Pełny tekst orzeczenia

Uchwała z dnia 29 października 2009 r., III CZP 61/09
Sędzia SN Wojciech Katner (przewodniczący, sprawozdawca)
Sędzia SN Grzegorz Misiurek
Sędzia SN Hubert Wrzeszcz
Sąd Najwyższy w sprawie postępowania upadłościowego "E." S.A. w W. w
przedmiocie zażalenia wierzyciela "E.T.", sp. z o.o. w S., po rozstrzygnięciu w Izbie
Cywilnej na posiedzeniu jawnym w dniu 29 października 2009 r. zagadnienia
prawnego przedstawionego przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie
postanowieniem z dnia 29 kwietnia 2009 r.:
"1. Czy spółka kapitałowa, do której przed dniem wejścia w życie ustawy z
dnia 15 września 2000 r. kodeks spółek handlowych, tj. przed dniem 1 stycznia
2001 r., wspólnik albo akcjonariusz wniósł wkład niepieniężny mający wady,
korzysta z ochrony prawnej przewidzianej w art. 14 § 2 Kodeksu spółek
handlowych?
w przypadku odpowiedzi pozytywnej na pytanie pierwsze:
2. Czy w przypadku roszczenia o wyrównanie różnicy między wartością
przyjętą w umowie albo statucie spółki (zdeklarowaną) a zbywczą wartością wkładu
(art. 14 § 2 k.s.h.) bieg terminu przedawnienia powinien być obliczany od momentu
ujawnienia się wady, czy też od daty powstania (zaciągnięcia) zobowiązania
wspólnika albo akcjonariusza do wniesienia wkładów niepieniężnych i ich
oznaczenia?
3. Czy roszczenie spółki kapitałowej przeciwko wspólnikom albo
akcjonariuszom, o wyrównanie różnicy między wartością przyjętą w umowie albo
statucie spółki a zbywczą wartością wkładu z art. 14 § 2 k.s.h., jest roszczeniem
związanym z prowadzeniem przez spółkę działalności gospodarczej, do którego
znajduje zastosowanie trzyletni termin przedawnienia, czy też jest to odrębne od
działalności gospodarczej, roszczenie majątkowe wynikające z zobowiązań
wspólników albo akcjonariuszy zaciągniętych w ramach umowy (statutu) spółki,
podlegające 10-letniemu terminowi przedawnienia (art. 118 k.c.)?
w przypadku odpowiedzi negatywnej na pytanie pierwsze
4. Czy przepisy o rękojmi za wady prawne rzeczy sprzedanej tj. art. 556-576
k.c. mają przez analogię zastosowanie do roszczeń spółki kapitałowej z tytułu
wadliwego wniesienia wkładu, w sytuacji gdy wkład ten został wniesiony przed
dniem wejścia w życie ustawy z dnia 15 września 2000 r. kodeks spółek
handlowych, a jeżeli tak to w jakim zakresie?"
podjął uchwałę:
1. Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, do której przed dniem
wejścia w życie ustawy z dnia 15 września 2000 r. – Kodeks spółek
handlowych (Dz.U. Nr 94, poz. 1037 ze zm.) wspólnik wniósł wkład
niepieniężny mający wady prawne, korzysta z ochrony przewidzianej w art. 14
§ 2 w związku z art. 612 tej ustawy.
2. Bieg dziesięcioletniego terminu przedawnienia roszczenia, o którym
mowa w art. 14 § 2 k.s.h., rozpoczyna się od dnia wniesienia do spółki z
ograniczoną odpowiedzialnością wkładu niepieniężnego na pokrycie udziałów
w kapitale zakładowym tej spółki.
Uzasadnienie
W postępowaniu dotyczącym sprzeciwu wierzyciela w sprawie odmowy
zarządcy masy upadłości "E." S.A. w W. uznania wierzytelności sędzia-komisarz
ustalił, że upadłość "E." S.A. została ogłoszona dnia 21 sierpnia 2007 r., a już dnia
10 września "E.T.", spółka z o.o. w S. zgłosiła wierzytelność w kwocie
9 000 000 000 zł, a w czerwcu 2008 r. w kwocie 41 600 zł. Zarządca masy
upadłości uznał na liście tę drugą wierzytelność, odmawiając uznania pierwszej.
