WYROK Z DNIA 1 MARCA 2011 R.
V KK 284/10
O ile, w przypadku popełnienia przestępstwa określonego w art. 177
§ 1 k.k. lub w art. 177 § 2 k.k. sprawca może ponosić odpowiedzialność
także za skutki swojego bezprawnego zachowania, które były poza jego
percepcją w czasie czynu , to dla przyjęcia kwalifikacji prawnej obejmującej
przepis art. 178 § 1 k.k. z powodu zbiegnięcia z miejsca zdarzenia, nie-
zbędne jest przypisanie sprawcy umyślności co do tego, że przez zbiegnię-
cie zmierzał on do uniknięcia odpowiedzialności za zachowanie, które wy-
czerpało znamiona ustawowe przestępstw stypizowanych w art. 177 k.k.
Przewodniczący: sędzia SN H. Gradzik (sprawozdawca).
Sędziowie SN: M. Gierszon, J. B. Rychlicki.
Prokurator Prokuratury Generalnej: B. Nowińska.
Sąd Najwyższy w sprawie Łukasza W., skazanego z art. 174 k.k. w
zb. z art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k., po rozpoznaniu w Izbie Kar-
nej na rozprawie w dniu 1 marca 2011 r., kasacji, wniesionej przez obrońcę
skazanego od wyroku Sądu Okręgowego w W. z dnia 17 marca 2010 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w W. z dnia 10 paździer-
nika 2009 r.,
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i p r z e k a z a ł sprawę Sądowi Okręgo-
wemu w W. do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym
(...).
U Z A S A D N I E N I E
Wyrokiem Sądu Rejonowego w W. z dnia 20 października 2009 r.,
Łukasz W. został skazany za to, że w dniu 30 grudnia 2007 r. w W. spro-
wadził bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym w ten
sposób, że kierując samochodem marki Citroen C2, na ulicy K. nie zatrzy-
mał się do kontroli drogowej nakazywanej przez oznakowany radiowóz po-
licji i podjął ucieczkę, w trakcie której jadąc z nadmierną i niebezpieczną
prędkością nie mniejszą niż 100 km/h, przejechał przez dwa skrzyżowania
dróg przy palącym się czerwonym świetle dla jego kierunku ruchu, zmusza-
jąc innych uczestników ruchu do zatrzymania i zmiany kierunku ruchu w
celu uniknięcia zderzenia, a następnie jechał dalej w kierunku M. całą sze-
rokością jezdni, stale zmuszając innych uczestników do zjazdu na pobo-
cze, po czym w D. rażąco i umyślnie naruszając zasady bezpieczeństwa w
ruchu lądowym, przez nadmierną prędkość, zjechał na lewą stronę jezdni
na wysokości przejścia dla pieszych i stracił panowanie nad kierowanym
pojazdem, zjechał na prawy chodnik, gdzie potrącił pieszą Marię K., która
wskutek odniesionych obrażeń zmarła po przewiezieniu do szpitala, a na-
stępnie zbiegł z miejsca zdarzenia nie zatrzymując się – tj. za czyn z art.
174 k.k. w zb. z art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k. – na karę 4 lat po-
zbawienia wolności.
Na podstawie art. 44 § 1 k.k. Sąd Rejonowy orzekł wobec oskarżo-
nego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lą-
dowym na okres 10 lat.
