Sygn. akt I PK 104/08
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 16 grudnia 2008 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Józef Iwulski (przewodniczący)
SSN Zbigniew Myszka
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa T. K.
przeciwko "B.D." Spółce Akcyjnej oraz z powództwa wzajemnego "B.D." Spółki
Akcyjnej przeciwko T. K.
o zapłatę kwoty 40.000 zł tytułem zwrotu kosztów szkolenia,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 16 grudnia 2008 r.,
skargi kasacyjnej powoda T. K. - pozwanego wzajemnego
od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w O.
z dnia 18 grudnia 2007 r.,
1) oddala skargę kasacyjną;
2) zasądza od powoda (pozwanego wzajemnego) na rzecz
pozwanego (powoda wzajemnego) kwotę 900 zł (dziewięćset
złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Powód T. K. domagał się uznania niezgodności z prawem rozwiązania
stosunku pracy dokonanego przez pozwanego B.D. S.A. w trybie art. 52 § 1 pkt 1
k.p., ewentualnie ustalenia, że umowa o pracę zawarta z pozwanym na czas
określony od dnia 1 kwietnia 2002 r. do dnia 31 grudnia 2004 r. uległa rozwiązaniu
z dniem 31 grudnia 2004 r. Nadto wniósł o zasądzenie od pozwanego
odszkodowania przewidzianego w art. 56 k.p. oraz o zasądzenie kosztów procesu.
W uzasadnieniu podniósł, że wskazana przez pozwanego w oświadczeniu o
rozwiązaniu umowy o pracę przyczyna, tj. nieusprawiedliwione niestawienie się
powoda do pracy w dniu 9 marca 2005 r., nie jest zgodna z rzeczywistością, gdyż
termin umowy o pracę, która łączyła strony, upłynął z dniem 31 grudnia 2004 r.
Okoliczność, że powód nie stawił się do pracy w dniu 9 marca 2005 r., nie może
zatem być uznana za porzucenie pracy uzasadniające natychmiastowe rozwiązanie
umowy, gdyż w tym czasie pozwanego i powoda nie łączyła już z pozwanym
umowa o pracę.
Następnie powód rozszerzył powództwo, wnosząc o sprostowanie wydanego
przez pozwanego świadectwa pracy, w którym podana została nieodpowiadająca
rzeczywistości przyczyna rozwiązania stosunku pracy oraz nieprawidłowa liczba dni
zaległego urlopu wypoczynkowego poprzez mylne ustalenie przez pozwanego
urlopu w wymiarze 20 dni w 2003 r. i 2002 r. Dodatkowo powód wniósł o
sprostowanie świadectwa pracy poprzez korektę błędnego zestawienia okresów
składkowych.
Strona pozwana B.D. S.A. wniosła o oddalenie powództwa w całości i
zasądzenie od powoda kosztów procesu. Nadto strona pozwana wniosła
powództwo wzajemne, w którym domagała się zasądzenia od powoda - pozwanego
wzajemnego T. K. kwoty 48.000 zł wraz z odsetkami od dnia 2 kwietnia 2005 r. do
dnia zapłaty wraz z kosztami postępowania wynikającymi z wniesienia pozwu
wzajemnego. W uzasadnieniu wskazała, że po 31 grudnia 2004 r. powód nadal
faktycznie wykonywał wszystkie dotychczasowe zadania służbowe, pobierał
wynagrodzenie, podpisywał listy obecności na Budowie – G., co świadczy o tym, że
w rzeczywistości nadal łączyła go z B.D. S.A. umowa o pracę. Jego
3
nieusprawiedliwione niestawiennictwo na budowie w dniu 9 marca 2005 r. należy
zatem uznać za porzucenie pracy uzasadniające rozwiązanie stosunku pracy w
„trybie dyscyplinarnym”. Dochodzona pozwem wzajemnym kwota 48.000 zł stanowi
równowartość kosztów szkolenia poniesionych przez pracodawcę. Stosownie do §
9 zawartej z T. K. umowy szkoleniowej obowiązek zwrotu tych kosztów przez
pracownika miał powstać w razie rozwiązania umowy o pracę z jego inicjatywy lub z
jego winy.
Pozwany - powód wzajemny uznał roszczenie T. K. w części dotyczącej
sprostowania świadectwa pracy w zakresie wymiaru urlopu wypoczynkowego
przysługującego za 2003 r.
T. K. wnosił o oddalenie powództwa wzajemnego.
Wyrokiem z dnia 29 grudnia 2005 r. Sąd Rejonowy – Sąd Pracy w O. w pkt I
zobowiązał pozwanego B.D. S.A. do sprostowania świadectwa pracy z dnia 11
kwietnia 2005 r. przez wskazanie w jego pkt 4 ppkt 1, iż powód nie wykorzystał
urlopu wypoczynkowego za 2003 r. w wymiarze 12 dni; w pkt II oddalił w pozostałej
części powództwo T. K. przeciwko B.D. S.A.; w pkt III zasądził od powoda
(pozwanego wzajemnego) T. K. na rzecz pozwanego (powoda wzajemnego) B.D.
S.A. kwotę 40.000 zł tytułem zwrotu kosztów szkolenia; w pkt IV oddalił powództwo
wzajemne w pozostałym zakresie, a także zasądził od T. K. na rzecz B.D. S.A.
kwotę 4.143,33 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sąd Rejonowy ustalił, że T.K. na podstawie umowy z 2 stycznia 2002 r. był
zatrudniony w B. O. S.A. na okres próbny do dnia 31 marca 2002 r. na stanowisku
inżyniera budowy za wynagrodzeniem w wysokości 1.200 zł. W dniu 29 marca
2002 r. T. K. zawarł z B. umowę o pracę, na mocy której został zatrudniony na czas
określony od dnia 1 kwietnia 2002 r. do dnia 31 grudnia 2004 r. na tym samym
stanowisku, w pełnym wymiarze godzin, za wynagrodzeniem 1.400 zł, które z
dniem 1 września 2002 r. zostało podwyższone do kwoty 1.800 zł miesięcznie. W
chwili zatrudnienia T. K. posiadał tytuł inżyniera budownictwa uzyskany na
Wydziale Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska Politechniki […] oraz
magistra zarządzania uzyskany na Wydziale Budowy Maszyn i Zarządzania
Politechniki . Jako pracownik B. S.A. T. K. otrzymał adres mailowy, przysługujący
4
jedynie pracownikom B. S.A. Po ustaniu zatrudnienia służbowe konta mailowe są
niezwłocznie zamykane.
