Pełny tekst orzeczenia

Uchwała z dnia 22 lutego 2006 r., III CZP 8/06
Sędzia SN Jacek Gudowski (przewodniczący)
Sędzia SN Gerard Bieniek (sprawozdawca)
Sędzia SN Jan Górowski
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Małgorzaty A. przeciwko Gminie D.G.
o zapłatę, po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym w dniu 22
lutego 2006 r. zagadnienia prawnego przedstawionego przez Sąd Apelacyjny w
Katowicach postanowieniem z dnia 6 grudnia 2005 r.:
„Czy w przypadku bezprawnego uniemożliwienia dokonania zabiegu
przerwania ciąży, będącej następstwem gwałtu, zakres obowiązku naprawienia
szkody obejmuje koszty utrzymania dziecka?
– w razie udzielenia odpowiedzi twierdzącej na powyższe pytanie:
Czy w przypadku niewykrycia sprawcy gwałtu zakres obowiązku naprawienia
szkody obejmuje koszty utrzymania dziecka ponoszone przez matkę także w
części, która obciążałaby ojca dziecka?"
podjął uchwałę:
Podmiot odpowiedzialny za bezprawne uniemożliwienie dokonania
zabiegu przerwania ciąży, będącej następstwem gwałtu, którego sprawca nie
został wykryty, ponosi koszty utrzymania dziecka w takim zakresie, w jakim
matka dziecka sprawująca osobiste starania o jego utrzymanie i wychowanie
nie jest w stanie zaspokoić usprawiedliwionych potrzeb dziecka.
Uzasadnienie
Powódka w lipcu 1996 r. została zgwałcona przez nieznanego sprawcę, a
prowadzone w tej sprawie postępowanie karne zostało umorzone. Pod koniec
września 1996 r. lekarz-ginekolog Poradni Rejonowej w D.G. potwierdził ciążę
powódki, określił wiek płodu jako 11-tygodniowy i wystawił – na żądanie powódki –
skierowanie do Szpitala Miejskiego w D.G. z zaleceniem usunięcia ciąży będącej
wynikiem przestępstwa. Do tego skierowania dołączono postanowienie o umorzeniu
postępowania karnego. Powódka przebywała w szpitalu dwa dni. Wykonane tam
badanie USG wykazało ciążę 14-tygodniową. Do wykonania zabiegu konieczna
była zgoda prokuratora, który – wobec ujawnionej rozbieżności w rozpoznaniu
zaawansowanej ciąży – wydał postanowienie o powołaniu biegłego w celu
ustalenia, czy ciąża ta mogła być skutkiem gwałtu popełnionego na powódce. Na
wyznaczone dwa terminy badań powódka nie stawiła się i w konsekwencji nie
wydano zgody na dokonanie zabiegu przerwania ciąży. Powódka w dniu 30
kwietnia 1997 r. urodziła syna i następnie w październiku 2000 r. wytoczyła
powództwo przeciwko Skarbowi Państwa – Wojewodzie Ś., Szpitalowi Miejskiemu
w D.G. i Gminie D.G. o zapłatę kwoty 20 000 zł tytułem zadośćuczynienia za
naruszenie jej dóbr osobistych (art. 448 k.c.), odszkodowania z racji
uniemożliwienia wykonywania pracy zarobkowej w okresie od października 1996 do
października 2000 r., a ponadto zasądzenia renty na rzecz małoletniego syna
stanowiącej równowartość kosztów jego utrzymania. Roszczenie uzasadniła tym, że
bezprawnie uniemożliwiono jej wykonanie zabiegu przerwania ciąży, skoro
przyczyną odmowy dokonania tego zabiegu było niewłaściwe określenie
zaawansowania ciąży jako 14-tygodniowej, zamiast 11-tygodniowej. Sąd Okręgowy
uznał, że legitymowaną biernie w sprawie może być wyłącznie pozwana Gmina,
gdyż Szpital Miejski w D.G. był w 1996 r. jej jednostką budżetową. Oddalił jednak
powództwo także w stosunku do Gminy, uznając, że zabieg nie mógł być
przeprowadzony bez prokuratorskiego potwierdzenia uzasadnionego podejrzenia, iż
ciąża jest wynikiem czynu zabronionego. Tę okoliczność prokurator ustala
samodzielnie i nie był związany rozpoznaniem dokonanym w Szpitalu Miejskim.
