Sygn. akt I UK 75/07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 sierpnia 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Katarzyna Gonera (przewodniczący)
SSN Krystyna Bednarczyk (sprawozdawca)
SSN Romualda Spyt
w sprawie z odwołania J. M.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
o przeliczenie emerytury,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 9 sierpnia 2007 r.,
skargi kasacyjnej ubezpieczonego od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 30 maja 2006 r.,
oddala skargę kasacyjną.
U Z A S A D N I E N I E
Decyzją z dnia 26 maja 2003 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych
odmówił przeliczenia emerytury wnioskodawcy J. M. od wyższej od dotychczasowej
podstawy wymiaru wobec nieudowodnienia faktu pobierania premii w latach 1970
– 1973.
2
W uwzględnieniu odwołania wnioskodawcy Sąd Okręgowy – Sąd Pracy
i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 20 października 2005 r. zmienił
zaskarżoną decyzję podwyższając wynagrodzenie przyjęte za podstawę wymiaru
za lata 1970 – 1973 o kwotę premii i ustalił nowy wskaźnik wysokości podstawy
wymiaru na 250%. Sąd ustalił, że wnioskodawca w latach 1951 – 1991 pracował w
Zakładach Chemicznych w O. na stanowisku konstruktora, starszego projektanta i
kierownika zespołu a jego wynagrodzenie obejmowało również dodatki i premie.
Emerytura została mu przyznana od 7 sierpnia 1991 r. Po dokonaniu przeliczenia
świadczenia w 1999 r. wskaźnik wysokości podstawy wymiaru wyniósł 232,38%.
Do kolejnego wniosku o przeliczenie emerytury został dołączony dokument
stwierdzający wypłacanie premii w latach 1970 – 1973 oraz dane dotyczące
zarobków innych pracowników zatrudnionych na porównywalnych stanowiskach.
Premie kwartalne wynosiły od 105% do 127% wynagrodzenia zasadniczego i nie
było przypadku obniżenia premii z powodu złej pracy. Wysokość pobieranych
premii została ustalona na podstawie opinii biegłej księgowej, sporządzonej po
dokonaniu analizy wszystkich dokumentów. Na podstawie wynagrodzenia
wnioskodawcy wraz z premiami ustalono wskaźnik wysokości podstawy wymiaru
emerytury na 276, 29%, który to wskaźnik został ograniczony do 250%.
Po rozpoznaniu apelacji organu rentowego Sąd Apelacyjny – Sąd
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 30 maja 2006 r. zmienił
zaskarżony wyrok i oddalił odwołanie. Sąd Apelacyjny stwierdził, że podstawą
prawną żądania przeliczenia świadczenia jest przepis art. 111 ust. 1 ustawy z dnia
17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
(jednolity tekst: Dz. U. z 2004 r. Nr 39, poz. 353 ze zm.). Zgodnie z tym przepisem
przeliczenie może być dokonane pod warunkiem, że nowy wskaźnik wysokości
podstawy wymiaru jest wyższy od poprzedniego. W postępowaniu przed organem
rentowym środkiem dowodowym stwierdzającym wysokość zarobku lub dochodu
stanowiącego podstawę wymiaru świadczenia są zaświadczenia zakładów pracy
lub legitymacja ubezpieczeniowa zawierająca wpis zarobków. (§ 20 rozporządzenia
Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie postępowania o świadczenia
emerytalno-rentowe i zasad wypłaty tych świadczeń – Dz. U. Nr 10, poz. 49 ze
zm.).W postępowaniu odwoławczym sąd nie jest związany tymi ograniczeniami
3
dowodowymi, jednak i tu ustalenia muszą być dokonane w oparciu o konkretne
dowody. Reguła te nie została zachowana przez Sąd pierwszej instancji, gdyż
żaden z przeprowadzonych w sprawie dowodów nie pozwala na poczynienie
stanowczych i precyzyjnych ustaleń w przedmiocie wysokości wypłacanej
wnioskodawcy premii w latach 1970 – 1973. Sąd oparł się na wnioskach zawartych
w opinii biegłego z zakresu księgowości. Jednakże biegła uznała, iż „jest wysoce
prawdopodobne”, że wnioskodawca jako kierownik zespołu otrzymywał co najmniej
