Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 23 września 2009 r., I CSK 346/08
Ochrona prawna dobra osobistego w postaci kultu pamięci osoby zmarłej
nie jest uzależniona od zakresu ochrony dóbr osobistych tej osoby, jaka
zostałaby jej udzielona za życia.
Sędzia SN Tadeusz Wiśniewski (przewodniczący)
Sędzia SN Mirosław Bączyk (sprawozdawca)
Sędzia SN Krzysztof Pietrzykowski
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Andrzeja K., Joanny L.-K., Jakuba K.,
Jana K., Kacpra K. i Grażyny K. przeciwko Romanowi G. o ochronę dóbr osobistych
i zapłatę, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 23
września 2009 r., skargi kasacyjnej pozwanego od wyroku Sądu Apelacyjnego w
Warszawie z dnia 28 marca 2008 r.
oddalił skargę kasacyjną oraz zasądził od pozwanego na rzecz powodów 1380
zł tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy nakazał pozwanemu Romanowi G., aby na własny koszt zlecił
opublikowanie na pierwszej stronie piątkowego, ogólnopolskiego wydania dziennika
"G.W." oświadczenia o treści i rozmiarach określonych w wyroku. W ten sposób
uwzględnił żądanie powodów Macieja K. (nieżyjącego syna Jacka K.) i Andrzeja K.
(brata Jacka K.), obejmujące nakazanie pozwanemu złożenia odpowiedniego
oświadczenia prasowego. Ponadto zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę
15 000 zł tytułem zadośćuczynienia na rzecz Stowarzyszenia im. Gai i Jacka K.,
oddalając powództwo o zadośćuczynienie przekraczające tę kwotę.
W dniu 30 sierpnia 2006 r. podczas konferencji prasowej w Katowicach
pozwany, pełniący funkcję wiceprzewodniczącego Rady Ministrów oraz Ministra
Edukacji Narodowej i sprawujący jednocześnie mandat posła na Sejm,
wypowiedział następujące słowa: „Ja nie twierdzę, że Jacek K. był agentem Służby
Bezpieczeństwa, ja twierdzę coś znacznie gorszego i zawsze tak twierdziłem – że
to porozumienie, które zostało zawarte przy okrągłym stole m.in. przez niego, było
porozumieniem, które szkodziło Polsce i było zdradą ideałów milionów ludzi, którzy
należeli do »Solidarności«”. Na pytanie dziennikarza, czy należy usunąć nazwisko
Jacka K. z podręczników szkolnych, pozwany dodał: „Nie, tak samo jak Szczęsnego
Potockiego czy Janusza Radziwiłła nie należy usuwać z podręczników historii”, po
czym – kierując swą wypowiedź do dziennikarza – stwierdził: „Można, panie
redaktorze, to mocniej powiedzieć czy nie”. Wypowiedź pozwanego tego samego
dnia i przez kilka następnych dni była podawana w portalach internetowych,
cytowana i komentowana w programach informacyjnych i publicystycznych
wszystkich polskich stacji telewizyjnych, radiowych oraz w prasie.
W ocenie Sądu pierwszej instancji, treść i forma wypowiedzi pozwanego
naruszyła dobra osobiste powodów w postaci kultu po zmarłym ojcu i bracie przez
poniżenie i zakwestionowanie uczciwości oraz dobrego imienia zmarłego.
Wypowiedź pozwanego nie wchodziła w zakres sprawowania przez niego mandatu
poselskiego ani też nie była inną działalnością związaną ze sprawowaniem
mandatu w rozumieniu art. 6 ust. 2 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu
mandatu posła i senatora (jedn. tekst: Dz.U. z 2003 r. Nr 221, poz. 2199 – dalej:
„ustawa z dnia 9 maja 1996 r.”). Świadczy o tym miejsce tej wypowiedzi
(konferencja prasowa) i jej treść, niezwiązana z działalnością parlamentarną
pozwanego.
