Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 20 sierpnia 2008 r.
I PK 35/08
1. Roszczenie o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych
staje się wymagalne (art. 291 § 1 k.p.) w dniu, w którym powinno nastąpić rozli-
czenie czasu pracy po upływie przyjętego okresu rozliczeniowego.
2. Bieg terminu przedawnienia zostaje przerwany (art. 295 § 1 pkt 1 k.p.),
jeżeli wierzyciel występuje z żądaniem świadczenia w sposób spełniający wy-
magania przewidziane w art. 187 § 1 k.p.c. Nie może być uznane za przerwanie
biegu przedawnienia „podniesienie kwestii”, „dążenie do ustalenia zasadno-
ści” albo „podjęcie próby objęcia ugodą”.
Przewodniczący SSN Katarzyna Gonera (sprawozdawca), Sędziowie SN:
Beata Gudowska, Józef Iwulski.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 20 sierpnia
2008 r. sprawy z powództwa Marii K. przeciwko Zakładom Wyrobów Metalowych S.
SA w K. o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych, na skutek skargi
kasacyjnej powódki od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Spo-
łecznych w Kielcach z dnia 6 listopada 2007 r. [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu-Są-
dowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Kielcach do ponownego rozpoznania i
orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Kielcach wyrokiem z
18 czerwca 2007 r. [...] zasądził od strony pozwanej Zakładów Wyrobów Metalowych
„S.” SA w K. na rzecz powódki Marii K. kwotę 22.323,14 zł z odsetkami tytułem wy-
nagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych, w pozostałej części oddalił po-
wództwo. Powódka wnosiła o zasądzenie od strony pozwanej kwoty 49.123,24 zł
tytułem zapłaty za godziny nadliczbowe za 2003 r. wraz z ustawowymi odsetkami,
2
twierdząc, że przepracowała 820 godzin nadliczbowych, w tym 216 w dni wolne od
pracy, za które nie otrzymała wynagrodzenia. Pozwany wniósł o oddalenie powódz-
twa, podnosząc zarzuty przedawnienia roszczeń oraz powagi rzeczy osądzonej.
Sąd Rejonowy ustalił, że powódka była zatrudniona w pełnym wymiarze czasu
pracy od 1 grudnia 1986 r. do 31 grudnia 2001 r. w pozwanych Zakładach Wyrobów
Metalowych „S.” SA w K., a następnie od 1 stycznia 2002 r. do 31 maja 2004 r. - w
związku z przejściem zakładu pracy w trybie art. 231
k.p. na innego pracodawcę -
pracowała w Fabryce Konstrukcji Metalowych Spółce z o.o. w K. Ponownie od 1
czerwca 2004 r. została przejęta jako pracownik na podstawie art. 231
k.p. przez po-
zwane Zakłady Wyrobów Metalowych „S.” SA w K., gdzie pracowała do 17 paździer-
nika 2005 r. W okresie zatrudnienia powódka zajmowała kolejno stanowiska: księgo-
wej, głównej księgowej i księgowej. Umowa o pracę została z nią rozwiązana z
dniem 17 października 2005 r. w drodze porozumienia stron w następstwie ugody
zawartej przed Sądem Rejonowym-Sądem Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Kiel-
cach w dniu 15 marca 2006 r. [...].
Sąd pierwszej instancji ustalił, że w Fabryce Konstrukcji Metalowych Spółce z
o.o. w K. czas pracy pracowników zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu pracy
wynosił 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin w pięciodniowym tygodniu pracy w
czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym. Ponadto pracownicy administracyjno-
biurowi, z wyjątkiem osób sprawujących bezpośredni nadzór nad produkcją, mogli
korzystać z elastycznego rozkładu czasu pracy w przedziale czasowym od godz. 730
do godz. 830
z zachowaniem ośmiogodzinnego wymiaru czasu pracy w danym dniu.
