Sygn. akt III CSK 199/07
POSTANOWIENIE
Dnia 4 stycznia 2008 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Krzysztof Strzelczyk (przewodniczący)
SSN Katarzyna Tyczka-Rote (sprawozdawca)
SSA Michał Kłos
w sprawie z wniosku M. L.
przy uczestnictwie Skarbu Państwa -Prezydenta Miasta K., P.(...) „PZZ” S.A. w K.
o zniesienie współwłasności,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 4 stycznia 2008 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawczyni
od postanowienia Sądu Okręgowego w K. z dnia 15 grudnia 2006 r., sygn. akt II Ca (…),
1) uchyla zaskarżone postanowienie w części oddalającej apelację
wnioskodawczyni oraz rozstrzygającej o kosztach postępowania pomiędzy
wnioskodawczynią a Skarbem Państwa - Prezydentem Miasta K. i
przekazuje sprawę w tym zakresie do ponownego rozpoznania Sądowi
Okręgowemu w K. pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach
postępowania kasacyjnego,
2) odrzuca skargę kasacyjną w pozostałym zakresie.
Uzasadnienie
Wnioskodawczyni M. L. wniosła o zniesienie współwłasności nieruchomości
zabudowanych położonych w K., obręb (…), składających się z działek ewidencyjnych
nr (…)/1, nr (…)/4 i nr (…)/5 objętych księgą wieczystą nr (...)1 oraz z działek nr (…)
objętych księgą wieczystą nr (...)0, poprzez ich przyznanie na wyłączną własność
uczestnikowi – Skarbowi Państwa - Prezydentowi Miasta K. ze spłatą na rzecz
wnioskodawczyni kwoty 874.904,62 zł z odsetkami ustawowymi od dnia złożenia wniosku,
dopuszczając ewentualnie możliwość fizycznego podziału nieruchomości. Ponadto
domagała się zasądzenia solidarnie od Skarbu Państwa (Prezydenta Miasta K. i Wojewody
2
X.) oraz od P.(...) „PZZ” S.A. w K. 300.000 zł odszkodowania za pogorszenie stanu
nieruchomości i 410.871,30 zł za bezumowne korzystanie z tej nieruchomości.
Sąd Rejonowy w K. postanowieniem z dnia 17 lipca 2006 r. uwzględnił podniesiony
przez uczestników zarzut zasiedzenia nieruchomości przez Skarb Państwa i oddalił wniosek
oraz pozostałe roszczenia M. L., zasądzając od niej na rzecz uczestników postępowania
koszty zastępstwa procesowego. Podstawą rozstrzygnięcia były następujące ustalenia i
wysnute z nich wnioski:
W księgach wieczystych spornych nieruchomości jako ich współwłaściciele
aktualnie figurują nieżyjąca już matka wnioskodawczyni E. G. (której wnioskodawczyni jest
jedyną spadkobierczynią) w 21/48 częściach oraz uczestnik Skarb Państwa w 27/48
częściach.
Do roku 1945 nieruchomości te stanowiły współwłasność babki
wnioskodawczyni – T. L. w 27/48 częściach oraz E. G. w 21/48 częściach.
Znajdował się na nich młyn prowadzony przez spółkę z o.o. „W. L. M.” - G. B.,
zorganizowaną przez dziadka wnioskodawczyni W. L. W czasie wojny babka i matka
wnioskodawczyni ukrywały na terenie tych nieruchomości uciekinierów z obozów
koncentracyjnych i utrzymywały polską ochronkę.
W dniu 31 lipca 1945 r. postanowieniami Specjalnego Sądu Karnego w K.
orzeczono wobec babki i matki wnioskodawczyni konfiskatę majątku na rzecz Skarbu
Państwa. Matka wnioskodawczyni została w pełni zrehabilitowana postanowieniem Sądu
Grodzkiego w Ś. z dnia 19 czerwca 1946 r., co spowodowało uchylenie przepadku jej
mienia. Nie podjęła jednak kroków mających na celu objecie w posiadanie
nieruchomości.
Pod koniec lat czterdziestych przedsiębiorstwo „W. L.. M.” sp. z o.o. - G. B.
zostało przejęte przez Skarb Państwa na podstawie ustawy z dnia 3 stycznia 1946 r. o
przejęciu na własność Państwa podstawowych gałęzi gospodarki narodowej. W protokole
zdawczo-odbiorczym ujęto także nieruchomości, na których znajdował się młyn.
Prawo własności na rzecz Skarbu Państwa zostało wpisane w wykazach
hipotecznych nieruchomości 18 kwietnia 1955 r. na podstawie postanowień
Specjalnego Sądu Karnego w K. z dnia 31 lipca 1945 r.
W końcu lat pięćdziesiątych Skarb Państwa oddał omawiane nieruchomości w
zarząd i użytkowanie Zakładom M.(…) „Z.(...)” w K., co ujawniono w księgach
wieczystych 26 marca 1962 r. Zakłady te, funkcjonujące następnie jako PP
Okręgowe Przedsiębiorstwo Przemysłu Z.(…) „PZZ" w K. prowadziły na tych
3
nieruchomościach działalność produkcyjną przy najmniej do lat 90 – tych, uiszczając
opłaty roczne na rzecz Skarbu Państwa i dokonując generalnego remontu budynków. W
1995 r. przedsiębiorstwo przekształciło się w spółkę akcyjną będącą uczestnikiem
postępowania. Niszczejące budynki Spółka zaczęła od połowy lat dziewięćdziesiątych
wynajmować różnym podmiotom.
Postanowieniem z dnia 21 stycznia 1992 r. Sąd Wojewódzki w K. zalecił
Państwowemu Biuru Notarialnemu w K. wpisanie do ksiąg wieczystych
matki wnioskodawczyni jako współwłaścicielki obu nieruchomości w 21/48 częściach w
miejsce Skarbu Państwa m. in. na podstawie rehabilitującego ją w pełni postanowienia Sądu
Grodzkiego w Ś. z dnia 19 czerwca 1946 r. Matka wnioskodawczyni, a następnie ona sama
próbowały rozmawiać z użytkownikiem nieruchomości. Ten wskazał na konieczność
partycypowania przez współwłaścicielkę w kosztach utrzymania nieruchomości. W
rezultacie nie doszło do żadnych ustaleń.
