Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE Z DNIA 20 WRZEŚNIA 2007 R.
I KZP 30/07
Narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty ży-
cia albo nastąpienia skutku określonego w art. 156 § 1 k.k. lub w art. 157 §
1 k.k. stanowi ustawowe znamię, stypizowanych w art. 158 § 1 k.k., prze-
stępstw pobicia i bójki.
Przewodniczący : Prezes SN L. Paprzycki.
Sędziowie: SN M. Gierszon,
WSO (del. do SN) T. Artymiuk (sprawozdawca).
Prokurator Prokuratury Krajowej: A. Herzog.
Sąd Najwyższy w sprawie Krzysztofa Z. i Artura Z., po rozpoznaniu,
przekazanego na podstawie art. 441 § 1 k.p.k. przez Sąd Okręgowy w K.,
postanowieniem z dnia 3 lipca 2007 r., zagadnienia prawnego wymagają-
cego zasadniczej wykładni ustawy:
„Czy znamieniem bójki (art. 158 § 1 k.k.) jest narażenie człowieka na bez-
pośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określo-
nego w art. 156 § 1 k.k. lub w art. 157 § 1 k.k.?”
p o s t a n o w i ł odmówić podjęcia uchwały.
2
U Z A S A D N I E N I E
Przekazane Sądowi Najwyższemu zagadnienie prawne powstało w
następującej sytuacji procesowej.
Sąd Rejonowy w S., wyrokiem z dnia 26 stycznia 2007 r., uznał
oskarżonych Krzysztofa Z. i Artura Z. za winnych tego, że w dniu 4 lutego
2004 r. w S. wzięli udział w bójce z inną ustaloną osobą w ten sposób, że
bili rękami i kopali po całym ciele, w wyniku której Rafał T. doznał obrażeń
ciała w postaci stłuczenia głowy, klatki piersiowej, złamania żuchwy lewej,
złamania obojczyka lewego, a które to obrażenia naruszyły prawidłowe
funkcjonowanie jego organizmu na okres powyżej 7 dni, tj. przestępstwa
określonego w art. 158 § 1 k.k., i za to skazał obu oskarżonych na kary po
2 lata pozbawienia wolności, których wykonanie warunkowo zawiesił na
okres 4 lat próby, oddając ich w tym czasie pod dozór kuratora sądowego.
Apelacje od wyroku Sądu pierwszej instancji wnieśli obrońcy oskar-
żonych, podnosząc w zwykłym środku odwoławczym m.in. zarzuty: obrazy
przepisów postępowania (art. 7 k.p.k.) oraz błędu w ustaleniach faktycz-
nych, mogących mieć wpływ na treść orzeczenia. Nie kwestionując same-
go faktu zaistnienia zdarzenia z udziałem obu oskarżonych, autorzy apela-
cji podkreślali, że, ich zdaniem, bracia Krzysztof i Artur Z. działali w warun-
kach obrony koniecznej, co bezzasadnie zostało odrzucone przez Sąd Re-
jonowy w S.
Rozpoznając apelacje Sąd Okręgowy w K. uznał, że w sprawie wyło-
niło się zagadnienie prawne wymagające zasadniczej wykładni ustawy, któ-
re sformułował w powołanym na wstępie pytaniu. W uzasadnieniu wydane-
go orzeczenia wątpliwość interpretacyjną Sąd motywował poprzez odwoła-
nie się do reguł wykładni językowej, zgodnie z którymi, w jego ocenie, uży-
cie w art. 158 § 1 k.k. zwrotu „w bójce lub pobiciu, w którym naraża się...”,
wskazuje, że znamię „narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpie-
3
czeństwo utraty życia albo nastąpienia skutku określonego w art. 156 § 1
k.k. lub w art. 157 § 1 k.k.” można odnosić wyłącznie do tego spośród
dwóch typów czynów zabronionych pod groźbą kary zawartych w tym
przepisie, jakim jest udział w pobiciu. Dla wzmocnienia takiego stanowiska
powołał się na tekst poprzednio obowiązującej ustawy z dnia 19 kwietnia
1969 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 13, poz. 94 ze zm.), która w analogicz-
nym przepisie art. 158 § 1, typizującym udział w bójce lub pobiciu, opero-
wała sformułowaniem „w bójce lub pobiciu, w których naraża się...”, wywo-
dząc, że w istniejącym do dnia 1 września 1998 r. stanie prawnym nie ule-
gało wątpliwości, iż znamię „narażenia” dotyczy obu, określonych w tym
przepisie, form czynności sprawczej, czego obecnie uczynić nie można.
