Sygn. akt I PK 47/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 23 listopada 2010 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Katarzyna Gonera (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Małgorzata Gersdorf
SSN Roman Kuczyński
w sprawie z powództwa Jerzego M.
przeciwko Kompanii Węglowej Spółce Akcyjnej
o rentę wyrównawczą,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 23 listopada 2010 r.,
skarg kasacyjnych powoda i strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
z dnia 2 września 2009 r.,
I. uchyla zaskarżony wyrok w części obejmującej zasądzenie:
renty wyrównawczej za okres od stycznia 2005 r. do lipca 2009 r.
(punkt I.a podpunkty 6 - 17), bieżącej renty wyrównawczej
począwszy od sierpnia 2009 r. (punkt I.b), w części obejmującej
oddalenie apelacji powoda co do renty wyrównawczej za okres
od września 2008 r. (częściowo punkt II.) oraz w części
orzekającej o kosztach procesu (punkt III.) i kosztach sądowych
(punkt IV.) i w tym zakresie przekazuje sprawę Sądowi
2
Okręgowemu - Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych do
ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach procesu i
kosztach sądowych ;
II. oddala skargę kasacyjną powoda w pozostałej części;
III. oddala skargę kasacyjną strony pozwanej w pozostałej
części.
Uzasadnienie
Sąd Rejonowy – Sąd Pracy wyrokiem z 7 września 2007 r., zasądził od
pozwanej Kompani Węglowej S.A. na rzecz powoda Jerzego M. rentę
wyrównawczą w wysokości po 498,15 zł miesięcznie za okres od 1 września 2007
r. do dnia wydania wyroku i na przyszłość w miejsce renty zasądzonej wyrokiem
Sądu Rejonowego – Sądu Pracy z dnia 12 stycznia 1993 r.; zasądzona renta miała
być płatna do dziesiątego dnia każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami w razie
opóźnienia płatności poszczególnych rat renty. Sąd oddalił powództwo o rentę
wyrównawczą w pozostałej części (powód domagał się zasądzenia renty
wyrównawczej w kwocie po 600 zł miesięcznie).
Sąd Rejonowy ustalił, że powód (urodzony 22 kwietnia 1962 r.) był
zatrudniony u strony pozwanej w okresie od 1 września 1983 r. do 31 marca 1985 r.
jako robotnik dołowy, od 1 kwietnia 1985 r. do 30 czerwca 1989 r. jako młodszy
górnik pod ziemią, a od 1 lipca 1989 r. do 10 kwietnia 1990 r. jako maszynista
lokomotywy. W dniu 2 sierpnia 1986 r. uległ wypadkowi przy pracy. Miał wówczas
24 lata. Uraz wypadkowy dotyczył kręgosłupa i polegał na wypadnięciu jądra
międzykręgowego L5/S1 z prawej strony. Powód ma wykształcenie zasadnicze
zawodowe (nie ukończył technikum), z zawodu jest kierowcą mechanikiem, w
kopalni pracował przez trzy lata jako cieśla górniczy. W trakcie zatrudnienia powód
uzyskał kwalifikacje górnika, pracując w oddziałach wydobywczych i
przygotowawczych. Po wypadku, w związku z urazem kręgosłupa, został
przeniesiony na oddział przewozu, gdzie wykonywał lekkie prace konserwatorskie.
W tym czasie nabył uprawnienia do obsługi kołowrotów elektrycznych i
3
hydraulicznych. Uzyskał formalne kwalifikacje maszynisty elektrowozu, ale nie
wykonywał tej pracy. Od 11 kwietnia 1990 r. powód otrzymuje rentę inwalidzką z
tytułu częściowej niezdolności do pracy. W 1991 r. renta ta została zamieniona na
rentę z tytułu wypadku przy pracy. Od chwili przejścia na rentę w 1990 r. powód
nigdy już nie pracował. Nie podjął też żadnych kroków w celu znalezienia
zatrudnienia albo zdobycia nowego zawodu.
Wyrokiem z 12 stycznia 1993 r., Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego
pracodawcy na rzecz powoda rentę wyrównawczą bieżącą w kwocie 319,54 zł. W
dniu 21 sierpnia 1995 r. strony zawarły ugodę, w której strona pozwana
zobowiązała się do wypłacania powodowi renty wyrównawczej z tytułu wypadku
przy pracy od 1 lipca 1995 r. w kwocie obliczonej w oparciu o średni zarobek
pracowników pozwanej Adama Z. i Józefa G. Pracownicy, których wynagrodzenia
stanowiły podstawę do obliczenia wysokości renty powoda w ugodzie pozasądowej
z 1995 r., nie pracują już u strony pozwanej.
Na podstawie opinii biegłego lekarza Marka P. Sąd Rejonowy ustalił, że
od 1 września 1995 r. do daty badania przez biegłego, czyli do lipca 2002 r., powód
w przeważającym stopniu był niezdolny do pracy jako górnik. Mógł wykonywać
okresowo jedynie lekkie prace w warunkach specjalnych i to tylko w czasie
pomiędzy udokumentowanymi długotrwałymi okresami leczenia związanymi ze
schorzeniami kręgosłupa. Sąd przeprowadził ponadto dowód z opinii biegłych
lekarzy specjalistów neurologa i ortopedy traumatologa, celem ustalenia, czy od
1 sierpnia 2002 r. powód jest całkowicie lub częściowo niezdolny do pracy,
ewentualnie do jakiego rodzaju pracy jest zdolny w ramach zachowanej zdolności
do pracy i w jakim wymiarze czasu pracy może pracować. Biegli stwierdzili, że
występujące u powoda schorzenia kręgosłupa (zmiany pozabiegowe obejmujące
korzeń nerwu rdzeniowego po stronie prawej, rwa kulszowa prawostronna, zmiany
zwyrodnieniowe wielopoziomowe krążków międzykręgowych odcinka szyjnego
kręgosłupa i prawdopodobnie objawy korzeniowe w postaci zaburzeń czucia
z odcinka szyjnego) nie powodują całkowitej niezdolności do pracy w okresie
objętym opinią (od 1 sierpnia 2002 r.). Powód w tym czasie mógł i może obecnie
podjąć pracę nieobciążającą odcinka lędźwiowego kręgosłupa, nawet w pełnym
wymiarze czasu pracy. Związek z wypadkiem przy pracy ma tylko dyskopatia,
4
leczona operacyjnie w 1989 r., po tym zabiegu rozwinęły się zmiany będące
przyczyną odczuwanych dolegliwości. Dolegliwości te są dokuczliwe, a
ograniczenie ruchomości i nasilenie się dolegliwości przy pozycjach i pracach
obciążających odcinek lędźwiowy na tyle znaczne, że nie pozwalają powodowi na
podjęcie ciężkich prac fizycznych, wymagających długotrwałej pozycji wymuszonej
lub podobnych. Inne prace, w tym lekkie prace fizyczne, powód może i z pewnością
mógł wykonywać od sierpnia 2002 r., nawet w pełnym wymiarze czasu pracy.
Powód pobiera rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy i jest ona
przyznawana przez organ rentowy okresowo. W kwietniu 2007 r. lekarz orzecznik
ZUS uznał, że powód w związku z wypadkiem w pracy jest częściowo niezdolny
do pracy do czerwca 2007 r. i skierował go na rehabilitację leczniczą w ramach
prewencji rentowej. Na skutek sprzeciwu powoda Komisja Lekarska ZUS
przedłużyła okres częściowej niezdolności do pracy do września 2007 r. W trakcie
pobytu w sanatorium powód przebył zawał serca.
Celem ustalenia wysokości renty wyrównawczej powoda za okres
od 8 października 1999 r. do chwili obecnej i na przyszłość Sąd Rejonowy dopuścił
dowód z opinii biegłego, zlecając obliczenie renty w oparciu o zarobki ustalonych
przez strony pracowników porównawczych, przy przyjęciu zachowanych możliwości
zarobkowych powoda w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę
i uwzględnieniu, że powód rozlicza się według pierwszej grupy podatkowej. Wykaz
wypłaconych powodowi rent wyrównawczych za okres objęty opinią był bezsporny.
Z opinii biegłego Zbigniewa G. wynika, że powód w okresie objętym opinią nie
poniósł szkody w dochodach, a wręcz przeciwnie - pozwana nadpłaciła rentę
wyrównawczą w kwocie 31.630,53 zł. Bieżąca renta wyrównawcza powinna,
według obliczeń biegłego, wynosić 489,15 zł. Sąd Rejonowy zasądził na rzecz
powoda rentę wyrównawczą w takiej wysokości.
Sąd Rejonowy przyjął, że podstawę prawną żądania powoda o
podwyższenie renty stanowił art. 907 § 2 k.c. Zasada odpowiedzialności strony
pozwanej za szkodę doznaną przez powoda została prawomocnie przesądzona w
wyroku Sądu Rejonowego – Sądu Pracy z dnia 12 stycznia 1993 r. Powód twierdził,
że zmianę stosunków w rozumieniu przytoczonego przepisu widzi we wzroście
zarobków pracowników porównawczych i własnych możliwościach awansowych.
5
W ocenie Sądu Rejonowego powód nie wykazał, że w czasie zatrudnienia
u strony pozwanej awansowałby do stopnia górnika strzałowego lub górnika
kombajnisty. Tylko 10% załogi pracującej pod ziemią posiada te uprawnienia, przy
czym część osób z takimi kwalifikacjami nigdy nie wykonuje tych prac. Pracownicy
porównawczy, których zarobki stanowiły podstawę do obliczenia renty
wyrównawczej powoda, są cieślami górniczymi. Powód na takim stanowisku
pracował przed wypadkiem i przejściem na rentę inwalidzką. Ponadto zgodził się na
porównanie swojej sytuacji do zarobków tych osób.
Zdaniem Sądu pierwszej instancji, powód miał możliwość uzyskania nowych
kwalifikacji, w czym nie był przeszkodą stan jego zdrowia (mógł na przykład
skończyć technikum). Powód pobiera rentę z ZUS z tytułu częściowej niezdolności
do pracy i w ramach zachowanych możliwości zarobkowych powinien przyczyniać
się do zmniejszenia szkody w swoich dochodach. Powód ma częściowo
zachowane możliwości zarobkowe. Stan jego zdrowia ulega poprawie. Biegły lekarz
Marek P. stwierdził, że w okresie od 8 października 1999 r. do 30 lipca 2002 r.
powód mógł wykonywać jedynie okresowo lekkie prace w warunkach specjalnych i
to w czasie pomiędzy udokumentowanymi długotrwałymi okresami leczenia. Sąd
Rejonowy uznał, że możliwości zarobkowe powoda kształtowały się w tym okresie
na poziomie najwyżej połowy minimalnego wynagrodzenia. Jednak nawet przy
założeniu, że w tym okresie powód nie miał możliwości zarobkowania ze względu
na stan zdrowia, nie poniósł szkody w dochodach, a pozwana nadpłaciła mu rentę
wyrównawczą w kwocie 451,65 zł. Z kolei od 1 sierpnia 2002 r. powód miał
zachowane możliwości zarobkowe w wysokości minimalnego wynagrodzenia.
Wyliczenia biegłego dowodzą, że w tym okresie powód nie ponosił szkody
w dochodach. Wyliczone przez biegłego niewielkie kwoty niedopłaty po 2,26 zł
w okresie od stycznia 2005 r. do grudnia 2006 r. i po 9,98 zł od stycznia do lutego
2006 r. nie uzasadniają podwyższenia renty, gdyż zmiana stosunków w rozumieniu
art. 907 k.c. musi być istotna, a te różnice nie mają takiego charakteru.
Wyrokiem z 12 stycznia 1993 r., zasądzono od pozwanej na rzecz powoda
rentę wyrównawczą z kwocie 319,50 zł. Z opinii biegłego wynika, że poczynając od
1 sierpnia 2002 r. bieżąca renta powinna być wypłacana powodowi w kwocie
498,15 zł miesięcznie. Mając na uwadze, że pozwana wypłaciła powodowi rentę za
6
sierpień 2007 r. w kwocie 585 zł, Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo do kwoty
498,15 zł poczynając od 1 września 2007 r. W poprzednim okresie pozwana
wypłacała powodowi rentę w należnej mu wysokości, a nawet nadpłacała rentę.
Zawarta w 1995 r. ugoda pozasądowa nie może być obecnie uznana za wiążącą
pomiędzy stronami w sprawie o podwyższenie renty wyrównawczej. Wyrokiem
częściowym z 26 października 2005 r. Sąd Okręgowy, zasądzając na rzecz powoda
dodatkową rentę wyrównawczą za okres od 1 września 1995 r. do 7 października
1999 r., przyjął inne kryteria ustalenia wysokości renty powoda, czyli uznał, że
ugoda ta nie może być podstawą roszczeń powoda. To stanowisko Sądu jest
wiążące na obecnym etapie niniejszego postępowania. Okoliczność, że powód w
lipcu 2007 r. doznał zawału serca, nie ma znaczenia dla oceny jego możliwości
zarobkowych z punktu widzenia renty wyrównawczej, ponieważ pozwana
odpowiada tylko za następstwa wypadku przy pracy z 1986 r., a nie za skutki
schorzeń samoistnych powoda (w tym zawału serca z 2007 r.).
