Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE Z DNIA 5 STYCZNIA 2006 R.
III KK 195/05
1. W sytuacji gdy świadek pouczony o treści uprawnień przysługują-
cych mu na podstawie m.in. art. 182 k.p.k., nie oświadcza, że korzysta z
tego prawa ale przystępuje do składania zeznań, to brak takiego oświad-
czenia nie stanowi obrazy art. 191 § 2 k.p.k.
2. Nie mogą zostać wykorzystane jako dowody w sprawie nie tylko
zeznania złożone przez osobę, która skorzystała z przysługującego jej
prawa do odmowy ich złożenia, lecz także takie jej wypowiedzi, które zło-
żone zostały przy braku świadomości osoby przesłuchiwanej, co do przy-
sługującego jej uprawnienia, w którym to przedmiocie, wobec braku sto-
sownego pouczenia, nie mogła się wypowiedzieć.
Przewodniczący: sędzia SN P. Hofmański.
Sędziowie: SN M. Sokołowski,
WSO (del. do SN) T. Artymiuk (sprawozdawca).
Prokurator Prokuratury Krajowej: J. Piechota.
Sąd Najwyższy w sprawie Mariusza D. i Radosława C., skazanych z
art. 43 ust. 3 ustawy z dnia 24 kwietnia 1997 r. o przeciwdziałaniu narko-
manii w zw. z art. 12 k.k., po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w
dniu 5 stycznia 2006 r., kasacji wniesionej przez obrońcę skazanych od wy-
roku Sądu Okręgowego w O., z dnia 17 czerwca 2004 r., utrzymującego w
mocy wyrok Sądu Rejonowego w O. z dnia 12 marca 2004 r.,
o d d a l i ł kasację (...).
2
Z u z a s a d n i e n i a :
Wyrokiem Sądu Rejonowego w O. z dnia 12 marca 2004 r., Mariusz
D. uznany został za winnego tego, że w okresie od kwietnia 2001 r. do
września 2002 r. w O., działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z
góry powziętego zamiaru i wbrew przepisom ustawy wprowadził do obrotu
znaczną ilość środków psychotropowych w postaci co najmniej 500 gram
amfetaminy, 500 tabletek ecstazy i 150 listków LSD – tj. popełnienia prze-
stępstwa określonego w art. 43 ust. 3 ustawy z dnia 24 kwietnia 1997 r. o
przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 75, poz. 468 ze zm.) w zw. z art. 12
k.k. i za to, na podstawie art. 43 ust. 3 powołanej ustawy, skazany na karę
2 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 200
stawek dziennych w kwocie po 20 zł każda.
Tym samym wyrokiem Radosław C. uznany został za winnego tego,
że w okresie między kwietniem 2001 r. a wrześniem 2002 r. w O., działając
w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru i
wbrew przepisom ustawy wprowadził do obrotu znaczną ilość środków
psychotropowych w postaci co najmniej 500 gram amfetaminy – tj. prze-
stępstwa określonego w art. 43 ust. 3 ustawy z dnia 24 kwietnia 1997 r. o
przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. i za to skazany, na pod-
stawie art. 43 ust. 3 wskazanej ustawy, na karę 2 lat pozbawienia wolności
oraz grzywnę w wysokości 200 stawek dziennych w kwocie po 20 zł. każ-
da. Jednocześnie, na mocy art. 17 § 1 pkt 3 k.p.k., umorzono postępowa-
nie karne wobec Radosława C. o czyn polegający na tym, że w dniu 27
stycznia 2003r. w O., wbrew przepisom ustawy, posiadał dwa woreczki fo-
liowe z zawartością śladowych ilości środków odurzających w postaci ma-
rihuany. (...)
3
Powyższy wyrok zaskarżony został przez obrońcę oskarżonych. (...)
