Pełny tekst orzeczenia

UCHWAŁA Z DNIA 30 LIPCA 2009 R.
SNO 49/09
Przewodniczący: sędzia SN Dariusz Świecki (sprawozdawca).
Sędziowie SN: Jerzy Grubba, Andrzej Wróbel.
S ą d N a j w y ż s z y – S ą d D y s c y p l i n a r n y z udziałem protokolanta
w sprawie sędziego Sądu Rejonowego po rozpoznaniu w dniu 30 lipca 2009 r.
zażalenia prokuratora na uchwałę Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia
17 kwietnia 2009 r., sygn. akt (...), w przedmiocie odmowy zezwolenia na
pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej
u c h w a l i ł :
uchylił zaskarżoną uchwałę i sprawę przekazał do Sądu Apelacyjnego  Sądu
Dyscyplinarnego do ponownego rozpoznania.
U z a s a d n i e n i e
Uchwałą z dnia 17 kwietnia 2009 r. Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny
odmówił zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego Sądu
Rejonowego za czyn polegający na tym, że w dniu 7 listopada 2007 r. w A., kierując
samochodem osobowym marki „Fiat Coupe” nieumyślnie naruszyła zasady
bezpieczeństwa w ruchu lądowym określone w art. 3 ust. 1, art. 26 ust. 1 ustawy z dnia
20 czerwca 2007 r. – Prawo o ruchu drogowym, w ten sposób, że nie zachowując
szczególnej ostrożności nie ustąpiła pierwszeństwa pieszemu Józefowi G., prawidłowo
poruszającemu się po oznakowanym przejściu dla pieszych, w wyniku czego potrąciła
go kierowanym pojazdem, skutkiem czego spowodowała u Józefa G. obrażenia ciała
w postaci stłuczenia głowy, stłuczenia obu podudzi, złamania podgłowego kości
strzałkowej prawej i które to obrażenia naruszyły czynności narządów ciała na okres
powyżej siedmiu dni, to jest o przestępstwo z art. 177 § 1 k.k.
Zaskarżona uchwała zapadła po rozpoznaniu wniosku prokuratora Prokuratury
Rejonowej, prowadzącego śledztwo w sprawie wypadku komunikacyjnego.
Zażalenie na powyższą uchwałę wniósł prokurator, zaskarżając ją w całości na
niekorzyść i zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych, wyrażający się w
wyprowadzeniu przez Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny ze zgromadzonego
materiału dowodowego wniosku, że czyn zarzucany sędziemu Sądu Rejonowego jest
społecznie szkodliwy w stopniu znikomym, gdy tymczasem analiza tego materiału pod
kątem wskazań zasad ruchu drogowego oraz doświadczenia życiowego prowadzi do
odmiennego wniosku. W konkluzji skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonej uchwały i
2
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Dyscyplinarnemu – Sądowi
Apelacyjnemu.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Zażalenie prokuratora jest zasadne. Zgodzić należy się ze skarżącym, że Sąd
pierwszej instancji popełnił błąd w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę
oceny, że stopień społecznej szkodliwości czynu jest znikomy. Ten błąd polegał na
pominięciu okoliczności, które mogą rzutować na ocenę stopnia społecznej
szkodliwości czynu. W uzasadnieniu zaskarżonej uchwały Sąd Apelacyjny – Sąd
Dyscyplinarny rozważał przesłanki wyznaczające stopień społecznej szkodliwości
czynu, wymienione w art. 115 § 2 k.k., pod kątem przebiegu i okoliczności wypadku
komunikacyjnego. Sąd ten wskazał, że odnośnie do wagi naruszonych obowiązków, to
sędzia zasadę ostrożności i zasadę szczególnej ostrożności naruszyła nieumyślnie,
prowadziła pojazd z prędkością dozwoloną na tym odcinku drogi, a w następstwie
nienależytej ostrożności, wymaganej przy przekraczaniu oznakowanego przejścia dla
pieszych, na którym pokrzywdzony miał pierwszeństwo, nieumyślnie naruszyła
wskazane zasady, doprowadzając do potrącenia pieszego. Natomiast odnośnie do
rodzaju naruszonych reguł ostrożności i stopnia ich naruszenia, to Sąd pierwszej
instancji uznał, że sędzia naruszyła zasadę ostrożności i szczególnej ostrożności, ale
jej zachowanie nie polegało na celowym zlekceważeniu szczególnych dyrektyw
nakazujących konkretny sposób zachowania, lecz na zaniechaniu uważnej jazdy i
szczególnej ostrożności podczas przemieszczania się po oznakowanym przejściu dla
pieszych.