W apelacji od tego wyroku obrońca oskarżonego zarzucił:
- naruszenie przepisu art. 178 § 1 k.k., przez błędną jego wykład-
nię, polegającą na przypisaniu oskarżonemu znamienia stypizowanego w
tym przepisie słowami „zbiegł z miejsca zdarzenia”, przy jednoczesnym
ustaleniu, iż nie miał on świadomości, że potrącił Marię K.;
- obrazę przepisów postępowania, w szczególności art. 424 § 1
pkt 2 k.p.k., polegającą na lakonicznym przytoczeniu przesłanek przypisa-
nia mu występku z art. 174 k.k., przy braku konkretnych ustaleń co do bez-
pośredniości zagrożenia dla życia lub zdrowia większej liczby osób albo dla
mienia w znacznych rozmiarach, które to okoliczności stanowią znamiona
tego występku; nadto obrazę art. 4 k.p.k. art. 7 k.p.k., art. 8 k.p.k. i art. 201
k.p.k., polegającą na dowolnym zaaprobowaniu wiarygodności dowodu z
opinii biegłego z zakresu wypadków drogowych Marka Ł., przy braku w
uzasadnieniu wyroku logicznej argumentacji na rzecz merytorycznej po-
prawności tego dowodu;
- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku,
polegający na dowolnym przyjęciu prędkości z jaką oskarżony prowadził
samochód oraz potraktowaniu jego zachowań naruszających zasady ruchu
drogowego, jako wytwarzających bezpośrednie zagrożenie dla innych
uczestników ruchu.
Apelujący wnosił w konkluzji o uchylenie wyroku Sądu Rejonowego i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Po rozpoznaniu apelacji Sąd Okręgowy w W. wyrokiem z dnia 17
marca 2010 r., utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za
oczywiście bezzasadną.
Obrońca oskarżonego złożył kasację, podnosząc w niej zarzuty obra-
zy przepisów postępowania, mającej istotny wpływ na treść wyroku, w
szczególności:
1. art. 434 § 1 k.p.k., sprowadzającej się do dokonania przez Sąd
Okręgowy, mimo wniesienia środka odwoławczego na korzyść oskarżone-
go, odmiennych ustaleń faktycznych, rozszerzających katalog okoliczności
obciążających oskarżonego, poprzez przyjęcie, iż oskarżony uciekł z miej-
sca zdarzenia, które polegało na wytworzeniu bezpośredniego niebezpie-
czeństwa katastrofy, podczas gdy Sąd pierwszej instancji ustalił, że oskar-
żony zbiegł z miejsca spowodowania wypadku drogowego;
2. art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k., przez nierozważenie
wszystkich zarzutów i wniosków apelacji, co przejawiło się w rażąco nie-
pełnym odniesieniu się do: a) zarzutu nieuzasadnionego potraktowania za-
chowań oskarżonego naruszających zasady ruchu drogowego jako wytwa-
rzających bezpośrednie zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogo-
wego i b) zarzutu niewykazania przez Sąd pierwszej instancji, które oko-
liczności faktyczne stanowiły o wytworzeniu bezpośredniego niebezpie-
czeństwa katastrofy w ruchu lądowym w rozumieniu art. 174 § 1 k.k.
Wskazując na te zarzuty obrońca oskarżonego wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku oraz wyroku Sądu Rejonowego i przekazanie sprawy
do ponownego rozpoznania w pierwszej instancji.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Jak wynika ze streszczonego wyżej przebiegu postępowania, zarzut
wskazujący na obrazę art. 434 § 1 k.p.k., polegającą na naruszeniu zakazu
reformationis in peius, podniesiony został wobec wyroku Sądu odwoław-
czego, którym utrzymano w mocy wyrok skarżony apelacją. Sama treść
rozstrzygnięcia w postępowaniu oznaczałaby, że sytuacja procesowa
oskarżonego nie uległa pogorszeniu. Nie zmienił się w szczególności opis
znamion przestępstwa. Nie oznacza to jeszcze, że zarzut jest chybiony.
Nie można bowiem nie zauważyć, że w wyroku Sądu drugiej instancji do-
szło do istotnej zmiany w subsumcji ustaleń faktycznych pod znamię „zbie-
gnięcia sprawcy z miejsca zdarzenia”, określające w art. 178 § 1 k.k. usta-
wową okoliczność obciążającą która podwyższa dolną i górną granicę za-
grożenia za przypisane przestępstwo. Rzecz w tym, że Sąd Okręgowy w
uzasadnieniu wyroku, umotywował zgoła inaczej, niż Sąd pierwszej instan-
cji, że oskarżony zbiegł z miejsca zdarzenia.
