Sygn. akt II CSK 37/10
POSTANOWIENIE
Dnia 15 czerwca 2010 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Wojciech Katner (przewodniczący)
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (sprawozdawca)
SSN Bogumiła Ustjanicz
w sprawie z wniosku J. B. i K. W.
przy uczestnictwie A. D., P. P., G. P. i E. D.
o zmianę postanowienia o stwierdzenie nabycia spadku,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 15 czerwca 2010 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawczyń
od postanowienia Sądu Okręgowego z dnia 7 września 2009 r.,
uchyla zaskarżone postanowienie i przekazuje sprawę do
ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu, pozostawiając
temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania
kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Sąd Rejonowy postanowieniem z dnia 3 kwietnia 2009 r., uwzględniając
wniosek J. B. i K. W. o zmianę postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku,
zmienił postanowienie Sądu Rejonowego w T. z dnia 11 maja 1992 r. w sprawie
245/92 w ten sposób, że stwierdził, iż wchodzące w skład spadku po J. D.
gospodarstwo rolne na postawie ustawy nabyli: żona D. D. w 2/8 częściach, córka
E. D. w 2/8 częściach, syn A. D. w 2/8 częściach oraz – nieuczestniczące w
poprzednim postępowaniu - wnuczki K. W. w 1/8 części i J. B. w 1/8 części.
Na skutek apelacji uczestników A. D. i E. D. Sąd Okręgowy zaskarżonym
postanowieniem z dnia 7 września 2009 r. zmienił powyższe postanowienie w ten
sposób, że oddalił wniosek o zmianę postanowienia o stwierdzenie nabycia spadku.
Z ustaleń wynika, że w dacie otwarcia spadku wnioskodawczynie były
małoletnie, K. W. miała lat 16, a J. B. niespełna 18. Po ukończeniu nauki w szkole
podstawowej podjęły dalszą naukę w szkołach średnich odległych od domu, co
wymagało – w przypadku J. B. – zamieszkiwania w internacie oraz – w przypadku
K. W. – codziennego dojazdu z domu do szkoły w T. Spadkowe gospodarstwo
rolne było duże i najlepiej zmechanizowane w okolicy. Stopień zmechanizowania
oraz liczba osób dorosłych pracujących stale i bezpośrednio w gospodarstwie
wskazywał zdaniem Sądu, że angażowanie małoletnich dzieci do prac
wykonywanych przy produkcji rolnej nie było konieczne ze względów
ekonomicznych.
W opinii Sądu Okręgowego, wnioskodawczynie nie udowodniły, że czynności
przez nie wykonywane w przedmiotowym gospodarstwie rolnym przynosiły
wymierne efekty ekonomiczne. Co więcej, ich prace w gospodarstwie były
sporadyczne, drobne i podejmowane w związku z towarzyszeniem babci
i dziadkowi. Wnioskodawczynie nie wiązały planów zawodowych z pracą
w rolnictwie, wstydziły się pracy w gospodarstwie rolnym, nie interesowały się nim
i na nim nie pracowały, a wręcz odżegnywały się od wsi, jak również nie posiadały
kwalifikacji do prowadzenia gospodarstwa rolnego.
Wobec takich ustaleń Sąd drugiej instancji uznał, że żadna
z wnioskodawczyń nie udowodniła, aby spełniała ustawowe przesłanki konieczne
do dziedziczenia gospodarstwa rolnego; w szczególności aby stale pracowała
3
bezpośrednio przy produkcji rolnej oraz miała przygotowanie zawodowe do
prowadzenia produkcji rolnej, zaś postanowienie Sądu Rejonowego zostało wydane
z naruszeniem art. 1060 w związku z art. 1059 pkt 1 i 2 k.c. w brzmieniu
obowiązującym w dacie otwarcia spadku, tj. w dniu 24 lutego 1991 r.
Skargę kasacyjną od postanowienia Sądu Okręgowego wniosły
wnioskodawczynie opierając ją na obydwu podstawach uregulowanych w art. 3983
§ 1 k.p.c.
