Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 22 lipca 2008 r.
II PK 360/07
Szkoda na osobie poniesiona przez pracownika przy wykonywaniu - na
polecenie pracodawcy prowadzącego przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za
pomocą sił przyrody - grzecznościowej i nieodpłatnej usługi w miejscu za-
mieszkania przełożonego, nie jest szkodą wyrządzoną przez ruch przedsiębior-
stwa w rozumieniu art. 435 § 1 k.c.
Przewodniczący SSN Andrzej Wróbel, Sędziowie SN: Zbigniew Hajn (spra-
wozdawca), Roman Kuczyński.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 22 lipca
2008 r. sprawy z powództwa Lecha D. przeciwko „T.P.P. Polska” Spółce z o.o. w K. o
zapłatę, na skutek skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wro-
cławiu z dnia 23 sierpnia 2007 r. [...]
o d d a l i ł skargę kasacyjną i nie obciążył powoda kosztami postępowania
kasacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Powód (po ostatecznym sprecyzowaniu pozwu) wniósł o zasądzenie od strony
pozwanej 1.000 zł tytułem kosztów leczenia, 1.000 zł tytułem kosztów lepszego od-
żywiania w okresie rekonwalescencji, 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia za ból i
cierpienie spowodowane wypadkiem przy pracy oraz renty wyrównawczej w wysoko-
ści po 1.100 zł miesięcznie począwszy od września 2001 r.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Legnicy w wyroku z
23 kwietnia 2003 r.: (I) zasądził od strony pozwanej „T.P.P. Polska" Spółki z o.o. w K.
na rzecz powoda 20.000 zł wraz odsetkami ustawowymi od 1 lutego 2002 r. do dnia
zapłaty tytułem zadośćuczynienia; (II) ustalił odpowiedzialność strony pozwanej za
skutki wypadku przy pracy na przyszłość; (III) w pozostałej części powództwo oddalił;
2
(IV) koszty procesu wzajemnie między stronami zniósł a koszty sądowe zaliczył na
rachunek Skarbu Państwa.
Zaskarżonym rozpoznawaną skargą kasacyjną wyrokiem, Sąd Apelacyjny na
skutek apelacji powoda: (I) zmienił wyrok Sądu Okręgowego w Legnicy z 23 kwietnia
2003 r. w ten sposób, że powództwo oddalił, (II) oddalił apelację powoda, (III) koszty
zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym wzajemnie zniósł.
Sąd Okręgowy ustalił, że powód (urodzony 5 października 1937 r.) zatrudnio-
ny był przez pozwaną od 12 listopada 1996 r. do 31 sierpnia 2001 r. na stanowisku
elektryka i konserwatora. W momencie podejmowania zatrudnienia był już na eme-
ryturze. Przedmiotem działalności strony pozwanej jest produkcja części do samo-
chodów osobowych. Do 31 grudnia 2001 r. produkowano tam kierownice, zaś obec-
nie produkuje się pasy bezpieczeństwa. Do produkcji pasów wykorzystywane są
specjalistyczne linie technologiczne, natomiast przy produkcji kierownic wykorzysty-
wane były wtryskarki, w których w odpowiedniej temperaturze i pod odpowiednim
ciśnieniem szkielet kierownicy był pokrywany dwoma komponentami. W sierpniu
2000 r. strona pozwana zatrudniała 448 osób, zaś obecnie zatrudnia 522 osoby. Wi-
ceprezes pozwanej Spółki Gerard G., zamieszkiwał w pokoju wynajętym w klasztorze
sióstr [...] w K. Gerard G. wielokrotnie prosił pracowników strony pozwanej, w tym
powoda, o dokonywanie napraw różnych usterek w klasztorze. Prośby te pracownicy
traktowali jak polecenia służbowe i nigdy nie odmawiali. Za naprawy nie otrzymywali
dodatkowego wynagrodzenia. Odbywały się one najczęściej w godzinach pracy. Pra-
cownicy do napraw używali narzędzi z zakładu pracy. W 1999 r. Gerardowi G. skra-
dziono samochód, który parkował koło klasztoru i wówczas zaczął interesować się
możliwością założenia przy drzwiach wejściowych do budynku lamp z czujnikiem
ruchu. Na jego polecenie, latem 1999 r., powód założył nad drzwiami wejściowymi do
klasztoru takie lampy. Dnia 30 sierpnia 2000 r. na pierwszej zmianie wiceprezes G.