W 2003 roku T. K. został zakwalifikowany do odbycia szkolenia zawodowego
w Hiszpanii, obejmującego intensywny kurs nauki języka hiszpańskiego oraz
praktyki zawodowe w Spółkach G. F. Koszt pobytu i uczestnictwa w szkoleniu
został określony na kwotę 60.000 zł i został pokryty przez pracodawcę. Zgodnie z
umową zawartą 17 lutego 2003 r., a następnie aneksowaną 7 stycznia 2004 r., T.
K. zobowiązał się do zwrotu kosztów szkolenia, jeżeli w terminie 5 lat od dnia
powrotu do kraju po odbyciu szkolenia rozwiąże umowę o pracę lub gdy stosunek
pracy zostanie rozwiązany z jego winy, w wysokości proporcjonalnej do czasu
pracy, który pozostał do upływu 5 lat od zakończenia szkolenia. Szkolenie
odbywało się w okresie od dnia 17 marca 2003 r. do dnia 9 kwietnia 2004 r.
Pięcioletni okres wynikający z umowy rozpoczął bieg 9 kwietnia 2004 r.
Od dnia 1 stycznia 2004 r. pracodawcą T. K. została spółka akcyjna B.D. w
W., która przejęła w trybie art. 231
k.p. B. O. S.A. Spółka ta skierowała do T. K.
propozycję porozumienia w sprawie zmiany warunków umowy o pracę
przewidującą zatrudnienie go na czas nieokreślony na stanowisku specjalisty
inżyniera ds. technologii od dnia 1 kwietnia 2004 r. na budowie G.. Pomimo braku
formalnej akceptacji (niepodpisania, nieodesłania otrzymanego dokumentu, ani
nieustosunkowania się do niego) nowych warunków pracy, T. K. podjął czynności
związane z pracą inżyniera ds. technologii na budowie G. w K., gdzie odpowiadał
za realizację kontraktu pod względem technologicznym i podlegał pod względem
merytorycznym kierownikowi kontraktu E. S. W dniu 1 czerwca 2004 r. strony
zawarły porozumienie, na mocy którego miesięczne wynagrodzenie powoda uległo
zwiększeniu do kwoty 3.000 zł wraz z ryczałtem za godziny nadliczbowe oraz
możliwością uzyskania premii. W lipcu 2004 r. pełnomocnik zarządu ds.
zatrudnienia M. W. wysłała do T. K. pismo z propozycją zatrudnienia na czas
nieokreślony na stanowisku majstra w pełnym wymiarze godzin. Powód nie
zareagował na otrzymane pismo, jednakże podpisał pełnomocnictwo, którego w
dniu 6 sierpnia 2004 r. udzieliła mu E. S. jako majstrowi budowy do występowania
w imieniu przedstawiciela wykonawcy w okresie od 9 do 16 sierpnia 2004 r. w
zakresie tematów związanych z wykonaniem technologii i przepompowni ścieków.
5
W 2004 r. T. K. występował o podwyżkę należnego mu wynagrodzenia za pracę. W
dniach od 15 października 2004 r. do 7 listopada 2004 r. powód uczestniczył w
kursie przygotowawczym do egzaminu na uprawnienia budowlane celem
podniesienia kwalifikacji, a następnie zdał egzamin dający mu uprawnienia
budowlane pozwalające, między innymi, na objęcie stanowiska kierownika robót.
Pod koniec 2004 r. (listopad - grudzień) na budowie G. nastąpiło spiętrzenie prac,
związane ze zbliżającym się terminem realizacji inwestycji. Pod koniec 2004 r. T. K.
poinformował swojego bezpośredniego merytorycznego przełożonego E. S., że
jego umowa wygasa z dniem 31 grudnia 2004 r. W dniu 3 stycznia 2005 r. zjawił się
jednak na budowie G. i wykonywał nadal prace, nieróżniące się od tych
wykonywanych do dnia 31 grudnia 2004 r., a związane z odpowiedzialnością za
technologiczną realizację kontraktu, w tym również dotyczące sporządzania
dokumentacji powykonawczej inwestycji budowa G.. W okresie od 3 do 21 stycznia
2005 r. powód podpisywał listy obecności pracowników na budowie G.. Od dnia 11
lutego do 28 lutego 2005 r. przebywał na zwolnieniu lekarskim. W złożonym w
kancelarii B.D. S.A. zaświadczeniu lekarskim o jego niezdolności do pracy jako
pracodawca widniała spółka B.D.. Od stycznia 2005 r. T. K. pobierał wynagrodzenie
za pracę wpłacane na jego konto bankowe przez pracodawcę i nadal używał
służbowego adresu mailowego do korespondencji związanej z realizacją kontraktu
budowa G. W lutym 2005 r. pracodawca wysłał do powoda pismo zawierające
porozumienie stron w sprawie zmiany stanowiska na kierownika robót i
podwyższenia wynagrodzenia do kwoty 4200 zł. Powód w żaden sposób nie
zareagował na pismo, pobierał jednak wyższe wynagrodzenie wpłacane na jego
konto. Poczynając od stycznia 2005 r., T. K. nie zawarł z B.D. S.A. umowy zlecenia,
o dzieło ani innej cywilnoprawnej umowy o świadczenie usług. Dnia 1 lutego 2005 r.
powód zwrócił się do B.D. S.A. o zwrot kwoty 950 zł, którą wydatkował w związku z
kursem przygotowawczym do egzaminu na uprawnienia budowlane. Wniosek
został pozytywnie zaopiniowany przez jego przełożonego R. W.
Dnia 8 marca 2005 r. T. K. poinformował E.S., że następnego dnia nie stawi
się do pracy, bo znalazł zatrudnienie w Hiszpanii. W dniu 9 marca 2005 r. powód
nie pojawił się na terenie budowy G.. W tym dniu zdał do rąk R. W. telefon
służbowy wraz z kompletem dokumentów i ładowarką, informując że nie stawi się
6
już do pracy, gdyż nie wiąże go już z pracodawcą umowa o pracę. Powód nie
przychodził do pracy w następnych dniach, nie usprawiedliwił również swojej
nieobecności.
Po skonsultowaniu zamiaru rozwiązania stosunku pracy z T. K. z zakładową
organizacją związkową, pełnomocnik zarządu ds. zatrudnienia B. D. sformułowała
pismo o rozwiązaniu z powodem umowy o pracę z powodu ciężkiego naruszenia
przezeń podstawowych obowiązków pracowniczych polegającego na niestawieniu
się do pracy w dniu 9 marca 2005 r. i niepowiadomieniu pracodawcy o przyczynie
nieobecności. Pismo zostało doręczone T. K. w dniu 2 kwietnia 2005 r.
