Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 91/09
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 10 lipca 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Helena Ciepła (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Stanisław Dąbrowski
SSN Antoni Górski
w sprawie z powództwa C. – D. Y.
przeciwko Konsorcjum F. Spółce z ograniczoną
odpowiedzialnością w P.
o uchylenie uchwały,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym
w Izbie Cywilnej w dniu 10 lipca 2009 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 24 września 2008 r.,
oddala skargę kasacyjną i zasądza od pozwanej na rzecz
powoda kwotę 1.200 zł tytułem kosztów postępowania
kasacyjnego.-
2
Uzasadnienie
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 24 września 2008 r. zmienił wyrok Sądu
Okręgowego w ten sposób, że uchylił podjętą w dniu 28 czerwca 2007 r. uchwałę nr
2 zwyczajnego zgromadzenia wspólników spółki działającej pod firmą
KONSORCJUM F. Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością o podziale zysku
wypracowanego w roku obrotowym 2006 i orzekł o kosztach, opierając ustalenia na
następujących aprobowanych ustaleniach Sądu Okręgowego:
Powód jest wspólnikiem pozwanej Spółki, w której posiada 196 udziałów,
a poza nim wspólnikami są A. R., który posiada 160 udziałów oraz B. B. mający 44
udziały.
W dniu 28 czerwca 2007 r. odbyło się Zwyczajne Walne Zgromadzenie
Wspólników, w którym poza wymienionymi wspólnikami uczestniczyła żona powoda
K. D., działająca jako pełnomocnik męża oraz tłumacz przysięgły języka
angielskiego. Na tym zgromadzeniu podjęto uchwałę nr 2 o podziale zysku za rok
2006, stosunkiem głosów 204 do 196, zaproponowaną przez pozwanych, w której
wyłączono z podziału 0.15% zysku netto stanowiącego 2.865,15 zł
z przeznaczeniem dla pracowników nie będących wspólnikami, natomiast kwotę
57.217,18 zł przeznaczono do podziału pomiędzy wspólników. Pozostałą część
zysku w kwocie 1.850.022,37 zł przeznaczono na zwiększenie kapitału
zapasowego Spółki.
Powód zgłosił sprzeciw do uchwały i wniósł o jego zaprotokołowanie, a jego
żona podała jako przyczynę sprzeciwu pokrzywdzenie powoda, gdyż jest on
zatrudniony w Spółce bez wynagrodzenia.
Nie podzielił jednak Sąd Apelacyjny oceny jurydycznej Sądu Okręgowego,
polegającej na przyjęciu, że powód nie był pozbawiony wpływu na działania
pozwanej Spółki, że okoliczność podejmowania przez pozostałych wspólników
posiadających 51% udziałów decyzji sprzecznych z wolą powoda nie stanowi
podstawy do uznania iż działają oni w celu pokrzywdzenia go. W ocenie Sądu
Apelacyjnego stanowiąca przedmiot sporu uchwała, mocą której z zysku za rok
2006 w kwocie 1.910.104,70 przeznaczono 1.850.022,37 zł na kapitał zapasowy,
3
narusza dobre obyczaje kupieckie i ma na celu pokrzywdzenie powoda. Powód
bowiem wykazał zasadność swoich twierdzeń. Sąd pierwszej instancji wadliwie
ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, wskazał błędną podstawę
materialnoprawną (art. 250 k.s.h.) i wniosek, że przedmiotowa uchwała nie
krzywdzi powoda oparł na wybiórczej analizie zebranego materiału dowodowego.
Wprawdzie Sąd Okręgowy słusznie przyjął, że zaskarżona uchwała w jednakowym
stopniu odnosi skutek wobec wszystkich wspólników, jednakże należało się
skoncentrować na faktycznej sytuacji i roli wszystkich wspólników i za punkt wyjścia
przyjąć fakt, iż pozostali wspólnicy są zatrudnieni w pozwanej Spółce, natomiast
powód posiada jedynie status wspólnika, skutkiem czego jego dochód jaki czerpie
ze swojego udziału sprowadza się wyłącznie do dywidendy o której wysokości
decydują dwaj pozostali wspólnicy, a wpływ powoda na treść podejmowanych
uchwał jest iluzoryczny. Pozostali wspólnicy nie zaprzeczyli, że czerpią
z działalności w spółce znaczne dochody, a uchwalana corocznie dywidenda
stanowi dla nich jedynie dodatkowe wynagrodzenie, zaś dla powoda jedyny
dochód, zatem jego sytuacja jest zdecydowanie gorsza od sytuacji pozostałych
wspólników. Nie podzielił też Sąd Apelacyjny oceny Sądu Okręgowego,
że działania powoda miały wymiar jedynie konsumpcyjny, oraz by występując
z roszczeniem chciał osiągnąć jak największe zyski z działalności Spółki.