Zauważył jednocześnie, że przyjęty rezultat wykładni gramatycznej jest nie
do pogodzenia nie tylko z utrwalonym zarówno w piśmiennictwie prawni-
czym, jak i orzecznictwie sądowym, rozumieniem omawianego przepisu,
lecz także z uzasadnieniem rządowego projektu Kodeksu karnego z 1997
r., w którym stwierdzono, że karalną jest już „(…) bójka (pobicie), w której
naraża się człowieka nie tylko na poniesienie ciężkiego uszczerbku na
zdrowiu (jak w kodeksie karnym z 1969 r.), lecz także skutków określonych
w art. 157 § 1” (Nowe kodeksy karne – z 1997 r. z uzasadnieniami, War-
szawa 1997, s. 186). Skonstatował wreszcie, że przekazane zagadnienie
prawne, stanowiące problem dla Sądu odwoławczego, ma znaczenie dla
rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, bowiem zaskarżony wyrok Sądu Rejo-
nowego nie zawiera w opisie czynu jednego ze znamion przestępstwa z
art. 158 § 1 k.k., jakim jest narażenie człowieka na bezpośrednie niebez-
pieczeństwo utraty życia albo doznania uszczerbku na zdrowiu, o rozmia-
rze w nim określonym, co wobec naruszenia przez Sąd pierwszej instancji
normy art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k., skutkować musiałoby uchyleniem zaskarżo-
nego orzeczenia.
4
Prokurator Prokuratury Krajowej wniósł o odmowę podjęcia uchwały
stwierdzając, że w realiach sprawy rozpoznawanej przez sąd odwoławczy,
przedmiot sformułowanego pytania prawnego nie ma znaczenia dla roz-
strzygnięcia środka odwoławczego, wątpliwość jest wynikiem niewłaściwej
analizy przepisu art. 158 § 1 k.k. w jego językowej treści, a wreszcie, że
zagadnienie powyższe (nastąpienie skutku w postaci narażenia na niebez-
pieczeństwo utraty życia lub spowodowania skutków określonych w art.
156 § 1 k.k. lub w art. 157 § 1 k.k. należy do znamion zarówno przestęp-
stwa pobicia, jak i bójki) nie budziło żadnych wątpliwości zarówno w
orzecznictwie sądowym, jak i w doktrynie, z czego oraz z treści uzasadnie-
nia rządowego projektu Kodeksu karnego z 1997 r., Sąd Okręgowy w K.
nie wyciągnął należytych wniosków.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Trafne jest stanowisko Prokuratora Prokuratury Krajowej, który w pi-
semnym wniosku wskazał, że w niniejszej sprawie nie wystąpiły warunki do
podjęcia uchwały.
Skuteczne przekazanie Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia za-
gadnienia prawnego, o którym mowa w art. 441 § 1 k.p.k., wymaga łączne-
go wystąpienia trzech przesłanek. Musi to być zagadnienie:
a) „prawne”, a więc istotny problem interpretacyjny tj. taki, który doty-
czy przepisu (przepisów) rozbieżnie interpretowanego w praktyce sądowej
albo przepisu o oczywiście wadliwej redakcji lub niejasno sformułowanego,
umożliwiającego przeciwstawne interpretacje,
b) wymagające „zasadniczej wykładni ustawy”, czyli odnoszące się
do sytuacji, gdy norma umożliwia rozbieżne interpretacje, co jest nieko-
rzystne dla funkcjonowania prawa w praktyce,
c) wyłaniające się „przy rozpoznawaniu środka odwoławczego”, czyli
powiązane z konkretną sprawą w ten sposób, że od rozstrzygnięcia prze-
kazanego zagadnienia prawnego zależy rozstrzygnięcie sprawy w postę-
5
powaniu odwoławczym (T. Grzegorczyk: Kodeks postępowania karnego.
Komentarz, Kraków 2006, s. 1111 oraz powołane tam orzecznictwo).
