Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 249/08
POSTANOWIENIE
Dnia 16 stycznia 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Stanisław Dąbrowski (przewodniczący)
SSN Józef Frąckowiak (sprawozdawca)
SSN Henryk Pietrzkowski
w sprawie z wniosku Skarbu Państwa - Prezydenta Miasta B.
przy uczestnictwie Y.V., P. Sp. z o.o.
o stwierdzenie zasiedzenia,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 16 stycznia
2009 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawcy i uczestnika P. Sp. z o.o.
od postanowienia Sądu Okręgowego
z dnia 20 marca 2008 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Zaskarżonym przez uczestnika postępowania P. Sp. z o.o. oraz
wnioskodawcę Skarb Państwa - Prezydenta Miasta B. postanowieniem z dnia 20
marca 2008 r. Sąd Okręgowy uwzględnił apelację uczestniczki postępowania Y.V.,
zmienił postanowienie Sądu Rejonowego w B. z dnia 9 stycznia 2008 r. i oddalił
wniosek o stwierdzenie zasiedzenia. W sprawie tej poczyniono następujące
ustalenia.
Przedmiotem postępowania jest nieruchomość położona w B., składająca się
z działek oznaczonych aktualnie numerami ewidencji geodezyjnej pgr 2 i pgr 4.
Pierwotnym właścicielem tych działek od 1928 r. był L.S., który zmarł w 1956 r.
Jego spadkobiercą jest uczestniczka Y.V. L.S. był właścicielem „M.", która została
przejęta na własność państwa na mocy decyzji Ministra Przemysłu i Handlu z dnia
22 marca 1948 r. Decyzja ta nie dotyczyła działek objętych wnioskiem Skarbu
Państwa.
Nieruchomości, na którą składają się wspomniane wyżej działki, dotyczyło
natomiast postępowanie przed Sądem Rejonowym w B., zakończone orzeczeniem
dnia 21 października 1980 r., uwzględniającym wniosek Skarbu Państwa o
stwierdzenie nabycia ich własności przez przemilczenie. Na skutek skargi
uczestniczki o wznowienie tego postępowania, postanowieniem wspomnianego
Sądu z dnia 7 września 2006 r. uchylono powyższe orzeczenie i wniosek
wnioskodawcy Skarbu Państwa o nabycie tej nieruchomości przez przemilczenie
oddalono.
Aktualnie na działce pgr 2 urządzona jest droga publiczna, zaś na działce pgr 4
stoją zabudowania użytkowane przez uczestnika P. Sp. z o.o. a grunt
wykorzystywanej jest na działalność jego przedsiębiorstwa. Od czasów
powojennych teren ten wykorzystywany był przez wnioskodawcę na potrzeby
przedsiębiorstwa państwowego, początkowo „M.", potem „Pm". Pod koniec lat 50-
tych ubiegłego wieku przedsiębiorstwo państwowe „M." wybudowało nowe hale
produkcyjne oraz ogrodziło zarządzany teren, w tym sporne działki. Wnioskodawca
- Skarb Państwa władał tymi nieruchomościami jak właściciel, bez wiedzy i zgody
3
właściciela ujawnionego w księdze wieczystej, oddawał je też w posiadanie
zależne.
Skarb Państwa Prezydent Miasta B. domagał się stwierdzenia, że z dniem 31
grudnia 2000 r. nabył przez zasiedzenie własność opisanych powyżej
nieruchomości. Wnioskodawca twierdził, że był ich samoistnym posiadaczem od
1945 r. i władał nimi od tej pory jak właściciel. Bez wiedzy i zgody właściciela
nieruchomości, ujawnionego w księdze wieczystej, zarządzał nią i czerpał pożytki,
oddał ją w zarząd przedsiębiorstwu państwowemu, a potem w użytkowanie
wieczyste. Od dnia 21 października 1980 r., czyli od dnia stwierdzenia przez Sąd,
że Skarb Państwa nabył własność wspomnianych działek przez przemilczenie,
należy uznać, że posiadanie to było w dobrej wierze, a zatem - zdaniem
wnioskodawcy - nabycie własności nastąpiło po dalszych 20 latach.