Wyrokiem z dnia 17 czerwca 2004 r., Sąd Okręgowy w O. zaskarżo-
ny wyrok utrzymał w mocy, uznając apelacje za oczywiście bezzasadne i
zwalniając oskarżonych od kosztów sądowych za postępowanie odwoław-
cze.
Kasację od prawomocnego wyroku sądu odwoławczego wniósł
obrońca skazanych Radosława C. i Mariusza D. Zaskarżył on wymienione
orzeczenie w części dotyczącej uznania skazanych za winnych zarzuca-
nych im aktem oskarżenia czynów, zarzucając rażące „naruszenie przepi-
sów prawa procesowego:
- art. 7 k.p.k. poprzez znaczne przekroczenie granic swobodnej oceny
dowodów z uwagi na to, iż uwzględnione zostały i wszechstronnie prze-
analizowane jedynie dowody przemawiające na niekorzyść skazanych,
przy nieuzasadnionej należycie dyskredytacji dowodów przemawiają-
cych na ich korzyść, nadto poprzez brak przekonującego uzasadnienia
stanowiska Sądu Okręgowego co do przyznania wiarygodności dowo-
dom z zeznań świadków wobec szeregu niespójności, wewnętrznych
sprzeczności i rozbieżności, które te dowody zawierały,
- art. 391 § 1 k.p.k. w zw. z art. 5 § 2 k.p.k. polegające na przyjęciu przez
Sąd Okręgowy, że Sąd Rejonowy zgodnie z zasadami procedury usto-
sunkował się do zeznań świadka Beaty B., podczas gdy analiza złożo-
nych przez tego świadka zeznań w postępowaniu przygotowawczym i
na rozprawie przed Sądem Rejonowym wskazuje na ich całkowitą roz-
bieżność i brak jakichkolwiek ustaleń Sądu Rejonowego w tym zakresie,
tym samym Sąd Okręgowy bezpodstawnie uznał za właściwe odczyta-
nie zeznań świadka Beaty B. w niepełnym zakresie, jak również wska-
zania przyczyny tegoż odczytania mimo, że świadek w żadnym miejscu
swych zeznań składanych przed sądem nie stwierdził, aby nie pamiętał
okoliczności zdarzeń. Skutkowało to przede wszystkim brakiem rozwa-
4
żenia i wyjaśnienia wszelkich wątpliwości znajdujących się nadal w ma-
teriale dowodowym, przy jednoczesnym uznaniu, iż zeznania te są wia-
rygodnym dowodem prowadzącym do ustalenia winy oskarżonych,
- art. 410 k.p.k. poprzez dowolne przyjęcie, iż zmienne i pozbawione wa-
loru spójności zeznania świadka Beaty B., które nadto nie zostały w
sposób właściwy potwierdzone przez pozostały materiał dowodowy
zgromadzony w sprawie, stanowią właściwą i wystarczającą podstawę
dowodową w ramach czynów zarzuconych aktem oskarżenia.”
W oparciu o powyższe zarzuty wniósł o uchylenie zaskarżonego wy-
roku Sądu Okręgowego w O. i utrzymanego nim w mocy wyroku Sądu Re-
jonowego w O. oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania są-
dowi pierwszej instancji.