Przedmiotem zagadnienia prawnego nie może być natomiast: okre-
ślenie sposobu rozstrzygnięcia konkretnej sprawy, zastosowania przepi-
sów, potwierdzenie albo zaprzeczenie słuszności określonego poglądu in-
terpretacyjnego prezentowanego przez sąd odwoławczy, a wreszcie, kwe-
stie ustaleń faktycznych (R.A. Stefański: Instytucja pytań prawnych do Są-
du Najwyższego w sprawach karnych, Kraków 2001, s. 254-261).
Analiza pytania prawnego sformułowanego przez Sąd Okręgowy w K.
prowadzi do wniosku, że w niniejszej sprawie nie została spełniona żadna
z przesłanek uzasadniających twierdzenie Sądu odwoławczego o wyłonie-
niu się, przy rozpatrywaniu środka odwoławczego, zagadnienia prawnego
wymagającego zasadniczej wykładni ustawy w sytuacji, gdy niespełnienie
nawet jednego ze wskazanych wyżej warunków uzasadniających wystą-
pienie z pytaniem prawnym, skutkować musi odmową podjęcia przez Sąd
Najwyższy uchwały (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 maja
2007 r., I KZP 11/07, OSNKW 2007, z.6, poz. 48).
I tak, jak trafnie podniósł Prokurator Krajowy, to że „narażenie czło-
wieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienia
skutku określonego w art. 156 § 1 k.k. lub w art. 157 § 1 k.k.” należy do
znamion przestępstwa stypizowanego w art. 158 § 1 k.k. zarówno w posta-
ci pobicia, jak i bójki, nie budziło, już na gruncie Kodeksu karnego z 1997
r., jakichkolwiek wątpliwości zarówno w orzecznictwie (por. wyrok Sądu
Apelacyjnego w Lublinie z dnia 7 sierpnia 2003 r., II AKa 143/03, OSA
2005, nr 6, poz. 38; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2003 r., IV
KKN 243/00, OSNKW 2003, z. 5-6, poz. 51; postanowienie Sądu Najwyż-
szego z dnia 7 września 2004 r., II KK 377/03, LEX nr 137739; wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 4 października 2005 r., V KK 211/05, LEX 157210), jak
i w piśmiennictwie (M. Bojarski red.: Prawo karne materialne. Część ogólna
6
i szczególna, Warszawa 2006, s. 430; L. Gardocki: Prawo karne. Warsza-
wa 2006, s. 232; A. Marek: Prawo karne. Warszawa 2007, s. 447 i nast.; A.
Marek: Kodeks karny. Komentarz, Warszawa 2005, s. 403; O. Górniok, S.
Hoc, M. Kalitowski, S.M. Przyjemski, Z. Sienkiewicz, J. Szumski, L. Tysz-
kiewicz, A. Wąsek: Kodeks karny. Komentarz, Gdańsk 2005, t. II, s.130; B.
Michalski w: A. Wąsek red.: Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz,
Warszawa 2006, t. I, s. 364 i nast.; M. Szewczyk w: T. Bojarski red.: Ko-
deks karny. Komentarz, Warszawa 2006, s. 275; M. Budyn-Kulik w: M. Mo-
zgawa red.: Kodeks karny. Praktyczny komentarz, Kraków 2006, s. 311; L.
Tyszkiewicz w: O. Górniok red.: Kodeks karny. Komentarz, Warszawa
2006, s. 511; A. Zoll w: A. Barczak-Oplustil, G. Bogdan, Z. Ćwiąkalski, M.
Dąbrowska-Kardas, P. Kardas, J. Majewski, J. Raglewski, M. Rodzynkie-
wicz, M. Szewczyk, W. Wróbel, A. Zoll: Kodeks karny. Część szczególna.
Komentarz, Kraków 2006, t. II, s. 365 i nast.; R. Góral: Kodeks karny. Prak-
tyczny komentarz, Warszawa 2007, s. 283).
