Sygn. akt IV CSK 127/08
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 3 lipca 2008 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Mirosława Wysocka (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Mirosław Bączyk
SSN Krzysztof Strzelczyk
w sprawie z powództwa A. L.
przeciwko M. S.
o zapłatę i rentę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 3 lipca 2008 r.,
skargi kasacyjnej pozwanego od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 15 listopada 2007 r.,
sygn. akt I ACa (…),
oddala skargę kasacyjną.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 11 czerwca 2007 r. Sąd Okręgowy w O. zasądził od M. S. na
rzecz A. L. kwotę 70 tysięcy zł z tytułu zadośćuczynienia, rentę wyrównawczą po 300 zł
miesięcznie począwszy od sierpnia 2005 r., w pozostałej części powództwo oddalił.
Uwzględniwszy częściowo apelację pozwanego, Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia
15 listopada 2007 r. zmienił wyrok Sądu pierwszej instancji, oddalając powództwo o
zasądzenie renty wyrównawczej; apelację w części dotyczącej zadośćuczynienia
2
oddalił.
Rozstrzygnięcie zostało oparte na następujących podstawach.
W dniu 8 czerwca 2000 r. powód oraz dwaj jego znajomi, z którymi wcześniej
spożywał alkohol, około godziny 18 udali się do domu, w którym mieszka pozwany z
rodziną. Zapukali do drzwi jego mieszkania, a gdy pozwany wyszedł do nich na korytarz,
pomiędzy powodem i pozwanym wywiązała się bójka. Po okrzyku żony pozwanego, że
wezwie policję, znajomi powoda uciekli, powód leżał chwilę na klatce schodowej, po
czym odszedł. Po przybyciu policji pozwany oświadczył, że nie będzie zgłaszał sprawy i
załatwi ją własnym zakresie. Około godz. 21-ej wyszedł z zamiarem odnalezienia
powoda, którego spotkał około 23-ej. Pomiędzy mężczyznami doszło do wymiany zdań,
w trakcie której pozwany uderzył powoda w twarz, na skutek czego ten upadł, uderzając
głową o jezdnię.
Po zdarzeniu powód przebywał w szpitalu do 25 lipca 2000 r., przez 24 doby był
podłączony do respiratora i dwukrotnie wykonano mu trepanację czaszki; następnie
przebywał w szpitalnym oddziale neurologicznym. Wskutek wypadku powód doznał
urazu czaszkowo-mózgowego ze stłuczeniem mózgu i dyskretnym niedowładem
połowicznym, uszkodzenia powłok i kości czaszki. Cierpi na padaczkę pourazową
oporną na leczenie, z częstymi napadami i okresowo stanami padaczkowymi z
towarzyszącymi zaburzeniami psychicznymi i otępieniem, encefalopatię pourazową pod
postacią zaburzeń pamięci, koncentracji, pola widzenia, spowolnienie mowy, neuralgię
nerwu trójdzielnego i pourazowy zespół bólowy kręgosłupa, pourazowe niedowidzenie
prawostronne o charakterze trwałym. Z uwagi na uszkodzenia neurologiczne rokowania
na przyszłość są złe, powód nie ma szans wyleczenia i do końca życia będzie wymagać
leczenia oraz opieki innych osób. Uszczerbek zdrowia wynosi 100% i powód jest
niezdolny do samodzielnej egzystencji, bez szans na wyleczenie. Niezależnie od
skutków wypadku, powód jest dotknięty zespołem uzależnienia alkoholowego.
Wyrokiem z dnia 30 kwietnia 2004 r. Sąd Okręgowy w S. uznał pozwanego
winnym tego, że uderzając w głowę powoda i powodując przez to powierzchniowe
obrażenia ciała na czas poniżej 7 dni spowodował jego upadek i uderzenie okolicą
potyliczną głowy o twarde podłoże na skutek czego pozwany doznał ciężkiego
uszczerbku na zdrowiu w postaci obustronnego krwiaka podtwardówkowego mózgu,
stłuczenia i obrzęku mózgu oraz padaczki pourazowej z cechami organicznymi
zaburzeń nastroju i zachowania, co oskarżony (pozwany) mógł przewidzieć i za to
3
skazał go na karę 2 lat pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem jej
wykonania na okres próby 4 lat.
Sąd Okręgowy, ustalając w niniejszej sprawie wysokość zadośćuczynienia,
uwzględnił rozmiar doznanych przez powoda (30-letniego w dacie zdarzenia) cierpień
oraz trwałe, ciężkie skutki urazu. Stwierdził brak podstaw do uznania, by do powstania
szkody przyczyniło się wcześniejsze zachowanie powoda, jak i to, że był on pod
wpływem alkoholu.