Dnia 9 maja 2005 r. B.D. S.A wezwał powoda do zapłaty kwoty 48.000 zł
tytułem zwrotu kosztów szkolenia zgodnie z § 9 umowy szkoleniowej z dnia 17
lutego 2003 r.
Oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy, Sąd pierwszej instancji
doszedł do przekonania, że roszczenia pozwu nie zasługują co do zasady na
uwzględnienie, za wyjątkiem żądania T. K. sprostowania świadectwa pracy w
zakresie określenia wymiaru niewykorzystanego urlopu za 2003 r. Zasadne jest
natomiast żądanie pozwu wzajemnego, aczkolwiek nie w pełnej wysokości.
Zdaniem Sądu Rejonowego nie ma w niniejszej sprawie podstaw do uznania
za niezgodne z prawem rozwiązania przez B.D. S.A. umowy o pracę w trybie art.
52 § 1 pkt 1 k.p., co z kolei skutkuje brakiem podstaw do zasądzenia na rzecz
powoda odszkodowania przewidzianego w art. 56 k.p. Sąd pierwszej instancji
ustalił, że pomimo niedochowania pisemnej formy, od dnia 1 stycznia 2005 r. T. K. i
B.D. S.A. wiązała umowa o pracę. Świadczą o tym zeznania świadków, które Sąd
uznał za wiarygodne i znajdujące potwierdzenie w niekwestionowanych
czynnościach faktycznych podejmowanych przez powoda, który po 31 grudnia
2004 r. stawił się do pracy na budowie G. i podjął się wykonywania wszystkich
dotychczasowych czynności związanych z zapewnieniem technologicznej realizacji
inwestycji. Stosunek pracy, jaki łączył go z pozwanym, nie uległ rozwiązaniu w dniu
wskazanym w umowie o pracę zawartej na czas określony.
Analiza znajdującej się w aktach osobowych dokumentacji wskazuje, że
funkcjonowanie powoda w spółce B.D. i dotykające go zmiany w strukturze
zatrudnienia i wynagradzania nie były uzależnione od formalnego zawierania
7
porozumień w powyższej materii, lecz niejednokrotnie dokonywały się na zasadzie
dorozumianego porozumienia stron, wyrażającego się w podejmowanych przez
pracodawcę i pracownika czynnościach faktycznych.
Pomimo sugestii powoda, który twierdził, że świadczył pracę jedynie w
ramach grzecznościowej przysługi i chęci pomocy w dokończeniu projektu, Sąd
Rejonowy uznał, że T. K. był świadomy tego, że po 31 grudnia 2004 r. świadczył
pracę na podstawie stosunku pracy. Przemawia za tym pobieranie przez niego od
stycznia 2005 r. wynagrodzenia za świadczoną pracę, wywiązywanie się z
obowiązków pracowniczych (usprawiedliwienie nieobecności w lutym 2005 r.), a
także zaakceptowanie w dniu 1 lutego 2005 r. propozycji pracy na stanowisku
kierownika budowy za wynagrodzeniem 4.200 zł. Przyjmowanie przez T. K. po dniu
31 grudnia 2004 r. kierowanych do niego propozycji w sprawach związanych ze
stosunkiem pracy, brak negowania ich w wyraźny sposób i akceptowanie poprzez
czynności faktyczne dowodzi, że wolą tak powoda, jak i pracodawcy było
kontynuowanie stosunku pracy po 31 grudnia 2004 r. Potwierdzeniem powyższego
jest nadto wniosek o zwrot kosztów kursu przygotowującego do uzyskania
uprawnień budowlanych, z jakim wystąpił T. K. w lutym 2005 r. Wszystkie te
okoliczności, a zwłaszcza przeświadczenie powoda o jego prawie do
wynagrodzenia i określonych obowiązkach, nie pozwalają jednocześnie na
przyjęcie, że strony pozostawały w stosunku prawnym innego rodzaju niż umowa o
pracę. Zebrany materiał dowodowy w sposób jednoznaczny wskazuje, że stosunek
pracy łączący powoda z pozwanym pracodawcą nie uległ rozwiązaniu z dniem 31
grudnia 2004 r. Wobec powyższego zachowanie T. K., który 8 marca 2005 r.
powiadomił E. S. o zakończeniu stosunku pracy i uprzedził o swoim
niestawiennictwie w pracy w dniu następnym, a następnie 9 marca 2005 r. nie
zjawił się na terenie budowy G. i zdał powierzone mu przedmioty służbowe
wskazuje, że dopuścił się on ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków
pracowniczych, uzasadniającego rozwiązanie z nim umowy o pracę „w trybie
dyscyplinarnym”. Powód sam przyznał, że nie usprawiedliwił swojej nieobecności w
pracy w żaden sposób. W dniu 9 marca 2005 r. poinformował jedynie swojego
przełożonego R. W. o swojej nieobecności. Oświadczenie, które powód złożył E. S.
8 marca 2005 r., nie może być uznane za usprawiedliwienie nieobecności, gdyż nie
8
była ona osobą uprawnioną do usprawiedliwiania nieobecności, rozpoznawania
wniosków urlopowych, czy też weryfikowania umów o pracę, kontrolowania
terminów ich rozwiązania i formalności z tym związanych. Z zeznań powoda wynika
nadto, że nie było jego zamiarem usprawiedliwianie swego niestawiennictwa w
pracy i podejmowanie w tym celu oficjalnych kroków w myśl przewidzianych
regulaminem obowiązującym u pracodawcy procedur.
Z tych względów niestawiennictwo T. K. w pracy w dniu 9 marca 2005 r. i w
dniach kolejnych bez jakiegokolwiek usprawiedliwienia Sąd pierwszej instancji
uznał za ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych. W związku z
powyższym Sąd Rejonowy oddalił jego powództwo o uznanie za niezgodne z
prawem rozwiązania przez B. D. S.A. umowy o pracę bez wypowiedzenia, jak
również jego ewentualne żądanie o ustalenie, że stosunek pracy pomiędzy
stronami ustał z dniem 31 grudnia 2004 r. W konsekwencji zostało także oddalone
powództwo T. K. o zasądzenie odszkodowania z tytułu niezgodnego z prawem
rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia.
