Sygn. akt II CSK 322/06
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 stycznia 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Stanisław Dąbrowski (przewodniczący)
SSN Jan Górowski (sprawozdawca)
SSN Dariusz Zawistowski
w sprawie z powództwa Funduszu Gwarantowanych Świadczeń
Pracowniczych w W.
przeciwko B. O., A. Z. i M. D.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 17 stycznia 2007 r.,
skargi kasacyjnej pozwanych
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 11 kwietnia 2006 r.,
oddala skargę kasacyjną i zasądza solidarnie od pozwanych
na rzecz powoda kwotę 1800 (jeden tysiąc osiemset) złotych
tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 6 kwietnia 2005 r. Sąd Okręgowy w P. zasądził solidarnie
od pozwanych na rzecz powoda kwotę 75 218,52 zł z ustawowymi odsetkami od
kwoty 72 218,52 zł od dnia 26 czerwca 2002 r.
Sąd ten ustalił, że Przedsiębiorstwo Transportowo – Usługowe „T.” sp. z o.o.
powstała w 1992 i pozwany B. O. pełnił w niej funkcję prezesa zarządu od 1992
r., A. Z. była jej wiceprezesem od 1998 r. i także od tej daty M. D. był członkiem
zarządu.
W dniu 6 lipca 2000 r. spółka wystąpiła do sądu z wnioskiem o ogłoszenie
upadłości, podnosząc, że w 1998 r. i w 1999 r. poniosła straty i nie jest w stanie
wywiązywać się na bieżąco ze swych zobowiązań. Na rozprawie w dniu
25 sierpnia 2000 r. członkowie zarządu oświadczyli, że już dwa lata wcześniej
spółka zaprzestała spłacania długów, nie ma majątku nieruchomego a wartość
ruchomości wynosi około 15 000 zł. Postanowieniem z dnia 19 września 2000 r.
Sąd wniosek ten oddalił na tej podstawie, że majątek spółki nie jest wystarczający
do pokrycia kosztów postępowania upadłościowego.
W dniu 20 listopada 2000 r. spółka złożyła kolejny wniosek o ogłoszenie
upadłości oparty na tych samych okolicznościach faktycznych, dodatkowo jedynie
wskazując, że posiada środki pieniężne w kwocie 15 000 zł. Środki te zostały
zużyte na bieżące wydatki jeszcze przed rozpoznaniem wniosku. Miesięczne
koszty działalności spółki wynosiły 40 000 zł. Również i ten wniosek z tego samego
względu Sąd oddalił postanowieniem z dnia 31 stycznia 2001 r.
Uchwałą zgromadzenia wspólników z dnia 6 marca 2001 r. została otwarta
likwidacja spółki i jej likwidatorem został dotychczasowy prezes B. O. Pismem z
dnia 5 grudnia 2001 r. likwidator zwrócił się do Funduszu Gwarantowanych
Świadczeń Pracowniczych z wnioskiem o środki na płace. W tym czasie spółka
zatrudniała 9 osób, w tym wszystkich członków zarządu. Fundusz przekazał spółce
w dniu 25 czerwca 2002 r. kwotę 72 526,52 zł na wynagrodzenia pracowników
3
spółki za marzec i kwiecień 2001 r., tytułem odszkodowania za skrócony okres
wypowiedzenia oraz odprawy pieniężne. Z sumy tej kwota 35 202,94 zł została
przeznaczona na wynagrodzenia dla członków zarządu.
W dniu 2 sierpnia 2002 r. Fundusz wezwał likwidatora do niezwłocznego
zwrotu przekazanej kwoty 72 526,52 zł z odsetkami od dnia 26 czerwca 2002 r.
W odpowiedzi z dnia 9 sierpnia 2002 r. B. O. podał, że spółka nie posiada żadnego
majątku ani środków umożliwiających spłatę tej należności i wniósł o jej umorzenie
w całości. Wierzyciel nie wyraził na to zgody.
