Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE Z DNIA 7 LUTEGO 2007 R.
III KK 236/06
Fałszywa informacja nie może nigdy realizować ważnego interesu
społecznego. Interesu tego nie wolno mylić z motywami, którymi kierował
się dziennikarz przekazując zebrany materiał. Istnienie tego interesu nie
może być oceniane z punktu widzenia złych lub dobrych intencji istnieją-
cych po stronie dziennikarza.
Interes społeczny może być uznany za kryterium rozstrzygające an-
tynomię między wolnością prasy i innych środków społecznego przekazu
(art. 14 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 1997 r.), wolnością wyraża-
nia poglądów i pozyskiwania oraz rozpowszechniania informacji (art. 54
Konstytucji) a chronionymi w treści art. 30 i 47 ustawy zasadniczej dobrami
osobistymi.
Przewodniczący: sędzia SN J. Sobczak (sprawozdawca).
Sędziowie: SN A. Tomczyk, SA (del. do SN) G. Salamon.
Sąd Najwyższy, w sprawie Urszuli O. oskarżonej z art. 212 § 2 k.k.,
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 7 lutego 2007 r., kasa-
cji wniesionej przez pełnomocnika oskarżyciela prywatnego od wyroku Są-
du Okręgowego w E. z dnia 21 października 2005 r., utrzymującego w mo-
cy wyrok Sądu Rejonowego w E. z dnia 25 maja 2005 r.,
o d d a l i ł kasację (...).
Z u z a s a d n i e n i a :
2
Urszula O. została oskarżona o to, że w dniu 12 sierpnia 2004 r. na
łamach gazety „Dziennik E.” w publikacji prasowej zawierającej autoryzo-
wany wywiad z Urszulą O. przez stwierdzenie, że Witold Ł. działa na szko-
dę członków spółdzielni mieszkaniowej „Z.” oraz ujawniając dane o wyso-
kości wynagrodzeń członków zarządu tej spółdzielni i jej pracowników na-
rusza przepisy ustawy o ochronie danych osobowych, pomówiła Witolda Ł.
o takie postępowanie, które poniżyło go w opinii publicznej i naraziło na
utratę zaufania potrzebnego do zajmowania stanowiska radnego Sejmiku
Województwa oraz Prezesa Obywatelskiego Stowarzyszenia Uwłaszcze-
niowego, tj. o czyn z art. 212 § 2 k.k.
Wyrokiem z dnia 25 maja 2005 r. Sąd Rejonowy w E. uniewinnił
oskarżoną od popełnienia zarzucanego jej czynu, zasądził od oskarżyciela
prywatnego Witolda Ł. na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w sprawie
oraz zasądził od oskarżyciela prywatnego Witolda Ł. na rzecz oskarżonej
Urszuli O. kwotę 1 284 zł tytułem poniesionych przez nią kosztów procesu.
Powyższy wyrok Sądu Rejonowego zaskarżył apelacją pełnomocnik
oskarżyciela prywatnego.
Wyrokiem z dnia 21 października 2005 r. Sąd Okręgowy w E. utrzy-
mał w mocy zaskarżony wyrok i zasądził od oskarżyciela prywatnego Wi-
tolda Ł., na rzecz Skarbu Państwa, kwotę 60 zł, tytułem opłaty za postępo-
wanie odwoławcze.