Także Sąd Apelacyjny odrzucił tezę, by zachowanie powoda stanowiło
współprzyczynę doznanych uszkodzeń ciała. Sąd podkreślił, że adekwatny związek
przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. jest ograniczony do normalnych powiązań
kauzalnych, a ocena czy skutek jest „normalny" opiera się na całokształcie okoliczności
sprawy, przy uwzględnieniu zasad doświadczenia życiowego.
W okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie można, zdaniem Sądu
Apelacyjnego, doszukać się takiego związku pomiędzy skutkiem a zdarzeniami, które
nastąpiły w miejscu zamieszkania pozwanego, a tym bardziej poszukiwać go w trybie
życia pokrzywdzonego. Z tego względu brak jest podstaw do ograniczenia
odszkodowania z powodu przyczynienia się do powstania szkody, przewidzianego w art.
362 k.c.
Sąd Apelacyjny zaaprobował ustalenia faktyczne i oceny stanowiące podstawę
określenia wysokości zadośćuczynienia; zwrócił też uwagę na postawę pozwanego,
który wykazał zupełną obojętność wobec krzywdy wyrządzonej powodowi i niechęć do
jakiejkolwiek jej rekompensaty.
Skargę kasacyjną od wyroku oddalającego apelację pozwany oparł na podstawie
naruszenia prawa materialnego - art. 362 k.c. przez bezpodstawne jego
niezastosowanie oraz art. 445 § 1 k.c. przez błędną wykładnię i niezastosowanie
polegające na niesłusznym przyjęciu, ze odpowiednią sumą zadośćuczynienia jest 70
tysięcy zł. W konkluzji skarżący wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu ewentualnie o uchylenie tego
wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy „poprzez nie uwzględnienie powództwa co do
kwoty 69000 zł", w obu wypadkach ze stosownym rozstrzygnięciem o kosztach
postępowania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W piśmiennictwie oraz w judykaturze zgodnie przyjmuje się, że warunkiem
zastosowania art. 362 k.c. jest istnienie związku przyczynowego pomiędzy powstaniem
4
(zwiększeniem) szkody a zachowaniem się poszkodowanego, przy czym chodzi tu o
normalny związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. Jest to norma o
charakterze ogólnym, właściwa do oceny związku przyczynowego we wszystkich
przypadkach przewidzianych w kodeksie (chyba że co innego wynika z przepisu
szczególnego). Zasada wypowiedziana w art. 361 § 1 k.c. w odniesieniu do osoby
odpowiedzialnej za szkodę, dotyczy także poszkodowanego.
O przyczynieniu się poszkodowanego, stanowiącym podstawę obniżenia
odszkodowania na podstawie art. 362 k.c., można zatem mówić wtedy, gdy określone
zachowanie się poszkodowanego pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze
szkodą (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 grudnia 1952 r., C 584/52, PiP
1953, nr 8-9, poz. 366 i z dnia 7 grudnia 1964 r., I CR 218/64, OSNC 1965, nr 9, poz.
153, uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów z dnia 20 września 1975 r., III CZP
8/75, OSNC 1976, nr 7-8, poz. 151 oraz wyroki z dnia 6 czerwca 1997 r., II CKN 213/97,
OSNC 1998, nr 1, poz. 5 i z dnia 16 września 2003 r., IV CKN 481/01, niepubl.).
Dla stwierdzenia przyczynienia się poszkodowanego nie wystarcza jakiekolwiek
powiązanie przyczynowe między zachowaniem poszkodowanego, a powstaniem lub
zwiększeniem szkody, gdyż musi to być związek przyczynowy normalny w rozumieniu
art. 361 § 1 k.c. Dlatego art. 362 k.c. może być zastosowany dopiero po ustaleniu
istnienia takiego związku.
Sąd Apelacyjny prawidłowo zatem w pierwszej kolejności przystąpił do oceny, czy
w okolicznościach sprawy można stwierdzić normalny związek przyczynowy pomiędzy
zachowaniem powoda (poszkodowanego) a następstwem działania sprawcy szkody
(pozwanego). Negatywna odpowiedź w tej kwestii przesądziła o braku podstaw do
zastosowania art. 362 k.c.