Nakazem zapłaty z dnia 23 września 2002 r. Sąd Okręgowy zasądził od
pozwanej spółki na rzecz Funduszu kwotę 72 218,52 zł z ustawowymi odsetkami
od dnia 26 czerwca 2002 r. i na podstawie tego tytułu Fundusz wszczął egzekucję
przeciwko spółce. Postanowieniem z dnia 12 grudnia 2003 r. Komornik Sądowy
przy Sądzie Rejonowym w P. umorzył postępowanie egzekucyjne przeciwko „T”
sp. z o.o. w likwidacji ponieważ dłużnik nie prowadził działalności, nie osiągał
dochodu i nie posiadał majątku.
Sąd Okręgowy wskazał, że wierzyciel dochodzący roszczenia wynikającego
z art. 299 § 1 k.s.h. musi jedynie wykazać istnienie zobowiązania spółki oraz
bezskuteczność egzekucji wobec spółki, a w sprawie te przesłanki
odpowiedzialności nie budziły wątpliwości. Pozwani natomiast, aby zwolnić się od
odpowiedzialności powinni udowodnić jedną z przesłanek wyłączających ich
odpowiedzialność, określonych w paragrafie drugim tego przepisu a w tym,
że wystąpili z wnioskiem o ogłoszenie upadłości w czasie właściwym. Jest to czas
w jakim zarząd spółki nie jest w stanie realizować zobowiązań wobec wszystkich jej
wierzycieli. Jeżeli członek zarządu występuje z takim wnioskiem dopiero wtedy, gdy
majątek spółki nie wystarcza nawet na koszty postępowania upadłościowego, to nie
może być mowy o zaspokojeniu któregokolwiek z wierzycieli. Pozwani nie zgłosili
więc wniosku o upadłość w czasie właściwym i tym samym nie uwolnili się od
odpowiedzialności przewidzianej w art. 299 § 1 k.s.h.
Wyraził pogląd, że nie można przyjąć braku związku przyczynowego między
pełnieniem przez pozwanych funkcji członków zarządu zobowiązanej spółki
a szkodą powoda, która dotyczy należności przypadających za okres po 6 marca
4
2001 r., gdyż wierzytelność Funduszu wynikała z jego ustawowego obowiązku do
wypłaty świadczeń pracowniczych pracownikom niewypłacalnego pracodawcy.
Pomimo bowiem tego, że już w lipcu 2000 r. istniał stan niewypłacalności spółki,
zarząd nie podjął żadnych kroków w celu rozwiązania umów o pracę
z pracownikami, chociaż spółka nie prowadziła już faktycznej działalności,
a bieżące wydatki wynosiły około 40 000 zł miesięcznie. Nie rozwiązując tych umów
członkowie zarządu doprowadzili do sytuacji, że umowy zostały wypowiedziane
dopiero w czasie likwidacji spółki. Jednak samo zobowiązanie wobec pracowników
zaciągnęła spółka już chwili zawierania umów o pracę.
Podniósł, że pozwani jako członkowie zarządu nie tylko odpowiadają
za powstanie zobowiązań wobec swoich pracowników, ale także pozbawili powoda
możliwości zrealizowania swojego uprawnienia wynikającego z unormowania
zawartego w art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 29 grudnia 1993 r. o ochronie roszczeń
pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy (tekst jednolity Dz.U. z 2002 r.
Nr 9, poz. 85 ze zm., dalej „ustawy”). Choć bowiem występowały zobowiązania
wobec innych wierzycieli niemożliwe do realizacji, zatrudniali nadal pracowników
w tym także samych siebie i generowali koszty. W rezultacie ocenił,
że zobowiązanie spółki wobec swoich pracowników powstało z datą zawarcia
umów o pracę, a zawinione działanie członków zarządu doprowadziło do tego,
iż zobowiązanie nie wygasło we właściwym czasie, tj. z chwilą, kiedy spółka
przestała mieć środki na realizację zobowiązań i w rezultacie kolejne świadczenia
okresowe musiał pokryć powód. W rezultacie – jego zdaniem – zobowiązania
te powstały gdy pozwani byli członkami zarządu a nie po postawieniu spółki w stan
likwidacji, kiedy to roszczenia te stały się jedynie wtedy wymagalne.
