Uchwała składu siedmiu sędziów z dnia 29 kwietnia 2008 r., III CZP 6/08
Sędzia SN Tadeusz Wiśniewski (przewodniczący)
Sędzia SN Teresa Bielska-Sobkowicz
Sędzia SN Krzysztof Strzelczyk
Sędzia SN Katarzyna Tyczka-Rote (sprawozdawca)
Sędzia SN Hubert Wrzeszcz
Sędzia SN Mirosława Wysocka
Sędzia SN Kazimierz Zawada
Sąd Najwyższy na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 29 kwietnia
2008 r., przy udziale Prokuratora Prokuratury Krajowej Piotra Wiśniewskiego, po
rozstrzygnięciu zagadnienia prawnego przedstawionego przez Pierwszego Prezesa
Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2008 r.:
"1. Czy przedstawienie inwestorowi umowy z podwykonawcą (lub jej projektu)
oraz odpowiedniej dokumentacji jest konieczną przesłanką skuteczności zgody
inwestora na zawarcie przez wykonawcę umowy z podwykonawcą o wykonanie
zadań wchodzących w zakres umowy o roboty budowlane (art. 647 § 1 k.c.),
warunkującej zastosowanie art. 6471
§ 5 k.c.?
2. Czy zgoda inwestora na zawarcie przez wykonawcę umowy z
podwykonawcą (i odpowiednio na zawarcie przez podwykonawcę umowy z
kolejnym podwykonawcą) o wykonanie zadań wchodzących w zakres umowy o
roboty budowlane musi być wyrażona w formie pisemnej pod rygorem nieważności
(art. 63 § 2 k.c. w związku z art. 6471
§ 4 k.c.), czy też może być wyrażona przez
każde zachowanie (art. 60 k.c.)?"
podjął uchwałę:
Do zgody wymaganej przez art. 6471
§ 2 i 3 k.c. nie stosuje się art. 63 § 2
k.c. Zgoda ta może być wyrażona przez każde zachowanie, które ujawnia ją w
sposób dostateczny (art. 60 k.c.); niezależnie od tego zgodę uważa się za
wyrażoną w razie ziszczenia się przesłanek określonych w art. 6471
§ 2 zdanie
drugie k.c.
Uzasadnienie
Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, działając na podstawie art. 60 § 1
ustawy z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym (Dz.U. Nr 240, poz. 2052
ze zm.), przedstawił wniosek o rozstrzygnięcie rozbieżności w orzecznictwie,
dotyczących wykładni art. 6471
k.c. Wskazał na dwutorowość interpretacji
przesłanek przewidzianej w tym przepisie solidarnej odpowiedzialności inwestora i
wykonawcy względem podwykonawcy robót budowlanych. Zauważył, że wspólne w
obu kierunkach interpretacji jest jedynie ujmowanie zgody inwestora na zawarcie
umowy o roboty budowlane pomiędzy wykonawcą a podwykonawcą jako warunku
solidarnej odpowiedzialności inwestora wobec podwykonawcy, różnią się one
natomiast co do rozumienia procedury uzyskania tej zgody oraz formy jej
wyrażenia.
W uchwale z dnia 28 czerwca 2006 r., III CZP 36/06 (OSNC 2007, nr 4, poz.
52) oraz w wyrokach z dnia 15 listopada 2006 r., V CSK 221/06 (OSNC-ZD 2008, nr
A, poz. 8) i V CSK 256/06 ("Izba Cywilna" 2007, nr 12, s. 45) Sąd Najwyższy
przyjął, że podstawową przesłanką warunkującą powstanie solidarnej
odpowiedzialności inwestora wobec podwykonawcy jest przedstawienie inwestorowi
przez wykonawcę umowy zawartej z podwykonawcą (lub jej projektu) wraz z
niezbędną dokumentacją. Niespełnienie tego obowiązku powoduje, że do wypłaty
wynagrodzenia podwykonawcy jest zobowiązany tylko wykonawca będący stroną
umowy o podwykonawstwo.
W wyrokach z dnia 30 maja 2006 r., IV CSK 61/06 (OSNC 2007, nr 3, poz. 44)
oraz z dnia 20 czerwca 2007 r., II CSK 108/07 ("Biuletyn SN" 2007, nr 11, poz. 14),
Sąd Najwyższy wyraził natomiast pogląd, że do skutecznego udzielenia zgody nie
jest konieczne przedstawienie inwestorowi umowy z podwykonawcą lub jej projektu
oraz odpowiedniej dokumentacji; wystarczy wiedza inwestora o treści umowy lub jej
projektu powzięta z innych źródeł. (...)
