Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 12 maja 2005 r.
I PK 248/04
1. Odszkodowanie z tytułu rozwiązania umowy o pracę z naruszeniem
prawa podlega ochronie z art. 87 k.p.
2. Przerwanie biegu terminu z art. 264 § 2 k.p. następuje w chwili określe-
nia przedmiotu sporu i jego podstawy faktycznej, to jest prawidłowego wskaza-
nia rozwiązania umowy o pracę, którego pozew dotyczy.
Przewodniczący SSN Józef Iwulski, Sędziowie SN: Beata Gudowska, Barbara
Wagner (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 12 maja 2005 r. sprawy z
powództwa Jacka T. przeciwko G. Przedsiębiorstwu Produkcyjnemu Środki Odżyw-
cze w Z. - Wiesławowi W. o uznanie za bezskuteczne rozwiązania umowy o pracę
bez wypowiedzenia, ustalenie daty rozwiązania umowy o pracę, sprostowania świa-
dectwa pracy i zapłatę, na skutek kasacji strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyj-
nego w Krakowie z dnia 16 czerwca 2004 r. [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Apelacyjnemu w
Krakowie do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi orzeczenie o
kosztach postępowania kasacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Apelacyjny w Krakowie wyrokiem z dnia 16 czerwca 2004 r. [...] oddalił
apelacje Jacka T. i „G.” Przedsiębiorstwa Produkcyjnego Środki Odżywcze w Z. -
Wiesław W. od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 23 stycznia 2004 r. [...],
zasądzającego od Wiesława W. na rzecz Jacka T. kwotę 5.321,88 zł, z ustawowymi
odsetkami od dnia 3 listopada 1999 r., tytułem ekwiwalentu za niewykorzystany urlop
wypoczynkowy, oraz kwotę 6.749,93 zł, z ustawowymi odsetkami od dnia 7 marca
2000 r. z tytułu odszkodowania za bezzasadne rozwiązanie umowy o pracę bez wy-
2
powiedzenia, umarzającego postępowanie w części, w której powód cofnął roszcze-
nie ze skutkiem prawnym, a w pozostałej części oddalającego powództwo.
Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne i ich
prawna ocena: Jacek T. był zatrudniony w „G.” Przedsiębiorstwie Produkcyjnym
Środki Odżywcze w Z. od dnia 2 listopada 1998 r., ostatnio na podstawie umowy o
pracę na czas określony. W dniu 2 listopada 1999 r. (w godzinach porannych) powód
wypowiedział pracodawcy stosunek pracy. W godzinach popołudniowych tego sa-
mego dnia strona pozwana rozwiązała z Jackiem T. umowę o pracę bez wypowie-
dzenia. Jako przyczynę rozwiązania stosunku pracy wskazała niewykonanie polece-
nia pracodawcy. Powód nie świadczył pracy w magazynie wyrobów gotowych, albo-
wiem nie otrzymał takiego polecenia od strony pozwanej. Zgodnie jednak z nakazem
pracodawcy, rozliczył się z powierzonego mienia.
W ocenie Sądu Okręgowego, roszczenia powoda o odszkodowanie za roz-
wiązanie umowy o pracę z naruszeniem przepisów oraz o ekwiwalent za urlop wypo-
czynkowy są - co do zasady - uzasadnione. Pracodawca nie wskazał bowiem kon-
kretnej przyczyny rozwiązania stosunku pracy. Nie podał jakiego polecenia Jacek T.
nie wykonał. Sąd obliczył wysokość należnego powodowi ekwiwalentu pieniężnego
za urlop wypoczynkowy zgodnie z rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Socjal-
nej z dnia 8 stycznia 1997 r. w sprawie szczegółowych zasad udzielania urlopu wy-
poczynkowego, ustalania i wypłacania wynagrodzenia za czas urlopu oraz ekwiwa-
lentu pieniężnego za urlop (Dz.U. Nr 2, poz. 14 ze zm.). Podstawę wyliczenia ekwi-
walentu stanowiło wynagrodzenie z trzech ostatnich miesięcy poprzedzających roz-
wiązanie umowy o pracę, zaś za składniki wynagrodzenia wchodzące do tej podsta-
wy Sąd uznał stałe wynagrodzenie powoda w kwocie 985 zł miesięcznie oraz premię
za oszczędności i wydłużenie terminów płatności, w łącznej kwocie 17.294,79 zł. Nie
uwzględnił przy obliczaniu odszkodowania i ekwiwalentu za urlop należności w stałej
miesięcznej kwocie 4.514 zł, albowiem prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego
w Krakowie, VI P 331/99, odmówiono tym należnościom pracowniczego charakteru
(wynagrodzenia za pracę). Za nieuzasadnione uznał potrącenie z tytułu nienależnie
wypłaconych powodowi zaliczek VAT za usługi konsultingowe w kwocie 19.155,84 zł,
ponieważ podatek jest zobowiązaniem publicznoprawnym, należnym nie powodowi,
lecz Skarbowi Państwa za wykonaną przez niego usługę.