W wyniku apelacji pozwanych Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w
ten sposób, że obniżył zasądzoną sumę do kwoty 72 218,52 zł z ustawowymi
odsetkami od dnia 26 czerwca 2002 r. i dalszej części powództwo oraz apelację
oddalił.
Sąd ten przyjął za własne ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i podzielił
w zasadzie jego rozważania prawne. Dodatkowo podniósł, że chybiony był zarzut
naruszenia przez powoda art. 10 ust. 3 ustawy przez zaniechanie odstąpienia
5
dochodzenia wypłaconych świadczeń. Wyraził pogląd, że decyzja w tym
przedmiocie jest autonomicznym uprawnieniem powoda i dłużnik nie uzyskuje
prawa podmiotowego domagania się odstąpienia od dochodzenia wypłaconych
świadczeń. Z kolei zarzut obrazy art. 5 k.c. uznał za nieuzasadniony już z tego
względu, że skarżący nie wyartykułowali żadnej z zasad, która miałaby zostać
naruszona.
Zasądzoną kwotę obniżył Sąd Apelacyjny, z tego względu, że przyjął,
iż poniesione przez powoda koszty procesu w postępowaniu upominawczym nie
pozostają w bezpośrednim związku przyczynowym z dochodzonym roszczeniem.
W skardze kasacyjnej opartej na podstawie naruszenia prawa materialnego
tj. na naruszeniu art. 299 k.s.h., art. 5 k.c., art. 353 § 1 k.c., art. 80 k.p. i art. 10 ust.
1 ustawy wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa
w całości.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Wbrew stanowisku skarżących wyrok zarówno Sądu pierwszej instancji jak
i drugiej instancji został oparty na ustaleniu, że nakazem zapłaty z dnia 23 września
2002 r. zasądzono od spółki „T.” na rzecz Funduszu kwotę 72 218,52 zł z tytułu
wypłaconych należności pracownikom tej spółki oraz koszty procesu w kwocie 3000
zł. Po zaopatrzeniu tego tytułu w klauzulę wykonalności komornik prowadził
przeciwko spółce egzekucję, która okazała się bezskuteczna i dlatego komornik
umorzył postępowanie egzekucyjne postanowieniem z dnia 12 grudnia 2003 r. Z
tego względu błędne wskazanie w rozważaniach prawnych przez Sąd Apelacyjny,
że był to nakaz zapłaty zasądzający tę należność od pozwanych był niewątpliwie
wynikiem oczywistej pomyłki, co wynika z dalszych jego wywodów, a więc
uchybienie to nie wywarło żadnego wpływu na wynik sprawy.
Chybiony był zarzut naruszenia art. 299 k.s.h. gdyż Sądy obu instancji trafnie
przyjęły, że pozwani jako członkowie zarządu Spółki „T.” nie złożyli wniosku o jej
upadłość we właściwym czasie. Zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości
dokonane po wyzbyciu się majątku przez spółkę, który zostaje oddalony ze
względu na to, że aktywa spółki są niewystarczające nawet na pokrycie kosztów
tego postępowania jest wystąpieniem po tym terminie (por. wyrok Sądu
6
Najwyższego z dnia 16 października 1998 r., III CKN 650/97, OSP 1999, nr 10,
poz. 174). Fakt, że zarząd spółki dwukrotnie składał wniosek o upadłość nie mógł
wyłączyć odpowiedzialności pozwanych, skoro obydwa zostały oddalone z tego
samego, wskazanego już względu. Próba podważenia podstawy ich oddalenia
dopiero w postępowaniu kasacyjnym była po pierwsze spóźniona (art. 39813
§ 2
k.p.c.), a po wtóre także Sąd Najwyższy był związany tymi prawomocnymi
orzeczeniami (art. 365 § 1 k.p.c.).
Niewystąpienie w terminie przez pozwanych z wnioskiem o ogłoszenie
upadłości spółki spowodowało szkodę w postaci pogorszenia i utrudnienia
możliwości zaspokojenia jej wierzycieli (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
21 września 2005 r., V CK 129/05, Monitor Prawniczy 2005 r., nr 20, s. 972).