Zgodnie z art. 48 Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy w Fabryce Konstrukcji
Metalowych Spółce z o.o. (ZUZP), za pracę w godzinach nadliczbowych pracowni-
kom przysługiwał dodatek w stawkach i na zasadach szczegółowo określonych w
układzie, z tym że pracownicy zajmujący kierownicze stanowiska mogli być zatrud-
nieni, w razie konieczności, poza normalnymi godzinami pracy bez prawa do od-
dzielnego wynagrodzenia. W zamian za czas przepracowany ponad ustaloną normę
pracownikowi można było udzielić czasu wolnego w tym samym wymiarze, według
godzinowej stawki osobistego zaszeregowania. Postanowienia ZUZP szczegółowo
regulowały zasady udzielania czasu wolnego na wniosek lub bez wniosku pracow-
nika. Sąd Rejonowy ustalił, że ZUZP Fabryki Konstrukcji Metalowych Spółki z o.o.
obowiązywał od 1 kwietnia 2004 r., natomiast od 15 kwietnia 2003 r. obowiązywał u
tego pracodawcy Regulamin Pracy. Średnioroczne zatrudnienie pracowników u tego
3
pracodawcy wynosiło 178 osób, w tym w pionie księgowości 4 osoby, natomiast w
Zakładach Wyrobów Metalowych SA zatrudnienie w tym samym okresie wynosiło
średnio 415 osób rocznie, w tym w pionie księgowości 12 osób. W okresie od stycz-
nia 2003 r. do 13 lipca 2003 r. w dziale księgowości oprócz powódki były zatrudnione
3 osoby, z tym że jedna z nich, Danuta K., od końca listopada 2002 r. do czerwca
2003 r. przebywała na długotrwałym zwolnieniu lekarskim i na jej miejsce została
zatrudniona na zastępstwo inna osoba w okresie od 14 lipca do 2 października 2003
r., zaś od 3 października do 21 grudnia 2003 r. pracowały 3 osoby. Pracownica księ-
gowości Danuta K. nie miała doświadczenia w zakresie prowadzenia pełnej księgo-
wości, popełniała błędy i w efekcie powódka na koniec roku musiała poprawić 50%
kont księgowych, weryfikując to z poszczególnymi dokumentami. Powódka nie miała
wpływu na wybór osoby zatrudnionej na zastępstwo za nieobecną Danutę K. W paź-
dzierniku 2003 r. została zatrudniona Magdalena G., która miała niewielkie doświad-
czenie w pracy w księgowości, popełniała liczne błędy, które poprawiała powódka.
Mimo zatrudnienia dodatkowych pracowników obsada w księgowości była cały czas
za mała, ponieważ rachunkowość była wykonywana ręcznie, a system informatyczny
nie został zakupiony i wprowadzony w życie.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że w początkowym okresie pracy w Fabryce
Konstrukcji Metalowych Spółce z o.o. powódka musiała zajmować się również spra-
wami organizacyjnymi, natomiast w czasie godzin pracy nie rozliczała działalności
gospodarczej swojego brata, NSZZ „Solidarność” oraz innych podmiotów. Zatrudnio-
ne w dziale księgowości inne pracownice w 2003 r. pracowały w godzinach nadlicz-
bowych, za co otrzymały stosowne wynagrodzenie. Sąd Rejonowy stwierdził, że po-
wódka od maja do grudnia 2003 r. pracowała w godzinach nadliczbowych w rozmia-
rze: w maju - 84 godziny, w czerwcu - 56,5 godzin, w lipcu - 86 godzin, w sierpniu -
47,5 godzin, we wrześniu - 33 godziny, w październiku - 44 godziny, w listopadzie -
53 godziny i w grudniu - 57 godzin. Zgodnie z wyliczeniem sporządzonym przez bie-
głą z zakresu księgowości, powódka za pracę w godzinach nadliczbowych powinna
była otrzymać łącznie wynagrodzenie w kwocie 22.323,14 zł.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd pierwszej instancji uznał powództwo
za uzasadnione w części nieprzedawnionej, tj. za okres od maja do grudnia 2003 r.