Rozpoznając powództwo wzajemne o zasądzenie od T. K. na rzecz B.D. S.A.
kwoty 48.000 zł tytułem zwrotu kosztów szkolenia w Hiszpanii, na które był on
oddelegowany przez pracodawcę, Sąd Rejonowy uznał je za uzasadnione co do
zasady. Do takiego wniosku skłoniła Sąd analiza umowy szkoleniowej z dnia 17
lutego 2003 r., aneksowanej 7 stycznia 2004 r., podpisanej przez powoda, z której
wynika, że zobowiązał się on do zwrotu pracodawcy kosztów powyższego
szkolenia w razie rozwiązania przezeń za wypowiedzeniem umowy o pracę lub
rozwiązania stosunku pracy z jego winy w terminie 5 lat od dnia powrotu po odbyciu
szkolenia, w wysokości proporcjonalnej do czasu pracy, jaki pozostał do upływu 5
lat od zakończenia szkolenia. Uznanie, że umowa o pracę uległa rozwiązaniu z
winy pracownika, uzasadnia zwrot kosztów szkolenia, jednakże do rozliczenia
kwoty podlegającej zwrotowi należy przyjąć trzyletni okres od zakończenia
szkolenia. Umowa o finansowanie szkolenia, która łączyła strony, podlegała
interpretacji w świetle rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej oraz Ministra
Pracy i Polityki Społecznej z dnia 12 października 1993 r. w sprawie zasad i
warunków podnoszenia kwalifikacji zawodowych i wykształcenia ogólnego
dorosłych (Dz.U. Nr 103, poz. 472 ze zm.). Umowa o szkolenie realizuje obowiązek
9
pracodawcy ułatwiania pracownikom podnoszenia kwalifikacji zawodowych
określony w art. 94 pkt 6 k.p., zatem stanowi element stosunku pracy, a co za tym
idzie, nie jest dopuszczalne zawarcie w umowie rozwiązań mniej korzystnych niż
przewidują to przepisy prawa pracy (art. 18 k.p.). Zgodnie z § 6 rozporządzenia
pracownik, który otrzymał od zakładu pracy świadczenia w trakcie nauki lub po jej
zakończeniu i w terminie ustalonym w umowie nie dłuższym niż 3 lata rozwiąże
stosunek pracy za wypowiedzeniem, z którym zakład rozwiąże stosunek pracy bez
wypowiedzenia z jego winy, lub którego stosunek pracy wygaśnie wskutek
porzucenia pracy, jest obowiązany do zwrotu kosztów poniesionych przez zakład
pracy na jego naukę w wysokości proporcjonalnej do czasu pracy po ukończeniu
nauki lub czasu pracy w czasie nauki, chyba że zakład pracy odstąpi od żądania
kosztów w części lub w całości. Maksymalny zatem czas pracy po ukończeniu
nauki przyjmowany do rozliczenia wynosi 3 lata. Przy całkowitym koszcie szkolenia
wynoszącym 60.000 zł, za przepracowany jeden rok po ukończeniu szkolenia
należna do zwrotu kwota ulega zmniejszeniu o 1/3, to jest, do zasądzonej kwoty
40.000 zł.
Rozpoznając sprawę na skutek apelacji powoda - pozwanego wzajemnego T.
K., Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w O. wyrokiem z dnia
17 maja 2006 r. zmienił punkt III zaskarżonego wyroku i oddalił powództwo
wzajemne „B.D.” S.A., oddalając w pozostałym zakresie apelację powoda.
Sąd Okręgowy podzielił ustalenia stanu faktycznego dokonane przez Sąd
Rejonowy. Nie zgodził się natomiast z oceną prawną ustalonego stanu faktycznego
oraz wnioskami wyprowadzonymi przez Sąd Rejonowy odnośnie do rozstrzygnięcia
w zakresie powództwa wzajemnego.
Sąd odwoławczy podniósł, że rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia
dało pracodawcy możliwość zrealizowania § 9 umowy szkoleniowej zawartej 17
lutego 2003 r. i aneksowanej 7 stycznia 2004 r., zgodnie z którym, jeśli w terminie 5
lat od dnia powrotu pracownika po odbyciu szkolenia do kraju stosunek pracy
zostanie rozwiązany z winy pracownika – pracownik jest zobowiązany do zwrotu
kosztów szkolenia w kwocie 60.000 zł, w wysokości proporcjonalnej do czasu, który
pozostał mu po do upływu 5 lat od zakończenia szkolenia, tj. od dnia 9 kwietnia
2004 r. Jednakże pomimo „formalnego istnienia zobowiązania” zagwarantowanego
10
w umowie podpisanej przez T. K. i powstania okoliczności uzasadniających żądanie
jego spełnienia, Sąd Okręgowy uznał, że roszczenie pracodawcy nie zasługuje na
uwzględnienie. Zdaniem tego Sądu, Sąd Rejonowy błędnie nie uwzględnił bowiem
treści art. 8 k.p. Tymczasem przemawia za tym wyjątkowość i specyfika stanu
faktycznego sprawy oraz sekwencja wydarzeń, na skutek których zaktualizował się
przewidziany w umowie obowiązek zwrotu kosztów szkolenia.
Sąd Okręgowy wskazał, że każda ze stron stosunku pracy musi postępować
przy wykonywaniu swych uprawnień zgodnie z wymaganiami moralności i
uznanymi regułami obyczajowymi. Oznacza to, że stosunkach pracy liczy się nie
tylko „litera prawa", lecz także owe pozaprawne reguły nazwane w art. 8 k.p.
zasadami współżycia społecznego. Stosowanie art. 8 k.p. może wchodzić w grę w
sytuacjach wyjątkowych wymagających uelastycznienia norm prawnych.
Ustawodawca w art. 8 k.p. posłużył się klauzulą generalną „zasad współżycia
społecznego", odsyłając w ten sposób do reguł i ocen pozaprawnych, nie
określając, jakie zasady składają się na to ogólne zbiorcze pojęcie. Ocena
zgodności zachowania pracownika lub pracodawcy z zasadami współżycia
społecznego zależy zatem od konkretnych okoliczności każdego indywidualnego
przypadku.
Według Sądu drugiej instancji, prawo pracodawcy do żądania od pracownika
T. K. kosztów szkolenia urzeczywistniło się wobec wystąpienia szczególnego splotu
okoliczności faktycznych. W momencie podpisania umowy szkoleniowej strony
łączyła umowa terminowa, która kończyła się 31 grudnia 2004 r., podczas gdy
podobne umowy szkoleniowe były podpisywane jedynie z pracownikami
zatrudnionymi na czas nieokreślony. Definitywne zakończenie zatrudnienia u
pozwanego pracodawcy z chwilą nadejścia terminu końcowego umowy
oznaczałoby, że zawarte w umowie szkoleniowej postanowienia „wykluczające
możliwość wypowiedzenia przez pracownika umowy lub rozwiązania umowy bez
wypowiedzenia z winy pracownika w terminie 5 lat od odbycia szkolenia pod
rygorem zwrotu kosztów szkolenia” nie miałyby zastosowania do powoda, gdyż
jego stosunek pracy ustałby na skutek upływu czasu, tj. okoliczności która nie była
przewidziana w umowie jako powodująca zwrot kosztów szkolenia. Gdyby zatem
po 31 grudnia 2004 r. T. K. nie wyrażał swoim zachowaniem woli kontynuowania
11
zatrudnienia, a pozwany pracodawca nie akceptował jego działań i nie doszłoby do
zawarcia umowy na czas nieokreślony, to niestawiennictwo powoda w pracy 9
marca 2005 r. nie mogłoby być rozpatrywane w kategoriach ciężkiego naruszenia
podstawowych obowiązków pracowniczych uzasadniających natychmiastowe
rozwiązanie umowy o pracę z winy pracownika i w efekcie zażądanie przez
pracodawcę zwrotu kosztów szkolenia.
