Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 20/09
POSTANOWIENIE
Dnia 13 maja 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (przewodniczący)
SSN Grzegorz Misiurek
SSN Henryk Pietrzkowski (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku Instytutu R.
przy uczestnictwie [...]
o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 13 maja 2009 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawcy
od postanowienia Sądu Okręgowego w G.
z dnia 27 maja 2008 r., sygn. akt [...],
uchyla zaskarżone postanowienie i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu w G. do ponownego rozpoznania
i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Sąd Okręgowy w G. postanowieniem z dnia 27 maja 2008 r. oddalił apelację
Instytutu R. od postanowienia Sądu Rejonowego w G. z dnia 11 października 2007
r. oddalającego wniosek o stwierdzenie nabycia przez zasiedzenie własności
szczegółowo opisanej części działki nr 403/66, będącej własnością A. i M.
małżonków K. (poprzedników prawnych uczestników postępowania). Według
twierdzeń podanych we wniosku, sporna nieruchomość pozostawała w samoistnym
posiadaniu wnioskodawcy – za wiedzą i zgodą A. i M. K. - od co najmniej 1972 r.
Według dokonanych ustaleń w grudniu 1972 r. na podstawie decyzji
administracyjnych – uwzględniających plan zagospodarowania przestrzennego,
którym objęta została także sporna działka - wnioskodawca uzyskał w celu
zabudowania teren państwowy w sąsiedztwie spornej działki. W piśmie z dnia
14 września 1972 r. wnioskodawca zaproponował małżonkom K., aby sprzedali
działkę 403/66, zaznaczając, że w razie odmowy zostanie zastosowany tryb
wywłaszczenia nieruchomości. Małżonkowie K., odpowiadając na tę propozycję
wyrazili zgodę w piśmie z dnia 2 grudnia 1972 r., prosząc równocześnie o poparcie
ich starań o uzyskanie pozwolenia na budowę domu jednorodzinnego na sąsiedniej
działce 402/66.
W 1973 r. wnioskodawca dokonał makroniwelacji nie tylko terenu objętego
planowaną inwestycją budowlaną, lecz także sąsiednich terenów prywatnych
objętych planem zagospodarowania przestrzennego, w tym działki 403/66. Roboty
te były niezbędne ze względu na obsypywanie się gruntu na teren projektowanej
budowy. Wnioskodawca i małżonkowie K. zawarli ustne porozumienie, zgodnie z
którym wyrazili zgodę na sprzedanie części spornej działki, natomiast
wnioskodawca zobowiązał się do poparcia ich starań o uzyskanie pozwolenia na
budowę domu na terenie spornej działki.
Na skutek robót podjętych przez wnioskodawcę działka 403/66 podzielona
została na dwie części (oznaczone jako 403/66A i 403/66B) oddzielone murem
oporowym, zabezpieczającym przed osuwaniem się gruntu na teren przyszłej
inwestycji oraz przyległy teren, na którym bawiły się dzieci. W trakcie niwelacji
terenu okazało się, że tylko część spornej działki wykorzystana zostanie przez
3
wnioskodawcę w celu wykonania zewnętrznych schodów ewakuacyjnych.
Wnioskodawca i małżonkowie K. uzgodnili, że po zakończeniu inwestycji
„dokonane zostaną pomiary części zajętej działki, tak aby małżonkowie K. mogli
wznieść dom na pozostałej części”. W związku z tymi uzgodnieniami wykonane
zostało tylko prowizoryczne ogrodzenie działki.
A. i M. małżonkowie K. mimo wyrażonej zgody na zbycie spornej
nieruchomości nie stawili się dwukrotnie na terminy uzgodnione przez
wnioskodawcę z notariuszem w celu zawarcia umowy sprzedaży spornej działki.
W połowie 1991 r. w związku z wykonaniem betonowej nawierzchni na
działce nr 403/66 i urządzeniem parkingu, wnioskodawca wykonał z metalowej
siatki trwałe ogrodzenie działki, które istnieje do chwili obecnej.
Uczestnicy postępowania, jako następcy prawni małżonków K. – podobnie
jak poprzednicy - opłacają podatek od działki 403/66, a zatem także od tej części
(403/66 B), która objęta jest wnioskiem o zasiedzenie. Wnioskodawca odmówił
wydania spornej części działki, wyrażając wolę jej nabycia, na co uczestnicy
postępowania nie wyrazili zgody.