Sąd Apelacyjny oddalił apelację powodów, stwierdzając jednak, że możliwe
jest istnienie związku przyczynowego między rozpoznaniem zaawansowania ciąży
w szpitalu a utrudnianiem (uniemożliwieniem) uzyskania przez powódkę
zaświadczenia prokuratora o dopuszczalności przerwania ciąży, z racji tego
rozpoznania powstały bowiem wątpliwości, czy ciąża jest następstwem
przestępstwa. Oddalono jednak apelację strony powodowej, gdyż przesłanką
odpowiedzialności deliktowej przewidzianej w art. 444-449 k.c. jest uszkodzenie
ciała lub rozstrój zdrowia, a te pojęcia nie obejmują urodzenia dziecka.
Sąd Najwyższy w wyniku rozpoznania kasacji powodów uchylił zaskarżony
wyrok oraz wyrok Sądu Okręgowego w części dotyczącej żądania zapłaty
odszkodowania z racji niemożności wykonywania pracy zarobkowej przez powódkę
i w tym zakresie przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Stwierdził, że
bezprawne uniemożliwienie wykonania zabiegu przerwania ciąży – w sytuacji
określonej w art. 4a ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu
rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerwania ciąży
(Dz.U. Nr 17, poz. 78 ze zm.) – uprawnia kobietę do dochodzenia wyrównania
szkody wynikłej z tego zdarzenia.
W toku ponownego rozpoznania sprawy przez Sąd Okręgowy powódka
rozszerzyła żądanie pozwu, domagając się od pozwanej Gminy naprawienia szkody
w postaci kosztów utrzymania dziecka za okres do osiągnięcia przez nie zdolności
do utrzymania się samodzielnie. Żądanie to uzasadniała tym, że dziecko wymaga
stałej opieki ze względu na liczne schorzenia, powódka nie pracuje, ponosząc w
pełnej wysokości koszty utrzymania dziecka. Sąd Okręgowy powództwo w tym
zakresie oddalił, a Sąd Apelacyjny, rozpoznając apelację powódki, przedstawił
Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne budzące poważne
wątpliwości o treści sformułowanej na wstępie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zagadnienie prawne będące przedmiotem rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie
należy do szczególnie złożonych. Przy jego analizowaniu konieczna jest wnikliwość
i rozwaga ze względu na różne aspekty dogmatyczne i aksjologiczne. Nie wzbudza
wątpliwości dezaprobata moralna czynu popełnionego wobec powódki i jej osobisty
dramat ściśle z tym związany, którego przyczyną było przestępstwo popełnione
przez nieustalonego sprawcę. Nie może też być kwestionowana prawna i moralna
odpowiedzialność nieustalonego dotychczas sprawcy przestępstwa, rzecz jednak w
tym, że zagadnienie prawne, które przedstawiono do rozstrzygnięcia Sądowi
Najwyższemu dotyczy odpowiedzi na pytanie, w jakim zakresie negatywne skutki
tego przestępstwa mogą być przypisane podmiotowi, który ponosi
odpowiedzialność za błąd lekarski.