poprosił powoda o naprawę tych lamp. Powód stwierdził, że lepiej będzie je naprawić
wieczorem kiedy czujnik zaczyna działać i można sprawdzić przyczyny usterki. Ge-
rard G. wyraził na to zgodę. Powód około godziny 2000
udał się do klasztoru, a jedna
z sióstr wydała mu drabinę wysokości ok. trzech metrów. Gdy zaczął schodzić, dra-
bina złożyła się i powód upadł na ziemię. Złożenie się drabiny nie było spowodowane
jej wadliwością lub złym ustawieniem. Była to drabina drewniana starego typu, która
nie miała zabezpieczenia przez złożeniem, a jedynie łańcuszek, który nie pozwalał
się jej rozszerzyć. Była ona za krótka do wykonania naprawy i żeby dotrzeć do lampy
3
trzeba było wejść na sam koniec drabiny. W następnym dniu po wypadku Gerard G.
polecił dwóm pracownikom strony pozwanej, aby udali się na teren klasztoru i na-
prawili lampy. W wyniku upadku z drabiny powód doznał złamania szyjki kości udo-
wej prawej i był kilkakrotnie operowany. W 2004 r. wszczepiono mu endoprotezę
cementową biodra prawego. Następnie doszło do zwichnięcia endoprotezy i poraże-
nia nerwu strzałkowego prawego. Powód porusza się za pomocą kuli łokciowej. Wy-
stępuje u niego również opadanie stopy prawej, zaburzenia czucia o charakterze
niedoczulicy w zakresie łydki prawej i grzbietu stopy prawej. W wyniku wypadku po-
wód jest trwale, częściowo niezdolny do pracy w zawodzie technika elektroenerge-
tyka. Ograniczenie ruchomości i ogólnej sprawności poruszania się, niedowład stopy
prawej oraz konieczność posługiwania się kulami łokciowymi upośledzają w znaczny
sposób zdolność powoda do pracy wymagającej sprawnego poruszania się. Obecny
stan zdrowia powoda jest skutkiem uszkodzenia kończyny podczas wypadku przy
pracy w dniu 30 sierpnia 2000 r., długotrwałego unieruchomienia i powikłań neurolo-
gicznych ograniczających możliwość skutecznej rehabilitacji. Powód do chwili obec-
nej korzysta z zabiegów rehabilitacyjnych. Stały uszczerbek na jego zdrowiu wynosi
50%.
Sąd pierwszej instancji wskazał również, że postanowieniem z 28 listopada
2002 r. w sprawie [...] Sąd Rejonowy w K.G. umorzył postępowanie karne przeciwko
Gerardowi G. o czyn z art. 221 k.k. (niesporządzenie dokumentacji powypadkowej), z
uwagi na fakt, że czyn ten nie wyczerpał znamion czynu zabronionego. Ponadto, wy-
rokiem z 13 czerwca 2005 r. [...] Sąd Rejonowy w J.G. zmienił decyzję Zakładu
Ubezpieczeń Społecznych-Oddziału w K.G. z 1 lutego 2002 r. w ten sposób, że przy-
znał Lechowi D. prawo do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy
pracy z 30 sierpnia 2000 r. w kwocie 20.600 zł.
Sąd Okręgowy przedstawił także tabelę określającą wysokość (netto) emery-
tury jaką pobierał powód w okresie od 11 lipca 2001 r. (635,75 zł) do 30 listopada
2006 r. (1147, 84 zł), zaznaczając, że powód nie pobierał renty wypadkowej, gdyż o
nią nie występował. Hipotetyczna wysokość renty z tytułu częściowej niezdolności do
pracy w związku z wypadkiem przy pracy wynosiłaby 932,75 zł brutto. Średnie wyna-
grodzenie pracowników strony pozwanej zatrudnionych na stanowisku elektryka w
kolejnych latach wynosiło: w 2002 r. - 1.300.98 zł netto, w 2003 r. - 1.575,89 zł netto,
w 2004 r. - 1.380,84 zł netto, w 2005 r. - 1.516,73 zł netto.
