Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UK 138/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 27 stycznia 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Małgorzata Gersdorf (przewodniczący)
SSN Katarzyna Gonera (sprawozdawca)
SSN Roman Kuczyński
w sprawie z odwołania Zakładu Usługowego "O. Service" Spółki jawnej
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
z udziałem zainteresowanej M. F.
o objęcie ubezpieczeniem,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 27 stycznia 2011 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawcy od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 22 grudnia 2009 r.,
oddala skargę kasacyjną.
Uzasadnienie
2
Zakład Ubezpieczeń Społecznych decyzją z 16 kwietnia 2009 r. stwierdził, że
ubezpieczona M. F. (zainteresowana) podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom
emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu oraz dobrowolnemu ubezpieczeniu
chorobowemu w okresie od 1 października 2003 r. do 31 grudnia 2008 r. z tytułu
umowy zlecenia zawartej z Zakładem Usługowym „O.–Service” Spółką jawną.
Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 16
września 2009 r., oddalił odwołanie Zakładu Usługowego „O.–Service” Spółki
jawnej od powyższej decyzji.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że z tytułu umowy zlecenia zawartej z
zainteresowaną Spółka jako płatnik nie odprowadzała składek na ubezpieczenie
wypadkowe, ponieważ uzyskała ustną informację od pracownika organu
rentowego, że osoba wykonująca umowę zlecenia poza siedzibą przedsiębiorstwa
nie podlega ubezpieczeniu wypadkowemu. Spółka „O.–Service” powstała 24
stycznia 1991 r. jako spółka cywilna, a uchwałą wspólników z 21 grudnia 2001 r.
została przekształcona w spółkę jawną. Do zakresu jej działalności należą:
kompleksowe usługi agrotechniczne, usługi remontowe, usługi budowlane, prace
porządkowe - sprzątanie obiektów, usługi transportowo-sprzętowe, obsługa i
naprawa pojazdów mechanicznych, wynajem środków transportu, gospodarka
ściekami oraz wywóz śmieci, usługi sanitarne i pokrewne. Głównym przedmiotem
działalności Spółki są prace związane z utrzymaniem terenów zielonych na
obszarze miasta K. oraz świadczenie usług na rzecz spółdzielni mieszkaniowych,
polegające na pracach porządkowych lub kompleksowym utrzymywaniu czystości
w budynkach oraz otaczających je terenach zielonych. Zainteresowanej zlecono
wykonywanie czynności gospodarza domu.
Sąd Okręgowy stwierdził, że sporne między stronami było rozumienie
pojęcia „miejsce prowadzenia działalności” przez zleceniodawcę, użyte w art. 12
ust. 3 ustawy z dnia 13 grudnia 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych.
Pojęcie miejsca prowadzenia działalności nie pojawia się we wpisie spółki jawnej
do Krajowego Rejestru Sądowego. Również ustawa o systemie ubezpieczeń
społecznych nie reguluje definicji tego pojęcia, zatem - według Sądu pierwszej
3
instancji - należy jego rozumienie odnieść do pojęcia „miejsce prowadzenia
działalności” w języku potocznym.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że zleceniobiorcy wykonywali bezpośrednio w
stosunku do spółdzielni mieszkaniowych usługi, które stanowiły wykonanie
przedmiotu umów zawartych pomiędzy odwołującą się Spółką a spółdzielniami.
Według tych umów Spółka, ponosząc odpowiedzialność przed kontrahentem, miała
obowiązek zapewnić właściwe wykonanie umów przez osoby, którymi w tym
zakresie się posłużyła (zleceniobiorców). Zleceniobiorcy mieli dowolnie określony
czas wykonania swoich obowiązków, byli jednak kontrolowani przez przedstawicieli
Spółki oraz administrację spółdzielni pod kątem poprawności wykonania swoich
obowiązków gospodarzy domów.
Sąd Okręgowy uznał, że miejscem wykonywania działalności, czyli miejscem
prowadzenia przez Spółkę działalności, która w tym przypadku polegała na
świadczeniu usług związanych z utrzymaniem czystości na terenie stanowiącym
przedmiot zarządu spółdzielni mieszkaniowej, było każdorazowo miejsce
wykonywania przez zleceniobiorcę umowy zlecenia zawartej ze Spółką. Wyłączenie
z ubezpieczenia wypadkowego wykonywania przez zleceniobiorcę pracy poza
siedzibą lub miejscem prowadzenia działalności zleceniodawcy (art. 12 ust. 3
ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych) stanowi konsekwencję tego, że w
tych przypadkach zleceniodawca nie organizuje zatrudnienia i nie ma
bezpośredniego wpływu na warunki wykonywania pracy przez zleceniobiorców, a to
z kolei wynika z charakteru prowadzonej działalności. Sąd Okręgowy podkreślił, że
taka sytuacja nie miała miejsca w odniesieniu do zainteresowanej M. F., w związku
z czym podlegała ona obowiązkowemu ubezpieczeniu wypadkowemu.
Apelację od powyższego wyroku wniósł Zakład Usługowy „O.-Service”
Spółka jawna, zarzucając: 1) naruszenie art. 12 ust. 3 ustawy z dnia 13
października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z
2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.), przez błędną jego wykładnię i niezastosowanie
w sprawie, w wyniku przyjęcia, że zainteresowana z tytułu zawartej umowy zlecenia
podlegała obowiązkowo ubezpieczeniu wypadkowemu, mimo że zleceniodawca nie
miał realnej kontroli nad wykonywaniem przez nią usług oraz 2) art. 233 § 1 k.p.c.
przez dowolną ocenę dowodów i nieuzasadnione uznanie, że apelująca pełniła
4
nadzór nad wykonywaniem zlecenia przez zainteresowaną. Skarżąca wniosła o
zmianę wyroku i ustalenie, że zainteresowana nie podlegała obowiązkowemu
ubezpieczeniu wypadkowemu w spornym okresie, lub uchylenie orzeczenia i
przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, w
każdym przypadku z rozstrzygnięciem o kosztach postępowania.
Skarżąca ponownie powołała się na uzyskanie od pracownika organu
rentowego informacji o braku konieczności opłacania składek na ubezpieczenie
wypadkowe za zatrudnionych na podstawie umowy zlecenia pracowników, co
dowodzi, że Spółka zachowała maksimum staranności wymaganej w obrocie dla
ustalenia kwestii opłacania składek. Dokonując interpretacji art. 12 ust. 3 ustawy o
systemie ubezpieczeń społecznych przez odwołanie się do wykładni językowej
pojęcia „miejsce prowadzenia działalności", apelująca podniosła, że nie można
traktować tożsamo „siedziby" i „miejsca prowadzenia działalności”. Siedzibą
przedsiębiorstwa jest konkretny adres, pod którym prowadzi ono działalność.