Stanowisko to Sąd Najwyższy, w tym składzie, podziela, zauważając,
że do takiego wniosku doprowadzić musiał już sam rezultat wykładni języ-
kowej, czego Sąd Okręgowy w K., dokonując niewłaściwej analizy przepisu
art. 158 § 1 k.k., w jego gramatycznej treści, nie dostrzegł. Niejasności in-
terpretowanej normy upatruje on bowiem w zamianie użytego w art. 158 §
1 k.k. z 1969 r. zwrotu „w bójce lub pobiciu, w których naraża się...” na za-
warte w art. 158 § 1 aktualnie obowiązującego Kodeksu karnego sformu-
łowanie „w bójce lub pobiciu, w którym naraża się...”, wywodząc, że objęcie
zamiarem ustawodawcy skutku „narażenia” jako znamienia zarówno pobi-
cia , jak i bójki, wymagałoby pozostawienia omawianego przepisu w tej
części w niezmienionym brzmieniu, ewentualnie zastąpienie go zwrotem „w
bójce lub pobiciu, w której naraża się...”. Takie twierdzenie pozostaje jed-
nak w sprzeczności z zasadami gramatycznymi określającymi znaczenie,
jakie w języku polskim nadaje się zaimkowi względnemu „który”. Jest to
7
bowiem zaimek stojący na pierwszym miejscu w zdaniu zależnym (może
być poprzedzony jedynie przyimkiem lub wyrażeniem przyimkowym),
wskazujący zawsze na ostatni rzeczownik w zdaniu nadrzędnym, ewentu-
alnie rzeczownik, na który pada akcent zdaniowy (por. W. Doroszewski
red.: Słownik poprawnej polszczyzny, Warszawa 1980, s. 280; A. Markow-
ski: Nowy słownik poprawnej polszczyzny, Warszawa 1999, s. 376; St. Du-
bis red.: Uniwersalny słownik języka polskiego, Warszawa 2003, t. 2, s.
551), bądź słowo wprowadzające zdanie podrzędne, aby wskazać osobę
lub rzecz należącą do zakresu rzeczownika lub zaimka rzeczowego łączą-
cego się z tym słowem w zdaniu nadrzędnym, a spełniającą warunek w
zdaniu podrzędnym (M. Bańko red.: Inny słownik języka polskiego, War-
szawa 2000, s. 725). Najważniejsze jednak jest to, że zaimek względny
„który”, zgodnie ze wskazanymi regułami gramatycznymi, po prostu musi
zgadzać się ze „swoim” (ostatnim w zdaniu nadrzędnym) rzeczownikiem
pod względem rodzaju i liczby (zob.: J. Podracki red.: Polszczyzna płata
nam figle. Poradnik językowy dla każdego, Warszawa 1993, s. 149 oraz M.
Bańko, M. Krajewski: Słownik wyrazów kłopotliwych, Warszawa 1995, s.
162). Tak więc, przyjęcie proponowanego przez Sąd odwoławczy brzmie-
nia kwestionowanego przepisu, kłóciłoby się w sposób oczywisty z powoła-
nymi wyżej regułami językowymi.
Co więcej, zamieszczenie w zdaniu nadrzędnym alternatywy (lub), a
więc stwierdzenie prawdziwości zdania złożonego wówczas, gdy choć jed-
no ze zdań składowych jest prawdziwe (możliwość wyboru), nie pozostawia
wątpliwości, że zawarta w zdaniu podrzędnym rozpoczynającym się sło-
wem „który” charakterystyka rzeczownika ze zdania nadrzędnego, dotyczy
obu elementów tej alternatywy.
Wprawdzie klarowność przepisu, wzbudzającego wątpliwości Sądu
Okręgowego w K., już po zastosowaniu dyrektyw językowych, mogłaby wy-
kluczać zastosowanie innych dyrektyw interpretacyjnych (tak: L. Morawski:
8
Wykładnia w orzecznictwie sądów. Komentarz, Toruń 2002, s. 117), jednak
podniesiona przez sąd formułujący pytanie okoliczność, posłużenia się
przez ustawodawcę w poprzednio obowiązującym przepisie sprzeczną z
zasadami gramatycznymi formą wyrazu „który”, tym bardziej nakazuje od-
wołanie się do dyrektyw wykładni systemowej dla sprawdzenia i, ewentual-
nie, potwierdzenia rezultatu wykładni językowej (M. Zieliński w: M. Safjan
red.: System prawa prywatnego. Prawo cywilne – część ogólna, Warszawa
2007, t. 1, s. 447-464). Jej wynik (wykładni systemowej) jest natomiast taki,
że użycie w art. 158 § 1 k.k. z 1969 r. niepoprawnego gramatycznie zwrotu
należy uznać jedynie za błąd językowy i legislacyjny, z którego nie można
wyciągać tak daleko idących wniosków, jak to uczynił sąd formułujący w
niniejszej sprawie pytanie prawne.