4
Sąd Okręgowy uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części.
Powód uległ wypadkowi przy pracy w czasie wykonywania polecenia przełożonego i
w czasie wykonywania działań w interesie pracodawcy. Powód domagał się zasą-
dzenia uzupełniających roszczeń o charakterze cywilnym, mających charakter od-
szkodowawczy i związanych ze zdarzeniem z 30 sierpnia 2000 r. W ocenie Sądu
takie żądania, co do zasady są w ustalonym stanie faktycznym uzasadnione, gdyż
przedmiotowe zdarzenie należy uznać za wypadek przy pracy. Dalej Sąd Okręgowy
powołał się i przytoczył stosowne przepisy ustawy z 12 czerwca 1975 r. o świadcze-
niach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (obowiązującej w dacie
zaistnienia zdarzenia) i uznał, że w świetle materiału dowodowego sprawy nie ulega
wątpliwości, że powód uległ wypadkowi w czasie wykonywania polecenia przełożo-
nego, a jednocześnie w czasie podejmowania działań w interesie pracodawcy. Ze-
psuta lampa znajdowała się wprawdzie poza terenem zakładu pracy, lecz było to
miejsce gdzie od dłuższego okresu zamieszkiwał prezes strony pozwanej, który już
wcześniej wielokrotnie zwracał się do pracowników, w tym do powoda, o wykonywa-
nie na terenie klasztoru pewnych czynności, co oni traktowali jak polecenia służbo-
we. Tak również było w przypadku powoda, który także wcześniej był już oddelego-
wywany do tego typu prac na terenie klasztoru. To, że naprawa odbywała się po
normalnych godzinach pracy wynikało z tego, że sprawdzenie czujnika zmierzcho-
wego było możliwe tylko w godzinach wieczornych. Istotne dla kwalifikacji zdarzenia
z 30 sierpnia 2000 r. jako wypadku przy pracy jest także to, że pracownicy strony
pozwanej za naprawy na terenie klasztoru nie otrzymywali dodatkowego wynagro-
dzenia, co potwierdza ich związek ze stosunkami pracy i z działaniem na rzecz i w
interesie pracodawcy. Ponadto, w wyroku z 13 czerwca 2005 r. Sąd Rejonowy w J.G.
przesądził, że omawiane zdarzenie ma charakter wypadku przy pracy. Sąd ten
szczegółowo analizował przesłanki konieczne dla uznania tego zdarzenia za wypa-
dek przy pracy i przeprowadzał na te okoliczności stosowne dowody. Obecnie brak
jest podstaw, by te kwestie rozstrzygnąć inaczej. W związku z tym powodowi przy-
sługiwały roszczenia o świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego, a nadto może on
dochodzić uzupełniających roszczeń o charakterze odszkodowawczym na podstawie
przepisów Kodeksu cywilnego o czynach niedozwolonych.
Zdaniem Sądu Okręgowego odpowiedzialność strony pozwanej opiera się na
zaostrzonej zasadzie ryzyka (art. 435 § 1 k.c.). Oznacza to, że przedsiębiorstwo na-
wet, jeżeli nie ponosi winy za powstałą szkodę, może być zobowiązane do jej napra-
5
wienia. Dla ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej należało wykazać, że po-
wód poniósł szkodę w rozumieniu art. 361 § 2 k.c., pozostającą w normalnym
związku przyczynowym z ruchem tego przedsiębiorstwa (art. 361 § 1 k.c.). Zaś ruch
przedsiębiorstwa w ujęciu art. 435 k.c., to każda jego działalność, a nie tylko taka,
która jest bezpośrednio związana z działaniem sił przyrody i która stanowi następ-
stwo ich działania (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z 5 stycznia 2001 r., V CKN
190/2000, niepublikowany). Bezsprzecznie przedmiotem działalności strony pozwa-
nej jest produkcja części do samochodów osobowych, tak więc wykorzystuje ona do
tej działalności siły przyrody. Wobec tego jej odpowiedzialność za szkodę opiera się
na zasadzie ryzyka. Nie ulega również wątpliwości, że powód w wyniku wypadku z
30 sierpnia 2000 r. poniósł szkodę pozostającą w adekwatnym związku
przyczynowym z ruchem przedsiębiorstwa. Jednakże powód nie udowodnił, że po-
niósł szkodę w wysokości 1.000 zł za leczenie oraz 1.000 zł za lepsze odżywianie w
okresie rekonwalescencji. Dlatego Sąd Okręgowy oddalił powództwo w tym zakresie.