Spółka nie sprawowała kontroli nad działalnością zatrudnianych zleceniobiorców, w
związku z czym swoje usługi świadczyli oni w dowolnym, nienormowanym czasie, a
istotny był jedynie rezultat w postaci wypełnienia określonych umową obowiązków.
Brak było zatem organizacyjnej kontroli Spółki nad realizacją powierzonych im
zadań. Apelująca zaznaczyła, że w przypadku tych zleceniobiorców, którzy
świadczą usługi pod bezpośrednim nadzorem i kierownictwem przedstawicieli
Spółki, opłacała składki na ubezpieczenia wypadkowe z uwagi na stały nadzór nad
wykonywaniem przez nich usług oraz stawianie się tych osób codziennie w
zakładzie głównym Spółki w celu ustalenia zakresu usług i ich szczegółowego
wykonywania. Natomiast w odniesieniu do zleceń związanych z pełnieniem funkcji
gospodarza domu, Spółka nie wypracowała takiej struktury organizacyjnej i
technicznej, jak to jest w przypadku podstawowego zakresu świadczonych usług,
co potwierdza bezpodstawność objęcia ubezpieczeniem wypadkowym osób, które
wykonują usługi sprzątania w warunkach „samodzielności” i braku bezpośredniej
lub pośredniej kontroli. Apelująca zarzuciła błędną ocenę materiału dowodowego
dokonaną przez Sąd pierwszej instancji. Bezpodstawne było przyjęcie, że Spółka
posiadała rzeczywistą kontrolę nad wykonywaniem usług przez zleceniobiorców.
Spółka zajmowała się głównie dbaniem o tereny zielone i podstawowy substrat
5
materialny, osobowy i organizacyjny związany był ściśle z tego rodzaju usługami.
Spółka zatrudniała pracowników przy ul.N., gdzie znajdowały się siedziba spółki,
powierzchnie biurowe oraz magazyny.
Sąd Apelacyjny – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 22
grudnia 2009 r., oddalił apelację.
Sąd Apelacyjny stwierdził, że istota sporu sprowadzała się do
rozstrzygnięcia, czy zainteresowana M. F. z tytułu zatrudnienia na podstawie
umowy zlecenia zawartej z Zakładem Usługowym „O.-Service" Spółką jawną
podlegała obowiązkowemu ubezpieczeniu wypadkowemu, a konkretnie - czy jako
zleceniobiorca wykonywała pracę poza siedzibą zleceniodawcy lub miejscem
prowadzenia przez niego działalności. Kluczowe w sprawie było rozstrzygnięcie
spornego między stronami rozumienia pojęcia „siedziby” oraz „miejsca prowadzenia
działalności”.
Sąd drugiej instancji stwierdził, że wpis do ewidencji działalności
gospodarczej o miejscu jej prowadzenia nie jest równoznaczny z określeniem
miejsca prowadzenia działalności zleceniodawcy w rozumieniu art. 12 ust. 3 ustawy
o systemie ubezpieczeń społecznych. Nie można przyjąć, że sam formalny wpis w
rejestrze przedsiębiorców o siedzibie i adresie przesądza o miejscu prowadzenia
takiej działalności. Pojęcie „siedziby” nie jest zdefiniowane w ustawie o systemie
ubezpieczeń społecznych, jednak jest pojęciem definiowanym prawnie. Zgodnie z
art. 41 k.c., jeżeli ustawa lub oparty na niej statut nie stanowi inaczej, siedzibą
osoby prawnej jest miejscowość, w której ma siedzibę jej organ zarządzający.
Według art. 331
§ 1 k.c., do jednostek organizacyjnych niebędących osobami
prawnymi, którym ustawa przyznaje zdolność prawną (dotyczy to także spółki
jawnej), stosuje się odpowiednio przepisy o osobach prawnych. Zgodnie z art. 26 §
1 pkt 1 Kodeksu spółek handlowych, zgłoszenie spółki do sądu rejestrowego
powinno zawierać firmę, siedzibę i adres spółki. Siedzibę spółki należy odróżnić od
jej adresu, a na podstawie powołanych przepisów siedzibą osoby prawnej jest
miejscowość, w której ma siedzibę jej organ zarządzający (jeżeli ustawa lub oparty
na niej statut nie stanowi inaczej). Siedzibą spółki jawnej jest miejscowość, w której
dokonywane są czynności dotyczące prowadzenia spraw i reprezentacji spółki.
Wspólnicy jednoznacznie określili w umowie Spółki, że jej siedzibą jest K. Jeśli
6
Spółka jako zleceniodawca ma siedzibę w K., a praca wynikająca z umowy zlecenia
jest wykonywana w tym mieście, to brak jest podstaw do wyłączenia zleceniobiorcy
z podlegania ubezpieczeniu wypadkowemu na podstawie art. 12 ust. 3 ustawy o
systemie ubezpieczeń społecznych. Zastosowane w art. 12 ustawy o systemie
ubezpieczeń społecznych pojęcie „siedziby” odnosi się do pojęcia prawnego, a nie
potocznego. Odwołanie się do potocznego znaczenia „siedziby" może budzić
poważne problemy interpretacyjne, stwarzając stan niepewności między stronami
stosunku prawnego i możliwość różnej wykładni przez organy administracji
publicznej, w tym organ rentowy. W sprawach dotyczących podlegania
ubezpieczeniu społecznemu byłby to stan niepożądany i okoliczność ta również
świadczy o odwołaniu się przez ustawodawcę do jednoznacznego pojęcia
prawnego siedziby. Odniesienie pojęcia siedziby do lokalu stanowiącego adres
przedsiębiorstwa Spółki prowadziłoby praktycznie do wyłączenia wszystkich umów
zlecenia zawieranych przez Spółkę z ubezpieczenia wypadkowego. Charakter
działalności Spółki jest tego typu, że żadne prace nie są wykonywane w ściśle
rozumianej siedzibie Spółki. Poprzez treść art. 12 ustawy o systemie ubezpieczeń
społecznych ustawodawca chciał co do zasady objąć ubezpieczeniem
wypadkowym wszystkie umowy zlecenia, poza wyraźnie wyłączonymi w tym
przepisie. Wyłączenie to ma charakter wyjątku.