Dla rozstrzygnięcia, czy w wyroku Sądu odwoławczego doszło w re-
zultacie do obrazy art. 434 § 1 k.p.k., niezbędna jest analiza toku rozumo-
wania prezentowanego w uzasadnieniu.
Przedtem jednak należy przypomnieć, że Sąd Rejonowy, przypisując
oskarżonemu zbiegnięcie z miejsca zdarzenia, wiązał to zachowanie ze
spowodowaniem przez niego wypadku drogowego w D. Doszło do niego
podczas ucieczki oskarżonego przed ścigającym go radiowozem policyj-
nym, gdy samochód Citroen wpadł w poślizg, utracił stateczność kierunko-
wą uderzył tyłem w znajdującą się na chodniku pieszą Marię K., otarł karo-
serią o słup oświetlenia ulicznego, po czym zatrzymał się. Nie wychodząc z
samochodu, oskarżony ruszył dalej, decydując się na kontynuowanie
ucieczki. Wobec tego, że skutkiem wypadku była śmierć pieszej, co prze-
sądziło o zakwalifikowaniu czynu z art. 177 § 2 k.k., Sąd Rejonowy uznał,
że oskarżony zbiegł z miejsca zdarzenia. Ustalił jednak, że oskarżony nie
spostrzegł potrącenia pieszej i decydując się na dalszą ucieczkę nie wie-
dział o spowodowaniu obrażeń jakiejkolwiek osoby. Sąd ten przyjął, iż
znamię zbiegnięcia z miejsca zdarzenia zostało wypełnione, gdyż oskarżo-
ny był zobowiązany do zatrzymania się i przedsięwzięcia odpowiednich
środków w celu zapewnienia bezpieczeństwa ruchu w miejscu wypadku,
niezależnie od tego, czy był świadomy wszystkich zaistniałych skutków
zdarzenia. Do pozostania na miejscu wypadku obliguje bowiem kierowcę
przepis art. 44 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu
drogowym (Dz. U. Nr 58, poz. 515 ze zm.).
Po rozpoznaniu zarzutu apelacji, w którym obrońca oskarżonego
kwestionował subsumcję ustalonych okoliczności pod znamię „zbiegnięcia
z miejsca zdarzenia” związanego z popełnieniem czynu z art. 177 § 2 k.k.,
Sąd Okręgowy podzielił pogląd, że przyjęta w uzasadnieniu zaskarżonego
wyroku wykładnia art. 178 § 1 k.k. była nieuprawniona. Stwierdził, że zbie-
gnięcie z miejsca zdarzenia w rozumieniu tego przepisu, nie może być od-
noszone do każdego wypadku w ruchu drogowym, o którym mowa w art.
44 ust. 1 prawa o ruchu drogowym, lecz wyłącznie do zdarzeń, które sta-
nowią jedno z przestępstw wymienionych w art. 178 § 1 k.k. Przyjął w dal-
szym rozumowaniu, że skoro oskarżony nie był świadomy, że spowodował
potrącenie pieszej, to nie można mu przypisać zbiegnięcia z miejsca po-
pełnienia przestępstwa z art. 177 § 2 k.k. Przyznając w tym względzie rację
skarżącemu, Sąd odwoławczy stwierdził jednakowoż, że „warunki z art.
178 § 1 k.k. zostały przez oskarżonego zrealizowane z innego powodu”.
Zwrócił uwagę, że czyn przypisany Łukaszowi W. został zakwalifikowany
kumulatywnie z art. 174 § 1 k.k., a polegał także na sprowadzeniu bezpo-
średniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Ostatnim eta-
pem realizacji znamion czynu z art. 174 § 1 k.k. miała być niebezpieczna
jazda przez D. Nawiązując do tego Sąd drugiej instancji przyjął, że oskar-
żony zbiegł z miejsca zdarzenia, tj. miejsca sprowadzenia bezpośredniego
niebezpieczeństwa katastrofy. To zaś pozwala już uznać za prawidłową
kwalifikację prawną przestępstwa, obejmującą także przepis art. 178 § 1
k.k.