Tak sformułowane zagadnienie nie było dotychczas przedmiotem
rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego, nie sposób jednak pominąć wypowiedzi, które
pośrednio związane są z tą kwestią. Należy uwzględnić stanowisko wyrażone przez
Sąd Najwyższy, który orzekał już w niniejszej sprawie i w wyroku z dnia 21
listopada 2003 r., V CK 16/03 (OSNC 2003, nr 6, poz. 104) uznał, że w świetle
przepisów ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu
ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerwania ciąży zmuszanie kobiety do
urodzenia dziecka pochodzącego z przestępstwa zgwałcenia stanowi naruszenie
konstytucyjnie chronionego dobra osobistego, jakim jest szeroko rozumiana
wolność, obejmująca możność decydowania o swoim życiu osobistym. Krzywda
związana z tym naruszeniem uzasadnia – co do zasady – roszczenie o zasądzenie
zadośćuczynienia (art. 448 k.c.), mimo występującej w takich sytuacjach kolizji dóbr
osobistych. W odniesieniu do kompensacji szkód majątkowych uznano, że
naruszenie prawa kobiety do aborcji – w sytuacji określonej w art. 4a ust. 1 pkt 3
ustawy – przez uniemożliwienie dokonania zabiegu, może rodzić uszczerbek
majątkowy, uprawniający ją do dochodzenia wyrównania szkody wynikłej z tego
zdarzenia. Szkoda ta obejmuje wydatki związane z ciążą i porodem oraz utratę
spodziewanych dochodów w następstwie tych zdarzeń. Odnośnie do roszczeń
dochodzonych przez samego małoletniego uznano, że urodzenie dziecka nie jest
źródłem szkody.
W wyroku z dnia 13 października 2005 r., IV CK 161/05 (OSP 2006, nr 6, poz.
71) Sąd Najwyższy uznał natomiast w części za uzasadnione roszczenie o
naprawienie szkody w postaci kosztów utrzymania. Matce dziecka żądającej
dokonania aborcji odmówiono skierowania na badania prenatalne, mimo zagrożenia
płodu wadą genetyczną, a ponieważ dziecko urodziło się z ciężką i nieuleczalną
wadą genetyczną, powódka wraz z ojcem dziecka wystąpili przeciwko szpitalowi
m.in. o odszkodowanie wyrównujące konieczność ponoszenia przez nich
dodatkowych kosztów utrzymania i wychowania upośledzonego dziecka. Uznając to
roszczenie za uzasadnione, Sąd Najwyższy podkreślił, że szkodą rodziców nie jest
sam fakt urodzenia dziecka dotkniętego wadą genetyczną, lecz uszczerbek
majątkowy wynikający z konieczności ponoszenia dodatkowych kosztów utrzymania
i wychowania związanych z upośledzeniem dziecka, których nie planowali, nie
godzili się ponosić i nie musieliby ponosić, gdyby nie zostało naruszone ich prawo
do planowania rodziny i podjęcia decyzji o przerwaniu ciąży. Te zwiększone wydatki
obciążające rodziców powinny być pokryte w postaci miesięcznej renty określonej w
art. 444 § 2 k.c.
Powołane orzeczenia wskazują, że Sąd Najwyższy uznał bezprawne
uniemożliwienie dokonania zabiegu przerwania ciąży, gdy jest ona następstwem
gwałtu, za zdarzenie uprawniające kobietę do dochodzenia wyrównania wynikłej z
tego szkody, przy czym w rachubę mogą wchodzić zarówno szkody o charakterze
majątkowym, jak i niemajątkowym. Przyjęto też, że szkoda majątkowa może
obejmować zwiększone koszty utrzymania dziecka upośledzonego. Uprzedzając
wnioski wynikające z dalszych rozważań stwierdzić należy, że skład podejmujący
uchwałę w niniejszej sprawie podziela ten kierunek wykładni i stosowania przepisów
kodeksu cywilnego o odpowiedzialności za szkody wynikłe z czynów
niedozwolonych.
Zagadnienie odpowiedzialności odszkodowawczej za szkody związane z
uniemożliwieniem kobiecie przerwania ciąży w sytuacjach, w których jest ono
prawnie dopuszczalne, wywołało też rozbieżność stanowisk w piśmiennictwie.