W piśmie drugiego obrońcy skazanego Mariusza D. zatytułowanym
„Uzupełnienie kasacji” podniesiono również naruszenie innych przepisów
prawa procesowego w postaci:
- art. 2 § 1 pkt 1 k.p.k., poprzez pominięcie przez sąd aspektu postępo-
wania, które przejawiać się powinno nie tylko w dążeniu do pociągnięcia
do odpowiedzialności karnej, i to za wszelką cenę, jak było w przypadku
tego postępowania w odniesieniu do oskarżonych, ale również w dąże-
niu, aby osoba niewinna nie poniosła tej odpowiedzialności,
- art. 4 k.p.k., poprzez tendencyjne, skrajnie subiektywne rozumowanie
Sądu, przejawiające się w całym postępowaniu i w niezadowalającym
wskazaniu logicznych względów uznania za winnych zarzucanych im
czynów w uzasadnieniu wyroku,
- art. 92 k.p.k., poprzez dowolne przyjęcie za podstawę orzeczenia, wy-
kraczające daleko poza granice swobodnej oceny dowodów, w zasadzie
zeznań jednego świadka Beaty B., które to zeznania budzą poważne
wątpliwości w sprawie oraz z łatwością można wskazać ich elementy,
które podważają wiarygodność zeznań,
5
- art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k., poprzez niezadowalające i chybione, nienawią-
zujące merytorycznie do zarzutów stawianych oskarżonym wskazanie
przez Sąd, dlaczego fakty popełnienia przestępstw wyżej wymienionych
skazanych określone w wyrokach sądów obu instancji uznane zostały
za udowodnione.
W odpowiedzi na kasację Prokurator Okręgowy w O. wniósł o jej od-
dalenie jako bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja okazała się niezasadna aczkolwiek, z uwagi na treść niektó-
rych zarzutów, nie można mówić o jej oczywistej bezzasadności w rozu-
mieniu art. 535 § 2 k.p.k. (...)
Nie ulega natomiast wątpliwości, że przyznać należy częściowo rację
skarżącym, iż na pewnym etapie postępowania doszło do naruszenia nor-
my proceduralnej, a to art. 182 § 3 k.p.k. Była to wprawdzie obraza o cha-
rakterze rażącym, nie mająca jednak w efekcie przełożenia na końcowy
wynik postępowania, o czym niżej.
Otóż, wbrew twierdzeniom zawartym w uzasadnieniu zaskarżonego
orzeczenia, na etapie postępowania przygotowawczego świadek Beata B,
pomimo spełnienia w odniesieniu do jej osoby przesłanek określonych w
art. 182 § 3 k.p.k., w czasie przesłuchań w dniach: 17 grudnia 2002 r., 13
stycznia 2003 r. oraz 30 kwietnia 2003 r., dokonywanych przez funkcjona-
riusza policji świadka Mirosława J., nie została pouczona o przysługującym
jej, na mocy powołanego przepisu, uprawnieniu do odmowy zeznań. Wyni-
ka to wprost z zeznań przesłuchanego w toku rozprawy świadka Mirosława
J., który kategorycznie oświadczył, że nie pouczał wymienionej o treści
art.182 k.p.k. Czyni to bezprzedmiotową, przynajmniej w tym zakresie, traf-
ną zresztą co do zasady, a także w odniesieniu do przesłuchania świadka
Beaty B. przed Sądem Rejonowym, argumentację sądu odwoławczego, że
w sytuacji gdy świadek pouczony o treści uprawnień przysługujących mu
6
na podstawie m.in. art. 182 k.p.k., nie oświadcza – poprzez wyrażenie woli
skorzystania z prawa odmowy złożenia zeznania – że chce z tego upraw-
nienia skorzystać, a następnie przystępuje do składania zeznań, to brak
takiego oświadczenia nie stanowi naruszenia dyspozycji art. 191 § 2 k.p.k.