Apelację od wyroku Sądu Rejonowego wniósł powód, zarzucając:
1) naruszenie art. 78 k.p. oraz art. 12 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od
osób fizycznych, przez przyjęcie błędnej zasady ustalenia „potencjalnego”
wynagrodzenia dla celów wyliczenia renty wyrównawczej; 2) naruszenie art. 21 ust.
1 pkt 3c ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, przez wyliczenie renty
wyrównawczej w wartości netto; 3) naruszenie art. 907 § 2 k.c., przez przyjęcie, że
jest on podstawą roszczeń powoda i że na jego podstawie może nastąpić
potrącanie zaliczek na podatek dochodowy; 4) naruszenie art. 22 § 1 k.p. oraz art.
444 § 2 k.c. w związku z art. 300 k.p. przez przyjęcie, że roszczenie powoda
pozostaje w związku z wyliczeniem renty wyrównawczej w wartości netto; 5) błędy
w ustaleniach faktycznych, polegające na przyjęciu, że: a) w spornym okresie
pozwana wypłacała powodowi rentę wyrównawczą na podstawie zawieranych z
nim ugód, a faktycznie w spornym okresie pozwana wyliczała i wypłacała rentę
wyrównawczą na podstawie tylko jednej ugody z 21 sierpnia 1995 r.; b) powód
zwracał się do pozwanej o właściwe potrącanie zaliczek na podatek dochodowy,
lecz nie przedstawił potwierdzenia sposobu rozliczenia podatkowego; c)
niepodjęcie pracy przez powoda wynikało z jego subiektywnej oceny o swoim
stanie zdrowia, tymczasem od chwili przebycia zabiegu operacyjnego w 1989 r.
7
powód czuje się źle, systematycznie leczy i poddaje rehabilitacji; d) strony zgodnie
ustaliły osoby, których zarobki mają służyć jako dane porównawcze; e) podstawą
wyliczenia renty wyrównawczej jest potencjalny dochód netto; 6) niewyjaśnienie
istotnych dla sprawy okoliczności, że powód w toku procesu objętego wyrokiem
częściowym kwestionował ugodę z 21 sierpnia 1995 r. na podstawie art. 58 k.c. w
związku z art. 300 k.p. jako niezgodną z prawem; 7) niepełne przedstawienie
wykształcenia, kwalifikacji i uprawnień powoda oraz przebiegu jego pracy.
Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 2
września 2009 r., zmienił częściowo zaskarżony wyrok, zasadzając od pozwanej na
rzecz powoda inne (wyższe) kwoty tytułem renty wyrównawczej, poczynając od
października 1999 r. Okres od 1 września 1995 r. do 7 października 1999 r. został
objęty prawomocnym wyrokiem częściowym Sądu Okręgowego z 26 października
2005 r.
Uzupełniając postępowanie dowodowe, Sąd Okręgowy dopuścił dowód
z opinii biegłego z zakresu medycyny pracy celem ustalenia, czy powód z uwagi
na schorzenia związane z wypadkiem przy pracy był niezdolny do pracy całkowicie
lub częściowo w spornym okresie.
Biegły z zakresu medycyny pracy Ryszard S. stwierdził, że w związku
ze schorzeniami będącymi następstwem wypadku przy pracy powód nie był zdolny
do pracy w okresie spornym (od 1 października 1999 r.) w następujących
okresach: w listopadzie 2000 r., w lutym 2002 r., od 13 marca do 2 kwietnia 2003 r.
(pobyt w sanatorium), od 4 października do 24 października 2005 r. (pobyt w
sanatorium), od 18 lipca do 10 sierpnia 2007 r., od 31 marca do 30 czerwca 2008 r.
(w związku z zaostrzeniem objawów i koniecznością poddawania się zabiegom
leczniczym i rehabilitacyjnym). W ocenie biegłego w pozostałych okresach powód
był zdolny do pracy o lekkim charakterze. Sąd Okręgowy zaakceptował wnioski
opinii biegłego.
Sąd Okręgowy ustalił ponadto, że w związku z rozwiązaniem stosunku pracy
i przejściem na rentę powód otrzymał 16 lipca 1991 r. odprawę rentową w
wysokości 5.013.000 starych zł (sprzed denominacji). Odprawę wyliczono na
podstawie § 19 pkt 7 Porozumienia z dnia 29 października 1990 r. w sprawie
Zakładowego Systemu Wynagradzania w KWK „K." oraz Protokołu Dodatkowego z
8
dnia 5 kwietnia 1991 r. Zgodnie tym uregulowaniem pracownikom, którzy
przechodzili na renty inwalidzkie z tytułu wypadku przy pracy lub choroby
zawodowej, przysługiwała odprawa w wysokości nie niższej niż 300 % podstawy
wymiaru (kwota 5.013.000 starych zł stanowiła trzykrotność podstawy wymiaru).
Obecnie u pozwanej obowiązują odmienne uregulowania co do uprawnień do
odprawy. Mianowicie, zgodnie z § 1 załącznika nr 11 do Porozumienia z dnia 20
grudnia 2004 r. pracownikowi przysługuje jednorazowa odprawa pieniężna w razie
rozwiązania stosunku pracy w związku z nabyciem prawa do emerytury,
świadczenia przedemerytalnego lub renty z tytułu niezdolności do pracy, przy czym
po 25 latach pracy wysokość odprawy wynosi 14.000 zł. W związku z przejściem na
rentę inwalidzką w 1991 r. powód nabył prawo do 2,5 tony deputatu węglowego. W
świetle obecnych wewnętrznych regulaminów obowiązujących u pozwanej,
pracownik rozwiązujący stosunek pracy z pozwaną w związku z przejściem na
rentę lub emeryturę nabywa prawo do 3 ton deputatu węglowego (§ 10
Porozumienia z 20 grudnia 2004 r.).
Sąd Okręgowy stwierdził, iż w toku postępowania apelacyjnego strony
zgodnie przyjęły, że gdyby nie wypadek przy pracy, powód przeszedłby na
wcześniejszą emeryturę górniczą z dniem 1 września 2008 r. w związku z
przepracowaniem 25 lat w górnictwie.
Sąd Okręgowy dopuścił dowód z uzupełniającej opinii biegłego z zakresu
rent i emerytur celem ustalenia wysokości ponoszonej przez powoda szkody,
stanowiącej różnicę pomiędzy hipotetycznym wynagrodzeniem powoda obliczonym
w oparciu o zarobki porównawcze a otrzymywaną rentą z tytułu częściowej
niezdolności do pracy, przy uwzględnieniu pierwszego progu podatkowego i przy
przyjęciu, że powód miał zachowane możliwości zarobkowe na poziomie połowy
najniższego wynagrodzenia w okresie od sierpnia 2002 r. oraz że z dniem 1
września 2008 r. przeszedłby hipotetycznie na emeryturę górniczą, a jego szkodę
należy liczyć w oparciu o kwotę potencjalnej emerytury górniczej i przy
uwzględnieniu zachowanych możliwości zarobkowych na poziomie połowy
najniższego wynagrodzenia.
Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że powód otrzymuje od strony pozwanej rentę
wyrównawczą w związku ze szkodą, jakiej upatruje w utracie zarobków, które
9
uzyskiwałby, gdyby nie wypadek przy pracy (art. 444 § 2 k.c.). Ta szkoda stanowiła
przedmiot postępowania. Inny rodzaj ewentualnych szkód ponoszonych przez
powoda jako skutek zaistniałego wypadku przy pracy nie był przedmiotem procesu.
Renta wyrównawcza - jako świadczenie odszkodowawcze, zwolnione od podatku
dochodowego od osób fizycznych przez ustawę z dnia 26 sierpnia 1997 r. -
Ordynacja podatkowa (tekst jednolity: Dz.U. z 2005 r. Nr 8, poz. 60 ze zm.) -
powinno być wyrażone w wartościach netto. Renta wyrównawcza nie może być
źródłem wzbogacenia dla poszkodowanego, a zatem powód nie może znajdować
się w sytuacji korzystniejszej niż ta, w której byłby, gdyby nie wypadek przy pracy.
Gdyby renta wyrównawcza była wypłacana w wartościach brutto, a więc bez
potrącenia podatku dochodowego, wówczas powód, nie będąc zobowiązany do
uiszczenia podatku dochodowego od świadczenia odszkodowawczego, uzyskałby
wyższy dochód niż potencjalne wynagrodzenie pracowników porównawczych.
Sąd Okręgowy uznał za nieuzasadniony apelacyjny zarzut powoda, że Sąd
Rejonowy przyjął do wyliczenia utraconych zarobków powoda niewłaściwych
pracowników porównawczych. Renta wyrównawcza jest świadczeniem, przy
którego obliczaniu należy przyjąć hipotezę, że pracownik nadal pozostaje w
zatrudnieniu. Należy przy tym przyjąć jak najbardziej prawdopodobne zarobki, które
mógłby uzyskiwać, gdyby nie doszło do wypadku przy pracy. W ocenie Sądu
drugiej instancji, pozostając nadal w zatrudnieniu u strony pozwanej powód nie
awansowałby do stopnia górnika strzałowego lub kombajnisty. Wzrost mechanizacji
prac strzałowych prowadzi do zmniejszenia ilości osób zatrudnionych przy tych
pracach w kopalniach pracodawcy. Z kolei powód nie pracował w ścianie
(bezpośrednio przy urobku węgla), stąd uzyskanie przez niego uprawnień
kombajnisty jest mało prawdopodobne.
Renta, o której mowa w art. 444 § 2 k.c., powinna stanowić różnicę między
wynagrodzeniem, jakie poszkodowany uzyskałby, gdyby zachował pełną zdolność
do pracy, a dochodami, jakie może osiągać przy wykorzystaniu ograniczonej
zdolności do pracy. Powód otrzymuje rentę z ZUS z tytułu częściowej niezdolności
do pracy, co oznacza, że zdaniem lekarzy orzeczników ZUS ma częściowo
zachowaną zdolność zarobkową. Żądana renta wyrównawcza powinna zostać
10
pomniejszona o dochody, jakie powód może uzyskać przy swej uszczuplonej
zdolności do pracy, nawet jeśli faktycznie nie pracuje.
Sąd Okręgowy uwzględnił opinię biegłego lekarza Marka P., który stwierdził,
że powód do daty badania, tj. do lipca 2002 r., w przeważającym stopniu był
niezdolny do pracy jako górnik. Mógł wykonywać tylko prace lekkie i to
w warunkach specjalnych, pomiędzy długotrwałymi okresami leczenia. Podobną
w swojej treści opinię wydał biegły lekarz Ryszard S. - twierdząc, że powód był
zdolny do pracy poza okresami niezdolności do pracy. Jednak praca ta powinna
być pracą lekką (portier, woźny). Pozostali biegli lekarze Andrzej P. i Józef O.
uznali, że od sierpnia 2002 r. powód był zdolny do wykonywania pracy
nieobciążającej odcinka lędźwiowego kręgosłupa; wyłączona więc została jedynie
ciężka praca fizyczna, wymagająca długotrwałej pozycji wymuszonej lub
podobnych wysiłków, powód mógł natomiast wykonywać każdy inny rodzaj pracy.
Mając na uwadze skutki wypadku przy pracy, jakich doznał powód – w tym
uraz kręgosłupa na odcinku lędźwiowym, dyskopatię pourazową, stan po operacji
kręgosłupa w okolicy L5/S1, nerwobóle lędźwiowe po stronie prawej oraz
konieczność leczenia oraz rehabilitacji - Sąd Okręgowy uznał, że powód w okresie
do lipca 2002 r. nie był zdolny do wykonywania pracy. Od sierpnia 2002 r. mógł
natomiast wykonywać pracę inną niż ciężka praca fizyczna. Sąd Okręgowy oparł
się na opiniach biegłych Marka P. i Ryszarda S., którym dał wiarę, w szczególności
opinii biegłego Marka P. wydanej w 2002 r., kiedy to biegły, oceniając zdolność do
pracy powoda, mógł dokonać najbardziej aktualnych uwag i spostrzeżeń, gdyż
badał zdolność powoda do pracy na dzień wydania opinii. Opinia ta znalazła
potwierdzenie w opinii biegłego Ryszarda S. Z tych względów Sąd Okręgowy uznał,
że powód w okresie od 7 października 1999 r. do lipca 2002 r. nie mógł wykonywać
żadnej pracy, stąd renta wyrównawcza za ten okres nie powinna być pomniejszana
o zachowane możliwości zarobkowe powoda. Od sierpnia 2002 r. powód miał
możliwość wykorzystania zachowanej częściowo zdolności do pracy, co znalazło
potwierdzenie w opinii biegłych lekarzy Józefa O. i Andrzeja P. Biegli podkreślili, że
schorzenia występujące u powoda nie powodują jego całkowitej niezdolności do
pracy. Powód mógł i może podjąć pracę nieobciążającą odcinka lędźwiowego
kręgosłupa. W oparciu o powyższe opinie Sąd Okręgowy ocenił, że w okresie od
11
sierpnia 2002 r. przy obliczaniu należnej powodowi renty wyrównawczej należy
uwzględnić połowę najniższego wynagrodzenia, jakie powód mógłby otrzymać
wykorzystując swoją częściową zdolność do pracy. Zdaniem Sądu, rodzaj schorzeń
powoda, przebieg leczenia w pełni uzasadniają przyjęcie możliwości zarobkowych
na takim poziomie.