Powyższe ustalenia, w zakresie dotyczącym dwóch elementów wyznaczających
stopień społecznej szkodliwości czynu, tj. wagi naruszonych przez sprawcę
obowiązków oraz rodzaju naruszonych reguł ostrożności i stopnia ich naruszenia,
zakwestionował w zażaleniu prokurator podnosząc, że co do pierwszego z tych
elementów, tj. wagi naruszonego obowiązku, to Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny
błędnie ustalił, że do wypadku doszło w następstwie niezachowania należytej
ostrożności, podczas gdy z przepisów ustawy – Prawo o ruchu drogowym wynika, że
kierująca pojazdem naruszyła obowiązek zachowania szczególnej ostrożności
wynikający z art. 26 ust. 1 p.r.d. Prokurator nadto podniósł, że wymóg zachowania
szczególnej ostrożności wynikał także z art. 30 ust. 1 p.r.d., gdyż kierujący pojazdem
w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza powinien zachować szczególną
ostrożność. Zdaniem skarżącego, sędzia jako kierująca pojazdem naruszyła więc
obowiązek zachowania szczególnej ostrożności wynikający z dwóch źródeł
normatywnych. Co do drugiego ze wskazanych elementów stopnia społecznej
szkodliwości czynu, tj. rodzaju naruszonych reguł ostrożności i stopnia ich naruszenia,
to skarżący zarzucił Sądowi pierwszej instancji, że nie ocenił w jaki sposób powinien
3
zostać wypełniony przez kierującą pojazdem obowiązek zachowania szczególnej
ostrożności, zważywszy że oznaczenie przejścia dla pieszych znakiem drogowym
pionowym D–6, nakładało obowiązek zmniejszenia prędkości przy zbliżaniu się do tak
oznaczonego przejścia dla pieszych. Także, zdaniem skarżącego, Sąd Apelacyjny –
Sąd Dyscyplinarny nie ocenił stopnia naruszenia reguł ostrożności, gdyż nie zajął
stanowiska, czy w świetle tych okoliczności naruszenie zasad ostrożności miało
charakter rażący. Przyjęcie bowiem, że sędzia w sposób rażący naruszyła zasady
ostrożności stałoby na przeszkodzie uznaniu, iż stopień społecznej szkodliwości jej
czynu był znikomy.
Przedstawione powyżej zarzuty skarżącego należy podzielić. Rzeczywiście Sąd
Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny stwierdził, że do wypadku doszło w następstwie
nienależytej ostrożności wymaganej przy przekraczaniu oznakowanego przejścia dla
pieszych, podczas gdy zarzut sformułowany przez prokuratora dotyczył naruszenia
szczególnej ostrożności w związku z poruszaniem się w rejonie przejścia dla pieszych.
Co prawda w opisie czynu, zawartym we wniosku o zezwolenie na pociągnięcie
sędziego do odpowiedzialności karnej, przywołano art. 3 ust. 1 ustawy – Prawo o
ruchu drogowym, który dotyczy zasady należytej ostrożności, to jednak w kontekście
całego opisu czynu trzeba przyjąć, że chodziło o wskazanie, że art. 3 ust. 1 p.r.d.
nakłada też na kierującego pojazdem obowiązek zachowania szczególnej ostrożności,
„gdy ustawa tego wymaga”, a ustawa – Prawo o ruchu drogowym czyni to w
przywołanym w opisie czynu art. 26 ust. 1 p.r.d. Dlatego też zarzut przedstawiony
przez prokuratora dotyczył naruszenia przez sędziego jako kierującego pojazdem
obowiązku zachowania „szczególnej ostrożności”, a nie „należytej ostrożności”.
Różnica znaczeniowa tych pojęć ma charakter „jakościowy” i dlatego też rzutuje na
ocenę stopnia społecznej szkodliwości czynu. Trzeba w związku z tym przypomnieć,
że niezależnie od szczególnego charakteru wypadku komunikacyjnego, jako
przestępstwa związanego z „ryzykiem” uczestniczenia w ruchu drogowym, jego
spowodowanie wiąże się z naruszeniem zasad bezpieczeństwa o różnym „ciężarze
gatunkowym” i o różnym stopniu naruszenia. W ustawie – Prawo o ruchu drogowym
istnieją zasady bezpieczeństwa, które mają podstawowe znaczenie dla zapewnienia
bezpieczeństwa uczestnikom ruchu. Dlatego też w celu podkreślenia ich znaczenia
ustawodawca obowiązek ich przestrzegania określa mianem „szczególnej
ostrożności”. Do takich zasad należą reguły zachowania się kierującego pojazdem w
sytuacjach związanych z ruchem pieszych. Ich przestrzeganie gwarantuje bowiem
bezpieczeństwo pieszym, zaś naruszenie stanowi poważne dla nich zagrożenie.