Tego dotyczył wniesiony sprzeciw, oddalony przez sędziego-komisarza
postanowieniem z dnia 5 lutego 2009 r., na co zostało wniesione zażalenie,
podczas rozpatrywania którego powstały wątpliwości interpretacyjne.
Wiązały się one z zakwestionowaniem przez Międzynarodowy Trybunał
Arbitrażowy przy Austriackiej Izbie Gospodarczej w Wiedniu w orzeczeniu z dnia 26
listopada 2004 r. skuteczności zbycia udziałów "P.T.C.", sp. z o.o. na rzecz "E.T.",
sp. z o.o. ("T."), z zaznaczeniem, że udziały w "P.T.C.", które były przedmiotem
zbycia, pozostawały własnością "E." S.A. w każdym czasie. Orzeczenie to zostało
utrzymane w mocy przez Wyższy Sąd Krajowy w Wiedniu, a następnie
orzeczeniem z dnia 18 grudnia 2006 r. przez Sąd Najwyższy w Wiedniu. Z pisma
wierzyciela z dnia 26 października 2009 r. wynika, że prawomocnym
postanowieniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie oddalony został wniosek
upadłego o uznanie wymienionego orzeczenia arbitrażowego na terytorium Polski,
a postępowanie przed Sądem Okręgowym w Warszawie o ustalenie prawa
wierzyciela do udziałów w "P.T.C." nie zostało jeszcze zakończone.
W dniu 8 grudnia 1999 r. nadzwyczajne zgromadzenie wspólników "T." podjęło
uchwałę o podwyższeniu kapitału zakładowego spółki kilkakrotnie, do kwoty
10 000 000 000 zł, tworząc 88 000 000 nowych, równych i niepodzielnych udziałów
o wartości po 100 zł każdy. Wszystkie nowoutworzone udziały objął "E." S.A.,
pokrywając je wkładem niepieniężnym w postaci 226 000 udziałów w "P.T.C.", a
niewielką część w gotówce. Na podstawie porozumienia z dnia 8 grudnia 1999 r.
"E." S.A. przeniósł wszystkie udziały w "P.T.C." na "T.", ze skutkiem od dnia
wydania przez sąd rejestrowy postanowienia o rejestracji podwyższonego kapitału
zakładowego "T.", co nastąpiło. Tego samego dnia zmieniono wpisy w księdze
udziałów tej spółki, przez objęcie przez "E." 88 000 000 nowoutworzonych udziałów
"T." i pokryciem ich głównie wkładem niepieniężnym w postaci 226 000 udziałów w
"P.T.C.".
Oddalając sprzeciw wierzyciela, sędzia-komisarz ocenił, że ustalenie
skuteczności lub bezskuteczności wniesienia przez "E." S.A. udziałów w "P.T.C." do
"T." wiąże się z rozpatrzeniem możliwości zastosowania art. 14 § 2 k.s.h.,
ewentualnie przepisów kodeksu handlowego, albo też przepisów kodeksu
cywilnego o odpowiedzialności za wady prawne rzeczy sprzedanej. (...)
Sąd Najwyższy zważył, co następuje: (...)
Należy rozważyć, czy w sprawie występuje problem wady prawnej. Chodzi o
ustalenie, czy w razie podwyższenia kapitału zakładowego w spółce z ograniczoną
odpowiedzialnością i objęcia go przez wspólnika, który ofiarowuje pokrycie udziałów
aportem w postaci udziałów w innej spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, a
następnie przeniesienia tych udziałów, które okazuje się prawnie bezskuteczne,
dochodzi do wykonania obowiązku pokrycia udziałów obejmowanych w
podwyższonym kapitale. Przyjęcie, że wspólnik nie wniósł wkładów na pokrycie
udziałów prowadzi do wniosku, iż skutki nie dotyczyły wady prawnej, a spółka "T."
powinna dochodzić wykonania zobowiązania z umowy spółki w sprawie pokrycia jej
kapitału zakładowego przez wspólnika obejmującego udziały. Nie byłoby to wtedy
roszczenie wyrównawcze z tytułu wady prawnej, o którą chodzi w zagadnieniu
prawnym.