Co do żądanego przez powoda zadośćuczynienia, Sąd pierwszej instancji stwierdził,
że doznane przez niego na skutek wypadku przy pracy obrażenia i ich skutki, oraz
związane z nimi cierpienia, okres leczenia szpitalnego oraz rehabilitacji, jak też 50%
trwały uszczerbek na zdrowiu, uzasadniają określenie wysokości szkody w zakresie
zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w łącznej wysokości 20.000 zł,
jako odpowiedniej w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. Zaś w pozostałym zakresie żądanie
to należało oddalić. Sąd Okręgowy uznał także, że roszczenie powoda w zakresie
renty uzupełniającej należało oddalić. Powód w momencie wypadku przy pracy miał
63 lata, a zatem już w 2002 r. osiągnął wiek emerytalny i w krytycznym czasie pobie-
rał już wcześniejszą emeryturę, a więc z chwilą osiągnięcia 65 lat - z dużym prawdo-
podobieństwem - zaprzestałby pracy zawodowej, a zważywszy, że jego praca wy-
magała sprawności fizycznej, nie mógłby wykonywać już zawodu elektryka. Ponadto,
stanowisko pracy zajmowane przez niego przed wypadkiem już nie istnieje, a zatem
nie można stwierdzić, że zajmowałby je obecnie i jakie byłyby jego zarobki z tego
tytułu. Na koniec Sąd stwierdził, że zgodnie ze zgłoszonym żądaniem i mając na
uwadze możliwość pogorszenia się stanu zdrowia powoda w związku ze skutkami
wypadku, ustalił odpowiedzialność pozwanej za te skutki na przyszłość, kierując się
w tej mierze interesem prawnym poszkodowanego (art. 189 k.p.c.).
Od wyroku Sądu Okręgowego apelacje wywiodły obie strony procesu.
6
Powód zaskarżył ten wyrok w części dotyczącej pkt I, zarzucając naruszenie
art. 445 § 1 k.c., polegające na nieprzyznaniu mu 30.000 zł tytułem zadośćuczynie-
nia pieniężnego za doznaną krzywdę i uwzględnieniu roszczenia jedynie do 20.000
zł. Apelacja pozwanej dotyczyła zasądzenia na rzecz powoda 20.000 zł wraz odset-
kami (pkt l sentencji wyroku) oraz ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej za
skutki wypadku przy pracy na przyszłość (pkt II sentencji).
Uznając apelację powoda za bezzasadną i uwzględniając apelację strony po-
zwanej, Sąd Apelacyjny wskazał, że dla oceny zasadności roszczeń powoda zasad-
nicze znaczenie ma to, czy strona pozwana prowadząca na własny rachunek przed-
siębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody wyrządziła powodowi szkodę
(krzywdę) przez ruch tego przedsiębiorstwa. Sąd uznał za bezsporne, że pozwana
prowadzi przedsiębiorstwo wprawiane w ruch siłami przyrody oraz że powód w wy-
niku upadku z drabiny poniósł szkodę i doznał krzywdy. Niesporne jest również, że
upadł on z drabiny poza terenem przedsiębiorstwa i poza godzinami pracy. Nato-
miast za wątpliwe Sąd uznał istnienie związku przyczynowego pomiędzy ruchem
przedsiębiorstwa a wypadkiem z 30 sierpnia 2000 r., którego wykazanie było obo-
wiązkiem powoda (art. 6 k.c.). Sąd podkreślił, że, w odróżnieniu od przesłanek od-
powiedzialności pracodawcy za wypadek przy pracy, dla odpowiedzialności prowa-
dzącego przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody istotne jest
spowodowanie szkody (krzywdy) ruchem przedsiębiorstwa. Szkoda musi więc pozo-
stawać w bliższym lub dalszym (ale zawsze adekwatnym) związku z ruchem przed-
siębiorstwa, przy czym ruch przedsiębiorstwa pojmowany jest nie tylko jako wynik
głównej, zasadniczej działalności zakładu. Zdaniem Sądu wypadek powoda nie zo-
stał spowodowany przez ruch przedsiębiorstwa (wytwarzającego części samocho-
dowe), a czynności, które powód wykonywał nie miały ani bezpośredniego, ani po-
średniego związku z jego ruchem. W rezultacie nie sposób uznać, że wypadek pod-
czas naprawy lampy na terenie sąsiadującego z przedsiębiorstwem klasztoru, oświe-
tlającej teren klasztoru, w interesie klasztoru, ma jakikolwiek związek z ruchem
przedsiębiorstwa wytwarzającego części samochodowe.