Sąd Apelacyjny przyjął, że zainteresowana świadczyła pracę w miejscu
prowadzenia działalności zleceniodawcy. Spółka prowadzi specyficzny rodzaj
działalności, który polega na tym, że nie ma jednego określonego miejsca
działalności, jakim jest np. hala produkcyjna w przypadku przedsiębiorstwa
produkcyjnego. Działalność Spółki (określona w przedmiocie jej działalności
gospodarczej) wykonywana jest co do zasady w wielu miejscach. Głównym
rodzajem tej działalności jest utrzymywanie terenów zielonych. Jednym z rodzajów
działalności są prace porządkowe - sprzątanie obiektów. Wszystkie prace
wykonywane w ramach tej działalności charakteryzują się brakiem ścisłego nadzoru
i podporządkowania polegającego na stałym przebywaniu pracowników lub
zleceniobiorców pod ścisłą kontrolą zatrudniającego. Dla potrzeb podlegania
ubezpieczeniu wypadkowemu z art. 12 ustawy o systemie ubezpieczeń
społecznych trudno byłoby przyjąć, że w tym wypadku miejsce świadczenia pracy
7
przez gospodarza budynku nie jest miejscem prowadzenia działalności przez
zleceniodawcę. Skoro specyficzny rodzaj działalności Spółki polega na braku hali
produkcyjnej lub lokalu, w którym taka działalność byłaby prowadzona, a charakter
prac wiąże się z jej wykonywaniem przez zleceniobiorców w różnych miejscach, na
terenie tej samej miejscowości, to konieczne jest przyjęcie, że to właśnie jest
miejsce prowadzenia działalności przez zleceniodawcę. Przyjęcie innej interpretacji
musiałoby prowadzić do wniosku, że umowy zlecenia zawierane przez
zleceniodawcę w istocie nigdy nie rodziłyby obowiązku podlegania ubezpieczeniu
wypadkowemu na podstawie art. 12 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych,
co wydaje się nie do pogodzenia z charakterem tego unormowania i celem jego
wprowadzenia.
Sąd Apelacyjny stwierdził, że z charakteru umów zawieranych przez Spółkę
ze spółdzielniami mieszkaniowymi, a następnie umów zlecenia z gospodarzami
domów wynika, że Spółka ponosiła pełną odpowiedzialność wobec spółdzielni.
Gospodarzy domów nie łączył ze spółdzielniami żaden stosunek prawny, nie
zawierali oni z sobą żadnych umów. To Spółka zobowiązana była do
egzekwowania określonych umowami obowiązków wobec zleceniobiorców, a za
niewywiązywanie się z nich odpowiadała wobec spółdzielni. Nie można zatem
twierdzić, że gospodarze domów pozostawali poza kontrolą i nadzorem Spółki.
Zakres tego nadzoru nie może mieć wpływu na podleganie ubezpieczeniu
wypadkowemu, bo przesłanka taka nie wynika z treści art. 12 ustawy o systemie
ubezpieczeń społecznych. Okoliczność, że główną działalnością Spółki było
zajmowanie się terenami zielonymi, a umowy dotyczące sprawowania funkcji
gospodarzy domów miały charakter dodatkowy lub marginalny w stosunku do
głównej działalności, nie miała znaczenia w sprawie. Trudno mówić o marginalnym
znaczeniu tej działalności, skoro okolicznością bezsporną było, że takich umów
zlecenia Spółka zawarła kilkadziesiąt.
Wprowadzenie ubezpieczenia wypadkowego zleceniobiorców nie zostało
uzależnione od możliwości wpływania przez zleceniodawców na warunki ich pracy,
choć niewątpliwie miało na celu zmobilizowanie do zapewnienia im bezpiecznych
warunków pracy. Ubezpieczenie to dotyczy także przypadków, gdy to sami
zleceniobiorcy organizują sobie warunki pracy, bo zleceniodawca nie chce, nie
8
może, bądź nie jest zainteresowany zapewnieniem odpowiednich warunków pracy.
Ubezpieczeniem wypadkowym są np. objęte osoby prowadzące pozarolniczą
działalność, chociaż same zmuszone są zapewnić sobie właściwe warunki pracy.
Trudno zatem zgodzić się z poglądem, że na pojęcie miejsca prowadzenia
działalności przez zleceniodawcę w rozumieniu art. 12 ustawy o systemie
ubezpieczeń społecznych składa się substrat materialny w postaci zorganizowanej
przez niego infrastruktury, organizowanie przez niego procesu pracy i nadzór nad
wykonywaniem zlecenia. Oznaczałoby to, że brak tego rodzaju elementów wyłącza
ubezpieczenie wypadkowe zleceniobiorców. Gdyby zleceniodawca pozostawił
wszystkie wymienione elementy w gestii samego zleceniobiorcy, to nie byłby
zmuszony do opłacania za niego składek na ubezpieczenie wypadkowe. Tego
rodzaju rozumowania nie da się pogodzić z charakterem ubezpieczenia
wypadkowego zleceniobiorców. Wprowadzenie opisywanego ubezpieczenia miało
na celu objęcie niemal całej grupy zleceniobiorców obowiązkiem ubezpieczenia
wypadkowego, praktycznie jako ostatniej grupy osób wykonujących pracę i
podlegających z tego tytułu obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i
rentowym, a niepodlegających ubezpieczeniu wypadkowemu. Charakter pracy
zleceniobiorców, z punktu widzenia ryzyka wypadków przy pracy, w istocie nie różni
się od pracy tych grup ubezpieczonych, które ubezpieczeniu wypadkowemu
podlegają. Tym samym wyłączenie przewidziane w art. 12 ust. 3 ustawy o systemie
ubezpieczeń społecznych miało charakter wyjątkowy, a przepis ten powinien być
wykładany ściśle i zgodnie z celem wprowadzonego ubezpieczenia wypadkowego
zleceniobiorców. Przedstawiona przez skarżącą w apelacji argumentacja
prowadziłaby do skutków odwrotnych od zamierzonych przez ustawodawcę, w
postaci nieobjęcia większości zleceniobiorców ubezpieczeniem wypadkowym.
Sąd Apelacyjny ocenił jako nietrafne powoływanie się przez apelującą na
postanowienia art. 9 (świadczenie usług) VI Dyrektywy Rady EWG z dnia 17 maja
1977 r. (77/388/EWG, Dz.U. UE L z dnia 13 czerwca 1977 r.). Postanowienia tej
dyrektywy dotyczą regulacji prawno-podatkowych. W szczególności dotyczy ona
harmonizacji ustawodawstw państw członkowskich w odniesieniu do podatków
obrotowych - statuuje wspólny system podatku od wartości dodanej, ujednolica
podstawę wymiaru podatku. Dlatego definicje zawarte w tej dyrektywie nie mogą
9
być odnoszone do kwestii z zakresu ubezpieczenia społecznego. Ponadto
dyrektywa dotyczy miejsca prowadzenia działalności gospodarczej pod innym
kątem, przede wszystkim podlegania ustawodawstwu podatkowemu konkretnego
państwa.