Zastosowanie reguł prawnych odnoszących się do rękojmi za wady prawne
jest prawidłowe. Stosunek spółki powstający w wyniku umowy między wspólnikami
tworzy inne relacje między nimi i ze spółką, niż relacje cechujące kontrahentów
typowej umowy wzajemnej, odpłatnej, w której świadczeniu jednej strony
towarzyszy świadczenie drugiej i w razie wad fizycznych lub prawnych rzeczy
sprzedanej chodzi o prawne zabezpieczenie interesów stron, np. przez
doprowadzenie do ekwiwalentności świadczeń. W umowie spółki pokrycie udziałów
nie jest zapłatą za nie – w rozumieniu reguł prawnych odnoszących się do
sprzedaży rzeczy – lecz zapewnieniem wspólnikowi jego partycypowania w trwałym
stosunku spółki, której funkcjonowanie wymaga określonych wkładów,
pochodzących także od tego wspólnika. Tę odmienność w porównaniu ze zwykłym
ekwiwalentem, jakim jest cena przy sprzedaży, można dostrzec w art. 14 § 1 k.s.h.,
odmawiającym walorów aportowych świadczeniu pracy lub usług na pokrycie
kapitału zakładowego spółki kapitałowej.
Z tego powodu wady używane w art. 14 § 2 k.s.h. nie jest tożsame z takim
pojęciem i środkami ochrony przewidzianymi w przepisach o sprzedaży. Pozwala to
przyjąć, że wadą wniesionego aportu może być jego zaniżona wartość przyjęta w
umowie spółki w stosunku do wartości zbywczej wkładu, tym bardziej zatem jest
możliwa wada polegająca na wniesieniu do spółki udziałów, do których wnoszący
nie miał uprawnień. Wniesienie takich wkładów jest zatem bezskuteczne, a objęcie
udziałów następuje bez pokrycia ich wartości, nadal jednak pozostają one w
podwyższonym kapitale zakładowym spółki. (...)
Z punktu widzenia rozpatrywanej sprawy właściwe jest uznanie art. 14 § 2
k.s.h. za przepis umożliwiający wyrównanie różnicy między zadeklarowaną a
rzeczywistą wartością aportu wniesionego do spółki w zamian za objęte już udziały.
Inaczej jest w przypadku sprzedaży na podstawie kodeksu cywilnego, gdzie
niezapłacenie ceny wiąże się z niewykonaniem umowy i nawet zwróceniem rzeczy
sprzedawcy.
Przed odwołaniem się do art. 14 § 2 k.s.h. należy rozstrzygnąć zagadnienie,
czy w ogóle ten przepis ma zastosowanie ze względu na reguły prawa
międzyczasowego.
Według art. 612 k.s.h., do stosunków prawnych w zakresie spółek handlowych
istniejących w dniu wejścia w życie ustawy stosuje się jej przepisy, chyba że
przepisy "poniższe" stanowią inaczej. Wśród nich znajdują się art. 620 i 628.
Według art. 620 § 1, do oceny skutków zdarzeń prawnych stosuje się przepisy
obowiązujące w dniu, w którym zdarzenia te nastąpiły, a art. 628 wskazuje, że
w razie wątpliwości, czy mają być stosowane przepisy dotychczasowe, czy przepisy
ustawy, należy stosować przepisy ustawy. W doktrynie znaleźć można zwolenników
jak najszerszego stosowania ustawy nowej i odwoływania się w argumentacji do
nowych rozwiązań (art. 612 k.s.h.) oraz zwolenników tradycyjnego i
konsekwentnego odwoływania się do zasady tempus regit actum, strzegącej
związków między zdarzeniem prawnym a stanem prawnym obowiązującym w chwili
tego zdarzenia (art. 620 § 1 k.s.h.). Pierwsi postulują szerokie stosowanie art. 612
k.s.h., jako zasady, drudzy opowiadają się za pierwszoplanowym uwzględnieniem
art. 620 k.s.h., uważając przy tym, że najmniej przydatny do rozwiązania problemu
jest art. 628 k.s.h., będący swoistą klauzulą asekuracyjną (ultima ratio), którego
zastosowanie może grozić naruszeniem fundamentalnego zakazu retroakcji (art. 3
k.c.).