Sąd Rejonowy uwzględnił podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przedawnienia
roszczenia za wcześniejszy okres, zgodnie z art. 291 k.p., czyli w części dotyczącej
pracy w godzinach nadliczbowych od stycznia do kwietnia 2003 r. W ocenie Sądu
4
pierwszej instancji powódka, która w okresie objętym sporem zajmowała stanowisko
kierownicze - głównej księgowej, z powodu złej organizacji pracy systematycznie
pracowała w godzinach nadliczbowych, w tym również w niedziele, święta i dni wolne
od pracy. Za pracę w godzinach nadliczbowych w tym samym czasie inni pracownicy
księgowości otrzymali wynagrodzenie. W ocenie Sądu Rejonowego szczególne oko-
liczności związane z długotrwałą chorobą pracownika działu księgowości, zbyt mała
obsada tego działu, zatrudnienie niedoświadczonych pracowników, narastające za-
ległości w pracy, brak odpowiedniego systemu informatycznego, powodowały, że
powódka pracowała przez długi okres czasu w godzinach nadliczbowych. Zdaniem
Sądu pierwszej instancji, faktyczne wykonywanie przez powódkę pracy w godzinach
nadliczbowych - wobec przyjętych ustaleń co do złej organizacji pracy powodującej
konieczność systematycznego przekraczania czasu pracy - uzasadniało jej roszcze-
nie o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych w kwocie 22.323,14 zł.
Apelację od powyższego wyroku wniosła strona pozwana, jednak została ona
prawomocnie odrzucona. Apelację od wyroku Sądu Rejonowego wniosła również
powódka - w części oddalającej powództwo za okres od lutego do kwietnia 2003 r. co
do kwoty 17.128,99 zł. Powódka zarzuciła naruszenie art. 291 § 1 k.p. i art. 295 k.p.
przez nieuwzględnienie przerwy w biegu przedawnienia, a w konsekwencji błędne
przyjęcie, że nie należało się jej wynagrodzenie za godziny nadliczbowe przepraco-
wane w okresie od lutego do kwietnia 2003 r., gdyż roszczenie za ten okres uległo
przedawnieniu. Powódka zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi brak wyjaśnienia
wszystkich okoliczności sprawy i jej rozstrzygnięcie bez wyliczenia przez biegłego
ilości godzin nadliczbowych w okresie od lutego do kwietnia 2003 r. W uzasadnieniu
apelacji powódka podniosła, że zgodnie z art. 19 Regulaminu Pracy czas pracy pra-
cowników rozliczany był w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym, zatem nie
mogło nastąpić przedawnienie, ponieważ roszczenie o wynagrodzenie było wyma-
galne po upływie czterech miesięcy. Powódka podniosła również, że w sprawie [...],
toczącej się w Sądzie Rejonowym w Kielcach - Sądzie Pracy i Ubezpieczeń Spo-
łecznych w wyniku złożenia przez nią pozwu przeciwko pracodawcy o przywrócenie
jej do pracy, w dniu 15 marca 2006 r. doszło do zawarcia przez nią ugody z pozwa-
nym pracodawcą. Powódka stwierdziła, że przedmiotem negocjacji w powołanej
sprawie była kwestia rozliczeń za godziny nadliczbowe, a zatem - jej zdaniem - bieg
terminu przedawnienia został przerwany, stąd termin przedawnienia powinien biec
od początku, co oznacza, że roszczenie o wynagrodzenie powinno zostać spełnione
5
za cały dochodzony okres 2003 r. Dlatego konieczne jest sporządzenie przez biegłe-
go opinii dotyczącej wyliczenia przysługującego jej wynagrodzenia za godziny nad-
liczbowe od lutego do kwietnia 2003 r. Powódka wniosła o zmianę zaskarżonego
wyroku w części oddalającej powództwo i zasądzenie na jej rzecz dalszej kwoty