Okoliczności dotyczące ewentualnego wprowadzenia Spółki w błąd przez
organ rentowy co do niepodlegania ubezpieczeniu wypadkowemu zleceniobiorców
w przypadku umów zawieranych z gospodarzami domów, a także faktycznej
niemożliwości złożenia do ZUS wniosków i deklaracji dotyczących tych umów, nie
wpływają na samo podleganie ubezpieczeniu wypadkowemu. Jeśli faktycznie
okoliczności te miały miejsce, to nie mogły stanowić podstawy ustalenia przez Sąd,
że z tego powodu zleceniobiorcy nie podlegali ubezpieczeniu wypadkowemu. Mogą
natomiast mieć wpływ na zakres odpowiedzialności płatnika składek, w
szczególności co do obowiązku zapłaty odsetek, a nie na samo podleganie
ubezpieczeniu.
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego wniósł w imieniu Zakładu
Usługowego „O.-Service” Spółki jawnej pełnomocnik. Skarga została oparta na
podstawie naruszenia prawa materialnego, a mianowicie art. 12 ust. 3 ustawy z
dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, przez błędną
wykładnię i niezastosowanie w sprawie, z uwagi na nieuzasadnione przyjęcie, że
powierzenie przez skarżącą świadczenia określonych usług zleceniobiorczyni
(zainteresowanej w sprawie) jest równoznaczne z rozciągnięciem miejsca
wykonywania działalności zleceniodawcy, w rozumieniu tego przepisu, na miejsce,
gdzie usługa była wykonywana, mimo że skarżąca nie miała realnej kontroli nad
wykonywaniem usług przez zleceniobiorczynię, która mogła je wykonywać w
dowolnym czasie. Skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i jego
zmianę poprzez orzeczenie co do istoty sprawy, tj. ustalenie niepodlegania
zainteresowanej obowiązkowemu ubezpieczeniu wypadkowemu w okresie od 1
października 2003 r. do 31 grudnia 2008 r., ewentualnie o uchylenie wyroku lub
uchylenie go wraz z poprzedzającym go orzeczeniem Sądu pierwszej instancji i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania odpowiednio Sądowi
Apelacyjnemu bądź Sądowi Okręgowemu - w każdym przypadku z
10
rozstrzygnięciem o kosztach postępowania, w tym kosztach zastępstwa
procesowego.
Uzasadniając konieczność przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania,
pełnomocnik skarżącej powołał się na: 1) potrzebę wykładni art. 12 ust. 3 ustawy o
systemie ubezpieczeń społecznych, który mimo utraty mocy budzi poważne
wątpliwości, jak również wywołuje rozbieżności w orzecznictwie sądów, 2) istotne
zagadnienia prawne związane z zakresem zastosowania art. 12 ust. 3 ustawy o
systemie ubezpieczeń społecznych, 3) oczywistą zasadność skargi kasacyjnej.
Skarżąca podniosła, że wykładnia art. 12 ust. 3 ustawy o systemie
ubezpieczeń społecznych budziła poważne wątpliwości, czego potwierdzeniem była
decyzja ustawodawcy o uchyleniu tego przepisu z uwagi na rozbieżności, jakie w
praktyce związane były z jego stosowaniem. Powołany przepis, w ocenie skarżącej,
budził poważne wątpliwości oraz rozbieżności w orzecznictwie sądów w zakresie
określenia, czy sformułowanie „poza siedzibą lub miejscem wykonywania
działalności" należy określać jako koniunkcję, czy jako alternatywę zwykłą. W
sprawie występuje istotne zagadnienie prawne dotyczące określenia, czy uchylony
art. 12 ust. 3 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych wprowadzał przesłanki
wyłączenia spod tego ubezpieczenia oparte na łącznym spełnieniu przesłanek
świadczenia pracy poza siedzibą i poza miejscem wykonywania działalności, czy
też do jego zastosowania wystarczało spełnienie jednej z tych przesłanek. Istnieje
konieczność precyzyjnego określenia przez Sąd Najwyższy zakresu zastosowania
powołanego przepisu w kontekście danego stanu faktycznego. Skarga kasacyjna
jest oczywiście uzasadniona, ponieważ wykładnia językowa, celowościowa i
historyczna art. 12 ust. 3 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych prowadzą do
jednoznacznych wniosków o „wąskim" rozumieniu pojęcia „siedziby” oraz „miejsca
prowadzenia działalności", co wyklucza zasadność stanowiska Sądu Apelacyjnego
o jego „rozciąganiu" automatycznie na każde miejsce, gdzie zleceniobiorca będzie
świadczył usługi.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
11
W skardze kasacyjnej zarzucono jedynie naruszenie prawa materialnego
przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 12 ust. 3 ustawy z dnia 13
października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z
2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.; zwanej dalej także ustawą systemową albo
ustawą). Interpretacji tego przepisu dokonał już Sąd Najwyższy w kilku
wcześniejszych wyrokach, dotyczących tego samego odwołującego się
(zleceniodawcy) - Zakładu Usługowego „O.-Service" Spółki jawnej, wydanych na tle
analogicznych stanów faktycznych i tożsamego stanu prawnego, w wyniku
rozpoznania skarg kasacyjnych tego samego skarżącego (por. wyroki: z 10
listopada 2010 r., I UK 135/10; z 3 grudnia 2010 r., I UK 187/10; z 13 grudnia 2010
r., I UK 171/10 i I UK 173/10, niepublikowane). Sąd Najwyższy w składzie
rozpoznającym niniejszą skargę kasacyjną podziela argumentację zawartą w
powołanych orzeczeniach, wystarczające jest zatem przytoczenie najważniejszych
wątków tej argumentacji.
Wykładnia art. 12 ust. 1 w związku z art. 6 ust. 1 pkt 4 oraz art. 13 pkt 2
ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych prowadzi do wniosku, że
zleceniobiorcy - z racji podlegania obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i
rentowym - z zasady podlegają też obowiązkowo ubezpieczeniu wypadkowemu od
dnia oznaczonego w umowie jako dzień rozpoczęcia wykonywania pracy na
podstawie umowy zlecenia do dnia rozwiązania lub wygaśnięcia umowy, a więc
przez cały czas istnienia związanego z realizacją kontraktu ryzyka wypadkowego.
Obowiązujący do 31 grudnia 2009 r. (tj. do chwili jego skreślenia przez art. 1 pkt 2
lit. b ustawy z dnia 24 kwietnia 2009 r. o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń
społecznych, Dz.U. Nr 71, poz. 609) art. 12 ust. 3 ustawy systemowej, regulujący
problematykę wyłączenia zleceniobiorców z ubezpieczenia wypadkowego, stanowił
wyjątek od tej reguły i jako przepis szczególny powinien być interpretowany ściśle.