Prezentowane jest stanowisko, że w takiej sytuacji powstaje odpowiedzialność
odszkodowawcza podmiotu, który bezprawnie uniemożliwił dokonanie aborcji, przy
czym jest to odpowiedzialność odszkodowawcza w szerokim zakresie, obejmująca
także kompensatę kosztów utrzymania dziecka. Wyrażany jest także pogląd, który z
powołaniem się na argumenty dogmatyczne oraz względy funkcjonalne uzasadnia
wyłącznie albo co najmniej wąskie ujęcie odpowiedzialności odszkodowawczej.
Analizowane zagadnienie podejmowane jest także w ustawodawstwie obcym.
Porównanie rozwiązań obowiązujących w Niemczech, Anglii, Francji i Stanach
Zjednoczonych Ameryki Północnej prowadzi do wniosku, że odpowiedzialność za
szkodę związaną z urodzeniem niechcianego dziecka jest przyjmowana co do
zasady, lecz w większości porządków prawnych podejmowane są działania
zmierzające do ograniczenia odszkodowania w odniesieniu do kosztów utrzymania
dziecka; w Niemczech umożliwia to koncepcja ochronnego celu umowy, w Stanach
Zjednoczonych elastyczne stosowanie zasady benefit rule – odpowiednika reguły
compensatio lucri cum damno, a we Francji ustawa z dnia 4 marca 2002 r.
ogranicza roszczenia rodziców do zadośćuczynienia i odszkodowania, z
wyłączeniem kosztów utrzymania dziecka upośledzonego, które zostały przyjęte
przez państwo. Do tych rozwiązań trzeba jednak podchodzić z ostrożnością ze
względu na to, że obce porządki prawne dopuszczają aborcję w znacznie szerszym
zakresie, niż prawo polskie.
Rozważania dotyczące odpowiedzi na przedstawione pytanie, czy w
przypadku bezprawnego uniemożliwienia dokonania zabiegu przerwania ciąży,
będącej następstwem gwałtu, zakres obowiązku naprawienia szkody obejmuje
koszty utrzymania dziecka, należy rozpocząć od przedstawionej kwestii dotyczącej
możliwości uznania kosztów utrzymania dziecka za szkodę, za którą – na
podstawie art. 430 k.c. – ma ponosić odpowiedzialność pozwana Gmina. Należy
zauważyć, że potencjalną szkodą nie może być nieokreślony co do wysokości
obowiązek alimentacyjny, lecz niezbędne wydatki faktyczne poniesione na dziecko,
których istnienie (powstanie) jest wysoce prawdopodobne w okolicznościach
sprawy.
Pojęcie "szkody" nie zostało ustawowo zdefiniowane. Na podstawie reguł
języka potocznego, a także niektórych przepisów przyjmuje się, że określenie to
odnosi się do wszelkich uszczerbków w dobrach lub interesach prawnie
chronionych, których poszkodowany doznał wbrew swej woli. To zastrzeżenie
pozwala odróżnić szkody od uszczerbków, które nastąpiły na mocy decyzji samego
zainteresowanego podmiotu. Przyjmuje się, że charakter taki mają w szczególności
nakłady i wydatki oraz pomniejszenia majątku w wyniku dokonania przez
zainteresowanego czynności prawnej rozporządzającej lub zobowiązującej.
Wychodząc z tych założeń można więc prima facie uznać, że koszty utrzymania
dziecka ponoszone przez matkę, są wydatkami, które powstały zgodnie z jej wolą, a
więc są to uszczerbki, które z tego względu nie są objęte pojęciem szkody.
