Pełny tekst orzeczenia

UCHWAŁA Z DNIA 23 LIPCA 2008 R.
SNO 66/08
Przewodniczący: sędzia SN Stanisław Zabłocki (sprawozdawca).
Sędziowie : SN Jerzy Kuźniar, Mirosława Wysocka.
S ą d N a j w y ż s z y  S ą d D y s c y p l i n a r n y z udziałem protokolanta
w sprawie sędziego Sądu Rejonowego po rozpoznaniu w dniu 23 lipca 2008 r.
zażalenia sędziego Sądu Rejonowego na uchwałę Sądu Apelacyjnego – Sądu
Dyscyplinarnego z dnia 28 kwietnia 2008 r., sygn. akt (...), w przedmiocie zawieszenia
tego sędziego w czynnościach służbowych na podstawie art. 130 § 3 ustawy z dnia 27
lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych,
u c h w a l i ł : u t r z y m a ć w m o c y zaskarżoną u c h w a ł ę .
U z a s a d n i e n i e
Uchwałą z dnia 28 kwietnia 2008 r. Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny
rozstrzygnął o zawieszeniu sędziego Sądu Rejonowego, w czynnościach służbowych
do dnia 9 czerwca 2008 r., powołując jako podstawę prawną tej decyzji przepis art.
130 § 2 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (już w
tym miejscu należy wskazać, aby nie powracać do tej marginalnej kwestii w dalszej
części niniejszego uzasadnienia, że przy wskazywaniu owej podstawy prawnej bądź to
doszło do oczywistej omyłki pisarskiej, bądź też skład wydający uchwałę nie dostrzegł
tego, że w wyniku zmian nowelizacyjnych, dokonanych ustawą z dnia 29 czerwca
2007 r. o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych
innych ustaw, Dz. U. Nr 136, poz. 959, które weszły w życie w dniu 31 sierpnia 2007
r., treści zawarte dotychczas w art. 130 § 2 u.s.p. obecnie uregulowane są w art. 130 §
3 u.s.p.; dlatego też w dalszej części niniejszej uchwały Sąd Najwyższy odwoływać się
będzie już do tak skorygowanej podstawy prawnej, to jest do art. 130 § 3 u.s.p.).
Zaskarżając powyższą uchwałę, zażaleniem znajdującym podstawę prawną w
treści przepisu art. 131 § 4 u.s.p., sędzia Sądu Rejonowego zarzucił „błąd w
ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego orzeczenia, który miał
wpływ na jego treść, a polegał na bezzasadnym przyjęciu, iż nie przysługuje mi – jako
sędziemu prawo do obrony koniecznej” (k. 1 maszynopisu zażalenia) i wniósł o
„zmianę zaskarżonej uchwały i przywrócenie (...) do wykonywania obowiązków
służbowych” (k. 3 maszynopisu zażalenia).
2
Rozpoznając powyższy środek odwoławczy, Sąd Najwyższy – Sąd
Dyscyplinarny rozważył, co następuje:
Przed przystąpieniem do oceny zasadności wniesionego zażalenia należało
rozstrzygnąć kwestię wstępną, o charakterze proceduralnym, związaną z ujawnioną
okolicznością, iż w dacie rozpoznawania wniesionego zażalenia wyekspirował już
termin zawieszenia oznaczony w treści zaskarżonej uchwały, a co więcej, obecnie
podstawą prawną zawieszenia (i to bezterminowego) sędziego Sądu Rejonowego w
czynnościach służbowych sędziego jest już zupełnie inne rozstrzygnięcie (a to uchwała
Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 30 czerwca 2008 r., wydana w
oparciu o treść art. 129 § 1 i 3 u.s.p. – zob. jej odpis figurujący na k. 16 akt Sądu
Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego o sygn. SNO 66/08). W ujawnionym układzie
procesowym aktualizowało się zatem pytanie, czy nie należałoby pozostawić środka
odwoławczego bez rozpoznania, jako bezprzedmiotowego (taką praktykę stosowano w
początkowym okresie obowiązywania Kodeksu postępowania karnego wobec zażaleń
złożonych na zastosowany terminowo środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego
aresztowania, gdy w dacie procedowania w związku ze złożonym środkiem
odwoławczym wyekspirował już termin, do którego środek ten zastosowano i
podstawą pozbawienia podejrzanego wolności było już nowe, obejmujące dalszy okres
czasu, postanowienie, podlegające odrębnemu zaskarżeniu). Zdaniem Sądu
Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego wniesione zażalenie, także i w opisanej
konfiguracji procesowej, należało jednakże rozpoznać, albowiem jego dopuszczalność
powinna być oceniana na datę jego złożenia, także gdy idzie o ustalenie tzw.