Trzeba mieć przy tym na uwadze aktualny stan prawny ukształtowany w wyniku
uchylenia tego przepisu, w którym nie istnieją już żadne ustawowe wyłączenia
zleceniobiorców z powszechnego obowiązkowego ubezpieczenia wypadkowego.
Zgodnie z (uchylonym) art. 12 ust. 3 ustawy o systemie ubezpieczeń
społecznych, nie podlegały ubezpieczeniu wypadkowemu osoby, o których mowa w
art. 6 ust. 1 pkt 4 (czyli osoby wykonujące pracę na podstawie umowy agencyjnej
12
lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z
Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, zwane dalej
„zleceniobiorcami”, oraz osoby z nimi współpracujące, z zastrzeżeniem ust. 4),
jeżeli wykonywały pracę „poza siedzibą lub miejscem prowadzenia działalności
zleceniodawcy”. Redakcja tego przepisu od początku budziła szereg wątpliwości
interpretacyjnych. Przewidując negatywną przesłankę podlegania zleceniobiorców
ubezpieczeniu wypadkowemu, jaką jest wykonywanie pracy poza siedzibą lub
miejscem prowadzenia działalności zleceniodawcy, przepis ten posługiwał się
spójnikiem „lub”, który zgodnie z zasadami języka polskiego łączy zdania lub ich
człony. Spójnik ten wyraża możliwą wymienność albo wzajemne wyłączanie się
zdań równorzędnych lub części zdania. W przypadku omawianego przepisu (art. 12
ust. 3 ustawy) w grę wchodzi jedynie możliwa wymienność, gdyż przyjęcie
wyłączania się poszczególnych części zdania połączonych spójnikiem „lub”
prowadziłoby przy wykładni tego przepisu do wniosków pozbawionych logiki.
Zastosowanie w odniesieniu do redakcji art. 12 ust. 3 ustawy wykładni językowej i
celowościowej pozwala zatem na przyjęcie, że przepis ten miał zastosowanie -
prowadząc do uznania, że zleceniobiorcy nie podlegają obowiązkowo
ubezpieczeniu wypadkowemu – tylko w sytuacji, gdy wykonywali oni pracę
jednocześnie poza siedzibą zleceniodawcy i poza miejscem prowadzenia przez
niego działalności. Wykonywanie przez nich pracy w siedzibie zleceniodawcy, a
także wykonywanie jej wprawdzie poza siedzibą zleceniodawcy, ale w miejscu
prowadzenia działalności przez zleceniodawcę, powodowało natomiast objęcie
zleceniobiorców obowiązkowo ubezpieczeniem wypadkowym. Tak odczytana ratio
legis art. 12 ust. 3 ustawy była następstwem specyfiki umowy zlecenia, a także
innych umów o świadczenie usług, do których stosuje się odpowiednio przepisy o
zleceniu, ponieważ - zgodnie z art. 734 i nast. Kodeksu cywilnego - charakteryzują
się one tym, że przyjmujący zlecenie (zleceniobiorca) zobowiązuje się do
dokonania określonej czynności prawnej (usługi) dla dającego zlecenie
(zleceniodawcy), a czynność ta, ze względu na swój charakter, może być
wykonywana w różnych miejscach, nie wyłączając miejsca zamieszkania (siedziby)
zleceniobiorcy. W takiej zaś sytuacji objęcie przyjmującego zlecenie
ubezpieczeniem wypadkowym nie byłoby w ocenie ustawodawcy uzasadnione,
13
zwłaszcza jeśli zważyć, że zgodnie z art. 16 ust. 6 ustawy o systemie ubezpieczeń
społecznych składki na ubezpieczenie wypadkowe, między innymi zleceniobiorców,
finansują w całości, z własnych środków, płatnicy składek (w tym zleceniodawcy).
Cel regulacji zawartej w art. 12 ust. 3 ustawy polegał więc na tym, aby wyłączyć z
obowiązkowego ubezpieczenia wypadkowego jedynie tych zleceniobiorców, w
stosunku do których zleceniodawca nie miał wpływu na warunki wykonywania przez
nich pracy (zlecenia). Taka sytuacja miała zaś miejsce, gdy praca świadczona była
poza jego siedzibą oraz poza miejscem prowadzenia przez niego działalności. Jeśli
natomiast zleceniobiorcy realizowali swoje zadania w siedzibie zleceniodawcy,
bądź wprawdzie poza tą siedzibą, ale w miejscu prowadzenia przez niego
działalności, to podlegali obowiązkowo ubezpieczeniu wypadkowemu, ponieważ
zleceniodawca miał wówczas możliwość stworzenia takich warunków wykonywania
tej pracy, w których ryzyko ubezpieczenia wypadkowego mogło być przez niego
przyjęte. O ile zatem unormowanie art. 12 ust. 1 w związku z art. 6 ust. 1 pkt 4
ustawy systemowej stanowi kontynuację dążenia ustawodawcy do zapewnienia
takiej ochrony ubezpieczeniowej, z jakiej pierwotnie korzystali pracownicy, także
osobom wykonującym inną działalność zarobkową, z którą wiąże się ryzyko
wypadkowe, o tyle art. 12 ust. 3 ustawy był konsekwencją uwzględnienia przez
ustawodawcę z jednej strony specyfiki samych stosunków zlecenia oraz stosunków
prawnych, do których stosuje się przepisy o zleceniu, a z drugiej strony - specyfiki
ubezpieczenia wypadkowego.
Problem w tym, że posługując się w art. 12 ust. 3 ustawy pojęciem „siedziby”
i „miejsca wykonywania działalności” ustawodawca nie zdefiniował tych terminów
na potrzeby stosowania ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Poszukiwanie wyjaśnienia spornych pojęć na płaszczyźnie innych gałęzi prawa (np.
prawa działalności gospodarczej) jest utrudnione, ponieważ ustawa systemowa nie
zawiera - wzorem art. 300 Kodeksu pracy - generalnego odesłania do Kodeksu
cywilnego lub innej ustawy w kwestiach w niej nieunormowanych. Brak też w
wymienionym przepisie wyraźnego nawiązania do aktów prawnych z zakresu
innych gałęzi prawa, jakie występuje na przykład w art. 31 ustawy w odniesieniu do
przepisów Ordynacji podatkowej. Rację ma skarżąca wywodząc, że terminu
„siedziba” nie można utożsamiać z terminem „miejsce prowadzenia działalności”,
14
gdyż w takiej sytuacji zbędne byłoby posłużenie się przez ustawodawcę obydwoma
tymi pojęciami w jednym przepisie. Należy zatem rozważyć ich znaczenie
bezpośrednio na płaszczyźnie omawianej regulacji prawnej.