W rozważaniach prawnych Sąd I instancji wyjaśnił, że uznał za skuteczny zarzut
zasiedzenia nieruchomości przez Skarb Państwa, ponieważ Skarb Państwa wszedł w ich
posiadanie w ramach dominium. Wprawdzie matka wnioskodawczyni opuściła
przedmiotową nieruchomość w 1945 r. na skutek konfiskaty jej majątku na rzecz
Skarbu Państwa. Jednak po wydaniu przez Sąd Grodzki w Ś. 19 czerwca 1946 r.
orzeczenia w pełni ją rehabilitującego, nie powróciła aby ponownie objąć nieruchomość
w posiadanie. Zdaniem Sądu Rejonowego Skarb Państwa nie nabył natomiast
własności tej nieruchomości na podstawie ustawy z dnia 3 stycznia 1946 r. o
przejęciu na własność Państwa podstawowych gałęzi gospodarki narodowej (pomimo
ujęcia jej w protokole zdawczo-odbiorczym), gdyż nie stanowiła ona własności
przejętego przedsiębiorstwa.
W ocenie Sądu I instancji Skarb Państwa uzewnętrznił wolę właścicielskiego
władania spornymi nieruchomościami w 1955 r. kiedy ujawnił się w wykazach
hipotecznych jako właściciel, przedstawiając wyroki Specjalnego Sądu
Karnego. Jego działanie było jednak bezprawne, ponieważ w tym czasie istniało już
orzeczenie Sądu w Ś., w pełni rehabilitujące matkę wnioskodawczyni. Potwierdzeniem
samoistności posiadania nieruchomości było oddanie ich w 1962 r., w zarząd i
użytkowanie Zakładom M.(…) „Z.(...)” w K. i pobieranie z tego tytułu opłat rocznych.
Sąd ocenił, że Skarb Państwa był posiadaczem w złej wierze, skoro istniało
orzeczenie uchylające skutki konfiskaty majątku matki wnioskodawczyni.
4
Sąd Rejonowy powołując się na przepisy art. 50 i 51 dekretu prawo
rzeczowe z 1946 r. oraz art. XLI § 1 i 2 przepisów wprowadzających Kodeks cywilny
przyjął ostatecznie, iż Skarb Państwa nabył przez zasiedzenie własność udziału matki
wnioskodawczyni w spornych nieruchomościach z dniem 24 marca 1982 r., uznając
datę 23 marca 1962 r. (tj. datę ujawnienia w wykazach hipotecznych faktu
oddania nieruchomości w zarząd i użytkowanie) jako początek biegu 20-letniego
terminu zasiedzenia.
Sąd Okręgowy w K. postanowieniem z dnia 15 grudnia 2006 r. wydanym na skutek
apelacji wnioskodawczyni zmienił orzeczenie Sądu Rejonowego jedynie w zakresie kosztów
zasądzonych na rzecz Wojewody X., jako reprezentanta Skarbu Państwa oraz na rzecz
P.(...) „PZZ” S.A. w K., oddalając wniosek o ich zasądzenie od wnioskodawczyni. W
pozostałym zakresie Sąd II instancji oddalił apelację. Zwolnił też Wojewodę X. od dalszego
udziału w postępowaniu, uznał bowiem, że za Skarb Państwa, ze względu na przedmiot
postępowania, powinien występować Prezydent Miasta K. jako Starosta Grodzki –
zgodnie z postanowieniem art. 23 w zw. z art. 21 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o
gospodarce nieruchomościami. Sąd Okręgowy zakwestionował również wezwanie do
udziału w postępowaniu o zniesienie współwłasności P.(...) „PZZ” S.A. w K., skoro nie
są one wieczystym użytkownikiem, ani współwłaściciela spornych nieruchomości.
Uznał jednak, że z uwagi na prawomocne połączenie ze sprawą o zniesienie
współwłasności sporów o zapłatę, skierowanych również przeciwko tym Zakładom, ich
udział był konieczny, jednak nie uprawniał do żądania zwrotu kosztów.
Sąd II instancji zaakceptował ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego, a także
wnioski prawne tego Sądu z tą zmianą, że uznał, iż Skarb Państwa wszedł w faktyczne
posiadanie spornych nieruchomości już na podstawie postanowień Specjalnego Sądu
Karnego w K., orzekających konfiskatę majątku babki i matki wnioskodawczyni, skoro
właśnie te orzeczenia stanowiły podstawę ujawnienia w wykazach hipotecznych
prawa własności Skarbu Państwa w 1955 r. Sąd Okręgowy zaznaczył, nawiązując do
postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 16 października 2002 r. (IV CKN 1331/00), że
wykluczone jest uznanie Skarbu Państwa za samoistnego posiadacza w rozumieniu art.
336 k.c. w wypadku objęcia nieruchomości we władanie w trybie ustawy z dnia 6 maja
1945 r. o wyłączeniu ze społeczeństwa wrogich elementów, bowiem czynność ta
należała do funkcji publicznych Państwa. Zwrócił jednak uwagę, że w stosunku do
udziału matki wnioskodawczyni w prawie własności obu nieruchomości stan ten
zniweczyło rehabilitujące ją w pełni orzeczenie Sądu Grodzkiego w Ś., które -
5
stosownie do art. 16 pkt 1 i 3 ustawy z dnia 6 maja 1945 r. – powodowało z mocy prawa
zwolnienie spod zajęcia jej udziałów w prawie własności nieruchomości. Od chwili
uprawomocnienia się tego orzeczenia (stosownie do art. 17 pkt 3 ustawy) Skarb
Państwa posiadał przedmiotowe nieruchomości w zakresie udziałów matki
wnioskodawczyni bez podstawy prawnej, przy czym, w ocenie Sądu Okręgowego,
posiadania tego nie można już było traktować jako wykonywanego w ramach uprawnień
państwa jako podmiotu prawa publicznego. Matka wnioskodawczyni mogła w tym
czasie dochodzić na drodze sądowej swych uprawnień w oparciu o orzeczenie
rehabilitujące. Zdaniem Sądu II instancji w sytuacji, kiedy pierwotny tytuł prawny Skarbu
Państwa został zniweczony zanim upłynął termin zasiedzenia, nie ma podstaw do
odwoływania się przez wnioskodawczynię do poglądu Sądu Najwyższego wyrażonego w
uchwale z dnia 21 września 1993 r. (III CZP 72/93). Orzeczenie Sądu Grodzkiego w Ś.
spowodowało przekształcenie się posiadania w ramach imperium w samoistne
posiadanie w rozumieniu prawa cywilnego. Sąd Okręgowy zgodził się z Sądem
Rejonowym, że było to posiadanie w złej wierze, bowiem zgodnie z postanowieniem art.
