Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PK 355/05
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 września 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Zbigniew Hajn (przewodniczący)
SSN Zbigniew Myszka
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa M. S., m. Tomasza S.
przeciwko Przedsiębiorstwu Wielobranżowemu E.-P. T. B. i H. B. spółce jawnej w
G., T. B., H. B.
o odszkodowanie, rentę uzupełniającą i ustalenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 13 września 2006 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego […]
z dnia 19 maja 2005 r., sygn. akt (...),
oddala skargę kasacyjną.
U z a s a d n i e n i e
Wyrokiem z dnia 16 lutego 2005 r. Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych w L. oddalił powództwo M. S. i małoletniego T. S. o odszkodowanie i
rentę uzupełniającą, a podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia.
2
Mąż powódki i ojciec małoletniego powoda, K. S., zatrudniony był jako
pracownik produkcyjny przez Przedsiębiorstwo Wielobranżowe E.-P. spółkę jawną
T. B. i H. B. w G. na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony. W dniu 25
stycznia 2001 r. przed rozpoczęciem pracy w godzinach rannych, pracownik D. M.
usiłował uruchomić ogrzewającą halę produkcyjną nagrzewnicę zasilaną
pochodzącym z butli gazem propan-butan. Z uwagi na to, że nagrzewnica nie
działała, wyłączył gaz i odłączył butlę. Ponieważ po podłączeniu przez niego innej,
pełnej butli urządzenie nadal nie działało, zakręcił zawór butli i nie podejmował
kolejnych prób jego uruchomienia. Około godziny 7,00 do pracy przybyli kolejni
pracownicy i jeden z nich, A. K., podjął się włączenia ogrzewania. W tym celu
zakręcił zawór gazu, odłączył butlę od nagrzewnicy i podłączył do niej kolejną butlę
z gazem. Po wykonaniu tych czynności nagrzewnica zaczęła funkcjonować.
Pozwani nie zostali poinformowani o zakłóceniach w pracy nagrzewnicy. Około
godziny 9,00 doszło do przestrzennego wybuchu gazu i pożaru. W wyniku wybuchu
zginął K. S., obsługujący w tym czasie znajdującą się w pobliżu nagrzewnicy
zgrzewarkę, a pozostali znajdujący się w hali pracownicy zostali ranni. Zdarzenie to
zostało uznane za wypadek przy pracy. Najbardziej prawdopodobną przyczyną
wybuchu gazu było niedokręcenie zaworu lub zaworów butli z gazem po ich
odłączeniu od nagrzewnicy bądź wadliwe, nieszczelne podłączenie butli do
nagrzewnicy. Pracodawca nie miał obowiązku instalacji detektorów gazu ani
urządzeń analizy składu powietrza, lokalizacja nagrzewnicy w hali spełniała wymogi
instrukcji a butle z gazem były sprawne technicznie i prawidłowo składowane.
Nagrzewnica została wyprodukowana w Niemczech i została zakupiona przez
pozwanego T. B. w sklepie na terenie Polski. Nie była oznakowana znakiem
bezpieczeństwa z uwagi na nieuzyskanie przez importera certyfikatu, posiadała
natomiast znak CE potwierdzający jej wyprodukowanie zgodnie z przepisami
obowiązującymi w Unii Europejskiej. Nagrzewnica posiadała instrukcję obsługi,
która nie zawierała rozdziału dotyczącego bezpieczeństwa i higieny pracy ani
zapisów, że obsługę i konserwację mogą wykonywać wyłącznie osoby posiadające
specjalne kwalifikacje w tym zakresie. Instrukcję obsługi nagrzewnicy otrzymał
kierownik produkcji D. A. i miał z nią zapoznać innych pracowników. O sposobie
podłączenia butli do nagrzewnicy poinformował D. M. Od połowy listopada 2000 r.
3
urządzenie uruchamiane było codziennie przez pracowników. W związku z
zaprzestaniem funkcjonowania nagrzewnicy na początku stycznia 2001 r. pozwani
zlecili naprawę serwisowi, który stwierdził konieczność jej przeczyszczenia.
Organizowane przez pracodawcę szkolenia w zakresie bezpieczeństwa i higieny
pracy obejmowały zagadnienia związane z zagrożeniem przy pracy z gazem.
Toczące się postępowanie karne zostało zakończone wyrokiem Sądu Rejonowego
w G. z dnia 9 kwietnia 2004 r., II K …/03, uniewinniającym pozwanych od
popełnienia zarzucanego im czynu z art. 163 § 2 i § 4 k.k. i art. 220 § 1 k.k. i art.