17.128,99 zł, ewentualnie o uchylenie wyroku w części zaskarżonej i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Kielcach wyrokiem z
6 listopada 2007 r. [...] oddalił apelację powódki. Sąd Okręgowy stwierdził, że podno-
szone przez powódkę w apelacji zarzuty dotyczyły w istocie uwzględnienia przez Sąd
pierwszej instancji zarzutu przedawnienia roszczenia za okres od lutego do kwietnia
2003 r. i oddalenia w tej części powództwa. Sąd podkreślił, że zgodnie z art. 291 § 1
k.p. roszczenia ze stosunku pracy ulegają przedawnieniu z upływem 3 lat od dnia, w
którym roszczenie stało się wymagalne oraz że wynagrodzenie za pracę w godzi-
nach nadliczbowych jest roszczeniem pracowniczym, przy czym początkiem biegu
przedawnienia jest dzień, w którym roszczenie stało się wymagalne. Sąd Okręgowy
powołał się na orzeczenie Sądu Najwyższego (wyrok z 25 marca 1981 r., I PRN
6/81, niepublikowany), w którym stwierdzono, że o wymagalności roszczenia decy-
duje chwila, kiedy uprawniony mógł zażądać spełnienia świadczenia. Zdaniem Sądu
drugiej instancji, powódka mogła zażądać wypłaty wynagrodzenia za przepracowane
godziny nadliczbowe po upływie każdego miesiąca, czego jednak nie uczyniła, cho-
ciaż w tym czasie występowała do pracodawcy o wynagrodzenie za pracę w godzi-
nach nadliczbowych dla podległych sobie pracowników księgowości. W okresie ob-
jętym sporem powódka była główną księgową, znała więc procedury dotyczące przy-
znania prawa do wynagrodzenia za godziny nadliczbowe, nigdy jednak nie złożyła
wniosku we własnej sprawie. Zdaniem Sądu Okręgowego, powódka z żądaniem
spełnienia świadczenia mogła wystąpić po zakończeniu każdego miesiąca, a nie po
zakończeniu okresu rozliczeniowego dotyczącego innych pracowników. Skoro zatem
z roszczeniem wystąpiła dopiero w czerwcu 2006 r., to słusznie Sąd pierwszej in-
stancji uwzględnił zgłoszony przez stronę pozwaną zarzut przedawnienia roszczenia
za okres od 1 lutego do 30 kwietnia 2003 r., zgodnie z art. 291 § 1 k.p.
Sąd drugiej instancji stwierdził, że wbrew twierdzeniom powódki w sprawie nie
miał zastosowania art. 295 § 1 pkt 1 i § 2 k.p., ponieważ przedmiotem sporu w spra-
wie [...] toczącej się przed Sądem Rejonowym w Kielcach, a następnie przedmiotem
ugody sądowej, był sposób rozwiązania stosunku pracy z powódką. Pracodawca w
6
dniu 17 października 2005 r. rozwiązał z powódką umowę o pracę bez wypowiedze-
nia z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych. W wyniku porozu-
mienia strony na rozprawie w dniu 15 marca 2006 r. zawarły ugodę, w której zmie-
niono sposób rozwiązania umowy o pracę na porozumienie stron w trybie art. 10 ust.
1 ustawy z dnia 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pra-
cownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracownika. Pracodawca
zobowiązał się do wypłaty na rzecz powódki kwoty 17.614,44 zł tytułem odszkodo-
wania. Przedmiotem ugody sądowej nie było wynagrodzenie za pracę w godzinach
nadliczbowych. Również z komparycji postanowienia o umorzeniu postępowania w
powoływanej sprawie wynikało, że przedmiotem sporu było żądanie przywrócenia
powódki do pracy. Zdaniem Sądu drugiej instancji, oznacza to, że żądanie wynagro-
dzenia za godziny nadliczbowe nie było przedmiotem sporu w tej sprawie i nie było
objęte ugodą sądową. W tych okolicznościach Sąd Okręgowy uznał za bezzasadny
zarzut skarżącej dotyczący naruszenia art. 295 k.p.