Po przytoczeniu i przeanalizowaniu argumentacji stanowiącej uzasadnienie
poszczególnych kierunków interpretacji Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego uznał,
że wykładnia art. 6471
k.c. uzależniająca powstanie odpowiedzialności solidarnej
inwestora od przedstawienia mu umowy z podwykonawcą lub jej projektu wraz ze
stosowną dokumentacją oraz wymagająca udzielenia przez inwestora zgody w
formie pisemnej zapewnia skuteczniejszą ochronę interesów inwestorów. Z kolei
wykładnia dopuszczająca wyrażenie zgody przez inwestora w każdej formie,
niezależnie od tego, czy dostarczono mu umowę lub projekt umowy, uznana została
przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego za zmierzającą do możliwie
wszechstronnej realizacji założeń, które legły u podstaw wprowadzenia art. 6471
k.c.
Prokurator opowiedział się za podjęciem uchwały stwierdzającej, że
przedstawienie inwestorowi umowy z podwykonawcą lub jej projektu wraz z częścią
dokumentacji dotyczącą wykonania robót określonych w umowie lub jej projekcie
jest konieczną przesłanką uznania, iż inwestor, nie zgłaszając na piśmie w terminie
14 dni sprzeciwu lub zastrzeżeń, wyraził zgodę na zawarcie umowy (art. 6471
§ 2
zdanie drugie k.c.), nie stanowi natomiast warunku skuteczności zgody inwestora
wyrażonej przez złożenie oświadczenia woli, oraz że zgoda inwestora na zawarcie
przez wykonawcę umowy z podwykonawcą i przez podwykonawcę z kolejnym
podwykonawcą o wykonanie zadań wchodzących w zakres umowy o roboty
budowlane musi być wyrażona w formie pisemnej pod rygorem nieważności (art. 63
§ 2 w związku z art. 6471
§ 4 k.c.).
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Artykułem 6471
został wprowadzony do kodeksu cywilnego ustawą z dnia 14
lutego 2003 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw
(Dz.U. Nr 49, poz. 408), która weszła w życie w dniu 24 kwietnia 2003 r. Celem
ustanowienia art. 6471
, wskazanym w uzasadnieniu projektu ustawy (druk nr 888
Sejmu IV kadencji), było przeciwdziałanie negatywnym zjawiskom w gospodarce, w
szczególności niepłaceniu wynagrodzenia za prace wykonane przez
podwykonawców – małych i średnich przedsiębiorców. Realizacja tego założenia
polegać miała na przyjęciu solidarnej odpowiedzialności inwestora i wykonawcy
oraz podwykonawcy zawierającego umowę z kolejnym podwykonawcą za
zobowiązania powstałe w związku z wykonywaniem robót budowlanych na rzecz
inwestora, na podstawie umowy zawartej z wykonawcą lub podwykonawcą. Według
założeń projektu, obarczeniu inwestora solidarną odpowiedzialnością wobec
podwykonawców miało towarzyszyć zabezpieczenie jego interesu przez
uzależnienie zawarcia przez wykonawcę umów z podwykonawcami od akceptacji
tych umów przez inwestora oraz przez uzależnienie możliwości zawarcia umowy
przez podwykonawcę z dalszym podwykonawcą od zgody wykonawcy i inwestora.
Dążenie projektodawcy do wyeliminowania wątpliwości dotyczących praw i
obowiązków stron stało się przyczyną wprowadzenia szczególnej formy zawarcia
umowy z podwykonawcą i dalszym podwykonawcą, tj. formy pisemnej pod rygorem
nieważności.
Uzasadnienie projektu wskazuje, że wprowadzane przepisy miały wzmocnić
wewnętrzne powiązania w strukturze stosunków umownych, łączących uczestników
procesu inwestycyjnego. Inwestor, związany umową jedynie z wykonawcą
(generalnym wykonawcą) i wyłączony dotychczas z prawnych więzi z podmiotami,
którymi wykonawca posługiwał się przy realizacji umowy o roboty budowlane, miał
uzyskać bezpośredni wpływ na wybór podwykonawców i treść zawieranych z nimi
umów. Jednocześnie zasadą miała stać się jego odpowiedzialność, na równi z
zawierającym umowę wykonawcą, wobec podwykonawców za wypłatę należnego
im wynagrodzenia i – odpowiednio – wobec dalszych podwykonawców,
zaangażowanych za zgodą inwestora oraz wykonawcy przez podwykonawcę.