W okolicznościach sprawy na aprobatę zasługuje pierwsze stanowisko. Trafne
jest zastosowanie art. 14 § 2 k.s.h. ze względu na przedstawiony charakter
stosunku spółki i wkładów na pokrycie kapitału. Samo wniesienie wkładu jest
jednorazowym aktem prawnym wspólnika, jednak jego skutki łączą się z udziałami,
które wspólnik objął i dzięki którym występuje w spółce; może on wpływać na jej
losy, czerpać z zysków dywidendę itd., to zaś nie zamyka się wykonaniem
jednorazowej czynności wniesienia wkładu do majątku spółki, która funkcjonuje
również po dniu w życie wejścia kodeksu spółek handlowych. Jeżeli zatem wada
wniesionych aportów ujawniła się pod rządami nowej regulacji, zasady wykładni
funkcjonalnej nakazują stosować prawo nowe, gdyż chodzi o stosunki prawne
istniejące już pod rządami tego prawa.
Nie jest trafnym argumentem twierdzenie, że wprowadzenie do kodeksu
spółek handlowych art. 14 § 2 stanowi wypełnienie luki prawnej, a skoro taka luka
była, to do okresu sprzed jej zapełnienia nie można stosować przepisu, który te lukę
wypełnia. Po pierwsze, art. 14 § 2 k.s.h. nie stosuje się do stosunków prawnych
sprzed jego wejścia w życie, ponieważ chodzi o spółkę – korporację wspólników,
która funkcjonuje przed i po wejściu w życie kodeksu. Po drugie, art. 612 § 2 k.c.
wyraża zasadę, a więc odwoływanie się do reguły tempus regit actum musiałoby
wskazywać na naruszenie zasady nieretroakcji (art. 3 k.c. w związku z art. 2 k.s.h.),
czyli konieczności dania pierwszeństwa przepisowi art. 620 § 1 k.s.h. Wymagałoby
to jednak uznania czynności wniesienia aportu w zamian za udziały w spółce za
zdarzenie zaszłe i zakończone przed dnia wejścia w życie kodeksu. Tak jednak nie
jest, zatem art. 620 § 1 k.s.h. nie powinien być zastosowany. (...)
Celem wprowadzenia art. 14 § 2 k.s.h. nie było „naprawianie wad” aportu
sposobami znanymi z przepisów o rękojmi z tytułu wad rzeczy przy sprzedaży,
które nie przystają do wad odnoszących się do aportów, co w doktrynie prawa
zasadnie już pokazano. W art. 14 § 2 k.s.h. chodzi o odpowiedzialność wspólnika
za pokrycie udziałów w spółce, stanowiących przypadającą na niego według umowy
spółki część kapitału zakładowego. Obowiązek wspólnika sprowadza się zatem do
wyrównania spółce różnicy między wartością wkładu na pokrycie tych udziałów,
przyjętą w umowie spółki, a zbywczą, rzeczywistą wartością tych wkładów. Nie ma
powodu, aby spółce, która nadal funkcjonuje i w której wspólnik ma udziały pokryte
tymi wkładami odmawiać prawa do wyrównania tej różnicy tylko dlatego, że wniósł
je przed dniem 1 stycznia 2001 r., skoro brak pokrycia, uznawany za wadę, ujawnił
się dopiero w 2004 r. Prowadziłoby to do sytuacji, w której stosunek korporacyjny,
jakim jest spółka, miałby wspólników korzystających z uprawnień ponad to co
wnieśli na poczet tych uprawnień, mimo że miałyby one taką samą moc, jak innych
wspólników, wnoszących wkłady o należytej wartości. Kłóciłoby się to ze
stosunkiem spółki i tej fundamentalnej relacji równowagi praw wewnątrz spółki nie
mogą zakłócać niedoskonałości legislacyjne.
Racjonalna wykładnia przepisów międzyczasowych i zachowanie uczciwych
relacji między spółką a wspólnikami oraz między samymi wspólnikami w stosunku
spółki wymaga opowiedzenia się za stosowaniem w analizowanym przypadku art.
14 § 2 k.s.h. Wynika z niego, że spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, do której
przed dniem wejścia w życie ustawy z dnia 15 września 2000 r. – Kodeks spółek
handlowych wspólnik wniósł wkład niepieniężny mający wady, korzysta z ochrony
prawnej przewidzianej w art. 14 § 2 w związku z art. 612 tej ustawy.
