Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I PZ 37/10
POSTANOWIENIE
Dnia 20 stycznia 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Zbigniew Hajn (przewodniczący)
SSN Małgorzata Gersdorf (sprawozdawca)
SSA Krzysztof Staryk
w sprawie z powództwa K. P.
przeciwko Prokuraturze Okręgowej w K.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 20 stycznia 2011 r.,
zażalenia powódki na postanowienie Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w K.
z dnia 27 maja 2010 r.,
uchyla postanowienie zawarte w wyroku Sądu Okręgowego -
Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w K. z dnia 27 maja 2010
r. dotyczące kosztów procesu i zasądza od powódki na rzecz
strony pozwanej kwotę 367 (trzysta sześćdziesiąt siedem)
złotych tytułem kosztów postępowania w obu instancjach.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 27 maja 2010 r. Sąd Okręgowy w K. rozpoznając apelację
pozwanej Prokuratury Okręgowej w K. w sprawie z powództwa K. P. zmienił
zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego w K. z dnia 25 czerwca 2009 r., oddalając
2
powództwo oraz zasądzając od powódki na rzecz pozwanej kwotę 675 zł tytułem
zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w obu instancjach.
Rozstrzygnięcie o kosztach zaskarżyła powódka zażaleniem, wskazując, że
wadliwie nie zastosowano art. 102 k.p.c. Wskazała, że postępowanie ma charakter
sprawy z zakresu prawa pracy oraz że nie korzystała z usług profesjonalnego
pełnomocnika w celu ograniczenia ewentualnych wydatków drugiej strony. Działała
w przekonaniu o słuszności swych racji, na dowód czego wskazał prawomocne
rozstrzygnięcie w innej podobnej sprawie – zapadłe na korzyść pracownika. O
trudności problemu występującego w sprawie świadczy fakt, że dopiero orzeczenie
Sądu Najwyższego w innej, podobnej sprawie, przesądziło o kierunku interpretacji.
Sprawa w I instancji została rozstrzygnięta na korzyść powódki. Wkład pracy
pełnomocnika pozwanej Prokuratury nie uzasadniał zasądzenia tak wysokich
kosztów, albowiem występował on także w innych postępowaniach, posługując się
tą samą argumentacją. Jednocześnie wskazała, że wraz z innymi pracownikami
pozostającymi w tej samej sytuacji wniosła jeden pozew na zasadach
współuczestnictwa formalnego, który został rozdzielony do odrębnych postępowań.
Gdyby postępowanie toczyło się w ramach współuczestnictwa wynagrodzenie
pełnomocnika strony przeciwnej pozostawałoby wielokrotnie poniżej sumy kwot
uzyskanych w rozdzielonych sprawach. W związku z tym wnosił o obciążenie go
kosztami w znacznie mniejszej części.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zażalenie pozostaje uzasadnione, wskutek czego Sąd Najwyższy uznał za
konieczne zmianę rozstrzygnięcia w zakresie kosztów sądowych.
Na uwzględnienie zasługuje większość argumentów przytoczonych w
zażaleniu.
Rację ma skarżąca powołując się na pracowniczy charakter postępowania.
W istocie w postępowaniu w sprawach z zakresu prawa pracy istnieje tendencja do
częstszego – aniżeli w innych postępowaniach – stosowania art. 102 k.p.c. jako
podstawy modyfikacji obciążania strony pracowniczej kosztami w wyniku
przegranego procesu. Mimo zatem, iż w judykaturze Sądu Najwyższego pojawia
3
się pogląd, że nie jest możliwe uogólnianie oceny stosowania tego przepisu
(postanowienie SN z dnia 16 lutego 1981 r., sygn. IV PZ 11/81) i uzależnienie od
konkretnych stanów faktycznych (postanowienie SN z dnia 13 października 1976 r.,
sygn. IV PZ 61/76), w istocie w praktyce postępowań z zakresu prawa pracy
częściej niż w innych postępowaniach cywilnych wydają się sądy zwalniać
pracownika przegrywającego proces od ponoszenia kosztów z powołaniem na art.
102 k.p.c.
Znajduje to uzasadnienie szczególnie w przypadkach, w których rozważenia
wymaga istotny problem prawny występujący w sprawie. Trudności w interpretacji
prawa pracy mogą napotkać nie tylko pracownicy nie dysponujący wiedzą
prawniczą, ale także sami prawnicy, tacy jak Powódka. Trudności te, o czym
świadczy choćby fakt zmiany wyroku w II instancji, w istocie uzasadniają
modyfikację zasad ponoszenia kosztów procesu wynikającą z art. 98 k.p.c.
Sąd Najwyższy nie zgadza się natomiast z twierdzeniami dotyczącymi
decyzji procesowych. Strony, które pragną korzystać z instytucji współuczestnictwa,
nie pozostają w pełni władne w tym zakresie. Przesłanki współuczestnictwa
podlegają ocenie i w przypadku, gdy sąd stwierdzi ich brak nie można wymagać, by
kontynuował postępowanie w zakreślonych w pozwie granicach. Decyzje
procesowe w tym zakresie poczynione w niniejszym postępowaniu nie mogą
podlegać ocenie w ramach postępowania zażaleniowego, stąd Sąd Najwyższy nie
ocenia ich prawidłowości, musi natomiast zaakceptować ten fakt. Tym samym
rozdzielenie sprawy Powódki od innych spraw samo z siebie nie może jeszcze
stanowić argumentu przemawiającego przeciwko obciążeniu go kosztami
postępowania w tak oddzielonej sprawie. Nie ma zatem podstaw do oceny, na
jakim poziomie kształtowałoby się wynagrodzenie pełnomocnika Pozwanego w
jednym postępowaniu w stosunku do istniejącego, procesowego, stanu rzeczy.
Możliwa jest jednak ocena wkładu pracy pełnomocnika w określonym
postępowaniu w sytuacji, gdy prowadzi on równocześnie inne postępowania
dotyczące tego samego problemu. Wkład poświęcony na przygotowanie
argumentacji i reprezentowanie interesów strony pozostaje mniejszy, niż gdyby
argumentację taką przygotowywał dla jednego postępowania. W podobnej sytuacji
(oceniając rzeczywisty wkład pracy w postępowaniu) dopuścił Sąd Najwyższy
4
ustalenie kosztów zastępstwa procesowego na poziomie niższym niż stawki
minimalne (por. postanowienie z dnia 21 maja 1999 r., sygn. I PKN 59/99). Nie ma
zatem przeszkód dla dokonania podobnej oceny w niniejszej sprawie.
Mając na uwadze wszystkie wymienione argumenty, które w przeważającej
mierze uzasadniają modyfikację rozstrzygnięcia o kosztach procesu, Sąd
Najwyższy orzekł jak w sentencji.