Z dniem 1 września 2008 r. - co strony zgodnie przyznały - powód
przeszedłby na wcześniejszą emeryturę górniczą, bo gdyby nadal pozostawał w
stosunku pracy, miałby staż 25 lat pracy górniczej. Z tym momentem renta
wyrównawcza powoda – przy hipotetycznym założeniu, że przepracował 25 lat jako
górnik - powinna stanowić różnicę pomiędzy „potencjalną” emeryturą górniczą netto
a rentą wypadkową z ubezpieczenia społecznego netto. Zdaniem Sądu
Okręgowego, przy wyliczeniu renty powinno być również uwzględnione
wynagrodzenie, jakie powód mógłby uzyskiwać wobec zachowanych częściowo
możliwości zarobkowych, na poziomie połowy najniższego wynagrodzenia.
Zasadność zmniejszenia rozmiaru szkody o zachowaną częściowo zdolność do
pracy wynika stąd, że powód jest obecnie rencistą z tytułu częściowej niezdolności
do pracy w następstwie wypadku przy pracy. Powód jest tylko „potencjalnym” a nie
faktycznym emerytem górniczym. Skutek w postaci braku zobowiązania do
wykorzystania zachowanej zdolności do pracy należy powiązać jedynie z zasadą
należności emerytury z tytułu wysługi (stażu pracy) i zużycia organizmu, odnoszoną
jednak wyłącznie do emerytur przyznawanych po osiągnięciu wieku emerytalnego
(ustawowego lub wcześniejszego). Powód nie może być traktowany jako emeryt,
posiada jedynie status „potencjalnego emeryta”. W takim przypadku, nawet jeśli
powód nie pracuje za wynagrodzeniem - mimo zachowanych możliwości
zarobkowych – to wysokość renty wyrównawczej należy zmniejszyć o taką kwotę,
jaką mógłby miesięcznie zarobić w ramach swojej zmniejszonej zdolności do pracy
(wyrok Sądu Najwyższego z 10 kwietnia 1975 r., I PRN 3/75, OSNCP 1978 nr 2,
poz. 36). Sąd Okręgowy przyjął po stronie powoda możliwość uzyskania połowy
najniższego wynagrodzenia, uwzględniając jego stosunkowo młody wiek (w chwili
orzekania przez Sąd Okręgowy powód miał 47 lat).
Przy obliczaniu potencjalnej emerytury górniczej Sąd Okręgowy przyjął
wskaźnik wysokości podstawy wymiaru na poziomie 250%, taki jaki przyjął organ
12
rentowy przy przyznawaniu powodowi prawa do renty z ubezpieczenia społecznego
(w innej sprawie Sądu Okręgowego).
Sąd Okręgowy przeprowadził dowód z uzupełniającej opinii biegłego
z zakresu rent i emerytur, której dał wiarę. Podobnie dał wiarę wyliczeniom strony
pozwanej dotyczącym szkody poniesionej przez powoda w związku z prawem do
części nagrody „Barbórkowej" i dodatkowej nagrody rocznej, tzw. „14-tej pensji" za
część 2008 r. Sąd drugiej instancji przyjął, że gdyby nie wypadek przy pracy,
powód przeszedłby na emeryturę górniczą w 2008 r. i nabyłby wówczas prawo do 3
ton deputatu węglowego. Powód otrzymuje obecnie równowartość 2,5 ton deputatu
węglowego, ponieważ wszyscy emeryci i renciści pozwanej, którym przyznano te
świadczenia do 31 marca 1992 r., otrzymują od pozwanej 2,5 tony deputatu. Z tych
względów do obliczonej renty wyrównawczej Sąd Okręgowy dodał kwotę 155 zł
stanowiącą równowartość 0,5 tony węgla. Odnosząc się do żądania wypłaty
jednorazowego odszkodowania, mającego zrekompensować utraconą odprawę
emerytalną, Sąd Okręgowy stwierdził, że w chwili faktycznego przejścia na rentę
z ubezpieczenia społecznego powód otrzymał tytułem odprawy kwotę 5.013.000
starych zł, co stanowiło 300 % podstawy wymiaru. W październiku 1991 r.
najniższe wynagrodzenie miesięczne wynosiło 652.000 starych zł. Badając
stosunek najniższego wynagrodzenia do kwoty wypłaconej powodowi Sąd
Okręgowy stwierdził, że wypłacona powodowi kwota tytułem odprawy stanowiła
7,68-krotność kwoty najniższego wynagrodzenia. W sytuacji przejścia pracownika
na emeryturę górniczą w 2008 r. jednorazowa odprawa pieniężna przysługująca w
związku z przejściem na emeryturę lub rentę z tytułu wypadku przy pracy
wynosiłaby 14.000 zł. Minimalne wynagrodzenie w tej dacie stanowiło 1.126 zł. Tak
więc kwota 14.000 zł stanowiła 12,433-krotność najniższego wynagrodzenia. Skoro
powód, przechodząc w 1991 r. na rentę z tytułu niezdolności pracy, otrzymał
odprawę w wysokości 7,68-krotności najniższego wynagrodzenia, gdyby natomiast
przeszedł na emeryturę w 2008 r. otrzymałby 12,433-krotności najniższego
wynagrodzenia, to szkoda powoda stanowi 4,753-krotności najniższego
wynagrodzenia, co w wyniku przyjęcia, że najniższe wynagrodzenie w tym czasie
wynosiło 1.126 zł, stanowi kwotę 5.325,88 zł. Sąd Okręgowy uznał, że powód
poniósł szkodę w wysokości 5.323,98 zł związaną z wypłatą odprawy rentowej w
13
1991 r. zamiast odprawy emerytalnej w 2008 r., co związane było bezpośrednio ze
skutkami wypadku przy pracy i przejściem na rentę z ubezpieczenia społecznego.
Z opisanych przyczyn Sąd Okręgowy zasądził na rzecz powoda dalszą rentę
wyrównawczą ponad rentę zasądzoną wyrokiem Sądu Rejonowego z 2 września
2007 r., wyliczoną zgodnie z opinią biegłego z zakresu rent i emerytur, urealnioną
częściowo obliczeniami strony pozwanej, oraz kwotę 5.325,98 zł tytułu wyrównania
szkody w wypłacie odprawy rentowo-emerytalnej.
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Okręgowego wniosły obydwie strony.
Pełnomocnik powoda zaskarżył ten wyrok „w całości” (faktycznie
zaskarżenie dotyczyło jedynie oddalonej części apelacji powoda, ponieważ jego
apelacja została częściowo uwzględniona). Skarga kasacyjna powoda została
oparta na podstawach:
I) naruszenia prawa materialnego: 1) art. 444 § 2 k.c. w związku z art. 300
k.p., przez niewłaściwe zastosowanie w znaczeniu uznania, że szkodę powoda
kompensuje renta wyrównawcza wyliczona w wartościach „netto", a nie „brutto";
2) art. 361 § 1 i 2 k.c. i art. 363 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p., przez przyjęcie
możliwości zarobkowych powoda na poziomie połowy najniższego wynagrodzenia
i odjęcie tej wielkości przy wyliczaniu renty wyrównawczej w oparciu o „potencjalną
emeryturę”, tymczasem powód nie miałby obowiązku jako „potencjalny emeryt”
starania się o zmniejszenie rozmiaru szkody w utraconych dochodach; 3) art. 405
k.c. w związku z art. 300 k.p. przez uznanie, że wyliczenie dla powoda renty
wyrównawczej w oparciu o potencjalne wynagrodzenie wynikające z umowy o
pracę i zdefiniowane przepisami prawa pracy prowadziłoby do bezpodstawnego
wzbogacenia powoda; 4) art. 21 ust. 1 pkt 3c ustawy z dnia 26 lipca 1991 r.
o podatku dochodowym od osób fizycznych, w wyniku przyjęcia zasady wyliczenia
renty wyrównawczej w wartościach „netto", co de facto powoduje opodatkowanie
renty wyrównawczej poprzez wyliczenie wielkości podatku i zatrzymanie go przez
pozwaną;
II) naruszenia przepisów postępowania: 1) art. 469 k.p.c., przez uznanie
ugody pozasądowej z dnia 21 sierpnia 1995 r. za nieważną, chociaż zasądzenie
dodatkowej kwoty za okres objęty wyrokiem częściowym nie zmienia ani nie
narusza żadnego paragrafu ugody z 21 sierpnia 1995 r. - jak bowiem stanowi wyrok
14
częściowy Sądu Rejonowego z 18 maja 2004 r, oraz wyrok Sądu Okręgowego z 26
października 2005 r., ugoda ta jest ważna; 2) art. 48 k.p.c. w wyniku niewyłączenia
z mocy ustawy biegłego Zbigniewa G., sporządzającego opinie dotyczące
wyliczenia renty wyrównawczej powoda, chociaż jest on pracownikiem (radcą
prawnym) strony pozwanej; 3) art. 382 i art. 328 § 2 k.p.c., przez oparcie
zaskarżonego wyroku na częściowej jedynie ocenie zebranego materiału, z
bezzasadnym pominięciem dowodów z załączonych „pism urzędowych” (art. 244 §
1 k.p.c.) dowodzących, że stanowisko powoda, dotyczące wyliczania renty
wyrównawczej w oparciu o wartości „brutto" potencjalnego wynagrodzenia oraz
renty ZUS otrzymywanej przez powoda, jest zasadne; 4) art. 187 § 1 k.p.c., przez
przyjęcie, że roszczenie powoda pozostaje w dalszym ciągu w związku wyłącznie z
treścią pozwu z 22 maja 1998 r., chociaż po wydaniu wyroku częściowego powód
rozszerzył powództwo; 5) art. 380 k.p.c., poprzez nierozpoznanie wniosku apelacji,
dotyczącego postanowienia Sądu Rejonowego z 11 sierpnia 2006 r. o powołaniu
kolejny raz biegłych lekarzy sądowych na okoliczność możliwości zarobkowych
powoda za okres wsteczny od 1 sierpnia 2002 r.
Pełnomocnik powoda wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku „w całości” i
przekazanie sprawy właściwemu sądowi do ponownego rozpoznania, ewentualnie
zmianę zaskarżonego wyroku i wydanie orzeczenia, „które pozwoli powodowi
funkcjonować w sferze prawnej jak osobie przebywającej na świadczeniach
emerytalnych”.