W kwestii znaczenia terminu „siedziba” można byłoby podjąć próbę
sięgnięcia do art. 41 k.c. i zdefiniować to pojęcie jako miejscowość, w której ma
siedzibę organ zarządzający osoby prawnej (innej jednostki organizacyjnej
nieposiadającej osobowości prawnej). Pogląd o możliwości zastosowania
przepisów Kodeksu cywilnego do rozwiązania omawianego problemu jest
uzasadniony o tyle, że sama umowa zlecenia jest regulowana przepisami tego
właśnie aktu prawnego. W takiej sytuacji hipotezą normy art. 12 ust. 3 ustawy o
systemie ubezpieczeń społecznych byłyby objęte przypadki wykonywania przez
zleceniobiorcę pracy poza miejscowością, w której znajduje się siedziba władz
zleceniodawcy, i zarazem poza pozostałymi miejscami prowadzenia przez niego
działalności, położonymi w innych miejscowościach niż miejscowość, w której
mieści się tak rozumiana siedziba. Jednakże przy takiej wykładni pojęcia „siedziba”
zleceniobiorca podlegałby obowiązkowo ubezpieczeniu wypadkowemu także
wówczas, gdyby świadczył pracę w swoim domu lub mieszkaniu zlokalizowanym w
tej samej miejscowości, która jest siedzibą zleceniodawcy. Taka interpretacja
przepisu prowadziłaby do przypisania zleceniodawcy ryzyka wypadkowego również
wtedy, gdy nie miałby żadnego wpływu na organizację i bezpieczeństwo pracy
zleceniobiorcy. Kłóciłoby się to z celem i istotą ubezpieczenia wypadkowego.
Trudno byłoby zatem pogodzić zastosowanie w tej kwestii art. 41 k.c. ze specyfiką
odrębnej gałęzi prawa, jaką jest prawo ubezpieczeń społecznych. Dlatego należy
podzielić pogląd wyrażony w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 6
października 2009 r., II UK 40/09 (LEX nr 559953) i przyjąć, że w art. 12 ust. 3
ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych ustawodawca posłużył się pojęciem
„siedziba” w znaczeniu potocznym, jako synonimem budynku lub lokalu
przedsiębiorstwa. To zaś oznacza, że z mocy tego przepisu wyłączeniu z
obowiązkowego ubezpieczenia wypadkowego podlegali ci zleceniobiorcy, którzy
wykonywali pracę poza „wąsko” rozumianą siedzibą zleceniodawcy (odnoszoną do
budynku lub lokalu przedsiębiorstwa) i zarazem poza innymi miejscami
15
prowadzenia przez niego działalności, znajdującymi się zarówno w miejscowości, w
której położona była owa siedziba, jak i w innych miejscowościach.
Pozostaje zatem zastanowić się nad znaczeniem kluczowego dla omawianej
regulacji pojęcia „miejsce prowadzenia działalności”, które ma niewątpliwie szerszy
zakres przedmiotowy od pojęcia „siedziba”, albowiem przy każdej z wymienionych
wyżej koncepcji zdefiniowania tego drugiego pojęcia siedziba jest co do zasady
miejscem prowadzenia przez zleceniodawcę działalności, ale nie każde miejsce
prowadzenia tej działalności musi być zlokalizowane w jego siedzibie. O ile w
przypadku interpretacji pojęcia „siedziba” można było rozważać posiłkowe
zastosowanie przepisów Kodeksu cywilnego z uwagi na zamieszczone w tym akcie
uregulowanie umowy zlecenia jako tytułu podlegania ubezpieczeniom społecznym
oraz ustawową definicję tego pojęcia (art. 41 k.c.), o tyle w odniesieniu do pojęcia
„miejsce prowadzenia działalności” problem jest bardziej złożony. Przede
wszystkim wcale nie jest oczywiste - jak sugeruje skarżąca - sięganie w tym
zakresie do przepisów prawa podatkowego i gospodarczego (publicznego). W tych
przypadkach, w których ustawodawca widział potrzebę odpowiedniego
posiłkowania się przepisami prawa podatkowego (a ściślej Ordynacji podatkowej)
do rozstrzygania kwestii z zakresu prawa ubezpieczeń społecznych, uczynił to
wyraźnie, jak w art. 31 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, określając
przy tym materię, do której przepisy te mogą mieć zastosowanie. W kwestii
wyłączenia z ubezpieczenia wypadkowego brak jest w ustawie o systemie
ubezpieczeń społecznych tego rodzaju odniesienia do przepisów innej gałęzi
prawa, zwłaszcza prawa podatkowego. Dotyczy to zarówno przepisów krajowych
jak i wspólnotowych, w tym powoływanej przez skarżącą VI dyrektywy Rady EWG z
dnia 17 maja 1977 r. (77/388/EWG, Dz.U. UE L z dnia 13 czerwca 1977 r.), której
przedmiotem jest (a raczej - wobec utraty mocy obowiązującej tego aktu - była)
harmonizacja ustawodawstw państw członkowskich w odniesieniu do podatków
obrotowych, statuująca wspólny system podatku od wartości dodanej oraz
ujednolicająca podstawę wymiaru tego podatku. Materia regulowana tym aktem
prawa wspólnotowego była zatem bardzo odległa od tej, jaka jest przedmiotem
unormowania art. 12 ust. 3 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Podobnie
należy ocenić próbę odwołania się, już na gruncie prawa krajowego, do art. 27 ust.
16
1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (Dz.U. Nr 54, poz.