Podobnego zabiegu, a więc użycia słowa „który” w innej liczbie lub
rodzaju niż liczba i rodzaj ostatniego rzeczownika w zdaniu nadrzędnym
zawierającym alternatywę, nie zastosowano w żadnym innym przepisie za-
równo Kodeksu karnego z 1969 r., jak i obowiązującego aktualnie. Wręcz
przeciwnie, właśnie z podobną, a więc poprawną konstrukcją gramatyczną,
jak w art. 158 § 1 k.k. z 1997 r., mamy do czynienia w innych przepisach
obu wymienionych ustaw karnych. Przykładem może być art. 271 § 1 k.k.
(art. 266 § 1 d.k.k.) o identycznym w zasadzie w obu tych ustawach
brzmieniu, który stanowi, że odpowiedzialność karną ponosi „funkcjona-
riusz publiczny lub inna osoba upoważniona (uprawniona – wg. Kodeksu
karnego. z 1969 r.) do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim
nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenia prawne”. Gdyby pójść to-
kiem rozumowania Sądu Okręgowego w K., to użycie w zdaniu podrzęd-
nym słowa „która” odnoszącego się, z uwagi na zastosowany rodzaj, w
sposób oczywisty do rzeczownika, na który pada w zdaniu nadrzędnym ak-
cent zdaniowy, a więc wyrazu „osoba”, poza penalizacją pozostawiłoby ta-
kie zachowanie funkcjonariusza publicznego, bowiem nie mógłby go doty-
9
czyć zawarty w zdaniu podrzędnym opis charakteryzujący czynność wyko-
nawczą przestępstwa fałszu intelektualnego. Prowadziłoby to do absurdu.
W rozważaniach na gruncie wykładni systemowej pominąć także nie
można treści przepisów art. 158 § 2 i 3 k.k. Oba określają typy kwalifikowa-
ne przestępstwa z art. 158 § 1 k.k. przez następstwo w postaci ciężkiego
uszczerbku na zdrowiu człowieka (§ 2) lub jego śmierci (§ 3). Wskazane
wyżej skutki ustawa odnosi do obu czynności sprawczych stypizowanego w
tym przepisie występku, nie czyniąc przy tym żadnego rozróżnienia między
bójką i pobiciem („jeżeli następstwem bójki lub pobicia jest...”). Skoro tak,
to oczywiste jest, że również w typie podstawowym takiego rozróżnienia,
co do charakteru zdarzenia z udziałem co najmniej trzech osób, nie można
czynić. Natomiast różnica tych form sprowadza się wyłącznie do tego, że
„bójka” to starcie, w którym uczestniczące w nim osoby atakują się wza-
jemnie, występując zarazem w roli napastników i napadniętych, natomiast
„pobicie” to napaść dwóch lub więcej osób na inną osobę lub osoby, przy
czym w zdarzeniu tym występuje podział na napastników i napadniętych
(broniących się).
Rezultat tak przeprowadzonej wykładni gramatycznej, potwierdzonej
wykładnią systemową, osiągnięty zostanie również przy zastosowaniu, po-
zostałych metod wykładni, co również trafnie w swoim wniosku pisemnym
podniósł Prokurator Krajowy, wskazując, że inne rozumienie przepisu art.
158 § 1 k.k. kłóciłoby się z jego ratio legis, doprowadzając do niczym nieu-
zasadnionego rozszerzenia penalizacji występku mającego postać bójki. O
ile bowiem, przy odczytaniu interpretowanej normy w sposób sugerowany
w uzasadnieniu pytania prawnego, do odpowiedzialności karnej za pobicie
z art. 158 § 1 k.k. niezbędny byłby skutek w postaci narażenia człowieka na
bezpośrednie niebezpieczeństwo co najmniej naruszenia czynności narzą-
dów ciała lub rozstroju zdrowia na czas powyżej 7 dni, to odpowiedzialność
10
za bójkę zachodziłaby w każdym przypadku, niezależnie od tego czy który-
kolwiek z uczestników bójki był narażony na takie niebezpieczeństwo.