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Okręgowego wniósł pełnomocnik powódki,
zaskarżając wyrok ten w całości. Skarga kasacyjna została oparta na podstawie na-
ruszenia prawa materialnego, a mianowicie: 1) art. 291 § 1 k.p. w związku z art. 9 § 1
k.p. i art. 19 w związku z art. 48 Regulaminu Pracy obowiązującego w Fabryce Kon-
strukcji Metalowych Spółce z o.o., przez błędne przyjęcie, że upływ każdego mie-
siąca stanowił początek wymagalności roszczenia o wynagrodzenie za pracę w go-
dzinach nadliczbowych, podczas gdy Regulamin przewidywał czteromiesięczny
okres rozliczeniowy; 2) art. 295 § 1 pkt 1 k.p., przez błędne przyjęcie, że nie nastą-
piło przerwanie biegu przedawnienia na skutek czynności podjętych przez powódkę
w celu uzyskania wynagrodzenia za godziny nadliczbowe w sprawie [...] Sądu Rejo-
nowego w Kielcach.
Skarżąca wniosła o przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania z uwagi na ko-
nieczność dokonania wykładni przepisów budzących poważne wątpliwości, a miano-
wicie art. 295 § 1 pkt 1 k.p. przez określenie, co należy rozumieć przez podjęcie
czynności przed właściwym organem powołanym do rozstrzygania sporów, przed-
sięwziętej bezpośrednio w celu dochodzenia roszczeń lub ustalenia albo zaspokoje-
nia lub zabezpieczenia roszczenia, w szczególności czy przez taką czynność można
rozumieć czynności podjęte w celu ustalenia godzin nadliczbowych w toku sprawy o
przywrócenie do pracy, w tym dążenie stron do objęcia tego roszczenia ugodą, która
ostatecznie nie rozstrzyga tej kwestii.
7
Pełnomocnik powódki wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i
przekazanie sprawy Sądowi drugiej instancji do ponownego rozpoznania przy
uwzględnieniu kosztów postępowania kasacyjnego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna ma usprawiedliwione podstawy, wystarczające do jej
uwzględnienia, choć nie wszystkie podniesione w niej argumenty okazały się
słuszne.
1. Przede wszystkim uzasadniony jest zarzut naruszenia art. 291 § 1 k.p. w
związku z brakiem prawidłowego ustalenia początkowej daty biegu trzyletniego
okresu przedawnienia roszczeń pracowniczych powódki będących przedmiotem roz-
poznanej sprawy (czyli daty, w której jej roszczenia stały się wymagalne) oraz zarzut
naruszenia art. 9 § 1 k.p. w związku z art. 19 i art. 48 Regulaminu Pracy obowiązują-
cego w Fabryce Konstrukcji Metalowych Spółce z o.o. w K. w wyniku nieuwzględnie-
nia - przy ustalaniu daty wymagalności roszczenia o wynagrodzenie za pracę w go-
dzinach nadliczbowych - stosownych regulacji zawartych w zakładowym źródle
prawa pracy (art. 9 § 1 k.p.), jakim był (według twierdzeń powódki) obowiązujący w
2003 r. u ówczesnego pracodawcy powódki Regulamin Pracy. Zgodnie z art. 291 § 1
k.p. roszczenia ze stosunku pracy ulegają przedawnieniu z upływem trzech lat od
dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Ustalenie daty wymagalności rosz-
czenia ma zatem kluczowe znaczenie dla oceny, czy doszło do jego przedawnienia.