średni procent premii przyznawanej w tym okresie. Przyjęcie uśrednionych
wskaźników co do wysokości premii nie jest właściwe. Stosunek pracy ma zawsze
charakter indywidualny i uśrednione obliczenie nie może oddać indywidualnych
cech właściwych dla danego stosunku pracy. Zwłaszcza w przypadku takiego
składnika wynagrodzenia, jakim jest premia, konieczne jest istnienie dowodów
wskazujących bez wątpliwości na fakt wypłacenia premii i jej wysokość. Biegła w
swojej opinii zestawiała wskaźniki wysokości premii wypłacanej kilku innym
pracownikom i z zestawienia tego wynik odmienny wskaźnik przypisany każdemu z
nich. Wnioskowanie, że wnioskodawca otrzymywał premie odpowiadające średnim
dla pracowni jest całkowicie nieuprawnione. Złożony przez wnioskodawcę
dokument zawiera zestawienie wskaźnika wypłacanych premii do wynagrodzenia
zasadniczego. Wskaźnik ten nie dotyczy indywidualnie wnioskodawcy lecz zbiorczo
wszystkich pracowników zespołu. Są to więc wyliczenia o charakterze
informacyjnym. Niemożliwe było oparcie ustaleń na zeznaniach świadków, które z
uwagi na upływ czasu ponad 30 lat nie były precyzyjne. Ustalenie wysokości
podstawy wymiaru emerytury wymaga podania wysokości zarobków w sposób
indywidualny, konkretny i precyzyjny. Ciężar dowodu spoczywa na osobie
ubiegającej się o to świadczenie. Nie może być wystarczającym argumentem
okoliczność, że pominięcie jednego z elementów wynagrodzenia powoduje ujemne
konsekwencje dla świadczeniobiorcy, ani okoliczność, że brak możliwości
wykazania faktycznego wynagrodzenia spowodowany jest niezachowaniem przez
pracodawcę dokumentacji płacowej. Wobec niewykazania wysokości wypłacanych
premii w latach 1970 – 1973 nie można było dokonać przeliczenia emerytury na
podstawie art. 111 ustawy o emeryturach i rentach.
4
Od tego wyroku wnioskodawca wniósł skargę kasacyjną i opierając ją
na obu podstawach wymienionych w art. 3983
§ 1 k.p.c. wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego
rozpoznania ewentualnie o oddalenie apelacji. Jako podstawę naruszenia prawa
materialnego wskazał błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 111 ustawy
z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń
Społecznych przez przyjęcie, że przepis ten w związku z art. 117 tej ustawy oraz
przepisy rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie
postępowania o świadczenia emerytalno-rentowe i zasad wypłaty tych świadczeń
wykluczają ustalenie zarobku lub dochodu, stanowiącego podstawę przeliczenia
emerytury w oparciu o inne dowody niż zaświadczenie zakładu pracy albo wpisy w
legitymacji ubezpieczeniowej względnie inne dokumenty płacowe wykazujące
wysokość zarobków oraz fakt odprowadzenia składki ubezpieczeniowej. Podstawa
naruszenia przepisów postępowania została sformułowana następująco:
„naruszenie przepisów postępowania przez błędną wykładnię przepisów
regulujących postępowanie przed Sądem Ubezpieczeń Społecznych w sprawach o
świadczenia emerytalno-rentowe poprzez przyjęcie, że art. 233 § 1 k.p.c. wyklucza
czynienie ustaleń dowodowych w oparciu o dokumentacje zarobków pracowników
tzw. porównywalnych, to jest zatrudnionych u tego samego pracodawcy, na takim
samym lub podobnym stanowisku w tym samym co ubezpieczony pracownik
okresie czasu, zmieniając tym samym utartą linię wykładni tego przepisu” oraz
naruszenie art. 233 k.p.c. w związku z art. 382 k.p.c. polegające na tym, że „Sąd
Apelacyjny przekroczył uprawnione ramy swobodnej oceny dowodów, nie biorąc
pod uwagę w jakimkolwiek stopniu tzw. reguł doświadczenia życiowego i dowodów
z zeznań świadków” a nadto naruszenie art. 386 k.p.c. „poprzez wydanie wyroku
oddalającego odwołanie w sytuacji, gdy poczynione przez Sąd Odwoławczy
ustalenia dowodowe nie dawały podstaw do merytorycznego rozpatrzenia sprawy”.
