Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 251/07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 4 października 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Barbara Myszka (przewodniczący)
SSN Krzysztof Pietrzykowski
SSN Zbigniew Strus (sprawozdawca)
Protokolant Piotr Malczewski
w sprawie z powództwa R. O.
przeciwko Gminie W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 4 października 2007 r.,
skargi kasacyjnej powoda R. O.
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 28 grudnia 2006 r.,
oddala skargę kasacyjną i zasądza od powoda na rzecz
pozwanej kwotę 3.600 (trzy tysiące sześćset) złotych tytułem
zwrotu kosztów procesu w postępowaniu kasacyjnym.
2
Uzasadnienie
W rozpoznawanej sprawie, wszczętej w 2003 r. powód domagał się
zasądzenia 309 000 zł od Gminy W. tytułem odszkodowania za pozbawienie go w
okresie około osiemnastu miesięcy możliwości wynajmowania lokali i uzyskiwania
czynszu w nowym domu, wzniesionym w tym celu. Źródłem szkody według
twierdzeń powoda była przerwa w budowie wywołana wydaniem w 1999 r. przez
Prezydenta m. W. na wniosek inwestora G. S.A. z siedzibą w L. wadliwej decyzji o
warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu.
Gmina m. W. żądała oddalenia powództwa podnosząc zarzuty braku
legitymacji czynnej powodów, niebędących stronami postępowania
administracyjnego, brak bezpośredniego związku przyczynowego między
uchyloną decyzją a szkodą, niespełnienie pozostałych przesłanek
odpowiedzialności z art. 60 ustawy z 11 maja 1995 r. 1995 r. o Naczelnym Sądzie
Administracyjnym lub art. 287 pkt 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo
o postępowaniu przed sądami administracyjnymi oraz brak winy za wadliwość
decyzji – zgodnej z planem zagospodarowania przestrzennego obowiązującego
w chwili wydawania decyzji o warunkach zabudowy.
Okoliczności faktyczne sprawy nie budziły sporu odnośnie do stron,
przedmiotu postępowań administracyjnych oraz ich wyniku. Decyzja Prezydenta
o warunkach zabudowy z 1999 r. wydana była na wniosek wymienionego wyżej
inwestora, który uczestniczył również w postępowaniach przed organem nadzoru
budowlanego (Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego), przed
Samorządowym Kolegium Odwoławczym i Naczelnym Sądem Administracyjnym.
Wyroki tego Sądu z 2001 r. uchylały najpierw decyzję z 1999 r. o warunkach
zabudowy, a następnie decyzję z 6 października 2000 r. stanowiącą pozwolenie na
budowę. Należy dodać, że wada decyzji z 1999 r. polegała na nieuzyskaniu
koniecznych decyzji przewidzianych w art. 6 ust. 1 ustawy o cmentarzach
i chowaniu zmarłych, mimo że teren budowy był w przeszłości (do lat 60. ub.
wieku) cmentarzem. W chwili uchylenia omawianych decyzji budowa obiektu
budowlanego była zawansowana w takim stopniu, że ponowne określanie
3
warunków zabudowy stało się bezprzedmiotowe, dlatego postępowanie w tym
przedmiocie zostało umorzone. Sprawa stała się bowiem przedmiotem
postępowania prowadzonego przez Powiatowego Inspektora Nadzoru
Budowlanego, który postanowieniem z 27 lipca 2001 r. nakazał wstrzymanie robót
i polecił inwestorowi uzupełnienie dokumentacji, a po wykonaniu polecenia,
decyzją z 29 listopada 2002 r. dopuścił ich kontynuację. Ostatecznie budynek
został dopuszczony do użytkowania w początkach 2004 r.
Interesy powoda zostały powiązane z działalnością inwestycyjną G. S.A. w
ten sposób, że R. O. w grudniu 2000 r. zawarł z inwestorem umowę uprawniającą
powoda do lokali o łącznej powierzchni 810 m2
w domu budowanym przez spółkę –
inwestora, uzyskał przyrzeczenie ustanowienia na jego rzecz odrębnej własności
tych lokali po wybudowaniu, a wkrótce nabył od osoby fizycznej udział wynoszący
około 11% prawa użytkowania wieczystego i praw związanych do nieruchomości
przeznaczonej pod zabudowę.