17 ust. 2 ustawy z dnia 6 maja 1945 r. odpis postanowienia uwzględniającego
wniosek o rehabilitację przesyłany był z urzędu prokuratorowi specjalnego sądu
karnego. Prokurator był organem Państwa, co podważa twierdzenie, że Skarb Państwa
nie miał wiedzy o treści orzeczenia rehabilitującego E. G. Sąd Okręgowy przyjął
ostatecznie, że Skarb Państwa był samoistnym posiadaczem spornych
nieruchomości od momentu przekształcenia się charakteru jego posiadania, co miało
miejsce nie później niż od 1 stycznia 1947 r. Posłużył się przy tym domniemaniami
prawnymi ustanowionymi w art. 298 i art. 299 § 1 dekretu prawo rzeczowe z 1946 r.,
których to domniemań wnioskodawczyni, jego zdaniem, nie podważyła.
Sąd II instancji nie podzielił argumentacji wnioskodawczyni, że Skarb
Państwa uzyskał posiadanie nieruchomości na podstawie ustawy z dnia 3 stycznia
1946 r. o przejęciu na własność Skarbu Państwa podstawowych gałęzi gospodarki
narodowej. Uznał, że nie mogło to nastąpić, bowiem w chwili wejścia w życie tej
ustawy Skarb Państwa był już właścicielem obu nieruchomości (a więc także
udziału matki wnioskodawczyni). Orzeczenie, które rehabilitowało E. G. zapadło
później i miało charakter konstytutywny. Natomiast nabycie własności przez Skarb
Państwa na podstawie ustawy nacjonalizacyjnej z 3 stycznia 1946 r. następowało z
mocy prawa. Decyzja zatwierdzająca protokół zdawczo - odbiorczy czy też
orzeczenie o przejściu przedsiębiorstwa na własność Państwa były aktami
6
deklaratoryjnymi. Sąd Okręgowy uznał za znamienny fakt, że pomimo istnienia
postanowienia Sądu Grodzkiego w Ś. Skarb Państwa nigdy nie zmienił podstawy
wpisu swego prawa własności spornych nieruchomości na orzeczenie Ministra
Przemysłu Spożywczego i Skupu z 7 października 1961 r., chociaż ten dokument
wymienia się jako podstawę dokonanego 26 marca 1962 r. wpisu w wykazach
hipotecznych zarządu i użytkowania na rzecz Zakładów M.(…) „Z.(...)” w K.. Nie było też
prowadzone postępowanie wznowieniowe przewidziane w § 67 rozporządzenia Rady
Ministrów z dnia 30 stycznia 1947 r. w sprawie trybu postępowania przy przejmowaniu
przedsiębiorstw na własność Państwa. W rezultacie Sąd Okręgowy przyjął, iż Skarb
Państwa nie wywodził uprawnień właścicielskich do nieruchomości z przepisów ustawy
nacjonalizacyjnej z 3 stycznia 1946 r., wobec czego postępowanie toczące się w
przedmiocie stwierdzenia nieważności orzeczenia Ministra Przemysłu Spożywczego i
Skupu z 7 października 1961 r. w zakresie dotyczącym nieruchomości objętych
protokołem zdawczo-odbiorczym, nie ma istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej
sprawy, a zatem nie uzasadniało zawieszenia postępowania w niniejszej sprawie.
Sądu II instancji uznał, że poprzedniczka prawna wnioskodawczyni nie podjęła
żadnych działań zmierzających do dochodzenia przed sądem swych praw z tytułu
współwłasności nieruchomości, chociaż uprawnienia w tym zakresie dawał jej dekret
prawo rzeczowe z 11 października 1946 r. i obowiązujące wówczas przepisy
procesowe. Sąd orzekający zaznaczył, że wprawdzie nie można wykluczyć, iż po
przedstawieniu orzeczenia rehabilitującego przez matkę wnioskodawczyni, Skarb
Państwa mógłby podnosić zarzuty w oparciu o orzeczenie Ministra Przemysłu
Spożywczego i Skupu z 7 października 1961 r., jednak są to tylko dywagacje. A
ponadto wątpliwe jest, by argumenty te zostały uwzględnione, skoro z wyroku Sądu
Apelacyjnego z 25 maja 2001 r. ich zasadność została podważona. Sąd mógł też
ustalić, że w skład nacjonalizowanego przedsiębiorstwa wchodziły i przejęte zostały
przez Państwo jedynie prawa posiadacza zależnego – użytkownika lub dzierżawcy,
co uniemożliwiałoby nabycie prawa własności przez zasiedzenie.
Termin zasiedzenia udziału wnioskodawczyni upłynął, według ustaleń Sądu
Okręgowego, 1 stycznia 1967 r. Gdyby zaś nawet przyjąć inną datę początkową jego
biegu (np. datę prawomocnego orzeczenia rehabilitującego E. G., datę wpisu do
wykazów hipotecznych Skarbu Państwa, czy datę oddania nieruchomości w zarząd i
użytkowanie Zakładom Z.(…) „Z.(...)”) Sąd ten ocenił, że termin końcowy okresu
7
zasiedzenia najpóźniej przypadłby 1 stycznia 1985 r., gdyż bieg zasiedzenia nie
uległ przerwie ani zawieszeniu.
Wnioskodawczyni zaskarżyła skargą kasacyjną przytoczone postanowienie w
zakresie oddalenia jej apelacji w pozostałej części i zasądzenia od niej na rzecz
uczestnika kosztów postępowania odwoławczego (pkt 2) oraz w zakresie zwolnienia
od dalszego udziału w sprawie Wojewody X. jako reprezentanta Skarbu Państwa (pkt
4).
Skarga oparta została na obydwu podstawach z art. 3983
§ 1 k.p.c.
Podstawa naruszenia przepisów postępowania obejmuje następujące
zarzuty:
1) uchybienia art. 228 § 1 k.p.c. poprzez nie uwzględnienie jako faktu notoryjnego, iż
do roku 1990 r. odzyskanie przez byłych właścicieli nieruchomości odebranych przez
państwo z naruszeniem przepisów dekretów nacjonalizacyjnych oraz uzyskanie efektywnej
ochrony prawnej było niemożliwe, oraz przez błędne uznanie, iż E. G. miała możliwość
skutecznego i efektywnego dochodzenia swoich praw od 1946 r. do 1990 r.