gravamen skarżącego. Trudno zresztą byłoby przyjąć, że owo gravamen całkowicie
zdezaktualizowało się na datę rozpoznawania zażalenia, niezależnie od tego, że
obecnie podstawą zawieszenia sędziego Sądu Rejonowego w czynnościach
służbowych jest już zupełnie inna decyzja procesowa. Należy bowiem zważyć na
funkcję, jaką pełni instancyjna kontrola orzeczeń w systemie postępowań represyjnych
(a takim jest także postępowanie dyscyplinarne), objętych reżimem Kodeksu
postępowania karnego (którego rozwiązania mają odpowiednie zastosowanie także i w
sędziowskim postępowaniu dyscyplinarnym – por. art. 128 u.s.p.), a także na to, że
gdyby przyjąć, iż zażalenie może być pozostawione bez rozpoznania dlatego, że w
chwili orzekania podstawę prawną stosowania sui generis środka zapobiegawczego (a
taki charakter ma, do czego wypadnie jeszcze powrócić w dalszej części uzasadnienia
niniejszej uchwały, zawieszenie sędziego w czynnościach służbowych w toku
czynności podjętych w związku z podejrzeniem popełnienia deliktu dyscyplinarnego),
stanowiła już inna, późniejsza decyzja procesowa, to otwierałoby to drogę do
rozmaitych manipulacji, uniemożliwiających poddanie kontroli instancyjnej
rozstrzygnięć dotyczących sui generis środka zapobiegawczego (por. z rozumowaniem
3
zaprezentowanym w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 1 czerwca 2000 r., II
KZ 59/00, OSNKW 2000, z. 5-6, poz. 50, zmieniającym wspomnianą wyżej linię
orzecznictwa z pierwszych lat obowiązywania k.p.k.).
Przedstawiony wyżej pogląd w kwestii wstępnej, zaktualizował konieczność
merytorycznego ustosunkowania się wobec zarzutów wniesionego zażalenia i
przedstawionej w nim argumentacji.
Wniesiony środek odwoławczy jest niezasadny. W konsekwencji, zaskarżoną
uchwałę należało utrzymać w mocy.
W pierwszej kolejności wskazać należy, że całkowicie oderwany od realiów
niniejszej sprawy jest sformułowany w zażaleniu zarzut, jakoby Sąd Dyscyplinarny
pierwszej instancji miał wyrazić pogląd, iż obwinionemu nie przysługuje, jako
sędziemu, prawo do obrony koniecznej. W zaskarżonej uchwale zapatrywanie takie,
rzecz jasna, nie zostało wcale wyrażone. Skarżący musiał mieć zresztą świadomość
tego, że zarzut, jaki stawia zaskarżonemu rozstrzygnięciu, jest zredagowany wysoce
instrumentalnie, by nie rzec, że wręcz w „naciągany” sposób. Podjął zatem próbę
złagodzenia tak sformułowanego zarzutu, stwierdzając, iż można pogląd taki
„wnioskować z kontekstu uzasadnienia uchwały”. Rzecz jednak w tym, że i z
„kontekstu” uzasadnienia uchwały nie da się takiego poglądu odczytać. W
szczególności nie daje podstaw do podzielenia tak zredagowanego zarzutu ten
fragment uzasadnienia zaskarżonej uchwały, w którym Sąd Apelacyjny – Sąd
Dyscyplinarny stwierdza, że „… na obecnym etapie postępowania wypełnienie
znamion przewinienia służbowego jest w wysokim stopniu uprawdopodobnione, bez
względu na okoliczności poprzedzające czyn”. Skarżący nie chce bowiem uwzględnić
w swoim rozumowaniu tego, jaki charakter ma wydana uchwała, a w szczególności
jaką rolę pełni zawieszenie sędziego w czynnościach służbowych, orzekane na
podstawie art. 130 § 3 u.s.p.
Należy zatem w drugiej kolejności wskazać, że wskazana uchwała ma charakter
orzeczenia zapadającego na bardzo wstępnym etapie postępowania i nie może zatem
rozstrzygać w sposób ostateczny wszelkich kwestii związanych z podstawami
faktycznymi i prawnymi ewentualnej przyszłej odpowiedzialności dyscyplinarnej
określonej osoby. Bezprzedmiotowy byłby cały dalszy tok postępowania, gdyby
obowiązkiem sądu dyscyplinarnego było wypowiedzenie się w wiążący sposób już na
tym wstępnym etapie postępowania między innymi co do zasadności lub
bezzasadności linii obrony obwinionego, a czasem osoby, która dopiero ewentualnie
zyska status obwinionego, w tym – na przykład – także co do tego, czy działała, czy
nie działała ona w obronie koniecznej. Jeśli przyrównywać instytucję zawieszenia
sędziego w czynnościach służbowych na podstawie art. 130 § 1 i § 3 u.s.p. (a także na
podstawie art. 129 ust. 1 i 2 u.s.p.) do którejkolwiek z instytucji znanych systemowi
polskiej procedury karnej, to wskazać należałoby na środki zapobiegawcze. Przy
4
czym, co wymaga szczególnego podkreślenia, ten sui generis środek zapobiegawczy
ma szczególny cel, wyartykułowany w treści art. 130 § 1 u.s.p., a mianowicie wolno
doń sięgnąć, gdy wymaga tego „powaga sądu” lub „istotne interesy służby”.