Uprawnienie wynikające z umowy, oraz dobra koniunktura dla
wynajmujących co do znalezienia najemców i zawarcia umów na przewidywalnych
warunkach, stanowiły podstawę twierdzenia powoda o wysokim
prawdopodobieństwie – graniczącym z pewnością, iż wadliwość decyzji z 1999 r.
powodująca jej uchylenie i wydanie przez organ nadzoru budowlanego nakazu
wstrzymania robót uchylonego dopiero pod koniec listopada 2002 r. pozbawiło
powoda oczekiwanych dochodów z najmu lokali.
Sąd Okręgowy oddalił powództwo a Sąd Apelacyjny po rozpoznaniu sprawy
na skutek apelacji powoda oddalił ją również. Sąd drugiej instancji aprobował
ocenę, iż decyzja o warunkach zabudowy nie była dotknięta wadami, z którymi art.
160 kpa wiązał odpowiedzialność odszkodowawczą, jednak za najbardziej istotną
uznał kwestię statusu powodów jako strony postępowania administracyjnego,
ponieważ art. 160 kpa, art. 60 ust. 2 ustawy z dnia 11 maja 1995 r. o Naczelnym
Sądzie Administracyjnym (dalej: ustawa o NSA) i art. 287 art. 287 pkt 1 ustawy
z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi
(dalej: u.p.p.s.a.) uprawniały do odszkodowania tylko stronę. Powód nie był stroną
w postępowaniu administracyjnym ani sądowo administracyjnym i stroną nie był
zbywca prawa do nieruchomości, dlatego powód nie jest objęty hipotezą
4
wymienionych przepisów przyznających prawo do odszkodowania w razie
stwierdzenia nieważności lub niezgodności z prawem, a także w razie uchylenia
wadliwej decyzji i umorzenia postępowania. Sąd Apelacyjny zauważył przy tym, że
wymienione przepisy nie są szczególne w rozumieniu art. 421 k.c. ale nie
wyczerpują również zakresu normy konstytucyjnej (art. 77 ust. 1 Konstytucji) gdyż
są ograniczone. Ze względu na pominięcie w ocenie art. 417 § 1 k.c. Sąd
Apelacyjny dokonał oceny zasadności roszczenia na tej podstawie, w związku
z obowiązującym w chwili wyrządzenia szkody art. 4201
k.c. Badając czy działanie
funkcjonariuszy było bezprawne w rozumieniu tych przepisów Sąd zwrócił uwagę
na elastyczność tego pojęcia przybierającą różną intensywność (największą w razie
nieważności decyzji) i uznał, że zaniechanie uzyskania decyzji wymaganej w art. 6
ust. 1 ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych przy istnieniu planu
zagospodarowania przestrzennego przeznaczającego teren pod budownictwo
mieszkaniowe nie kwalifikuje decyzji o warunkach zabudowy jako przypadku
bezprawności.
Okoliczności sprawy, tj. wszczęcie inwestycji przed wydaniem wyroku
Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz umorzenie postępowania z powodu jej
zaawansowania nie pozwalają przyjąć istnienia normalnego związku
przyczynowego między decyzją z 1999 r., a wydłużeniem procesu inwestycyjnego,
tym bardziej, że wątpliwa byłaby odpowiedzialność oparta na art. 60 ustawy o NSA.
Uznano zatem, że żądanie wykracza poza granice odpowiedzialności władzy
publicznej określone art. 417 § 1 k.c.
Skargę kasacyjną powód oparł na obydwu podstawach (art. 3983
§ 1 pkt 1
i 2 k.p.c.).
Naruszenie przepisów postępowania skarżący wypełnił zarzutami
pominięcia stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy (art. 316 § 1
k.p.c.) oraz przez stwierdzenie, że nie doszło do naruszenia prawa mimo
związania orzeczeniem NSA odmiennej treści, art. 59 ustawy o NSA w związku
z art. 365 i art. 233 k.p.c.
Naruszenie prawa materialnego (art. 417 k.c.) przez błędną wykładnię
polega – zdaniem skarżącego na przyjęciu, że nie każde działanie lub zaniechanie
władzy publicznej, które wyrządza szkodę rodzi jego odpowiedzialność
5
odszkodowawczą. Wiąże się ono ponadto z naruszeniem art. 77 Konstytucji przez
wykładnię przepisu ustawy zwykłej niezgodnie z normą konstytucyjną.
W ramach pierwszej podstawy kasacyjnej skarżący wskazał również
naruszenie art. 287 pkt 1 u.p.p.s.a. i naruszenie art. 60 ust. 1 pkt 1 ustawy o NSA
przez niezastosowanie tych przepisów i przyjęcie, że na ich podstawie powodowi
nie przysługuje roszczenie.