Sąd Apelacyjny podzielił pogląd i argumentację Sądu pierwszej instancji w
kwestii prejudycjalnego charakteru prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w Kra-
3
kowie [....], którym uznano, że świadczone przez powoda usługi konsultingowe na
rzecz strony pozwanej nie stanowią składnika wynagrodzenia za pracę. Odnosząc
się do kwestii relacji § 1 do § 2 art. 264 k.p., wskazał, że nie ma różnicy pomiędzy
pojęciem „odwołanie od wypowiedzenia” a roszczeniem przywrócenia do pracy lub
odszkodowania. Wprawdzie § 1 powołanego przepisu stanowi o „odwołaniu od wy-
powiedzenia”, jednak nie ma wątpliwości, że owo „odwołanie” jest realizowane po-
przez wniesienie do sądu pracy pozwu zawierającego żądanie uznania wypowiedze-
nia za bezskuteczne, przywrócenia do pracy bądź zasądzenia odszkodowania. Z
pozwów wynika, że powód domagał się on „uznania za bezskuteczne rozwiązania z
nim umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika”. Oznacza, to że zmierzał
do realizacji roszczeń przysługujących pracownikowi, z którym rozwiązano umowę o
pracę bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę
w tym trybie. Ponadto - zgodnie z art. 4771
k.p.c. - sąd wydając wyrok orzeka o rosz-
czeniach, które wynikają z faktów przytoczonych przez pracownika, gdy roszczenie
nie było objęte żądaniem pracownika lub gdy było zgłoszone w rozmiarze mniejszym
niż usprawiedliwiony wynikiem postępowania. W sprawach z zakresu prawa pracy
„zainicjowanych” przez pracownika sąd może zatem orzec zarówno o roszczeniach,
które nie zostały objęte żądaniem, lecz wynikają z przytoczonych faktów, o roszcze-
niach przedstawionych pod osąd w rozmiarze mniejszym niż usprawiedliwiony wyni-
kiem postępowania, jak i z urzędu uwzględniać inne alternatywne roszczenie. Skoro
rozstrzygnięcie sprawy w zakresie odszkodowania z tytułu niezgodnego z prawem
rozwiązania umowy bez wypowiedzenia nie narusza podstawy faktycznej roszczenia,
to niesłuszne jest twierdzenie, że żądanie powoda zostało zgłoszone z upływem ter-
minu określonego w art. 264 § 2 k.p.
W ocenie Sądu, w sprawie nie zachodzą okoliczności uzasadniające dokona-
nie potrącenia zgodnie z art. 87 k.p. i art. 91 k.p. Strona pozwana domaga się potrą-
cenia na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego (art. 498 - art. 505), których nie
można zastosować odpowiednio do stosunku pracy z uwagi na kategoryczne
brzmienie art. 87 § 1 k.p. Powołany przepis dotyczy wynagrodzenia za pracę. Pełni
funkcję ochronną, albowiem dopuszcza możliwość potrącenia z wynagrodzenia za
pracę tylko ściśle oznaczonych należności. Dopuszczalność stosowania art. 87 k.p.
w drodze analogii do odszkodowania należnego w związku z rozwiązaniem umowy o
pracę bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów jest usprawiedliwiona podobień-
stwem funkcji i charakteru obu świadczeń. Zarówno wynagrodzenie za pracę, jak i
4
odszkodowanie, są świadczeniami ze stosunku pracy o charakterze pieniężnym. Od-
szkodowanie pełni funkcje podobne jak wynagrodzenie za pracę, a mianowicie za-
pewnia pracownikowi środki na utrzymanie i zaspokojenie innych potrzeb. Poza tym,
odszkodowanie obliczane jest na podstawie wynagrodzenia, jego wysokość zależy
od stażu pracy, a w konsekwencji od długości okresu przysługującego pracownikowi
wypowiedzenia umowy o pracę. Sąd uznał, że żądanie potrącenia dotyczy świad-
czenia wynikającego z umowy o charakterze cywilnoprawnym, a nie świadczenia ze
stosunku pracy. Wobec tego, strona pozwana może dochodzić zwrotu spornego po-
datku jako świadczenia nienależnego przed sądem cywilnym.