W nauce prezentowany jest jednak pogląd negujący zasadność ograniczenia
pojęcia szkody do uszczerbków doznanych przez poszkodowanego wbrew jego
woli. Z reguły będzie tak w okolicznościach konkretnych przypadków, jednak nie ma
potrzeby generalizowania znaczenia woli poszkodowanego. Wola w postaci zgody
na naruszenie sfery dóbr i interesów danej osoby nie niweczy samego faktu
doznania uszczerbku, natomiast wpływa na możliwość wyłączenia sankcji
odszkodowawczej. Podkreśla się, że niekiedy poszkodowany ponosi wydatki na
usunięcie skutków naruszenia jego dóbr i interesów lub ograniczenia ujemnych
konsekwencji szkodzącego zachowania, co jednak samo przez się nie świadczy o
tym, że nie są one szkodą, jeżeli u podstaw ich ponoszenia leży zdarzenie
szkodzące. Takie kryterium pozwala na odróżnienie szkody od dobrowolnych
nakładów i wydatków. Jeśli więc zdarzeniem wywołującym szkodę jest czyn
niedozwolony, w następstwie którego powstało uszkodzenie ciała lub rozstrój
zdrowia, to ponoszenie wydatków na leki, lub lepsze odżywianie jest szkodą
podlegającą wyrównaniu na podstawie art. 444 § 1 k.c. W niniejszej sprawie
występuje jednak sytuacja szczególna, można bowiem twierdzić, że – z
dogmatycznego punktu widzenia – koszty utrzymania dziecka nie służą
ograniczeniu negatywnych skutków, a przeciwnie, służą życiu dziecka, a jego życie
nie jest oczywiście szkodą, lecz samodzielną najwyższą wartością chronioną przez
porządek prawny. Wydatki na utrzymanie dziecka nie wchodzą więc w miejsce
jakiegoś zła (np. szkody na osobie), lecz służą dobru. Taki dogmatyczny punkt
widzenia prowadziłby więc do wniosku, że wydatki na utrzymanie dziecka nie mogą
być kompensowane w ramach odpowiedzialności odszkodowawczej obciążającej
podmiot, który bezprawnie uniemożliwił dokonanie zabiegu przerwania ciąży,
będącej następstwem gwałtu. Przyjęcie takiego punktu widzenia prowadziłoby do
przerzucenia na matkę dziecka, której bezprawnie pozbawiono co najmniej
możliwości podjęcia świadomej decyzji o przerwaniu ciąży będącej następstwem
gwałtu, kosztów utrzymania dziecka w pełnym zakresie. Taki skutek zastosowania
jedynie dogmatycznej wykładni pojęcia szkody nie byłby jednak społecznie
akceptowany. (...)
Należy podnieść, że czym innym jest urodzenie dziecka, a czym innym jest
szkoda w postaci powstania obowiązku ponoszenia kosztów utrzymania dziecka.
Uznanie powstania szkody w postaci konieczności ponoszenia kosztów utrzymania
dziecka nie oznacza negatywnej oceny samego faktu urodzenia dziecka.
Obciążenie kosztami utrzymania dziecka jest jedynie dalszą konsekwencją
egzystencji dziecka, a negatywna ocena konsekwencji uznania, że powstała
szkoda, nie musi oznaczać negatywnej oceny przyczyny (urodzenia dziecka).