Skarżący wnosił o wydanie wyroku kasatoryjnego lub wyroku
reformatoryjnego oraz o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.
Pozwana Gmina odpowiadając na skargę kasacyjną wnosiła o jej oddalenie
i zasądzenie kosztów procesu w postępowaniu kasacyjnym.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzut naruszenia art. 316 § 1 k.p.c. uzasadniany jest nieuwzględnieniem
przez sąd orzekający stanu prawnego, wynikającego z art. 287 pkt 1 u.p.p.s.a.
postanawiającego, że w przypadku gdy sąd w orzeczeniu uchyli zaskarżoną
decyzję, a organ rozpatrując sprawę ponownie umorzy postępowanie, stronie która
poniosła szkodę, służy odszkodowanie od organu, który wydał decyzję.
Podział podstaw skargi kasacyjnej nie usprawiedliwia techniki jej
sporządzania, wg której naruszenie prawa materialnego przez niezastosowanie
przepisu należy podważać przy pomocy zarzutu procesowego. Temu celowi służy
pierwsza podstawa tj. powołanie naruszonego przepisu prawa materialnego
i wykazanie postaci jego naruszenia. Powód zresztą wykorzystał również tę
prawidłową metodę w ramach pierwszej podstawy skargi i zostanie ona niżej
poddana merytorycznej ocenie.
Skarga kasacyjna wskazuje dwie możliwe podstawy uwzględnienia
roszczenia, tj. art. 287 u.p.p.s.a. i art. 417 k.c. Uzasadniając dopuszczalność
stosowania art. 287 u.p.p.s.a. (niewątpliwie chodzi o pkt 1.) skarżący przytacza
dwa argumenty: obowiązywanie przepisu w czasie powstania pełnej szkody
i w chwili orzekania. Co do pierwszego - brak uzasadnienia, dlaczego okres
miarodajny dla odpowiedzialności, powód sytuuje poza datą, od której wznowienie
robót było dopuszczalne (decyzja Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego
z 29 listopada 2002 r. nr 36-III/02). Poza tym nieprzekonująca jest koncepcja,
iż brak przepisu intertemporalnego nakazującego stosowanie przepisów
6
dotychczasowych w ustawie wprowadzającej m. in. art. 287 u.p.p.s.a. uzasadnia
odwołanie się do niego jako podstawy materialnoprawnej roszczenia. Omawiana
ustawa reguluje postępowanie sądowe w sprawach z zakresu kontroli działalności
administracji publicznej oraz w innych sprawach, do których jego przepisy stosuje
się z mocy ustaw szczególnych (sprawy sądowo administracyjne). Postępowanie
sądowe co do meritum skargi kończy się wyrokiem (art. 145 § 1 u.p.p.s.a.), dlatego
należy przyjąć, że sformułowanie zawarte w art. 287 u.p.p.s.a. o orzeczeniu
uchylającym decyzję, dotyczy orzeczeń wydanych w postępowaniu toczącym się
w myśl przepisów tej ustawy; wniosek taki jest zgodny z regułą działania ustawy na
przyszłość. Ponieważ decyzja o warunkach zabudowy z 1999 r. nie została
uchylona w trybie określonym ustawą z 30 sierpnia 2002 r. nie ma podstaw do
uznania, iż jej art. 287 § 1 u.p.p.s.a. powinien stanowić podstawę materialnoprawną
roszczenia o odszkodowanie powstałego pod rządem art. 60 pkt 1 ustawy o NSA
(zmiana przepisu polegająca na wstawieniu w pkcie 1 przecinka nie ma znaczenia
ze względu na cechy oczywistej omyłki).
Nie można zgodzić się ze skargą, o ile odmawia znaczenia ograniczeniu
podmiotowemu - do stron lub uczestników postępowania, w art. 287 u.p.p.s.a.,
a także w art. 60 ustawy o NSA (skarżący naruszenia tego przepisu nie powołuje
jako podstawy skargi kasacyjnej, choć wspomina o nim w jej uzasadnieniu).
Z pewnym uproszczeniem można uznać, że (odpowiednio) obydwa przepisy
realizowały przed i po uchwaleniu Konstytucji 1997 r. zasadę zapisaną w jej art. 77
ust. 1 zrównania podmiotowego zakresu poszkodowanych, uprawnionych do
odszkodowania, ze względu na orzeczenie nadzorcze lub wydane w toku kontroli
sądu administracyjnego. Uprzedzając dalsze fragmenty uzasadnienia należy
zauważyć, że zakresem tym w kilku aktach normatywnych obejmowano
ograniczony krąg osób, tj. poszkodowanych mających ponadto status strony lub
uczestnika postępowania.