Przeciwnie w ocenie Sądu Apelacyjnego powód mimo, że jest wspólnikiem
posiadającym najwięcej udziałów, nie ma faktycznej możliwości działania
w Spółce. Wspólnicy mniejszościowi podejmują bowiem uchwały zgodne z ich
interesem, twierdząc że są one zgodne z interesem Spółki, czego przejawem jest
podejmowanie uchwał o minimalnej wysokości dywidendy, działają jednak w ten
sposób na szkodę powoda. Spółka, jak wynika ze zgromadzonego materiału, jest
prężnie działającym podmiotem na rynku, przynosi zyski prowadząc handel
z Tajwanem, a na podstawie domniemania przyjął, że w nawiązaniu tych
kontaktów handlowych rola powoda była znacząca.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego pozwana w toku sporu nie wykazała, że do jej
prawidłowego rozwoju konieczne jest przeznaczenie niemal całego zysku na kapitał
zapasowy. Nie potrzeba żadnej specjalistycznej wiedzy, by stwierdzić,
że angażowanie 97% zysku prężnie działającej spółki na kapitał zapasowy nie jest
4
konieczne oraz, że wypłata 15% wypracowanego zysku stanowiłaby zagrożenie
dla jej bytu finansowego.
Pozwana w skardze kasacyjnej od tego wyroku, opartej na obu podstawach
wymienionych w art. 3983
§ 1 k.p.c. zarzuciła naruszenie:
- art. 249 § 1 k.s.h. przez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że:
a) może dojść do pokrzywdzenia wspólnika ze względu na stosunki prawne
i faktyczne niezwiązane ze stosunkiem korporacyjnym-umownym
(wynikającym z umowy spółki) tj. przez przyjęcie, że przesłankami
determinującymi pojęcie pokrzywdzenia wspólnika są inne istniejące bądź
nieistniejące stosunki prawne dotyczące wspólników, które określają ich
osobistą sytuację majątkową;
b) nawet gdyby wspólnicy podjęli uchwałę o wypłacie dywidendy,
w maksymalnej dopuszczalnej prawem wysokości, z uwagi na okoliczność,
że pozostali poza powodem wspólnicy świadczą odpłatnie pracę na rzecz
spółki, to i tak każda podjęta uchwała musi zostać każdorazowo uznana za
uchwałę mająca na celu pokrzywdzenie wspólnika;
- art. 249 § 1 k.s.h. w związku z art. 20 k.s.h. przez ich błędną wykładnię
polegającą w konsekwencji na przyjęciu, że w celu uniknięcia uchylenia
uchwały koniecznym byłoby podjęcie uchwały, która przeznaczałaby
wspólnikowi nieosiągającemu pożytków z innych źródeł niż stosunek spółki,
dodatkową (uprzywilejowaną) dywidendę, która rekompensowałaby
wspólnikowi niepozostającemu w stosunku pracy ze spółką pożytki, które
uzyskują inni wspólnicy ze stosunku pracy lub innych stosunków prawnych
w zamian za świadczoną przez nich na rzecz spółki pracę i inne świadczenia
lub prowadziłaby do przyjęcia, że żaden ze wspólników nie może odpłatnie
pracować na podstawie stosunku pracy lub innego stosunku
cywilnoprawnego na rzecz spółki, gdyż to w konsekwencji prowadzi, przy
podjęciu uchwały o podziale zysku z zachowaniem zasady
równouprawnienia do pokrzywdzenia pozostałych (niezatrudnionych
w spółce) wspólników;
5
- art. 6 k.c. w związku z art. 249 § 1 i art. 2 k.s.h. przez jego błędną wykładnię
polegającą na nieprawidłowym przyjęciu, że ciężar udowodnienia braku
pokrzywdzenia wspólnika przez podjęcie zaskarżonej uchwały ciąży na
pozwanej pomimo tego, iż prawidłowa wykładnia przepisu art. 6 k.c.
wskazuje, że wydanie zaskarżonego wyroku w oparciu o art. 249 § 1 k.s.h.
możliwe jest tylko wówczas, gdy to powód wykaże – udowodni, iż
zaskarżona uchwała ma na celu pokrzywdzenie wspólnika, jak również jest
ona bądź to sprzeczna z treścią umowy spółki, bądź dobrymi obyczajami.