Skargę kasacyjną w imieniu strony pozwanej wniósł jej pełnomocnik,
zaskarżając wyrok Sądu Okręgowego w części obejmującej zasądzenie dalszej
renty wyrównawczej na rzecz powoda za okres od stycznia 2005 r. do lipca 2009 r.
i bieżącej renty wyrównawczej począwszy od sierpnia 2009 r. oraz w części
dotyczącej zasądzenia wyrównania odprawy emerytalno-rentowej. Skarga
kasacyjna strony pozwanej została oparta na podstawie naruszenia prawa
materialnego, a mianowicie: 1) art. 907 § 2 k.c., przez błędną wykładnię polegającą
na wadliwym określeniu treści normy prawnej poprzez przyjęcie, że osoba
częściowo niezdolna do pracy, mająca możliwość ze względu na swój stan zdrowia
wykonywania pracy w pełnym wymiarze czasu pracy, ma faktyczny obowiązek
przyczyniania się do pomniejszania szkody jedynie w wymiarze połowy najniższego
15
wynagrodzenia; 2) art. 15, 50e, 51, 53 ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. o
zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin (Dz. U. Nr 40, poz. 267 ze zm.)
oraz § 2 załącznika nr 23 do ZUZP dla pracowników Spółki Węglowej S.A. w
sprawie zasad przyznawania bezpłatnego węgla emerytom, rencistom i innym
osobom niebędącym pracownikami w związku z art. 907 k.c., przez błędną
wykładnię polegającą na wadliwym określeniu treści normy prawnej, co
spowodowało nieprawidłowe obliczenie wysokości „potencjalnej” emerytury powoda
bez uwzględnienia faktycznych potencjalnych dochodów powoda i aktualnych
przepisów określających zasady ustalania świadczeń emerytalnych oraz błędną
wykładnię drugiego z wymienionych przepisów, polegającą na wadliwym określeniu
treści normy prawnej poprzez przyjęcie, że powód jako „potencjalny emeryt” nabył
prawo do deputatu węglowego w wymiarze 3 ton miesięcznie, podczas gdy
uprawnienia do bezpłatnego węgla w naturze, co wynika wprost z ZUZP,
przysługują emerytom w wymiarze 3 ton rocznie, co doprowadziło do przyjęcia
niewłaściwych zasad ustalania hipotetycznej emerytury z uwzględnieniem
nieprawidłowego wymiaru deputatu węglowego emeryta i znacznego zawyżenia
renty wyrównawczej z tej przyczyny; 3) art. 921
§ 2 k.p. oraz § 3 i 8 załącznika nr 11
do Porozumienia z dnia 22 grudnia 2004 r. w związku z art. 444 k.c., w wyniku
błędnej wykładni polegającej na wadliwym określeniu treści normy prawnej,
poprzez przyjęcie, że powodowi należy się dopłata do jednorazowej odprawy
pieniężnej jako „potencjalnemu emerytowi”, będąca naprawieniem szkody
wynikającej ze skutków wypadku przy pracy powodującego przejście na rentę z
ubezpieczenia społecznego.
Strona pozwana wniosła o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i jego
zmianę poprzez oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda na rzecz
pozwanej zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego,
ewentualnie uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w zaskarżonej części i
przekazanie sprawy w tym zakresie Sądowi drugiej instancji do ponownego
rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania za wszystkie instancje.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
16
Obydwie skargi kasacyjne są częściowo uzasadnione, choć nie
w porównywalnym stopniu.
I. W skardze kasacyjnej powoda uzasadniony jest jedynie zarzut dotyczący
uwzględnienia przez Sąd Okręgowy możliwości zarobkowych powoda na poziomie
połowy najniższego wynagrodzenia za pracę także w okresie, w którym powód
pobierałby już emeryturę górniczą i odjęcie tej wielkości przy wyliczaniu renty
wyrównawczej w odniesieniu do hipotetycznej emerytury górniczej. Pozostałe
zarzuty są nieuzasadnione.
1. Nie jest uzasadniony zarzut skargi kasacyjnej powoda dotyczący
naruszenia art. 444 § 2 k.c. w związku z art. 300 k.p., do czego miało dojść w
wyniku uznania przez Sąd Okręgowy, że szkodę powoda kompensuje renta
wyrównawcza wyliczona w wartościach netto, a nie brutto. Powód domagał się
przyjęcia jako podstawy wyliczenia należnej mu renty wyrównawczej zarobków
pracowników porównawczych w wysokości brutto (przed potrąceniem zaliczek na
podatek dochodowy od osób fizycznych oraz składek na ubezpieczenia społeczne
obciążających pracownika). Stanowisko powoda nie ma uzasadnienia w
obowiązującym porządku prawnym. Słusznie przyjął Sąd Okręgowy w zaskarżonym
wyroku, że ponieważ renta wyrównawcza zasądzana przez sąd na podstawie art.
444 § 2 k.c. jest rentą odszkodowawczą (rodzajem odszkodowania), to nie podlega
ani opodatkowaniu, ani oskładkowaniu; kwoty zasądzone przez sąd i wypłacone
przez dłużnika (odpowiedzialnego za szkodę) w całości trafiają do wierzyciela
(poszkodowanego), który nie płaci od nich podatku dochodowego od osób
fizycznych, nie podlegają one też oskładkowaniu (obowiązkowi uiszczenia od nich
składek na ubezpieczenia społeczne) – dlatego całe rozliczenie powinno być
dokonane w kwotach netto. W odniesieniu do tego zagadnienia rację ma strona
pozwana (por. np. pismo procesowe pozwanej z 10 stycznia 2007 r. - k. 482).
Szkodę powoda rekompensuje renta wyrównawcza wyliczona jako różnica
dochodów netto a nie brutto, ściślej jako różnica między potencjalnym dochodem
powoda (do 31 sierpnia 2008 r. hipotetycznym wynagrodzeniem za pracę a od 1
września 2008 r. hipotetyczną emeryturą górniczą) netto (po potrąceniu zaliczki na
podatek dochodowy od osób fizycznych) a rzeczywistym dochodem powoda (rentą
z tytułu niezdolności do pracy wypłacaną przez ZUS) również netto (po potrąceniu
17
zaliczki na podatek dochodowy). Renta wyrównawcza z art. 444 § 2 k.c. jest rentą
odszkodowawczą. Jest zwolniona od podatku dochodowego od osób fizycznych.
Gdyby renta wyrównawcza miała być wyliczona według wartości brutto (od
dochodów łącznie z kwotą równą podatkowi dochodowemu od osób fizycznych),
wówczas wysokość tej renty przewyższałaby występujący po stronie powoda
uszczerbek w dochodach. Należy również podkreślić, w związku z zarzutami
kasacyjnym powoda, że zakres szkody nie wynika „z umowy o pracę” (art. 22 § 1
k.p.), tylko z przepisów o czynach niedozwolonych jako źródle zobowiązania i
źródle odpowiedzialności deliktowej pracodawcy jako cywilnej odpowiedzialności
odszkodowawczej (art. 361, 362 i 363 k.c. w związku z art. 444 k.c.). Do sytuacji
powoda w rozpoznawanej sprawie nie ma zastosowania uchwała Sądu
Najwyższego z 7 sierpnia 2001 r., III ZP 13/01 (OSNAPiUS 2002 nr 2, poz. 35),
zgodnie z którą sąd pracy, zasądzając wynagrodzenie za pracę, nie odlicza od tego
wynagrodzenia zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych oraz składek na
ubezpieczenie społeczne. Uchwała ta dotyczy zasądzenia od pozwanego
pracodawcy na rzecz pracownika będącego powodem wynagrodzenia za pracę.
Tymczasem w rozpoznawanej sprawie powód nie dochodził od strony pozwanej
wynagrodzenia za pracę (art. 78 i nast. k.p.), tylko renty kompensującej utracone
zarobki, czyli odszkodowania cywilnego w swoistej postaci renty (art. 444 § 2 k.c.).
Na potrzeby rozpoznawanej sprawy nie można zatem skutecznie podnosić
argumentów wywodzących się z uzasadnienia uchwały w sprawie III ZP 13/01.
Przepisów o przychodach ze stosunku pracy (art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 26
lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych; jednolity tekst: Dz.U. z
2010 r. Nr 51, poz. 307 ze zm.) nie stosuje się do odszkodowania za szkodę
wyrządzona czynem niedozwolonym, którego nie regulują przepisy prawa pracy o
wynagrodzeniach sensu largo, lecz przepisy Kodeksu cywilnego o obowiązku
naprawienia szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym. Zgodnie z art. 12 ust. 1
ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, za przychody ze stosunku
służbowego, stosunku pracy, pracy nakładczej oraz spółdzielczego stosunku pracy
uważa się wszelkiego rodzaju wypłaty pieniężne oraz wartość pieniężną świadczeń
w naturze bądź ich ekwiwalenty, bez względu na źródło finansowania tych wypłat i
świadczeń, a w szczególności: wynagrodzenia zasadnicze, wynagrodzenia za
18
godziny nadliczbowe, różnego rodzaju dodatki, nagrody, ekwiwalenty za
niewykorzystany urlop i wszelkie inne kwoty niezależnie od tego, czy ich wysokość
została z góry ustalona, a ponadto świadczenia pieniężne ponoszone za
pracownika, jak również wartość innych nieodpłatnych świadczeń lub świadczeń
częściowo odpłatnych. Nie są wśród tych świadczeń ujęte odszkodowania cywilne,
w szczególności renty z tytułu utraconych zarobków lub dochodów, przyznane
(zasądzone) i wypłacane (egzekwowane) na podstawie art. 444 § 2 k.c.
Rentę odszkodowawczą (regulowaną przepisami Kodeksu cywilnego)
wylicza się w wartościach netto (bez uwzględnienia tej części potencjalnych
dochodów, którą należałoby potraktować jako zaliczkę na podatek dochodowy oraz
składkę na ubezpieczenia społeczne, ponieważ odszkodowanie cywilne nie jest
przychodem podlegającym opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób
fizycznych ani oskładkowaniu składkami na ubezpieczenia społeczne). Renta o
charakterze odszkodowawczym nie jest przychodem ze stosunku pracy. Wynika to
bezpośrednio z art. 21 ust.1 pkt 3, 3b i 3c ustawy o podatku dochodowym od osób
fizycznych. Zgodnie z tymi przepisami wolne od podatku dochodowego są m.in.
otrzymane odszkodowania lub zadośćuczynienia, jeżeli ich wysokość lub zasady
ustalania wynikają wprost z przepisów odrębnych ustaw lub przepisów
wykonawczych wydanych na podstawie tych ustaw (punkt 3), inne odszkodowania
lub zadośćuczynienia otrzymane na podstawie wyroku lub ugody sądowej do
wysokości określonej w tym wyroku lub tej ugodzie (punkt 3b), wreszcie
odszkodowania w postaci renty otrzymane na podstawie przepisów prawa
cywilnego w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia przez
poszkodowanego, który utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy
zarobkowej, albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki
powodzenia na przyszłość (punkt 3c). Renta zasądzona na rzecz powoda na
podstawie art. 444 § 2 k.c. mieści się w sposób niebudzący jakichkolwiek
wątpliwości wśród wolnych od podatku dochodowego świadczeń ujętych w art. 21
ust. 1 pkt 3c ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.
Skarżący nie powołuje się również na jakikolwiek przepis ustawy o systemie
ubezpieczeń społecznych lub przepisy innych ustaw dotyczących ubezpieczeń
społecznych (emerytalnego, rentowego, wypadkowego, chorobowego itd.), z
19
których wynikałoby, że odszkodowawcza renta wyrównawcza zasądzona przez sąd
na podstawie 444 § 2 k.c. miałaby podlegać obowiązkowemu odprowadzeniu
składki na ubezpieczenia społeczne.
Skoro odszkodowanie cywilne nie jest wynagrodzeniem za pracę, to nie
stosuje się do niego art. 141 ust. 2 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę
Europejską, jak sugeruje pełnomocnik powoda. Twierdzenie skarżącego, że
wyliczenie renty wyrównawczej w wartościach netto w sytuacji przebywania przez
powoda od dwudziestu lat na rencie okresowej, której nie wlicza się powodowi do
żadnego okresu składkowego, faktycznie nie rekompensuje w całości szkody
powoda, nie jest argumentem przemawiającym za wyliczeniem renty wyrównawczej
z przyjęciem za podstawę wyliczeń kwot brutto hipotetycznych dochodów z tytułu
zatrudnienia. Jeżeli powód uważa, że wyliczona renta wyrównawcza nie
rekompensuje w całości jego szkody, to powinien wykazać i udowodnić (art. 6 k.c.,
art. 232 zdanie pierwsze k.p.c.), na czym polega szkoda niepokryta przez rentę
wyrównawczą i w jaki sposób powód ustala jej rozmiar.