157 § 1 i § 2 k.k. i art. 156 § 1 pkt 2 k.k. i art. 288 § 1 k.k. w związku z art. 11 § 2
k.k.
W tak ustalonych stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że strona
pozwana nie ponosi odpowiedzialności na podstawie art. 435 k.c., gdyż działalność
prowadzonego w ramach spółki jawnej przedsiębiorstwa oparta była głównie na
pracy zatrudnionych pracowników, ani też art. 415 k.c., gdyż pozwanym nie można
przypisać bezprawności działania i zawinienia w spowodowaniu wypadku. Dołożyli
oni bowiem należytej staranności wymaganej od przeciętnego pracodawcy, a nadto
wyznaczyli osoby odpowiedzialne za obsługę nagrzewnicy, czym zwolnili się z
powinności codziennego sprawdzania jej funkcjonowania.
Wyrokiem z dnia 19 maja 2005 r., Sąd Apelacyjny zmienił wyrok Sądu
pierwszej instancji i zasądził solidarnie od pozwanych Przedsiębiorstwa
Wielobranżowego „E.-P." T. B., H. B.i spółki jawnej w G. i T. B. oraz H. B. na rzecz
powódki M. S. kwotę 20.000 zł oraz na rzecz małoletniego powoda T.a S. kwotę
40.000 zł, obie kwoty z ustawowymi odsetkami od dnia 19 lutego 2004 r., a dalej
idącą apelację oddalił.
Sąd Apelacyjny przyjął za własne ustalenia poczynione przez Sąd Okręgowy
i podzielił jego stanowisko, że odpowiedzialność pozwanych nie opiera się na
określonej w art. 435 k.c. zasadzie ryzyka. W ocenie Sądu drugiej instancji pozwani
ponoszą natomiast odpowiedzialność na podstawie art. 415 k.c. i art. 430 k.c.
Uzasadniając swoje stanowisko w odniesieniu do pierwszego z powołanych
przepisów Sąd Apelacyjny wskazał, że winą w ujęciu art. 415 k.c. jest także
obiektywna naganność zachowania odnoszona do wzorca prawidłowego
zachowania, co oznacza, że za winę w prawie cywilnym przyjmuje się nawet samą
4
bezprawność zachowania w zakresie skutku (art. 355 k.c. w związku z art. 415
k.c.). Skoro zatem pracownik ma prawo do bezpiecznych warunków w miejscu
pracy i w myśl art. 207 k.p. odpowiada za to pracodawca, to obiektywne bezprawie
pracodawcy polegało w niniejszej sprawie na tym, że w miejscu pracy ulatniał się
gaz co w takim miejscu w ogóle nie powinno wystąpić. Nie chodzi tu przy tym o
nieograniczone ryzyko odpowiedzialności pracodawcy, ale o to, że to on organizuje
proces pracy i pracownik ma prawo do bezpiecznych warunków pracy, a takie nie
zachodzą, gdy w jego miejscu pracy ulatnia się i wybucha gaz. Już tylko takie fakty
wystarczają do stwierdzenia winy pracodawcy, która sprowadza się do
niezapewnienia przez niego pracownikowi bezpiecznych warunków pracy. Takie
naruszenie stanowi podstawę zakwalifikowania czynu niedozwolonego pracodawcy
według art. 415 k.c., czemu nie stoi na przeszkodzie dokonana w sprawie karnej
ocena prawna zachowania pozwanych. Oprócz tego odpowiedzialność strony
pozwanej oparta jest również na podstawie art. 430 k.c., zgodnie z którym
pracodawca odpowiada za podwładnych pracowników. Niewątpliwie któryś z
pracowników strony pozwanej, D. M. lub . K., a może nawet obaj, usiłując
niezależnie uruchomić nagrzewnicę pozostawili niedokręconą butlę lub nieszczelne
urządzenie, co stało się przyczyną wybuchu gazu, a ponadto nie zawiadomili
przełożonego ani pracodawcy o problemie z uruchomieniem urządzenia. Takie ich
zachowanie jest zawinione nie ze względu na skutek, ale ze względu na
niedbałość, czy niestaranność w wykonaniu podejmowanych czynności. Ta wina w
zakresie odpowiedzialności na podstawie art. 430 k.c. obciąża pozwanych jako
pracodawców odpowiedzialnych za działanie podległych pracowników.