Jeśli zważyć na to, w jaki sposób Sąd odwoławczy uzasadnił słusz-
ność zarzutu apelacji, ale ostatecznie potwierdził trafność oceny prawnej, iż
oskarżony zbiegł z miejsca zdarzenia, to nie można odmówić racji zarzuto-
wi naruszenia w zaskarżonym wyroku zakazu reformationis in peius. Zbie-
gnięcie z miejsca zdarzenia, w rozumieniu art. 178 § 1 k.k., jest oczywiście
zachowaniem intencjonalnym sprawcy, ukierunkowanym na uniknięcie od-
powiedzialności karnej (G. Bogdan [w:] Komentarz do Kodeksu karnego
pod red. A. Zolla, Część szczególna. T. II, Kraków 2006, s. 479, R. A. Ste-
fański: Wypadek w komunikacji jako przestępstwo w nowym Kodeksie kar-
nym, Prok. i Pr. 1998 nr 10, wyrok SN z dnia 27 marca 2001 r., IV KKN
175/00, LEX nr 51400, postanowienie SN z dnia 28 czerwca 2006 r., II KK
285/05, LEX nr 193050).
Wypływa stąd wniosek, że o ile w przypadku popełnienia przestęp-
stwa określonego w art. 177 § 1 k.k. lub w art. 177 § 2 k.k. sprawca może
ponosić odpowiedzialność także za skutki swojego bezprawnego zacho-
wania, które były poza jego percepcją w czasie czynu, to dla przyjęcia kwa-
lifikacji prawnej obejmującej przepis art. 178 § 1 k.k. z powodu zbiegnięcia
z miejsca zdarzenia, niezbędne jest przypisanie sprawcy umyślności co do
tego, że przez zbiegnięcie zmierzał on do uniknięcia odpowiedzialności za
zachowanie, które wyczerpało znamiona ustawowe przestępstw stypizo-
wanych w art. 177 k.k.
Przy ustaleniu w wyroku Sądu Rejonowego, że oskarżony w ogóle
nie zauważył potrącenia pieszej, stronę podmiotową zbiegnięcia wiązano
nie ze świadomością popełnienia przestępstwa z art. 177 § 2 k.k., lecz
spowodowania wypadku w rozumieniu art. 44 § 1 prawa drogowego, a
więc zdarzenia, które nie musi pociągać skutku w postaci obrażeń ciała in-
nej osoby, a tym samym realizować znamion jakiegokolwiek przestępstwa.
Sąd odwoławczy odrzucił możliwość uznania ucieczki z tak pojmowanego
miejsca zdarzenia jako „zbiegnięcia” w rozumieniu art. 178 § 1 k.k., co w
konsekwencji nakazywałoby wyeliminowanie art. 178 § 1 k.k. z kwalifikacji
prawnej przestępstwa. Ostatecznie jednak nie doszło do redukcji kwalifika-
cji prawnej, gdyż Sąd Okręgowy dokonał subsumcji innych okoliczności
faktycznych pod znamię „zbiegnięcia”. Uznał, że oskarżony zbiegł z miej-
sca spowodowania bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy, a więc
popełnienia czynu z art. 174 § 1 k.k. Orzekł więc, że znamię „zbiegnięcia”,
zostało wypełnione innymi niż wcześniej przyjęto okolicznościami faktycz-
nymi rzutującymi na ocenę strony podmiotowej przestępstwa w tej jego
części. Tak zatem po uznaniu, że podane przez Sąd pierwszej instancji
okoliczności nie dają podstawy do zakwalifikowania czynu jako popełnio-
nego w okolicznościach określonych w art. 178 § 1 k.k., Sąd Okręgowy
utrzymał tę kwalifikację, ale przez powiązanie innego już segmentu ustaleń
faktycznych ze znamieniem „zbiegnięcia”. Skoro jednak w wyroku Sądu
pierwszej instancji nie dokonano takiej subsumcji, to wprowadzenie jej do
wyroku Sądu Okręgowego w miejsce poprzedniej, oznaczało orzekanie na
niekorzyść oskarżonego w sytuacji, gdy apelację wniesiono tylko na ko-
rzyść. Z uwagi na prawomocność wyroku Sądu drugiej instancji, oskarżony
nie miał już możliwości zakwestionowania w zwykłym środku odwoławczym
trafności inaczej przyjętego „zbiegnięcia z miejsca zdarzenia”.