W świetle tych okoliczności Sąd drugiej instancji uznał, że powództwo
wzajemne nie zasługuje na uwzględnienie. Pracując po 31 grudnia 2004 r., powód
wykonywał czynności na rzecz i w interesie pracodawcy, który bez wątpienia
osiągał stąd wymierne korzyści, zwłaszcza że powód był już wówczas
pracownikiem „cennym", posiadającym znaczne kwalifikacje zdobyte na
szkoleniach i potwierdzone stosownymi egzaminami. Pracodawca był
zainteresowany dalszym zatrudnianiem powoda ze względu na jego wiedzę i
umiejętności i jak sam podał, wiązał z nim plany na przyszłości. Zdaniem Sądu
Okręgowego, powyższe specyficzne ukształtowanie sytuacji panującej pomiędzy
stronami po 31 grudnia 2004 r. przemawia za uznaniem żądania zgłoszonego w
powództwie wzajemnym za nadużycie prawa podmiotowego.
Rozpoznając sprawę na skutek skargi kasacyjnej strony pozwanej, Sąd
Najwyższy wyrokiem z dnia 24 kwietnia 2007 r. uchylił wyrok Sądu Okręgowego w
punktach I oraz IV i przekazał sprawę w tym zakresie Sądowi drugiej instancji do
ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
W motywach orzeczenia Sąd Najwyższy wskazał, między innymi, że ocena
żądania pozwu wzajemnego pod względem jego zgodności z zasadami współżycia
społecznego dokonana została przez Sąd Okręgowy w sposób budzący poważne
zastrzeżenia. Sąd ten nie podał wystarczających argumentów za przyjętą przez
siebie tezą o nadużyciu prawa podmiotowego przez pracodawcę. Powództwo
wzajemne dotyczyło kwoty stanowiącej część kosztów szkolenia pracownika za
granicą trwającego ponad rok. Strony stosunku pracy uzgodniły w oddzielnej
umowie warunki, na jakich pracownik zostaje skierowany na szkolenie, wysokość
kosztów tego szkolenia oraz przesłanki zwrotu kosztów. Oddalenie powództwa
głównego przesądziło o spełnieniu się tych przesłanek. Żądanie zwrotu kosztów
12
szkolenia skierowane zostało do pracownika, który ciężko naruszył swoje
podstawowe obowiązki i z tego względu został w zgodzie z prawem zwolniony z
pracy przez pracodawcę. W tych okolicznościach nie zostało ustalone przez Sąd
Okręgowy, w czym konkretnie miałoby się wyrazić naruszenie przez pracodawcę
zasad współżycia społecznego i jakich zasad owo naruszenie miałoby dotyczyć.
Sąd Okręgowy podniósł, że strony w dacie zawarcia umowy o szkolenie
pozostawały w terminowym stosunku pracy, którego wyekspirowanie nie
powodowałoby obowiązku zwrotu kosztów szkolenia. Tak się jednak nie stało na
skutek działania nie tylko pracodawcy, który dążył do kontynuacji zatrudnienia, ale i
samego powoda, który świadczył pracę na proponowanych warunkach, zapewne
jedynie błędnie przypuszczając, że niepodpisanie dokumentów sporządzonych
przez pracodawcę pozwala mu na natychmiastowe uwolnienie się od
pracowniczych zobowiązań. Sąd Okręgowy podkreślił, że kontynuując zatrudnienie
powód świadczył pracę w interesie pracodawcy. Jest to jednakże cechą każdego
stosunku pracy. Działanie powoda wyróżniać się może co najwyżej jego
zaangażowaniem w pracę, można też brać pod uwagę ważny dla pracodawcy
okres, w którym doszło do kontynuacji zatrudnienia. Te okoliczności nie mogą
jednak, w ocenie Sądu Najwyższego, przesądzać o nadużyciu prawa przez
pracodawcę, który domaga się zwrotu kosztów szkolenia od pracownika, który
dzięki temu nabył cenne umiejętności, a który następnie nagle porzucił pracę. W
świetle ustalonych faktów zastosowanie konstrukcji nadużycia prawa musiałoby
mieć, według Sądu Najwyższego, znacznie mocniejsze uzasadnienie.
Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych w O. wyrokiem z dnia 18 grudnia 2007 r. oddalił apelację pozwanego
wzajemnego, wskazując w uzasadnieniu, że spełnione zostały formalne przesłanki
do wystąpienia przez pracodawcę z żądaniem zwrotu poniesionych kosztów
szkolenia zgodnie z zawartą między stronami umową z dnia 17 lutego 2003 r.,
aneksowaną w dniu 7 stycznia 2004 r. Według jej treści pozwany wzajemny
zobowiązał się do zwrotu na rzecz pracodawcy kosztów szkolenia w Hiszpanii,
między innymi, w razie rozwiązania stosunku pracy z jego winy, która to przesłanka
ziściła się, w związku z czym koszty szkolenia podlegają zwrotowi.
13
W ocenie Sądu odwoławczego wykluczyć także należy, aby pracodawca,
żądając od pozwanego wzajemnego określonej kwoty tytułem zwrotu kosztów
szkolenia, nadużywał prawa podmiotowego. Sąd ten podniósł, że w świetle
okoliczności faktycznych ustalonych w niniejszej sprawie przyjąć należy, iż
pracodawca dążył do kontynuacji zatrudnienia pozwanego wzajemnego, a ten
świadczył pracę na proponowanych warunkach, błędnie przypuszczając, że
niepodpisanie dokumentów sporządzonych przez pracodawcę pozwoli mu na
natychmiastowe uwolnienie się od pracowniczych zobowiązań. Sąd odwoławczy
podkreślił, że szkoląc się w Hiszpanii, pozwany wzajemny zyskał doświadczenie i
niezbędne uprawnienia, które pracodawca wykorzystywał przez okres zaledwie
jednego roku. Na szkolenie pracownika powód wzajemny musiał wydać 60.000 zł i
miał prawo liczyć, że praca T. K. zrekompensuje poniesione wydatki, co
zabezpieczył umową z dnia 17 lutego 2003 r. W takich okolicznościach brak jest
podstaw by twierdzić, że pracodawca nadużywa swojego prawa, słusznie
domagając się zwrotu od pracownika kosztów szkolenia, dzięki któremu nabył on
cenne umiejętności, pozwalające na znalezienie innej pracy w Hiszpanii, co w
konsekwencji doprowadziło do porzucenia pracy u powoda wzajemnego.