Sąd Okręgowy podzielił ocenę prawną powyższych ustaleń, dokonaną przez
Sąd Rejonowy, który podkreślił, że posiadanie samoistne prowadzące do nabycia
prawa własności rzeczy przez zasiedzenie oznacza faktyczne władztwo nad rzeczą
wykonywane jak właściciel (art. 366 k.c.). Władztwo to obejmuje element fizyczny
określany jako corpus oraz element psychiczny zwany animus. Skoro
wnioskodawca w czasie biegu zasiedzenia podejmował działania zmierzające do
nabycia spornej części działki za cenę odpowiadającą jej wartości rynkowej, to
takim zachowaniem nie uważał się za właściciela. Wnioskodawca nie wykazał
zatem animus domini, co powoduje brak możliwości zakwalifikowania posiadania
jako samoistnego. Sąd Rejonowy podniósł, że skoro przesłanka posiadania
samoistnego w postaci animus nie została wykazana, bezprzedmiotowa stała się
analiza dalszych przesłanek prowadzących do nabycia własności rzeczy przez
zasiedzenie. Sąd Rejonowy wskazał, że gdyby nawet uznać, że wnioskodawca od
połowy 1991 r. – wskutek zbudowania trwałego ogrodzenia działki – objął ją
w posiadanie samoistne, to nie upłynął czas umożliwiający stwierdzenie nabycia
4
własności przez zasiedzenie. Sąd Okręgowy akceptując przedstawiony sposób
rozumowania Sądu Rejonowego jednocześnie uznał, mając na względzie zeznania
śwd. J.B., że wnioskodawca „posiadał nieruchomość objętą wnioskiem na
podstawie umowy z H. i M.K., zatem było to posiadanie zależne, a jak trafnie przyjął
Sąd Rejonowy jego samoistne posiadanie można przyjąć wyłącznie od chwili
wykonania parkingu i ogrodzenia w 1991 r.” Sąd ten podkreślił, że do 1991 r.
sporna działka stanowiła zaplecze budowy prowadzonej przez wnioskodawcę, i z
tego powodu została prowizorycznie ogrodzona. Okoliczność, że wnioskodawca nie
wszczął procedury wywłaszczeniowej dowodzi, że – jak zeznał śwd. J.B.,
zatrudniony przez wnioskodawcę jako kierownik ds. inwestycji – że wnioskodawca i
małżonkowie K. zawarli porozumienie, na podstawie którego wnioskodawca
uzyskał zgodę na korzystanie ze spornej działki w związku z trwającą budową, a po
jej zakończeniu strony tego porozumienia zawarłyby umowę sprzedaży tej części
nieruchomości, która objęta została prowadzona inwestycją.
Skarga kasacyjna wnioskodawcy oparta została na podstawie naruszenia
art. 172, 336, 339 i 123 k.c. przez błędną ich wykładnię, polegająca na uznaniu, że
świadomość posiadacza rzeczy, że wykonywane prawo w istocie mu nie
przysługuje oraz podejmowane przez niego próby nabycia na własność posiadanej
rzeczy oznacza, że nie jest to posiadanie samoistne. Skarżący zarzucił także
naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. przez niewskazane dowodów, na których Sąd
Okręgowy oparł ustalenie, że wnioskodawca posiadał sporną nieruchomość na
podstawie umowy z poprzednikami prawnymi uczestników postępowania, co
skutkowała oceną, że wnioskodawca był posiadaczem zależnym.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W pierwszej kolejności wymaga rozważenia zarzut naruszenia prawa
procesowego jako rzutujący na możliwość oceny prawidłowości zastosowanego
prawa materialnego. Prawidłowo ustalona podstawa faktyczna rozstrzygnięcia,
należąca do materii procesowej, jest bowiem niezbędną przesłanką dokonania
oceny prawnej rozstrzygnięcia przyjętego w zaskarżonym postanowieniu.
Odnosząc się zatem do zarzutu naruszenia art. 328 § 2 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.
zauważyć należy, że przepisy kodeksu postępowania cywilnego nie zawierają
5
szczególnego unormowania w zakresie treści uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej
instancji. Skoro jednak postępowanie apelacyjne jest merytorycznym sądzeniem
sprawy (por. orzeczenie SN z dnia 26 kwietnia 1935 r. C III 479/34, opubl. w OSP
1935, poz. 496, a także wyrok SN z dnia 24 kwietnia 1997 r., II CKN 125/97, opubl.
w OSNC 1997, z.11, poz.172), to orzeczenie tego sądu musi opierać się na jego
własnych i samoistnych ustaleniach zarówno faktycznych, jak i prawnych.
W literaturze i orzecznictwie słusznie zatem zauważa się, że do konstrukcji
uzasadnienia orzeczenia co do istoty sprawy sądu drugiej instancji ma, na
podstawie art. 391 § 1 k.p.c., odpowiednie zastosowanie art. 328 § 2 k.p.c.,
w szczególności, gdy chodzi o podstawę faktyczną tego orzeczenia oraz
wyjaśnienie jego podstawy prawnej oraz wzajemnych powiązań tych elementów.