Zdaniem skarżącego Sąd Apelacyjny „nie mógł, w stanie dowodów, jakimi
dysponował w sprawie, wydać orzeczenia oddalającego odwołanie, albowiem
naruszone w ten sposób zostały reguły postępowania sądowego w sprawach z
zakresu ubezpieczeń społecznych, a w szczególności postanowienia art. 47714
§ 1
k.p.c. Tym samym Sąd Apelacyjny, wydając zaskarżony skargą kasacyjną wyrok
5
naruszył zasady postępowania w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych
(art. 459 k.p.c. i następne), albowiem zastosował przy ocenie materiału
dowodowego zasady prawdy formalnej, podczas gdy w postępowaniu przed sądem
ubezpieczeń społecznych obowiązuje zasada prawdy materialnej”.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje. Zarzut naruszenia prawa
materialnego dotyczy błędnej wykładni i niewłaściwego zastosowania art. 111
ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Przepis ten
w ust. 1 przewiduje możliwość przeliczenia emerytury od innej niż dotychczasowa
podstawy wymiaru – wyższej z tego samego okresu (pkt 1) lub wyższej z innego w
określonych granicach okresu (pkt 2 i 3) – jeżeli wskaźnik wysokości podstawy
wymiaru jest wyższy od poprzednio obliczonego. Sąd Apelacyjny uznał, że warunek
określony w tym przepisie nie został przez wnioskodawcę spełniony, gdyż
wnioskodawca nie udowodnił osiągania we wskazanym okresie wyższych
zarobków, niż przyjęte przy dotychczasowym obliczeniu wskaźnika wysokości
podstawy wymiaru. Stanowisko Sądu Apelacyjnego nie jest wynikiem błędnej
wykładni tego przepisu lecz oparte jest na ustaleniach faktycznych, które nie
uzasadniają jego zastosowania. Prawidłowość ustaleń faktycznych nie może być
kwestionowana zarzutem naruszenia prawa materialnego lecz jedynie zarzutem
wadliwości postępowania, które doprowadziło do takich ustaleń. Pogląd ten zdaje
się podzielać skarżący, który zarzut naruszenia przepisu prawa materialnego
uzasadnia tym, że przy dokonywaniu ustaleń faktycznych powinny być
uwzględnione inne dowody niż wymienione w przepisach regulujących
postępowanie przed organem rentowym. Jest to kwestia ewentualnych uchybień w
postępowaniu i zarzuty skargi kasacyjnej można rozpatrywać jedynie w granicach
drugiej jej podstawy – naruszenia przepisów postępowania.
Zgodnie z art. 39813
§ 1 k.p.c. Sąd Najwyższy rozpoznaje skargę
kasacyjną w granicach jej podstaw. Oznacza to, że Sąd Najwyższy bada
naruszenie przepisów wskazanych przez stronę skarżącą przy przytoczeniu
podstaw kasacyjnych. W zakresie zarzutu naruszenia przepisów postępowania Sąd
Najwyższy może odnieść się tylko do tych uchybień, które naruszają przepisy
wskazane przez skarżącego, nie może natomiast kontrolować prawidłowości
6
całego postępowania, w tym także ewentualnych nieprawidłowości określonych w
uzasadnieniu skargi jedynie opisowo bez odniesienia do konkretnych przepisów.
Jako pierwszy z naruszonych zdaniem skarżącego przepisów
postępowania wskazany został art. 233 § 1 k.p.c. Przepis ten określa zasady oceny
dowodów i stanowi, że sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego
przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.