Na koniec Sąd Apelacyjny zauważył, że odpowiedzialność strony pozwanej
mogłaby się wywodzić z art. 415 k.c., ale do tego konieczne było wykazanie jej winy,
czego powód nie uczynił.
W skardze kasacyjnej, odniesionej do całego wyroku Sądu Apelacyjnego, peł-
nomocnik powoda zarzucił mu naruszenie prawa materialnego, tj.: (-) art. 435 § 1
7
k.c., przez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że „ruch" przedsiębiorstwa to tylko i
wyłącznie taka działalność, która jest bezpośrednio związana z działaniem sił przy-
rody i która stanowi następstwo ich działania, w sytuacji gdy wynikiem właściwego
zastosowania prawidłowych reguł wykładni jest przyjęcie, że „ruch" przedsiębiorstwa,
to każda działalność tego przedsiębiorstwa, a nie tylko taka, która jest bezpośrednio
związana z działaniem sił przyrody i która stanowi następstwo ich działania; (-) art.
361 § 1 k.c., przez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że „normalne następstwa"
działania lub zaniechania, o których mowa w art. 361 § 1 k.c., to związek przyczy-
nowy między szkodą, a użyciem sił przyrody, w sytuacji gdy prawidłowa wykładnia
prowadzi do przyjęcia, że „normalne następstwa" to powiązanie, w którym istnieje
zależność pomiędzy zdarzeniem wskazanym jako przyczyna i skutkiem w postaci
szkody. Skarżący wskazał także na naruszenie prawa procesowego, które miało
istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 231 k.p.c. w związku z art. 382 k.p.c., polega-
jące na pominięciu przez Sąd Apelacyjny rozważenia kwestii związku przyczynowe-
go w płaszczyźnie domniemań faktycznych możliwych do wyprowadzenia na pod-
stawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępo-
waniu apelacyjnym i w konsekwencji ustalenie, że wypadek powoda nie ma jakiego-
kolwiek związku przyczynowego z ruchem przedsiębiorstwa pozwanego.
W odpowiedzi na skargę pełnomocnik strony pozwanej wniósł o jej oddalenie i
obciążenie powoda kosztami postępowania według norm przepisanych, w tym kosz-
tami zastępstwa procesowego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzuty skargi kasacyjnej zostały oparte na obydwu podstawach wynikających
z art. 3983
§ 1 pkt 1 i 2 k.p.c. W pierwszej kolejności rozważenia wymaga zatem pod-
stawa naruszenia przepisów postępowania, jako zmierzająca do zakwestionowania
prawidłowości dokonania ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego
wyroku. Sformułowany przez skarżącego zarzut naruszenia art. 231 w związku z art.
382 k.p.c. sprowadza się do wskazania, że Sąd Apelacyjny nie zastosował tego
przepisu, ponieważ nie rozważył „kwestii związku przyczynowego w płaszczyźnie
domniemań faktycznych możliwych do wyprowadzenia na podstawie materiału ze-
branego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym”.