Pełnomocnik „G.” Przedsiębiorstwa Produkcyjnego Środki Odżywcze w Z. -
Wiesław W. zaskarżył ten wyrok kasacją. Wskazując jako podstawy kasacji narusze-
nie prawa materialnego, a to art. 264 § 2 k.p., poprzez wyrażenie poglądu, że „14-to
dniowy termin zawity ustanowiony w tym przepisie jest zachowany, w sytuacji gdy
pracownik przed upływem 14-tu dni liczonych od doręczenia mu zawiadomienia o
rozwiązaniu umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia wytoczy prze-
ciwko pracodawcy powództwo, które nie zawiera żadnego z dwóch szczegółowo i
enumeratywnie wymienionych w przepisie roszczeń”, art. 265 § 1 i § 2 k.p., poprzez
niezastosowanie powołanego przepisu, w sytuacji gdy „pracownik wytaczając po-
wództwo o odszkodowanie uchybił terminowi z art. 264 § 2 k.p. poprzez spóźnione
zgłoszenie jednego z dwóch, wymienionych w przepisie art. 264 § 2 k.p. roszczeń”,
art. 87 k.p. i art. 91 k.p., poprzez przyjęcie, że przepisy te „sprzeciwiają się dopusz-
czalności potrącenia wzajemnych roszczeń pracodawcy z roszczeniami pracownika z
tytułu odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę i z tytułu
ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy”, art. 498 § 1 i § 2 k.c. w
związku z art. 300 k.p., poprzez zajęcie stanowiska, wedle którego „należności cy-
wilnoprawnej nie można potrącić z należnością wynikającą z przepisów prawa
pracy”, a także naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie art. 4771
§ 1
k.p.c., poprzez wyrażenie poglądu, że powołany przepis „pozwala na uwzględnienie
niezgłoszonych w terminie zawitym z art. 264 § 2 k.p. roszczeń pracownika związa-
nych z niezgodnym z prawem rozwiązaniem umowy o pracę, z jednoczesnym pomi-
nięciem materialnoprawnych reguł przywracania terminu ustanowionych w art. 265 §
1 i § 2 k.p.”, wniósł o „uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do po-
nownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach Sądowi Apelacyjnemu w Krakowie.”
Jego zdaniem, rozpoznanie kasacji uzasadnia występowanie istotnych zagadnień
5
prawnych. Pierwsze z nich sprowadza się do pytania, „czy w przypadku wadliwego
sformułowania roszczenia związanego z rozwiązaniem lub wypowiedzeniem stosun-
ku pracy należy przyjmować, iż bieg terminu z art. 264 § 1 i 2 uległ przerwaniu z
chwilą wytoczenia wadliwego powództwa, czy też dopiero z chwilą sformułowania
właściwych roszczeń”, oraz „czy w wypadku wadliwego wytoczenia powództwa i
następnie jego skorygowania, należy rozważać kwestię przywrócenia uchybionego
terminu.” Wskazał, że wedle literalnej wykładni art. 264 § 1 i § 2 k.p. „wątpliwym wy-
daje się, czy wytoczenie powództwa zawierającego inne niż wymagane przez przepi-
sy Kodeksu pracy roszczenie powoduje przerwanie biegu terminu zawitego ustano-
wionego w tym przepisie.” Jakkolwiek bowiem art. 264 § 1 k.p. stanowi ogólnie o
„wniesieniu odwołania” i sugeruje „liberalne podejście ustawodawcy do treści i formy
zaskarżania wypowiedzenia umowy o pracę”, to art. 264 § 2 k.p. „wyraźnie wiąże
przerwanie biegu terminu zawitego ze zgłoszeniem konkretnie i enumeratywnie wy-
mienionych roszczeń”, nie zaś z ogólnym zwrotem „wniesienie odwołania”. Termin
określony w art. 264 § 2 k.p. zostaje zatem przerwany przez wniesienie powództwa z
roszczeniami o przywrócenie do pracy lub zasądzenia odszkodowania. Skoro usta-
wodawca w razie rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia przewidział dwu-
tygodniowy termin zawity do wniesienia konkretnych roszczeń przed sądem pracy (o