Za nieuzasadniony Sąd drugiej instancji uznał też zarzut pozwanego
wzajemnego dotyczący pominięcia przez Sąd Rejonowy ustaleń w zakresie
kosztów szkolenia powoda na praktyce zagranicznej w Hiszpanii i uznanie tych
kosztów za udowodnione, wskazując że podpisanie przez T. K. umowy z dnia 17
lutego 2003 r. oznaczało wyrażenie zgody na takie właśnie koszty szkolenia,
których nie kwestionował także w prawie rok po zawarciu umowy, podpisując do
niej aneks z datą 7 stycznia 2004 .
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Okręgowego wniósł pozwany wzajemny,
który skarżąc wyrok w całości, zarzucił mu naruszenie:
1. przepisów postępowania, tj.
art. 233 § 1 k.p.c. „poprzez przekroczenie przez Sąd granic swobodnej oceny
dowodów i zasądzenie roszczenia bez przeprowadzenia dowodu w celu
ustalenia jego wysokości: Sąd przyjął kwotę roszczenia podaną przez
pozwanego jako uzasadnione koszty szkolenia, co bezpośrednio wpłynęło na
wynik rozstrzygnięcia”;
14
art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 232 k.p.c. „poprzez przekroczenie granic
swobodnej oceny dowodów poprzez rozstrzygnięcie i niewskazanie przez
pozwanego dowodów w zakresie wysokości kosztów szkolenia, rodzaju
kwalifikacji uzyskiwanych przez szkolonych pracowników, co obciążało
pozwanego stosownie do przepisu art. 6 k.c., Sąd apelacyjny zobowiązany
był do wskazania pozwanemu potrzeby takiego zachowania”,
art. 381 k.p.c. „poprzez dopuszczenie przez sąd apelacyjny dowodów
złożonych przez pozwanego na okoliczność szkolenia a których braku
możliwości przywołania wcześniej pozwany nie uzasadnił i które powinny być
powołane przed sądem I instancji, a były to pierwsze w procesie dowody w
sprawie szkolenia i podstawowe dla rozstrzygnięcia istoty sporu, ograniczyło
to w sposób istotny prawo powoda do dowodów przeciwnych i obrony swych
praw i skutkować może nawet nieważnością postępowania”,
przepisu art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 65 k.c., tj. „przekroczenie przez
sąd apelacyjny granic swobodnej oceny w zakresie umowy szkoleniowej,
wszystkich aneksów do umowy, w tym aneksu nie podpisanego na 100 tys. zł
kosztów, nie uwzględnienia celu i zamiaru stron przy ich zawarciu na tle
rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej oraz Ministra Pracy i Polityki
Socjalnej z 12.X. 1993 r. w sprawie zasad i warunków podnoszenia
kwalifikacji zawodowych i wykształcenia ogólnego dorosłych (Dz. U. z 1993 r.
nr 102 poz. 472) oraz zasad wynikających z art. 10 i 11³ k.p. co doprowadziło
do przyjęcia przez sąd błędnej podstawy roszczenia pozwanego, choć
umowa szkoleniowa naruszała przepisy rozporządzenia np. ustalając 5 letni
okres odpracowania i co strona pozwana przyznała; sąd apelacyjny przyjął
umowę szkoleniową za prawidłową w świetle powyższego przepisu i wydał
zaskarżone orzeczenie w oparciu o nią”,
art. 233 § 1 k.p.c. „poprzez naruszenie granic swobodnej oceny dowodów w
wyniku przyjęcia iż nie podpisywanie przez powoda propozycji niekorzystnych
dla niego zmiany umowy okresowej aneksu do umowy szkoleniowej było
naganne i nieskuteczne jako zwolnienie się od pracowniczych zobowiązań
umowy szkoleniowej, podczas gdy powód miał oparcie w prawie, w art. 10
15
k.p.; naruszenie to spowodowało uznanie przez sąd zobowiązania powoda do
zwrotu kosztów szkolenia”,
art. 233 § 1 k.p.c. „poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny materiału
dowodowego i przyjęcie mimo braku dowodu, iż w wyniku szkolenia
pozwanego powód nabył cenne kwalifikacje (poza nauką języka) nadto
wykorzystał je w pracy w Hiszpanii”.
2. przepisów prawa materialnego:
przez niezastosowanie art. 18 k.p. w związku z art. 10 k.p. „poprzez przyjecie
przez sąd apelacyjny, iż powód zobowiązany był do akceptacji i podpisywania
proponowanych zmian okresowej umowy o pracę na czas nieokreślony w
związku z umową szkoleniową co stanowiło uzasadnienie wyroku, podczas
gdy umowa okresowa i szkoleniowa nie zawierały takiego zobowiązania”,
przez niezastosowanie art. 65 k.c. i art. 18 k.p. „poprzez przyjęcie, iż umowa
szkoleniowa stanowiła właściwą podstawę prawną dla roszczenia
pozwanego, podczas gdy jej postanowienia po analizie celu zapisów umowy i
zamiaru stron nie odpowiadały warunkom umowy szkoleniowej z
rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej oraz Ministra Pracy i Polityki
Socjalnej z 12.X. 1993 r. w sprawie zasad i warunków podnoszenia
kwalifikacji zawodowych i wykształcenia ogólnego dorosłych (Dz. U. z 1993 r.
nr 103 poz. 472 ze zm.) a także nie zawierały oczekiwanego rezultatu
szkolenia lub kwalifikacji pracownika, a nadto zapłata żądanej kwoty nie była
kosztami szkolenia ale stanowiła zaporę finansową – karę gwarancyjną w
rażącej wysokości dla zatrzymania powoda. Umowa szkoleniowa dodatkowo
zawierała postanowienia naruszające zasadę wolności umów – okres 5 lat
który pozostawał w sprzeczności z zasadą wolności pracy”,
przepisu art. 8 k.p. „poprzez zobowiązanie powoda do zapłaty rażąco
wysokiej kaucji gwarancyjnej z umowy szkoleniowej, sporządzonej przez
pozwanego z zapisami świadomie naruszającymi prawo w postaci
wymienionego rozporządzenia Ministrów dot. podnoszenia kwalifikacji oraz
przepisów Kodeksu Pracy – art. 10 k.p. naruszanie prawa pracy przez
pozwanego w postaci braku akceptacji nowego stosunku pracy i warunków
16
pracy – szczególnie w odniesieniu do umowy szkoleniowej, co uzasadnia
ocenę nadużycia prawa pozwanego”.