W skardze kasacyjnej od powyższego wyroku strona pozwana zarzuciła
naruszenie prawa materialnego przez niewłaściwe zastosowanie przepisów art. 415
k.c. i art. 430 k.c. polegające na przyjęciu, że powołane podstawy prawne mają
zastosowanie w stanie faktycznym sprawy i w konsekwencji skutkują
odpowiedzialnością pozwanych za szkodę wyrządzoną powodom. W konkluzji
skarżący wnieśli o uchylenie zaskarżonego wyroku i oddalenie w całości apelacji
powodów.
W uzasadnieniu skargi podniesiono, że dla przyjęcia odpowiedzialności z art.
430 k.c. konieczne jest, aby wyrządzenie szkody nastąpiło przy wykonywaniu przez
5
podwładnego powierzonej mu czynności. Przyczyną zdarzenia z dnia 25 stycznia
2001 r. był wyciek gazu z mającej ogrzewać halę nagrzewnicy wskutek działania
pracowników – do obowiązku których należała produkcja okien z PCV –
polegającego na niedokręceniu zaworu lub zaworów butli z gazem po ich
odłączeniu od nagrzewnicy bądź wadliwe, nieszczelne połączenie butli z
nagrzewnicą. Przyczyna ta nie była związana z podstawowymi obowiązkami
pracowniczymi, lecz z czynnościami podejmowanymi przy okazji wykonywania prac
związanych z produkcją okien. Pracownicy D. M. i A. K., nie posiadający w zakresie
czynności takich obowiązków, jakie zlecone zostały kierownikowi produkcji D. A.,
bez wiedzy i zgody pracodawców sami podjęli próbę uruchomienia nagrzewnicy,
nie zawiadamiając o awarii osób bezpośrednio przełożonych. W art. 430 k.c.
kryterium odróżniającym, czy chodzi o szkodę wyrządzoną przy wykonywaniu
powierzonych obowiązków, czy też o szkodę wyrządzoną tylko przy sposobności
ich wykonywania, jest cel działania sprawcy lub związek przyczynowy między
wyrządzoną szkodą a powierzonymi obowiązkami. Podobnie art. 120 § 1 k.p.
reguluje odpowiedzialność pracodawcy przyjmując, że obowiązek naprawienia
szkody wyrządzonej przez pracownika osobie trzeciej nie obciąża zakładu pracy,
gdy wyrządzenie szkody nastąpiło jedynie przy sposobności zatrudnienia w
zakładzie pracy, to jest nie przy wykonywaniu powierzonych pracownikowi zadań w
stosunku pracy. W niniejszej sprawie nastąpiło wyłączenie pracodawcy z zakresu
odpowiedzialności opartej o przepis art. 430 k.c., ponieważ pracownicy wyrządzili
szkodę tylko przy sposobności spełnienia powierzonych im obowiązków.
Skarżący podnieśli, że materiał dowodowy sprawy wskazuje na prawidłowe
postępowanie pracodawcy w celu stworzenia warunków pracy zgodnych z
zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy. W tej sytuacji nie można zgodzić się ze
stanowiskiem Sądu drugiej instancji, że sam fakt ulatniania się i wybuchu gazu jest
wystarczającą przesłanką do stwierdzenia winy pracodawcy, którą można
sprowadzić do niezapewnienia pracownikowi bezpiecznych warunków pracy.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Skarga kasacyjna w ostateczności nie zasługuje na uwzględnienie,
aczkolwiek nie wszystkie zawarte w niej zarzuty są bezzasadne.
6
Przede wszystkim nieusprawiedliwiony okazał się zarzut naruszenia przez
Sąd drugiej instancji art. 430 k.c. Zgodnie ze wskazanym przepisem kto na własny
rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej
czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego
wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy
wykonywaniu powierzonej jej czynności. Powołany przepis stanowi opartą na
zasadzie ryzyka podstawę odpowiedzialności zwierzchnika za zawinione
wyrządzenie szkody osobie trzeciej przez podwładnego przy wykonywaniu
powierzonej mu czynności. Nie budzi wątpliwości, że w art. 430 k.c. chodzi tylko o
szkodę wyrządzoną przy wykonywaniu czynności powierzonej, nie zaś o szkodę
wyrządzoną przy sposobności jej wykonywania, przy czym w orzecznictwie Sądu
Najwyższego w sposób jednolity przyjmuje się, że powierzenie wykonania
czynności nie musi być wyraźne i odnosić się do konkretnej czynności, lecz może
wynikać na przykład z rodzaju wykonywanej pracy lub zajmowanego stanowiska.