W ocenie Sądu Okręgowego, pozwany naruszył dobra osobiste powodów w
postaci kultywowania pamięci o zmarłym ojcu i bracie. Źródłem tych dóbr są więzy
rodzinne łączące zmarłego z powodami, a przysługująca powodom ochrona prawna
nie jest skierowana na ochronę czci zmarłego, ale zmierza do ochrony ich własnych
dóbr osobistych związanych z pamięcią i kultem osoby zmarłej. Pozwany nie
wykazał legalności swojego działania; jego wypowiedź, ograniczona do oceny
wydarzeń historycznych, mogła być uznana za przejaw własnych poglądów i być
tym samym wyrazem prawa do wolności wyrażania własnych poglądów w formie
oświadczenia publicznego. Skoro jednak wypowiedź ta dotyczyła także konkretnej
osoby i zawierała jej negatywną ocenę, należało uznać, że została wygłoszona nie
w celu oceny wydarzeń historycznych, ale formułowała osąd o osobie, który
powinien być oparty na faktycznych podstawach lub źródłach (art. 10 ust. 2
konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności z dnia 4 listopada
1950 r., Dz.U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284).
Sąd Okręgowy przyjął, że wypowiedź pozwanego na temat udziału Jacka K. w
porozumieniu Okrągłego Stołu (kontekst zdrady narodowej) nie była rzetelna,
oparta na wiarygodnych źródłach wiedzy historycznej, a pozwany w trakcie
postępowania nie wykazał okoliczności uprawniających go do użytego
sformułowania. Według Sądu Okręgowego, druga część wypowiedzi pozwanego,
zawierająca ujemną ocenę działalności Jacka K. przez porównanie go do postaci
Szczęsnego Potockiego i Janusza Radziwiłła, wskazywała na zamiar poniżenia
osoby Jacka K. w opinii publicznej i nie była nakierowana na obronę uzasadnionego
interesu społecznego (np. nie służyła odkryciu prawdy historycznej). W opinii
społecznej wypowiedź pozwanego odebrana została jako atak na dobre imię Jacka
K.
Biorąc pod uwagę rozmiar doznanej krzywdy oraz rodzaj chronionego dobra i
związane z tym następstwa, Sąd pierwszej instancji zasądził od pozwanego kwotę
15 000 zł tytułem zadośćuczynienia na wskazany przez powodów cel społeczny.
W wyniku apelacji pozwanego wyrok Sądu Okręgowego został zmieniony
jedynie w ten sposób, że nakazano pozwanemu zlecenie na własny koszt
opublikowania na 1, 2 lub 3 stronie ogólnopolskiego dziennika "G.W." oświadczenia
o treści wskazanej w wyroku Sądu pierwszej instancji. Dokonano zatem zmiany
jedynie miejsca publikacji oświadczenia, uznając, że wystarczające do usunięcia
skutków naruszenia dóbr osobistych powodów będzie oświadczenie o treści i
rozmiarach wskazanych przez Sąd Okręgowy. W pozostałym zakresie apelację
oddalono, gdyż Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego
oraz jego stanowisko w przedmiocie dopuszczalności drogi sądowej. Uznał również,
że wypowiedź pozwanego nie jest objęta poselskim immunitetem parlamentarnym,
została bowiem złożona podczas konferencji prasowej i nie należała do działań
związanych ze sprawowaniem przez pozwanego mandatu posła w rozumieniu
ustawy z dnia 9 maja 1996 r. Wypowiedź ta naruszyła dobra osobiste powodów w
postaci sfery ich odczuć związanych z kultem pamięci osoby najbliższej – Jacka K.