przywrócenie do pracy lub odszkodowanie), to termin ten zachowany jest tylko
wtedy, gdy te właśnie, ściśle określone przez art. 264 § 2 k.p. żądania, a nie inne -
niewymienione w powołanym przepisie - zostaną zgłoszone przez pracownika przed
sądem pracy w przepisanym terminie. Oznacza to, że czternastodniowy termin nie
jest przerwany w razie zgłoszenia powództwa o uznanie wypowiedzenia umowy o
pracę za bezskuteczne lub o zmianę świadectwa pracy. Do zachowania siedmio-
dniowego terminu określonego w art. 264 § 1 k.p., wystarczające jest wpłynięcie do
sądu pracy pozwu, który bez względu na zawarte w nim żądanie może być uznany
za „odwołanie od wypowiedzenia”. Z kolei wykładnia funkcjonalna art. 264 § 1 i § 2
k.p. nakazywałaby uznać za wystarczające dla zachowania terminu wniesienie do
sądu pracy jakiegokolwiek pisma „wskazującego na wolę zakwestionowania wypo-
wiedzenia lub rozwiązania stosunku pracy na drodze postępowania sądowego”. Nie
bez znaczenia pozostaje - według niego - okoliczność, że pracownicy zgłaszając
powództwa z zakresu prawa pracy, często korzystają z „profesjonalnej pomocy
prawnej.” Rozstrzygnięcia wobec tego wymaga, czy „wzgląd na niezbędny liberalizm
wykładni przepisów prawa pracy przemawia za tym, by udzielać ochrony przed dzia-
6
łaniem terminów zawitych także i tym uczestnikom obrotu prawnego, którzy bądź to
korzystają z profesjonalnej pomocy prawnej, bądź to sami są profesjonalistami.” W
ocenie pełnomocnika strony skarżącej, art. 265 k.p., stanowiący o przywróceniu
uchybionego terminu z art. 264 § 1 i § 2 k.p., pozwala „zachować równowagę i indy-
widualne podejście w zakresie poszczególnych przypadków wadliwego wytaczania
powództw kwestionujących rozwiązania lub wypowiedzenia stosunku pracy”. Ponie-
waż instytucja przywracania terminu przybrała dzięki orzecznictwu Sądu Najwyższe-
go „liberalny kształt” z uwagi na brak obowiązku wyraźnego artykułowania wniosku o
przywrócenie terminu przy wytaczaniu spóźnionego powództwa, nie ma potrzeby
„liberalizowania wykładni art. 264 § 1 i 2 kp poprzez przyjmowanie, iż przerwanie
biegu terminów zawitych powoduje wytoczenie jakiegokolwiek powództwa.” Wystar-
czające - jego zdaniem - jest rozważne stosowanie art. 265 k.p. w odniesieniu do
winy powoda w zakresie wadliwego sformułowania roszczenia, a także terminu, w
którym skorygowanie roszczeń stało się możliwe. W kontekście powyższych rozwa-
żań wskazał, że powód otrzymał pisemne oświadczenie woli pracodawcy o rozwią-
zaniu stosunku pracy bez wypowiedzenia w dniu 2 listopada 1999 r. Oświadczenie to
spełnia wymogi zawiadomienia o rozwiązaniu umowy o pracę. Zatem z dniem 2
listopada 1999 r. rozpoczął wobec powoda bieg czternastodniowy termin zawity
określony w art. 264 § 2 k.p., który upłynął w dniu 16 listopada 1999 r. Termin zo-
stałby zachowany gdyby Jacek T. zgłosił wobec strony pozwanej najpóźniej do dnia
16 listopada 1999 r. roszczenie o odszkodowanie lub przywrócenie do pracy. Po-
wództwo zawierające inne żądania nie powinno wstrzymać jego biegu. Wprawdzie w
dniu 10 listopada 1999 r. do sądu pracy wpłynął pozew sporządzony przez pełno-
mocnika powoda, jednak zawierał on roszczenie o uznanie za bezskuteczne wypo-
wiedzenia umowy o pracę. Nie formułowano w nim żądania przywrócenia do pracy
lub odszkodowania. Roszczenie o uznanie za bezskuteczne wypowiedzenia umowy
o pracę zostało wskazane przez Jacka T. także w pozwie z dnia 15 listopada 1999 r.