W zasadzie członkowie zarządu odpowiadają na podstawie art. 299 k.s.h. za
zobowiązania spółki , którzy zajmowali to stanowisko w czasie od wymagalności
zobowiązania aż do chwili wystąpienia wierzyciela z powództwem, oraz za
wszystkie zobowiązania, które powstały w okresie sprawowania przez nich tej
funkcji, a w tym powstałe także dopiero po spełnieniu się przesłanek do zgłoszenia
wniosku o ogłoszenie upadłości (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia
25 listopada 2003 r., III CZP 75/03, OSNC 2005, nr 1, poz. 3). Pogląd ten był już
wielokrotnie wyrażony na gruncie obowiązywania art. 298 k.h. (por. np. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 21 lutego 2002 r., IV CKN 793/00, OSNC 2003, nr 2, poz. 22,
z dnia 7 maja 1997 r., II CKN 117/97 i z dnia 5 kwietnia 2002 r., II CKN 1092/99
niepublikowane) i należy go podzielić. Gdyby wolą ustawodawcy było zawężenie
zakresu odpowiedzialności członków zarządu spółek z o.o. tylko do zobowiązań
istniejących w chwili spełnienia się przesłanek do zgłoszenia wniosku o ogłoszenie
upadłości, to dałby temu wyraz przez ograniczenie zakresu tej odpowiedzialności
w treści przepisu art. 299 § 1 k.s.h. Tymczasem nie tylko tego nie uczynił, a wręcz
przeciwnie, w sposób wyraźny przez użycie zwrotu „może się uwolnić od
odpowiedzialności o której mowa w § 1” nawiązał do pełnego zakresu
odpowiedzialności określonego w tym przepisie.
W omawianym wypadku zobowiązanie do wypłaty wynagrodzenia za pracę
pracownikom powstało gdy pozwani byli członkami zarządu niemniej wymagalność
tych wynagrodzeń za miesiące marzec i kwiecień 2001 r., a tych spór dotyczy,
7
powstała w okresie gdy spółka weszła w stan likwidacji. Dalsze zobowiązania
obejmujące odszkodowania za skrócony okres wypowiedzenia oraz odprawy
pieniężne powstały i stały się wymagalne już po dniu 6 marca 2001 r., kiedy
to została podjęta uchwała o likwidacji spółki.
Z chwilą wszczęcia postępowania likwidacyjnego spółka działa pod
zmienioną firmą (z dodatkiem „w likwidacji”) lecz zachowuje jednak osobowość
prawną. Z organów spółki przestaje istnieć tylko zarząd, który zastępuje likwidator.
Postępowanie likwidacyjne wprawdzie leży w interesie wspólników, ale przede
wszystkim służy ochronie wierzycieli i dlatego należy przejść wszystkie jego stadia
aby stwierdzić, czy ich prawa zostały zabezpieczone (por. dyrektywę UE z dnia
9 marca 1968 r. nr 68/151). Poza tym trzeba zauważyć, że w toku postępowania
likwidacyjnego może zostać podjęta uchwała wszystkich wspólników o dalszym
istnieniu spółki z o.o., jeżeli zostaną zachowane przesłanki wynikające
z unormowania zawartego w art. 273 k.s.h. Powinna ona wprawdzie zawierać
postanowienie o powołaniu zarządu, niemniej w razie jego braku w rejestrze
powraca ostatni wpis dotyczący składu zarządu przed otwarciem likwidacji, który
w ten sposób zaczyna funkcjonować na nowo. Z tych względów postępowanie
likwidacyjne nie powinno wyłączać odpowiedzialności członków zarządu określonej
w art. 299 k.s.h. w wypadku gdy wprawdzie zobowiązanie staje się wymagalne lub
powstaje w toku likwidacji spółki lecz – jak w omawianym wypadku - nie powstałoby
gdyby pozwani członkowie zarządu wystąpili z wnioskiem o ogłoszenie upadłości
we właściwym czasie. Nie można bowiem stracić z pola widzenia celu omawianego
unormowania oraz potrzeb obrotu gospodarczego. Odmienna wykładnia
eliminowałaby funkcję zabezpieczającą art. 299 k.s.h., która sprowadza się do
pociągnięcia do odpowiedzialności osób sprawujących zarząd w razie nie
wystąpienia w terminie z wnioskiem o ogłoszenie upadłości. Funkcja ta zostałaby
całkowicie wyeliminowana gdyby przyjąć, że członkowie zarządu nie odpowiadają
na omawianej podstawie za zobowiązania, które nie powstałyby gdyby w terminie
wystąpili z wnioskiem o ogłoszenie upadłości. Omawiany wypadek przekonuje,
że trafny jest wyrażony w literaturze pogląd, że kwestię zakreślenia norm
czasowych odpowiedzialności członka zarządu należy oceniać przez pryzmat
wykładni celowościowej tj. przede wszystkim z punktu widzenia ochrony wierzycieli.