Zgodnie z art. 3983
§ 3 podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być zarzuty dotyczące
ustalenia faktów lub oceny dowodów. Skoro skarga nie może być oparta na
zarzutach w zakresie ustalenia faktów i oceny dowodów, wyłączona jest ingerencja
Sądu Najwyższego w dokonaną przez sąd drugiej instancji ocenę wiarygodności i
mocy dowodów. Przedstawiona w skardze argumentacja mająca przemawiać za
nadaniem mocy dowodom, które Sąd Apelacyjny uznał za niewystarczające, nie
może być przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego, skoro zarzuty w tym zakresie
nie mogą być podstawą skargi kasacyjnej. Drugi wskazany w skardze przepis
postępowania – art. 382 k.p.c. stanowi, że sąd drugiej instancji orzeka na
podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w
postępowaniu apelacyjnym. Można by było mówić o naruszeniu tego przepisu,
gdyby Sąd Apelacyjny przy orzekaniu pominął materiał dowodowy zebrany w
postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji lub część tego materiału. Nie jest
jednak tak, jak to się sugeruje w skardze, że Sąd Apelacyjny zastosował
ograniczenia dowodowe obowiązujące w postępowaniu przed organem rentowym
do dokumentów wymienionych w § 20 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7
lutego 1983 r. w sprawie postępowania o świadczenia emerytalno-rentowe i zasad
wypłaty tych świadczeń. Sąd ten wyraźnie stwierdził, że ograniczenia dowodowe
nie obowiązują w postępowaniu sądowym i odniósł się do wszystkich dowodów
przeprowadzonych przez Sąd pierwszej instancji – dokumentów, opinii biegłego
oraz zeznań świadków. Także ten zarzut okazał się nieuzasadniony.
Bezzasadny jest zarzut naruszenia przepisów art. 386 k.p.c. i art. 47714
§ 1 k.p.c. Pierwszy z tych przepisów stanowi, że w razie uwzględnienia apelacji sąd
drugiej instancji zmienia zaskarżony wyrok i orzeka co do istoty sprawy a drugi
stanowi, że sąd oddala odwołanie, jeżeli nie ma podstaw do jego uwzględnienia.
Sąd drugiej instancji musi zastosować te przepisy w postępowaniu w sprawie z
7
zakresu ubezpieczeń społecznych jeżeli uzna apelację organu rentowego za
zasadną wobec braku podstaw do uwzględnienia odwołania od jego decyzji. Nie
można mówić o naruszeniu tych przepisów niezależnie od tego czy stanowisko
sądu drugiej instancji jest słuszne czy też nie. Prawidłowość rozstrzygnięcia, jeżeli
nie może być skutecznie zakwestionowana zarzutem naruszenia prawa
materialnego, może być podważona zarzutem uchybień w postępowaniu. W
uzasadnieniu skargi jest mowa o tym, że nie było wystarczających dowodów
uzasadniających takie rozstrzygnięcie. Stwierdzenie to nie odnosi się jednak do
przepisów wskazanych przy przytoczeniu podstaw skargi. Nie powołuje się
żadnego spośród przepisów regulujących postępowanie dowodowe, który miałby
zostać naruszony, oprócz przepisu art. 233 k.p.c., którego naruszenie, jak
wskazano wyżej, nie może być podstawą skargi kasacyjnej. Przytoczony w
końcowej części podstaw skargi przepis art. 459 k.p.c. jest przepisem ogólnym,
stanowiącym, że kolejne przepisy stosuje się w sprawach z zakresu prawa pracy a
także w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych. Żadnej innej regulacji
przepis ten nie zawiera, nie można zatem twierdzić, że Sąd Apelacyjny go naruszył
stosując „zasady prawdy formalnej”.
Wobec bezzasadności wszystkich podniesionych zarzutów Sąd
Najwyższy na podstawie art. 39814
k.p.c. oddalił skargę kasacyjną.