Od wspomnianego wyroku Sądu Okręgowego skargę kasacyjną
wniósł pełnomocnik oskarżyciela prywatnego, zarzucając powyższemu wy-
rokowi rażące naruszenie prawa materialnego, tj. art. 212 § 1 k.k. przez
wydanie przez Sądy obu instancji orzeczeń bez odniesienia się i dosta-
tecznego uzasadnienia wszystkich zawartych w przepisie przesłanek, w
szczególności do przesłanki poniżenia w opinii publicznej lub utraty zaufa-
nia potrzebnego dla rodzaju działalności wówczas, gdy ocena ujemnej tre-
ści pomówienia musi być dokonywana w kontekście wymagań lub oczeki-
3
wań związanych z zajmowaną funkcją lub działalnością, zaś oskarżyciel
jest Prezesem Obywatelskiego Forum Uwłaszczeniowego w E. i Radnym
Sejmiku. Ponadto pełnomocnik oskarżyciela prywatnego zarzucił narusze-
nie przepisów prawa procesowego: 1) art. 410 k.p.k. w zw. z art. 442 § 3
k.p.k. i 424 k.p.k., przez ponowne rozpoznanie sprawy bez szczegółowego
odniesienia się do całokształtu materiału procesowego, zwłaszcza bez
żadnego odniesienia się do odmiennych wskazań Sądu Okręgowego, w
szczególności w kontekście zajęcia odmiennego stanowiska przez Sąd Re-
jonowy oraz rozpoznanie sprawy bez uwzględnienia całokształtu materiału
z rozprawy głównej z pominięciem odniesienia się do zeznań świadków (...)
oraz zdyskredytowanie zeznań świadków (...) bez wskazania przyczyn nie-
uznania ich za wiarygodne, co stanowi o wybiórczym potraktowaniu mate-
riału dowodowego, 2) art. 433 § 1 k.p.k. w zw. z art. 399 k.p.k. i art. 4 k.p.k.,
przez rozpoznanie sprawy przez Sąd Okręgowy ponad zakres zaskarżenia,
tj. bez uprzedniego poinformowania oskarżenia o rozszerzeniu kwalifikacji
prawnej również na art. 216 k.k., co w świetle powyższej zmiany kwalifikacji
oraz w kontekście skomplikowanego przerzucenia ciężaru dowodów na
oskarżoną doprowadziło do rozpoznania sprawy przez Sąd Okręgowy bez
wystarczającego materiału dowodowego i bez przesłuchania wszystkich
świadków oraz nadmierne, zmierzające do uniewinnienia oskarżonej, po-
wołanie się na społecznie uzasadniony interes, tzn. kontratyp z art. 213 k.k.
– bez jego wnikliwego i obszernego uzasadnienia (...).
W konsekwencji, pełnomocnik oskarżyciela prywatnego wniósł o
uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do rozpoznania Sądowi Rejono-
wemu w E., wstrzymanie wykonalności ponoszenia kosztów procesu do
czasu rozpoznania kasacji oraz zwolnienie od uiszczenia opłaty sądowej
określonej w art. 527 k.p.k.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
4
Kasacja okazała się bezzasadna i jako taką należało ją oddalić. Ma-
jąc jednak na względzie to, że sama sprawa i sformułowane w treści kasa-
cji zarzuty odnosiły się do zakresu praw i obowiązków dziennikarzy, która
to kwestia, mimo że wywołuje poważne spory zarówno w literaturze i
orzecznictwie, jak i w praktyce społecznej, niezbyt często staje się przed-
miotem rozważań Sądu Najwyższego, dlatego też należało zagadnieniu
temu poświęcić szczególną uwagę.