2) uchybienia art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. oraz art. 382 k.p.c.
spowodowanego sprzecznością w treści uzasadnienia; nie wskazaniem dowodów na
jakich się oparł Sąd Okręgowy uzupełniając ustalenia Sądu I instancji i zaniechaniem
merytorycznej oceny materiału dowodowego zebranego w sprawie i podstawy prawnej
wydanego orzeczenia;
3) uchybienia art. 365 k.p.c. i art. 366 k.p.c. oraz art. 57 i art. 59 ustawy z dnia 11
maja 1995 roku o Naczelnym Sądzie Administracyjnym (Dz. U. Nr 74, p. 368 z zm.)
poprzez pominięcie prawomocnego postanowienia Sądu Wojewódzkiego w K. z dnia 21
stycznia 1992 r. i jego motywów, prawomocnego wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 25
maja 2001 r. wraz z uzasadnieniem i prawomocnego wyroku Naczelnego Sądu
Administracyjnego z dnia 6 listopada 2002 r.,
4) uchybienie art. 177 § 1 pkt 3 k.p.c. w związku z art. 380 k.p.c. poprzez niezawieszenie
postępowania ze względu na toczące się przed Ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi
postępowanie administracyjne o stwierdzenie nieważności orzeczenia nacjonalizacyjnego
Ministra Przemysłu Spożywczego i Skupu z dnia 7 października 1961 r. w sprawie
zatwierdzenia protokołu zdawczo-odbiorczego, którym objęte została sporne nieruchomości;
Podstawa naruszenia prawa materialnego sprecyzowana została przez
skarżącą w zarzutach:
8
1) błędnej wykładni i niewłaściwego zastosowania art. 172 k.c. i art. 51 dekretu z dnia 11
października 1946 r. - Prawo rzeczowe (Dz. U. Nr 57, poz. 319) w zw. z art. XLI § 1 i 2
ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. przepisy wprowadzające Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16,
poz. 94 ze zm.) prowadzących do uznania, że Skarb Państwa zasiedział udział
wnioskodawczyni w spornych nieruchomościach, mimo że nie był on i nie jest
posiadaczem samoistnym nieruchomości, ani nie upłynął wymagany prawem okres
zasiedzenia:
2) błędnej wykładni art. 121 pkt 4 k.c. i art. 123 § 1 pkt 1 k.c. w zw. z art. 175 k.c. i ich
pominięcia, mimo istnienia przesłanek do ich zastosowania;
3) naruszenie art. 2, art. 21 ust. 2, art. 21 ust. 1 w zw. z art. 20, art. 64 ust. 3, art. 31 ust. 3 i
art. 32 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. - oraz art. 1
Protokołu nr 1 do Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności,
ratyfikowanego przez Rzeczypospolitą Polską w dniu 4 listopada 1994 roku (Dz. U. z
1995 r. Nr 26. poz. 175) przez przyjęcie, że prawo współwłasności nieruchomości
objętych niniejszym postępowaniem zostało nabyte przez Skarb Państwa w drodze
zasiedzenia, w sytuacji gdy nieruchomość ta została bezprawnie przejęta przez Skarb
Państwa bez jakiegokolwiek odszkodowania i możliwości efektywnego i skutecznego
dochodzenia praw przez wnioskodawczynię;
3) naruszenie art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych
Wolności poprzez nie zapewnienie możliwości wykonania orzeczeń sądowych
potwierdzających prawo własności i realizacji prawa współwłaściciela do żądania
zniesienia współwłasności;
4) naruszenie art. 45 ust. 1 oraz art. 2 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej poprzez
zakwestionowanie prawa własności udziału w obu nieruchomościach mimo, że
prawo to zostało dwukrotnie potwierdzone prawomocnymi orzeczeniami sądowymi;
5) naruszenie art. 1 Protokołu Nr 1 do Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i
Podstawowych Wolności poprzez pozbawienie Wnioskodawczyni uzasadnionego
prawnie oczekiwania, że uzyska efektywną możliwość korzystania ze swojego udziału w
nieruchomości, w sytuacji kiedy Skarb Państwa nie nabył skutecznie prawa własności
tej nieruchomości, co zostało potwierdzone prawomocnymi orzeczeniami sądowymi.
We wnioskach kasacyjnych skarżąca domagała się uchylenia zaskarżonego
postanowienia w punktach 2 i 4 i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi II
instancji z pozostawieniem temu Sądowi orzeczenia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
9
W uzupełnieniu skargi wnioskodawczyni powołała się na nieważność
postępowania przez Sądem II instancji spowodowaną udziałem w składzie orzekającym
sędziego delegowanego, którego delegację podpisał podsekretarz stanu.
Pozwany Skarb Państwa wniósł o oddalenie skargi kasacyjnej i zasądzenie
kosztów postępowania według norm przepisanych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Najdalej idzie zarzut nieważności postępowania, który wprawdzie zgłoszony
został po upływie terminu do wniesienia skargi kasacyjnej, ale nie może być pominięty,
skoro nieważność w granicach zaskarżenia uwzględniana jest z urzędu (art. 39813
§ 1
k.p.c.). Okoliczności, na które wskazuje skarżąca – to znaczy udział w składzie
orzekającym w postępowaniu apelacyjnym sędziego delegowanego do Sądu
Okręgowego w K., którego delegację podpisał podsekretarz stanu – nie stanowią
uzasadnionej podstawy do twierdzenia, że skład sądu był niewłaściwy. Zagadnienie
kompetencji m. in. podsekretarza stanu do delegowania sędziego do wykonywania
obowiązków w innym sądzie było przedmiotem rozbieżnych poglądów w orzecznictwie
Sądu Najwyższego, w związku z czym, na wniosek Pierwszego Prezesa poddane
zostało rozstrzygnięciu przez pełny składu tego Sądu. W uchwale z dnia 14 listopada
2007 r. (BSA 1-4110-5/07) przyjęto, że ustawowe uprawnienie Ministra Sprawiedliwości
do delegowania sędziego do pełnienia obowiązków w innym sądzie, przewidziane w art.
77 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr
98, poz. 1070 ze zm.) może być z w jego zastępstwie lub z jego upoważnienia (art. 37
ust. 5 i ust. 1 ustawy z dnia 8 sierpnia 1996 r. o Radzie Ministrów, tekst jedn.: Dz. U. z
2003 r. Nr 24, poz. 199 ze zm.) wykonywane przez sekretarza stanu lub podsekretarza
stanu.
Uchwała ta ma - zgodnie z postanowieniem art. 61 § 6 ustawy z dnia 23 listopada
2002 r. o Sądzie Najwyższym (Dz. U. Nr 240, poz. 2052) moc zasady prawnej, co
oznacza (art. 62 § 2 ustawy o Sądzie Najwyższym), że zwykły skład nie może orzec
odmiennie, bowiem odstąpienie od zasady prawnej uchwalonej przez pełen skład Sądu
Najwyższego wymaga ponownej uchwały pełnego składu.