Opierając skargę na takich podstawach, pozwany wzajemny wniósł o
uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Powód wzajemny wniósł o odrzucenie skargi kasacyjnej, a w przypadku
przyjęcia do rozpoznania – o jej oddalenie i o zasądzenie od pozwanego
wzajemnego kosztów postępowania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna pozwanego wzajemnego nie ma uzasadnionych podstaw.
Konstruując skargę kasacyjną i nadając jej charakter nadzwyczajnego środka
zaskarżenia, ustawodawca dokonał istotnych zmian w stosunku do kasacji,
wprawdzie specjalnego, ale jednak zwyczajnego środka odwoławczego,
przysługującego w toku instancji od orzeczeń nieprawomocnych. Jedną z takich
zmian jest wyraźne ograniczenie podstaw, gdyż jakkolwiek - zgodnie z art. 3983
§ 1
k.p.c. - skarga kasacyjna może być oparta na podstawie naruszenia prawa
materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie oraz na
podstawie naruszenia przepisów postępowania, jeżeli uchybienie mogło mieć
istotny wpływ na wynik sprawy, to jednak podstawy te zostały w sposób doniosły
zreformowane. W stosunku do wszystkich podmiotów wnoszących skargę,
wyłączono możliwość oparcia jej na zarzutach dotyczących ustalenia faktów lub
oceny dowodów (art. 3983
§ 3 k.p.c.). W ten sposób doszło do ścisłego
zharmonizowania podstaw kasacyjnych z charakterem postępowania kasacyjnego i
zakresem rozpoznania skargi, oznaczonym w art. 39813
§ 2 k.p.c. Treść i
kompozycja art. 3983
k.p.c. wskazują więc, że jakkolwiek generalnie dopuszczalne
jest oparcie skargi kasacyjnej na podstawie naruszenia przepisów postępowania, to
jednak z wyłączeniem zarzutów dotyczących ustalenia faktów lub oceny dowodów,
choćby naruszenie odnośnych przepisów mogło mieć istotny wpływ na wynik
sprawy. Inaczej mówiąc, niedopuszczalne jest oparcie skargi kasacyjnej na
podstawie, którą wypełniają takie właśnie zarzuty.
Przepis art. 3983
§ 3 k.p.c. wprawdzie nie wskazuje expressis verbis
konkretnych przepisów, których naruszenie, w związku z ustalaniem faktów i
przeprowadzaniem oceny dowodów, nie może być przedmiotem zarzutów
17
wypełniających drugą podstawę kasacyjną, nie ulega jednak wątpliwości, że
obejmuje on art. 233 k.p.c., bowiem właśnie ten przepis określa kryteria oceny
wiarygodności i mocy dowodów. Skarga kasacyjna pozwanego wzajemnego w
zakresie drugiej podstawy kasacyjnej opiera się zaś przede wszystkim na zarzucie
naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., co z przyczyn wskazanych wyżej jest
niedopuszczalne. Zarzut ten nie może być więc uwzględniony, podobnie jak zarzut
odnoszący się do naruszenia art. 381 k.p.c., albowiem skarżący nie wyjaśnił,
jakiego rodzaju dowody dopuszczone przez Sąd Okręgowy są jego przedmiotem, a
wedle art. 39813
§ 1 k.p.c., Sąd Najwyższy rozpoznaje sprawę w granicach
zaskarżenia oraz w granicach podstaw. Jest więc związany granicami skargi
kasacyjnej wyznaczonymi jej podstawami, co oznacza, że nie ma uprawnień do
samodzielnego dokonywania konkretyzacji zarzutów.
Brak jest również podstaw do uznania za usprawiedliwione zarzutów
sformułowanych w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej.
Na wstępie podkreślić należy, że na obecnym etapie postępowania w
niniejszej sprawie nie ma możliwości kwestionowania, iż strony łączyła po dniu 31
grudnia 2004 r. umowa o pracę na czas nieokreślony, która została rozwiązana bez
wypowiedzenia z winy pracownika, bowiem przesądzone zostało to prawomocnym
wyrokiem Sądu Okręgowego w O. z dnia 17 maja 2006 r.
Strony stosunku pracy uzgodniły w oddzielnej umowie z dnia 17 lutego 2003 r.
warunki, na jakich pracownik zostaje skierowany na szkolenie do Hiszpanii,
wysokość kosztów tego szkolenia oraz przesłanki zwrotu tych kosztów w postaci
wypowiedzenia umowy o pracę przez pracownika lub rozwiązania z nim umowy o
pracę bez wypowiedzenia z jego winy przed upływem określonego w umowie
terminu. Podkreślenia wymaga, że Sąd Okręgowy uznał, że postanowienia tej
umowy zobowiązujące skarżącego do przepracowania u powoda wzajemnego
okresu 5 lat od dnia zakończenia szkolenia są mniej korzystne dla pracownika niż
przepisy prawa pracy, a zatem nieważne w myśl art. 18 § 2 in principio k.p. i
zastosował w to miejsce, zgodnie z art. 18 § 2 in fine k.p., przepis § 6 ust. 2 w
związku z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej oraz Ministra
Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 12 października 1993 r. w sprawie zasad i
warunków podnoszenia kwalifikacji zawodowych i wykształcenia ogólnego
18
dorosłych (Dz. U. Nr 103, poz. 472 ze zm.), który stanowi o obowiązku zwrotu
kosztów szkolenia poniesionych przez pracodawcę na naukę pracownika, jeżeli
stosunek pracy zostanie rozwiązany (za wypowiedzeniem pracownika lub bez
wypowiedzenia z jego winy) w terminie określonym w umowie, ale nie dłuższym niż
trzy lata, co spowodowało proporcjonalne obniżenie kwoty 48.000 zł żądanej przez
pracodawcę do 40.000 zł zasądzonych wyrokiem Sądu. W tym kontekście
niezrozumiałe są zarzuty skarżącego odwołujące się do niezgodności zawartej z
nim umowy szkoleniowej z obowiązującymi przepisami w części dotyczącej okresu
przypadającego do „odpracowania” po zakończeniu szkolenia.