Ponadto, zarówno pozew z 10 listopada , jak i 15 listopada 1999 r. zawierają liczne
pomyłki. Powód sprecyzował żądania pozwu domagając się odszkodowania oraz
„skorygowania pomyłki pisarskiej” poprzez wskazanie daty rozwiązania stosunku
pracy na dzień 2 listopada 1999 r. dopiero w piśmie procesowym z dnia 17 stycznia
2000 r., a więc znacznie po upływie terminu z art. 264 § 2 k.p., to jest 16 listopada
1999 r. Modyfikował je również w dniu 18 stycznia 2000 r. na posiedzeniu wyjaśnia-
jącym. Ponieważ wszystkie powołane pisma zostały sporządzone przez profesjonal-
7
nego pełnomocnika i zawierają logiczne wywody, to pełnomocnik ten nie może sku-
tecznie powoływać się na występujące w pozwach „pomyłki pisarskie”. Pomyłki te nie
mogą zwłaszcza zostać sprostowane w trybie przepisów Kodeksu postępowania cy-
wilnego. Instytucja sprostowania oczywistych pomyłek pisarskich dotyczy bowiem
wyłącznie orzeczeń sądu a nie pism procesowych.
Kolejne zagadnienie prawne wyraża się w pytaniu, „czy w przypadku wytocze-
nia przez sąd pracy powództwa np. o wynagrodzenie, sąd ten może orzec pomimo
braku stosownego żądania pozwu, w oparciu o art. 4771
§ 1 k.p.c. o przywróceniu
pracownika do pracy - nie bacząc przy tym na terminy z art. 264 § 1 i 2 kp ?” Według
pełnomocnika strony skarżącej, pozytywna odpowiedź na powołany wyżej problem,
oznacza, że sąd pracy „nie jest faktycznie związany materialnoprawnymi terminami
zawitymi w przypadku orzekania z własnej inicjatywy o dotkniętych już prekluzją
roszczeniach.” Teza ta jest błędna, albowiem „czasowych granic dochodzenia rosz-
czeń materialnoprawnych poszukiwać należy wyłącznie w prawie materialnym a nie
procesowym.”
Odnosząc się do kwestii ochrony przed potrąceniami roszczeń pracowniczych
z tytułu odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę i z tytułu
ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy podniósł, że w tym zakresie
istnieje rozbieżność orzecznictwa sądów.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
I. Nie są trafne podniesione w kasacji zarzuty dotyczące naruszenia art. 87
k.p., art. 91 k.p. oraz art. 498 § 1 i § 2 k.c. w związku z art. 300 k.p. Wedle art. 498 §
1 k.c., potrącenie jest dopuszczalne w sytuacji, gdy dwie osoby są względem siebie
jednocześnie dłużnikami i wierzycielami, a ich wzajemne wierzytelności, których
przedmiot stanowią pieniądze (lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do
gatunku), są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub innym organem
państwowym. Skutkiem potrącenia jest umorzenie obu wierzytelności do wysokości
wierzytelności niższej (art. 498 § 2 k.c.). Zgodnie z art. 505 pkt 4 k.c., w drodze po-
trącenia nie mogą być umarzane wierzytelności, co do których potrącenie jest wyłą-
czone przez przepisy szczególne. Takim przepisem szczególnym jest art. 87 k.p.
(por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 5 maja 1999 r., I PKN 665/98, OSNAPiUS
2000 nr 14, poz. 535 oraz z dnia 17 lutego 2004 r., I PK 217/03, OSNP 2004 nr 24,
8
poz. 419). Katalog należności, które podlegają potrąceniu na podstawie art. 87 § 1
k.p. jest zamknięty (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 11 czerwca 1980 r., I
PR 43/80, PiZS 1982 nr 1, s. 46 oraz z dnia 5 maja 2004 r., I PK 529/03, niepubliko-
wany). „Potrącenie” wierzytelności wzajemnej pracodawcy może być więc dokonane
tylko na podstawie tytułu wykonawczego lub za zgodą pracownika. Jedyny wyjątek w
tym zakresie stanowią udzielone pracownikowi zaliczki (art. 87 § 1 pkt 3 k.p.).
Inną jest kwestia dopuszczalności dokonywania potrąceń z odszkodowania z
tytułu wadliwego rozwiązania stosunku pracy oraz z ekwiwalentu za niewykorzystany
urlop wypoczynkowy. Łączy się ona najściślej z pojęciem wynagrodzenia za pracę.