Z działań bezprawnych z reguły nie wynikają pozytywne następstwa,
wyjątkowo jednak takie następstwa mogą zaistnieć. W sytuacji objętej
rozpatrywanym zagadnieniem prawnym zdarzenie sprzeczne z prawem (błąd
lekarski) spowodowało zdarzenie uchodzące w społeczeństwie za wartościowe
(urodzenie dziecka), a to pociąga za sobą wydatki związane z tym zdarzeniem. W
tego rodzaju sytuacjach sztywne trzymanie się prostych zależności kauzalnych
może niekiedy prowadzić do niepożądanych rezultatów. W konkretnej jednak
sytuacji faktycznej, gdy ciąża była wynikiem gwałtu, którego sprawca nie został
wykryty, a błąd lekarza uniemożliwił dokonanie zabiegu przerwania ciąży, w pełni
uzasadnione jest odwołanie się do wskazanych wyżej zależności, gdyż prowadzi to
do pożądanych rezultatów, czyli udzielenia matce wsparcia w obowiązku
ponoszenia kosztów utrzymania dziecka. Ocena, że udzielenie matce wsparcia w
kosztach utrzymania dziecka jest społecznie pożądane wynika z faktu, iż z chwilą
urodzenia dziecka koszty „niechciane” przed urodzeniem stały się kosztami
„chcianymi” w tym sensie, że matka, podejmując decyzję o zatrzymaniu dziecka,
godzi się na ponoszenie części tych kosztów przez sprawowanie osobistych starań
o jego wychowanie i utrzymanie w celu zaspokojenia usprawiedliwionych potrzeb
dziecka. Odwołanie się do takiej formuły umożliwia też – w okolicznościach
konkretnej sprawy – rozwiązać istotne problemy natury praktycznej związane z
zasądzeniem kosztów utrzymania dziecka. Odszkodowanie jednorazowe nie jest
możliwe, gdyż koszty utrzymania nie zostały jeszcze poniesione, a brak podstaw
prawnych do ich swoistej kapitalizacji. Istotne problemy wiążą się też z ustaleniem
adekwatnego wzorca, według którego należy obliczyć koszty utrzymania dziecka
wchodzące w zakres obowiązku odszkodowawczego. W zasadzie w rachubę
powinny wchodzić koszty już poniesione, dopuszczalne jest jednak uwzględnienie
przy ustaleniu odszkodowania szkody przyszłej, której powstanie jest pewne, i
prognozowanie jej wysokości na podstawie kryteriów właściwych dla kształtowania
obowiązku alimentacyjnego.
Kolejną przesłanką odpowiedzialności odszkodowawczej, która wymaga
rozważenia, jest związek przyczynowy, spełniający w prawie cywilnym podwójną
rolę; jest jedną z przesłanek odpowiedzialności (art. 361 § 1 k.c.) oraz określa
zakres odpowiedzialności odszkodowawczej (art. 361 § 2 k.c.). W okolicznościach
sprawy odpowiedzi wymaga pytanie, czy szkoda wynikła z uniemożliwienia
wykonania legalnego zabiegu przerwania ciąży może być uznana za normalne
następstwo bezprawnego działania lekarza polegające na błędzie w badaniu
lekarskim. W celu ustalenia, czy następstwo to jest normalne, należy porównać
zaistniały przebieg zdarzeń z ogólniejszym modelem opartym na uogólnieniu
relewantnych w danych okolicznościach przyczyn oraz ich skutków.
Stan faktyczny sprawy można porównać z różnymi modelami. Po pierwsze, z
klasą sytuacji, w których badanie wieku płodu jest dokonywane w celu
przeprowadzenia aborcji. Przy takim porównaniu konsekwencja błędu polegająca
na uniemożliwieniu przerwania ciąży i urodzeniu niechcianego dziecka jest
następstwem wystarczająco prawdopodobnym, aby uznać, że jest ono normalne.
Po drugie, stan faktyczny można porównać ze znacznie ogólniejszą klasą sytuacji
badania wieku płodu bez uwzględnienia celu tego badania. W takich
okolicznościach, ze względu na znaczną liczbę dokonywanych badań (w istocie są
to wszystkie badania), prawdopodobieństwo, że błąd lekarza pociągnie za sobą
uniemożliwienie dokonania legalnego przerwania ciąży i urodzenie niechcianego
dziecka jest znikome i trudno byłoby je uznać za normalne. W okolicznościach
sprawy należy wybrać model pierwszy, gdyż chodziło o badanie kluczowe z punktu
widzenia dokonania zabiegu przerwania ciąży. Ta okoliczność powinna wpłynąć na
precyzję i pewność dokonanych badań. Jeśli tak, to konsekwencję błędu
lekarskiego w postaci uniemożliwienia przerwania ciąży i urodzenia niechcianego
dziecka należy zakwalifikować jako normalne następstwo tego zdarzenia. Powstaje
jednak dalsze pytanie, czy granice tak określonego adekwatnego związku
przyczynowego obejmują ponoszone przez rodziców koszty utrzymania dziecka
(art. 361 § 2 k.c.).