2. Częściowo uzasadniony jest natomiast kasacyjny zarzut powoda
dotyczący naruszenia art. 361 § 1 i 2 k.c. oraz art. 363 § 1 k.c. w związku z art. 300
k.p., w wyniku przyjęcia możliwości zarobkowych powoda na poziomie połowy
najniższego wynagrodzenia po 1 września 2008 r. i odjęcie połowy najniższego
wynagrodzenia również przy wyliczaniu renty wyrównawczej w oparciu o
potencjalną emeryturę górniczą powoda poczynając od 1 września 2008 r. Należy
podzielić stanowisko powoda, że gdyby przeszedł z dniem 1 września 2008 r. na
wcześniejszą emeryturę górniczą (co prawda w wieku zaledwie 46 lat, ale po 25
latach pracy w górnictwie, zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami
dotyczącymi górników), to po przejściu na emeryturę nie miałby obowiązku
wykorzystywania zachowanej części zdolności do świadczenia pracy; inaczej
mówiąc, nie można przyjąć, że jako „potencjalny emeryt” ma obecnie obowiązek
starania się o zmniejszenie rozmiaru szkody w utraconych zarobkach przez
podejmowanie zatrudnienia w celu wyliczenia renty uzupełniającej w mniejszym
rozmiarze. W orzecznictwie przyjmuje się, że renta wyrównawcza górnika, który w
wyniku wypadku przy pracy utracił zdolność do wykonywania pracy w swoim
zawodzie, powinna, po osiągnięciu przez tego górnika wieku emerytalnego,
20
stanowić różnicę między emeryturą, jaką uzyskałby po przepracowaniu
wymaganego okresu, a rentą wypadkową z ubezpieczenia społecznego (por. wyrok
Sądu Najwyższego z 17 maja 207 r., I UK 350/06, LEX nr 294999). Po spełnieniu
przez powoda warunków do uzyskania emerytury górniczej, przy ustaleniu
wysokości renty wyrównawczej nie bierze się pod uwagę zachowanych przez niego
ograniczonych możliwości zarobkowych. W tej kwestii słuszne są twierdzenia
zawarte w uzasadnieniu skargi kasacyjnej powoda. Utrata możliwości
przepracowania w charakterze górnika całego wymaganego do przyznania
emerytury górniczej okresu jest następstwem czynu niedozwolonego strony
pozwanej, która za szkodę w tym zakresie odpowiada w pełnej wysokości. Po
osiągnięciu wieku emerytalnego przez górnika, który w wyniku wypadku przy pracy
utracił zdolność do wykonywania pracy w tym zawodzie, renta wyrównawcza
powinna stanowić różnicę między emeryturą, jaką uzyskałby po przepracowaniu
wymaganego okresu, a rentą wypadkową z ubezpieczenia społecznego. Tę samą
zasadę stosuje się w przypadku upływu od daty podjęcia zatrudnienia w
charakterze górnika okresu uprawniającego do emerytury bez względu na wiek
(tzw. wcześniejszej emerytury górniczej).
W odniesieniu do sposobu wyliczenia wysokości renty wyrównawczej za
okres od 1 września 2008 r. do wydania zaskarżonego wyroku i na przyszłość
skarżący ma zatem rację. Po osiągnięciu przez powoda 25-letniego stażu pracy
górniczej – który uprawniałby go do otrzymania emerytury górniczej - nie powinno
się już od renty wyrównawczej stanowiącej różnicę między hipotetyczną emeryturą
górniczą a rentą z tytułu częściowej niezdolności do pracy z ZUS odliczać
potencjalnych możliwości zarobkowych powoda, ponieważ z chwilą osiągnięcia
stażu pracy uprawniającego do otrzymania emerytury górniczej nie musiałby już
wykorzystywać swoich możliwości zarobkowych i mógłby pobierać tylko emeryturę
górniczą bez podejmowania zatrudnienia. Jednocześnie jednak brak jest podstaw
do przyjęcia, że powód pracowałby równolegle z pobieraniem emerytury górniczej,
co powinno – zdaniem powoda - wpłynąć na doliczenie do utraconych dochodów
wysokości możliwych do uzyskania zarobków (obok emerytury). Jeżeli – pomimo
zachowania częściowej zdolności do pracy po wypadku – nigdy od 1990 r. powód
nie podjął pracy zarobkowej i nawet nie starał się o jej podjęcie, to nie ma żadnych
21
przesłanek do przyjęcia, że pobierając emeryturę górniczą (po przepracowaniu 25
lat pracy w górnictwie) podjąłby dodatkową pracę obok pobierania emerytury.
Strony były zgodne, że z dniem 1 września 2008 r. powód przeszedłby na
emeryturę górniczą po 25 latach pracy (w wieku 46 lat). Jest to stan wyłącznie
„potencjalny” w tym znaczeniu, że powód faktycznie nie nabył uprawnień do
emerytury górniczej ze względu na brak odpowiedniego stażu pracy. Mimo to
należy przyjąć, że powód jako emeryt – po nabyciu prawa do wcześniejszej
emerytury górniczej po 25 latach pracy - nie miałby już obowiązku podjęcia starań o
zmniejszenie rozmiaru szkody w utraconych dochodach w postaci podjęcia pracy
zarobkowej i zarobkowania. Nie można natomiast rozważać doliczenia połowy
najniższego wynagrodzenia do hipotetycznej emerytury górniczej, bo skoro powód
nigdy po 1990 r. nie podjął pracy i nawet nie starał się o jej podjęcie, to nie można
zakładać, że podjąłby ją teraz, po hipotetycznym uzyskaniu uprawnień do
emerytury górniczej. Sama teoretyczna możliwość uzyskiwania dodatkowego
zarobku, w granicach nie powodujących zawieszenia prawa do emerytury, nie
uzasadnia jeszcze zasądzenia renty uzupełniającej na przyszłość, i to bez żadnego
ograniczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z 13 lipca 1972 r., III PRN 14/72,
OSNCP 1973 nr 5, poz. 76).
Jak wynika z opinii biegłych sądowych lekarzy różnych specjalności powód
ma od sierpnia 2002 r. zachowaną częściową zdolność świadczenia pracy; jak
przyjął Sąd Okręgowy – z możliwością uzyskiwania dochodów w granicach połowy
minimalnego wynagrodzenia za pracę. To ustalenie Sądu Okręgowego nie zostało
skutecznie podważone w skardze kasacyjnej powoda (kwestionuje je natomiast
strona pozwana, jednak w innym kierunku). Skutki wypadku przy pracy nie były
tego rodzaju, że powód nie mógł podjąć żadnej pracy – mógł np. podjąć lekką
pracę fizyczną, ale możliwości tej nie wykorzystywał. Dlatego od 1 sierpnia 2002 r.
do 31 sierpnia 2008 r. nie może być mowy o nieuwzględnieniu tych jego
potencjalnych, niewykorzystanych możliwości zarobkowych przy ustalaniu
wysokości renty wyrównawczej. Zachowane możliwości zarobkowe powód
powinien był wykorzystywać, aby zmniejszyć rozmiar szkody, przez cały czas
zachowania częściowej zdolności do pracy (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z 4
22
października 2007 r., I PK 125/07, LEX nr 447246; z 6 maja 2004 r., III UK 9/04,
LEX nr 390147; z 1 kwietnia 2004 r., II CK 131/03, LEX nr 327923).
W ocenie Sądu Najwyższego w okresie po 1 września 2008 r. - czyli z chwilą
uzyskania uprawnień do wcześniejszej emerytury górniczej po 25 latach pracy
górniczej - nie można już odejmować od wysokości renty wyrównawczej
hipotetycznych zarobków odpowiadających niewykorzystanej części zdolności
powoda do pracy. Od chwili przejścia na emeryturę górniczą (zgodnie ustalonej
przez strony procesu na 1 września 2008 r.) powód nie miał już obowiązku
wykorzystywania swoich zachowanych potencjalnych możliwości zarobkowych, bo
jako emeryt mógłby pobierać całą emeryturę, choćby był zdolny do pracy.
Emerytura należy się za przepracowane lata pracy górniczej, a nie z tytułu
niezdolności do pracy. Należy jednak przyjąć, że powód nie pracowałby po
przejściu na emeryturę, skoro nie pracował od chwili przywrócenia jego częściowej
zdolności do pracy (w zakresie pracy lekkiej).
Jeżeli poszkodowany utracił całkowicie bądź częściowo zdolność do pracy
zarobkowej, może żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej
renty (art. 444 § 2 k.c.). Szkoda wyraża się różnicą między potencjalnymi
dochodami, jakie poszkodowany przypuszczalnie osiągnąłby w okresie objętym
rentą, gdyby nie doznał uszkodzenia ciała, a wszelkimi dochodami, jakie może
faktycznie w tym okresie osiągnąć bez zagrożenia stanu zdrowia, z
uwzględnieniem wszystkich okoliczności faktycznych konkretnego przypadku, także
zawinionych przez poszkodowanego przyczyn niewykorzystywania zachowanej
zdolności do pracy (por. wyroki SN z 18 lipca 1972 r., I PR 209/72, LEX nr 14174
oraz z 28 stycznia 1970 r., II CR 634/69, OSNCP 1970 nr 12, poz. 227).
Uwzględnienie zarzutu naruszenia art. 361 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 300
k.p. było przyczyną uchylenia zaskarżonego wyroku w części obejmującej
oddalenie apelacji powoda co do renty wyrównawczej za okres od 1 września 2008
r. do chwili wyrokowania przez Sąd Okręgowy i na przyszłość.
3. Nietrafny jest zarzut skargi kasacyjnej powoda dotyczący naruszenia
przez Sąd Okręgowy art. 405 k.c. w związku z art. 300 k.p., do czego miało
rzekomo dojść w wyniku uznania, że wyliczenie dla powoda renty wyrównawczej w
oparciu o potencjalne wynagrodzenie brutto wynikające z umowy o pracę i
23
zdefiniowane przepisami prawa pracy prowadziłoby do bezpodstawnego
wzbogacenia powoda. Zarzut ten jest chybiony przede wszystkim z tej przyczyny,
że rozpoznawana sprawa nie dotyczyła bezpodstawnego wzbogacenia (uzyskania
korzyści bez podstawy prawnej) i zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia
(nienależnego świadczenia), ale odszkodowania należnego powodowi w związku z
doznaniem uszczerbku, polegającego na uszkodzeniu ciała i rozstroju zdrowia, w
postaci renty wyrównującej utracone zarobki (art. 444 § 2 k.c.). Sąd Okręgowy nie
stosował art. 405 k.c., bo nie było żadnego powodu do jego zastosowania, dlatego
nie mógł tego przepisu naruszyć. Użycie przez Sąd Okręgowy w pisemnym
uzasadnieniu zaskarżonego wyroku niezbyt precyzyjnego sformułowania, że „renta
wyrównawcza nie może być źródłem wzbogacenia”, należy rozumieć jako
stanowisko tego Sądu - najzupełniej poprawne – że zasądzone odszkodowanie nie
może być wyższe niż rozmiar rzeczywistej szkody, bo zasądzenie odszkodowania
w rozmiarze większym niż rzeczywista szkoda prowadziłoby do niczym
nieuzasadnionego postawienia powoda w sytuacji korzystniejszej od tej, w jakiej
znajdowałby się (potencjalnie), gdyby nie doznał szkody. Jest to pogląd jak
najbardziej prawidłowy. Funkcją odszkodowania jest naprawienie szkody w jej
rzeczywistych granicach (art. 361 § 2 k.c.). Tylko w tych granicach (art. 361 k.c.)
osoba zobowiązana do naprawienia szkody powinna ponieść ciężar pieniężnego
odszkodowania (art. 363 k.c.). Zasądzenie odszkodowania w rozmiarze
przewyższającym rozmiar szkody stanowiłoby swoiste „wzbogacenie”
poszkodowanego. W takim tylko (kolokwialnym) znaczeniu Sąd Okręgowy użył
przytoczonego sformułowania. Nie miało to żadnego związku z instytucją
bezpodstawnego wzbogacenia.
Powód nie pracuje od 1990 r., od wielu lat pobiera rentę z tytułu wypadku
przy pracy (rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy spowodowanej
wypadkiem przy pracy), wypłacaną przez ZUS jako organ rentowy. Okresu
pobierania odszkodowania wynikającego z prawa cywilnego (renty wyrównawczej z
tytułu utraconych zarobków – art. 444 § 2 k.c.) nie traktuje się jako lat składkowych
w systemie ubezpieczenia emerytalnego; jednak niezależnie od tego, że powodowi
nie przysługuje w tej chwili emerytura górnicza (ponieważ nie ma odpowiedniego
stażu pracy górniczej, pozwalającego na przyznanie mu takiego świadczenia),
24
przysługuje mu pełne wyrównanie szkody na zasadach prawa cywilnego - do
wysokości najpierw potencjalnych zarobków (wyliczonych w oparciu o uśrednione
zarobki innych pracowników zatrudnionych na stanowiskach pracy, na których
mógłby być ewentualnie zatrudniony powód, gdyby nie uległ wypadkowi), a
następnie do hipotetycznej emerytury górniczej. Dlatego okoliczność, że powodowi
od 1990 r. nie nalicza się lat składkowych w ramach systemu ubezpieczeń
społecznych ani nie są odprowadzane od jego dochodów składki na ubezpieczenia
społeczne (w szczególności emerytalne) jest bez znaczenia, ponieważ w to miejsce
powód otrzymuje odszkodowanie wyliczone według reguł określonych w art. 361 i
363 k.c.
W przypadku częściowej niezdolności do pracy ograniczone możliwości
zarobkowe uwzględnia się niezależnie od tego, czy poszkodowany z nich korzysta,
czy też nie. Nie są także istotne przyczyny, dla których nie podejmuje on
zatrudnienia, mogą to być przyczyny od niego niezależne, jeżeli nie leżą po stronie
sprawcy szkody. W wyroku z 5 września 2001 r., II UKN 534/00 (OSNP 2003 nr 11,
poz. 274), Sąd Najwyższy stwierdził, że podstawę ustalenia wysokości renty
wyrównawczej, jeżeli wypadek przy pracy nie spowodował całkowitej niezdolności
do pracy, a jedynie ograniczenie możliwości zarobkowych pracownika, stanowi
wysokość spodziewanego wynagrodzenia, pomniejszonego o wynagrodzenie, które
pracownik może uzyskać, wykorzystując ograniczoną zdolność do pracy, bez
względu na aktualną sytuację na rynku pracy. Dotyczy to w przypadku powoda
okresu od 1 września 2002 r. do 31 sierpnia 2008 r.