Uczestnik P. Spółka z o.o. poparł żądanie wniosku i wniósł o stwierdzenie
nabycia na rzecz wnioskodawcy własności przedmiotu sporu już z dniem 13
września 1967 r. wskazując, że wnioskodawca od dnia 13 września 1947 r. jest
samoistnym posiadaczem nieruchomości, albowiem jej właściciel L.S. w dniu 12
września 1947 r. uzyskał orzeczenie o przywróceniu posiadania nieruchomości,
lecz od tego czasu nie podjął żadnych czynności zmierzających do odzyskania jej
posiadania.
Rozpoznający sprawę Sąd Rejonowy uznał, że wnioskodawca Skarb Państwa
w okresie do 31 grudnia 1956 r. nie był samoistnym posiadaczem przedmiotu
sporu. Skoro działki, których dotyczy wniosek nie były objęte decyzją
nacjonalizacyjną, posiadanie ich przez Skarb Państwa było posiadaniem z zakresu
imperium a nie dominium. Właściciel tych nieruchomości uzyskał orzeczenie
o przywróceniu posiadania, a zgodnie z art. 34 dekretu o majątkach poniemieckich
i opuszczonych, do czasu wskazanego w tym przepisie, posiadanie Skarbu
Państwa było posiadaniem w celu zabezpieczenia majątku. Jednakże po wyżej
wskazanej dacie nastąpiło przekształcenie posiadania wnioskodawcy na samoistne
posiadanie w sferze dominium, a jego manifestacją było przystąpienie do
rozbudowy fabryki „M.". To umożliwiło zasiedzenie własności nieruchomości. Sąd I
instancji ustalił, że początek biegu zasiedzenia przypada na dzień 1 I 1965 r. (art.
XLI § 1 i 2 przepisów wprowadzających kodeks cywilny) i upłynął po 20 latach
4
samoistnego posiadania w złej wierze, w dniu 1 stycznia1985 r., zgodnie
z pierwotnym brzmieniem art. 172 § 2 k.c.
Rozpoznający apelację uczestniczki postępowania Sąd II instancji stwierdził,
że ustalenia wymaga, czy sporna działka pgr 2 była przedmiotem posiadania
samoistnego wnioskodawcy, skoro - jak ustalił Sąd Rejonowy - obecnie stanowi
ona drogę publiczną. Mimo, że Sąd I instancji zaniechał zbadania od jakiego czasu
na nieruchomości tej funkcjonuje droga publiczna, z planu podziału nieruchomości
można wywieść, że nastąpiło to z końcem lat 50-tych ubiegłego wieku. Drogi
publiczne są wyjęte z obrotu prawnego i nie mogą być przedmiotem zasiedzenia.
Nieruchomość objęta przez państwo we władanie w celu urządzenia na niej drogi
publicznej może stać się przedmiotem posiadania przez wprowadzenie jej do
obrotu cywilnego albo na podstawie szczególnej podstawy prawnej, co w realiach
niniejszej sprawy nie nastąpiło. Konieczność istnienia podstawy prawnej dla aktów
dokonywanych w ramach „imperium" wyklucza samowolną zmianę uzyskanego
w tym trybie władztwa i przekształcenie go w posiadanie prawa cywilnego. Innymi
słowy, Skarb Państwa, wchodząc w posiadanie tej działki na mocy działań
z zakresu „imperium” bezpośrednio po wojnie, a następnie urządzając na niej
drogę publiczną, działał w ramach uprawnień władzy państwowej, a nie jako
podmiot prawa cywilnego, co wyklucza nabycie tej działki przez zasiedzenie. Trafny
okazał się zatem zarzut błędnego ustalenia przez sąd, że w okresie od 1 stycznia
1965 r. do 1 stycznia 1985 r. wnioskodawca władał powyższą działką jako
posiadacz samoistny. W konsekwencji Sąd Rejonowy błędnie orzekł o jej
zasiedzeniu.