Powołany przepis nakłada przecież jedynie kategoryczny obowiązek pou-
czenia świadka o prawie do odmowy złożenia zeznań, nie zawiera nato-
miast (jak zresztą i jakikolwiek inny przepis Kodeksu postępowania karne-
go) zobowiązania organu procesowego do domagania się od takiego
świadka, nawet gdy wystąpiły określone w tym przepisie okoliczności, jed-
noznacznego oświadczenia, że nie chce on z przysługującego mu w tym
zakresie prawa skorzystać (wyrok SN z dnia 14 marca 2002 r., II KKN
152/00, LEX nr 51798). Nie zmienia to natomiast postaci rzeczy, że nie
mogą zostać wykorzystane jako dowody w sprawie nie tylko zeznania zło-
żone przez osobę, która skorzystała z przysługującego jej prawa do odmo-
wy ich złożenia (por. postanowienie SN z dnia 20 kwietnia 2005 r., I KZP
8/05, OSNKW 2005, z. 4, poz. 40), lecz także takie depozycje, które złożo-
ne zostały przy braku świadomości osoby przesłuchiwanej, co do obiek-
tywnie przysługującego jej uprawnienia, w którym to przedmiocie, wobec
braku stosownego pouczenia, nie mogła się wypowiedzieć. Wykorzystując
takie zeznania sąd nie dopuścił się jednak obrazy przywołanego w kasacji
art. 391 § 1 k.p.k., lecz normy art. 186 § 1 in fine k.p.k., który to zarzut w
skardze kasacyjnej nie został wyartykułowany. Co więcej, skarżący zdaje
się całkowicie ignorować fakt, że w toku rozprawy przed sądem pierwszej
instancji o wynikającym z art. 182 § 3 k.p.k. uprawnieniu świadek Beata B.
była pouczona i z niego nie skorzystała, a co więcej, nawet gdyby wyraziła
wówczas wolę odmowy składania zeznań w oparciu o powołany przepis,
nie mogłyby być odczytane, i tym samym stanowić podstawy ustaleń fak-
tycznych w sprawie, jedynie jej zeznania złożone w postępowaniu przygo-
towawczym. Natomiast było dopuszczalne na mocy art. 391 § 2 k.p.k., od-
7
czytanie na rozprawie tego, co uprzednio wyjaśniał taki świadek jako
oskarżony (podejrzany), gdyż na to zakaz dowodowy określony w art. 186
§ 1 in fine k.p.k. się nie rozciąga (w tym przedmiocie patrz szerokie motywy
Sądu Najwyższego zawarte w uzasadnieniu powołanego już postanowienia
z dnia 20 kwietnia 2005 r.).
Nie można przy tym tracić z pola widzenia faktu, że autorzy kasacji,
co wynika z treści zarzutu wskazującego na obrazę art. 391 § 1 k.p.k. oraz
dotyczącej tej problematyki odpowiedniej części uzasadnienia, naruszenia
powołanego przepisu upatrują w elementach, które w realiach niniejszej
sprawy, w rzeczywistości nie mają znaczenia.
O obrazie tej miałyby bowiem świadczyć takie okoliczności, jak
wskazanie jako podstawy odczytania na rozprawie protokołów złożonych
poprzednio przez świadka wyjaśnień w charakterze podejrzanej, art. 391 §
1 k.p.k., zamiast prawidłowej określonej w art. 391 § 2 k.p.k., zapisanie w
protokole rozprawy, że powodem odczytania wyjaśnień i zeznań tego
świadka z postępowania przygotowawczego był fakt „niepamięci świadka”,
gdy tymczasem świadek ten faktycznie „zeznał odmiennie” zaprzeczając
swoim wcześniejszym relacjom i wręcz oświadczając przed sądem, że nie
zna oskarżonych, niewykazanie żadnej aktywności w usunięciu sprzeczno-
ści w zeznaniach tego świadka, a wreszcie nieodczytanie wszystkich jego
wcześniejszych relacji (wobec braku dookreślenia w kasacji należy do-
mniemywać, że chodzi o oświadczenia zawarte w protokole okazania do-
kumentacji fotograficznej, które zostały przez sąd pierwszej instancji ujaw-
nione na podstawie art. 394 § 2 k.p.k.).
Rzeczywiście w protokole rozprawy głównej z dnia 22 września 2003
r. część z sygnalizowanych przez skarżących zastrzeżeń znajduje odzwier-
ciedlenie, nie ulega jednak wątpliwości, że mamy w tym wypadku do czy-
nienia z nieścisłościami, lub wręcz z oczywistymi omyłkami, które w żad-
8
nym razie nie mogą być rozpatrywane w kategorii obrazy przepisów prawa,
zwłaszcza zaś art. 391 § 1 k.p.k.