Większość autorów zinterpretowała nowe unormowanie jako uzależniające
ważność wskazanych w nim umów od zgody inwestora na ich zawarcie (art. 63
k.c.). Do czasu udzielenia przez inwestora zgody umowa z podwykonawcą
stanowiłaby czynność kulejącą, a w razie odmowy zgody (sprzeciwu inwestora)
stawałaby się nieważna. Aby uniknąć długotrwałego stanu niejasności, w art. 6471
§
2 zdanie drugie k.c. uregulowany został sposób postępowania wymuszający
szybkie zajęcie przez inwestora stanowiska co do umowy z podwykonawcą. W tym
celu wykonawca powinien przedstawić inwestorowi umowę zawartą z
podwykonawcą lub jej projekt oraz część dokumentacji dotyczącej przewidzianych
w umowie robót. Inwestor mógłby w ciągu 14 dni zgłosić w formie pisemnej
sprzeciw lub zastrzeżenia; niezgłoszenie sprzeciwu lub zastrzeżeń byłoby
traktowane jako milczące wyrażenie zgody na zawarcie umowy. Przy takim
rozumieniu omawianego przepisu solidarna odpowiedzialność inwestora wobec
podwykonawcy istniałaby w każdym wypadku wyrażenia przez niego zgody, gdyż
bez niej nie doszłoby do zawarcia ważnej umowy z podwykonawcą. Identyczną
odpowiedzialność inwestor i wykonawca ponosiliby wobec dalszego
podwykonawcy, z którym zawarcie umowy także uzależnione byłoby od wyrażenia
przez nich zgody.
Część autorów powzięła jednak wątpliwości co do zgodności takiej regulacji,
wprowadzającej ustawową odpowiedzialność inwestora za cudzy dług, z
konstytucyjną zasadą równości wobec prawa (art. 32 ust. 1 Konstytucji), równej
ochrony praw majątkowych (art. 64 ust. 2) i niedopuszczalności ograniczania
wolności działalności gospodarczej (art. 22). Podnoszono ponadto, że uzależnienie
ważności umowy łączącej wykonawcę z podwykonawcą lub podwykonawcę z
dalszym podwykonawcą od zgody inwestora, godziłoby w interesy podwykonawców
i nie odpowiadałoby podstawowym zasadom prawa zobowiązań, zakładającym
swobodę decyzji stron zawierających umowę. Jako remedium zaproponowano
wykładnię uwzględniającą argumenty funkcjonalne, skłaniające do wniosku, że
odmowa zgody inwestora nie wpływa na ważność umowy, której dotyczy, lecz
jedynie na zakres odpowiedzialności inwestora.
Orzecznictwo sądowe niemal jednolicie opowiedziało się za interpretacją
ukierunkowaną na dostosowanie art. 6471
k.c. do podstawowych reguł prawa
zobowiązań, wąsko ujmującą uprawnienia inwestora. Jedynie w wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 22 grudnia 2005 r., V CSK 46/05 (nie publ.) pojawił się pogląd,
że zgoda inwestora jest warunkiem ważności umowy łączącej wykonawcę z
podwykonawcą. Już jednak w uzasadnieniu wyroku z dnia 30 maja 2006 r., IV CSK
61/06, Sąd Najwyższy wyraził zapatrywanie, że przewidziana w art. 6471
§ 2 k.c.
zgoda inwestora nie ma charakteru przesłanki skuteczności ani ważności umowy z
podwykonawcą, ponieważ okoliczność, czy dłużnik wykonywa zobowiązanie sam,
czy też posługuje się innymi osobami, stosunkowo rzadko ma znaczenie z punktu
widzenia interesu wierzyciela; zgoda inwestora warunkuje jedynie jego solidarną
odpowiedzialność z wykonawcą za zobowiązania z tytułu wynagrodzenia należnego
podwykonawcy. Pogląd ten przyjęty został również w kolejnych orzeczeniach Sądu
Najwyższego dotyczących wykładni art. 6471
k.c. (uchwała z dnia 28 czerwca
2006 r., III CZP 36/06, oraz wyroki z dnia 15 listopada 2006 r., V CSK 221/06 i V
CSK 256/06). Argumenty przemawiające za nim przytoczono także w uzasadnieniu
wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2007 r., II CSK 108/07, zwracając
uwagę na konstrukcję i funkcję jurydyczną zgody inwestora i wynikające stąd
ograniczenie jej roli do przesłanki solidarnej odpowiedzialności za cudzy dług.