W ramach drugiej podstawy kasacyjnej zarzuciła naruszenie art. 328 § 2
w związku z art. 391 k.p.c. przez :
- brak określenia, które z ustaleń Sądu Okręgowego, Sąd Apelacyjny przyjął
za swoje, a także które z ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd
Okręgowy uczynił integralną częścią zaskarżonego orzeczenia oraz których
z ustaleń faktycznych wymienionych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku
dokonał samodzielnie, przez co niemożliwym jest określenie stanu
faktycznego, który stał się podstawą wydania zaskarżonego wyroku;
- dokonanie przez Sąd Apelacyjny ustaleń faktycznych wykraczających poza
zakres ustaleń stanu faktycznego dokonanego i opisanego przez Sąd
I instancji, jak również dokonanie odmiennych ustaleń faktycznych od tych,
które poczynił Sąd I instancji, bez jednoczesnego konkretnego przywołania
dowodów, które miałyby stanowić podstawę poczynienia takich odmiennych
ustaleń;
- brak przywołania dowodów, na podstawie których Sąd Apelacyjny poczynił
nowe oraz odmienne ustalenia faktyczne od ustaleń faktycznych Sądu
Okręgowego, a w konsekwencji brak dokonania oceny tychże dowodów, jak
również brak rozważenia przez Sad Apelacyjny na czym polegała wadliwość
oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego dokonana przez Sąd
Okręgowy, Sąd Apelacyjny ograniczył się jedynie do wyrażenia poglądu,
że Sąd Okręgowy wadliwie ocenił zgromadzony w sprawie materiał
dowodowy, nie przytaczając na poparcie tego twierdzenia żadnej
argumentacji;
6
- brak dokonania wykładni art. 249 § 1 k.s.h. przyjętego jako podstawa
rozstrzygnięcia, w szczególności ze względu na to, iż Sąd Okręgowy,
zgodnie z oceną dokonaną przez Sąd Apelacyjny miał dokonać wykładni
oraz oceny ustalonego przez siebie stanu faktycznego w oparciu o błędną
(nieistniejącą) podstawę prawa materialnego;
- brak dokonania wykładni art. 6 k.c. stanowiącego o ciężarze dowodu
w niniejszej sprawie w związku z art. 249 § 1 k.s.h. i art. 2 k.s.h.
W konkluzji wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy
do ponownego rozpoznania, ewentualnie jego uchylenie i zmianę przez oddalenie
apelacji powoda i zasądzenie kosztów.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W pierwszej kolejności wymagają rozważenia zarzuty skargi kasacyjnej
dotyczące naruszenia przepisów postępowania oraz kwestionujące dokonane przez
Sąd Apelacyjny ustalenia faktyczne, wykraczające zdaniem skarżącej, poza zakres
ustaleń poczynionych przez Sąd Okręgowy. Tylko bowiem prawidłowo ustalona
podstawa faktyczna umożliwia merytoryczne odniesienie się do zarzutu naruszenia
prawa materialnego. W tym przedmiocie należy przede wszystkim stwierdzić,
że Sąd Apelacyjny nie dokonał rekonstrukcji stanu faktycznego, bowiem nie
poczynił we własnym zakresie żadnych ustaleń faktycznych, a przyjął za własne
ustalenia dokonane przez Sąd Okręgowy, z których wyprowadził odmienne wnioski
w płaszczyźnie materialnoprawnej niż Sąd Okręgowy, a jedynie powołując
podstawę prawną swojego rozstrzygnięcia użył nieadekwatnego do dokonanych
czynności zwrotu, „wobec odmiennej oceny zebranego w sprawie materiału
dowodowego”.
Nie naruszył też Sąd Apelacyjny art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391
k.p.c.
Przepisy kodeksu postępowania cywilnego nie zawierają szczególnego
unormowania w zakresie treści uzasadnienia wyroku sądu drugiej instancji.
Jednakże w literaturze i orzecznictwie przyjmuje się, że art. 328 § 2 k.p.c.
zastosowany odpowiednio do uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej instancji
(art. 391 k.p.c.) oznacza, iż uzasadnienie to nie musi zawierać wszystkich
7
elementów uzasadnienia wyroku sądu pierwszej instancji, ale takie elementy, które
ze względu na treść apelacji i na zakres rozpoznania sprawy wyznaczony
przepisami ustawy są potrzebne do rozstrzygnięcia sprawy przez sąd drugiej
instancji (por. orzeczenia Sądu Najwyższego z 24 kwietnia 1997 r., II CKN 125/97,
OSNC 1997, z. 11, poz. 172 i z dnia 24 listopada 1998 r., I CKN 899/98 niepubl. i z
dnia 20 lutego 2003 r., II CKN 1138/ 00 niepubl.).