Na tle tego, co powiedziano, widoczna jest nieprawidłowość skonstruowania
podstawy skargi kasacyjnej, którą objęty został tylko zarzut naruszenia art. 362 k.c.,
podczas gdy poza podstawami skargi - a tylko w ich granicach jest ona rozpoznawana
przez Sąd Najwyższy (art. 39813
§ 1 k.p.c.) - pozostał art. 361 § 1 k.c., który stanowił
podstawę oceny prawnej decydującej o oddaleniu apelacji; niezastosowanie art. 362 k.c.
miało charakter wtórny i było jedynie konsekwencją niestwierdzenia normalnego
związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem poszkodowanego a powstaniem
szkody. Skarżący w uzasadnieniu skargi kwestionuje ocenę Sądu w zakresie przesłanki
istnienia normalnego związku przyczynowego, którego jednak dotyczy niepowołany w
skardze art. 361 § 1 k.c., a nie art. 362 k.c. Takie skonstruowanie podstaw skargi
5
kasacyjnej zasadniczo wyklucza jej skuteczność (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3
kwietnia 2003 r., V CKN 43/01, niepubl.).
Aby jednak nie pozostawiać tej zasadniczej w sprawie kwestii otwartą, należy
stwierdzić, że argumenty podniesione w skardze nie przekonują o wadliwości oceny
Sądu co do braku normalnego związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem
poszkodowanego a powstaniem szkody.
Rację ma skarżący, gdy twierdzi, że normalny związek przyczynowy może
występować także w sytuacji, w której określone zdarzenie stworzyło warunki powstania
innych zdarzeń, z których dopiero kolejne stało się bezpośrednią przyczyną szkody;
normalne następstwa danej przyczyny nie muszą też występować jako „bezpośrednie"
pod względem czasowym (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2003 r.,
V CKN 1649/00 oraz z dnia 28 czerwca 2004 r., V CKN 1640/00 i orzeczenia tam
powołane). Jednakże sam fakt, że określone zachowanie poszkodowanego było
warunkiem powstania szkody nie przesądza o tym, że stanowiło ono przyczynienie się
do powstania szkody w rozumieniu art. 362 k.c., gdyż można je tak zakwalifikować tylko
wtedy, gdy odpowiada kryterium adekwatnego związku przyczynowego (art. 361 § 1
k.c.). Inaczej rzecz ujmując: fakt, że określone zdarzenie stanowiło conditio sine qua non
powstania szkody nie przesądza o tym, iż było to zdarzenie, o którym można
powiedzieć, że powstała szkoda była jego „normalnym" następstwem w ujęciu zasady
adekwatnego związku przyczynowego. W przypadku wystąpienia związku
przyczynowego wieloczynnikowego, zależność przyczynowa adekwatna musi zachodzi
pomiędzy poszczególnymi ogniwami (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 grudnia
2004 r., II CK 249/09, niepubl.).
Trafnie przyjęto w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, jak i podniesiono
w skardze kasacyjnej, że ocena, czy skutek jest normalny, powinna się opierać na
konkretnych okolicznościach faktycznych danej sprawy, przy uwzględnieniu zasad
doświadczenia życiowego. Każdy stan faktyczny podlega badaniu w sposób
indywidualny, przy uwzględnieniu wszystkich elementów, które są istotne dla oceny, czy
w danym przypadku stwierdzonemu powiązaniu kauzalnemu można przypisać cechę
normalności w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. Ogólnie rzecz ujmując, następstwo ma
charakter normalny wtedy, gdy w danym układzie stosunków, w zwyczajnym biegu
spraw określony skutek można uznać za zwykłe następstwo danego zdarzenia;
typowym jest skutek występujący w zwykłym porządku rzeczy, taki, który na podstawie
zasad doświadczenia życiowego można uznać za charakterystyczny dla danej
6
przyczyny jako jej normalny rezultat (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18
maja 2000 r., III CKN 810/98, z dnia 26 stycznia 2006r., II CK 372/05 i z dnia 19 marca
2008 r., V CSK 491/07, niepubl.).
Sąd Apelacyjny analizował konkretne okoliczności sprawy pod kątem wyjaśnienia
charakteru powiązania kauzalnego pomiędzy niewłaściwym zachowaniem powoda
(najście na dom pozwanego), a następstwem w postaci ciężkiego uszkodzenia ciała
spowodowanego przez pozwanego, podczas spotkania, do którego pozwany celowo
dążył, podejmując poszukiwanie powoda po kilku godzinach od zakończenia
pierwotnego incydentu. Wynikiem analizy tych okoliczności było wyłączenie
adekwatnego charakteru powiązania kauzalnego pomiędzy zachowaniem powoda a
szkodą wyrządzoną przez pozwanego.