W obrębie koncepcji uzależniającej od zgody inwestora jedynie jego
odpowiedzialność wobec podwykonawcy (dalszego podwykonawcy) zarysowała się
rozbieżność poglądów co do formy, w jakiej zgoda ta powinna być wyrażona, aby
była skuteczna. W niektórych orzeczeniach Sąd Najwyższy przyjął, że zgoda
inwestora, mimo innych skutków niż przewidziane w art. 63 § 1 k.c., podlega
regułom art. 63 k.c., należy jej zatem udzielić w tej samej formie, która jest
wymagana do ważności czynności, której dotyczy. Ponieważ art. 6471
§ 4 k.c.
wymaga w odniesieniu do umowy wykonawcy z podwykonawcą oraz umowy
podwykonawcy z dalszym podwykonawcą formy pisemnej pod rygorem
nieważności, także zgoda inwestora na zawarcie tych umów powinna być udzielona
w formie pisemnej pod rygorem nieważności. Drugi nurt orzecznictwa (por.
uzasadnienia wyroku z dnia 30 maja 2006 r., IV CSK 61/06, a w szczególności
wyroku z dnia 20 czerwca 2007 r., II CSK 108/07) kładzie natomiast nacisk na
odmienność regulacji zawartej w art. 63 k.c. w porównaniu z regulacją
zamieszczoną w art. 6471
§ 2 k.c. w zakresie dotyczącym zgody. Według tego
nurtu, zgoda inwestora może być udzielona w każdy sposób, który dostatecznie ją
uzewnętrznia (art. 60 k.c.).
Niejednolitość stanowisk dotyczy także potrzeby przeprowadzania
postępowania poprzedzającego wyrażenie zgody przez inwestora. Wynika ona z
odmiennej interpretacji zależności pomiędzy zdaniem pierwszym i drugim art. 6471
§ 2 k.c. Zgodnie z jednym zapatrywaniem, skuteczne wyrażenie zgody przez
inwestora może nastąpić jedynie przy zachowaniu określonej procedury wstępnej,
polegającej na przedstawieniu mu przez wykonawcę umowy zawartej z
podwykonawcą lub jej projektu wraz z odpowiednią częścią dokumentacji. Na jego
poparcie przytaczane są argumenty wywiedzione z zasad konstytucyjnych,
gwarantujących równość podmiotów gospodarczych i określających dopuszczalne
ograniczenia wolności działalności gospodarczej. Według zwolenników tego
zapatrywania, wykładnia art. 6471
k.c. musi uwzględniać wyjątkowość i rygoryzm
zawartego w nim unormowania. Ustawowa odpowiedzialność za cudzy dług jest
konstrukcją rzadko stosowaną w przepisach; występuje tylko w wypadkach
szczególnie uzasadnionych sytuacją prawną obciążonego (np. w art. art. 41 k.r.o. i
art. 95 § 1 k.s.h.), dlatego w drodze wykładni w zgodzie z normami konstytucyjnymi
należy zapewniać odpowiednią ochronę usprawiedliwionych interesów inwestora.
Inwestor na podstawie art. 6471
§ 5 k.c. zostaje obciążony odpowiedzialnością za
realizację umowy, której nie jest stroną, i na której wykonanie nie ma
bezpośredniego wpływu. Odpowiedzialność ta łączy się z ryzykiem dwukrotnej
zapłaty wynagrodzenia – raz wykonawcy, a drugi raz podwykonawcy, gdy
wykonawca, mimo otrzymanej od inwestora zapłaty, nie zaspokoił podwykonawcy.
Surowy skutek wyrażenia zgody przez inwestora – nałożenie na niego solidarnej
odpowiedzialności za zapłatę wynagrodzenia podwykonawcy – wymaga
zagwarantowania mu minimalnej ochrony prawnej, którą zapewnia znajomość
okoliczności pozwalających oszacować zakres i stopień zagrożenia wynikającego z
przyjmowanej odpowiedzialności (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28
czerwca 2006 r., III CZP 36/06).
Według drugiego zapatrywania, skuteczne wyrażenie zgody przez inwestora
nie wymaga poprzedzenia jej określonymi działaniami, art. 6471
§ 2 k.c. przewiduje
bowiem tylko jedną z możliwych sytuacji, w której dojść może do uzyskania zgody
inwestora. Inwestor może jednak także wyrazić skutecznie zgodę, czerpiąc wiedzę
o niezbędnych danych z innych źródeł; istotne jest jedynie to, by zindywidualizował
swoją zgodę podmiotowo i przedmiotowo. Wystarczająco chroni jego interes
konieczność udowodnienia mu przez podwykonawcę, że wyraził zgodę na zawarcie
określonej umowy z podwykonawcą. To zapatrywanie dąży do najpełniejszej
realizacji ochronnego celu art. 6471
k.c., tj. zapewnienia podwykonawcy należnej
zapłaty.