Wbrew odmiennemu stanowisku skarżącej, uzasadnienie zaskarżonego
orzeczenia odpowiada tak określonym wymaganiom. W uzasadnieniu tym Sąd
Apelacyjny jasno i w sposób niebudzący wątpliwości wskazał przyczyny dla których
nie zaaprobował rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego i zajął konkretne umotywowane
stanowisko co do zasadności roszczenia powoda. Z uzasadnienia tego wynika,
że podstawę uwzględnienia apelacji powoda i wydania orzeczenia reformatoryjnego
stanowiło wszechstronne rozważenie zebranego materiału i dokonanie odmiennej
od Sądu Okręgowego oceny materialnoprawnej stanu faktycznego z punktu
widzenia zasadności roszczenia powoda. Skutkiem takiej oceny Sąd Apelacyjny
przyjął, że powód mimo, iż jest wspólnikiem posiadającym najwięcej udziałów, nie
ma faktycznej możliwości działania w Spółce, a jego wpływ na treść
podejmowanych uchwał jest iluzoryczny. Wspólnicy mniejszościowi podejmują
bowiem uchwały zgodne z ich interesem twierdząc, że są one zgodne z interesem
Spółki, a w istocie podejmując uchwały o minimalnej wysokości dywidendy, działają
w ten sposób na szkodę powoda. Pozwana nie wykazała, że do jej prawidłowego
rozwoju konieczne jest przeznaczenie niemal całego zysku na kapitał zapasowy.
Sąd drugiej instancji, korzystając z procesowych kompetencji
rozpoznawczych, był uprawniony, do dokonania odmiennej oceny
materialnoprawnej ustalonych faktów, jest to oczywiście dopuszczalne
(por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2006 r., I PK 164/05).
Nie może się w tej sytuacji ostać zarzut kasacyjny, jakoby nie było jasne na jakich
ustaleniach faktycznych Sąd Apelacyjny oparł rozstrzygnięcie.
Sąd Apelacyjny słusznie też przyjął, że nie potrzeba żadnej specjalistycznej
wiedzy, by stwierdzić, iż angażowanie 97% zysku prężnie działającej spółki,
8
na kapitał zapasowy nie jest konieczne oraz, że wypłata 15% wypracowanego
zysku stanowiłaby zagrożenie dla jej bytu finansowego.
Bezzasadny również okazał się zarzut naruszenia art. 6 k.c. w związku z art.
249 § 1 k.s.h. i art. 2 k.s.h. Nie znajduje bowiem potwierdzenia w motywach
zaskarżonego wyroku zarzucane Sądowi Apelacyjnemu obciążenie skarżącej
obowiązkiem wykazania pokrzywdzenia powoda zaskarżoną uchwałą.
Zgodnie z art. 6 k.c., rzeczą powoda jest wykazanie faktów, z których
wywodzi prawo, a rzeczą pozwanego – wykazanie faktów niweczących to prawo.
Powód opierał swoje roszczenie na dwóch przesłankach z art. 249 § 1 k.s.h.
sprzeczności zaskarżonej uchwały z dobrymi obyczajami i mającej na celu
pokrzywdzenie go (s. 8 akt). Natomiast strona pozwana w odpowiedzi na pozew
oraz do protokołu rozprawy z dnia 8 listopada 2007 r. zaprzeczyła twierdzeniom
powoda i zarzuciła, że zysk przelewany na kapitał zapasowy służy bieżącym,
potrzebom i strategii rozwoju Spółki, zatem na Niej spoczywał ciężar wykazania
tych okoliczności, czego jak słusznie przyjął Sąd Apelacyjny nie udowodniła.