Natomiast co do drugiej z objętych wnioskiem działek, to bezspornie jest ona
położona w obrębie nieruchomości, na której usytuowany jest zakład produkcyjny
uczestnika P. Spółka z o.o. (pierwotnie „M."). W ocenie Sądu rozpoznającego
apelację, trafnie Sąd I instancji ocenił, że początkowe władztwo wnioskodawcy nad
tym zakładem (a więc i działkami, na których został posadowiony) wynikało z
przejęcia go w zarząd, jako mienie opuszczone na mocy dekretu z 8 marca 1946 r.
o majątkach opuszczonych i poniemieckich.
Decyzja nacjonalizacyjna nie obejmowała działki pgr 43/3 i jest bezsporne, że
pierwotny jej właściciel uzyskał orzeczenie o przywróceniu posiadania, lecz nie
5
podjął żadnych czynności w celu odzyskania posiadania spornej działki. Działka ta
pozostawała nadal w faktycznym władztwie wnioskodawcy, przy czym władanie to
nie było już wynikiem władczego działania państwa (imperium) lecz bierności
właściciela w odzyskaniu swej własności. Bierność tę należy ocenić jako inne
zdarzenie prawne niż władcze działanie państwa, które to zdarzenie skutkuje
przekształceniem władztwa z zakresu imperium na posiadanie z zakresu
cywilnoprawnego (dominium), prowadzące do zasiedzenia.
Zdaniem Sąd II instancji zasadnicze znaczenie dla oceny trafności
zaskarżonego orzeczenia ma kwestia istnienia przeszkody o charakterze siły
wyższej uniemożliwiającej uczestniczce prowadzenie czynności zmierzających do
przerwania biegu zasiedzenia oraz dokonanej w tym zakresie przez sąd I instancji
oceny.
Oceny zatem wymaga, czy w okresie od 1 stycznia 1965 r. do 1 stycznia
1985 r., w którym zgodnie z niekwestionowanym ustaleniem Sądu Rejonowego
biegł termin zasiedzenia, spadkobiercy L.S. mogli dochodzić na drodze prawnej
wydania nieruchomości, ustalenia swego prawa do nieruchomości bądź uznania
przez wnioskodawcę ich praw do nieruchomości (art. 123 § 1 k.c. w związku z art.
175 k.c. w brzmieniu wówczas obowiązującym). Zdaniem Sądu II instancji, w
sytuacji gdy Skarb Państwa władał cudzą nieruchomością nie biegnie na jego rzecz
termin zasiedzenia, jeżeli właściciel nie mógł skutecznie dochodzić wydania
nieruchomości. Za równoznaczny z działaniem siły wyższej należy uznać brak
dostępnych środków prawnych pozwalających przełamać opór przed
uwzględnieniem słusznych pretensji właściciela zajętej nieruchomości.
Jest bezsporne, że spadkobierczyni pierwotnego właściciela nieruchomości, tj.
E.R., a także uczestniczka, będąc obywatelkami Izraela i tamże mieszkające, nie
występowały wówczas o zwrot nieruchomości. Oceny wymaga czy miały taką
możliwość.
W opinii Sądu Okręgowego, wystąpienie przez prawowitych właścicieli na
drogę prawną przeciwko Państwu, w tak istotnej dla niego kwestii jak własność
nieruchomości, prawdopodobnie spotkałoby się z odmową ochrony prawnej.
Wprawdzie ówczesna Konstytucja PRL w art. 17 gwarantowała zachowanie
indywidualnej własności i prawa do dziedziczenia ziemi, budynków i środków
6
produkcji, ale tylko należących do chłopów, rzemieślników i chałupników. Nie
gwarantowała tego dawnym przedsiębiorcom, a sporne nieruchomości były
składnikiem przedsiębiorstwa L.S. Sądy zaś miały za zadanie chronić porządek
prawny, a w szczególności polityczny i społeczno-gospodarczy ustrój PRL oraz
prawa i prawem chronione interesy przedsiębiorstw państwowych (art. 3 pkt 1 i 3
prawa o ustroju sądów powszechnych z 1985 r.). W tej sytuacji, na aprobatę
zasługuje pogląd wyrażony w orzecznictwie SN, że w okresie do 1989 r. istniał stan
spowodowany uwarunkowaniami politycznymi powodujący niemożność
skutecznego dochodzenia na drodze sądowej tego rodzaju roszczeń, stąd należy
interpretować taki stan na równi z siłą wyższą (stanem zawieszenia wymiaru
sprawiedliwości), co w konsekwencji prowadzi do uznania, że nie biegnie wtedy
czas niezbędny do zasiedzenia własności nieruchomości przez Skarb Państwa,
nawet jeśli posiada on przymiot posiadacza samoistnego cudzej nieruchomości.
