy,
nawet bowiem zwolennicy traktowania tego środka jako „pośredniego” środka
zaskarżenia przyznają, że żaden przepis nie przewiduje formalnych skutków
rozpoznania postanowienia w postaci jego uchylenia, zmiany czy „zatwierdzenia”.
Oznacza to, że usunięcia skutków niezaskarżalnego postanowienia, które miało
wpływ na wynik sprawy, można się domagać tylko przez zwalczanie postanowienia
bezpośrednio na nim opartego.
Dla rozważanego zagadnienia istotne znaczenie ma cel, któremu służy
możliwość poddania określonej kategorii postanowień rozpoznaniu wyższej
instancji. W piśmiennictwie cel ten jest postrzegany jako skonkretyzowanie
procesowej podstawy zaskarżenia orzeczenia kończącego postępowanie w
sprawie. Daje to skarżącemu możliwość uwzględnienia przez sąd drugiej instancji
negatywnych skutków będących następstwem uchybień przy wydawaniu
orzeczenia „wpadkowego”, przy czym uchybienia te stanowią podstawę
zaskarżenia wyroku lub postanowienia kończącego postępowanie w sprawie. W ten
sam sposób ujął funkcje art. 380 k.p.c. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały
składu siedmiu sędziów z dnia 31 maja 2000 r., III ZP 1/00 (OSNC 2001, nr 1, poz.
1), stwierdzając, że środek procesowy uregulowany w art. 380 k.p.c. służy przede
wszystkim konkretyzacji oraz lepszemu uzasadnieniu podstawy zaskarżenia
orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie; podstawą kwestionowania
orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie stają się w takiej sytuacji także
błędy popełnione przez sąd przy wydawaniu postanowienia nie podlegającego
osobnemu zaskarżeniu w drodze zażalenia. Na szczególny charakter owego
powiązania w postępowaniu zażaleniowym zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w
postanowieniu z dnia 8 marca 2000 r., I CZ 259/99 ("Biuletyn SN" 2000, nr 7, s.8),
wskazując, że najczęściej powiązanie to jest tego rodzaju, iż zaskarżenie
orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie opiera się przede wszystkim albo
wyłącznie na kwestionowaniu poprzedzającego go, niezaskarżalnego
postanowienia wpadkowego. Cel poddania kwestionowanego, niezaskarżalnego
postanowienia rozpoznaniu przez sąd drugiej instancji na podstawie art. 380 k.p.c.
zostaje w pełni osiągnięty przez uchylenie lub zmianę zaskarżonego zażaleniem
postanowienia kończącego postępowanie w sprawie. W ten sposób następuje
definitywne zniweczenie skutków postanowienia wpadkowego.
Z dotychczasowych rozważań wynika, że bezpośrednie odniesienie się do
postanowienia rozpoznawanego na podstawie art. 380 k.p.c. nie może znaleźć
uzasadnienia ani w charakterze środka przewidzianego w tym przepisie, ani w jego
funkcji procesowej. Z tych względów w zasadzie jednolicie przyjmuje się w
piśmiennictwie, że uchylanie postanowienia rozpoznawanego na podstawie art. 380
k.p.c. nie jest ani potrzebne, ani dopuszczalne. Sąd drugiej instancji nie wydaje
odrębnego orzeczenia co do tego postanowienia, a jego rozpoznanie znajduje
odzwierciedlenie jedynie w uzasadnieniu orzeczenia kończącego postępowanie
odwoławcze.
Stanowisko to znajduje oparcie w orzeczeniach Sądu Najwyższego, który –
stosując art. 380 w związku z art. 39319
k.p.c. – orzekał jedynie o uchyleniu
postanowienia o odrzuceniu kasacji (por. postanowienia z dnia 21 listopada 2001 r.,
I CZ 165/01, OSNC 2002, nr 7-8, poz. 102, z dnia 12 marca 2003 r., III CZ 16/03,
nie publ. i z dnia 28 kwietnia 2004 r., III CZ 22/04, nie publ.). W uzasadnieniu
postanowienia z dnia 12 marca 2003 r. Sąd Najwyższy stwierdził wyraźnie, że
uchylenie postanowienia o odrzuceniu kasacji oznacza jednocześnie upadek
postanowienia wpadkowego, a w wyroku z dnia 9 czerwca 1998 r., II CKN 806/97
(nie publ.) wskazał, że środek procesowy uregulowany w art. 380 k.p.c. jest ściśle
powiązany z zarzutami oraz wnioskami apelacji i zmierza do obalenia zaskarżonego
wyroku, dlatego uchylanie postanowienia podległego przepisowi art. 380 k.p.c. nie
jest ani potrzebne, ani dopuszczalne. Warto też przypomnieć, wydany na tle
poprzednio obowiązującego art. 383 k.p.c., wyrok z dnia 19 grudnia 1973 r., II CR
827/73 (OSPiKA 1974, nr 12, poz. 260), w którym Sąd Najwyższy – rozpoznawszy
niezaskarżalne postanowienie przywracające termin do wniesienia zarzutów od
nakazu zapłaty – ograniczył się do uchyleniu wyroku i odrzucenia zarzutów od
nakazu, nie odnosząc się w wyroku do wspomnianego postanowienia. Stanowisko
to spotkało się z akceptacją w piśmiennictwie.
Odmienny pogląd wyrażony został w postanowieniu z dnia 17 maja 2002 r., I CZ
31/02 (nie publ.), w którym Sąd Najwyższy stwierdził, że uznając za niezasadne
postanowienie oddalające wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia apelacji,
sąd odwoławczy uchyla to postanowienie i postanowienie odrzucające apelację.
Pogląd ten pozostawiony został jednak bez uzasadnienia, co nie pozwala odnieść
się do jego motywów, waga powołanych wcześniej argumentów każe jednak pogląd
ten odrzucić jako nietrafny. (...)
Wbrew obawom wyrażonym przez Sąd Okręgowy, sytuacja, w której sąd
odwoławczy, uznawszy, że – wbrew stanowisku sądu pierwszej instancji – istnieją
podstawy przywrócenia terminu do wniesienia zażalenia uchyla tylko postanowienie
odrzucające zażalenie, nie wywołuje żadnych wątpliwości co do tego, czy
konieczne jest podejmowanie dalszych czynności przez sąd pierwszej instancji.
Uchylenie postanowienia odrzucającego zażalenie spowoduje definitywny upadek
niezaskarżalnego postanowienia (w tym przypadku – odmawiającego przywrócenia
terminu) i usunięcie jego skutków. Jak trafnie zaakcentował Sąd Okręgowy,
analizowana sytuacja dotyczy orzeczenia uchylającego (bez przekazania do
ponownego rozpoznania), które w istocie stanowi zmianę zaskarżonego
rozstrzygnięcia. Oczywista jest w takim stanie rzeczy niedopuszczalność nie tylko
ponownego uwzględnienia, ale nawet ponownego badania tej samej przyczyny
odrzucenia zażalenia, jak również wydawania w tej kwestii orzeczenia przez sąd
pierwszej instancji. Konsekwencją orzeczenia uchylającego odrzucenie zażalenia
będzie, jeżeli nie zachodzą inne przeszkody, nadanie mu biegu; wydawania
orzeczenia w tej kwestii prawo procesowe nie przewiduje.
Z omówionych względów przedstawione zagadnienie prawne rozstrzygnięto, jak
w uchwale.