4. Chybiony jest zarzut skargi kasacyjnej powoda dotyczący naruszenia art.
21 ust. 1 pkt 3c ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób
fizycznych, w wyniku przyjęcia zasady wyliczenia renty wyrównawczej w
wartościach netto, co – zdaniem skarżącego - de facto powoduje opodatkowanie
renty wyrównawczej poprzez wyliczenie wielkości podatku i zatrzymanie go przez
pozwaną. Wyliczenie dla powoda renty wyrównawczej nie może opierać się na
dochodach brutto, ponieważ od renty wypłacanej powodowi nie są odprowadzane
ani podatek dochodowy, ani składki na ubezpieczenia społeczne, a gdyby powód
pracował, to zaliczki na podatek dochodowy oraz składki na ubezpieczenia
społeczne byłyby (obligatoryjnie) odprowadzane przez płatnika i powód nigdy nie
25
otrzymałby do swoich rąk wynagrodzenia brutto, dlatego nie może domagać się
renty wyrównawczej wyliczonej od wynagrodzenia brutto, ponieważ renta taka w
połączeniu z pobieraną przez niego rentą z ZUS z tytułu częściowej niezdolności do
pracy z powodu wypadku przy pracy prowadziłaby do sytuacji, w której osiągałby
obecnie dochód (rentę z ZUS i rentę wyrównawczą płaconą przez stronę pozwaną)
wyższy niż rzeczywista kwota wynagrodzenia za pracę netto wypłacana mu, gdyby
nie uległ wypadkowi.
W żaden sposób Sąd Okręgowy nie naruszył art. 21 ust. 1 pkt 3c ustawy o
podatku dochodowym od osób fizycznych. Wyliczenie renty wyrównawczej w
odniesieniu do kwot netto hipotetycznego wynagrodzenia za pracę powoda albo
hipotetycznej emerytury górniczej (świadczeń tych powód faktycznie od 1990 r. nie
otrzymuje) a nie do kwot brutto nie wynika przy tym z tego przepisu, lecz z
konstrukcji sposobu wyliczenia odszkodowania w wysokości odpowiadającej
rozmiarowi szkody (art. 361 k.c.). Wynagrodzenie za pracę, emerytura i renta są
traktowane podatkowo (a wynagrodzenie za pracę także składkowo) inaczej niż
odszkodowawcza renta wyrównawcza, dlatego do wyliczenia wysokości
odszkodowania należy stosować tę samą konwencję (rentę wyrównawczą z art.
444 § 2 k.c., od której nie pobiera się podatku dochodowego ani składek na
ubezpieczenia społeczne, należy porównać z wynagrodzeniem za pracę oraz z
emeryturą górniczą w wysokości wyliczonej już po potrąceniu tych należności
publicznoprawnych). W każdym razie zastosowana przez Sąd Okręgowy metoda
wyliczenia wysokości odszkodowawczej renty wyrównawczej w żaden sposób nie
narusza art. 21 ust. 1 pkt 3c ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.
5. Zarzut skargi kasacyjnej powoda dotyczący naruszenia art. 469 k.p.c., do
czego miało dojść w wyniku uznania przez Sąd Okręgowy ugody pozasądowej
zawartej przez strony 21 sierpnia 2008 r. za nieważną, jest niezrozumiały. Była to
ugoda pozasądowa. Nie można do niej w ogóle stosować art. 469 k.p.c. Pozew o
podwyższenie renty wyrównawczej został wniesiony 22 maja 1998 r., już po
zawarciu ugody pozasądowej (jako umowy nazwanej prawa cywilnego, do której
stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego). Do uznania takiej umowy za ważną albo
nieważną nie stosuje się przepisów procedury cywilnej, lecz przepisy prawa
materialnego (np. art. 58 k.c. w związku z art. 300 k.p.). Z żadnego zdania
26
uzasadnienia Sądu Okręgowego nie wynika, aby Sąd ten uznał pozasądową ugodę
za nieważną na podstawie art. 58 k.c. Zresztą, w skardze kasacyjnej nie zarzucono
naruszenia art. 58 k.c. Z tych przyczyn zarzut naruszenia art. 469 k.p.c. nie mógł
zostać uwzględniony.
6. Podobnie chybiony jest zarzut naruszenia art. 48 k.p.c., do czego miało
dojść w wyniku niewyłączenia z mocy ustawy biegłego Zbigniewa G.,
sporządzającego opinie dotyczące wyliczenia renty wyrównawczej powoda, chociaż
podobno jest on pracownikiem (radcą prawnym) strony pozwanej. Zarzut ten jest
nietrafny, ponieważ art. 48 k.p.c. nie dotyczy biegłego. Wyłączenia biegłego
dotyczy art. 281 k.p.c., zgodnie z którym aż do ukończenia czynności biegłego
strona może żądać jego wyłączenia z przyczyn, z jakich można żądać wyłączenia
sędziego. Gdy strona zgłasza wniosek o wyłączenie biegłego po rozpoczęciu przez
niego czynności, obowiązana jest uprawdopodobnić, że przyczyna wyłączenia
powstała później lub że przedtem nie była jej znana. Biegły nie podlega wyłączeniu
z mocy ustawy, a jedynie na wniosek strony. Ze skargi kasacyjnej powoda nie
wynika, kiedy i w jakich okolicznościach (w jakim piśmie procesowym albo na jakim
posiedzeniu sądu), powód domagał się wyłączenia biegłego Zbigniewa G. Bez
dokładnego opisania przez powoda okoliczności żądania wyłączenia biegłego
Zbigniewa G. w toku postępowania przed Sądem Okręgowym Sąd Najwyższy nie
jest w stanie odnieść się do tego zarzutu. Biegłego nie wyłącza się z mocy ustawy,
a jedynie na wniosek strony. Powód nie podaje w skardze kasacyjnej, kiedy zgłosił
formalny wniosek o wyłączenie biegłego Zbigniewa G., kwestionując jego
bezstronność wynikającą z sugerowanych związków ze stroną pozwaną. Nie
wykazał też (nie udowodnił) w żaden sposób swojego twierdzenia o istnieniu tego
rodzaju związków między biegłym a stroną pozwaną (że biegły jest lub był w
przeszłości pracownikiem strony pozwanej), które mogłyby wpływać na podejrzenie
co do braku bezstronności biegłego.
7. Nie można podzielić zarzutów skargi kasacyjnej powoda co do naruszenia
art. 382 k.p.c. i art. 328 § 2 k.p.c. przez nieodniesienie się do dokumentów
składanych przez niego w toku procesu. Skarżący uzasadnił zarzut naruszenia
wymienionych przepisów postępowania w ten sposób, że doszło do oparcia
zaskarżonego wyroku na częściowej jedynie ocenie zebranego materiału
27
dowodowego, z bezzasadnym pominięciem dowodów z załączonych „pism
urzędowych” (art. 244 § 1 k.p.c.), które dowodzą, że stanowisko powoda, dotyczące
wyliczania renty wyrównawczej w oparciu o wartości brutto potencjalnego
wynagrodzenia oraz renty z ZUS otrzymywanej przez powoda, jest zasadne.
Pominięte przez Sąd Okręgowy „pisma urzędowe” zostały ponownie dołączone do
skargi kasacyjnej powoda. Dokumenty te to albo orzeczenia Sądu Najwyższego
(uchwała z 7 sierpnia 2001 r., III ZP 13/01), albo rozporządzenie Ministra
Finansów, albo korespondencja powoda z Urzędem Skarbowym (Urząd Skarbowy
potwierdził stanowisko Sądu Okręgowego, że renta wyrównawcza zasądzona
wyrokiem sądu nie podlega opodatkowaniu, czyli pominięcie przez Sąd
szczegółowego omówienia tego wyjaśnienia organu skarbowego nie miało
jakiegokolwiek wpływu na treść rozstrzygnięcia), albo stanowisko Izby Skarbowej w
sprawie interpretacji art. 21 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, z
którego wynika, że od 1 stycznia 2003 r. Ministerstwo Finansów przyjęło określoną
interpretację art. 21 ust. 1 pkt 3c ustawy o podatku dochodowym od osób
fizycznych. Nie było żadnego powodu, aby Sąd Okręgowy odniósł się do tych „pism
urzędowych” w ramach oceny materiału dowodowego (art. 382 k.p.c. w związku z
art. 233 § 1 k.p.c.). Zawierały one bowiem abstrakcyjną wykładnię przepisów
prawa, którą Sąd Okręgowy nie był związany (dotyczy to zwłaszcza pism
wyjaśniających organów skarbowych - Urzędu Skarbowego i Izby Skarbowej), w
związku z czym mógł dokonać odmiennej wykładni tych przepisów, chociaż w
istocie wykładnię tę podzielił. Wyrok Sądu Okręgowego objął również okres
poprzedzający przedstawioną interpretację dotyczącą art. 21 ust. 1 pkt 3c ustawy o
podatku dochodowym od osób fizycznych (sięgał całego okresu, za który powód
domagał się podwyższenia renty wyrównawczej,a który nie został objęty wyrokami
częściowymi), a zatem nie może budzić wątpliwości, że również z tej przyczyny
wyjaśnienia Izby Skarbowej nie stały w jakiejkolwiek opozycji do stanowiska Sądu
Okręgowego, że renta wyrównawcza z art. 444 § 2 k.c. zasądzona wyrokiem sądu
nie podlega opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych, dlatego
powinna być wyliczana według kwot netto potencjalnych utraconych dochodów
powoda (zarobków z tytułu pracy, wcześniejszej emerytury górniczej) oraz jego
rzeczywistych dochodów (renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy
28
wypłacanej przez ZUS). Ponadto, o czym już była wcześniej mowa, uchwała Sądu
Najwyższego z 7 sierpnia 2001 r., III ZP 13/01, nie dotyczy odszkodowawczej renty
wyrównawczej, lecz wynagrodzenia za pracę. Wszelkie składniki wynagrodzenia za
pracę (art. 78 k.p., art. 141 ust. 2 TWE) zasądza się w kwotach brutto, ponieważ
pracodawca – wykonując wyrok zasądzający kwoty brutto - musi potrącić od
wynagrodzenia zaliczki na podatek i składki na ubezpieczenia społeczne, co
oznacza, że pracownik otrzymuje na podstawie takiego wyroku de facto kwoty
netto. Natomiast odszkodowania cywilne zasądza się zawsze w kwotach netto, bo
nie odprowadza się od nich żadnych podatków ani składek na ubezpieczenia
społeczne. Jednocześnie do ich wyliczenia muszą być przyjęte kwoty netto
wynagrodzenia za pracę, ponieważ odszkodowanie nie może być wyższe od
rzeczywistej szkody. Wynika to w sposób oczywisty z interpretacji art. 361 § 1 i 2
k.c. oraz art. 363 k.c.
Z dokumentów dołączonych przez powoda do skargi kasacyjnej w żaden
sposób nie wynika, że odszkodowawcza renta wyrównawcza powinna być
wyliczona w odniesieniu do kwot brutto potencjalnego wynagrodzenia za pracę lub
renty (emerytury) z ZUS. Od wynagrodzenia za pracę oraz od emerytury (renty) z
ZUS pobierany jest podatek dochodowy, a od wynagrodzenia za pracę dodatkowo
składki na ubezpieczenia społeczne. Pracownik i ubezpieczony (emeryt, rencista)
nie otrzymuje tych świadczeń w kwotach brutto, ponieważ płatnicy (pracodawca,
organ rentowy) mają obowiązek dokonania stosownego potrącenia zaliczek na
podatek dochodowy oraz składek na ubezpieczenia społeczne.