Brak jest również podstaw do uznania za trafne tych zastrzeżeń skarżącego
odnośnie do warunków zawartej z nim umowy szkoleniowej, które dotyczą
konieczności przepracowania u powoda wzajemnego określonego czasu po
zakończeniu szkolenia, choć w momencie zawierania tej umowy strony łączyła
terminowa umowa o pracę zawarta jedynie do dnia 31 grudnia 2004 r. Z
kwestionowanego przez skarżącego postanowienia umowy nie można bowiem
wyprowadzić wniosku, iż tym samym pozwany wzajemny „był zobowiązany do
podpisywania proponowanych zmian okresowej umowy o pracę na czas
nieokreślony”, skoro rozwiązanie umowy o pracę z mocy prawa z dniem 31 grudnia
2004 r. nie rodziło po jego stronie obowiązku zwrotu kosztów szkolenia. Ryzyko, iż
dojdzie w ten sposób do ustania stosunku pracy, czego skutkiem będzie
niemożność żądania od pracownika zwrotu kosztów szkolenia, obciążało wyłącznie
pracodawcę. W ocenie Sądu Najwyższego takie postanowienie umowy ani nie
naruszało przepisów prawa, ani nie było od tych przepisów mniej korzystne dla
pracownika, wobec czego odnoszący się do niego zarzut naruszenia art. 18 w
związku z art. 10 k.p. jest nietrafny.
Jeżeli chodzi natomiast o koszty szkolenia, to podnieść należy, iż pracodawca
określił je na kwotę 60.000 zł, co pracownik zaakceptował, podpisując umowę
szkoleniową bez żadnych zastrzeżeń. Sąd Okręgowy przyjął, że ten warunek
umowy został między stronami uzgodniony, co znajduje oparcie w regułach
dotyczących wykładni oświadczeń woli określonych w art. 65 k.c. W myśl § 1 art. 65
k.c., oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na
okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz
19
ustalone zwyczaje; § 2 stanowi natomiast, że w umowach należy raczej badać, jaki
był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym
brzmieniu. Jeżeli chodzi o oświadczenia woli ujęte w formie pisemnej, czyli
wyrażone w dokumencie, to sens tych oświadczeń ustala się przyjmując za
podstawę wykładni przede wszystkim tekst dokumentu. W procesie jego
interpretacji podstawowa rola przypada bowiem językowym regułom
znaczeniowym.
Jeżeli zatem z umowy zawartej pomiędzy stronami wynikało, że koszty
szkolenia wynosiły 60.000 zł, to Sąd Okręgowy nie miał podstaw do uznania, iż nie
były to rzeczywiste koszty poniesione przez pracodawcę na szkolenie pracownika.
Pozwany wzajemny nie wykazał bowiem żadnej inicjatywy dowodowej dla
uzasadnienia swoich twierdzeń o braku ekwiwalentności ujętej w umowie kwoty do
rzeczywistych kosztów jego szkolenia, a choć tekst dokumentu nie stanowi
wyłącznej podstawy wykładni ujętych w nim oświadczeń woli i dopuszczalne jest
sięgnięcie do takich okoliczności towarzyszących złożeniu oświadczenia woli, które
mogą być stwierdzone za pomocą pozadokumentowych środków dowodowych, to
nie można uznać, iż obowiązek poszukiwania takich środków obciąża Sąd z
urzędu. To strony są bowiem obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia
faktów, z których wywodzą skutki prawne (art. 232 zdanie pierwsze k.p.c.).
Kasacyjny zarzut naruszenia art. 65 k.c. jest zatem chybiony, podobnie jak
odnoszący się do naruszenia art. 8 k.p. Skarżący nie wykazał bowiem, na czym
miałoby polegać nadużycie prawa podmiotowego przez pracodawcę, który żąda od
pracownika zwrotu części kosztów szkolenia zgodnie z zawartą między stronami
umową. Argumenty odnoszące się do „naruszania prawa pracy przez pozwanego w
postaci braku akceptacji nowego stosunku pracy i warunków pracy” nie mogą być
uwzględnione, albowiem, jak już podniesiono, okoliczność nawiązania między
stronami po dniu 31 grudnia 2004 r. umowy o pracę na czas nieokreślony i jej
rozwiązania bez wypowiedzenia z winy pracownika nie podlegała badaniu przez
Sąd Okręgowy na aktualnym etapie postępowania. Nieskuteczne w tym kontekście
są także zarzuty skarżącego odnośnie do niezgodności umowy szkoleniowej z
przepisami prawa pracy w zakresie dotyczącym obowiązku przepracowania u
pracodawcy określonego w niej czasu od zakończenia szkolenia. Sąd drugiej
20
instancji przyjął bowiem, że to postanowienie umowy jest nieważne i zastosował w
to miejsce odpowiednie przepisy prawa pracy. W konsekwencji kwota zasądzona
od pozwanego wzajemnego jest proporcjonalna do okresu, jaki pozostał do upływu
trzech lat od zakończenia szkolenia i nie ma podstaw do przyjęcia, iż żądając jej za
taki okres pracodawca nadużywa swojego prawa podmiotowego.
Zgodzić należy się z Sądem Okręgowym, że z okoliczności faktycznych
ustalonych w niniejszej sprawie wynika, iż pracodawca dążył do kontynuacji
zatrudnienia pozwanego wzajemnego, a ten świadczył pracę na proponowanych
warunkach, błędnie przypuszczając, że niepodpisanie dokumentów sporządzonych
przez pracodawcę pozwoli mu na natychmiastowe uwolnienie się od pracowniczych
zobowiązań. Szkoląc się w Hiszpanii, pozwany wzajemny zyskał doświadczenie i
niezbędne uprawnienia, które pracodawca wykorzystywał przez okres zaledwie
jednego roku. Na szkolenie pracownika powód wzajemny musiał wydać 60.000 zł i
miał prawo liczyć, że praca T. K. zrekompensuje poniesione wydatki, co
zabezpieczył umową z dnia 17 lutego 2003 r. W takich okolicznościach brak jest
podstaw by twierdzić, że pracodawca nadużywa swojego prawa, słusznie
domagając się zwrotu od pracownika kosztów szkolenia, dzięki któremu nabył on
cenne umiejętności, pozwalające na znalezienie innej pracy w Hiszpanii, co w
konsekwencji doprowadziło do porzucenia pracy u powoda wzajemnego.
Z tych względów Sąd Najwyższy, na podstawie art. 39814
k.p.c. i art. 39821
w
związku z art. 108 § 1, 98 i 99 k.p.c., orzekł jak w sentencji.
/tp/