W związku z tym należy przypomnieć, że art. 231 k.p.c. stanowi, że sąd może uznać
8
za ustalone fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, jeżeli wniosek
taki można wyprowadzić z innych ustalonych faktów (domniemanie faktyczne). Jak
wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z 9 maja 2006 r., II UK 183/05, oznacza to, że sąd
może, ale nie musi, wyciągnąć wniosek co do pewnego faktu na podstawie innych
faktów ustalonych, przy czym fakt domniemany nie wymaga twierdzenia ani dowo-
dzenia, których wymagają fakty składające się na podstawę faktyczną domniemania.
Domniemanie faktyczne, będące rozumowaniem sędziego opartym na wiedzy i do-
świadczeniu, może być wzruszone przez wykazanie nieprawidłowości tego rozumo-
wania. Ta nieprawidłowość może polegać na tym, że fakt przyjęty przez sąd za pod-
stawę wnioskowania o innym fakcie nie został ustalony, albo na tym, że fakty skła-
dające się na podstawę domniemania faktycznego nie uzasadniają, w świetle wiedzy
i doświadczenia życiowego, wyprowadzonego z niego wniosku (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 30 marca 2000 r., III CKN 811/98, niepublikowany). Zarzut naru-
szenia art. 231 k.p.c. nie może zatem polegać na jego niezastosowaniu, gdyż sąd nie
ma takiego obowiązku, lecz na wykazaniu, że skonstruowane przez sąd domniema-
nie faktyczne pozostaje w sprzeczności z zasadami logiki i doświadczenia życiowe-
go. Takich zarzutów skarżący nie formułuje. Poza tym uzasadnienie naruszenia art.
231 k.p.c. - przedstawione przez pełnomocnika skarżącego - ma charakter teoretycz-
nego wywodu, nienawiązującego do okoliczności sprawy. W kontekście sprawy pod-
nosi on jedynie, że „zostały udowodnione przez powoda fakty, które przy uwzględ-
nieniu zasad doświadczenia stanowią dostateczną podstawę do ustalenia faktu, któ-
rego istnienia sąd nie przyjął”. Nie wskazuje jednak, jakie fakty ma na uwadze i do
jakich ustaleń powinny one Sąd doprowadzić. Bezpodstawne okazało się również
twierdzenie o naruszeniu przez Sąd art. 382 k.p.c. Przede wszystkim autor skargi nie
uzasadnia tego zarzutu, co uniemożliwia ocenę jego zasadności. Ponadto, trudno
zrozumieć, zważywszy, że przepis ten stanowi, iż sąd drugiej instancji orzeka na
podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postę-
powaniu apelacyjnym, na czym miałoby polegać jego naruszenie, skoro skarżący nie
zarzuca pominięcia części zebranego w sprawie materiału dowodowego i wydania
orzeczenia wyłącznie na postawie materiału zebranego przed Sądem pierwszej in-
stancji lub na podstawie własnego materiału z pominięciem wyników postępowania
dowodowego przeprowadzonego przez Sąd pierwszej instancji.
Wobec tego, skoro podstawa naruszenia przepisów postępowania okazała się
nieuzasadniona, rozpoznanie skargi należy ograniczyć do oceny zasadności pod-
9
stawy naruszenia przepisów prawa materialnego (art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c.), a przy tej
ocenie Sąd Najwyższy jest związany podstawą faktyczną zaskarżonego wyroku (art.
39813
§ 1 k.p.c.).
