Sygn. akt IV CSK 221/06
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 30 stycznia 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Mirosława Wysocka (przewodniczący)
SSN Barbara Myszka (sprawozdawca)
SSN Tadeusz Żyznowski
w sprawie z powództwa M. Ł. i M. Ł.
przeciwko Powszechnej Kasie Oszczędności Bankowi Polskiemu SA
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 30 stycznia 2007 r.,
skargi kasacyjnej powodów
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 21 grudnia 2005 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu
Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
M. Ł. i M. Ł. wnosili o zasądzenie na swoją rzecz solidarnie od pozwanej
Powszechnej Kasy Oszczędności Banku Polskiego S.A. kwoty 82 891,68 zł z
ustawowymi odsetkami: od kwoty 71 718,92 zł od dnia 15 sierpnia 2003 r., a od
kwoty 11 172,76 zł od dnia 29 marca 2004 r. tytułem należności za
przechowywanie naczepy, będącej własnością pozwanej.
Wyrokiem z dnia 30 grudnia 2004 r. Sąd Okręgowy-Sąd Gospodarczy w B.
zasądził od pozwanej na rzecz powodów kwotę 23 829,10 zł z ustawowymi
odsetkami od dnia 15 sierpnia 2003 r. do dnia zapłaty, a w pozostałej części oddalił
powództwo, przyjmując za podstawę orzeczenia następujący stan faktyczny.
W dniu 8 października 1998 r. Powszechna Kasa Oszczędności BP, ,
zawarła z „L. C. A.” spółką z o.o. w T. umowę przewłaszczenia ciągnika siodłowego
Liaz 110 471 oraz naczepy Robuste SB na zabezpieczenie spłaty wierzytelności
wynikającej z zawartej umowy przelewu. W dniu 28 kwietnia 1999 r. w okolicach L.
doszło do wypadku drogowego, w którym uczestniczył ciągnik Liaz wraz z naczepą.
Na podstawie zlecenia funkcjonariusza Policji, powodowie, których łączyła
z Komendą Wojewódzką Policji w L. umowa z dnia 9 czerwca 1995 r., odholowali
przewłaszczony ciągnik z naczepą na prowadzony przez nich parking, a następnie
obciążyli Komendę Wojewódzką Policji w L. należnością za holowanie i parkowanie
pojazdu przez trzy dni, tj. do dnia 30 kwietnia 1999 r. Ciągnik Liaz został odebrany
od powodów przez Powszechną Kasę Oszczędności BP, która uregulowała
należność za jego parkowanie w okresie od 1 maja 1999 r. do 31 grudnia 2001 r.
Naczepa Robuste – jak się okazało – miała fałszywe tablice rejestracyjne o
numerze […], które w dniu 6 listopada 2000 r. zostały zabezpieczone przez
Prokuraturę Rejonową w L. W dniu 22 października 2002 r. pozwana powzięła
wiadomość o miejscu postoju przewłaszczonej naczepy i w celu ustalenia jej
wartości zleciła rzeczoznawcy dokonanie wyceny. Rzeczoznawca stwierdził, że
naczepa nie nadaje się do dalszego użytkowania i przedstawia jedynie wartość
złomu. W dniu 7 kwietnia 2004 r. pozwana odebrała naczepę z parkingu
3
prowadzonego przez powodów, jednak odmówiła zapłaty wynagrodzenia za jej
przechowywanie.
Sąd Okręgowy uznał, że podstawę prawną umieszczenia ciągnika Liaz wraz
z naczepą na parkingu powodów stanowiły przepisy rozporządzenia Ministra Spraw
Wewnętrznych z dnia 28 kwietnia 1993 r. w sprawie określenia warunków i trybu
oraz jednostek i zasad ich współdziałania z Policją w zakresie usuwania
i blokowania pojazdów oraz pilotowania pojazdów nienormatywnych (Dz.U. Nr 49,
poz. 225 ze zm. – dalej: „rozporządzenie z dnia 28 kwietnia 1993 r.”), ponieważ
pozostawienie pojazdu w miejscu utrudniającym ruch lub w inny sposób
zagrażającym bezpieczeństwu, o czym mowa w § 1 tego rozporządzenia, należy
rozumieć szeroko. Zgodnie z § 5 rozporządzenia z dnia 28 kwietnia 1993 r.,
w zakresie usuwania na koszt właściciela pojazdów zagrażających bezpieczeństwu
współdziałały z Policją podmioty zarządzające parkingami strzeżonymi.