Tym samym nie ma podstaw do przyjęcia nieważności postępowania.
W ramach podstawy naruszenia prawa procesowego wnioskodawczyni zarzuca
niezastosowanie art. 228 § 1 k.p.c. jako podstawy ustalenia faktu, że do 1990 r. nie było
skutecznej drogi dla dochodzenia naruszonych praw przez właścicieli, którym odebrano
nieruchomości z naruszeniem ustaw nacjonalizacyjnych. Ten zarzut jednak, lokowany
10
przez skarżącą na płaszczyźnie ustaleń faktycznych, nie może być rozpatrywany, z
uwagi na zakaz zawarty w art. 3983
§ 3 k.p.c. Art. 228 k.p.c. dotyczy ustalenie faktów w
drodze bezdowodowej. Mieści się zatem w strefie zarzutów procesowych, których
podnoszenie jest wyłączone. Ponadto zaś jest to przepis dotyczący postępowania przed
sądem I instancji, który w skardze powołany został bez powiązania go z art. 391 § 1
k.p.c. mimo, że wnioskodawczyni odnosi go do postępowania przed sądem
odwoławczym.
Kolejne zastrzeżenia skarżącej dotyczą wadliwości uzasadnienia Sądu II instancji. I one
są jednak nieprzekonujące. W uzasadnieniu postanowienia Sądu Okręgowego nie
zachodzą sprzeczności wewnętrzne. Sąd ten przyjął za prawidłowe ustalenia faktyczne
poczynione przez Sąd I instancji, zaznaczył jednak, że w pewnym zakresie je uzupełnił i
poddał odmiennej ocenie. Te uwagi dotyczyły określenia momentu objęcia
nieruchomości w posiadanie samoistne przez Skarb Państwa. Oznaczając tę chwilę na
dzień 1 stycznia 1947 r. (podczas, gdy Sąd I instancji przyjął datę 23 marca 1962 r.) Sąd
Okręgowy wyjaśnił z czym wiąże swoją ocenę (zmiana charakteru posiadania przez
Skarb Państwa po uprawomocnieniu się wyroku rehabilitującego matkę
wnioskodawczyni). Jednocześnie wskazał, że zmiana ustaleń, jakiej dokonał, nie ma
decydującego znaczenia, gdyż każde zdarzenie, które można uznać za wyraz objęcia
nieruchomości w samoistne posiadanie nastąpiło na tyle dawno, że termin zasiedzenia
upłynął przed podjęciem przez matkę wnioskodawczyni kroków prawnych, które mogły
spowodować przerwę biegu zasiedzenia. W sytuacji zaś, kiedy uczestnik broni się
zarzutem zasiedzenia nie jest konieczne sprecyzowanie w orzeczeniu jednoznacznego
terminu nabycia własności.
Skarżąca ma natomiast rację, że Sąd Okręgowy nie przytoczył podstawy
prawnej orzeczenia wprost, przez podanie oznaczenia przepisu. Nie jest to jednak
równoznaczne z pominięciem podania podstawy prawnej w ogóle. Zastosowane
przepisy przytoczył Sąd I instancji, którego rozważania prawne Sąd Okręgowy przytoczył
w uzasadnieniu i zaakceptował. Ponadto podstawa rozstrzygnięcia została ujawniona
opisowo, poprzez wyjaśnienie, że Sąd II instancji uznaje zasadność zarzutu zasiedzenia,
podniesionego przez Skarb Państwa, a w konsekwencji nie znajduje możliwości
uwzględnienia żądań powódki, która nie jest współwłaścicielką spornej nieruchomości.
Nie jest też trafny zarzut naruszenia przepisów normujących formalną i materialną
prawomocność wyroków sądów powszechnych (art. 365 i art. 366 k.p.c.), Sąd Okręgowy
uwzględnił bowiem fakt wydania wskazywanych przez skarżącą orzeczeń i ich treść.
11
Wynika to z części ustalającej fakty uznane za istotne dla rozstrzygnięcia sprawy.
Orzeczenia te jednak nie mogły spowodować skutku, jaki chciałaby im przypisać
wnioskodawczyni – to znaczy nie pozbawiły uczestnika możliwości podniesienia zarzutu
nabycia własności udziałów w nieruchomości przez zasiedzenie dopiero w niniejszej
sprawie. To, że terminy zasiedzenia wskazywane przez Sądy orzekające obydwu
instancji, upłynęły już w okresie, kiedy matka wnioskodawczyni uzyskała wpis swoich
praw do księgi wieczystej oraz kiedy Skarb Państwa wystąpił o uzgodnienie treści księgi
wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym, nie uprawniało Sądu do badania tych
okoliczności z urzędu. Nabycie prawa własności w drodze zasiedzenia, mimo że jest
oparte na obiektywnie ocenianych przesłankach, wymaga wniosku (art. 609 k.p.c.), bądź
zarzutu osoby uprawnionej, by jego skutki były uwzględniane w obrocie prawnym. Sąd
nie jest uprawniony do badania tych okoliczności z urzędu. Przy tym żadne ze
wskazywanych przez wnioskodawczynię postępowań (ani postępowanie o dokonanie
wpisu w księdze wieczystej, ani postępowanie o uzgodnienie treści tej księgi z
rzeczywistym stanem prawnym) nie umożliwia oparcia obrony bądź powództwa na
argumencie, że doszło do zasiedzenia nieruchomości. Zakres badania sprawy przez sąd
w postępowaniu wieczystoksięgowym wyznaczał obowiązujący wówczas art. 46 ustawy
z dnia 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece (Dz. U. Nr 19, poz. 147 ze zm.),
ograniczający to badanie do treści wniosku, dołączonych do niego dokumentów i treści
księgi wieczystej. Natomiast niedopuszczalność oparcia powództwa przewidzianego w
art. 10 tejże ustawy na twierdzeniu o niezgodności wynikającej z nabycia nieruchomości
w drodze zasiedzenia została już wielokrotnie przyjęta i uzasadniona w orzecznictwie
Sądu Najwyższego (por. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 10
lutego 1951 r., Ł.C Prez. 741/50, OSN 1951/1/2; uchwałę tego Sądu z dnia 20 marca
1969 r., III CZP 11/69, OSNCP 1969/12/210 czy wyrok z dnia 14 grudnia 1999, II CKN
316/98, OSNC 2000/6/119). W orzeczeniach tych wyjaśniono, że ustalenie faktu nabycia