Przepis art. 417 k.c. w konfrontacji z wymienionymi przepisami zawartymi w aktach
regulujących postępowanie administracyjne i sądowo administracyjne był
nieskuteczny ze względu na ograniczenia zawarte w art. 418 k.c. Dopiero po
wejściu w życie Konstytucji 1997 r. (art. 77 ust. 1) i ogłoszeniu wyroku Trybunału
Konstytucyjnego z 4 grudnia 2001 r. sygn. Sk 18/00 eliminującego art. 418 możliwe
7
się stało opieranie roszczenia o naprawienie szkody na art. 417 k.c. – jak
w rozpoznawanej sprawie.
Wyżej już wskazano, że skutki czasowe wejścia w życie z dniem 1 stycznia
2004 r. prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi wykluczają
stosowanie art. 287 pkt 1 u.p.p.s.a. do szkody powstałej przed wejściem w życie tej
ustawy i wydania wyroków uchylających decyzje o warunkach zabudowy na
podstawie przepisów ustawy o NSA. W skardze kasacyjnej nie ma również
podstawy wymagającej analizy stosunku art. 60 ust. 1 ustawy o NSA do art. 417
k.c. Rozważania Sądu Apelacyjnego dotyczące (jak się wydaje) relacji: przepis
szczególny do przepisu ogólnego oraz odpowiadające na to rozważania skargi
kasacyjnej mają więc tylko walor teoretyczny. Na marginesie przeto Sąd Najwyższy
stwierdza, że stosunki między przepisem szczególnym a przepisem ogólnym
wyjaśnione zostały w uchwale Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z 14 stycznia
1960 r., I CO 45/59, OSNCK 1961/1/1 i kwestia ta nie powinna budzić wątpliwości.
Sąd Apelacyjny trafnie wskazał, że art. 287 pkt 1 u.p.p.s.a. nie może być
uznany za przepis szczególny w stosunku do przepisu Konstytucji, ze względu na
hierarchiczną różnicę norm niedopuszczającą w takim wypadku stosowania reguły
wyłączenia normy ogólnej przez szczególną, ponieważ różnica między przepisami
ogólnym i szczególnym tkwi w zakresie ich hipotez.
Wskutek tej możliwości powód w skardze kasacyjnej stara się wykazać
dopuszczalność zastosowania przepisu kodeksu cywilnego albo przepisu prawa
o postępowaniu przed sądami administracyjnymi.
Ze względu na podstawę skargi kasacyjnej należy jednak ocenić skutki
ograniczenia zakresu podmiotowego art. 287 pkt 1 u.p.p.s.a. oraz art. 60 pkt 1
ustawy o NSA do art. 417 w związku z art. 4201
§ 1 k.c., przy uwzględnieniu
ponadto wykładni art. 417 k.c. zgodnej z wyrokiem TK z 4 grudnia 2001 r. Sk.
18/00, tj. utraty mocy obowiązującej art. 418 § 1 i 2 k.c. oraz wyeliminowania
przesłanki winy funkcjonariusza i zastąpienie jej działaniem niezgodnym z prawem.
Stosowanie jako podstawy roszczenia art. 117 k.c. (co jest zasadniczą tezą
skarżącego) otwiera natomiast kwestię bezprawności (niezgodności z prawem),
stanowiącej w myśl wyroku TK z 4 grudnia 2001 r. przesłankę roszczenia
o naprawienie szkody. Sąd Najwyższy podziela wykładnię interpretującą
8
omawiane pojęcie konstytucyjne jako zaprzeczenie zachowania uwzględniającego
nakazy i zakazy wynikające z normy prawnej. Oceniając, czy powód wykazał
istnienie tej przesłanki należy uwzględnić, że sprawy z zakresu gospodarki
przestrzennej i budownictwa rozpoznawane były wg przepisów Kodeksu
postępowania administracyjnego, a zatem przyczyny uchylenia decyzji określone
były w ustawie o NSA . Art. 22 ust. 2 pkty 1-3 wskazywał te przyczyny i z przepisów
tych wynika, że podstawą uchylenia decyzji na skutek skargi było stwierdzenie
naruszenia prawa materialnego lub przepisów postępowania jeśli miało to lub
mogło mieć wpływ na wynik sprawy oraz naruszenie prawa stanowiące podstawę
wznowienia postępowania. W orzecznictwie NSA utrwalony był pogląd, że nie
każde uchybienie przepisom postępowania usprawiedliwiało uchylenie decyzji,
ponieważ wymagano wady kwalifikowanej, mającej istotny wpływ na wynik sprawy
(np. wyroki z 8 listopada 2001 r. I SA/Gd 2015/98, LEX nr 53852, z 26 stycznia
2001 r., I SA 1425/99, LEX nr 54161, z 16 listopada 2000 r., III SA 764/00, LEX nr
51265).