W ramach pierwszej podstawy skargi kasacyjnej skarżące zarzuciły:
- naruszenie art. 1060 k.c. w związku z art. 1059 pkt 1 i 2 k.c. oraz art. 1064 k.c.
i § 1 pkt 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 12 grudnia 1990 r. w sprawie
warunków dziedziczenia ustawowego gospodarstw rolnych (Dz. U. z 1990 r.,
nr 89, poz. 519), poprzez jego błędną wykładnię wyrażającą się w przyjęciu, że
praca wykonywana przez K. W. i J. B. w gospodarstwie rolnym ich dziadków
nie posiada przymiotu pracy stałej bezpośrednio przy produkcji rolnej oraz nie
potwierdza ona posiadania przez wnioskodawczynie przygotowania
zawodowego do prowadzenia produkcji rolnej i w rezultacie przyjęcie, że
wnioskodawczynie nie spełniły przesłanek koniecznych do dziedziczenia
gospodarstwa rolnego;
- naruszenie art. 91 § 2 k.r.o. poprzez jego błędną wykładnię i w efekcie
zastosowanie go w sprawie i uznanie, że praca wykonywana przez K. W. i J. B.
w gospodarstwie rolnym ich dziadków jest wynikającym z tego przepisu ich
obowiązkiem pomagania dziadkom we wspólnym gospodarstwie domowym i w
rezultacie przyjęcie, że praca ta nie może być uznana za pracę stałą
wykonywaną bezpośrednio przy produkcji rolnej.
W ramach drugiej podstawy skargi kasacyjnej zarzuciły:
- naruszenie art. 382 k.p.c. oraz art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c.
poprzez niepoddanie kontroli apelacyjnej, a w konsekwencji pominięcie części
zebranego w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji materiału
dowodowego w zakresie dotyczącym zakresu i charakteru pracy wykonywanej
przez K. W. i J. B. w gospodarstwie rolnym swoich dziadków, D. i J. małżeństwa
D., w postaci zeznań świadków M. Ż., B. G., K. M., J. Z., K. D. i uczestnika P. P.
4
oraz wnioskodawczyń, mającego istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy,
ponieważ wskazuje on, że K. W. oraz J. B. pracowały w gospodarstwie rolnym
swoich dziadków stale, a praca ta była bezpośrednio związana z prowadzeniem
gospodarstwa rolnego;
- naruszenie art. 235 k.p.c. w związku z art. 382 k.p.c., poprzez oparcie
rozstrzygnięcia na dowodzie osobowym – zeznaniach uczestniczki G. P. z dnia
7 maja 1992 r., w sprawie o sygn. akt 245/92, przeprowadzonym w
postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku po J. D., toczącym się bez udziału
wnioskodawczyń w 1992 r., zamiast oparcia się na dowodach
przeprowadzonych w przedmiotowym postępowaniu;
- naruszenie art. 236 k.p.c. w związku z art. 382 k.p.c. poprzez oparcie
rozstrzygnięcia wydanego w przedmiotowej sprawie na dowodzie z dokumentu
– protokołu z przesłuchania G. P. w dniu 7 maja 1992 r., w sprawie o sygn. akt
245/92, który nie został dopuszczony w sposób formalny;
- naruszenie art. 386 § 1 k.p.c. w związku z art. 516 k.p.c., art. 361 k.p.c. oraz
art. 13 § 2 k.p.c. poprzez jego zastosowanie i uwzględnienie apelacji
uczestników, pomimo jej bezzasadności;
- naruszenie art. 385 k.p.c. w związku z art. 516 k.p.c., 361 k.p.c. oraz art. 13 § 2
k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, mimo, że apelacja uczestników jest w
całości bezzasadna.