W konsekwencji uznać należy, że błędnie, bo niezgodnie z zasadami
doświadczenia życiowego, ocenił Sąd I instancji możliwości dochodzenia przez
uczestniczkę (jej poprzedników prawnych) przysługujących jej roszczeń przeciwko
wnioskodawcy, zmierzających do odzyskania spornych nieruchomości. Błędnie
także przyjął, że w sprawie nie zaistniały przesłanki do uznania, że okoliczności
równoznaczne z siłą wyższą stanęły na przeszkodzie rozpoczęciu biegu terminu
zasiedzenia nieruchomości. Zaskarżone postanowienie - w ocenie sądu
odwoławczego - narusza prawo w wyniku błędnego zastosowania art. 172 k.p.c.
oraz niezastosowania art. 121 pkt 4 k.c. w związku z art. 175 k.c. i winno ulec
zmianie zgodnie z wnioskiem apelacji.
Skarżący uczestnik postępowania P. Sp. z o.o. zarzucił w skardze kasacyjnej
naruszenie prawa materialnego, tj: a) art. 172 § 2 k.c. w pierwotnym brzmieniu w
zw. z art. XLI § 1 i 2 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. - Przepisy wprowadzające kodeks
cywilny przez niezastosowanie tych przepisów do ustalonego stanu faktycznego,
mimo istnienia podstaw do dokonania subsumcji; b) art. 175 w zw. z art. 121 pkt 4
k.c. w pierwotnym brzmieniu przez ich niezasadne zastosowanie w sprawie,
Ponadto uczestnik postępowania zarzucił także w skardze kasacyjnej
naruszenia przepisów postępowania, mającego istotny wpływ na wynik sprawy,
to jest : art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.
7
przez :1) brak ustaleń faktycznych odnoszących się do istniejących po stronie Y.V.
skonkretyzowanych okoliczności siły wyższej uniemożliwiających, w czasie biegu
terminu zasiedzenia, dochodzenie zwrotu spornych nieruchomości i mogących
powodować zawieszenie biegu terminu ich zasiedzenia; oraz 2) sformułowanie
uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia w części odnoszącej się do okoliczności
siły wyższej w sposób niezawierający odrębnie przedstawionych ustaleń
faktycznych oraz ocen i wniosków dotyczących tych ustaleń prowadzących do
zastosowania art. 175 w zw. z art. 121 pkt 4 k.c. co uniemożliwia jednoznaczną
rekonstrukcję podstaw rozstrzygnięcia.
Skarb Państwa reprezentowany przez Prezydenta Miasta B. w skardze
kasacyjnej zarzucił następujące naruszenia: 1) prawa materialnego przez błędną
wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, a to przepisu art. 121 pkt 4 k.c. w zw. z art.
175 k.c. przez przyjęcie, że właściciel nie mógł skutecznie dochodzić wydania
określonej nieruchomości, bowiem sytuacja społeczna wywołana uwarunkowaniami
politycznymi uniemożliwiała mu skorzystanie z uprawnień właścicielskich, w tym
podejmowanie starań o zwrot nieruchomości. 2) prawa materialnego poprzez
niewłaściwe zastosowanie, a to przepisów art. 172 § 1 k.c. przez jego
niezastosowanie i przyjęcie, że w świetle ustalonego stanu faktycznego w sprawie
nie doszło do nabycia prawa własności nieruchomości objętej wnioskiem przez
zasiedzenie na rzecz Skarbu Państwa.
Sąd Najwyższy zważył. co następuje.
Nie zasługuje na uwzględnienie zarzut naruszenia prawa procesowego.
Zgodnie a art. 328 § 2 k.p.c. uzasadnienie powinno zawierać przytoczenie
podstawy faktycznej oraz wyjaśnienie podstawy prawnej rozstrzygnięcia.