własności przez zasiedzenie w innej sprawie niż sprawa o stwierdzenie zasiedzenia jest
dopuszczalne tylko wtedy, kiedy zasiedzenie nie należy do samego rozstrzygnięcia w
danej sprawie lecz jest tylko przesłanką tego rozstrzygnięcia. W postępowaniu o
uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym ustalenie, kto jest
właścicielem nieruchomości jest zaś istotą rozstrzygnięcia. Skarb Państwa mógł więc
podnieść kwestię nabycia nieruchomości przez zasiedzenie dopiero w niniejszej
sprawie. Uzasadnione jest natomiast stanowisko skarżącej, że dopuszczalność
przesłankowego jedynie rozważenia przez Sąd zarzutu zasiedzenia w postępowaniu o
12
zniesienie współwłasności budzi poważne wątpliwości. Nie zapewnia ona bowiem
ustalenia ewentualnej zmiany w stanie własności w sentencji orzeczenia, a jednocześnie
– z uwagi przyjęta w art. 618 § 1 k.p.c. zasadę kompleksowego rozstrzygnięcia sporów
związanych z prawem żądania zniesienia współwłasności, z prawem własności, jak
również wzajemnych roszczeń współwłaścicieli z tytułu posiadania rzeczy, zaniechanie
ustalenia powyższych kwestii w sprawie o zniesienie współwłasności obwarowane jest w
art. 618 § 3 k.p.c. zakazem dochodzenia tych roszczeń po zapadnięciu prawomocnego
postanowienia o zniesieniu współwłasności. Jak przy tym wyjaśnił Sąd Najwyższy w
uchwale z dnia 15 grudnia 1969 r. (III CZP 12/69, OSNCP 1970/3/39) zarzut z tytułu
zasiedzenia należy w takim postępowaniu traktować jako wniosek o stwierdzenie
zasiedzenia. W istocie zresztą sformułowania użyte przez uczestników wskazywały
raczej, że ich intencją było złożenie wniosku o stwierdzenie zasiedzenia. Zarzut, że Sąd
Okręgowy nieprawidłowo postąpił oddalając wniosek o zniesienie współwłasności bez
wydania orzeczenia w kwestii zasiedzenia jest więc zasadny.
Odrębną kwestią jest natomiast zagadnienie czy i w jaki sposób Sąd Okręgowy
związany był orzeczeniem Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 6 listopada 2002
r., dotyczącym problemu nieważności decyzji administracyjnych wydanych w
postępowaniu nacjonalizacyjnymi w stosunku do spornych nieruchomości,
potraktowanych jako majątek spółki z o.o. „W. L.. M.(…)” przejmowanego na podstawie
art. 2 ustawy z dnia 3 stycznia 1946 r. o przejęciu na własność Państwa podstawowych
gałęzi gospodarki narodowej (Dz. U. Nr 3, poz. 17 ze zm.). Sąd Okręgowy przyjął, że
postępowanie administracyjne i kontrola sądowa jego wyników pozostają bez znaczenia
dla niniejszego postępowania, ponieważ Skarb Państwa nie wywodził swoich praw do
nieruchomości z aktów nacjonalizacyjnych podjętych w trybie tej ustawy i przepisów
wykonawczych do niej. Stanowisko takie podlega ocenie dwukierunkowej. W aspekcie
procesowym w realiach niniejszego postępowania stwierdzić należy, że rzeczywiście w
jego toku uczestnik – Skarb Państwa nie powoływał się na przejęcie nieruchomości wraz
z nacjonalizowanym młynem. Przeciwnie – powołując się na zasiedzenie udziałów w
nieruchomości - godził się z twierdzeniami, że inny tytuł do udziałów wnioskodawczyni
mu nie przysługuje. Jednak Sąd nie mógł pominąć treści orzeczenia Ministra Przemysłu
Spożywczego i Skupu z dnia 7 października 1961 r. o zatwierdzeniu protokołu zdawczo
– odbiorczego dotyczącego przejęcia „W. L. M.(…)” spółki z o.o. Gmina B. w części
dotyczącej przejścia na własność Państwa nieruchomości na których młyn ten się
znajdował tylko z tej przyczyny, że uczestnik się na nie powoływał, skoro swoje racje z
13
jego istnienia wywodziła wnioskodawczyni. Tak zresztą Sąd Okręgowy nie uczynił, lecz
we własnym zakresie ocenił skutki prawne decyzji nacjonalizacyjnej wydanej w stosunku
do przedsiębiorstwa prowadzonego na spornej nieruchomości dla sytuacji prawnej
wnioskodawczyni. Rodzi się pytanie, czy był do tego uprawniony. Problem ten należy do
spornych w nauce i niejednoznacznie interpretowanych w orzecznictwie. Jeden z
poglądów przyjmuje uprawnienie sądu do rozstrzygania prejudycjalnych zagadnień
występujących w sprawach, niezależnie od tego jaki byłby właściwy tryb ich
rozstrzygania, drugi – podobnie jak skarżąca – skłania się do pozostawiania kwestii
wykraczających poza kompetencje sądu rozpoznającego dany spór, orzeczeniu
właściwego organu lub sądu we właściwym składzie i oczekiwania na wynik przy
utrzymywaniu w tym czasie sporu w stanie zawieszenia. Taka formuła z pewnością nie
sprzyja szybkości rozstrzygnięcia sporu, jednak – stosowana do sytuacji, w których
rozstrzygniecie określonej kwestii zostało wyraźnie przekazane na drogę
administracyjną – jest przejawem poszanowania rozdziału kompetencji poszczególnych
organów państwa i powinna być stosowana.
Decyzja stwierdzająca fakt nacjonalizacji przedsiębiorstwa i określająca składniki
majątku tego przedsiębiorstwa, podlegające przejęciu na rzecz Państwa, wydawana była
w formie orzeczenia właściwego ministra, a integralną część tego orzeczenia - zgodnie z
unormowaniem zawartym w § 65 i § 75 oraz 75a ust. 2 rozporządzenia Rady Ministrów z
dnia 30 stycznia 1947 r. w sprawie trybu postępowania przy przejmowaniu
przedsiębiorstw na rzecz Państwa (Dz. U. Nr 16, poz. 62 ze zm.) - stanowił zatwierdzony
protokół zdawczo-odbiorczy. Decyzja ta miała charakter deklaratoryjny (por.