Wyłączeniu z zakresu art. 430 k.c. podlegają stany faktyczne, w których
wyrządzenie szkody nie pozostaje w żadnym związku z wykonywaniem
powierzonej podwładnemu czynności oraz te, w których podwładny wyrządza
szkodę przy sposobności spełniania powierzonych mu obowiązków, przy czym
kryterium odróżniającym jest z reguły związek zawinionego działania sprawcy z
realizacją celu wynikającego z powierzonej mu czynności lub związek przyczynowy
pomiędzy wyrządzoną szkodą a powierzonymi obowiązkami (por. uchwałę pełnego
składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 1971 r., III CZP 33/70,
OSNCP z 1971 r. nr 4, poz. 59 oraz wyrok z dnia 22 kwietnia 1977 r., IV CR 46/77,
niepublikowany). Można zatem stwierdzić, że odpowiedzialność przełożonego
wchodzi w grę tylko wtedy, gdy szkoda jest w jakiś sposób powiązana z
działalnością podwładnego prowadzoną w interesie zwierzchnika, który czerpie
korzyści z aktywności podwładnego, powierzając mu wykonanie czynności na
własny rachunek, a nie wykonywaną w interesie własnym bezpośredniego sprawcy.
W sytuacjach objętych hipotezą art. 430 k.c., jeżeli sprawcą szkody
wyrządzonej z winy nieumyślnej jest osoba pozostająca w stosunku pracy, przepis
art. 120 § 1 k.p. przewiduje wyłączną odpowiedzialność pracodawcy wobec
poszkodowanej osoby trzeciej, jeżeli szkoda została wyrządzona przez pracownika
7
przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych. Należy zwrócić
uwagę, że pojęcie „obowiązków pracowniczych” jest szersze od pojęcia „zakresu
czynności”, który wynika z rodzaju wykonywanej przez pracownika pracy, obejmuje
bowiem również obowiązki pracownika określone w Kodeksie pracy i nakładające
na niego powinność podejmowania przez pracownika z własnej inicjatywy – jeżeli
wymagają tego okoliczności – określonych działań w procesie pracy. Warunkiem
odpowiedzialności pracodawcy jest zatem istnienie związku przyczynowego szkody
z czynnościami pracownika, podejmowanymi na podstawie stosunku pracy w
ramach działalności pracodawcy. Inaczej rzecz ujmując, na pracodawcy spoczywa
obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przez pracownika osobie trzeciej przez
czynności nie wykraczające poza zakres jego obowiązków pracowniczych i zakres
działalności pracodawcy, co oznacza w konsekwencji, że pracownik wyrządza
szkodę przy wykonywaniu swych obowiązków pracowniczych wówczas, gdy
pozostaje ona w normalnym, wewnątrzorganizacyjnym, funkcjonalnym związku
przyczynowym z powierzonymi mu czynnościami, które pracownik podjął na
podstawie stosunku pracy w celu wykonania zadań związanych z przedmiotem
działalności pracodawcy. Natomiast wyrządzenie szkody jedynie przy sposobności
zatrudnienia u pracodawcy charakteryzuje się tym, że sprawca nie działa w ramach
wykonywania powierzonych mu zadań w stosunku pracy bądź w zamiarze
osiągnięcia celów objętych działalnością pracodawcy (por. wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 19 czerwca 1975 r., V PRN 2/75, OSNCP z 1976 r. nr 4, poz.
70, z dnia 19 lutego 1976 r., III PR 21/76, PiZS z 1977 r. nr 10, str. 68 oraz z dnia
26 czerwca 1976 r., III PR 118/76, OSNCP z 1976 r. nr 12, poz. 275).
Wobec braku w skardze kasacyjnej zarzutów odnoszących się do naruszenia
przepisów postępowania Sąd Najwyższy związany jest ustaleniami poczynionymi w
sprawie przez Sądy obu instancji. Z tych niekwestionowanych przez skarżącego
ustaleń wynika, że przeznaczeniem zasilanej pochodzącym z butli gazem propan-
butan nagrzewnicy było ogrzewanie hali, w której odbywała się produkcja okien z
PCV. Instrukcję obsługi nagrzewnicy otrzymał kierownik produkcji D. A. z
poleceniem zapoznania z nią innych pracowników. O sposobie podłączenia butli
poinformował D. M. i od połowy miesiąca listopada 2000 r. nagrzewnica była
codziennie uruchamiana przez zatrudnionych w hali pracowników. W dniu 25
8
stycznia 2001 r. uruchomienia nagrzewnicy usiłował dokonać bez powodzenia D.