Do pojazdów umieszczonych na takich parkingach mają natomiast zastosowanie
przepisy o przechowaniu. Składający rzecz na przechowanie nie musi być jej
właścicielem; wystarczy, że jest posiadaczem lub dzierżycielem. Z powyższych
względów Sąd Okręgowy uznał, że między stronami doszło do zawarcia umowy
przechowania naczepy oraz że powodom należy się wynagrodzenie za jej
przechowywanie w czasie od powzięcia przez pozwaną wiadomości o miejscu
postoju naczepy do chwili jej odbioru. Przyjmując za podstawę obliczenia
wynagrodzenia stawkę 46,36 zł za dobę, Sąd Okręgowy zasądził na rzecz
powodów kwotę 23 829,10 zł (tj. od dnia 22 października 2002 r. do dnia 7 kwietnia
2004 r. = 514 dni x 46,36 zł = 23 829,10 zł), a dalej idące powództwo oddalił.
Od wyroku tego wniosły apelacje obie strony. Wyrokiem z dnia 21 grudnia
2005 r. Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddalił
powództwo i oddalił także apelację powodów. Sąd Apelacyjny podkreślił, że drugą –
obok przechowawcy – stroną umowy przechowania jest składający na
przechowanie, czyli podmiot, który złożył oświadczenie woli o oddaniu rzeczy na
przechowanie i wydał ją przechowawcy. Podmiotem tym nie była pozwana, wobec
czego między stronami nie doszło do zawarcia umowy przechowania i z tego
stosunku prawnego nie mogą wynikać dla powodów jakiekolwiek roszczenia wobec
pozwanej.
4
Nie można też, zdaniem Sądu Apelacyjnego, przyjmować, by funkcjonariusz
Policji, zlecając odholowanie ciągnika wraz z naczepą na parking powodów
prowadził cudzą sprawę bez zlecenia (art. 752 k.c.). O prowadzeniu cudzych spraw
bez zlecenia nie można bowiem mówić w sytuacji, w której istnieje prawny
obowiązek podjęcia określonych czynności. Obowiązek zadbania o usunięcie
pojazdu uczestniczącego w wypadku drogowym i umieszczenie go na strzeżonym
parkingu należał natomiast do zadań Policji wynikających z art. 1 i art. 14-22
ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz.U. z 2002 r. Nr 7, poz. 58 ze zm.).
Podstawy prawnej dochodzonego roszczenia nie mogą również stanowić –
stwierdził Sąd Apelacyjny – przepisy rozporządzenia z dnia 28 kwietnia 1993 r.,
ponieważ rozporządzenie to nie ma w ogóle zastosowania w niniejszej sprawie.
Zostało ono wydane na podstawie delegacji zawartej w art. 8 ust. 4 ustawy z dnia
1 lutego 1983 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. z 1992 r. Nr 11, poz. 41 ze zm.),
zgodnie z którą miało określać warunki, tryb, jednostki i zasady ich współdziałania
z Policją w zakresie zapewnienia sprawności ruchu, w szczególności poprzez
nadzór nad parkowaniem pojazdów i usuwaniem na koszt właściciela pojazdów
pozostawionych w miejscu, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch lub w inny
sposób zagraża bezpieczeństwu albo pojazdów prowadzonych przez osoby
znajdujące się w stanie nietrzeźwości lub po spożyciu alkoholu albo podobnie
działającego środka, jeżeli nie ma możliwości zabezpieczenia pojazdów w inny
sposób. Rozporządzenie z dnia 28 kwietnia 1993 r. regulowało zatem sytuacje
związane z normalnym ruchem drogowym, w których właściciel pojazdu
mechanicznego pozostawił go w miejscu niedozwolonym, „pozostawienie” oznacza
bowiem działanie celowe. Przedmiotem regulacji nie były natomiast czynności
dochodzeniowo-śledcze związane w zaistnieniem wypadków drogowych.