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 października 1967 r., I CZ 74/67, OSNC
1968/12/211). Przejęcie przedsiębiorstw następowało z mocy prawa w dniu wejścia w
życie ustawy nacjonalizacyjnej, tj. 5 lutego 1946 r. Orzeczenie właściwego ministra
stwierdzało określony stan prawny na jedynej przewidzianej w przepisach drodze. Było
też – w części obejmującej protokół – jedynym dowodem, jakie składniki majątku
nacjonalizowanego przedsiębiorstwa przeszły na rzecz Państwa. Roszczenia osób
trzecich do składników majątkowych ujętych w protokole podlegały rozpoznaniu w
drodze administracyjnej, w trybie przewidzianym w § 75 i 75a rozporządzenia
wykonawczego. W tym wypadku więc stanowisko skarżącej, że podważenie
prawomocnego orzeczenia Ministra Przemysłu Spożywczego i Skupu wymagało
stosownej decyzji stwierdzającej nieważność orzeczenia w części dotyczącej spornych
nieruchomości, było uzasadnione. W piśmiennictwie przyjmuje się, że sąd związany jest
14
ostatecznymi decyzjami administracyjnymi o charakterze konstytutywnym oraz
decyzjami deklaratoryjnymi wydanymi w sprawie administracyjnej w znaczeniu
materialnym. Wadliwość innych decyzji, poza przypadkami szczególnie rażącymi
(wydanie przez organ oczywiście niewłaściwy lub bez zachowania jakichkolwiek reguł
proceduralnych) nie może być podstawą pomijania ich wiążącego charakteru w
postępowaniu cywilnym. Fakt ten, podnoszony przez skarżącą, jako uzasadnienie
wniosku o zawieszenie postępowania, o tyle jednak nie ma znaczenia dla
rozstrzygnięcia sprawy, że Sądy obydwu instancji przyjęły stan, jaki miałby wynikać z
decyzji stwierdzającej nieważność orzeczenia Ministra, wobec czego zaniechanie
oczekiwania na rozstrzygnięcie sprawy nie spowodowało niekorzystnych dla skarżącej
ustaleń co do skutecznego przejęcia jej udziałów w nieruchomości w wyniku
nacjonalizacji przedsiębiorstwa znajdującego się na tej nieruchomości.
Postępowanie administracyjne powoływane było jednak przez skarżącą z innych
przyczyn, których nie uwzględnił Sąd Okręgowy. Twierdziła ona bowiem, że istnienie
ważnego orzeczenia stwierdzającego przejecie w ramach nacjonalizacji nieruchomości
czyniło do 1990 r. nieskutecznymi ewentualne działania, jakie dla dochodzenie swoich
praw do nieruchomości mogła podjąć jej matka. Sąd Okręgowy uchylił się od rozważania
tego zagadnienia, uznając je za dywagacje nie mające znaczenia, skoro prawo
własności nieruchomości Skarb Państwa wywodził nie z nabycia w drodze nacjonalizacji
przedsiębiorstwa, lecz z orzeczenia o przepadku mienia, które utraciło moc po
zrehabilitowaniu matki wnioskodawczyni. Skarżąca ma jednak rację, że orzeczenia
nacjonalizacyjnego nie można pomijać w niniejszej sprawie. Orzeczenie to było
podstawą czynności prowadzących do oddania nieruchomości w zarząd i użytkowanie
Zakładom M.(…) „Z.(...)” w K. w końcu lat pięćdziesiątych, a obowiązująca w owym
czasie wykładnia § 75 ust. 2 i 3 rozporządzenia w sprawie trybu postępowania przy
przejmowaniu przedsiębiorstw na rzecz Państwa, wynikająca choćby z powołanego
wcześniej postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 7 października 1967 r. uznawała
możliwość przejęcia w ramach nacjonalizacji także składników majątku nie należących
do przedsiębiorstwa, lecz stanowiących własność osób trzecich. Pogląd ten znajdował
akceptację nawet już po dokonaniu w Polsce zmian ustrojowych (por. postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 25 lipca 2001 r., I CKN 1350/1998. OSNC 2002/3/41). Brak
umocowania ustawowego powyższych przepisów i bezprawność przejmowania na ich
podstawie rzeczy nie będących własnością przedsiębiorstwa zdecydowanie przeważa
dopiero w orzeczeniach sądów administracyjnych z ostatnich lat, a jego ukoronowaniem
15
jest uchwała składu siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 5
listopada 2007 r. (I OPS 2/2007, Lex nr 322565). Jeśli zaś chodzi o możliwość
podważenia orzeczeń dotyczących przejęcia nieruchomości z powołaniem się na
przysługujące Skarbowi Państwa prawo do nich w momencie wejścia w życie ustawy z 3
stycznia 1946 r. to łączyć ją można najwcześniej z wprowadzeniem sądowej kontroli
orzeczeń administracyjnych. Znaczenie tych okoliczności rozważyć należy w połączeniu
z kolejnymi zagadnieniami podniesionymi w skardze.
Wnioskodawczyni zarzuca w niej, że Sądy obydwu instancji wadliwie zastosowały art.
172 k.c. i art. 51 dekretu z dnia 11 października 1947 roku prawo rzeczowe (Dz. U. Nr 57,
poz. 319) w zw. z art. XLI § 1 i 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Przepisy
wprowadzające Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16. poz. 94 z zm.), przyjmując po stronie
Skarbu Państwa samoistne posiadanie. Jej zdaniem posiadanie nieruchomości przez
Państwo było wyrazem działań imperialnych, gdyż najpierw jego przyczyną była
konfiskata dokonana przez Specjalny Sąd Karny w 1945 r., a następnie, kiedy ta
podstawa co do udziałów wnioskodawczyni upadła – Państwo podjęło działania, by
uzyskać całość praw do nieruchomości poprzez postępowanie nacjonalizacyjne.
Te przesłanki, powoływane przez skarżącą wraz z przytoczeniem orzecznictwa
uznającego władztwo państwa nad nieruchomością w ramach imperium za nie
wypełniające pojęcia posiadania samoistnego, koniecznego, by mogło biec zasiedzenie,
mają na celu wykazanie, że do zasiedzenia nie doszło. Uzupełniając skargę kasacyjną
wnioskodawczyni przywołała ponadto uchwałę pełnego składu Izby Cywilnej Sądu
Najwyższego z dnia 26 października 2007 r. (III CZP 30/07, dotąd niepublikowaną). W
uchwale tej, mającej walor zasady prawnej i wiążącej także skład rozpatrujący niniejszą
sprawę (art. 61 § 6 w zw. z art. 62 § 2 ustawy o Sądzie Najwyższym), wyjaśniono, że
władanie cudzą nieruchomością przez Skarb Państwa, uzyskane w ramach
sprawowania władztwa publicznego, może być posiadaniem samoistnym prowadzącym
do zasiedzenia. Tym samym utraciła na znaczeniu argumentacja wiążąca
niedopuszczalność zaliczania do biegu terminu zasiedzenia okresów posiadania
nieruchomości przez Skarb Państwa, który zachowywał się jak właściciel, lecz wszedł w
posiadanie w wyniku działań władczych. Sąd Najwyższy w cytowanej uchwale wskazał,
że przywraca pojęciu samoistne posiadanie ”klasyczne” jego rozumienie, normatywna
definicja posiadania samoistnego wymaga bowiem wystąpienia jedynie dwóch
elementów – faktycznego władztwa nad rzeczą i woli posiadania jak właściciel.