Przepisy prawa pracy nie definiują terminu pojęcia wynagrodzenia za pracę jako
przedmiotu zobowiązania pracodawcy - świadczenia odwzajemniającego pracę i
ekwiwalentnego względem niej (art. 22 § 1 k.p.). Zawarta w art. 183c
§ 2 k.p. definicja
„jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej warto-
ści” została sformułowana na szczególne potrzeby, a mianowicie prawidłowej reali-
zacji zasady równego traktowania pracowników w zakresie wynagradzania. Celem
tak szerokiego pojmowania wynagrodzenia jest ograniczenie możliwości nierównego
traktowania pracowników przez pracodawcę w sferze faktycznej, tj. nieuzasadnione-
go uprzywilejowywania niektórych z nich poprzez przyznawanie im korzyści formalnie
niemających cech wynagrodzenia za pracę (np. świadczeń socjalnych). Uwzględnia
przeto także należności, które, choć pozostają w związku z zatrudnieniem, nie są
związanie bezpośrednio z obowiązkami pracownika wynikającymi ze stosunku pracy
i należytym ich wykonywaniem. Tak rozumiane wynagrodzenie nie może być identy-
fikowane z wynagrodzeniem ustalanym wedle rodzaju pracy, jej ilości oraz jakości
(art. 78 § 1 k.p.) i stanowić przedmiotu ochrony przewidzianej w art. art. 84 - 91 k.p.
Wynika to zresztą wprost z treści art. 183c
§ 2 k.p., w którym różnicuje się „wszystkie
składniki wynagrodzenia, bez względu na ich nazwę i charakter” oraz „inne świad-
czenia związane z pracą”.
Wynagrodzenie za pracę jest w istocie zbiorczą nazwą dla rozmaitych wypłat
dokonywanych przez pracodawcę na rzecz pracownika. Obejmuje, jak wynika np. z
art. 29 § 1 pkt 3 k.p. czy art. 78 § 2 k.p. lub art.87 § 8 k.p., rozmaite składniki, których
wynagrodzeniowy charakter tylko niekiedy przesądza ustawodawca. Jest tak w od-
niesieniu do wynagrodzenia zasadniczego (np. art. 773
§ 3 pkt 1 k.p. czy art. 1511
§ 3
k.p.), nagrody z zakładowego funduszu nagród, dodatkowego wynagrodzenia rocz-
nego, należności przysługujących z tytułu udziału w zysku lub nadwyżce bilansowej
9
(art. 87 § 5 k.p.). Kwalifikacji poszczególnych wypłat na rzecz pracownika jako wyna-
grodzeniowych lub niewynagrodzeniowych dokonuje przeto abstrakcyjnie doktryna, a
w konkretnych sprawach - sądy. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyraźnie zary-
sowała się tendencja do szerokiego rozumienia przedmiotu ochrony w przepisach
Rozdziału II Działu Trzeciego Kodeksu pracy. Dzieje się tak nie tyle poprzez rozsze-
rzanie pojęcia wynagrodzenia za pracę, ile poprzez traktowanie na gruncie art. 87
k.p. niektórych świadczeń jak wynagrodzenia za pracę. Tak orzekł już Sąd Najwyż-
szy w odniesieniu do ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop wypoczyn-
kowy, odpraw emerytalnej i z tytułu zwolnienia z przyczyn niedotyczących pracow-
nika, a także gratyfikacji jubileuszowej, jeżeli nie ma ona charakteru premii (por. np.
wyroki: z dnia 11 czerwca 1980 r., I PR 43/80, OSNCP 1980 nr 12, poz. 248; z 14
listopada 1996 r., I PKN 3/96, OSNAPiUS 1997 nr 11, poz. 193, czy powołany już
wyżej - z dnia 17 lutego 2004 r.).
