WYROK Z DNIA 28 MAJA 2008 R.
SNO 32/08
Przewinienie dyscyplinarne może być popełnione również nieumyślnie, na
skutek naruszenia obowiązków wynikających z pragmatyki służbowej, złożonego
ślubowania, czy zasad etyki zawodowej sędziów, nakazujących sumienne
wykonywanie obowiązków.
Przewodniczący: sędzia SN Jerzy Steckiewicz (sprawozdawca).
Sędziowie SN: Katarzyna Tyczka-Rote, Kazimierz Zawada.
S ą d N a j w y ż s z y S ą d D y s c y p l i n a r n y z udziałem Zastępcy
Rzecznika Dyscyplinarnego sędziego Sądu Okręgowego oraz protokolanta po
rozpoznaniu w dniu 28 maja 2008 r. sprawy sędziego Sądu Rejonowego w związku z
odwołaniem obwinionego od wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z
dnia 16 listopada 2007 r., sygn. akt (...)
1. u t r z y m a ł w m o c y zaskarżony w y r o k ,
2. kosztami postępowania dyscyplinarnego obciążył Skarb Państwa.
U z a s a d n i e n i e
Wyrokiem Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 16 listopada 2007
r., sygn. akt (...), sędzia Sądu Rejonowego uznany został za winnego tego, że
„prowadząc postępowanie karne w sprawie o sygn. XXIII K 1999/06 w Sądzie
Rejonowym w przedmiocie wydania wyroku łącznego wobec skazanego Waldemara
M., postanowieniem z dnia 5 stycznia 2007 r., w sposób oczywiście nieprawidłowy
zaliczył na poczet kary łącznej orzeczonej wyrokiem łącznym z dnia 20 grudnia 2006
r., okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania skazanego, czym w konsekwencji
doprowadził do bezprawnego pozbawienia wolności Waldemara M. w okresie od dnia
19 grudnia 2006 r. do dnia 25 stycznia 2007 r., „tj. popełnienia przewinienia
dyscyplinarnego określonego w art. 107 § 1 u.s.p. w zw. z art. 82 § 1 u.s.p. i art. 66
u.s.p., za co, na podstawie art. 109 § 1 pkt 1 u.s.p., wymierzył karę upomnienia.
Odwołanie od tego wyroku wniósł obwiniony sędzia, postulując uchylenie
orzeczenia i uniewinnienie.
W uzasadnieniu odwołania obwiniony – w zasadzie nie podważając ustaleń
faktycznych Sądu Dyscyplinarnego – wskazał, że do rozprawy przygotowywał się
starannie, a zebrane dowody uznał za wystarczające do wyrokowania i dlatego
kwestionuje uznanie przez Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny, że winien jest
2
zaniedbania. Przyczyną nieprawidłowości w zaliczeniu skazanemu na poczet
orzeczonej kary łącznej okresów rzeczywistego pozbawienia wolności, była wyłącznie
pomyłka wynikająca z jego złego stanu psychicznego, który spowodowany został
śmiercią ojca. Zdaniem obwinionego sędziego pomyłka mogła być skorygowana w
trybie art. 420 k.p.k.; tym samym nie powinna stanowić podstawy do
odpowiedzialności dyscyplinarnej. W ocenie autora odwołania, z podanych wyżej
przyczyn „w realiach niniejszej sprawy zachodzą okoliczności nakazujące
usprawiedliwienie popełnionego błędu …”, a to uzasadnia wniosek o uniewinnienie.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny, uznając odwołanie za nieuzasadnione,
zważył, co następuje:
Wbrew zapewnieniom obwinionego sędziego Sądu Rejonowego wydanie przez
niego wyroku, w którym błędnie zaliczył na poczet orzeczonej kary łącznej okresy
pozbawienia wolności Waldemara M., nie było poprzedzone należytą starannością w
przygotowaniu się do rozpoznania wniosku. Miało miejsce zbyt powierzchowne
zapoznanie się z całością dowodów, o czym zresztą obwiniony mówił zarówno w
trakcie trwającego postępowania wyjaśniającego, jak i na rozprawie przed Sądem
Dyscyplinarnym pierwszej instancji. Przyznawał wówczas, że „Przygotowując się do
sprawy, nie widziałem potrzeby sprowadzania akt wykonawczych…” oraz „…
wydając wyrok 20 grudnia 2006 r. szczegółowo wszystkiego nie analizowałem„ (patrz
protokół przesłuchania z dnia 27 lutego 2007 r.), jak również, iż, „Dążąc do jak
najszybszego załatwienia sprawy…nie ściągałem akt głównych”, a jedynie
„skorzystałem z tego, co znajdowało się w aktach„ (k 32). Wreszcie, z protokołu
rozprawy odbytej przed Sądem Rejonowym jasno wynika, że obwiniony nie ujawnił, a
więc, jak należy domniemywać, nie zapoznał się ani z aktami głównymi, ani z aktami
wykonawczymi. W świetle tych faktów stwierdzenie Sądu Dyscyplinarnego, że
faktyczną podstawą wyrokowania były wyłącznie kserokopie wyroków skazujących
Waldemara M., nie może być skutecznie kwestionowane. Również zebrane w sprawie
inne dowody, wymienione w zaskarżonym wyroku, nie pozostawiają żadnych
wątpliwości, że obwiniony dopuścił się błędu, który nie może być usprawiedliwiony.
Powoływanie się przez obwinionego sędziego na swój ówczesny stan psychiczny
nie jest tą okolicznością, która może mieć zasadniczy wpływ na ocenę stopnia
zawinienia. Trauma spowodowana śmiercią ojca, uwzględniona zresztą przez Sąd
Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny jako okoliczność łagodząca przy wymiarze kary
dyscyplinarnej (rozważano nawet możliwość odstąpienia od ukarania), nie
uniemożliwiała bowiem pracy (orzekania) w ogóle, co obwiniony sędzia potwierdził,
podejmując bardzo szybko obowiązki służbowe.
Pomyłka, o której mowa rzeczywiście mogła być poprawiona w trybie
wskazanym przez obwinionego, ale okoliczność ta nie może być powodem
3
uwalniającym od odpowiedzialności dyscyplinarnej, chociażby dlatego, że popełniony
błąd spowodował istotne, negatywne skutki dla skazanego Waldemara M.
Niezbyt jasne są końcowe akapity odwołania, gdy obwiniony stwierdza, że –
mimo wszystko – nie powinien był być uznany winnym przewinienia dyscyplinarnego
i ukarany.
Przypisane przewinienie rzeczywiście nie wynikało ze złej woli, ani umyślnego
działania, ale przecież to jeszcze nie oznacza bezkarności. Przewinienie dyscyplinarne,
może być bowiem popełnione również nieumyślnie, na skutek naruszenia obowiązków
wynikających z pragmatyki służbowej, złożonego ślubowania, czy zasad etyki
zawodowej sędziów, nakazujących sumienne wykonywanie obowiązków. Należy
zauważyć, że obwinionemu wymierzono karę dyscyplinarną najniższą z możliwych.
Mając powyższe okoliczności na uwadze orzeczono, jak na wstępie.