W świetle powyższych rozważań jest oczywiste, że treść przepisu,
który wzbudził wątpliwości Sądu Okręgowego w K., jest jasna, nie nastrę-
czała dotychczas w orzecznictwie oraz w piśmiennictwie i, w ocenie Sądu
Najwyższego, nie może nastręczać w przyszłości jakichkolwiek (przynajm-
niej co do omówionej kwestii) problemów interpretacyjnych, a tym samym
nie istnieją żadne racje, aby odstępować od opartego o samą wykładnię
językową poglądu, że narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpie-
czeństwo utraty życia albo nastąpienia skutku określonego w art. 156 § 1
k.k. lub w art. 157 § 1 k.k. stanowi ustawowe znamię, stypizowanych w art.
158 § 1 k.k., przestępstw pobicia i bójki.
Już tylko na marginesie zauważyć należy, że wydanie w niniejszej
sprawie przez Sąd Najwyższy postanowienia o odmowie podjęcia uchwały
było konieczne również z uwagi na niewystąpienie innych, określonych w
art. 441 § 1 k.p.k., warunków. Nie jest rolą Sądu Najwyższego, rozstrzyga-
jącego zagadnienie prawne, wyręczanie Sądu odwoławczego w rozwiązy-
waniu pozornych problemów procesowych, które się przed nim pojawiły,
wnikanie w sferę ustaleń faktycznych oraz oceny dowodów, ani też kwestia
zakwalifikowania ustalonych w sprawie faktów pod określony przepis prawa
(P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek: Kodeks postępowania karnego. Ko-
mentarz, Warszawa 2004, t. II, s. 652 oraz powołane tam orzecznictwo), a
tego zdaje się oczekiwać Sąd Okręgowy w K. Wskazuje on na brak możli-
wości utrzymania w mocy zaskarżonego orzeczenia, stwierdzając jedno-
cześnie, że znany mu jest, potwierdzony w piśmiennictwie oraz znajdujący
odzwierciedlenie w orzecznictwie Sądu Najwyższego (T. Grzegorczyk: op.
cit., s. 1005 oraz powołane tam judykaty), wynikający z art. 413 § 2 pkt 1
k.p.k., wymóg ujęcia w opisie czynu wszystkich elementów zachowania
sprawcy należących do zespołu ustawowych znamion danego typu prze-
11
stępstwa. Jeżeli tak, to stwierdzić należy, że przedmiot sformułowanego,
jak w niniejszej sprawie, pytania prawnego, w realiach rozpoznawanej
sprawy, nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia środka odwoławczego, a tym
samym nie można uznać, aby zagadnienie prawne wyłoniło się „przy roz-
poznawaniu tego środka”. Skoro bowiem w treści przypisanego oskarżo-
nym czynu znalazło się określenie następstw w postaci doznanych przez
innego uczestnika bójki obrażeń naruszających czynności narządów ciała
na okres powyżej 7 dni, to nie może budzić wątpliwości zmaterializowanie
się w ten sposób niebezpieczeństwa nastąpienia skutku określonego w art.
157 § 1 k.k. Skutek ten, określony właśnie w art. 157 § 1 k.k., nie należy do
znamion kwalifikowanego typu przestępstwa przewidzianego w art. 158 § 2
k.k., a zatem – skoro już tylko bezpośrednie niebezpieczeństwo spowodo-
wania go stanowi znamię występku określonego w art. 158 § 1 k.k., to tym
bardziej przepis ten będzie miał zastosowanie, jeżeli skutek taki, jak w ni-
niejszej sprawie, rzeczywiście został spowodowany (zob. B. Michalski w: A.
Wąsek red.: op. cit., s. 385). Jeżeli natomiast Sąd Okręgowy w K. dojdzie
do odmiennych ustaleń, to sposób rozstrzygnięcia sprawy jest równie
oczywisty, co zresztą sąd ten w uzasadnieniu swojego postanowienia
stwierdza w sposób jednoznaczny.
Z tych wszystkich względów, po analizie treści zawartego w posta-
nowieniu Sądu Okręgowego w K. pytania, Sąd Najwyższy uznał, że nie
spełnia ono wymogów określonych w art. 441 § 1 k.p.k. i dlatego postano-
wił, jak w części dyspozytywnej.