Wskazując na powyższe podstawy zaskarżenia skarżące wniosły
o uchylenie zaskarżonego postanowienia w całości, przekazanie sprawy Sądowi
Okręgowemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach
postępowania kasacyjnego, ewentualnie o uchylenie i zmianę zaskarżonego
postanowienia poprzez oddalenie apelacji.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną uczestnik A. D. wniósł o oddalenie
skargi kasacyjnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 1060 k.c. w brzmieniu po nowelizacji, która weszła w życie
w dniu 1 października 1990 r., wnuki spadkodawcy, które w chwili otwarcia spadku
odpowiadają warunkom przewidzianym w art. 1059 pkt 1 i 2 k.c., dziedziczą
5
gospodarstwo rolne także wtedy, gdy ich ojciec lub matka nie mogą gospodarstwa
dziedziczyć dla braku warunków przewidzianych w art. 1059 k.c., tj. w przypadku,
gdy wykażą, że w chwili otwarcia spadku stale pracują przy produkcji rolnej albo
mają przygotowanie zawodowe do prowadzenia produkcji rolnej. Dalsze przesłanki
określone w art. 1059 pkt 3 i 4 k.c., tj. małoletniość, pobieranie nauki lub trwała
niezdolność do pracy nie uprawniały wnuków spadkodawcy do dziedziczenia
gospodarstwa rolnego. W przypadku małoletnich pobierających naukę z reguły nie
wchodziła w grę także przesłanka określona w pkt 2 tego przepisu, chyba że wnuk
zdążył ukończyć dającą kwalifikacje szkołę zawodową, a taka sytuacja nie
zachodziła w przypadku wnioskodawczyń. Pozostawała zatem do rozważenia
sytuacja określona w art. 1059 pkt 1 k.c., tj. wykonywanie stałej pracy bezpośrednio
przy produkcji rolnej.
Ustawodawca nie uzależnił oceny, czy praca bezpośrednio przy produkcji
rolnej jest stała, od upływu konkretnego okresu jej wykonywania oraz od
uzyskiwania konkretnych, wymiernych efektów ekonomicznych. Trafnie uznał Sąd
Okręgowy, że pracą wykonywaną bezpośrednio przy produkcji rolnej jest praca
związana z ziemią jako podstawowym środkiem produkcji, a zatrudniona
bezpośrednio przy produkcji rolnej jest każda osoba, której praca ma bezpośredni
związek z zadaniami wytwórczymi konkretnego gospodarstwa rolnego. Szczególna
trudność w ustaleniu, czy spadkobierca spełniał powyższe warunki powstawała
w przypadku osób małoletnich, bowiem pracy takich osób w gospodarstwie rolnym
nie można było oceniać tą samą miarą, co w przypadku osób dorosłych. Oczywiste
jest bowiem, że wypełniające obowiązek szkolny dzieci nie mogły poświęcać na
pracę w gospodarstwie rolnym tyle samo czasu, a i zakres wykonywanych prac nie
mógł być taki sam. Niewątpliwie jednak małoletnie dzieci bądź wnuki spadkodawcy
nie mogły być eliminowane z dziedziczenia gospodarstwa rolnego tylko dlatego, że
w dacie otwarcia spadku pobierały naukę w szkole z internatem lub wymagającą
codziennego dojazdu do szkoły, takiego ograniczenia bowiem w przepisach
regulujących dziedziczenie gospodarstw rolnych również nie było. Jak wskazał
trafnie Sąd Okręgowy, kodeks cywilny nie określał ani dolnej granicy wieku
małoletniego, od osiągnięcia której praca w gospodarstwie rolnym czyniłaby zadość
wymaganiom art. 1060 k.c., ani rozmiaru tej pracy. Odwołał się też trafnie do
6
Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, który w art. 91 § 2 stanowi, że dziecko, które
pozostaje na utrzymaniu rodziców i mieszka u nich, jest obowiązane pomagać im
we wspólnym gospodarstwie (w tym gospodarstwie rolnym). Takiego obowiązku
małoletnie dziecko nie ma w stosunku do gospodarstwa rolnego dziadków, chyba
że pozostaje na ich utrzymaniu i z nimi mieszka. W warunkach wiejskich jednak
często się zdarza, że małoletnie dzieci świadczą stałą pomoc w gospodarstwie
rolnym dziadków, mieszkając ze swoimi rodzicami. Z ustaleń dokonanych w
sprawie wynika, że małoletnie wówczas wnioskodawczynie i ich brat P. P. nie
mieszkały stale z dziadkami, jednak wnioskodawczynie pomagały w ich
gospodarstwie rolnym, położonym w pobliżu. Zakres tej pomocy jest zatem istotny
dla oceny, czy świadczona przez nie praca mogła być uznana za stałą pracę przy
produkcji rolnej uprawniającą do dziedziczenia gospodarstwa rolnego w sytuacji, w
której ich matka była wyłączona od dziedziczenia tego gospodarstwa wobec braku
stosownych kwalifikacji.