W świetle przepisów ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny,
ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerwania ciąży, aborcja
jest dopuszczalna jedynie z przyczyn eugenicznych, medycznych i
kryminologicznych, a więc motyw uniknięcia obciążeń finansowych związanych z
urodzeniem niechcianego dziecka nie jest prawnie doniosły. W orzeczeniu z dnia 28
maja 1997 r., K 26/96 (OTK Zb.Urz. 1997, nr 2, poz. 19) Trybunał Konstytucyjny
stwierdził, że życie ludzkie, co zresztą podkreśla preambuła ustawy, stanowi
fundamentalne prawo człowieka. Prawo kobiety ciężarnej do niepogorszenia
swojego położenia materialnego wynika z konstytucyjnej ochrony wolności
kształtowania w sposób swobodny swoich warunków życiowych i związanego z nią
prawa kobiety do zaspokajania jej potrzeb materialnych oraz jej rodziny. Ochrona ta
jednak nie może prowadzić tak daleko, że łączy się z naruszeniem
fundamentalnego dobra jakim jest życie ludzkie, w stosunku do którego warunki
egzystencji mają charakter wtórny i mogą podlegać zmianie. Z tej wypowiedzi
wynika, że dążenie do uniknięcia ponoszenia kosztów utrzymania nie może być
przeciwwagą do najwyższej wartości chronionej przez porządek prawny, jaką
stanowi życie ludzkie. Jeśli więc na gruncie ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o
planowaniu rodziny nie jest dopuszczalna aborcja z przyczyn ekonomicznych bądź
społecznych, to czy można przyjąć, aby w sytuacji bezprawnego uniemożliwienia
dokonania zabiegu przerwania ciąży z przyczyn przewidzianych w tej ustawie, w
szczególności w sytuacji, w której zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża
powstała w wyniku czynu zabronionego, zakres obowiązku odszkodowawczego
podmiotu odpowiedzialnego za błąd lekarza obejmował także szkodę w postaci
kosztów utrzymania dziecka ponoszonych przez rodziców.
Na to pytanie należy odpowiedzieć twierdząco, jeśli bowiem w wyniku błędu
lekarskiego nastąpiło uniemożliwienie dokonania zabiegu przerwania ciąży, to
normalnym tego następstwem jest urodzenie niechcianego dziecka. Urodzenie
dziecka jako zdarzenie uchodzące w społeczeństwie za wartościowe, pociąga za
sobą – w normalnym następstwie – obowiązek ponoszenia kosztów jego
utrzymania i wychowania. Ponoszenia tych kosztów nie było chciane, jednak
obciążają one rodziców, powodując zmniejszenie ich majątku.
Rozważenia wymaga też kwestia bezprawności jako przesłanki
odpowiedzialności. Niewątpliwie wynika ona z jednej strony z naruszenia art. 19 ust.
1 pkt 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (Dz.U. Nr
91, poz. 468 ze zm.), zgodnie z którym pacjent ma prawo m.in. do świadczeń
zdrowotnych, obejmujących badanie i poradę lekarską, odpowiadających
wymaganiom wiedzy medycznej, a także z naruszenia art. 4 ustawy z dnia 5
grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (jedn. tekst: Dz.U. z 2005 r.
Nr 226, poz. 1943 ze zm.), zgodnie z którym, lekarz ma obowiązek wykonywać
zawód zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi mu
metodami i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób, zgodnie z
zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością. Celem tych norm jest
umożliwienie kobiecie podjęcia świadomej decyzji co do przerwania ciąży. Podmiot
odpowiedzialny za bezprawne działanie lekarza może więc odpowiadać tylko za
pozbawienie tej możliwości.