Pozytywna odpowiedź na pierwsze pytanie wymaga zajęcia stanowiska w
sprawie początku biegu przedawnienia roszczenia o wyrównanie różnicy między
zadeklarowaną wartością wniesionego wkładu a jego wartością zbywczą, stosownie
do art. 14 § 2 k.s.h. Zagadnienie to nie było dotychczas analizowane w
orzecznictwie, a w doktrynie zostały zaprezentowane dwa rozwiązania. Według
jednego, początek biegu przedawnienia wymienionego roszczenia wyznacza chwila
wniesienia wkładu na pokrycie udziału (wymagalność a tempore facti), a według
drugiego chwila, w której ujawnia się wada prawna wniesionego wkładu
(wymagalność a tempore scientiae). Za drugim rozwiązaniem przemawia
narzucające się podobieństwo do ujawnienia wady prawnej z rękojmi przy
sprzedaży i treść art. 576 § 1 k.c. Takiemu rozumieniu służy też przekonanie o
braku groźby przedawnienia, które mogło by nastąpić, zanim osoba, która mogła
zgłosić roszczenie, dowie się o wadzie prawnej. (...)
Wbrew niektórym twierdzeniom, wadliwość wniesionego wkładu nie jest
zależna od chwili jej ujawnienia się, lecz łączy się ze stosunkiem spółki, w którym
umowne wniesienie wkładu jest czynnością odmienną od sprzedaży tej spółce
jakiejś rzeczy. Tak jak wniesienie wkładu na pokrycie udziału w spółce jest
czynnością autonomiczną, właściwą dla prawa spółek i ich ustroju, tak obowiązek
wspólnika do wyrównania wartości wkładu w stosunku do wielkości jego udziałów
stanowi swoiste świadczenie (czynność) niepozostające w prostej relacji do treści
zobowiązania sprzedawcy w umowie sprzedaży i rękojmi za wady rzeczy. Z tego
względu stosowanie do tej sytuacji przepisów o rękojmi z umowy sprzedaży, nawet
odpowiednio, nie jest zasadne.
Przedawnienie roszczeń jest wiązane z ich wymagalnością, niemającą definicji
ustawowej, a określaną jako stan, w którym wierzyciel ma prawną, co nie oznacza,
że rzeczywistą możliwość żądania zaspokojenia przysługującej mu wierzytelności
(por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12 lutego 1991 r., III CRN
500/90, OSNCP 1992, nr 7-8, poz. 137). Zgodnie z tym wymagalność wynika bądź
z określonego terminu wykonania zobowiązania, bądź z wezwania wierzyciela do
wykonania go przez dłużnika (art. 455 k.c.), bądź też, jeżeli wymagalność zależy od
podjęcia określonej czynności przez uprawnionego wiąże się z pierwszym
terminem, w którym uprawniony mógł najwcześniej podjąć tę czynność (art. 120 § 1
k.c.).
W okolicznościach, na tle których przedstawione zostało zagadnienie prawne,
najwcześniejszym terminem jest wniesienie wkładów do spółki, mimo że po
pewnym czasie skuteczność tego wniesienia jest zakwestionowana na drodze
prawnej. Od chwili wniesienia wkładów można było weryfikować rzeczywistą ich
wartość nazwaną w art. 14 § 2 k.s.h. "wartością zbywczą", zatem od tej chwili
można mówić o wadzie wkładu, jeśli później okazało się, że albo ma on wartość
inną, zwłaszcza mniejszą, od zadeklarowanej, z którą łączy się liczba przyznanych
udziałów w spółce, albo nie ma tej wartości w ogóle, albo też samo wniesienie
wkładów okazało się prawnie nieskuteczne, gdyż pozostają one własnością ich
zbywcy. Do dnia zawarcia umowy spółki w sprawie określenia wartości zbywczej
aportu nawiązuje jednoznacznie art. 175 k.s.h., odnoszący się do podobnego
zagadnienia jak w art. 14 § 2 k.s.h., tj. do potrzeby wyrównania spółce brakującej
wartości, w przypadku stwierdzenia różnicy. (...)