M., a następnie – z pozytywnym skutkiem – pracownik A. K. Najbardziej
prawdopodobną przyczyną wybuchu gazu było niedokręcenie przez jednego lub
obu wymienionych pracowników zaworu albo zaworów butli po ich odłączeniu od
nagrzewnicy, bądź nieszczelne podłączenie do niej kolejnej butli z gazem. Pozwani
nie mieli obowiązku codziennego sprawdzania funkcjonowania nagrzewnicy, gdyż
wyznaczyli osoby odpowiedzialne za jej obsługę, nie zostali również przez
pracowników poinformowani w dniu 25 stycznia 2001 r. o trudnościach związanych
z uruchomieniem urządzenia.
Skoro zatem od listopada 2000 r. wykonujący pracę w hali produkcyjnej
pracownicy dokonywali uruchamiania mającej im zapewnić należyte warunki pracy
nagrzewnicy samodzielnie, bez sprzeciwu przełożonego i wobec braku
skierowanego do nich zakazu, należy uznać, że czynność ta została im powierzona
w sposób dorozumiany w ramach obowiązków wynikających ze stosunku pracy.
Ponadto podjęcie przez pracownika w okresie zimowym działań zmierzających do
uruchomienia urządzenia ogrzewającego pomieszczenie, w którym wykonuje
pracę, może być uznane za wykonywanie czynności nie wykraczającej poza zakres
jego obowiązków pracowniczych. Wyrządzona tym działaniem osobie trzeciej
szkoda pozostaje zatem w funkcjonalnym związku przyczynowym z czynnościami,
które pracownik podjął na podstawie stosunku pracy w celu wykonania zadań
związanych z przedmiotem działalności pracodawcy. Z powołanego w skardze
kasacyjnej wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5 maja 1998 r., I CKU 110/97 (Prok. i
Pr. z 1998 r. nr 10, str. 27) nie można – jak chcą tego skarżący – wyprowadzić
wniosku, że w okolicznościach niniejszej sprawy wyrządzenie szkody nastąpiło
jedynie przy sposobności zatrudnienia sprawców szkody, to jest nie przy
wykonywaniu powierzonych im zadań w stosunku pracy. Wskazany wyrok zapadł
bowiem w stanie faktycznym, w którym szkoda została wyrządzona przez
pracownika przy wykonywaniu czynności nie związanych w jakikolwiek sposób z
powierzonym mu rodzajem pracy i pełnionymi obowiązkami, a nadto przy braku
uprawnień wymaganych do wykonywania tych czynności.
Należy również zauważyć, że w świetle dokonanych w sprawie ustaleń
nieuprawnione jest twierdzenie skarżącego, że D. M. samowolnie, bez wiedzy i
9
zgody pracodawcy podjął próbę uruchomienia nagrzewnicy, a czynność taka
została zlecona wyłącznie kierownikowi produkcji D. A. Z ustalonego w sprawie
stanu faktycznego wynika bowiem, że D. M. działał w zakresie powierzonej mu
przez przełożonego czynności i nie można w tej sytuacji twierdzić, iż spowodowana
jego działaniem szkoda została wyrządzona jedynie przy sposobności spełniania
powierzonych mu w ramach stosunku pracy obowiązków.
Bezzasadność zarzutu naruszenia zaskarżonym wyrokiem art. 430 k.c.
powoduje zbędność szerszego odniesienia się do zarzutu niewłaściwego
zastosowania przez Sąd drugiej instancji w okolicznościach sprawy art. 415 k.c.
Należy jednak zauważyć, że winą nieumyślną w ujęciu powołanego przepisu jest w
istocie niedochowanie w konkretnych okolicznościach należytej staranności
odnoszącej się do czynu bezprawnego (niezgodnego z obowiązującymi zasadami
porządku prawnego), nie zaś „bezprawność zachowania w zakresie skutku”.
Odpowiedzialność za sam skutek jest bowiem charakterystyczna dla
odpowiedzialności opartej na zasadzie ryzyka a nie winy. Sąd Apelacyjny błędnie
uznając, że sama bezprawność czynu przesądza o winie pracodawcy, uchylił się od
rozważań, czy w okolicznościach niniejszej sprawy pozwani dołożyli należytej
staranności wymaganej od przeciętnego pracodawcy, a w konsekwencji, czy w tych
konkretnych okolicznościach można im przypisać nienależyte zachowanie,
odbiegające od wzorca zachowania wymaganego dla każdego, kto znajduje się w
takiej sytuacji. W tym zakresie kasacyjny zarzut naruszenia zaskarżonym wyrokiem
art. 415 k.c. uznać należy za uzasadniony, co jednak nie wpływa w ostateczności
na ocenę trafności tego wyroku.
Z powyższych względów skarga kasacyjna podlega oddaleniu na podstawie
art. 39814
k.p.c.
/tp/