Sąd Okręgowy - z niewiadomych przyczyn - nie ustalił treści obowiązujących w 2003
r. u pracodawcy powódki, mających zastosowanie także w odniesieniu do jej sytuacji
pracowniczej, zakładowych regulacji dotyczących rozliczania czasu pracy w godzi-
nach nadliczbowych w kontekście należnego pracownikowi wynagrodzenia za pracę
świadczoną ponad obowiązujące normy czasu pracy. W szczególności Sąd Okręgo-
wy nie uwzględnił (i nie rozważył) treści art. 19 i art. 48 Regulaminu Pracy, na które
powoływała się powódka jako na regulacje dotyczące rozliczania czasu pracy w go-
dzinach nadliczbowych. Sąd nie ustalił, na przykład, kiedy Regulamin Pracy, na który
powołuje się powódka, wszedł w życie i czy wynikającą z niego zasadą rozliczania
czasu pracy w godzinach nadliczbowych w czteromiesięcznym okresie rozliczenio-
wym był objęty okres, za jaki powódka domagała się w rozpoznawanej sprawie wy-
nagrodzenia za pracę. W wyniku pominięcia - z niewiadomych przyczyn - regulacji
8
wynikających z zakładowych źródeł prawa pracy Sąd Okręgowy przyjął za podstawę
swojego rozstrzygnięcia, że upływ każdego miesiąca kalendarzowego stanowił po-
czątek wymagalności roszczenia o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbo-
wych w tym miesiącu, chociaż - według twierdzeń powódki, niezbadanych i niezwe-
ryfikowanych - Regulamin Pracy przewidywał (w art. 19) czteromiesięczny okres roz-
liczeniowy. Sąd Okręgowy stwierdził mianowicie, że „powódka mogła żądać wypłaty
wynagrodzenia za przepracowane godziny nadliczbowe po upływie każdego miesią-
ca” oraz że „z żądaniem spełnienia świadczenia mogła wystąpić po zakończeniu
każdego miesiąca, a nie po zakończenia okresu rozliczeniowego dotyczącego innych
pracowników”. Sąd drugiej instancji nie wyjaśnił przy tym, z jakich przyczyn uznał, że
okres rozliczeniowy dotyczył „innych pracowników”, a nie dotyczył powódki. Nie usta-
lił także, jak kształtował się okres rozliczeniowy w odniesieniu do okresu, za który
powódka domagała się wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych, w
szczególności - kiedy się zaczynał i kiedy kończył.
Powódka jeszcze w postępowaniu przed Sądem Rejonowym wyraźnie powo-
ływała się na to, że u pozwanego pracodawcy obowiązywał czteromiesięczny okres
rozliczania pracy w godzinach nadliczbowych. Twierdziła w związku z tym, że jej
roszczenie za okres od lutego do kwietnia 2003 r. nie przedawniło się, chociaż po-
zew o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych przepracowanych w
2003 r. wniosła dopiero 2 czerwca 2006 r. Również w apelacji powódka kwestiono-
wała uwzględnienie zarzutu przedawnienia zgłoszonego przez pozwanego praco-
dawcę. Podnosiła przy tym, że zgodnie z art. 19 Regulaminu Pracy obowiązującego
„u strony pozwanej” czas pracy pracowników rozliczany był w czteromiesięcznym
okresie rozliczeniowym. Sąd Okręgowy nie rozważył w istocie tego zarzutu apelacji,
wbrew obowiązkowi wynikającemu z art. 378 § 1 k.p.c. Nierozważenie zarzutów
apelacji dotyczących naruszenia prawa materialnego przesądziło o zasadności za-
rzutu naruszenia przytoczonych na wstępie przepisów prawa materialnego.