Takie dobro może być naruszone całą treścią wypowiedzi i jej sensem, a nie tylko
konkretnymi sformułowaniami, przy czym istotny jest także odbiór danej wypowiedzi
przez opinię publiczną. Swoboda wypowiadania i głoszenia poglądów obejmuje
także fakty historyczne. W rozpoznawanej sprawie konieczne było skonfrontowanie
takiego uprawnienia pozwanego z prawem do ochrony czci i dobrego imienia
nieżyjącej osoby bliskiej powodów. Powodowie domagali się ochrony własnych dóbr
osobistych związanych z pamięcią i kultem zmarłego. Wobec Jacka K. zostały
postawione najcięższe zarzuty, jakie można postawić obywatelowi każdego
państwa, tj. zarzut zdrady i szkodzenia krajowi, które w kontekście dalszego
elementu wypowiedzi (odwołanie się do dwóch negatywnych postaci
historycznych), stanowią jednoznacznie negatywną ocenę Jacka K. (człowieka i
obywatela), a nie – jak sugerował pozwany – wyłącznie negatywną ocenę
wydarzenia historycznego (Okrągłego Stołu).
W ocenie Sądu Apelacyjnego, wypowiedź pozwanego przekroczyła
dopuszczalne granice swobody wypowiedzi publicznej i tym samym zachowanie
pozwanego należało ocenić jako bezprawne, zwłaszcza że brak uzasadnienia w
rzetelnych i wiarygodnych źródłach historycznych do takiej oceny Jacka K., jaką
pozwany sformułował. Przedstawienie przez pozwanego własnych poglądów
historycznych nie wymagało użycia tak drastycznych, jednoznacznie negatywnych
sformułowań o jednym z uczestników komentowanego zdarzenia historycznego.
W skardze kasacyjnej pozwanego podniesiono zarzuty naruszenia prawa
procesowego, tj. art. 381, 382, 199 § 1 pkt 1, art. 378 i 379 pkt 1 k.p.c. Wskazano
także na naruszenie prawa materialnego, tj. art. 156 ust. 1 Konstytucji, art. 2 ust. 4 i
art. 3 ustawy z dnia 26 marca 1982 r. o Trybunale Stanu (Dz.U. z 2002 r. Nr 101,
poz. 925 ze zm. – dalej: „ustawa o Trybunale Stanu”), art. 23 i 24 k.c., art. 54 ust. 1
Konstytucji i art. 10 ust. 1 europejskiej konwencji i ochronie praw człowieka i
podstawowych wolności (Dz.U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284-296 – dalej: "konwencja").
Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i odrzucenie pozwu,
ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa, ewentualnie
o uchylenie tego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi drugiej instancji do
ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
(…) Za działalność wchodzącą w zakres sprawowania mandatu poselskiego w
czasie jego trwania i po jego wygaśnięciu poseł odpowiada wyłącznie przed
Sejmem (immunitet materialny – art. 105 ust. 1 zdanie pierwsze Konstytucji). Jeżeli
działalność ta prowadzi do naruszenia praw osób trzecich, poseł może być
pociągnięty do odpowiedzialności sądowej tylko za zgodą Sejmu (immunitet
formalny – art. 105 ust. 1 zdanie drugie Konstytucji i art. 6a ustawy 1996 r.).
Immunitet formalny przysługuje posłowi niezależnie od miejsca dokonywania
działań wynikających z wykonywania mandatu poselskiego, toteż działania takie nie
muszą być podejmowane np. w czasie posiedzenia Sejmu, komisji sejmowych lub
innego organu. Mogą odbywać się poza siedzibą parlamentu, byleby tylko były
podejmowane w związku z wykonywaniem mandatu poselskiego, tj. uprawnień i
obowiązków poselskich, określonych w rozdziale 3 i 4 albo w art. 1 ust. 2 ustawy z
1996 r. Chodzi o taką działalność posła, która bezpośrednio i wprost wynika z
funkcji parlamentarzysty, a jej związek ze sprawowaniem mandatu nie może budzić
wątpliwości (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2007 r., I CSK
31/07, OSNC 2008, nr 5, poz. 48).