Wypada podkreślić, że swobodny przepływ informacji i wolność prasy
stanowią fundament demokratycznego państwa prawnego, jakim z mocy
art. 2 Konstytucji jest Rzeczpospolita Polska. Właśnie swoboda wypowie-
dzi, w tym także dziennikarskiej, prawo do formułowania osądów krytycz-
nych przyczynia się do prawidłowego funkcjonowania instytucji państwo-
wych. Jednym z podstawowych zadań prasy jest kontrola społeczna orga-
nów państwowych spełniana przez dziennikarzy. Może być ona dokonywa-
na jedynie w przypadku wolności myśli, przekonań, wypowiedzi, publikacji i
prasy. Wolność ta nie ma jednak charakteru absolutnego, bezgranicznego
lecz, jak to wielokrotnie podkreślano w doktrynie i orzecznictwie zarówno
Sądu Najwyższego, jak i – co ważne – Europejskiego Trybunału Praw
Człowieka, posiada pewne ustalone granice wyznaczone z jednej strony
przez kryterium prawdy, a z drugiej przez potrzebę ochrony tak ważnych
wartości, jak: godność, dobre imię, cześć, prywatność. Warto zauważyć, że
spełniając ważkie funkcje społeczne prasa bardzo często wkracza w pry-
watną sferę życia obywateli, a dziennikarze podają do publicznej wiadomo-
ści informacje, w których prezentują fakty stawiające w krytycznym świetle
rozmaite osoby pełniące mniej lub bardziej eksponowane funkcje publicz-
ne. Na kanwie prezentowanych faktów prasa wykonując niezbywalne pra-
wo do krytyki, wynikające m. in. z treści art. 6 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 26
stycznia 1984 r. – Prawo prasowe (Dz. U. z 1984 r. Nr 5, poz. 24 ze zm.),
ma nie tylko prawo, ale wręcz obowiązek formułowania ocen krytycznych
5
odnoszących się do opisywanych stanów rzeczy, jak i postępowania po-
szczególnych osób, organów i instytucji. Formułując te oceny dziennikarz
powinien pamiętać, że ze wskazań Europejskiego Trybunału Praw Czło-
wieka w Strasburgu jednoznacznie wynika, że niedopuszczalne jest myle-
nie ocen z faktami i przedstawianie ocen jako udokumentowanych faktów.
Podkreślając, że wolność wyrażania opinii zagwarantowana w ust. 1 art. 10
Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności stanowi
jedną z podstaw społeczeństwa demokratycznego oraz jeden z podstawo-
wych warunków postępu takiego społeczeństwa i samorealizacji każdej
jednostki w tym społeczeństwie Trybunał zauważył, że odnosi się ona nie
tylko do informacji lub idei, które są dobrze przyjmowane bądź postrzegane
jako nieszkodliwe lub obojętne, ale również do tych, które obrażają, szydzą
bądź przeszkadzają lub wywołują niepokój – gdyż właśnie takie są wymogi
pluralizmu, tolerancji i otwartości, bez których nie istnieje społeczeństwo
demokratyczne. Jednocześnie jednak Trybunał stwierdził, że prasa nie mo-
że przekraczać granic określonych m. in. przez potrzebę ochrony dobrego
imienia, przy czym nie można rozumieć zadań prasy w ten sposób, że ma
ona jedynie dostarczać informacji, natomiast interpretacja tych informacji
należy do czytelników (por. wyrok ETPC z dnia 8 lipca 1986 r. Lingens
przeciwko Austrii, 9815/82). Zgodzić się także wypada ze stanowiskiem
Europejskiego Trybunału Praw Człowieka co do tego, że zadaniem dzien-
nikarza jest dokonanie ścisłego rozróżnienia między faktami a ocenami
oraz z tym, że istnienie faktów musi być wykazane natomiast prawdziwości
ocen nie można udowodnić.
W orzecznictwie Europejskiego Trybunału jednoznacznie i stanowczo
podkreślono, że prasa gra zasadniczą rolę w zapewnieniu właściwego
działania systemu demokratycznego. Zauważono także, że pomimo, iż
prasa nie może przekroczyć pewnych granic, m. in. takich jak ochrona
bezpieczeństwa narodowego lub integralności terytorialnej, to obowiązkiem
6
jej jest przekazywanie informacji i poglądów dotyczących kwestii politycz-
nych oraz funkcjonowania organów państwowych (por. wyrok ETPC z 16
marca 2000 r. Őzgűn Gűndem przeciwko Turcji 23144/93).