Przystępując do odpowiedzi na postawione pytania, trzeba najpierw rozważyć
zagadnienie, które w uzasadnieniu wniosku nie zostało wyeksponowane, a które
ma decydujący wpływ na rozstrzygnięcie: czy zgoda inwestora na zawarcie umów o
podwykonawstwo jest potrzebna do dokonania tych umów (ich skuteczności,
ważności) i ma do niej – za czym opowiada się wielu autorów – zastosowanie art.
63 k.c., czy też – jak uważają inni autorzy i co niemal jednolicie akceptuje
orzecznictwo – zgoda ta nie stanowi przesłanki skuteczność ani ważność umowy,
której dotyczy, lecz jedynie warunkuje odpowiedzialność inwestora za wynikły z tej
umowy dług z tytułu wynagrodzenia należnego podwykonawcy.
Brzmienie art. 6471
§ 2 k.c. nawiązujące do sformułowań zawartych w art. 63 §
1 k.c. mogłoby skłaniać do wniosku, że wymagana w nim zgoda warunkuje
ważność umowy, której dotyczy. Taki pogląd wspiera założenie o spójności
systemu prawnego, w którym takie same terminy prawne powinny być rozumiane w
jednakowy sposób. Jeżeli zatem w przepisach księgi pierwszej kodeksu cywilnego
zgoda na dokonanie czynności prawnej jest powszechnie rozumiana jako
przesłanka ważności czynności, której dotyczy, logiczne jest, że tak samo powinna
być interpretowana zgoda inwestora przewidziana w art. 6471
§ 2 k.c.
Jednak koncepcja uzależniająca ważność umowy zawartej przez wykonawcę
z podwykonawcą oraz umowy podwykonawcy z dalszym podwykonawcą od zgody
inwestora, a w wypadku kolejnego podwykonawcy – także od zgody wykonawcy,
prowadzi do trudnych do zaakceptowania konsekwencji. Przede wszystkim godzi w
zasadę swobody działalności gospodarczej (art. 20 i 22 Konstytucji), która wyraża
się także w swobodzie nawiązywania stosunków umownych i kształtowania ich
treści. Swoboda ta może być wprawdzie ograniczana w drodze ustawowej, jednak
jedynie ze względu na ważny interes publiczny (art. 22 in fine Konstytucji). Przy
tym, co wynika z art. 31 ust. 3 Konstytucji, ograniczenia w zakresie korzystania z
konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko
wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub
porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności
publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać
istoty wolności i praw.
Przedstawione normy wyznaczają kierunek wykładni oparty na założeniu, że
ograniczenia swobody nawiązywania stosunków gospodarczych muszą być
niezbędne i jasno określone, a wszelkie wątpliwości powstające przy oznaczaniu
zakresu ograniczeń należy interpretować zwężająco. Trudno dopatrzyć się interesu
publicznego, który przemawiałby za uzależnieniem ważności umów o
podwykonawstwo robót budowlanych zawieranych przez dwa samodzielne
podmioty od zgody inwestora. Jak zaznaczono w uzasadnieniu wyroku z dnia 30
stycznia 2006 r., okoliczność, czy dłużnik wykonywa zobowiązanie sam, czy też
posługuje się w tym celu innymi osobami, stosunkowo rzadko ma znaczenie z
punktu widzenia interesu wierzyciela.
Według art. 356 § 1 k.c., wierzyciel może żądać osobistego świadczenia od
dłużnika tylko wtedy, gdy to wynika z treści czynności prawnej, z ustawy albo z
właściwości świadczenia. Artykuł 6471
§ 1 k.c. wprost formułuje obowiązek
ustalenia w umowie o roboty budowlane zawieranej przez inwestora z wykonawcą,
jakie zadania będzie realizował wykonawca we własnym zakresie, a jakie powierzy
podwykonawcom. Przepisy te mogą zatem stanowić jedynie podstawę do
domagania się przez inwestora od wykonawcy osobistego wykonania określonych
prac, natomiast nie podbudowują koncepcji o przyznaniu inwestorowi prawa
decydowania o ważności umów, jakie wykonawca zawiera z podwykonawcą (lub
podwykonawca z dalszym podwykonawcą).