Odnośnie do zarzutu naruszenia z art. 435 § 1 k.c., należy przypomnieć, że
zgodnie z tym przepisem, prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub za-
kład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw
płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną
komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła
wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za
którą nie ponosi odpowiedzialności. Ma rację skarżący, że według zdecydowanie
przeważającego w doktrynie i orzecznictwie zapatrywania, pojęcie „ruchu przedsię-
biorstwa” w tym przepisie należy traktować szeroko. Oznacza to praktycznie, że wy-
rządzenie szkody przez „ruch przedsiębiorstwa lub zakładu” ma miejsce zarówno
wtedy, gdy szkoda jest bezpośrednim skutkiem użycia sił przyrody i pozostaje w ade-
kwatnym związku przyczynowym z niebezpieczeństwem wynikającym z zastosowa-
nia tych sił, jak i wtedy, gdy pozostaje w związku z samym tylko ruchem przedsię-
biorstwa lub zakładu jako całości. Inaczej rzecz ujmując, ruch przedsiębiorstwa lub
zakładu w ujęciu art. 435 § 1 k.c., to każda działalność tego przedsiębiorstwa lub za-
kładu, a nie tylko taka, która jest bezpośrednio związana z działaniem sił przyrody i
która stanowi następstwo ich działania (wyrok Sądu Najwyższego z 5 stycznia 2001
r., V CKN 190/00). Na pojęcie ruchu przedsiębiorstwa (zakładu) składa się funkcjo-
nowanie wszystkich jego agend bez względu na to, w jakim stosunku pozostaje ich
funkcjonowanie do stosowanych sił przyrody. Pojęcie to obejmuje także funkcjono-
wanie wszelkich urządzeń należących do tak pojmowanego przedsiębiorstwa (zakła-
du) (wyrok Sądu Najwyższego z 9 lutego 1976 r., IV CR 2/76). Pojęcie ruchu przed-
siębiorstwa odnosi się do funkcjonowania przedsiębiorstwa jako całości, a nie tylko
do ruchu jego poszczególnych elementów oraz urządzeń. Związek pomiędzy ruchem
i szkodą występuje zatem wtedy, gdy szkoda nastąpiła w wyniku zdarzenia funkcjo-
nalnie powiązanego z działalnością przedsiębiorstwa, choćby nie było bezpośredniej
zależności pomiędzy użyciem sił przyrody a szkodą (zob. np. orzeczenie Sądu Naj-
wyższego z 11 grudnia 1963 r., II CR 116/63, OSP 1965 nr 5, poz. 94 z glosą A.
Szpunara; wyrok z 18 września 2002 r., III CKN 1334/00). Dobrą ilustrację szero-
kiego rozumienia wyrządzenia szkody przez ruch przedsiębiorstwa stanowi wyrok z
21 marca 2001 r., I PKN 319/00 (OSNAPiUS 2002 nr 24, poz. 598), w którym Sąd
10
Najwyższy uznał, że pracodawca prowadzący za granicą zakład wprawiany w ruch
za pomocą sił przyrody (art. 435 § 1 k.c.) odpowiada za szkodę spowodowaną zara-
żeniem się pracownika gruźlicą od osoby, z którą zamieszkiwał i współpracował. W
uzasadnieniu tego wyroku Sąd Najwyższy podzielił pogląd Sądu drugiej instancji, że
pozwana prowadziła przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody
oraz w związku przyczynowym z tym ruchem (a niekoniecznie z działaniem sił przy-
rody) powód doznał szkody. Szkoda ta wiązała się przyczynowo z organizacją
przedsiębiorstwa pozwanej i jego funkcjonowaniem, a w tym znaczeniu z jego ru-
chem wynikającym z użycia sił przyrody. Wynikało to ze specyfiki funkcjonowania
przedsiębiorstwa pozwanej, w którym zatrudnienie pracowników miało miejsce za
granicą. Specyfika takiego zatrudnienia polega między innymi na tym, że do treści
poszczególnych stosunków pracy wchodzą elementy normalnie pozostające poza
nimi. Dotyczy to w szczególności leżących po stronie pracodawcy obowiązków zwią-
zanych z zakwaterowaniem pracowników i zapewnieniem im wyżywienia. Organiza-
cja pracy i funkcjonowanie przedsiębiorstwa stanowiącego placówkę zatrudnienia za
granicą obejmuje więc także sferę bytową, która wynika z jej specyfiki. Tym samym
kontakt powoda z osobą czynnie prątkującą wynikał nie tylko z organizacji samego
procesu pracy, ale także związany był ze specyficznymi warunkami organizacji
przedsiębiorstwa zatrudniającego pracowników za granicą.