W skardze kasacyjnej, opartej na podstawie określonej w art. 3983
§ 1 pkt 1
k.p.c., powodowie wnosili o uchylenie wyroku Sądu Apelacyjnego, orzeczenie co do
istoty sprawy i uwzględnienie powództwa w całości. Wskazali na naruszenie
przepisów: art. 752 w związku z art. 753 § 2 k.c. przez ich niezastosowanie do
prawidłowo ustalonego stanu faktycznego i przyjęcie, że powodowie, usuwając
pojazd z miejsca wypadku i przechowując go do chwili jego odbioru, nie prowadzili
sprawy pozwanej bez zlecenia, art. 835 w związku z art. 752 k.c. przez ich
5
niezastosowanie i przyjęcie, że Policja nie zawarła z powodami na rzecz pozwanej
stosunku prawnego odpowiadającego w swej treści umowie przechowania, art. 835
k.c. przez przyjęcie, że między stronami nie doszło do zawarcia umowy
przechowania w sposób dorozumiany, art. 405 w związku z art. 410 § 2 k.c. przez
ich niezastosowanie, oraz art. 5 k.c. przez czynienie przez pozwaną użytku
ze swego prawa własności w sposób sprzeczny z zasadami współżycia
społecznego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarżący zakwestionowali ocenę prawną Sądu Apelacyjnego, podnosząc,
że jest ona wynikiem, z jednej strony, błędnego zastosowania przepisów kodeksu
cywilnego o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia i o umowie przechowania,
z drugiej natomiast, pominięcia instytucji bezpodstawnego wzbogacenia oraz
klauzuli generalnej wyrażonej w art. 5 k.c.
Przystępując do rozważenia postawionych zarzutów trzeba przypomnieć,
że postępowanie apelacyjne – chociaż jest postępowaniem odwoławczym
i kontrolnym – zachowuje charakter postępowania rozpoznawczego, co oznacza,
że sąd drugiej instancji ma pełną swobodę jurysdykcyjną, ograniczoną jedynie
granicami zaskarżenia. Sąd ten nie może poprzestać jedynie na ustosunkowaniu
się do zarzutów apelacyjnych, merytoryczny charakter orzekania sądu drugiej
instancji polega bowiem na tym, że ma on obowiązek poczynić własne ustalenia
i ocenić je samodzielnie z punktu widzenia prawa materialnego, czyli dokonać ich
subsumcji. W konsekwencji, sąd ten może, a jeżeli je dostrzeże – powinien,
naprawić wszystkie stwierdzone w postępowaniu apelacyjnym naruszenia prawa
materialnego popełnione przez sąd pierwszej instancji, niezależnie od tego,
czy zostały wytknięte w apelacji, jeżeli tylko mieszczą się w granicach zaskarżenia
(zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2000 r., III CKN 812/98, OSNC
2000, nr 10, poz. 193 oraz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 października
2002 r., III CZP 62/02, OSNC 2004, nr 1, poz. 7).