I tak oczywiste jest, że podstawę odczytania poprzednio złożonych
przez świadka wyjaśnień w charakterze oskarżonego (podejrzanego), w tej
lub innej sprawie, stanowi art. 391 § 2 k.p.k. Powołanie się więc w protoko-
le, jako na podstawę takiego odczytania, na § 1 tego przepisu jest błędem,
mającym jednak charakter pisarski, ponieważ de facto doszło do odczyta-
nia wcześniejszych wyjaśnień świadka, która note bene oświadczyła, że
„potwierdza odczytane wyjaśnienia (zeznania)”, a więc w rzeczywistości do
dopuszczalnej procesowo czynności mającej podstawę prawną we wska-
zanej wyżej normie (art. 391 § 2 k.p.k.).
Prawdą jest również, że przyczyną odczytania depozycji świadka by-
ła okoliczność, że nie potwierdził on, rozpoczynając składanie zeznań
przed sądem, wersji zdarzeń relacjonowanej w postępowaniu przygoto-
wawczym, a nie „niepamięć, co do szczegółów”, nie zmienia to jednak po-
staci rzeczy, iż wobec faktycznego wystąpienia okoliczności uzasadniającej
takie odczytanie organ procesowy (w tym wypadku sąd pierwszej instancji)
miał nie tylko prawo, lecz wręcz obowiązek skorzystania z uprawnienia
określonego w art. 391 k.p.k. (oczywiście w niniejszej sprawie jedynie w
zakresie wynikającym z § 2 tego przepisu, a to z powodów wyżej już omó-
wionych).
Nie można natomiast podzielić twierdzeń autorów nadzwyczajnego
środka zaskarżenia, że odczytanie to miało charakter wybiórczy, że sąd nie
dążył do wyjaśnienia sprzeczności występujących pomiędzy poszczegól-
nymi relacjami świadka Beaty B., a wreszcie, że skutkowało to oparciem
się przy orzekaniu na niepełnym materiale dowodowym, zaś pisemne mo-
tywy wyroków (zwłaszcza sądu a quo) nie zawierają rozważań pozwalają-
cych wyjaśnić przyczynę ujawnionych rozbieżności.
9
Faktem jest, że wyżej wymienionej nie odczytano tego, co oświad-
czyła – jako podejrzana – do protokołu okazania dokumentacji fotograficz-
nej, zawierającej wśród innych także wizerunki oskarżonych (protokół ten
został ujawniony wraz z samą dokumentacją zdjęciową na mocy art. 394 §
2 k.p.k.) – w rzeczywistości jednak tożsama relacja zawarta jest w jej wyja-
śnieniach, które zostały odczytane, zaś Beata B. potwierdziła werbalnie
fakt ich złożenia. Świadek ta wbrew wywodom skarżących, była też wzy-
wana przez przewodniczącego do wypowiedzenie się odnośnie przyczyny
zmiany wcześniejszych relacji i wyjaśnienia zachodzących sprzeczności
(art. 391 § 3 k.p.k. w zw. z art. 389 § 2 k.p.k.), jednak wobec jej postawy
przed sądem, w tym także we własnej toczącej się odrębnie sprawie (po-
twierdziła jedynie, że są to jej wyjaśnienia, podpisała je ale nie wie dlacze-
go, nikt nie wywierał na nią nacisków i w efekcie odmówiła ustosunkowania
się do kwestii, dlaczego wcześniej pomówiła tych oskarżonych oświadcza-
jąc, że „nic do dodania nie ma”), rozwiązanie powstałego problemu przez
nią samą nie wchodziło w grę. Właśnie taka postawa wymienionej spowo-
dowała, że zarówno Sąd Rejonowy, jak i następnie Sąd Okręgowy, prze-
ważającą część swoich rozważań poświęciły, czego skarżący zdają się nie
zauważać, właśnie relacjom składanym przez świadka Beatę B., słusznie
konstatując, że walor wiarygodności przyznać należy tym, które zostały
złożone w początkowej fazie postępowania.