Sąd Apelacyjny trafnie przyjął że wystąpienie pozwanego podczas konferencji
prasowej w dniu 30 sierpnia 2006 r. nie należało do działania związanego ze
sprawowaniem przez niego mandatu poselskiego w rozumieniu art. 6 i 6a ustawy z
1996 r. Należy zresztą zaznaczyć, że w skardze kasacyjnej skarżący upatrywał
związku wspomnianego wystąpienia (wypowiedzi) z funkcją członka Rady Ministrów
(Ministra Edukacji Narodowej), nie było zatem podstaw do stwierdzenia, iż jego
wypowiedź objęta była immunitetem formalnym przewidzianym w art. 105 ust. 1
zdanie drugie Konstytucji, co miałoby prowadzić do niedopuszczalności drogi
sądowej w rozpoznawanej sprawie.
Według skarżącego, wypowiedź sformułowana podczas konferencji prasowej w
dniu 30 sierpnia 2006 r. związana była z zajmowanym stanowiskiem Ministra
Edukacji Narodowej i została złożona w zakresie urzędowania tego Ministra,
zapowiadającego zmiany w podstawach programowych i odnoszącego się do
propozycji zmian w treści podręczników szkolnych. Naruszenie dóbr osobistych
przez urzędującego członka Rady Ministrów w związku z pełnieniem przez niego
funkcji podlega kognicji Trybunału Stanu, a właściwość sądów powszechnych jest w
tym zakresie wyłączona, co oznacza niedopuszczalność drogi sądowej (art. 379 pkt
1 w związku z art. 199 § 1 k.p.c.).
Zgodnie z art. 1 pkt 1 ustawy o Trybunale Stanu, za naruszenie Konstytucji lub
ustawy w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego
urzędowania, członkowie Rady Ministrów ponoszą odpowiedzialność konstytucyjną
(por. też art. 2 ust. 1 pkt 4 i art. 3 ustawy o Trybunale Stanu oraz art. 156 ust. 1
Konstytucji). Chodzi o odpowiedzialność z tytułu tzw. deliktu konstytucyjnego; ma
ona charakter indywidualny i quasi-karny, nie może zatem obejmować
odpowiedzialności cywilnej, w tym odpowiedzialności powstającej w związku z
naruszeniem dóbr osobistych (art. 23 k.c. i art. 24 k.c.). Przyjęcie, że z racji
popełnienia deliktu cywilnoprawnego (art. 415 k.c.), dokonanego w związku z
zajmowanym stanowiskiem, członek Rady Ministrów ponosi tylko odpowiedzialność
przewidzianą w art. 156 § 1 Konstytucji, oznaczałoby przyznanie wyraźnego
ustawowego przywileju, nieznajdującego wystarczającego uzasadnienia w
przepisach o odpowiedzialności konstytucyjnej.
Powodowie zindywidualizowali swoje dobra osobiste, które – ich zdaniem –
zostały naruszone treścią wypowiedzi pozwanego, złożonej podczas konferencji
prasowej; chodzi o kult pamięci o osobie zmarłej, bliskiej powodom. Zgodnie z
judykaturą, sfera uczuciowa związana z kultem pamięci zmarłej osoby najbliższej
może stanowić przedmiot ochrony prawnej na podstawie art. 23 i 24 k.c. (por. np.
wyroki Sądu Najwyższego z dnia 12 lipca 1968 r., I CK 252/68, OSNCP 1970, nr 1,
poz. 18, z dnia 13 lipca 1977 r., I CR 234/77, nie publ., z dnia 7 lipca 2005 r., IV CK
42/05, nie publ. oraz z dnia 6 lutego 2008 r., III CSK 474/07, nie publ.). Treść prawa
osobistego związanego z kultem osoby zmarłej wykracza oczywiście poza
uprawniania urządzenia zmarłemu pogrzebu i kultywowania w różny sposób
miejsca pochówku zmarłego; obejmuje także sferę uczuciową uprawnionych w
postaci okazywania stosownego szacunku dla wspomnień i pamięci o zmarłym,
przy czym sfera ta mogłaby ulec zakłóceniu w wyniku działań innych osób.