Powracając do paraleli ze środkami zapobiegawczymi, przypomnieć trzeba, że dla ich
zastosowania nie jest niezbędne dowiedzenie tego, że podejrzany popełnił czyn
(czyny) przedstawiany(-e) mu w formie zarzutu przez uprawnionego oskarżyciela. Ten
stopień pewności co do podstawy faktycznej i prawnej wymagany jest dopiero przy
formułowaniu orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie. Dla zastosowania
środków zapobiegawczych (a także ich substytutów w postępowaniu dyscyplinarnym)
wystarczające jest to, że zebrane na aktualnym etapie postępowania dowody wskazują
na duże prawdopodobieństwo, iż podejrzany (w postępowaniu dyscyplinarnym:
obwiniony lub osoba potencjalnie obwiniona) popełnił przestępstwo (w postępowaniu
dyscyplinarnym: przewinienie dyscyplinarne). Każdy prawnik praktyk wie ponadto, że
ów – wymagany dla zastosowania (a następnie dla przedłużania stosowania) środków
zapobiegawczych – stopień uprawdopodobnienia inaczej oceniany jest dla wstępnej
fazy postępowania, inaczej zaś (w bardziej restryktywny sposób) dla jego bardziej
zaawansowanej fazy.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny był zatem zobowiązany wypowiedzieć się
jedynie co do stopnia uprawdopodobnienia wypełnienia przez sędziego Sądu
Rejonowego znamion tzw. przewinienia służbowego. Tak wyrażona ocena,
wyrażająca się w cytowanym już stwierdzeniu o „wysokim stopniu
uprawdopodobnienia” tego przewinienia, znajduje – także i zdaniem Sądu
Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego – w pełni oparcie w materiałach, którymi Sąd
Dyscyplinarny pierwszej instancji dysponował w dacie podejmowania zaskarżonej
uchwały. Nie można bowiem abstrahować przy dokonywaniu owej oceny – w świetle
dyrektyw, o których mowa w art. 7 k.p.k. (zasad logiki i wskazań wiedzy oraz
doświadczenia życiowego), stosowanym w związku z treścią art. 128 u.s.p. także w
sędziowskim postępowaniu dyscyplinarnym – na przykład od tego, że:
a) sędzia Sądu Rejonowego nie kwestionuje, iż wymierzył cios w twarz asesora
sądowego X. Y.;
b) obrażenia odniesione przez asesora sadowego X. Y. są znacznie bardziej
dotkliwe (złamanie kości nosa) niż te, które mógłby on odnieść, gdyby dać wiarę
twierdzeniom sędziego Sadu Rejonowego, co do siły tego uderzenia;
c) obrażenia odniesione przez asesora sądowego X. Y. są nadto – przynajmniej jak
wynika to z obdukcji lekarskich złożonych na tym etapie postępowania –
znacznie bardziej dotkliwe od obrażeń, jakie odnieść miał sędzia Sądu
Rejonowego w wyniku działań pokrzywdzonego;
5
d) niesporne jest to, że konfliktową sytuację zaaranżował sędzia Sądu Rejonowego,
bowiem to on udał się do pokoju asesora asesora sądowego X. Y., wyjaśniać
pretensje, które rościł pod jego adresem;
e) charakterystyczne jest to, kto pierwszy dokonał – w drodze służbowej, jedynie
właściwej w takich sytuacjach – zgłoszenia o zaistniałym, niedopuszczalnym w
środowisku sędziowskim incydencie, kto zaś złożył zawiadomienie dopiero po
otrzymaniu informacji, że incydent nie zostanie przemilczany, ukryty, czy w inny
sposób załagodzony;
f) istotna dla dokonywanych ocen może być też kolejność uzyskania i
przedstawienia obdukcji przez obie strony konfliktu.
Podsumowując powyższe argumenty stwierdzić należy, iż zaskarżona uchwała
jest zasadna, a zatem należało utrzymać ją w mocy.