Powstaje jednak dalsze pytanie, czy ta koncepcja bezprawności zachowuje
aktualność w razie naruszenia prawa podmiotowego, co w okolicznościach sprawy
wiąże się z pytaniem, czy doszło do naruszenia dobra osobistego. Samo „prawo do
aborcji” nie jest dobrem osobistym, a podstawą jego wyróżnienia nie może być art.
4a i 4b ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. Należy ponownie odwołać się do
stanowiska Trybunału Konstytucyjnego wyrażonego w orzeczeniu z dnia 28 maja
1997 r., K 96/96, w którym stwierdzono, że art. 4a ust. 1 ma charakter legalizujący
określone zachowania zmierzające do przerwania ciąży. Stanowi więc zezwolenie
na podjęcie zachowań z zasady zabronionych także na gruncie innych regulacji
odnoszących się do dziecka poczętego, jego życie pozostaje pod ochroną prawa od
chwili poczęcia, wszelkie zaś czyny zmierzające do pozbawieniu go życia, w tym w
szczególności przerwanie ciąży, są generalnie zakazane. Pogląd ten należy
podzielić. Oznacza on, że okoliczności wskazane w art. 4a ust. 1 ustawy mają
charakter zbliżony do kontratypu, a więc wiążą się z wyłączeniem bezprawności.
Nie jest to jednak równoznaczne z uznaniem „prawa do aborcji” za dobro osobiste,
wskazać bowiem należy, że właściwa dla kontratypu kolizja dóbr wyłącza
możliwość konstruowania prawa podmiotowego, którego przedmiotem byłoby dobro
osobiste, polegające na możliwości naruszenia dóbr osobistych innych osób.
Nie można też podzielić poglądu, że prawo do aborcji jest elementem prawa
do planowania rodziny. Należy zauważyć – w ślad za stanowiskiem Trybunału
Konstytucyjnego wyrażonym w powołanym orzeczeniu – że prawo do posiadania
dziecka musi być interpretowane względnie w aspekcie pozytywnym, a nie jako
prawo do unicestwienia rozwijającego się płodu ludzkiego. Prawo do
odpowiedzialnego decydowania o posiadaniu dzieci sprowadza się więc w aspekcie
negatywnym wyłącznie do prawa odmowy poczęcia dziecka. Wówczas jednak, gdy
dziecko zostało już poczęte, prawo to możliwe jest do realizacji wyłącznie w
aspekcie pozytywnym, jak m.in. prawa urodzenia dziecka i jego wychowania.
W sprawie niniejszej Sąd Najwyższy, orzekając w toku instancji, uznał, że
możliwość decydowania o przerwaniu ciąży w przypadkach określonych w art. 4a
ustawy o planowaniu rodziny jest elementem ogólniejszego dobra osobistego, jakie
stanowi szeroko rozumiana wolność (prawo do decydowania o swoim życiu
osobistym). Przy podzieleniu tego poglądu zakres odpowiedzialności
odszkodowawczej byłby ograniczony jedynie do szkód niemajątkowych przy
przyjęciu koncepcji bezprawności względnej. Tę koncepcję należy jednak odrzucić,
gdyż nie znajduje uzasadnienia normatywnego.
Powyższe rozważania uzasadniają podjęcie uchwały o treści sformułowanej
na wstępie. Sąd Najwyższy miał przy tym świadomość kontrowersji, jakie wywołuje
problem roszczeń związanych z urodzeniem dziecka w wyniku ciąży będącej
następstwem gwałtu, gdy bezprawnie uniemożliwiono dokonanie zabiegu
przerwania ciąży. Z tego też względu pożądane jest, aby zainicjowano prace
ustawodawcze umożliwiające przejęcie przez państwo kosztów utrzymania dziecka
w przypadku, gdy kobieta nie skorzystała z możliwości legalnego przerwania ciąży
bądź gdy bezprawnie uniemożliwiono jej wykonanie tego zabiegu.