535 ze zm.), w myśl którego w przypadku świadczenia usług miejscem ich
świadczenia jest miejsce, gdzie świadczący usługę posiada siedzibę, a w
przypadku posiadania stałego miejsca prowadzenia działalności, z którego
świadczy usługi - miejsce, gdzie świadczący usługę posiada stałe miejsce
prowadzenia działalności; w przypadku braku takiej siedziby lub stałego miejsca
prowadzenia działalności - miejsce stałego zamieszkania, z zastrzeżeniem ust. 2-6
i art. 28. W przytoczonym przepisie prawa podatkowego utożsamia się miejsce
świadczenia usług tylko z siedzibą świadczącego, jeśli takową posiada (gdy
tymczasem w art. 12 ust. 3 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych
ustawodawca rozróżnia oba te pojęcia i dopuszcza możliwość innego - poza
siedzibą - miejsca wykonywania działalności), lub ze stałym miejscem prowadzenia
działalności (podczas gdy w art. 12 ust. 3 ustawy systemowej nie zawężono
spornego pojęcia tylko do stałego miejsca, zakładając istnienie również innych -
poza stałym - miejsc prowadzenia działalności). Zamieszczona w wymienionych
przepisach prawa podatkowego definicja miejsca świadczenia usług nie wyjaśnia
więc znaczenia pojęcia „miejsce prowadzenia działalności”, jakim ustawodawca
posłużył się w art. 12 ust. 3 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Z ostrożnością należy także podchodzić do możliwości zdefiniowania pojęcia
„miejsce prowadzenia działalności” w rozumieniu art. 12 ust. 3 ustawy na
płaszczyźnie uregulowań prawa gospodarczego (publicznego). Rozwiązania tego
problemu nie można poszukiwać w przepisach ustawy z dnia 19 listopada 1999 r. -
Prawo działalności gospodarczej (Dz.U. Nr 101, poz. 1178 ze zm.). Przepis art. 7b
ust. 2 tego aktu normatywnego określał obligatoryjne elementy wpisu do ewidencji
działalności gospodarczej, posługując się pojęciami nietożsamymi z tymi, jakie
występowały w art. 12 ust. 3 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych; o ile w
tym ostatnim przepisie mowa była o siedzibie i miejscu prowadzenia działalności, o
tyle art. 7b Prawa działalności gospodarczej stanowił jedynie o oznaczeniu miejsca
zamieszkania i adresu przedsiębiorcy, a jeżeli stale wykonywał on działalność poza
miejscem zamieszkania - również o wskazaniu tego miejsca i adresu zakładu
głównego, oddziału lub innego miejsca. Także art. 11 Prawa działalności
gospodarczej nakładał na przedsiębiorcę obowiązek oznaczenia na zewnątrz:
17
zakładu głównego, oddziału lub innego stałego miejsca wykonywania działalności.
Przytoczone przepisy nie definiowały więc terminów użytych w art. 12 ust. 3 ustawy
systemowej, a w związku z tym nie mogły być przydatne dla ich interpretacji.
Sytuacja nie uległa zmianie po wejściu w życie ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o
swobodzie działalności gospodarczej (jednolity tekst: Dz.U. z 2007 r. Nr 155, poz.
1095 ze zm.). Także bowiem art. 25 ust. 1 pkt 5 tej ustawy, przewidujący wśród
informacji podlegających wpisowi do CEIDG między innymi oznaczenie miejsca
zamieszkania i adresu, adresu do doręczeń przedsiębiorcy oraz adresu, pod którym
jest wykonywana działalność gospodarcza, a jeżeli przedsiębiorca wykonuje
działalność poza miejscem zamieszkania - adresu głównego miejsca wykonywania
działalności i oddziału (zdefiniowanego w art. 5 pkt 4), jeżeli został utworzony,
podobnie jak art. 49 ust. 1 pkt 1 tej ustawy, przewidujący wśród informacji, jakie
powinny być zamieszczone we wniosku o udzielenie koncesji, między innymi firmę
przedsiębiorcy, oznaczenie jego siedziby i adresu albo miejsca zamieszkania i
adresu oraz adresu głównego miejsca wykonywania działalności gospodarczej, nie
posługują się pojęciami tożsamymi z użytymi w art. 12 ust. 3 ustawy systemowej, a
jeśli już mowa w nich o miejscu wykonywania działalności, to zawężają obowiązek
przedsiębiorcy do oznaczenia adresu głównego miejsca jej wykonywania, podczas
gdy w art. 12 ust. 3 ustawy pojęcie miejsca prowadzenia działalności nie doznaje
tego rodzaju ograniczenia.
Powołane unormowania nie dają zatem prostej odpowiedzi na pytanie o
znaczenie pojęcia „miejsce prowadzenia działalności” w rozumieniu art. 12 ust. 3
ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, jednakże - regulując kwestię
informacji podlegających wpisowi do rejestru i przewidując w tym zakresie
obowiązek oznaczenia przedmiotu owej działalności – mogą być pomocne w
wykładni tego przepisu, gdyż to właśnie przedmiot działalności staje się punktem
odniesienia w poszukiwaniu miejsca jej prowadzenia. Chociaż - w szerokim ujęciu -
miejscem prowadzenia przez zleceniodawcę działalności jest każde miejsce, w
którym zleceniobiorca wykonuje usługę wchodzącą w zakres przedmiotu tej
działalności, to geneza, istota i cel ubezpieczenia wypadkowego przemawiają za
taką interpretacją art. 12 ust. 3 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, która
wykluczałaby z obowiązkowego ubezpieczenia wypadkowego zleceniobiorców
18
samodzielnie decydujących o miejscu realizacji zleconej im usługi. Do takich granic
nie można było - w świetle tego przepisu - rozciągnąć ryzyka wypadkowego
zleceniodawcy. Utożsamienie miejsca prowadzenia działalności przez
zleceniodawcę z każdym miejscem świadczenia usług przez zleceniobiorcę
czyniłoby normę art. 12 ust. 3 ustawy pustą, albowiem nie miałaby ona
zastosowania w żadnej sytuacji, skoro we wszystkich przypadkach zleceniobiorcy
wykonywaliby pracę w tak szeroko rozumianym miejscu działalności
zleceniodawcy.
Skoro na gruncie prawa podatkowego i prawa gospodarczego trudno
znaleźć definicję przedmiotowego pojęcia, mającą zastosowanie przy oznaczeniu
kręgu zleceniobiorców podlegających wyłączeniu z obowiązkowego ubezpieczenia
wypadkowego, warto zwrócić się w stronę gałęzi prawa, która jest najbliższa
regulacji prawnych dotyczących ubezpieczenia społecznego, czyli prawa pracy.
Należy zauważyć, że chociaż - jak podkreślił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu
wyroku z 6 października 2009 r., II UK 40/09 - zatrudnienie cywilnoprawne w
ramach umowy zlecenia cechuje mniej lub bardziej znaczna swoboda wykonawcy
w doborze miejsca i czasu świadczenia usług, co odróżnia tę podstawę
zatrudnienia od stosunku pracy, to wynikająca z art. 353¹ k.c. zasada swobody
umów pozwala na ograniczenie przez strony umowy tej wolności, między innymi co
do miejsca realizacji obowiązków przez zleceniobiorcę. Jeśli miejsce to określa
podmiot zatrudniający (zleceniodawca), to on ma też obowiązek zapewnienia
bezpiecznych warunków pracy. Ten zaś obowiązek stanowi element profilaktyki
przeciwwypadkowej. Kierując się zatem pojęciem „miejsca wyznaczonego”, jakim
posługuje się ustawodawca w art. 304 § 1 k.p. oraz art. 10 ust. 2 pkt 1 ustawy z
dnia 13 kwietnia 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy (Dz.U. Nr 89, poz. 589 ze
zm.), Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że miejscem wykonywania działalności
przez zleceniodawcę w rozumieniu art. 12 ust. 3 ustawy o systemie ubezpieczeń
społecznych jest także wyznaczone zleceniobiorcy przez zleceniodawcę miejsce
wykonywania pracy. Dodatkowym argumentem za przyjęciem takiej interpretacji
omawianego pojęcia jest okoliczność, że przepis ten, chociaż dotyczył (przed jego
uchyleniem) zleceniobiorców w rozumieniu art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy o systemie
ubezpieczeń społecznych, a więc osób, które w myśl art. 734 § 1, art. 758 § 1 i art.