Odnosząc się do kryterium prawdy jako jednego z elementów wyzna-
czających granice wolności prasy wypada zauważyć, że opinia publiczna
nie jest zainteresowana otrzymywaniem i rozpowszechnianiem informacji
wprowadzających w błąd. Wręcz przeciwnie – fałszywa informacja godzi w
interes publiczny, podważa bowiem zaufanie do państwa, jego organów i
instytucji, a co paradoksalne także do prasy. Fałszywa informacja nie może
nigdy realizować ważnego interesu społecznego. Interesu tego nie wolno
mylić z motywami, którymi kierował się dziennikarz przekazując zebrany
materiał. Istnienie tego interesu nie może być oceniane z punktu widzenia
złych lub dobrych intencji istniejących po stronie dziennikarza – których
ustalenie i udowodnienie byłoby procesowo niezwykle trudne jeśli nie
wręcz niemożliwe – lecz z punktu widzenia wartości i korzyści, jaką odnosi
społeczeństwo z publikacji. Interes publiczny nie jest kategorią pustą, lecz
znajduje umocowanie normatywne w art. 61 ust. 1 i 2 Konstytucji. Podkre-
ślenia wymaga, że fałszywa informacja – niezależnie od tego jak ją ocenić
z punktu widzenia prawa karnego czy cywilnego – nie stanowi realizacji
prawa do informacji, a zatem nie może realizować interesu publicznego.
Interes ten nie odnosi żadnej korzyści z informacji fałszywej, wprowadzają-
cej opinię publiczną w błąd, nie dającej się zatem wykorzystać zgodnie z
tym interesem, bo nie przyczyniającej się do opisu rzeczywistości.
Warto w tym miejscu zauważyć, że w treści art. 213 § 2 k.k., statuu-
jącego kontratyp dozwolonej krytyki, mowa jest nie o „interesie społecz-
nym” lecz o „interesie społecznie uzasadnionym”. Zakres drugiego z tych
terminów jest znacznie szerszy, gdyż społecznie uzasadnione działania
mogą być podejmowane także w interesie jednostki.
7
Interes społeczny może być uznany za kryterium rozstrzygające an-
tynomię między wolnością prasy i innych środków społecznego przekazu
(art. 14 Konstytucji), wolnością wyrażania poglądów i pozyskiwania oraz
rozpowszechniania informacji (art. 54 Konstytucji) a chronionymi w treści
art. 30 i 47 ustawy zasadniczej dobrami osobistymi. Bezsporne jest przy
tym, że zagrożeniem dla dóbr w postaci godności, czci i dobrego imienia
może stać się wolna prasa. Z tego faktu ustawodawca zdawał sobie oczy-
wiście sprawę, czego widomym świadectwem stało się wprowadzenie w
Kodeksie karnym kwalifikowanego typu zniesławienia, a mianowicie po-
mówienia za pośrednictwem środków masowego komunikowania (art. 212
§ 2 k.k.).
W realiach przedmiotowej sprawy sformułowane przez oskarżoną na
łamach opublikowanego w „Dzienniku E.” zarzuty niewątpliwie godziły w
chronione dobra pokrzywdzonego – w postaci czci i godności. Niewątpliwie
treść ich mogła poniżyć oskarżyciela prywatnego w opinii publicznej lub na-
razić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania przez niego pełnio-
nych dotąd funkcji. Konstatacja ta nakazywałaby więc stwierdzenie, że
oskarżona dopuściła się zniesławienia wyczerpującego znamiona prze-
stępstwa z art. 212 § 2 k.k. Zarówno jednak Sąd pierwszej instancji, jak i
dokonujący w wyniku wniesionej apelacji kontroli instancyjnej Sąd Okręgo-
wy jednoznacznie ustaliły, że podniesione przez oskarżoną zarzuty były
prawdziwe. Ustalenie to, którego kasacja nie kwestionuje, nakazywało
zbadać, czy nie zachodzi w odniesieniu do działań oskarżonej kontratyp z