Sąd Najwyższy w orzekającym składzie podziela pogląd prawny wyrażony
przez Sąd Apelacyjny w Krakowie w motywach zaskarżonego wyroku, że odszkodo-
wanie z tytułu naruszającego prawo rozwiązania umowy o pracę podlega ochronie
przewidzianej w art. 87 k.p. Odszkodowania nie mają charakteru periodycznego oraz
majątkowo - przysparzającego, a nadto nie odwzajemniają pracy i stąd nie mieszczą
się w prawniczym (doktrynalnym) pojęciu wynagrodzenia za pracę. Roszczenie o
odszkodowanie z tytułu wadliwego (nieuzasadnionego lub naruszającego przepisy
formalne) rozwiązania umowy o pracę może mieć charakter wyłączny (art. art. 50,
59, 60 k.p.) lub alternatywny do roszczenia restytucyjnego (art. art. 45 i 56 k.p.) i
(ewentualnie) łącznie z nim dochodzonego roszczenia o wynagrodzenie za czas po-
zostawania bez pracy (art. art. 47, 57 k.p.). To ostatnie jest w istocie także odszko-
dowaniem albowiem wypłacane jest za okres przypadający częściowo lub w całości
na czas po ustaniu stosunku pracy. „Szkoda” rekompensowana przez tego rodzaju
odszkodowanie jest swoista. Polega ona na utracie wynagrodzenia za pracę wskutek
bezprawnego zachowania pracodawcy. Odszkodowanie przysługuje pracownikowi
niezależnie od tego, czy rzeczywiście poniósł on jakąkolwiek szkodę i niezależnie od
rozmiarów ewentualnego uszczerbku. Dlatego jest ono limitowane. Czas, za który
zostało przyznawane wliczany jest do okresu pracy (art. 51 § 2 i art. 61 k.p.). Od-
szkodowanie to powiązane jest z wynagrodzeniem za pracę dodatkowo w taki oto
sposób, że jego wysokość liczona jest jako równowartość wynagrodzenia za okresy
odpowiadające, co do zasady, długości okresu wypowiedzenia (art. art. 50, 58, 59
10
k.p.). Na ogół spełnia ono, podobnie jak wynagrodzenie, funkcję alimentarną. Można
więc przyjąć, że odszkodowanie z tytułu wadliwego rozwiązania umowy o pracę ze
względów funkcjonalnych i aksjologicznych powinno być w zakresie ochrony trakto-
wane jak wynagrodzenie, które pracownik otrzymałby, gdyby nie został w sposób
bezprawny pozbawiony możliwości wykonywania pracy.
II. Częściowo usprawiedliwiony jest zarzut naruszenia art. 4771
k.p.c. (w
brzmieniu obowiązującym przed 6 lutego 2005 r.). Przepis ten nakładał na sąd obo-
wiązek orzekania o roszczeniach, które wynikają z faktów przytoczonych przez pra-
cownika, nawet gdy roszczenia te nie były objęte żądaniem (§ 1) i przyznawał mu
kompetencję do uwzględnienia z urzędu roszczenia alternatywnego, jeżeli zgłoszone
przez pracownika okazało się nieuzasadnione (§ 2). Granice tej kompetencji (i obo-
wiązku) wyznaczały przytoczone przez pracownika w pozwie (niezależnie od jego
formy) fakty. Rację ma pełnomocnik strony skarżącej, że zgłoszenie roszczenia wy-
nikającego z wypowiedzenia umowy o pracę (o uznanie wypowiedzenia za bezsku-
teczne) nie uzasadniało rozpoznania roszczenia przysługującego z tytułu wadliwego
rozwiązana umowy o pracę bez wypowiedzenia. Wypowiedzenie umowy o pracę i jej
rozwiązanie bez wypowiedzenia są innymi zdarzeniami prawnymi. Inne są meryto-
ryczne i formalne przesłanki skuteczności każdej z tych czynności prawnych. Rosz-
czenia z tytułu wadliwego wypowiedzenia umowy o pracę i wadliwego rozwiązania
umowy o pracę bez wypowiedzenia są częściowo te same, ale nie takie same. Inna
jest bowiem ich podstawa nie tylko prawna, ale i faktyczna.
Nie jest natomiast trafny wywód kasacji zmierzający do wykazania, że w po-
zwie o roszczenia z tytułu wadliwego rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedze-
nia, inaczej niż przy odwołaniu od wypowiedzenia, powód musi zgłosić (w pozwie)
konkretne roszczenia wymienione w art. 264 § 2 k.p. Uwzględniając treść art. 467 § 2
k.p.c. - nie musi. Musi jedynie określić niezbędne wymagania pozwalające nadać mu
dalszy bieg. W celu - między innymi - konkretyzacji roszczeń i wyjaśnienia ich pod-
stawy faktycznej w postępowaniu odrębnym w sprawach z zakresu prawa pracy (je-
żeli pominąć postępowanie uproszczone) obligatoryjne jest poprzedzające fazę roz-
poznawczą postępowanie wyjaśniające (art. 468 § 2 k.p.c.).
III. W bezpośrednim związku z zarzutem naruszenia art. 4771
k.p.c. pozostaje
zarzut uchybienia art. 264 § 2 k.p. i art. 265 k.p. Zgodnie z art. 264 § 2 k.p., pracow-
nik może wnieść żądanie przywrócenia do pracy lub odszkodowania w ciągu 14 dni
od dnia doręczenia zawiadomienia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedze-
11
nia. Termin ten jest zawitym terminem prawa materialnego, co oznacza, że jego
uchybienie stanowi samodzielną i wystarczającą podstawę oddalenia powództwa.