19
750 k.c. zobowiązane są do dokonania określonej czynności prawnej, stałego
pośredniczenia przy zawieraniu lub zawierania umów albo świadczenia usług na
rzecz dającego zlecenie, nie stanowił o czynnościach prawnych, pośrednictwie czy
świadczeniu usług, lecz o wykonywaniu pracy. Ustawodawca zaakcentował więc
sposób realizacji umowy zlecenia przez zleceniobiorcę, który zbliża tę realizację do
świadczenia pracy. Wydaje się to naturalne, skoro ubezpieczenie wypadkowe
pierwotnie przysługiwało pracownikom i oznacza ono całkowite obciążenie
podmiotu zatrudniającego ryzykiem wypadkowym oraz jego finansowymi ciężarami.
Chodzi zatem o to, aby podmiot ten miał realną możliwość wpływania na warunki
wykonywania usługi i zapewnienie zatrudnionemu bezpieczeństwa pracy. Owo
miejsce prowadzenia działalności - jak zauważył Sąd Najwyższy w uzasadnieniu
wyroku z 20 maja 2008 r., II UK 291/07 (OSNP 2009, nr 17-18, poz. 242) - ma
zatem swój substrat materialny w postaci zorganizowanej przez zleceniodawcę
infrastruktury, organizowania przez niego procesu pracy i nadzoru nad
wykonywaniem zlecenia. Innymi słowy chodzi o sytuacje, gdy to zleceniodawca
wyznacza przestrzeń, w której ma być świadczona usługa stanowiąca przedmiot
umowy zlecenia, oraz organizuje zgodnie z zasadami bezpieczeństwa
wykonywanie przez zleceniobiorcę - za pomocą powierzonych mu środków -
zleconych zadań. Wspomnianej organizacji i kontroli realizacji usługi nie można
jednak rozumieć jako świadczenia pracy w pracowniczym podporządkowaniu
pracodawcy co do miejsca, czasu i sposobu jej wykonywania w ujęciu art. 22 § 1
k.p. Taka wykładnia omawianego przepisu prowadziłaby do całkowitego zatarcia i
tak w wielu przypadkach cienkiej granicy pomiędzy zatrudnieniem pracowniczym i
cywilnoprawnym. Tymczasem ustawodawca w art. 6 ust. 1 pkt 1 i 4 ustawy o
systemie ubezpieczeń społecznych wyraźnie rozgranicza oba wymienione tytuły
podlegania ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym, a w konsekwencji - także
wypadkowemu. Zleceniobiorca, świadcząc usługę w wyznaczonym i
zorganizowanym przez zleceniodawcę miejscu, jednocześnie zachowuje swobodę
w wyborze czasu i sposobu wykonywania zadań.
W konsekwencji należy stwierdzić, że w świetle art. 12 ust. 3 ustawy o
systemie ubezpieczeń społecznych, obowiązującego do 31 grudnia 2009 r.,
wyłączeniu z obowiązkowego ubezpieczenia wypadkowego podlegali tylko ci
20
zleceniobiorcy, którzy wykonywali pracę poza siedzibą zleceniodawcy i
jednocześnie poza - mającym swój substrat materialny - miejscem prowadzenia
przez niego działalności, rozumianym jako wyznaczone im miejsce rzeczywistego
realizowania zadań wchodzących w zakres przedmiotu tej działalności. Nie ma przy
tym racji skarżąca ograniczając pojęcie „miejsce prowadzenia działalności” do
miejsca głównej działalności zleceniodawcy, gdyż w rozumieniu art. 12 ust. 3
ustawy w grę wchodziła jakakolwiek działalność objęta przedmiotem określonym w
rejestrze lub ewidencji, niezależnie od tego, w jakim pozostawała stosunku do
ogółu zadań realizowanych przez przedsiębiorcę. Bez znaczenia dla ustalenia
podlegania zleceniobiorcy ubezpieczeniu wypadkowemu jest również kwestia
rozmiarów ryzyka wypadkowego związanego ze świadczoną usługą, gdyż o objęciu
ochroną ubezpieczeniową przesądza posiadanie do tego stosownego tytułu, jakim
jest wykonywanie określonej w ustawie działalności zarobkowej, a niewielkie
zagrożenie możliwością ziszczenia się tego ryzyka nie może prowadzić do
wyłączenia uprawnionego z tego ubezpieczenia. O podleganiu ubezpieczeniu
wypadkowemu nie decydują też ewentualne trudności w weryfikacji przez
zleceniodawcę faktu i okoliczności wypadku, gdyż jest to zagadnienie natury
dowodowej a nie prawnej . Tego rodzaju problemy występują niejednokrotnie także
w pracowniczym zatrudnieniu, zwłaszcza gdy do wypadku dochodzi na stanowisku
pracy oddalonym od innych.
Podsumowując powyższe rozważania, należy przyjąć, że w sytuacji gdy
skarżąca – wykonując, w ramach kontraktów zawartych ze spółdzielniami
mieszkaniowymi, wynikające z wpisu do rejestru usługi porządkowe, stanowiące
przedmiot prowadzonej przez nią działalności - wyznaczyła w umowie zlecenia
konkretne miejsce wykonywania przez zleceniobiorcę pracy (tj. teren budynku i jego
obejście) i pracę tę zorganizowała, określając rodzaj i częstotliwość zleconych
czynności związanych z utrzymaniem tego obiektu we właściwym stanie, oraz -
będąc do tego zobowiązana umową z kontrahentem - kontrolowała rzetelność
świadczonej usługi, to mimo zachowania przez zleceniobiorcę pewnej swobody w
dysponowaniu czasem pracy i wyborze sposobu realizacji zadań, nie została
spełniona negatywna przesłanka podlegania przez niego ubezpieczeniu
wypadkowemu, wynikająca z art. 12 ust. 3 ustawy systemowej.
21
Z powyższych względów skarga kasacyjna podlegała oddaleniu na
podstawie art. 39814
k.p.c.