8. Sąd Okręgowy nie naruszył również art. 187 § 1 k.p.c. Przepis ten stanowi
o warunkach formalnych pozwu jako pisma procesowego. Nie mógł tego przepisu
naruszyć Sąd drugiej instancji na etapie rozpoznawania apelacji. O
(przedmiotowym) rozmiarze żądań powoda i obowiązku orzeczenia przez Sąd o
wszystkich zgłoszonych żądaniach stanowią inne przepisy, przede wszystkim
regulujące wyrokowanie – np. art. 316, art. 321, art. 325 k.p.c. W skardze
kasacyjnej nie wyjaśnia się przy tym, o jakich żądaniach powoda nie orzekł Sąd
Okręgowy. Sprawa od samego początku - czyli od wniesienia w maju 1998 r.
pozwu - dotyczyła podwyższenia renty wyrównawczej zasądzonej wyrokiem z 1993
r. Dodatkowo powód zgłosił roszczenie o odszkodowanie mające wyrównać szkodę
29
związaną z wypłaceniem mu w chwili przejścia na rentę w 1990 r. jednorazowej
odprawy emerytalno-rentowej w mniejszej wysokości niż odprawa, jaka otrzymałby
w związku z przejściem na emeryturę górniczą w 2008 r. O tym – i tylko o tym - miał
obowiązek orzec Sąd i o tym orzekł. Podawanie podstawy prawnej dochodzonych
żądań nie jest elementem obligatoryjnym powództwa, a art. 187 § 1 k.p.c. w ogóle
tego nie wymaga.
Sąd Rejonowy– Sąd Pracy orzekł wyrokiem częściowym z 18 maja 2004 r. o
rencie wyrównawczej za okres od 1 września 1995 r. do 7 października 1999 r.,
dalszy okres (od 7 października 1999 r.) nie był objęty rozstrzygnięciem wyroku
częściowego, a zatem powód nie może twierdzić, że po wydaniu wyroku
częściowego przez Sąd Rejonowy (18 maja 2004 r.) i Sąd Okręgowy (26
października 2005 r.) nie było możliwości dopuszczenia dowodu z opinii biegłego
na okoliczność, czy powód był zdolny do pracy po opinii biegłych obejmującej okres
do 1 sierpnia 2002 r. Wyroki częściowe dotyczyły renty wyrównawczej za inny
okres niż objęty zaskarżonym wyrokiem, a ustalenia faktyczne dotyczące tamtego
zamkniętego okresu (7 października 1999 r.) nie były wiążące dla Sądu
Okręgowego w odniesieniu do faktów mających miejsce po tym zamkniętym
okresie (np. w 2002 r.).
9. Nie można również podzielić zarzutu skargi kasacyjnej powoda co do
naruszenia art. 380 k.p.c., do czego miało rzekomo dojść w wyniku nierozpoznania
wniosku apelacji powoda dotyczącego postanowienia z 11 sierpnia 2006 r. o
powołaniu kolejny raz biegłych lekarzy na okoliczność możliwości zarobkowych
powoda za okres wsteczny od 1 sierpnia 2002 r. Faktycznie, Sąd Rejonowy
dopuścił 11 sierpnia 2006 r. dowód z opinii biegłych sądowych lekarzy na
okoliczność, czy powód w okresie od 1 sierpnia 2002 r. był zdolny lub niezdolny
(całkowicie, częściowo) do pracy zarobkowej. Powód wniósł niedopuszczalne
zażalenie na to postanowienie, ponieważ postanowienie sądu o przeprowadzeniu
albo odmowie przeprowadzenia dowodu nie podlega zaskarżeniu. Sąd Okręgowy
nie ocenił wystarczająco wnikliwie zarzutów powoda dotyczących tej kwestii. Nie
miało to jednak wpływu na treść rozstrzygnięcia (wynik sprawy). Powód nie może
twierdzić, że nie było możliwe dopuszczenie przez Sąd dowodu z opinii biegłych
lekarzy - już po wydaniu wyroków częściowych Sądu Rejonowego z 18 maja 2004
30
r. i Sądu Okręgowego z 26 października 2005 r. - co do stanu zdrowia powoda
sprzed daty wydania tych wyroków. Wyroki te obejmowały swoim prawomocnym
rozstrzygnięciem jedynie okres od 1 września 1995 r. do 7 października 1999 r. Nie
rozstrzygały w żaden sposób o roszczeniach powoda za dalszy okres; dopóki
trwało postępowanie dowodowe przed Sądem pierwszej instancji, dopóty Sąd ten
mógł prowadzić postępowanie dowodowe (także z urzędu – art. 232 zdanie drugie
k.p.c.) do do okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy i spornych między
stronami (art. 217 i 227 k.p.c.).
Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że skarga kasacyjna powoda
jest uzasadniona jedynie w części oddalającej jego apelację (a tym samym
powództwo) co do renty uzupełniającej za okres od chwili hipotetycznego przejścia
powoda na wcześniejszą emeryturę górniczą w związku z uzyskaniem stażu 25 lat
pracy górniczej - czyli od 1 września 2008 r. Po tej dacie brak jest bowiem podstaw
do uwzględniania przy wyliczeniach renty wyrównawczej zachowanych możliwości
zarobkowych powoda, skoro nie miałby on obowiązku podejmowania pracy w razie
pobierania emerytury (wyrok Sądu Najwyższego z 17 maja 2007 r., I UK 350/06).
II. Częściowo uzasadniona jest również skarga kasacyjna strony pozwanej.
1. Najpoważniejszy jest zarzut dotyczący naruszenia art. 907 § 2 k.c. Strona
pozwana zarzuca naruszenie tego przepisu przez błędną wykładnię polegającą na
przyjęciu, że osoba jedynie częściowo niezdolna do pracy, mająca zachowaną - ze
względu na swój stan zdrowia - możliwość wykonywania pracy w pełnym wymiarze
czasu pracy, ma faktyczny obowiązek przyczyniania się do pomniejszania szkody
jedynie w wymiarze połowy najniższego wynagrodzenia.
W sposób opisany powyżej (przytoczony w podstawach skargi kasacyjnej)
Sąd Okręgowy nie mógł naruszyć art. 907 § 2 k.c., który nie dotyczy rozmiaru
szkody. Przepis ten stanowi dosłownie, że jeżeli obowiązek płacenia renty wynika z
ustawy, każda ze stron może w razie zmiany stosunków żądać zmiany wysokości
lub czasu trwania renty, chociażby wysokość renty i czas jej trwania były ustalone w
orzeczeniu sądowym lub w umowie. Naruszenie tego przepisu mogłoby polegać na
zmianie przez sąd wysokości renty mimo braku zmiany stosunków. Nie może
natomiast polegać na błędnym określeniu rozmiaru szkody. Przepis art. 907 § 2 k.c.
stanowi tylko o przesłankach domagania się podwyższenia renty – może ono
31
nastąpić w razie zmiany okoliczności, a skarżąca nie kwestionuje, że od czasu
zasądzenia renty wyrównawczej wyrokiem Sądu Rejonowego z 12 stycznia 1993 r.
oraz wyrokami częściowymi Sądu Rejonowego z 18 maja 2004 r. oraz Sądu
Okręgowego z 26 października 2005 r. doszło do zmiany stosunków (do zmiany
takiej doszło choćby dlatego, że aż do lipca 2002 r. powód nie był zdolny do pracy
nawet w ograniczonym zakresie, a od sierpnia 2002 r. stał się częściowo zdolny do
pracy).
Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że skarżąca wskazała w
podstawach kasacyjnych niewłaściwy przepis prawa jako naruszony przez Sąd
Okręgowy. Z przepisu tego nie wynika w żaden sposób to, co chciałaby wykazać
skarżąca, a mianowicie, że Sąd Okręgowy powinien był odliczyć możliwości
zarobkowe powoda na poziomie pełnego minimalnego wynagrodzenia za pracę a
nie jego połowy. Skarżąca kwestionuje w istocie ustalony zakres szkody, co sama
podnosi w uzasadnieniu skargi kasacyjnej. Jednak zasad wyliczenia rozmiaru renty
wyrównawczej (czyli ustalenia rozmiaru szkody) nie dotyczy w żadnym stopniu art.
907 § 2 k.c. Kwestię rozmiaru szkody w przypadku istnienia podstaw do zasądzenia
renty wyrównawczej reguluje art. 444 § 2 k.c. w związku z art. 361 i 363 k.c. (por.
wyrok Sądu Najwyższego z 7 lutego 2006 r., I UK 301/05, OSNP 2007, nr 1-2, poz.
29). Mimo wad konstrukcyjnych skargi kasacyjnej, dotyczących błędnego opisu
zarzutu kasacyjnego w ramach podstaw kasacyjnych, Sąd Najwyższy rozpoznał ten
zarzut, ponieważ w uzasadnieniu skargi w części dotyczącej naruszenia art. 907 §
2 k.c. skarżąca odwołała się wyraźnie do treści art. 444 § 2 k.c., co było
wystarczające do uwzględnienia skargi w tej części.
Zarzut naruszenia art. 444 § 2 k.c. jest uzasadniony z tej przyczyny, że Sąd
Okręgowy w żaden sposób nie wyjaśnił, dlaczego (z jakich przyczyn, jakie
okoliczności biorąc pod uwagę) przyjął, poczynając od sierpnia 2002 r., zdolność
powoda do zarobkowania na poziomie połowy minimalnego wynagrodzenia za
pracę, chociaż Sąd Rejonowy ustalił w tym czasie zdolność powoda do pracy na
poziomie uzyskiwania pełnego minimalnego wynagrodzenia, a z opinii biegłego
lekarza specjalisty medycyny pracy Ryszarda S. wynikało, że powód jest zdolny do
wykonywania lekkiej pracy fizycznej w pełnym wymiarze czasu pracy. Podobną
opinię wydali biegli lekarze specjalista neurolog Andrzej P. i specjalista ortopeda
32
traumatolog Józef O., stwierdzając, że powód może pracować nawet w pełnym
wymiarze czasu pracy. Powód nie zgadzał się z opinią lekarzy, ale pozwana
konsekwentnie domagała się uwzględnienia możliwości zarobkowych powoda na
poziomie pełnego minimalnego wynagrodzenia. Kwestia rozmiaru zachowanej
przez powoda zdolności do pracy zarobkowej była zatem sporna, a Sąd Okręgowy
przyjął możliwości zarobkowe powoda na poziomie połowy najniższego
wynagrodzenia wbrew opiniom biegłych, bez odpowiedniego wyjaśnienia podstaw
faktycznych i prawnych swojego stanowiska.
Z jednej strony Sąd Okręgowy zaakceptował wnioski opinii biegłych, a z
drugiej w sposób arbitralny (bez wyjaśnienia przyczyn takiej oceny i bez
uzasadnienia swojego stanowiska) przyjął, że w okresie od sierpnia 2002 r. przy
obliczaniu renty wyrównawczej należnej powodowi powinno się uwzględnić połowę
najniższego wynagrodzenia, jakie powód mógłby uzyskiwać wykorzystując swoje
częściowo zachowane możliwości zarobkowe. Oznacza to, że Sąd Okręgowy
przyjął zdolność powoda do pracy w niepełnym wymiarze czasu pracy (w istocie na
pół etatu), choć z opinii biegłych nie wynika jednoznacznie, że ograniczona
zdolność powoda do zarobkowania polega na wykonywaniu pracy w niepełnym
wymiarze czasu pracy, a jedynie, że powód nie mógłby wykonywać ciężkiej pracy
fizycznej nadwerężającej kręgosłup (zwłaszcza na odcinku lędźwiowym), mógłby
natomiast wykonywać lekką pracę fizyczną (typu portier, woźny). Praca taka jest
rzeczywiście nisko płatna, ale nadal nie wyjaśnia to stanowiska Sądu Okręgowego,
że od sierpnia 2002 r. do sierpnia 2008 r. włącznie powód mógłby pracować jedynie
w niepełnym wymiarze czasu pracy, uzyskując za to połowę najniższego
wynagrodzenia.
Użycie w art. 444 § 2 k.c. określenia "odpowiedniej renty" oznacza, że renta
ma rekompensować faktyczną utratę możliwości zarobkowych. W przypadku utraty
zdolności do wykonywania jakiejkolwiek pracy (całkowitej niezdolności do pracy)
rentę przyznaje się w wysokości zarobków, jakie poszkodowany uzyskałby, gdyby
był zdolny do pracy. Natomiast w przypadku utraty zdolności do pracy zgodnej z
kwalifikacjami, przy zachowaniu zdolności do pracy niewymagającej pełnej
sprawności (częściowej niezdolności do pracy), rentę przyznaje się w wysokości
różnicy między zarobkami uzyskiwanymi na dotychczasowym stanowisku a
33
zarobkami, jakie poszkodowany może uzyskać, wykorzystując ograniczoną
zdolność do pracy. Zasady te mają zastosowanie również do renty wyrównawczej,
jeżeli renta z ubezpieczenia społecznego z tytułu wypadków przy pracy i chorób
zawodowych nie wyrównuje w całości utraconych przez pracownika zarobków.