Wbrew twierdzeniu skarżącego, Sąd Apelacyjny nie przyjął odmiennego, niż
wyżej przedstawione, stanowiska w zakresie pojmowania szkody wyrządzonej przez
ruch przedsiębiorstwa wprawianego w ruch za pomocą sił przyrody. Sąd opowiedział
się za tą koncepcją stwierdzając, że szkoda musi pozostawać w bliższym lub dal-
szym (ale zawsze adekwatnym) związku z ruchem przedsiębiorstwa przy czym ruch
przedsiębiorstwa pojmowany jest nie tylko jako wynik głównej, zasadniczej działalno-
ści zakładu. Jednocześnie Sąd trafnie uznał, że takiego związku w ustalonym stanie
faktycznym sprawy nie było. Powód doznał szkody przy wykonywaniu pracy (na-
prawa lampy zmierzchowej) poza zakładem pracy (przedsiębiorstwem w rozumieniu
art. 435 § 1 k.c.). Praca ta została wykonana na terenie jednostki (klasztoru sióstr
[...]) niezwiązanej ani organizacyjnie, ani funkcjonalnie z przedsiębiorstwem pozwa-
nej i w związku z przypadkową okolicznością zamieszkiwania jego przełożonego (wi-
ceprezesa pozwanej Spółki) w pokoju wynajmowanym mu przez klasztor. Praca ta, a
w rezultacie powstała przy jej wykonywaniu szkoda, nie wiązała się więc przyczy-
nowo, jak w powołanej wyżej sprawie zakończonej wyrokiem Sądu Najwyższego z
11
21 marca 2001 r., z organizacją przedsiębiorstwa pozwanej i jego funkcjonowaniem.
Naprawa ta nastąpiła na polecenie przełożonego, mające na celu wykonanie grzecz-
nościowej, nieodpłatnej usługi na rzecz zakonnic. W tej sytuacji należy uznać, że
szkoda poniesiona przez powoda przy wykonywaniu przedmiotowej pracy nie pozo-
staje w normalnym związku przyczynowym nie tylko z niebezpieczeństwem wynika-
jącym ze stosowania w przedsiębiorstwie pozwanej sił przyrody, lecz także z ruchem
tego przedsiębiorstwa jako całości. W okolicznościach rozważanej sprawy związek
między ruchem przedsiębiorstwa pozwanej a szkodą doznaną przez powoda jest tak
luźny, że wykracza poza normalne, typowe powiązanie przyczyny i skutku wymaga-
ne przez art. 435 § 1 w związku z art. 361 § 1 k.c. jako przesłanka odpowiedzialności
prowadzącego przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody za
szkodę wyrządzoną tym ruchem. W rezultacie prowadzi to do stwierdzenia, że
szkoda na osobie poniesiona przez pracownika przy wykonywaniu, na polecenie
przełożonego - wiceprezesa spółki prowadzącej przedsiębiorstwo wprawiane w ruch
za pomocą sił przyrody - grzecznościowej i nieodpłatnej usługi w miejscu jego za-
mieszkania, nie jest szkodą wyrządzoną przez ruch przedsiębiorstwa w rozumieniu
art. 435 § 1 k.c.
Należy przypomnieć, że powyższe zapatrywanie jest zbieżne z poglądem, wy-
rażonym w wyroku Sądu Najwyższego z 16 grudnia 1998 r., II UKN 391/98 (Prawo
Pracy 1999 nr 3, s. 32-34), w którym Sąd Najwyższy uznał, że pracodawca prowa-
dzący zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody nie ponosi odpowiedzialności
cywilnej na zasadzie ryzyka (art. 435 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p.) za szkodę
doznaną przez jego pracownika podczas wykonywania pracy w innej jednostce orga-
nizacyjnej, która nie prowadzi przedsiębiorstwa wprawianego w ruch za pomocą sił
przyrody. Warto też wskazać, że pogląd ten Sąd Najwyższy podzielił w uzasadnieniu
wyroku z 11 marca 2004 r., II UK 260/03 (OSNP 2004 nr 21, poz. 377).
Z powyższych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie
art. 39814
k.p.c. Ze względu na szczególne okoliczności sprawy Sąd Najwyższy nie
obciążył powoda kosztami postępowania kasacyjnego (art. 102 k.p.c.).
========================================