Sąd Okręgowy wskazał na jakich ustaleniach faktycznych oparł swoje
rozstrzygnięcie. Dotyczyły one sposobu władania spornymi działkami przez Skarb
Państwa oraz czasu w jakim, to władanie miało miejsce. Ustalenia te posłużyły
Sądowi II instancji do sformułowania ocen prawnych, różnych zresztą co do
poszczególnych działek. W tej sytuacji brak podstaw do uznania, że trafny jest
zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Czym innym jest natomiast, czy dokonane
przez sąd odwoławczy ustalenia faktyczne i wyprowadzone na ich podstawie oceny
prawne nie naruszają przepisów prawa materialnego.
8
Przechodząc do oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego, zawartych
w obu skargach kasacyjnych, należy stwierdzić, że zasługują one na
uwzględnienie. Sąd Okręgowy, przyjął założenie, że uczestniczka postępowania i
jej poprzednicy prawni, ze względu na ich sytuację osobistą oraz panujące w
Polsce stosunki społeczno-polityczne, pozostawali w stanie uniemożliwiającym
ochronę ich prawa własności do nieruchomości, której dotyczy rozpoznawana
sprawa. Podstawą dla takiego wniosku nie były żadne ustalenia faktyczne
dotyczące sytuacji wnioskodawczyni lecz zasady doświadczenia życiowego.
Kierując się nimi Sąd uznał, że w okresie od 1945 r. do 1989 r. istniał w Polsce
stan spowodowany uwarunkowaniami politycznymi powodujący niemożność
skutecznego dochodzenia na drodze sądowej roszczeń wnioskodawczyni i jej
poprzedników prawnych, który należy interpretować na równi z siłą wyższą, co
powodowało w konsekwencji, zgodnie z art. 121 pkt 4 k.c. w związku z art. 175
k.c., stan zawieszenia biegu zasiedzenia. Stanowisko takie jest nie do przyjęcia.
Pozostaje ono w sprzeczności z przyjmowanym w orzecznictwie i literaturze
pojmowaniem siły wyższej oraz prowadzić musiałoby do orzekania nie na
podstawie obiektywnie weryfikowalnych faktów, lecz subiektywnych odczuć stron i
składów orzekających.
W dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego, którego omówienie
znajduje się w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej z dnia 26 października
2007 r., III CZP 30/07(OSNC 2008/5/43) pojęcie siły wyższej rozumiane jest
w ujęciu obiektywnym, z tym że przy ocenie, czy mamy do czynienia z siła wyższą
należy brać pod uwagę także to, czy zainteresowana osoba mogła przeciwdziałać
i zapobiec działaniu obiektywnych zdarzeń, składających się na siłę wyższą.
W konsekwencji za siłę wyższą uznaje się zdarzenie, które jest zewnętrzne,
niemożliwe do przewidzenia i któremu nie można było zapobiec. Nie ulega
wątpliwości, że za siłę wyższą można również uznać działanie władzy państwowej.
Podobnie siłę wyższą rozumie doktryna. Podkreślenia wymaga, że na tle art. 121
pkt 4 siła wyższa nie może być utożsamiana tylko z sytuacją gdy nie działa wymiar
sprawiedliwości, ale także pod to pojęcie podpadają takie stany, gdy sądy
wprawdzie działają, ale uprawniony, w interesującym nas wypadku, właściciel
nieruchomości nie może skutecznie i efektywnie dochodzić swoich roszczeń.
9
Nie można wykluczyć, że niezależny od właściciela, wywołany uwarunkowaniami
politycznymi, obiektywny, o powszechnym zasięgu oddziaływania stan niemożności
skutecznego dochodzenia na drodze prawnej wydania nieruchomości może być
uznany za siłę wyższą w rozumieniu art. 121 pkt 4 k.c. i w związku z art. 175 k.c.
stanowić przyczynę zawieszenia biegu terminu zasiedzenia. Takie rozumienie siły
wyższej jest tym bardziej uzasadnione jeżeli nabycie posiadania nastąpiło na
skutek działań Państwa o charakterze władczym, którym właściciel nie mógł się
przeciwstawić. Pozbawienie właściciela, w okresie biegu terminu zasiedzenia,
realnej możliwości dochodzenia roszczeń poprzez które mógłby on odzyskać
posiadanie należącej do niego rzeczy, spełnia niewątpliwie cechy siły wyższej. Jest
to bowiem okoliczność dla niego zewnętrzna, której nie mógł zapobiec i której nie
mógł się przeciwstawić.