Analizowane zagadnienie łączy się ściśle z długością terminu przedawnienia
roszczenia wyrównawczego przewidzianego w art. 14 § 2 k.s.h. Kwestia ta również
nie była dotychczas rozpatrywana w orzecznictwie, a w piśmiennictwie pojawiło się
kilka możliwości do rozważenia. Pierwszą z nich jest termin wynikający z ogólnej
reguły przewidzianej w art. 118 k.c., określającej termin trzyletni dla roszczeń
związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Byłoby to uzasadnione,
gdyby samo uczestnictwo wspólnika w kapitale spółki można potraktować za
wystarczającą przesłankę prowadzenia przez niego działalności gospodarczej albo
za możliwe do uznania, że czynność wniesienia wkładów na udziały w spółce
pozostaje w związku z prowadzoną przez tę spółkę działalnością gospodarczą. W
tej kwestii orzecznictwo się już wypowiadało, w szczególności wskazując na
niezbędne cechy prowadzenia działalności gospodarczej, prowadzenia
przedsiębiorstwa, bycia przedsiębiorcą, a wcześniej kupcem i podmiotem
gospodarczym.
Z jednolitego orzecznictwa można wysnuć wniosek o konieczności
pozostawania zobowiązania wspólnika i roszczenia o jego wykonanie w związku z
określonym rodzajem działalności spółki. W art. 118 k.c. nie chodzi o jakikolwiek
związek z prowadzeniem działalności gospodarczej (por. uchwała siedmiu sędziów
Sądu Najwyższego z dnia 6 grudnia 1991 r., III CZP 117/91, OSNCP 1992, nr 5,
poz. 65, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 1993 r., III CZP 156/92,
OSNCP 1993, nr 9, poz. 152; uzasadnienie uchwały siedmiu sędziów Sądu
Najwyższego z dnia 14 maja 1998 r., III CZP 12/98, OSNC 1998, nr 10, poz. 151,
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1998 r., III CKN 6/98, nie publ.). W
zakresie pojęcia „czynności pozostających w związku z prowadzeniem
przedsiębiorstwa” znajdują się czynności związane z jego funkcjonowaniem w
znaczeniu przedmiotowym (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 11 czerwca 1992 r.,
III CZP 64/92, OSNCP 1992, nr 12, poz. 225). W takim związku z prowadzeniem
przedsiębiorstwa dostrzega się możliwość pozostawania wykonania obowiązku
wspólnika co do prawidłowego pokrycia wkładem kapitału zakładowego, jednakże
taka czynność wspólnika nie pozostaje w związku z prowadzeniem przez
przedsiębiorcę działalności gospodarczej, nie polega na uczestnictwie w obrocie
gospodarczym, nie prowadzi do wytwarzania żadnych dóbr, a sama w sobie nie
przynosi zysku. Nie wykazuje zatem cech wymaganych dla prowadzenia
działalności gospodarczej w określonym przedmiocie, ogólnie wskazanym w art. 2
ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (jedn. tekst:
Dz.U. z 2007 r. Nr 155, poz. 1095 ze zm.), a poprzednio w przepisach ustawy z
dnia 19 listopada 1999 r. – Prawo działalności gospodarczej (Dz. U. Nr 101, poz.
1178 ze zm.) (...).
Należy zatem dojść do wniosku, że roszczenie spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością o wyrównanie różnicy między wartością wkładu wniesionego
według deklaracji wspólnika a wartością zbywczą (rzeczywistą) nie jest
roszczeniem związanym z prowadzoną działalnością gospodarczą. Jest natomiast
osobnym od tej działalności roszczeniem, wynikającym wprost z trwającego między
wspólnikami oraz między nimi i spółką stosunku prawnego handlowej spółki
kapitałowej z ograniczoną odpowiedzialnością.
Argumentację tę uzupełnia regulacja prawna odnosząca się do celu spółki.
Obecnie także spółka z ograniczoną odpowiedzialnością może powstać dla
każdego celu dopuszczalnego prawnie (art. 151 § 1 k.s.h.), co powoduje, że nie
prowadząc działalności gospodarczej w ogóle nie stanie się przedsiębiorcą (art. 431
k.c., art. 2 i 4 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej). W takiej sytuacji
termin trzyletni przewidziany w art. 118 k.c., wynikający z gospodarczego
charakteru działalności, której spółka nie prowadzi nie znajdzie zastosowania do jej
roszczeń wobec wspólnika.