8
Nie można w tym zakresie przyjąć jednolitego rozwiązania, gdyż prowadziłoby to do
zaburzenia równowagi w zakresie ochrony wierzyciela spółki z o.o. i byłego
członka jej zarządu.
W judykaturze wyjaśniono, że w wypadku gdy pracodawcą jest spółka z o.o.
to przepis art. 10 ust. 1 ustawy stanowi podstawę do wystąpienia z powództwem
także przeciwko członkom zarządu spółki (art. 298 k.h. a obecnie art. 299 § 1 k.s.h.;
por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2002 r., IV CKN 1060/00, OSNC
2003 nr 11 poz. 151 i z dnia 25 marca 2004 r., II CK 98/03, niepublikowany). Powód
spełnił sporne świadczenia dla pracowników spółki ze względu na jej
niewypłacalność (art. 3 ust. 2 pkt 2 ustawy). Wypłaconych świadczeń dochodził od
spółki właśnie na podstawie art. 10 ust. 1 ustawy, a zgodnie z tym unormowaniem
wypłata świadczeń pracowniczych ze środków Funduszu skutkuje przejściem na
niego z mocy prawa roszczenia wobec pracodawcy bądź masy upadłości o ich
zwrot. Roszczenie powoda stało się zatem wymagalne w tych samych terminach,
w których stały się wymagalne roszczenia pracowników do spółki. Z tego względu
Spółka pozostawała wobec powoda w opóźnieniu poczynając już od upływu
terminów, w których wynagrodzenia i odprawy, oraz odszkodowania powinna była
wypłacić pracownikom (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2000 r.,
II CKN 709/98, niepublikowany).
Wprawdzie w judykaturze wyrażono pogląd , ze poddanie sporu , o zwrot na
rzecz Funduszu świadczeń pracowniczych wypłacanych w związku
z niewypłacalnością pracodawcy pod rozstrzyganie przez sądy oznacza objęcie nim
także przesłanki niemożliwości ich zwrotu, określonej w art. 10 ust. 3 ustawy
(por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 2002 r., II CKN 895/99
niepublikowany) niemniej kontrola ta została już przeprowadzona w ramach
procesu przeciwko spółce z negatywnym dla niej skutkiem, skoro w sprawie tej
został wydany wyrok uwzględniający przeciwko niej powództwo. Zarzut obrazy art.
10 ust. 1 ustawy jest nietrafny już z tego względu, że powołuje się, iż jest to
uprawnienie niewypłacalnego pracodawcy, natomiast w żaden sposób nie wskazuje
czy i dlaczego miałoby to być uprawnienie członków zarządu.
9
Brak ewentualnego poinformowania likwidatora przez powoda o prawie
żądania zwrotu przez Fundusz spełnionych świadczeń pracowniczych nie mógł
skutkować zastosowaniem w sprawie art. 5 k.c. zwłaszcza jeśli zauważyć, że gdyby
pozwani spełniali swe obowiązki należycie to jak podniósł trafnie Sąd pierwszej
instancji, pracownicy powinni zostać zwolnieni już w czasie właściwym do
wystąpienia z wnioskiem o ogłoszenie upadłości, a więc dochodzone zobowiązania
nie powstałyby w ogóle.
Z tych względów skarga kasacyjna uległa oddaleniu (art. 39814
k.p.c.).