Ustalenia dotyczące tej kwestii dokonane przez orzekające w sprawie Sądy
są odmienne. Sąd Rejonowy ustalił bowiem, że wnioskodawczynie, w ramach
podziału czynności, wykonywały określone prace w obejściu, pomagały babci przy
przygotowywaniu posiłków, opiekowały się drobiem, przyprowadzały krowy
z pastwiska, pracowały przy przygotowaniu karmy dla krów, trzody chlewnej
i drobiu, zbierały jabłka w sadzie, uczestniczyły w sianokosach, a nadto sprzątały
mieszkanie dziadków. Prace te wykonywały w soboty i niedziele oraz w wakacje.
Sąd Okręgowy natomiast ustalił, że ze względów ekonomicznych nie było potrzeby
angażowania wnuczek w pracę w gospodarstwie, ich prace były drobne,
sporadyczne, podejmowane jedynie w związku z dotrzymywaniem towarzystwa
dziadkom.
Sąd drugiej instancji nie tylko może, ale ma obowiązek czynienia własnych
ustaleń, niewątpliwie jednak może to uczynić dopiero na podstawie analizy
wszystkich zebranych w sprawie dowodów i po rozważeniu całego materiału
zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym
(art. 382 k.p.c.). Wynik tej oceny winien znaleźć wyraz w uzasadnieniu wyroku (art.
328 § 2 w związku z art. 391 k.p.c.). Tymczasem, jak zasadnie zarzucano
w skardze kasacyjnej, Sąd drugiej instancji dokonując odmiennych ustaleń nie
7
odniósł się w ogóle do części zebranych dowodów, w tym do zeznań świadków M.
Ż., B. G., K. M., J. Z., K. D. i uczestnika P. P. oraz wnioskodawczyń, z których miało
wynikać, że wnioskodawczynie pracowały w gospodarstwie rolnym swoich
dziadków stale i że praca ta była bezpośrednio związana z prowadzeniem
gospodarstwa rolnego. Sąd Okręgowy ponadto ustalił, że w postępowaniu
o stwierdzenie nabycia spadku po J. D. K. W. była reprezentowana przez matkę G.
P., chociaż z akt tej sprawy nie wynika, aby G. P. występowała nie tylko w swoim
imieniu, ale także w imieniu małoletnich wówczas K. W. i P. P. Sąd ten powołał się
także na zeznania złożone w tamtej sprawie przez G. P., z których miało wynikać,
że żadne z jej dzieci w dacie otwarcia spadku nie pracowało w żadnym
gospodarstwie rolnym ani nie miało kwalifikacji do prowadzenia gospodarstwa
rolnego. Zasadnie podniesiony został w skardze kasacyjnej zarzut naruszenia art.
235 w związku z art. 391 k.p.c. Sąd bowiem powołał się na dowód przeprowadzony
w innej sprawie, a nie w postępowaniu przed sądem orzekającym, bez wyjaśnienia
przyczyn tego stanu rzeczy. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30 maja
2008 r., III CSK 344/07 (nie publ.), dopuszczenie dowodu z protokołu przesłuchania
świadków przesłuchanych w innej sprawie jest możliwe, jednak tylko wtedy, gdy
żadna ze stron nie zażądała przeprowadzenia tych dowodów przed sądem
orzekającym. Protokół rozprawy apelacyjnej nie daje podstawy do twierdzenia, że
stronom umożliwiono wyrażenie stanowiska w tej kwestii, zwłaszcza, że dowód
tego protokołu zawierającego zeznanie G. P. nie został formalnie dopuszczony.
Jak wynika z powyższych rozważań, uchybienia natury proceduralnej mogły
mieć wpływ na treść orzeczenia, bowiem dotyczyły tych norm postępowania, które
regulują dochodzenie do ustalenia podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Na wstępie
zaś stwierdzono, że prawidłowe ustalenia dotyczące charakteru i zakresu pracy
w spadkowym gospodarstwie rolnym są niezbędne dla oceny, czy spełnione
zostały przesłanki dziedziczenia określone w art. 1060 w związku z art. 1059 k.c.
Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie
art. 39815
w związku z art. 13 § 2 k.p.c.
8