Sąd Apelacyjny znaczną część swoich rozważań poświęcił analizie
przepisów rozporządzenia z dnia 28 kwietnia 1993 r. pod kątem możliwości ich
zastosowania do działań funkcjonariusza Policji, polegających na zleceniu
6
powodom odholowania ciągnika z naczepą z miejsca wypadku i umieszczenia go
na prowadzonym przez nich parkingu strzeżonym. Wyniki tej analizy nie miały
natomiast decydującego znaczenia dla oceny zasadności dochodzonego
roszczenia, tym bardziej że wspomniane rozporządzenie utraciło moc w związku
z wejściem w życie, z dniem 2 lipca 1999 r., ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. –
Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. Nr 98, poz. 602), że ustawa ta była wielokrotnie
nowelizowana ( zob. tekst jednolity: Dz.U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908 ze zm.) oraz
że w dacie wydania zaskarżonego wyroku obowiązywało, i to już od dnia
11 września 2002 r., kolejne rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych
i Administracji z dnia 2 sierpnia 2002 r. w sprawie usuwania pojazdów (Dz.U. Nr
134, poz. 1133 ze zm.). Nie ulega przy tym wątpliwości, że spowodowanie
usunięcia z drogi pojazdu mechanicznego uczestniczącego w wypadku drogowym
należy do zadań Policji, zwłaszcza że może wchodzić w grę zatrzymanie go dla
celów postępowania karnego, co nie miało jednak miejsca w niniejszej sprawie.
Zarówno w orzecznictwie, jak i w nauce prawa zgodnie przyjmuje się,
że jedną z podstawowych przesłanek prowadzenia cudzych spraw bez zlecenia
w rozumieniu art. 752 i nast. k.c. jest brak tytułu prawnego po stronie osoby
prowadzącej cudzą sprawę. Chodzi tu o takie sytuacje, w których prowadzącego
nic nie upoważnia ani nie zobowiązuje do działania. na rzecz osoby
zainteresowanej. Nie może być zatem mowy o prowadzeniu cudzych spraw bez
zlecenia wówczas, gdy istnieje jakikolwiek obowiązek podjęcia określonych
czynności, wynikający na przykład ze stosunku cywilnoprawnego bądź
administracyjnego albo wprost z przepisu ustawy (zob. wyroki Sądu Najwyższego
z dnia 12 lipca 1978 r., IV CR 124/78, OSNC 1979, nr 6, poz. 119, z dnia 9 marca
2004 r., I CK 576/03, niepubl. i z dnia 30 czerwca 2005 r., IV CK 784/04, niepubl.).
Skoro funkcjonariusz Policji, zlecając po wypadku usunięcie z drogi spornego
ciągnika wraz z naczepą i umieszczenie go na strzeżonym parkingu, działał
w ramach ustawowego obowiązku ochrony bezpieczeństwa i porządku
publicznego, nie można – wbrew odmiennym zapatrywaniom skarżących –
przyjmować, że podstawę dochodzonego roszczenia stanowią przepisy art. 752
i nast. k.c. Prowadzącym cudzą sprawę bez zlecenia nie była bowiem ani Policja,
ani skarżący, którzy odholowali ciągnik wraz z naczepą i umieścili na parkingu na
7
zlecenie funkcjonariusza Policji, a następnie obciążyli Komendę Wojewódzką Policji
w L. należnością za holowanie i parkowanie pojazdu do dnia 30 kwietnia 1999 r.
Kończąc ten wątek rozważań trzeba zatem uznać zarzut naruszenia art. 752 w
związku z art. 753 § 2 k.c. za pozbawiony racji.
W rozważaniach dotyczących umowy przechowania Sąd Apelacyjny trafnie
zauważył, że stroną umowy przechowania jest składający na przechowanie, czyli
podmiot, który złożył oświadczenie woli o oddaniu rzeczy na przechowanie i wydał
ją przechowawcy. Niewadliwie też ocenił, że podmiotem tym nie była pozwana,
wobec czego nie można przyjmować, że między stronami doszło z dniem
28 kwietnia lub 1 maja 1999 r. do zawarcia umowy przechowania. Nie można
natomiast odmówić skarżącym racji, że Sąd Apelacyjny nie rozważył, czy po
powzięciu przez pozwaną wiadomości o miejscu składowania naczepy nie doszło
między stronami do zawarcia umowy przechowania, a w wypadku pozytywnym
w jaki sposób uregulowana została w niej kwestia wynagrodzenia przechowawcy.