Związanie innych sądów wyrokiem NSA wyłącza możliwość ustalania w procesie
o odszkodowanie, że uchylenie to nastąpiło z błahych przyczyn a decyzja
o warunkach zabudowy mimo jej uchylenia nie była „niezgodna z prawem”. Art. 40
ust. 3 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. o planowaniu przestrzennym uzależniał
wydanie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu od uzyskaniu
uzgodnień lub decyzji wymaganych ustawą i przepisami szczególnymi. Do takich
przepisów należał art. 6 ust. 1 zdanie drugie ustawy z dnia 31 stycznia 1959 r.
o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Dlatego skarga kasacyjna zarzucająca
naruszenie art. 365 k.p.c. w związku z art. 59 ustawy o NSA jest uzasadniona
w zakresie przesłanki niezgodności z prawem decyzji o warunkach zabudowy
i zagospodarowania terenu z 1999 r. Niezgodność ta nastąpiła ze względu na
nieprzestrzeganiu trybu podejmowania decyzji o warunkach zabudowy
i zagospodarowania nieruchomości wymaganego przez inna ustawę.
Wadliwości tej nie usprawiedliwia zgodność decyzji z planem ogólnym
zagospodarowania przestrzennego, albowiem obowiązek przestrzegania planu nie
pozostaje w sprzeczności z wymaganiami innych ustaw. Nieznajomość Prezydenta
Miasta sposobu wykorzystania terenu w przeszłości nie może być nawet
9
rozważana w aspekcie bezprawności, gdy przyczyną jej jest zaniedbanie
funkcjonariuszy Gminy w sprawdzeniu dostępnych materiałów archiwalnych, jak się
okazało po protestach okolicznych mieszkańców.
Wbrew zapatrywaniu skarżącego brak bezprawności nie jest jedyną
przyczyną oddalenia apelacji przez Sąd Apelacyjny. Kolejną przesłanką jest
zakwestionowanie związku przyczynowego między zdarzeniem sprawczym
(wydaniem wadliwej decyzji) a wyrządzeniem szkody powodowi. Uzasadnienie
zaskarżonego wyroku nie pozostawia wątpliwości, że Sąd Apelacyjny odrzucił
istnienie normalnego i bezpośredniego związku między wydaniem wadliwej decyzji,
a szkodą powoda. Z obszernych rozważań skarżącego zdaje się natomiast
wynikać, że przyjmuje jej istnienie jako rzecz oczywistą, przy czym w skardze nie
przytoczył podstawy dotyczącej art. 361 § 1 k.c. i nie przedstawił wyodrębnionego
wywodu wykazującego postać naruszenia prawa materialnego w tym zakresie, co
ogranicza zakres kognicji Sądu kasacyjnego (art. 39813
§ 1 zdanie pierwsze k.p.c.).
Ponieważ wątek związku przyczynowego przewija się w skardze, celowe
wydaje się jednak zajęcie stanowiska w tej kwestii. Lakoniczne stwierdzenie
w zaskarżonym wyroku wymogu istnienia związku przyczynowego bezpośredniego
wymaga dodatkowych uwag, ponieważ nie można zapominać o przykładach
akceptacji w orzecznictwie związku przyczynowego pośredniego, gdy w łańcuchu
zależności o charakterze przyczyny i skutku mieściły się również przyczyny
zewnętrzne (np. wyroki I CR 615/72, OSPiKA 1974/1/7 lub II CR 355/77, OSN
1978/11/205). Podział na przyczyny (albo skutki) pośrednie i bezpośrednie ma
charakter porządkujący, natomiast istotę tej przesłanki określa zwrot ustawowy
o „następstwach normalnych” i ta właściwość stanowi przeszkodę do
uwzględnienia zarzutów skargi prowadzących do stosowania związku
przyczynowego równoważnego lub wręcz nieograniczonego, pod pozorem
zgodności z art. 77 ust. 1 Konstytucji. Tymczasem uznanie, iż z wymienionego
przepisu wynika zasada skutkująca obowiązek naprawienia każdej szkody
wyrządzonej w sposób tam określony nie uzasadnia odrzucenia rudymentarnych
wymagań zawartych w przepisach prawa prywatnego, w tym związku
przyczynowego, które to zagadnienia – poza odstąpieniem od zasady winy nie
stanowiły przedmiotu regulacji konstytucyjnych.