Dla prawidłowego zastosowania art. 291 § 1 k.p. w związku z art. 19 Regula-
minu Pracy niezbędne jest ustalenie, w jaki sposób kształtowały się czteromiesięcz-
ne okresy rozliczeniowe w pierwszej połowie 2003 r. (oczywiście po wcześniejszym
ustaleniu, kiedy Regulamin Pracy, na który powołuje się powódka, wszedł w życie i
stał się obowiązującym źródłem prawa pracy dla pracodawcy i pracowników). Peł-
nomocnik powódki przyjmuje w skardze kasacyjnej założenie, zgodnie z którym naj-
wcześniejszym dniem wymagalności roszczenia o wypłatę wynagrodzenia za go-
9
dziny nadliczbowe przepracowane przez powódkę w okresie od lutego do kwietnia
2003 r. był 30 czerwca 2003 r., a zatem pozew wniesiony przez powódkę 2 czerwca
2003 r. mógł skutecznie obejmować także rozliczenie za godziny nadliczbowe prze-
pracowane w tych miesiącach. Konstruując w ten sposób czteromiesięczny okres
rozliczeniowy pełnomocnik skarżącej zakłada, że okres ten przypadał na miesiące od
lutego do maja 2003 r. albo od marca do czerwca 2003 r. włącznie (nie wynika to
jednak jednoznacznie z wywodów zawartych w skardze kasacyjnej). Dla prawidło-
wego zastosowania art. 291 § 1 k.p. w związku z art. 19 Regulaminu Pracy koniecz-
ne jest w związku z tym ustalenie, czy czteromiesięczny okres rozliczeniowy faktycz-
nie przypadał na miesiące od lutego do maja 2003 r. lub od marca do czerwca 2003
r., czy też na inne miesiące kalendarzowe (np. na okres od stycznia do kwietnia 2003
r.). Od tego ustalenia zależeć będzie określenie najwcześniejszego dnia wymagalno-
ści roszczenia o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych w przyjętym
okresie rozliczeniowym, a w konsekwencji zastosowanie art. 291 § 1 k.p.
2. Nie jest natomiast uzasadniony zarzut naruszenia art. 295 § 1 pkt 1 k.p.
Przepis ten stanowi, że bieg przedawnienia przerywa się przez każdą czynność
przed właściwym organem powołanym do rozstrzygania sporów lub egzekwowania
roszczeń przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspo-
kojenia lub zabezpieczenia roszczenia. Pełnomocnik powódki wiąże naruszenie tego
przepisu z rzekomo błędnym przyjęciem, że nie nastąpiło przerwanie biegu przedaw-
nienia na skutek czynności podjętych przez powódkę w sprawie IV P 2062/05 Sądu
Rejonowego w Kielcach. Twierdzi przy tym, że w toku tej sprawy, dotyczącej przy-
wrócenia do pracy, na wniosek pracownika została „podjęta kwestia godzin nadlicz-
bowych”, przy czym „dążono do ustalenia zasadności i rozmiarów tego żądania”, zo-
stała podjęta „próba, ostatecznie nieskuteczna, objęcia go ugodą”, co może być
uznane za przerwę w biegu przedawnienia dochodzenia roszczeń.