Podstawowe znaczenie przy ocenie tego czy mamy w takiej sytuacji do
czynienia z siła wyższą sprowadza się do ustalenia, czy rzeczywiście właściciel nie
mógł skutecznie zrealizować przysługujących mu roszczeń windykacyjnych.
Zgodnie z ogólną zasadą wyrażoną w art. 6 k.c., ciężar wykazania takiej
okoliczności spoczywa na właścicielu. Skoro siła wyższa jest rozumiana
obiektywnie, to nie wystarczy tylko wykazanie, że w odczuciu właściciela było to
niemożliwe. Niewystarczające jest także, tak jak to zrobił w rozpoznawanej sprawie
Sąd Okręgowy, powołanie się na zasady doświadczenia życiowego, bez
jakiejkolwiek próby wyjaśnienia czy w sytuacji uczestniczki postępowania i jej
poprzedników prawnych sytuacja społeczno- polityczna przez cały okres do 1989 r.
wykluczała realną możliwość realizacji roszczenia windykacyjnego. Zważywszy, że
przebywali oni przez ten czas poza granicami Polski, nie groziło im praktycznie
żadne niebezpieczeństwo w razie wystąpienia z takim roszczeniem poprzez
ustanowionego pełnomocnika. Sytuacja społeczno-polityczna panującą w Polsce
nie może być usprawiedliwieniem dla właściciela, który od 1947 r. nie podjął
żadnych kroków prawnych w celu odzyskania swojej nieruchomości. Po pierwsze,
ulegała ona istotnym zmianom, wraz z pojawieniem się w 1956 r.
odpowiedzialności Państwa za szkody wywołane władczymi działaniami
funkcjonariuszy, a następnie w 1980 r. sądownictwa administracyjnego. Po drugie,
przez cały ten czas możliwość występowania z roszczeniami windykacyjnymi nie
10
była ani formalnie, ani w praktyce włączona. Nie można więc bez poparcie tego
dowodami przyjmować, iż doświadczenie życiowe wskazuje na to, iż uczestniczka
postępowania, ani jej poprzednicy prawni, mieli wyłączoną realną możliwość
prawnie gwarantowanej ochrony przysługującego im prawa własności do spornej
działki. W stanie faktycznym rozpoznawanej sprawy brak wobec tego podstaw do
przyjęcie, że istniał w odniesieniu do uczestniczki postępowania i jej poprzedników
prawnych stan wyłączający możliwość dochodzenia przez nich sądowej ochrony
przysługujących im praw, który należałoby kwalifikować jako siłę wyższą.
Uczestniczka, chociaż twierdzi, że taki stan istniał, nie wykazała, że podjęła
jakiekolwiek działania, aby mu się przeciwstawić, ani też nie przedstawiła w istocie
żadnych dowodów na to, że stan taki rzeczywiście zaistniał w jej przypadku.
W sytuacji gdy brak podstaw do powoływania się na siłę wyższą, jako
przesłankę zawieszenia biegu terminu zasiedzenia, zaskarżone postanowienie
narusza art. 121 pkt 4 k.c. w związku z art. 175 k.c., poprze niewłaściwe
zastosowanie tych przepisów. W konsekwencji w stosunku do działki oznaczonej
jako pgr 4 narusza ono także art. 172 k.c., szczególnie jeżeli zważyć dodatkowo, że
zgodnie z uchwałą pełnego składu Izby Cywilnej z dnia 26 października 2007 r.
brak podstaw do różnicowania, na tle tego przepisu, posiadania Skarbu Państwa na
imperialne i dominialne.
Biorąc pod uwagę, że zarzuty naruszenia prawa materialnego, podniesione
w skargach kasacyjnych okazały się uzasadnione Sąd Najwyższy, na podstawie
art. 39815
k.p.c., orzekł jak w sentencji.