Wypowiedź powoda – ujmowana jako całość – dotyczyła tej właśnie sfery
odczuć powodów i spotkała się z natychmiastową szeroką reakcją opinii publicznej.
Sąd Apelacyjny trafnie zwrócił uwagę, że wobec zmarłego Jacka K. postawione
zostały przez pozwanego najcięższe zarzuty, jakie można postawić obywatelowi
każdego państwa i to niezależnie od jego funkcji piastowanej wcześniej w życiu
społecznym, tj. zarzut zdrady i szkodzenia własnemu krajowi. Odwołanie się
pozwanego do dwóch zdecydowane negatywnych postaci historycznych
(Szczęsnego Potockiego i Janusza Radziwiłła) stanowiło jednoznacznie negatywną
ocenę Jacka K. jako człowieka i obywatela. Należy podkreślić, że w Polsce zdrada i
szkodzenie własnemu krajowi zawsze było uważane za postawę szczególnie
naganną, odrażającą i godną potępienia, istniały zatem uzasadnione podstawy do
przyjęcia, iż omawiana wypowiedź pozwanego naruszyła dobra osobiste powodów
w postaci kultu pamięci o bliskim zmarłym.
Skarżący powołał się na to, że jego wypowiedź mieściła się w ramach swobody
wyrażania własnych poglądów także w odniesieniu do osób pełniących funkcje
publiczne i w związku z tym nie może być uznana za bezprawne naruszenie dóbr
osobistych powodów; taką swobodę gwarantuje art. 54 ust. 1 Konstytucji oraz art.
10 ust. 1 konwencji. Skarżący zakwestionował stanowisko Sądu Apelacyjnego, że
muszą wystąpić określone tzw. przesłanki faktyczne, stanowiące wystarczającą
podstawę do sformułowania osądu osoby publicznej. Zdaniem skarżącego, takie
próby obiektywizacji osądu ocennego osób sprawujących funkcje publiczne
oznaczałoby przyjmowanie za obowiązujący jeden tylko sposób oceniania
wydarzeń historycznych i osób publicznych biorących udział w takich wydarzeniach.
Dobre imię polityka w zasadzie można naruszyć nie w wyniku jego oceny, żadna
bowiem żadna forma oceniania nie może podlegać kontroli sądowej, ale wyłącznie
przez głoszenie nieprawdy godzącej w jego dobra osobiste.
Stanowiska skarżącego nie można podzielić. Sąd Apelacyjny trafnie zauważył,
że wypowiedź pozwanego odnosiła się także do osoby zmarłego Jacka K., a nie
stanowiła wyłącznie negatywnej oceny wydarzenia historycznego przez pozwanego
(porozumienia Okrągłego Stołu). Ocena, nawet wysoce subiektywna i oryginalna,
określonych zdarzeń historycznych zawsze mieści się w ramach konstytucyjnej
zasady wyrażania własnych poglądów (art. 54 ust. 1 Konstytucji; zob. też np.
uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2009 r. III CK 329/02,
OSNC 2005, nr 3, poz. 48). Czym innym jednak są oceny zindywidualizowanych
osób biorących udział w tych wydarzeniach, formułowane nawet przy ogólnej
ocenie samych zdarzeń historycznych, dotyczące postaw, intencji i zachowań tych
osób w toku takich wydarzeń. Sąd Apelacyjny trafnie stwierdził, że prezentacja
przez pozwanego własnych poglądów politycznych nie usprawiedliwiała potrzeby
formułowania zdecydowanie negatywnego osądu Jacka K. jako człowieka i
obywatela tylko dlatego, że był on jedną z głównych postaci komentowanego
zdarzenia historycznego, ocenianego zdecydowanie negatywnie przez pozwanego.