Zajęcie stanowiska w tym przedmiocie wymagało poczynienia ustaleń odnośnie do
zachowania się i wzajemnej postawy stron po dniu 22 października 2002 r.,
w którym – według ustalonego stanu faktycznego – pozwana dowiedziała się
o miejscu postoju naczepy. Kategoryczne stwierdzenie Sądu Apelacyjnego, że ze
stosunku przechowania uregulowanego w art. 835 i nast. k.c. nie mogą wynikać dla
powodów jakiekolwiek roszczenia wobec pozwanej, nie może być w tej sytuacji
uznane za trafne.
Za uzasadniony uznać trzeba również podniesiony przez skarżących zarzut
naruszenia art. 405 k.c., Sąd Apelacyjny bowiem z punktu widzenia przewidzianej
w tym przepisie instytucji bezpodstawnego wzbogacenia sprawy w ogóle nie
rozważał. Bezpodstawne wzbogacenie może być skutkiem różnego rodzaju
przyczyn, w tym także działania osoby zubożonej, osoby bezpodstawnie
wzbogaconej lub osoby trzeciej. Wzbogacenie może przy tym przybrać formę
zarówno nabycia rzeczy lub praw, jak i korzystania z cudzych usług; polega ono nie
tylko na zwiększeniu aktywów wzbogaconego, lecz także na zmniejszeniu jego
pasywów. Rozważenia wymagała zatem kwestia, czy w ustalonym stanie
faktycznym doszło do zubożenia skarżących i do wzbogacenia pozwanej,
8
a w wypadku pozytywnym, czy istnieje związek między wzbogaceniem pozwanej
a zubożeniem skarżących.
Wypada dodać, że roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia jest
wyłączone, jeżeli istnieje ustawowo sprecyzowane roszczenie o wykonanie
zobowiązania, w takim wypadku bowiem brak jednej z podstawowych przesłanek
roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, a mianowicie wadliwości
podstawy prawnej wzbogacenia. Nie można zatem konstruować roszczeń
z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia wewnątrz umownych stosunków
zobowiązaniowych. Strona, której przysługuje wierzytelność wynikająca z umowy,
może dochodzić od drugiej strony tylko tej wierzytelności. Dopuszczenie możliwości
dochodzenia zamiast tej wierzytelności roszczenia z tytułu bezpodstawnego
wzbogacenia podważałoby sens szczegółowych unormowań stosunków
obligacyjnych (zob. wyrok SN z dnia 31 stycznia 1969 r., II CR 530/68, OSNCP
1969, nr 12, poz. 224, uzasadnienie uchwały SN z dnia 27 kwietnia 1995 r., III CZP
46/95, OSNC 1995, nr 7-8, poz. 114, uzasadnienie wyroku SN z dnia 12 marca
1998 r., I CKN 522/97, OSNC 1998, nr 11, poz. 176).
Za nieuzasadniony uznać trzeba natomiast zarzut naruszenia art. 5 k.c.
Uszło uwagi skarżących, że, zgodnie z utrwalonym i zaaprobowanym przez
doktrynę orzecznictwem, art. 5 k.c. nie może stanowić samodzielnej podstawy
roszczenia (zob. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1958 r., 2 CR
789/58, RPE 1959, nr 4 s. 267, z dnia 23 stycznia 1963 r., I PR 72/63, OSNCP
1964, nr 1, poz. 17 i z dnia 14 stycznia 1970 r., II CR 609/69, OSP 1970, nr 12,
poz. 250).
Z powyższych względów, skoro zarzut naruszenia zarówno art. 835 k.c., jak
i art. 405 k.c. okazał się uzasadniony, Sąd Najwyższy na podstawie art. 39815
§ 1
k.p.c. oraz art. 108 § 2 w związku z art. 39821
k.p.c. uchylił zaskarżony wyrok
i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania oraz do
rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
jz