Okoliczności uzyskania władania rzeczą nie mają znaczenia dla oceny tego władania
16
jako samoistnego, a jedynie dla oceny dobrej lub złej wiary, wpływającej na długość
okresu zasiedzenia.
Przekładając treść uchwały na realia ustaleń faktycznych dokonanych w rozpatrywanej
sprawie nie budzi wątpliwości, że Skarb Państwa traktował nieruchomość jako swoją
własność. Przyjmując za wiążący stan faktyczny ustalony przez Sąd II instancji (art.
39813
§ 2 k.p.c.) był posiadaczem spornej nieruchomości od 1 stycznia 1947 r. W tej
sytuacji zastosowanie znalazłaby reguła z końcowej części art. XLI § 2 przepisów
wprowadzających kodeks cywilny, nakazująca w wypadku jeżeli zasiedzenie rozpoczęte
przed dniem wejścia w życie kodeksu cywilnego nastąpiłoby przy uwzględnieniu terminu
określonego w przepisach dotychczasowych wcześniej, niż przy zastosowaniu terminów
wprowadzonych przez kodeks cywilny i liczonych od dnia jego wejścia w życie, to
zasiedzenie następuje z upływem tego wcześniejszego terminu. Termin zasiedzenia
upłynąłby bowiem wcześniej w terminach wynikających z art. 51 § 2 dekretu prawo
rzeczowe.
Skarżąca słusznie jednak powołuje się na błędną wykładnie art. 121 pkt 4 k.c. i art. 123
§ 1 pkt 1 k.c. w zw. z art. 175 k.c. i ich pominięcie, mimo istnienia przesłanek do ich
zastosowania w okolicznościach rozpatrywanej sprawy. W cytowanej wyżej uchwale z dnia
26 października 2007 r. Sąd Najwyższy zaznaczył, że zasiedzenie nie biegło, jeżeli właściciel
nie mógł skutecznie dochodzić wydania nieruchomości (art. 121 pkt 4 w zw. z art. 175 k.c.).
Stan wyższej konieczności, do którego odwołuje się Sąd Najwyższy, rozumiany być
powinien jako pozbawienie danego podmiotu prawa do sądu z przyczyn wynikających z
aktów władzy publicznej o zabarwieniu politycznym, wykorzystujących uprawnienia Państwa
należące do zakresu jego imperium. Do takich przyczyn zaliczyć można działania
nacjonalizacyjne, przebiegające w trybie administracyjnym, bez możliwości kontroli sądowej
decyzji, które niejednokrotnie dotknięte były poważnymi uchybieniami. Moment ustania
przeszkody należy przy tym określać według kryteriów obiektywnych.
Tych zasad Sąd orzekający nie zastosował, przyjmując kierunkowe założenie, że matka
wnioskodawczyni miała od chwili uzyskania wyroku rehabilitującego ją możliwość
dochodzenia praw do nieruchomości. Rozumowanie to całkowicie pomijało wydanie
orzeczenia w postępowaniu nacjonalizacyjnym, które w momencie rozstrzygania sprawy
przez Sądy obydwu instancji nadal wiązało. Jak wynika z dokumentu złożonego przez
pełnomocnika wnioskodawczyni na rozprawie kasacyjnej – decyzja stwierdzająca
nieważność orzeczenia Ministra Przemysłu Spożywczego i Skupu z dnia 7 października
1961 r. w sprawie zatwierdzenia protokółu zdawczo – odbiorczego przedsiębiorstwa „W. L.
17
M.(…)” sp. z o.o. – G. B., sporządzonego w dniu 29 kwietnia 1949 r. ze zmianami
wprowadzonymi dodatkowymi protokołami zdawczo-odbiorczymi w dniu 5 grudnia 1956 r. i
15 grudnia 1960 r. zapadła dopiero 20 grudnia 2007 r.
Nierozważnie tych zagadnień prawnych uzasadnia rozstrzygnięcie zawarte w punkcie 1
wyroku (art. 39815
§ 1 k.p.c.).
Pozostałe zarzuty skarżącej, odnoszące się do naruszenia wskazanych w skardze
kasacyjnej przepisów Konstytucji RP nie mogą zostać uwzględnione. Prawa, na które
powołuje się skarżąca, w większości nie podlegają bezpośredniemu stosowaniu, dotyczą
bowiem zagadnień uregulowanych w przepisach ustawowych. Ponadto zaś przytoczenie ich
jako podstawy kasacyjnej wymagałoby powołania ich w związku z art. 8 Konstytucji, czego
skarżąca nie uczyniła.
Sąd Okręgowy nie naruszył też art. 1 Protokółu do Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i
Podstawowych Wolności, przepis ten bowiem ma zastosowanie do zdarzeń, które miały
miejsce po dacie ratyfikacji tego Protokołu, to jest po 10 października 1994 r., tymczasem
skarżąca podważa skutki zdarzeń, które nastąpiły wcześniej.
Nie doszło też do naruszenia art. 6 powołanej Konwencji, przepis ten gwarantuje bowiem
obywatelom prawo do rzetelnego, sprawiedliwego procesu, nie zapewnia im natomiast
oczekiwanego rozstrzygnięcia, gdyż to mieści się zakresie niezawisłości orzekania.
Skarga kasacyjna w części kwestionującej wyłączenie z dalszego udziału w
postępowaniu Wojewody X. jako reprezentanta Skarbu Państwa podlegała odrzuceniu
(art. 3986
§ 3 w zw. z § 2 k.p.c.). Zawarte w wyroku Sądu Okręgowego rozstrzygnięcie w
przedmiocie jednostki organizacyjnej występującej za Skarb Państwa nie jest bowiem
zaskarżalne na podstawie art. 3981
§ 1 k.p.c. ani nawet w oparciu o art. 3941
§ 1 lub § 2
k.p.c.
Orzeczenie o kosztach postępowania kasacyjnego uzasadnia art. 39821
k.p.c. w zw. z art.
391 § 1 k.p.c. i art. 108 § 2 k.p.c.