Przewidziana w art. 54 ust. 1 Konstytucji i art. 10 ust. 1 konwencji zasada
wolności wypowiedzi w demokratycznym państwie w toku debaty politycznej i
społecznej nie ma charakteru absolutnego, a jednym z jej ograniczeń jest
zapewnienie ochrony dobrego imienia i czci osoby krytykowanej. Rzecz jasna,
chodzi także o uwzględnienie ochrony dóbr osobistych innych osób, tj. możliwości
kultywowania pamięci ocenianej osoby zmarłej przez jej bliskich. Kolizja praw
podmiotowych (swobody wypowiedzi i praw osobistych) została wyraźnie
rozstrzygnięta w art. 10 ust. 2 konwencji (por. np. też uzasadnienie wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 28 marca 2003 r., IV CKN 1901/00, nie publ.). Konieczność
ograniczenia wolności wypowiedzi z powodów wymienionych w art. 10 ust. 2
Konwencji musi być, oczywiście, przekonywająco stwierdzona (por. np. wyrok
Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 25 marca 1985 r.). W wielu
orzeczeniach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, odnoszących się do
określenia zakresu swobody wypowiedzi w związku z potrzebą zapewnienia
ochrony dóbr osobistych innych osób (w tym polityków), eksponuje się myśl, że
osądy ocenne dotyczące tych osób powinny być formułowane przy uwzględnieniu
przynajmniej tzw. dostatecznej podstawy faktycznej. Formuła ta jest różnie
określona; np. w odniesieniu do dziennikarzy lub historyków wspomina się o
konieczności uczynienia zadość wymogowi profesjonalnej rzetelności, zawsze
jednak traktuje się ją jako zasadniczy punkt odniesienia formułowanego osądu
ocennego (por. np. decyzje Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 1
lutego 2007 r. w sprawie Grüner Klub im. Rathaus v. Austria, wyroki Europejskiego
Trybunału Praw Człowieka z dnia 19 czerwca 2003 r. w sprawie Petersen i
Baaguard v. Dania i z dnia 7 maja 2002 r. w sprawie McVicar v. Wielka Brytania).
Do formuły odpowiedniej „podstawy faktycznej” osądu nawiązuje także
orzecznictwo Sądu Najwyższego (por. np. uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego
z dnia 24 lutego 2004 r. III CK 329/02, OSNC 2005, nr 3, poz. 48).
W rozpoznawanej sprawie Sądy meriti trafnie stwierdziły, że wypowiedź
pozwanego, zawierająca drastycznie negatywny osąd osoby Jacka K., nie została
poparta wskazaniem „rzetelnych i wiarygodnych źródeł”, nie można zatem podzielić
stanowiska skarżącego, że prawidłowa wykładnia art. 54 ust. 1 Konstytucji i art. 10
ust. 1 konwencji w zakresie oceniania polityków nie nakłada na oceniającego
obowiązku stosowania się do arbitralnie ustanawianych przesłanek faktycznych,
gdyż istotą wolności słowa jest brak konieczności posługiwania się jakimikolwiek
przesłankami do wyrażania negatywnej opinii o działalności polityków. Tymczasem
wskazanie właśnie takiej podstawy faktycznej formułowanego osądu czyni go
rzetelnym i dającym się odpowiednio zweryfikować.
Wbrew twierdzeniu skarżącego, rozstrzygnięcia Sądów meriti nie zakładały
istnienia „jakiejś obiektywnej oceny Okrągłego Stołu jako wzoru”, z którym jakoby
porównana została wypowiedź pozwanego. Jak wspomniano, czym innym jest
ocena określonych wydarzeń historycznych (w tym względzie zachowana zostaje
swoboda wypowiedzi i głoszenia własnych poglądów), a czym innym formułowanie
zdecydowanych, kategorycznych osądów ocennych postaci biorących udział w
takich wydarzeniach; tylko w tej drugiej sytuacji wymagane jest odwołanie się do
wspomnianej podstawy faktycznej. W każdym razie obecny stan wiedzy
historycznej dotyczącej porozumienia Okrągłego Stołu nie może być uznany za
wystarczającą podstawę faktyczną negatywnej oceny osoby Jacka K. z powołaniem
się tylko na to, że skarżący ma bardzo krytyczną ocenę polityczną takiego
porozumienia.