Dokonana przez sąd meriti i zaakceptowana przez sąd odwoławczy
ocena wszystkich przeprowadzonych w sprawie dowodów, była więc nie
tylko poprzedzona ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu oko-
liczności sprawy i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia do
prawdy oraz stanowiła wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przema-
wiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonych, lecz także
uwzględniała zasady logicznego rozumowania oraz wskazania wiedzy i do-
świadczenia życiowego, a tym samym mieściła się w granicach swobodnej
10
oceny tych dowodów. Obrońcy w skargach kasacyjnych nie wykazali, aby
którykolwiek z powyższych warunków nie został w prawomocnym wyroku
dotrzymany, a zatem wiodący w kasacji i jej uzupełnieniu zarzut obrazy art.
7 k.p.k., nie mógł w realiach niniejszej sprawy stanowić przyczyny wzru-
szenia prawomocnego orzeczenia. Wnioskowania takiego nie może zmie-
nić i to, że podstawy ustaleń faktycznych nie mogły stanowić zeznania
świadka Beaty B. złożone w postępowaniu przygotowawczym, a odebrane
z naruszeniem art. 182 § 3 k.p.k. Treść tych zeznań, pokrywa się bowiem
w pełni z relacjami wymienionej zawartymi we wcześniejszych wyjaśnie-
niach, które po ich odczytaniu na podstawie art. 391 § 2 k.p.k., stały się
przecież pełnowartościowym materiałem dowodowym, poddanym następ-
nie, w uzasadnieniach obu kwestionowanych w kasacji orzeczeń, wnikliwej
i zasługującej na akceptację ocenie. Z uwagi na niezwykle drobiazgowy
sposób w jaki sąd pierwszej instancji odniósł się do wyjaśnień i zeznań
świadka Beaty B. omawiając m.in. występujące w tych relacjach rozbieżno-
ści, co wyklucza traktowanie ich wyłącznie, jak tego chcieliby skarżący, w
kategoriach „pomówienia” oraz wnikliwą analizę tej części motywów orze-
czenia sądu a quo zawartą w uzasadnieniu Sądu Okręgowego, skonstato-
wać należy, i to bez potrzeby powielania zawartej w tych uzasadnieniach
argumentacji, że dokonana w niniejszej sprawie ocena dowodów jest traf-
na, mieszcząc się w granicach zakreślonych przez przepis art. 7 k.p.k., zaś
stwierdzona przez Sąd Najwyższy obraza prawa procesowego (art. 182 § 3
k.p.k.), aczkolwiek o charakterze rażącym, nie miała „istotnego wpływu na
treść orzeczenia” (art. 523 § 1 k.p.k.).
W tym stanie rzeczy nie można było też mówić o obrazie art. 5 § 2
k.p.k. Warunkiem prawidłowego formułowania zarzutu obrazy tego przepi-
su jest bowiem nie tyle istnienie rozbieżności bądź sprzeczności co do fak-
tów wynikających z przeprowadzonych dowodów, które mogą być usunięte
w drodze prawidłowej ich oceny, lecz powzięcie przez organ procesowy
11
rzeczywistych wątpliwości, których pomimo zachowania zasady obiektywi-
zmu i swobodnej oceny dowodów usunąć się nie udało, a mimo to roz-
strzygnięto je i to na niekorzyść oskarżonego. Nie może natomiast być
mowy o naruszeniu art. 5 § 2 k.p.k. wówczas, gdy wątpliwości takie zgła-
sza, jak w niniejszej sprawie, jedynie autor skargi kasacyjnej, a nie miał ich
orzekający w takiej sprawie sąd.