Oceny tej nie podważają skutecznie argumenty skarżącego. W istocie skarżący
koncentruje się na przekonywaniu o istnieniu powiązania przyczynowego pomiędzy tymi
faktami, a nie o tym, że powiązanie to można zakwalifikować jako powiązanie kauzalne
normalne w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. Tymczasem, to właśnie brak tej cechy
(normalności) związku pomiędzy zachowaniem pokrzywdzonego a szkodą wyrządzoną
przez jej sprawcę stanowił przeszkodę do stwierdzenia przyczynienia się
poszkodowanego do powstania szkody, a tym samym - do zastosowania art. 362 k.c.
Jednocześnie, skarżący w swej argumentacji powołuje się na okoliczności, które nie
znajdują odzwierciedlenia w ustalonej podstawie faktycznej; tego rodzaju argumenty są
niedopuszczalne, a tym samym – nieskuteczne.
Zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. skarżący opiera na twierdzeniu, że sąd
zaniechał zbadania, czy przyznanie zadośćuczynienia powodowi nie jest sprzeczne z
zasadami współżycia społecznego. Według skarżącego, powód nie powinien otrzymać
zadośćuczynienia w tak wysokiej kwocie (pozwany uznawał powództwo do sumy 1000
zł), „gdyż uszkodzenie ciała, jakiego doznał, nastąpiło w związku z nagannym,
przestępczym jego działaniem", a zasady współżycia społecznego „nie pozwalają na
przyznanie zadośćuczynienia człowiekowi, który na skutek rażącego nadużycia alkoholu
oraz agresywnego zachowania doprowadził do sytuacji w wyniku której doznał obrażeń".
Ustalenie „odpowiedniej" sumy zadośćuczynienia w rozumieniu art. 445 § 1 k.c.
wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności sprawy, nie wykluczając okoliczności, w
jakich doszło do wyrządzenia krzywdy, której naprawieniu ma ono służyć. Skarżący
jednak powołuje takie okoliczności, które stanowią jedynie odzwierciedlenie jego własnej
oceny całej sytuacji, a nie znajdują oparcia w wiążących ustaleniach. Zasadnicza teza
7
pozwanego opiera się na przekonaniu, że szkoda powoda jest następstwem jego
własnego zachowania, co pozostaje w niewątpliwej sprzeczności z ustaloną podstawą
faktyczną orzeczenia oraz z jej oceną prawną.
Zarzut, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia nastąpiło w sposób
„mechaniczny", jedynie w oparciu o procentowo określony uszczerbek zdrowia, nie
utrzymuje się w konfrontacji z uzasadnieniem orzeczenia, w którym omówione są
szczegółowo przesłanki określenia sumy zadośćuczynienia, w sposób w pełni
odpowiadający kryteriom wypracowanym w judykaturze. Nie może przy tym budzić
zastrzeżeń eksponowanie rozmiaru ciężkich następstw dla zdrowia i egzystencji powoda
teraz i w przyszłości, bez jakiejkolwiek szansy zmiany na lepsze.
W skardze kasacyjnej nie zostały wskazane takie konkretne okoliczności,
dotyczące osoby powoda lub osoby pozwanego, które miałyby oparcie w ustaleniach
faktycznych i wymagały rozważenia przy ocenie „odpowiedniej” sumy zadośćuczynienia.
Fakt, że powód był osobą konfliktową i nadużywającą alkoholu został
uwzględniony przez Sąd, który jednak wskazał, że chociaż „życiowa postawa powoda
przed zdarzeniem nie jest wzorcowa”, to jego życie i zdrowie zasługuje na ochronę.
Zważyć ponadto należało, że określenie „odpowiedniej" sumy zadośćuczynienia
stanowi istotne uprawnienie sądu orzekającego, w tym przede wszystkim sądu pierwszej
instancji i dlatego korygowanie wysokości zasądzonego zadośćuczynienia przez sąd
drugiej instancji z reguły jest uzasadnione wtedy tylko, gdy jest ono rażąco
nieodpowiednie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1970 r., III PRN 39/70,
OSNCP 1971, nr 3, poz. 53). Tym bardziej przed Sądem Najwyższym w postępowaniu
kasacyjnym zarzut zawyżenia kwoty zadośćuczynienia może być skuteczny tylko wtedy,
gdy rozstrzygnięcie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania zadośćuczynienia
(por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 15 września 1999 r., III CKN 339/98, z dnia
30 października 2003 r., IV CK 151/02 i z dnia 7 listopada 2003 r., V CK 110/03,
niepubl.).
Z omówionych względów Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną, jako
pozbawioną uzasadnionych podstaw (art. 39814
k.p.c.).