Skoro pozwanego obciążał obowiązek wskazania na rzetelne i wiarygodne
źródła osądu osoby Jacka K., a nie uczynił zadość tej powinności, należało przyjąć,
że przekroczył zakres swobody wypowiedzi przewidzianej w art. 54 ust. 1
Konstytucji i art. 10 ust. 2 konwencji. Tym samym trafnie uznano działanie
pozwanego za bezprawne.
Zdaniem skarżącego, w wyroku Sądu Apelacyjnego bezzasadnie przyjęto, że
ochrona dóbr osobistych w postaci pomięci i kultu po zmarłym polityku ma zasięg
szerszy niż ochrona dób osobistych osoby żyjącej, będącej osobą publiczną i
wykonującej zawód polityka. Skarżący podjął się obrony stanowiska, że prawo do
pamięci i kultu zmarłego polityka jest chronione przez prawo, ale w stopniu nie
większym niż cześć polityka za jego życia.
W rozpoznawanej sprawie chodzi o ochronę prawa osobistego najbliższych
członków rodziny zmarłego polityka w postaci kultywowania jego pamięci. Jest to
prawo osobiste, jurydycznie samoistne; ma własne źródło (więzy rodzinne
uprawnionego ze zmarłym) oraz własną treść (niezakłócone kultywowanie pamięci
o zmarłym jako uczciwym człowieku i prawnym obywatelu). Samodzielny pozostaje
również sposób stwierdzania ochrony prawnej omawianego dobra osobistego. W
toku sprawy sąd dokonuje oceny tego, czy określone zachowanie się pozwanego
(np. wypowiedź publiczna) spowodowało naruszenie samoistnego dobra osobistego
w postaci kultywowania pamięci o zmarłym polityku i czy pozwany wykazał
legalność swojego działania, tj. nie przekroczył swobody wypowiedzi w toku debaty
publicznej. Wbrew sugestii skarżącego, zasadniczą przesłanką stwierdzenia
naruszenia omawianego dobra osobistego nie stanowi odpowiednie stwierdzenie
sądu, czy wypowiedź zawierająca ocenę zmarłego polityka i dokonana po jego
śmierci zostałaby uznana jako naruszająca godność lub cześć tej osoby jeszcze za
jej życia, przy założeniu, że zakres ochrony dóbr osobistych polityka w debacie
publicznej ulega jednak znacznemu ograniczeniu.
De lege lata nie przewiduje się takiego „akcesoryjnego” systemu ochrony dóbr
osobistych, prowadzącego w rezultacie do uzależnienia zakresu ochrony jednego
prawa od poziomu ochrony przyznanej innemu prawu osobistemu. Prawo
kultywowania pamięci o zmarłym (polityku) służy do ochrony substancjonalnie
innego dobra osobistego, a jego podmiotem mogą być różne osoby o
zróżnicowanej sferze odczuć związanych ze zmarłym. Prawo to może mieć ponadto
zróżnicowaną treść. Należy zatem przyjąć, że zakres ochrony prawnej prawa
osobistego obejmującego kult osoby zmarłej nie jest uzależniony od zakresu
ochrony prawnej praw osobistych zmarłego polityka, jaka zostałaby mu udzielona w
okresie jego życia. Niezależnie od tego należy zauważyć, że wypowiedź
pozwanego złożona podczas konferencji prasowej w dniu 30 sierpnia 2006 r.,
zawierająca drastyczną i negatywna ocenę Jacka K., mogła z pewnością naruszać
także cześć i godność zmarłego polityka. (…)
Z tych względów Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną jako nieuzasadnioną
(art. 39814
k.p.c.).