Uwzględniając te uwagi przy ocenie zarzutu kasacyjnego naruszenia art. 328
§ 2 w zw. z art. 391 k.p.c., uznać należało, iż uzasadnienie zaskarżonego
postanowienia w istotnej części dotyczącej ustalenia, które przesądziło o przyjętej
przez Sąd Okręgowy ocenie prawnej, że wnioskodawca był posiadaczem
zależnym, nie zaś samoistnym, nie spełnia wymagań określonych w art. 328 § 2
k.p.c. Z ustaleń poczynionych we wskazanym zakresie wynika, że wnioskodawca
„posiadał nieruchomość objętą wnioskiem na podstawie umowy z H. i M.K., jako
posiadanie zależne”. Dokonując takiego ustalenia Sąd Apelacyjny nie wskazał
dowodów na istnienie umowy. Z treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku zdaje
się wynikać, że wspomnianego ustalenia Sąd Okręgowy dokonał w trybie
domniemania faktycznego. Dokonywanie ustaleń w tym trybie polega na tym, że
sąd wyprowadza wniosek o istnieniu określonego faktu na podstawie innych lub
innego udowodnionego faktu. Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego
postanowienia takich faktów i dowodów, z których one wynikałyby, nie wskazał.
Jeśli dowodem wskazującym na istnienie umowy miałyby być zeznania świadka
J.B., to rzeczą Sądu Okręgowego było szczegółowe jego omówienie i
skonfrontowanie z innymi dowodami powołanymi w uzasadnieniu. Z dowodów tych
wynika, że po pisemnej (korespondencja między wnioskodawcą i poprzednikami
prawnymi uczestników postępowania), a także ustnej zgodzie wyrażonej przez
małżonków K., wnioskodawca zachowywał się na spornej obecnie części działki nr
403/66 jak właściciel. Brak w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia
6
wskazanych elementów powoduje, że kontrola legalności zaskarżonego
postanowienia nie jest możliwa. Już z tych zatem względów zaskarżone
postanowienie podlegało uchyleniu, a sprawa przekazaniu do ponownego jej
rozpoznania.
Za uzasadnione ocenić należało także zarzuty naruszenia prawa
materialnego. Okoliczność, że wnioskodawca miał świadomość, że prawo
własności mu nie przysługuje, nie może oznaczać – jak przyjęły oba orzekające
Sądy - że wnioskodawca nie był posiadaczem samoistnym. Świadomość
posiadacza, że nie jest właścicielem posiadanej rzeczy ma jedynie wpływ na
kwalifikowanie w zakresie istnienia dobrej lub złej wiary posiadacza samoistnego.
Pogląd taki jest powszechnie prezentowany w doktrynie i judykaturze.
Sąd Najwyższy wielokrotnie wskazywał, że dla istnienia samoistnego posiadania
potrzebne jest faktyczne władanie rzeczą (corpus) oraz czynnik woli (animus
domini). O charakterze posiadania decyduje nie stan prawny, na którego podstawie
nastąpiło objęcie rzeczy we władanie, lecz sposób tego władania. Posiadanie
samoistne - wchodzić może w grę nie tylko w sytuacji, gdy posiadacz jest
przekonany o swoich uprawnieniach właściciela, lecz także wówczas gdy wie, że
nie jest właścicielem, ale chce posiadać rzecz i posiada ją tak, jakby był jej
właścicielem. Objęcie rzeczy w posiadanie na podstawie porozumienia, którego
celem było przeniesienie własności z reguły - gdy cel ten nie został osiągnięty np.
wobec niezachowania formy notarialnej - wskazuje na posiadanie samoistne
(por. postanowienie SN z dnia 7 kwietnia 1994 r., III CRN 18/94, LEX nr 137701).
W innych orzeczeniach Sąd Najwyższy podkreślił, że uznanie przez samoistnego
posiadacza praw własności innej osoby oznacza tylko tyle, że nie jest on
posiadaczem w dobrej wierze (por. postanowienie SN z dnia 18 września 2003 r.,
ICK 74/02, LEX nr 141416) oraz wyjaśnił, że posiadacz nieruchomości może
korzystać z zasiedzenia, choćby przez cały czas posiadania był świadomy tego, że
wykonywane prawo mu nie przysługuje, inaczej mówiąc, że prawo, które
on wykonuje, służy komuś innemu (postanowienie SN z dnia 28 maja 1997 r.,
III CKN 79/97, LEX nr 50799), wskazał nadto, że samoistny posiadacz rzeczy
w złej wierze, który w czasie biegu zasiedzenia zwraca się do właściciela lub innej
osoby, którą uważa za właściciela, z ofertą nabycia własności tej rzeczy w drodze
7
umowy, nie pozbawia swego posiadania przymiotów samoistności chyba, że
z innych okoliczności wynika, iż rezygnuje z samodzielnego i niezależnego od woli
innej osoby władania rzeczą (postanowienie SN z dnia 28 kwietnia 1999 r., I CKN
430/98, OSNC 1999, nr 11, poz.198).
W świetle przywołanego orzecznictwa i zawartych w nich poglądach, które
Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym skargę kasacyjną podziela, stanowisko
zaprezentowane w zaskarżonym postanowieniu, a mianowicie, że świadomość
posiadacza, że nie jest właścicielem posiadanej rzeczy uniemożliwia
zakwalifikowanie takiego posiadania jako samoistnego, narusza powołane
w skardze kasacyjnej art.172, 336 i 339 k.c.
Z przytoczonych względów należało orzec, jak w sentencji (art. 39815
§ 1,
art. 108 § 2 w zw. z art. 391 § 1, art. 39821
i art. 13 § 2 k.p.c.).