10
Zwięzłe określenie granic związku przyczynowego w art. 361 § 1 k.c. było
wielokrotnie analizowane. M. in. wyjaśniał je Sąd Najwyższy w wyroku z 18 maja
2000 r., III CKN 810/98 (niepubl.). Wskazano tam, że zawarte w art. 361 § 1 k.c.
uregulowanie obejmuje związek przyczynowo-skutkowy wyrażający
odpowiedzialnością dłużnika tylko za skutki, dające się z punktu widzenia
kauzalności połączyć w jeden łańcuch oraz charakterystyczne dla danej przyczyny
jako normalny rezultat. Nie mieści się na tej płaszczyźnie skutek, który można
łączyć z określonym zdarzeniem początkowym w sensie oddziaływania
sprawczego, jeżeli jest zależny w istocie od innych zdarzeń, jawiące się w zbiegu
z przyczyną wyjściową, jako przypadkowy zbieg okoliczności.
Dokonując zgodnej z tymi uwagami wykładni art. 361 § 1 k.c. trzeba zgodzić
się z konkluzją zaskarżonego wyroku, że nieosiągnięcie przez powoda
spodziewanych korzyści nie pozostaje w związku adekwatnym z wadliwą decyzją
z 1999 r. Jak ustalono, G. S.A. zamówiła projekt, złożyła wnioski w postępowaniu
administracyjnym, była adresatem decyzji o warunkach zabudowy i
zagospodarowania terenu oraz pozwolenia na budowę; na jej podstawie wszczęła
realizację inwestycji, otrzymała nakaz wstrzymania budowy a po odrębnym
spełnieniu przez nią i przez pozwaną Gminę dodatkowych wymagań kontynuowała
i ukończyła inwestycję. Wady decyzji, jako przyczyny wstrzymania robót
oddziaływały na tempo realizacji stanowiącej zadanie inwestora, a nie na stosunki
między podmiotami trzecimi (również powodem) a ewentualnymi najemcami ich
lokali. Należy zwrócić uwagę, że w dniu 18 grudnia 2000 r., tj. w dniu zawarcia
umowy (niebędącej umową tzw. deweloperską ze względu na formę pisemną
zwykłą) inwestor określony w niej jako wykonawca dysponował wszelkimi środkami
prawnymi umożliwiającymi rozpoczęcie inwestycji i po jej ukończeniu zawarcie
z powodem umowy o ustanowienie na jego rzecz odrębnej własności
kilkudziesięciu lokali - po uprzednim nabyciu przez powoda od osoby trzeciej prawa
do gruntu. Umowa z 18 grudnia 2000 r. była zdarzeniem odrębnym, wynikającym
z czynności prawnej niezwiązanej z działaniem organu Gminy w 1999 r., a więc
w istocie przypadkowym w stosunku do działań organu administracji, dlatego nie
stanowiła kolejnego ogniwa normalnych następstw wady prawnej decyzji.
Konstruowanie swoistej actio directa przysługującej powodowi musiałoby mieć
11
odrębną podstawę w ustawie. W przeciwnym wypadku każdy delikt tworzyłby
trudne do ogarnięcia obszary odpowiedzialności i czynił bezużytecznymi regulacje
szczegółowe dotyczące roszczeń osób trzecich oraz roszczeń regresowych,
zwłaszcza gdy rozciąganie łańcucha związku przyczynowego wynikałoby
z czynności prawnych między poszkodowanym a osobą trzecią.
Przytoczone względy nie dają podstawy do uznania, że skarga kasacyjna
opiera się na usprawiedliwionej podstawie, dlatego podlega oddaleniu z mocy art.
39814
k.p.c. Ponieważ strona pozwana złożyła odpowiedź na skargę kasacyjną,
zasądzono na jej rzecz zwrot kosztów procesu. Sąd Najwyższy na podstawie art.
98 § 1 i 4 k.p.c. oraz art. 99 k.p.c. zasądził je od powoda w wysokości określonej
w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie
opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa
kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.