Nie bez znaczenia pozostają także podnoszone w piśmiennictwie argumenty
praktyczne, wskazujące na możliwość opóźniania się procesów inwestycyjnych w
związku z niepewnością co do ważności umów z podwykonawcami. Wreszcie nie
można pominąć i tego, że uzależnienie ważności umowy o podwykonawstwo od
zgody inwestora (ewentualnie także wykonawcy) prowadziłoby do osłabienia pozycji
podwykonawców, którzy – mimo podpisania umowy z wykonawcą (podwykonawcą),
zazwyczaj nalegającym na pilne przystąpienie do prac – nie uzyskiwaliby pewności,
że podjęcie realizacji umowy będzie wykonaniem ważnego zobowiązania i nie
spowoduje ostatecznie odmowy zapłaty nie tylko przez inwestora, ale i drugą stronę
umowy, z powołaniem się na jej nieważność.
Następnym argumentem przemawiającym przeciwko przypisaniu
przewidzianej w art. 6471
§ 2 k.c. zgodzie roli przesłanki ważności umów z
podwykonawcami jest to, że art. 6471
§ 5 k.c. określa skutki wyrażenia zgody przez
inwestora (inwestora i wykonawcę, w wypadku umowy między podwykonawcami) –
polegające na ponoszeniu przez inwestora (i wykonawcę, gdy zgoda dotyczy
umowy między podwykonawcą a dalszym podwykonawcą) solidarnej
odpowiedzialności za zapłatę wynagrodzenia za roboty budowlane wykonane przez
podwykonawcę. A contrario, brak zgody nie może zatem powodować nieważności
umów z podwykonawcami, lecz jedynie wyłączyć solidarną odpowiedzialność o
jakiej mowa w art. 6471
§ 5 k.c.
Ponadto, stosowaniu do zgody wymaganej przez art. 6471
§ 2 k.c. przepisu
art. 63 k.c. – w następstwie czego zgoda ta musiałaby być wyrażona, stosownie do
art. 63 § 2 k.c., pod rygorem nieważności w formie pisemnej, zastrzeżonej przez art.
6471
§ 4 k.c. do umów zawieranych przez wykonawcę z podwykonawcą oraz przez
podwykonawcę z dalszym podwykonawcą – sprzeciwia się zawarta art. 6471
§ 2
zdanie drugie k.c. interpretacja biernego zachowania się inwestora jako sposobu
wyrażenia przez niego zgody. W ten sposób ustawodawca podważył nie tylko
przewidziany w art. 63 § 2 k.c. obowiązek dochowania identycznej formy złożenia
oświadczenia o zgodzie i dokonania czynności, której zgoda dotyczy, ale także
zasadę, że ten, kto milczy, nie składa oświadczenia woli. Jest to kolejny argument
prowadzący do wniosku, że zgoda, o której mowa w art. 6471
§ 2 k.c., jest
specyficzną konstrukcją prawną, zbudowaną na potrzeby umowy o roboty
budowlane. Nie reguluje jej art. 63 k.c. lecz art. 6471
k.c., który w § 2 i 3 określa
sposób jej udzielenia, w § 5 skutki jej udzielenia, a w § 6 nadaje omawianym
przepisom charakter norm bezwzględnie obowiązujących. W tym zakresie przepisy
te, stanowiąc regulację szczególną, wyłączają stosowanie art. 63 k.c. Zgłoszenie
sprzeciwu wobec takiej umowy przez inwestora, ewentualnie – gdy chodzi o umowy
między podwykonawcami – przez inwestora lub wykonawcę, nie spowoduje jej
nieważności, lecz jedynie zapobiegnie powstaniu solidarnej odpowiedzialności
inwestora (wykonawcy) za dług z tytułu wynagrodzenia podwykonawcy.
W związku z brzmieniem art. 6471
§ 3 i § 5 k.c. rodzi się pytanie, czy solidarna
odpowiedzialność inwestora i wykonawcy wobec dalszego podwykonawcy powstaje
tylko wtedy, gdy obydwaj zaakceptują tę umowę, czy też zgoda każdego z nich jest
czynnością wystarczającą do powstania jego odpowiedzialności. Inaczej mówiąc,
czy w razie wyrażenia zgody tylko przez jednego z nich, jedynie on stanie się
zobowiązany solidarnie, czy też odpowiedzialność solidarna po ich stronie w ogóle
nie powstanie. Użycie w art. 6471
§ 3 k.c. spójnika „i" przy określeniu zakresu
podmiotowego wymaganej zgody („zgoda inwestora i wykonawcy") wskazywałoby
na konieczność zgody łącznej, jednak cel ochronny, któremu ma służyć omawiany
przepis, w zestawieniu z samodzielnością odpowiedzialności dłużników solidarnych,
wynikającą z art. 366 § 1, art. 368 i 371 k.c., uzasadnia przyjęcie, że w stosunku do
dalszego podwykonawcy wyrażenie zgody na zawieraną z nim umowę stanowi
samoistną przesłankę powstania odpowiedzialności solidarnej inwestora lub
wykonawcy.