Może być on jednak przywrócony na wniosek pracownika, który bez swojej winy nie
wniósł żądania w wyznaczonym terminie (art. 265 § 1 k.p.). Wniosek w tym przed-
miocie powinien być zgłoszony w terminie 7 dni od dnia ustania przyczyny uchybie-
nia terminowi i zawierać uprawdopodobnienie okoliczności uzasadniających przy-
wrócenie terminu (art. 265 § 2 k.p.).
Powstaje problem czy powództwo, w którym podstawa faktyczna roszczenia
została określona wadliwie (niezgodnie ze stanem faktycznym) może przerwać bieg
terminu, o którym mowa w art. 264 § 2 k.p. Nie może. W pozwie z 9 listopada 1999 r.
pełnomocnik powoda wnosił „o uznanie za bezskuteczne wypowiedzenia umowy o
pracę na czas nie określony” „dokonanego przez stronę pozwaną dnia 31 grudnia
1996 r.”. Roszczenie to nie odpowiadało stanowi faktycznemu sprawy, albowiem
pracodawca rozwiązał z powodem umowę o pracę bez wypowiedzenia i roszczenie o
uznanie wypowiedzenia za bezskuteczne nie przysługiwało. Oświadczenie woli o
rozwiązaniu umowy o pracę pracodawca złożył powodowi 2 listopada 1999 r., a nie
31 grudnia 1996 r. Poza tym, błędnie określone zostały w petitum pozwu strony
sporu - powód jako: Jerzy N. (zamiast: Jacek T.), strona pozwana jako: Spółka z o.o.
„M.” (zamiast: G. Przedsiębiorstwa Produkcyjne. Środki Odżywcze.). W kolejnym po-
zwie - z 10 listopada 1999 r. - pełnomocnik Jacka T. skorygował wprawdzie ozna-
czenie stron, ale nie zmienił ani roszczenia, ani jego podstawy faktycznej. Nadal był
to „pozew o uznanie za bezskuteczne wypowiedzenia umowy o pracę zawartej na
czas nie określony”, z tym, że dokonanego już nie 31 grudnia 1996 r., ale - znowu
błędnie - 8 listopada 1999 r. „Pismo przygotowawcze powoda” z 21 grudnia 1999 r.
zawierało wprawdzie „sprostowanie” „niektórych okoliczności faktycznych podniesio-
nych w pozwie”, w tym sposobu rozwiązania umowy o pracę przez pracodawcę i
datę jego dokonania, ale w istocie dopiero wówczas określony został stosownie do
stanu faktycznego zarówno przedmiot sporu jak i jego strony. Rację ma wobec tego
pełnomocnik strony skarżącej, że prawidłowe określenie przedmiotu sporu i jego
faktycznej podstawy nastąpiło dopiero w dniu 21 grudnia 1999 r. i dopiero od tej daty
Sąd mógł rozpoznawać tę konkretną sprawę, a w konsekwencji, że tę właśnie datę
należy przyjąć za datę wystąpienia Jacka T. z żądaniem przywrócenia do pracy lub
odszkodowania w zgodzie z art. 264 § 2 k.p., pomimo, że pełnomocnik dopiero w pi-
12
śmie przygotowawczym z 15 czerwca 2000 r. sformułował podstawę prawną rosz-
czenia, powołując art. 56 § 1 k.p. w związku z art. 58 k.p.
Skoro oświadczenie woli o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia
złożone zostało powodowi przez stronę skarżącą 2 listopada 1999 r., to czternasto-
dniowy termin do wniesienia żądania przywrócenia do pracy lub odszkodowania
upływał 16 listopada 1999 r. Skoro pozwy wniesione w dniach 9 i 10 listopada 1999 r.
nie zawierały rzeczywistych podstaw faktycznych i prawnych umożliwiających mery-
toryczne rozpoznanie sprawy, a podstawy te sformułowane zostały prawidłowo do-
piero 21 grudnia 1999 r., to trafny jest zarzut naruszenia art. 264 § 2 k.p., a w konse-
kwencji i art. 265 k.p. przez jego niezastosowanie. Sąd powinien był zatem rozważyć
okoliczności uchybienia przez Jacka T. terminowi i ocenić, czy zachodzą przesłanki
do jego przywrócenia. W ocenie tej powinien był uwzględnić, że powód był repre-
zentowany przez pełnomocnika będącego radcą prawnym.
Mając powyższe na względzie Sąd Najwyższy, stosownie do art. 39313
k.p.c.,
orzekł jak w sentencji.
========================================