Nie ma też racji skarżąca, że Sąd Apelacyjny naruszył przepis art. 249 § 1
k.s.h. przez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu że:
a) przesłanką determinującą pojęcie pokrzywdzenia wspólnika jest jego
sytuacja osobista i majątkowa,
b) nawet podjęcie uchwały o wypłacie maksymalnej dywidendy będzie z uwagi
na okoliczność, że pozostali wspólnicy świadczą pracę musiałaby być
uznana za mającą na celu pokrzywdzenie wspólnika;
c) w celu uniknięcia uchylenia uchwały koniecznym byłoby podjęcie uchwały,
która przeznaczałaby wspólnikowi nieosiągającemu pożytków z innych
źródeł niż stosunek spółki, dodatkową (uprzywilejowaną ) dywidendę, która
rekompensowałaby wspólnikowi niepozostającemu w stosunku pracy ze
spółką pożytki, które uzyskują inni wspólnicy ze stosunku pracy lub innych
stosunków prawnych w zamian za świadczoną przez nich na rzecz spółki
pracę i inne świadczenia lub prowadziłaby do przyjęcia, że żaden ze
wspólników nie może odpłatnie pracować na podstawie stosunku pracy lub
9
innego stosunku cywilnoprawnego na rzecz spółki, gdyż to w konsekwencji
prowadzi, przy podjęciu uchwały o podziale zysku z zachowaniem zasady
równouprawnienia do pokrzywdzenia pozostałych (niezatrudnionych
w spółce) wspólników.
Nie znajduje bowiem potwierdzenia w motywach zaskarżonego wyroku
zarzucane Sądowi Apelacyjnemu w pkt. b) i c), rozumienie zawartego w art. 249
§ 1 k.s.h. pojęcia pokrzywdzenie wspólnika, natomiast sytuacja materialna powoda
wymieniona w pkt a) została wzięta pod uwagę jako jedno z kryteriów określenia
pojęcia „uchwały mającej na celu pokrzywdzenie wspólnika”. W tym zakresie
stanowisko Sądu Apelacyjnego nie może być skutecznie zwalczane, bowiem
znajduje uzasadnienie w art. 249 § 1 k.s.h. Stosownie do tego przepisu uchwała
może być zaskarżona nawet w przypadku zgodności z postanowieniami umowy
spółki, jeżeli wbrew dobrym obyczajom kupieckim godzi w interesy spółki lub ma na
celu pokrzywdzenie wspólnika. W doktrynie i w orzecznictwie przyjmuje się,
że konieczną przesłanką do zaskarżenia uchwały mającej na celu pokrzywdzenie
wspólnika jest także sprzeczność z dobrymi obyczajami kupieckimi (por. orzeczenie
Sądu Najwyższego z dnia 22 lipca 1998 r., I CKN 807/97 (OSNC 1999 r., nr 2,
poz. 33). Wprawdzie pogląd ten wyraził Sąd Najwyższy na tle art. 240 § 2 k.h.,
jednakże zachowuje on aktualność, bowiem art. 249 § 2 k.s.h. jest odpowiednikiem
art. 240 k.h. Pokrzywdzenie wspólnika, to nie tylko powstanie szkody w jego
majątku, ale także wtedy, gdy w wyniku podjętej uchwały jego pozycja w spółce
zmniejsza się, co może wiązać się z pogorszeniem jego sytuacji udziałowej bądź
osobistej. Jak słusznie uznał Sąd Apelacyjny wpływ powoda na działania pozwanej
Spółki jest iluzoryczny, a użycie przewagi głosów przy podjęciu zaskarżonej
uchwały i niewykazaniu przez pozwaną, że zysk przelewany na kapitał zapasowy
służy bieżącym, potrzebom i strategii rozwoju Spółki, narusza dobre obyczaje
kupieckie, stanowiące obiektywny miernik godziwego postępowania w życiu
gospodarczym.
W sądowym postępowaniu cywilnym ustalenie faktu następuje w zasadzie
przez udowodnienie. Może być jednak oparte na notoryjności (art. 228 k.p.c.),
przyznaniu (art. 229 i 230 k.p.c.) oraz domniemaniu faktycznym (art. 231 k.p.c.).
W zebranym materiale dowodowym sprawy, wobec niewykazania przez pozwaną,
10
że tylko kapitał zapasowy w wysokości 1.850.022 zł pozwala na prawidłowe
funkcjonowanie Spółki, bądź że wypłata 15% wypracowanego zysku stanowiłaby
zagrożenie dla jej bytu, miał Sąd Apelacyjny podstawę do posłużenia się
domniemaniem, iż angażowanie 97% zysków prężnie działającej Spółki na kapitał
zapasowy nie jest konieczne.
Z tych przyczyn Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną jako pozbawioną
uzasadnionych podstawie art. 39814
k.p.c. i orzekł o kosztach postępowania na
podstawie art. 98 § 1 w związku z art. 391 i art. 39821
k.p.c.