Kolejną kwestią jest, czy określone w art. 6471
§ 5 k.c. skutki wyrażenia zgody
przez inwestora lub wykonawcę zależą od uprzedniego, przewidzianego w art. 6471
§ 2 i 3 k.c., przedstawienia mu umowy z podwykonawcą lub jej projektu wraz z
odpowiednią dokumentacją.
Zgoda inwestora (wykonawcy) ma dotyczyć zawarcia przez wykonawcę
(podwykonawcę) umowy o roboty budowlane z podwykonawcą, a więc konkretnej
umowy, o określonej treści, zawartej lub przynajmniej wstępnie uzgodnionej ze
zindywidualizowanym podmiotem w zakresie wszystkich istotnych postanowień,
szczególnie tych, które decydują o wysokości wynagrodzenia. Zestawienie § 1 i § 2
w art. 6471
k.c. wskazuje, że nie wystarczy udzielona z góry zgoda blankietowa na
umowę o jakiejkolwiek treści z jakimkolwiek wykonawcą, przepisy regulujące
wymaganie zgody inwestora na zawarcie przez wykonawcę umowy z
podwykonawcą znajdują bowiem zastosowanie także wówczas, gdy w umowie
między wykonawcą a inwestorem, zgodnie z wymaganiami art. 6471
§ 1 k.c.,
określono zakres robót, które wykonawca będzie wykonywał angażując
podwykonawców. Za taką interpretacją, co podkreślano w orzecznictwie,
przemawia potrzeba zapewnienia należytej ochrony także inwestorowi, wyrażona
zgoda ma bowiem zasadnicze znaczenie dla obciążenia go odpowiedzialnością
solidarną. Zgoda inwestora w każdym wypadku będzie zatem skuteczna tylko
wtedy, gdy będzie dotyczyła konkretnej umowy. Nie jest to jednak wystarczająco
silny argument, aby uzasadnić tezę, że skuteczne wyrażenie zgody przez inwestora
(wykonawcę) wymaga w każdym wypadku zachowania procedury opisanej w art.
6471
§ 2 zdanie drugie k.c.
Nie budzi wątpliwości, że art. 6471
§ 2 k.c. normuje jedynie postępowanie
konieczne do przypisania milczeniu inwestora określonego w tym przepisie
znaczenia, tj. zgody na zawarcie umowy przez wykonawcę z podwykonawcą (lub
przez podwykonawcę z dalszym podwykonawcą). Normatywnie ustalona
interpretacja biernego zachowania jest postanowieniem szczególnym,
umieszczonym w przepisie o charakterze wyjątkowym, wymagającym interpretacji
ścisłej. Aby zatem można było przypisać inwestorowi milczącą zgodę na zawarcie
umowy przez wykonawcę z podwykonawcą konieczne jest łączne wypełnienie
wszystkich przesłanek omawianego przepisu, tzn. przedstawienie inwestorowi
przez wykonawcę umowy zawartej z podwykonawcą lub jej projektu wraz ze
stosowną częścią dokumentacji, która dotyczy przedmiotu umowy. W wypadku, gdy
milcząca zgoda ma dotyczyć umowy pomiędzy podwykonawcą a dalszym
podwykonawcą, odpowiednie stosowanie art. 6471
§ 2 k.c. oznacza, że
przedstawione dokumenty muszą precyzować treść i zakres tej umowy.
Podmiotem, który – zgodnie z omawianą normą – powinien przedstawić niezbędną
dokumentację, aby uruchomić bieg terminu do złożenia zastrzeżeń lub sprzeciwu
przez inwestora lub wykonawcę, jest podwykonawca powierzający wykonanie robót
dalszemu podwykonawcy.
Aby można przyjąć, że milczenie inwestora (wykonawcy) oznacza jego zgodę,
treść przedłożonej umowy lub jej projektu powinna obejmować wszystkie
postanowienia istotne przy określaniu zakresu odpowiedzialności solidarnej
inwestora; jej uzupełnieniem jest odpowiednia część dokumentacji, obejmująca
roboty będące przedmiotem przedstawianej umowy (projektu). Treść dostarczonej
umowy (projektu) wyznacza granice solidarnej odpowiedzialności inwestora
(wykonawcy), milczące wyrażenie zgody odnosi się bowiem jedynie do zobowiązań
wynikających z przedłożonych dokumentów.