Druga przyczyna zastosowania trzyletniego terminu przedawnienia roszczeń
ma źródło w art. 297 k.s.h., z którego wynika, że roszczenie o naprawienie szkody
przedawnia się z upływem trzech lat od dnia, w którym spółka dowiedziała się o
szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia, z tym że w każdym przypadku z
upływem lat dziesięciu od dnia zdarzenia wyrządzającego szkodę. Biorąc pod
uwagę wykładnię językową i funkcjonalną tego przepisu, jest on właściwy dla
terminu przedawnienia roszczenia wyrównawczego przewidzianego w art. 14 § 2
k.s.h., tym bardziej że w kodeksie spółek handlowych taki termin występuje w wielu
przypadkach. To jednak wymagałoby uznania omawianego roszczenia za
roszczenie o naprawienie szkody.
Odszkodowawczemu charakterowi tego roszczenia przeczy odwołanie się
ustawodawcy do wady aportu i wyrównania różnicy wartości a nie do szkody i
odszkodowania. (...) Mimo zatem, że wada prawna aportu nie jest tożsama z wadą
prawną przy sprzedaży i nie można do niej stosować większości roszczeń
wynikających z rękojmi za wady rzeczy, to odpowiedzialność wspólnika wobec
spółki objawiająca się jako obowiązek wyrównania wartości wkładu wywodzi się z
idei rękojmi za wady. Mając ponadto na względzie, że odpowiedzialność z tytułu
rękojmi za wady odbiega wyraźnie od odpowiedzialności odszkodowawczej i jej
przesłanek, należy sprzeciwić się traktowaniu roszczenia wyrównawczego wobec
wspólnika jako odszkodowawczego. Z tego powodu termin trzyletni przedawnienia
roszczeń przewidziany w art. 297 k.s.h. nie ma zastosowania.
Innym rozwiązaniem jest odwołanie się wprost do rękojmi za wady prawne
przy sprzedaży i zastosowanie art. 576 § 1 k.c., który przewiduje roczny termin od
chwili dowiedzenia się przez uprawnionego (kupującego) o istnieniu wady prawnej
rzeczy sprzedanej, po upływie którego uprawnienia z tytułu rękojmi wygasają.
Zastosowanie tego przepisu do roszczenia wyrównawczego unormowanego w art.
14 § 2 k.s.h. powodowałby, że roszczenie przeciwko wspólnikowi ulega
przedawnieniu – bo nie ma racji przemawiających za wygaśnięciem roszczenia –
też po roku od ustalonego początku biegu terminu przedawnienia. Nie ma podstaw
prawnych, aby roszczenia przewidziane w art. 14 § 2 k.s.h. utożsamiać z
uprawnieniami wygasającymi z upływem terminu zawitego krótkiego i
niepraktycznego dla rozliczeń w ramach stosunku spółki. (...)
Kolejnym rozwiązaniem jest przyjęcie terminu dziesięcioletniego,
przewidzianego w art. 118 k.c., liczonego od zdarzenia prawnego
zapoczątkowującego bieg przedawnienia roszczenia. Skoro nie jest właściwy termin
trzyletni, a art. 14 § 2 k.s.h. nie przewiduje własnego terminu przedawnienia, to z
punktu widzenia wykładni systemowej zastosowana powinna być reguła ogólna,
którą przewiduje art. 118 k.c. w związku z art. 2 k.s.h. (...) Dziesięcioletni termin
przedawnienia należy więc przyjąć za właściwy. Powiązanie początku biegu tego
terminu z wniesieniem wkładu, a nie z wykryciem wady prawnej osłabia wrażenie
nadmiernej jego długości. W stanie faktycznym sprawy, leżącej u podstaw
zagadnienia prawnego, wykrycie wady i jej potwierdzenie wyrokiem nastąpiło w
piątym roku od wniesienia wkładu niepieniężnego obarczonego wadą prawną, o
której mowa w art. 14 § 2 k.s.h. (...)
W związku z pozytywną odpowiedzią na pierwsze pytanie i treść uzasadnienia
odpowiedzi na następne dwa pytania, udzielenie odpowiedzi na czwarte nie jest
potrzebne.
Mając to na względzie, Sąd Najwyższy orzekł, jak w uchwale (art. 390 § 1
k.p.c.).