Ocena Sądu Okręgowego, zgodnie z którą w rozpoznawanej sprawie nie miał
zastosowania art. 295 § 1 pkt 1 i § 2 k.p., jest oceną prawidłową. Analiza akt sprawy
[...] Sądu Rejonowego w Kielcach, dotyczącej przywrócenia do pracy, nie pozwala w
żaden sposób na przyjęcie, że jej przedmiotem było w jakimkolwiek stopniu roszcze-
nie powódki o zasądzenie wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych w
2003 r. Ani z pozwu wniesionego w sprawie [...], ani z innych pism procesowych po-
wódki lub jej twierdzeń prezentowanych podczas kolejnych rozpraw nie wynika, aby
sprawa ta dotyczyła czegoś więcej niż tylko przywrócenia do pracy lub zasądzenia
10
odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie stosunku pracy bez wypowie-
dzenia. Owszem, w sprawie tej powódka powoływała się na wykonywanie dla praco-
dawcy prac dodatkowych - poza pracami podstawowymi - co powodowało koniecz-
ność wykonywania przez nią pracy w godzinach nadliczbowych. Wnosiła także o zo-
bowiązanie strony pozwanej do złożenia licznych dokumentów, obejmujących między
innymi „wydruk czasu pracy i wykaz godzin zapłaconych i niezapłaconych z trzech
lat, tj. 2002-2004” (pismo procesowe z 27 lutego 2005 r. w aktach sprawy [...]). Jed-
nakże nie sformułowała w żadnym miejscu roszczenia o wynagrodzenie za pracę w
godzinach nadliczbowych w sposób, który pozwalałby na przyjęcie, że doszło do
przerwania biegu przedawnienia tego roszczenia. Bieg przedawnienia przerywa się
przez czynność przedsięwziętą „bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo
zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia” jak stanowi art. 295 § 1 pkt 1 k.p. Bieg
przedawnienia zostałby przerwany, gdyby w sprawie o przywrócenie do pracy po-
wódka wystąpiła z dodatkowym żądaniem zasądzenia na jej rzecz wynagrodzenia za
pracę w godzinach nadliczbowych świadczoną w 2003 r. w sposób spełniający wy-
magania przewidziane w art. 187 § 1 k.p.c., a więc z dokładnym określeniem żądania
oraz z przytoczeniem okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie. Nie ma
takiego charakteru „podjęcie kwestii godzin nadliczbowych” w kontekście prowadze-
nia przez sąd pracy ustaleń faktycznych co do zgodności z prawem rozwiązania
przez pracodawcę umowy o pracę bez wypowiedzenia i kwestionowania przez po-
wódkę podanej przyczyny rozwiązania tej umowy. Również ewentualna „próba,
ostatecznie nieskuteczna, objęcia ugodą” roszczenia o wynagrodzenie za godziny
nadliczbowe nie stanowi czynności przedsięwziętej bezpośrednio w celu dochodze-
nia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia. Być może strony
postępowania w sprawie o przywrócenie do pracy prowadziły jakieś pertraktacje
ugodowe dotyczące objęcia ugodą zawartą przed sądem także należnego powódce
wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych, ale nie wynika to w żaden spo-
sób z akt sprawy [...]. W każdym razie ani z pisma strony pozwanej datowanego na
20 stycznia 2006 r., które zawierało propozycję ugodową co do zmiany trybu rozwią-
zania z powódką umowy o pracę z rozwiązania bez wypowiedzenia na rozwiązanie
za porozumieniem stron lub rozwiązanie za wypowiedzeniem z jednoczesną wypłatą
odszkodowania w wysokości sześciomiesięcznego wynagrodzenia, ani z pisma po-
wódki datowanego na 13 lutego 2006 r., które wyrażało zgodę na propozycję strony
pozwanej co do warunków zawarcia ugody, ani wreszcie z treści samej ugody za-
11
wartej przed sądem pracy nie wynika, aby strony miały zamiar (ujawniony przed są-
dem w sprawie [...]) objęcia ugodą roszczenia o wynagrodzenie za pracę w godzi-
nach nadliczbowych. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że jedynie
wytoczenie powództwa o określone świadczenia przerywa bieg przedawnienia takich
roszczeń (wyrok z 11 maja 1999 r., I PKN 685/98, Prokuratura i Prawo 2000 nr 2,
poz. 32). Nie może być uznane za przerywające bieg terminu przedawnienia „pod-
niesienie kwestii”, „dążenie do ustalenia zasadności”, „podjęcie próby objęcia ugodą”
i inne tego typu działania, którym nie można przypisać charakteru czynności przed-
sięwziętej bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub za-
bezpieczenia roszczenia.
Mając na uwadze powyższe Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podsta-
wie art. 39815
§ 1 k.p.c.
========================================