Należy także podzielić stanowisko zajęte w uchwale z dnia 28 czerwca
2006 r., III CZP 36/06, że przedstawienie dokumentacji nie oznacza prostego jej
doręczenia, lecz jest działaniem kierunkowym, którego realizacja wymaga
wskazania adresatowi przyczyny dostarczenia mu zestawu dokumentów. Dopiero w
razie spełnienia wszystkich omówionych wymagań, można przypisać milczeniu
inwestora lub wykonawcy znaczenie wyrażenia zgody.
Powstaje jednak pytanie, czy również skuteczność zgody inwestora wyrażanej
w sposób czynny powinna być uzależniona od zachowania przez wykonawcę
procedury określonej w art. 6471
§ 2 zdanie drugie k.c. Zwolennicy stosowania tego
postępowania w każdym wypadku ubiegania się o zgodę inwestora (wykonawcy)
wskazują, że jedynie wówczas inwestor (wykonawca) ma zapewnioną minimalną
ochronę prawną, polegającą na możności świadomego i racjonalnego podjęcia
decyzji o wyrażeniu zgody.
Omawiany przepis nie daje podstaw do rozszerzenia wymagań dotyczących
milczenia inwestora na wypadki, w których zgoda jest przez niego wyrażana w
sposób czynny. Wypadki te nie zostały w art. 6471
k.c. uregulowane, co przemawia
za zastosowaniem do nich zasad ogólnych. Należy podzielić stanowisko, że
wystarczającym zabezpieczeniem interesów inwestora jest jego wiedza o
przedmiocie i potrzebach realizacyjnych projektowanej lub prowadzonej już
inwestycji, a także przynajmniej taka dbałość o własne interesy, jakiej można
oczekiwać od przeciętnego uczestnika procesu inwestycyjnego. Nie ma powodów
do założenia, że inwestor, nawet jeśli nie jest przedsiębiorcą, wymaga szczególnej
ochrony przed własnymi pochopnymi decyzjami.
Zgoda inwestora na umowę między wykonawcą a podwykonawcą, do której
nie stosuje się rygorów art. 63 § 2 k.c., może być wyrażona w dowolny sposób
dostatecznie ją ujawniający (art. 60 k.c.). Jeżeli zatem ogólne zasady wykładni
oświadczeń woli pozwalają na stwierdzenie, że inwestor wyraził zgodę na konkretną
umowę (jej projekt), z której wynika zakres jego odpowiedzialności solidarnej, to
okoliczność ta jest wystarczająca dla uznania skuteczności tej zgody. W wypadku,
gdy inwestor zostanie wprowadzony w błąd, dostateczną ochronę zapewni mu
możliwość powołania się na wady złożonego oświadczenia woli.
Na koniec należy zauważyć, że regulacja zawarta w art. 6471
k.c. nie jest
jedynym instrumentem prawnym mającym służyć wzmocnieniu pozycji
podwykonawców robót budowlanych. Ustawą z dnia 9 lipca 2003 r. o gwarancji
zapłaty za roboty budowlane (Dz.U. Nr 180, poz. 1758 ze zm.) została
wprowadzona do systemu prawnego instytucja mająca w inny sposób zapewnić
wykonawcy robót budowlanych wypłatę należnego wynagrodzenia. Gwarancja
zapłaty za roboty budowlane ustanawiana jest w formie gwarancji bankowej lub
ubezpieczeniowej, akredytywy bankowej lub poręczenia banku udzielonego
wykonawcy robót budowlanych na zlecenie zamawiającego wykonanie tych robót.
Wykonawca ma prawo w każdym czasie żądać udzielenia mu takiej gwarancji do
wysokości roszczenia z tytułu wynagrodzenia wynikającego z umowy oraz ze
zleceń dodatkowych (art. 4 ust. 1). Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku
z dnia 27 listopada 2006 r., K 47/04 (OTK-A Zb.Urz. 2006, nr 10, poz. 153) uznał za
dopuszczalne przyjęcie, że wykonawcą robót budowlanych, który może żądać
gwarancji od zamawiającego, jest zarówno wykonawca w stosunku do inwestora
(inwestora zastępczego), jak i podwykonawca w stosunku do wykonawcy.
Możliwość żądania w każdym czasie gwarancji zapłaty od wykonawcy może
stanowić dostateczny, a nawet pewniejszy niż poszukiwanie zaspokojenia
roszczenia o zapłatę u inwestora (wykonawcy), sposób zapewnienia terminowej
wypłaty wynagrodzenia.
Z przedstawionych względów Sąd Najwyższy podjął uchwałę, jak na wstępie.