Ustalając utracone zarobki, należy pomniejszyć je o dochody, jakie powód
uzyskałby, wykorzystując ograniczoną zdolność do pracy. Przyjmując
najkorzystniejszą dla powoda wersję, że mógłby on uzyskać połowę minimalnego
wynagrodzenia, pracując w niepełnym wymiarze czasu pracy, jego spodziewane
wynagrodzenie na stanowisku pracy górnika należałoby pomniejszyć nie tylko o
rentę z tytułu niezdolności do pracy wypłacaną przez ZUS, ale także o kwotę
połowy najniższego wynagrodzenia. Tak uczynił Sąd Okręgowy. Nie jest jednak
oczywiste, dlaczego przyjął w tym przypadku najkorzystniejszą dla powoda wersję
dotyczącą osiągania dochodów w ramach zachowanej częściowo zdolności do
pracy.
Kwestia rozmiaru ograniczonych możliwości zarobkowych powoda nie
została wystarczająco precyzyjnie i przekonująco wyjaśniona w wyroku Sądu
Okręgowego, co oznacza, że wyrok ten w części zaskarżonej przez stronę
pozwaną (co do zasądzenia renty wyrównawczej), należało uchylić i przekazać do
ponownego rozpoznania w celu wyjaśnienia (dokonania ustaleń faktycznych) i
należytego uzasadnienia (przedstawienia rozważań prawnych), dlaczego Sąd
Okręgowy przyjął od sierpnia 2002 r. zdolność powoda do zarobkowania na
poziomie połowy minimalnego wynagrodzenia, a nie na poziomie pełnego
minimalnego wynagrodzenia, biorąc pod uwagę opinie biegłych dr med. Ryszarda
S. oraz lek. med. Andrzeja P. i lek. med. Józefa O. , z których wynika, że powód od
sierpnia 2002 r. mógł być zatrudniony nawet w pełnym wymiarze czasu pracy.
Pozwana może mieć rację, gdy twierdzi, że możliwości zarobkowe powoda powinny
być uwzględnione na poziomie najniższego wynagrodzenia za pracę, ponieważ
częściowa niezdolność powoda do pracy nie została przez biegłych określona jako
niezdolność do podjęcia zatrudnienia w pełnym wymiarze czasu pracy, lecz jako
niezdolność do ciężkiej pracy fizycznej (pracy górnika), przy czym lekką pracę
fizyczną powód mógł podjąć nawet w pełnym wymiarze czasu pracy. Tymczasem
34
nie jest jasne, dlaczego Sąd Okręgowy przyjął jego możliwości zarobkowe na
poziomie połowy najniższego wynagrodzenia za pracę.
Podstawę ustalenia wysokości renty wyrównawczej z art. 444 § 2 k.c., jeżeli
wypadek przy pracy nie spowodował całkowitej niezdolności do pracy, a jedynie
ograniczenie możliwości zarobkowych pracownika, stanowi wysokość
spodziewanego wynagrodzenia, pomniejszonego o wynagrodzenie, które
pracownik może uzyskać wykorzystując ograniczoną zdolność do pracy, bez
względu na aktualną sytuację na rynku pracy (wyrok Sądu Najwyższego z 5
września 2001 r., II UKN 534/00, OSNAPiUS 2003 nr 11, poz. 274).
2. Uzasadnione są zarzuty strony pozwanej dotyczące naruszenia art. 15,
50e, 51, 53 ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. o zaopatrzeniu emerytalnym
pracowników i ich rodzin oraz § 2 załącznika nr 23 do ZUZP dla pracowników
Spółki Węglowej S.A. w sprawie zasad przyznawania bezpłatnego węgla
emerytom, rencistom i innym osobom niebędącym pracownikami. Według
skarżącej naruszenie to miało polegać: po pierwsze - na nieprawidłowym obliczeniu
wysokości hipotetycznej emerytury górniczej powoda (poczynając od 1 września
2008 r.) bez uwzględnienia faktycznych potencjalnych dochodów powoda i
aktualnych przepisów określających zasady ustalania świadczeń emerytalnych, po
drugie - na błędnej wykładni postanowień ZUZP i wadliwym przyjęcie, że powód
jako „potencjalny emeryt” nabyłby prawo do deputatu węglowego w wymiarze 3 ton
miesięcznie, podczas gdy uprawnienia do bezpłatnego węgla w naturze, co wynika
wprost z ZUZP, przysługują emerytom w wymiarze 3 ton rocznie. Naruszenie
wymienionych przepisów doprowadziło do przyjęcia niewłaściwych zasad ustalenia
hipotetycznej emerytury z uwzględnieniem nieprawidłowego wymiaru deputatu
węglowego emeryta i do zawyżenia renty wyrównawczej.
Zarzut naruszenia przepisów ustawy z 14 grudnia 1982 r. o zaopatrzeniu
emerytalnym pracowników i ich rodzin jest słuszny z tej przyczyny, że Sąd
Okręgowy nie wyjaśnił w przekonujący sposób, dlaczego przyjął najwyższy
dopuszczalny wskaźnik wysokości podstawy wymiaru hipotetycznej emerytury
górniczej powoda na poziomie 250%, pomimo wyraźnie sugerowanego przez
biegłego Zbigniewa G. wskaźnika wynoszącego 216,68 %. Samo odwołanie się
przez Sąd Okręgowy do wyroku wydanego w innej sprawie nie jest wystarczające,
35
ponieważ tamta sprawa nie toczyła się między stronami niniejszego procesu
(dotyczyła świadczeń z ubezpieczenia społecznego, a pozwanym był ZUS); wyrok
wydany w sprawie z zakresu ubezpieczeń społecznych z odwołania
ubezpieczonego przeciwko organowi rentowemu nie wiąże sądu pracy ustalającego
wysokość renty wyrównawczej na podstawie art. 444 § 2 k.c. w związku z art. 361
k.c. w sprawie z powództwa pracownika przeciwko pracodawcy. Być może Sąd
Okręgowy ma rację i do wyliczenia hipotetycznej emerytury powoda należało
przyjąć najwyższy dopuszczalny wskaźnik wysokości podstawy wymiaru
wynoszący 250 %, ale powinno to w sposób niebudzący wątpliwości wynikać z
ustaleń faktycznych i rozważań prawnych Sądu, przekonujących o prawidłowości
przyjęcia najwyższego wskaźnika wysokości podstawy wymiaru hipotetycznego
świadczenia emerytalnego. W każdym razie Sąd Okręgowy nie odniósł się do
proponowanego przez stronę pozwaną sposobu wyliczenia wysokości hipotetycznej
emerytury górniczej powoda (por. m.in. pismo procesowe strony pozwanej z 19
lutego 2009 r.). Nie uwzględnił również sugestii biegłego Zbigniewa G. Nie ulega
wątpliwości, że hipotetyczna emerytura górnicza powoda, która przysługiwałaby mu
od 1 września 2008 r., powinna być obliczona według zasad obowiązujących w
2008 r., w chwili jego prawdopodobnego przejścia na emeryturę, a nie według
zasad, które stanowiły podstawę do obliczenia w 1990 r. renty z tytułu niezdolności
do pracy (wówczas renty inwalidzkiej). Tak przyjął biegły Zbigniew G. w swojej
opinii, stwierdzając, że emeryturę powoda należy obliczyć według zasad
obowiązujących w chwili jego hipotetycznego przejścia na emeryturę (we wrześniu
2008 r.), nawet jeśli byłoby to mniej korzystne dla powoda niż odniesienie tego
wyliczenia do sposobu ustalenia w 1990 r. wysokości renty z tytułu częściowej
niezdolności do pracy spowodowanej wypadkiem przy pracy. Sąd Okręgowy
powinien zatem przy ponownym rozpoznaniu sprawy ustalić, jaką realną emeryturę
górniczą mógłby uzyskać powód od 1 września 2008 r., z uwzględnieniem
wysokości zarobków pracowników porównywalnych. Nie jest możliwe obciążanie
strony pozwanej odpowiedzialnością odszkodowawczą ponad to, co wynika z art.
361 k.c. Należy uwzględnić, że powód (obecnie w wieku 48 lat) będzie pobierał
rentę wyrównawczą prawdopodobnie do końca swojego życia. Dlatego należy
podzielić stanowisko strony pozwanej, że przy ustalaniu wysokości hipotetycznej
36
emerytury górniczej powoda należy uwzględnić zasady obliczania emerytury
obowiązujące w 2008 r. w odniesieniu do potencjalnych zarobków pracowników
porównawczych, a nie wskaźnik obliczenia renty wypadkowej powoda z 1990 r.
W odniesieniu do równowartości deputatu węglowego w ilości 3 ton rocznie,
przysługującego emerytom strony pozwanej, a ściślej - uwzględnienia tej kwoty
przy ustalaniu wysokości renty wyrównawczej, należy podzielić wątpliwości strony
pozwanej, że nie wiadomo, czy Sąd Okręgowy zasądził prawidłowo należność z
tytułu deputatu węglowego od chwili potencjalnego przejścia powoda na emeryturę
górniczą (czyli od 1 września 2008 r.), bo nie wynika to w żaden sposób z
uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku w tej
części nie jest jasne, można mieć w związku z tym wątpliwości, czy Sąd Okręgowy
uwzględnił w wysokości renty wyrównawczej w każdym miesiącu po 1/12 części
różnicy między wartością 2,5 ton oraz 3 ton węgla (czyli 1/12 ze 155 zł, co stanowi
13 zł miesięcznie), ponieważ kwoty zasądzone z tytułu renty wyrównawczej od
września 2008 r. przewyższają miesięcznie 155 zł. Należy podzielić stanowisko
strony pozwanej, że z tytułu zwiększenia deputatu węglowego od chwili przejścia
na emeryturę górniczą powodowi powinna być z tytułu różnicy ceny 2,5 ton oraz 3
ton węgla zasądzona kwota 155 zł rocznie, czyli po 13 zł miesięcznie.
Uwzględnienie powyższych zarzutów strony pozwanej doprowadziło do
uchylenia zaskarżonego wyroku w części obejmującej zasądzenie: renty
wyrównawczej za okres od stycznia 2005 r. do lipca 2009 r. i bieżącej renty
wyrównawczej począwszy od sierpnia 2009 r. i na przyszłość.
3. Chybiony jest natomiast zarzut strony pozwanej dotyczący naruszenia art.
921
§ 2 k.p. oraz § 3 i 8 załącznika nr 11 do Porozumienia z dnia 22 grudnia 2004 r.
w związku z art. 444 k.c., w wyniku rzekomo błędnego przyjęcia przez Sąd
Okręgowy, że powodowi jako „potencjalnemu emerytowi” należy się dopłata do
jednorazowej odprawy pieniężnej, będąca naprawieniem szkody wynikającej ze
skutków wypadku przy pracy, który spowodował przejście na rentę z ubezpieczenia
społecznego przed osiągnięciem wieku i stażu emerytalnego.
Ma rację skarżąca, że otrzymanie przez pracownika odprawy z tytułu przejścia
na rentę z powodu niezdolności do pracy wyklucza nabycie przez tego pracownika
prawa do kolejnej odprawy z tytułu przejścia na emeryturę lub prawa do odprawy
37
uzupełniającej, stanowiącej różnicę wysokości odprawy emerytalnej i wysokości
otrzymanej odprawy rentowej (art. 921
§ 2 k.p.) (por. uchwałę Sądu Najwyższego z
18 marca 2010 r., II PZP 1/10, OSNP 2010, nr 17-18, poz. 208 oraz wyrok Sądu
Najwyższego z 7 kwietnia 2010 r., II PK 328/09, LEX nr 603418).
Skarżąca nie ma jednak racji w odniesieniu do roszczenia powoda o
zasądzenie uzupełniającego odszkodowania z tego tytułu. Powód nie domagał się
wyrównania odprawy na podstawie art. 921
§ 2 k.p., lecz odszkodowania na
podstawie art. 444 § 1 k.c. w związku z art. 361 i 363 k.c. Powód domagał się
zasądzenia wyrównania odszkodowania na podstawie przepisów Kodeksu
cywilnego o odszkodowaniu, a nie na podstawie przepisów prawa pracy o
odprawie emerytalno-rentowej (art. 921
k.p.). Pobranie przez powoda w 1991 r.
odprawy rentowej w związku z przejściem na rentę z tytułu częściowej niezdolności
do pracy nie stanowi przeszkody do zasądzenia na jego rzecz odszkodowania
obejmującego swoiste wyrównanie tej odprawy do kwoty, jaką otrzymałby, gdyby
nie uległ wypadkowi w 1986 r. i nie przeszedł w 1990 r. na rentę z tytułu
niezdolności do pracy, lecz pracował w górnictwie przez 25 lat i przeszedł dopiero
w 2008 r. na wcześniejszą emeryturę górniczą. Żądanie powoda mieści się w
normalnych następstwach szkody jako utracone korzyści (art. 361 § 2 k.c.). Nie
można w przypadku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia ograniczać rozmiaru
odszkodowania tylko do renty i kosztów związanych z leczeniem.
Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na
podstawie art. 39814
k.p.c., art. 39815
§ 1 k.p.c. i art. 108 § 2 k.p.c.