art. 213 § 2 k.k. – czyli innymi słowy, czy nie zachodzą okoliczności wyłą-
czające bezprawność działania. Zarówno Sąd pierwszej instancji, jak i roz-
poznający sprawę w wyniku wniesionej apelacji Sąd Okręgowy takie dzia-
łania podjęły wskazując, że oskarżona działała w warunkach kontratypu
określonego w dyspozycji art. 213 § 2 k.k. Wniosek ten wypada uznać za
słuszny i prawidłowy, aczkolwiek oparty na całkowicie błędnych przesłan-
8
kach. Powołując się na istnienie kontratypu oba Sądy nie zauważyły bo-
wiem, że obecna jego treść poważnie się zmieniła w stosunku do tej jaką
formułował art. 178 § 1 pkt 1 i 2 k.k. z 1969 r. W obecnym stanie prawnym
– czego nie zauważył ani Sąd pierwszej instancji, ani Sąd drugiej instancji
– wyłączona została niekaralność zniesławienia, gdy sprawca „działa w
przeświadczeniu opartym na uzasadnionych podstawach, że zarzut jest
prawdziwy i że broni społecznie uzasadnionego interesu”. Mimo że od wej-
ścia w życie Kodeksu karnego z 1997 r. upłynęło już wiele lat Sąd Rejono-
wy nie zauważając zmian legislacyjnych niefrasobliwie stwierdza: „dla przy-
jęcia kontratypu nie jest ważny motyw działania, a jedynie przeświadcze-
nie, że sprawca broni uzasadnionego interesu” (uzasadnienie Sądu Rejo-
nowego). Wtóruje mu, z równą nieznajomością prawa Sąd Okręgowy
stwierdzając: „przeświadczenie sprawcy o prawdziwości zarzutu uznać na-
leży za oparte na uzasadnionych podstawach ...”.
Tymczasem bezspornym jest, że oskarżona podniosła zarzuty praw-
dziwe – co prawidłowo zostało stwierdzone i omówione przez oba Sądy.
Niewątpliwym jest także i to, że podniesione przez nią na łamach prasy
drukowanej zarzuty miały charakter publiczny i miały działać dla dobra
spółdzielczości mieszkaniowej. Działania oskarżonej mieściły się w polu
dozwolonej krytyki, Pamiętać bowiem należy, że kontratyp dozwolonej kry-
tyki ma miejsce wtedy, gdy istnieją dwie przesłanki. Po pierwsze, musi zo-
stać udowodniona prawdziwość zarzutu. Po drugie, należy stwierdzić, że
sprawca działał w obronie społecznie uzasadnionego interesu. Warto zau-
ważyć, że przyjęcie działania w obronie społecznie uzasadnionego interesu
wymaga ustalenia, że sprawca kierował się tylko taką intencją a nie innymi
względami. W przedmiotowej sprawie wszystkie te warunki zostały speł-
nione i dlatego uznanie, iż oskarżona działała w warunkach kontratypu
okazuje się uzasadnione. (...)
9
W tym stanie rzeczy nie mogły się ostać sformułowane w kasacji za-
rzuty naruszenia prawa materialnego, przez obrazę art. 212 § 1 k.k., gdyż
takowa obraza po prostu nie nastąpiła. Niezasadny okazał się także zarzut
obrazy przepisów postępowania, a mianowicie art. 410 k.p.k., art. 442 § 3
k.p.k. i art. 424 k.p.k. – gdyż wbrew zarzutom i wywodom kasacji Sąd
Okręgowy rozważył wszelkie okoliczności podniesione w apelacji, a w tre-
ści kasacji niedopuszczalnym jest formułowanie zarzutów pod adresem
orzeczenia Sądu pierwszej instancji. Nieporozumieniem jest także zarzut
obrazy art. 433 § 1 k.p.k. w zw. z art. 399 k.p.k. i art. 4 k.p.k., gdyż rozwa-
żanie odpowiedzialności oskarżonej pod kątem art. 216 k.k. stanowić by
mogło naruszenie uprawnień i gwarancji po stronie oskarżonej. Oskarżyciel
nie posiadał bowiem gravamen podnoszenia tego typu zarzutów.
W tym stanie rzeczy wypadało oddalić kasację jako bezzasadną.