Dlatego też w pewnych sytuacjach związanych z ruchem drogowym, gdy ustawa
wymaga podjęcia przez jego uczestnika dodatkowych środków ostrożności, owej
„szczególnej ostrożności”, zlekceważenie ich może zostać ocenione jako szczególnie
naganne. W tym kontekście przyjęcie przez Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny, że
4
sędzia kierując pojazdem naruszyła zasadę należytej ostrożności przy dojeżdżaniu do
oznaczonego przejścia dla pieszych jest istotnym błędem w ustaleniach faktycznych.
Zasadnie też skarżący podniósł, że Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny w ogóle
nie wyjaśnił na czym polegał obowiązek kierującego pojazdem zachowania
szczególnej ostrożności przy dojeżdżaniu do przejścia dla pieszych. Innymi słowy, jak
powinna zachować się w danych warunkach drogowych sędzia jako kierująca
pojazdem, aby do wypadku nie doszło. Sąd pierwszej instancji pominął, że w ustawie
– Prawo o ruchu drogowym zawarta jest legalna definicja szczególnej ostrożności,
która polega na konieczności zwiększenia uwagi i dostosowania zachowania
uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu
umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie (art. 2 pkt 22 p.r.d.). Nadto, co też
nie zostało wzięte pod uwagę przez Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny, na tym
odcinku drogi obowiązywał znak drogowy D-6, który dodatkowo nakładał obowiązek
na kierującego pojazdem, który zbliża się do miejsca oznaczonego tym znakiem,
zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych znajdujących
się w tym miejscu lub na nie wchodzących (§ 47.4 rozporządzenia Ministra
Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r., Dz.
U. Nr 170, poz. 1393).
W świetle tych okoliczności poczynione w sprawie ustalenia faktyczne, że
kierująca pojazdem nie widziała wejścia pieszego na przejście ani poruszania się po
tym przejściu przez ponad połowę jego długości (pieszy przechodził z lewej strony na
prawą w stosunku do ruchu pojazdu), a manewr hamowania rozpoczęła dopiero po
uderzaniu w pieszego, świadczą o nieobserwowaniu lewej strony jezdni, pomimo
obowiązku zachowania szczególnej ostrożności, który w rejonie przejścia dla pieszych
wymagał zwiększenia uwagi i koncentracji w prowadzeniu pojazdu. W tych
okolicznościach trzeba rozważyć, czy nie doszło do rażącego naruszenia przepisów
ruchu drogowego. Dodatkowo trzeba też rozważyć, czy wskazane przez Sąd pierwszej
instancji okoliczności, które utrudniały kierującej pojazdem obserwację drogi w
związku ze zmniejszoną widocznością z powodu pory dnia i opadów deszczu,
rzeczywiście umniejszają stopień naruszenia obowiązku zachowania szczególnej
ostrożności przy dojeżdżaniu do przejścia dla pieszych w sytuacji, gdy właśnie w
takich trudnych warunkach drogowych ustawa nakłada na kierującego obowiązek
zachowania szczególnej ostrożności (art. 30 ust. 1 p.r.d.). Może to oznaczać, że
prowadzenie pojazdu z prędkością dopuszczalną na tym odcinku drogi nie będzie
stanowić okoliczności zmniejszającej stopień naruszenia zasady szczególnej
ostrożności, skoro bezpośrednia przyczyna wypadku nie miała związku z prędkością
pojazdu, lecz z brakiem należytej obserwacji jezdni.
Nierozważenie tych wszystkich okoliczności uniemożliwia Sądowi
Najwyższemu – Sądowi Dyscyplinarnemu dokonanie oceny trafności zaskarżonej
5
uchwały. Nie można bowiem wykluczyć, że gdyby zostały one wzięte pod uwagę i
właściwie ocenione, to, jak zasadnie podnosi w zażaleniu skarżący, ocena stopnia
społecznej szkodliwości czynu mogłaby też być inna. Nie przesądzając tej oceny,
zachodzi konieczność ponownego rozpoznania sprawy. W ponownym postępowaniu
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny powinien rozważyć wskazane okoliczności pod
kątem rodzaju naruszonych reguł ostrożności, a zwłaszcza stopnia ich naruszenia i
jeszcze raz ocenić stopień społecznej szkodliwości czynu.
Mając to wszystko na uwadze Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny orzekł jak w
uchwale.