Marginalnie należy zauważyć w kontekście omawianej zmiany w
subsumcji, że nie bez znaczenia jest i to, iż według ustaleń w wyroku Sądu
Rejonowego, po wypadku w D. oskarżony kontynuował ucieczkę przed ści-
gającym go radiowozem policyjnym w sposób nadal realizujący sprowa-
dzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy. Okoliczność ta w
sposób nieodparty nasuwa pytanie, czy logicznie spójne było upatrywanie
„zbiegnięcia” z miejsca sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa
katastrofy, dokonującego się właśnie przez uciekanie, a przy tym, czy przy-
jęcie przez Sąd Okręgowy „zbiegnięcia” z miejsca, w którym wciąż trwała
niebezpieczna ucieczka samochodem, nie dubluje materialnoprawnego
kwalifikowania tej samej okoliczności faktycznej.
Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy uznał, że autor kasacji
zasadnie zarzucił obrazę art. 434 § 1 k.p.k. Przez zdyskwalifikowanie sub-
sumcji określonych faktów pod przepis art. 178 § 1 k.k. zastosowanej w wy-
roku Sądu Rejonowego i dokonanie jej przez wskazanie innej podstawy
faktycznej, orzeczono na niekorzyść oskarżonego, mimo że treść wyroku
nie uległa zmianie. Naruszenie zakazu reformationis in peius miało wpływ
na treść wyroku w tym znaczeniu, że przy niezaistnieniu tego uchybienia,
art. 178 § 1 k.k. nie utrzymałby się w kwalifikacji prawnej przypisanego
przestępstwa.
Za oczywiście bezzasadny natomiast uznał Sąd Najwyższy drugi za-
rzut kasacji, wytykający wyrokowi Sądu odwoławczego obrazę art. 433 § 2
k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k. Treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku prze-
czy twierdzeniu, jakoby w postępowaniu apelacyjnym nie rozważono zarzu-
tu błędu w ustaleniach faktycznych co do stopnia narażenia przez oskarżo-
nego ludzi i mienia przez niebezpieczną ucieczkę, oraz zarzutów obrazy
przepisów procesowych przy ocenie opinii biegłego z zakresu ruchu dro-
gowego M. Ł., a także w uzasadnieniu, dlaczego zachowanie oskarżonego
wypełniało znamiona przestępstwa z art. 174 § 1 k.k. Uwagi autora kasacji,
jakoby Sąd odwoławczy, odnosząc się do zarzutów apelacyjnych zdawko-
wo jedynie potwierdził to, co wyartykułowano w zaskarżonym wyroku o
niebezpieczeństwie zagrożenia życia i zdrowia wielu osób, wcale nie prze-
konują iż zarzuty apelacji nie zostały rozpoznane. Kwestia oceny stopnia
zagrożenia spowodowanego przez Łukasza W. jawi się w sprawie jako
wręcz oczywista. Wystarczy uzmysłowić co oznacza prowadzenie samo-
chodu na terenie zabudowanym z prędkością ponad dwa razy przekracza-
jącą dopuszczalny limit, jazda z taką prędkością przez kolejne skrzyżowa-
nia na czerwonym świetle ze zmuszeniem innych uczestników ruchu do
podejmowania manewrów obronnych i wręcz ratunkowych, czy też kiero-
wanie samochodem po pasie ruchu dla pojazdów jadących w przeciwnym
kierunku, a wszystko – na przestrzeni wielu kilometrów. Przeczyłoby ele-
mentarnym wskazaniom doświadczenia życiowego zaprzeczanie, że usta-
lenia te, oparte na niekwestionowanym w zasadzie materiale dowodowym,
dowodzą zaistnienia sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa ka-
tastrofy. Odparcie argumentów apelacji nie wymagało w tym wypadku ob-
szernych wywodów, a stwierdzenia zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu
Okręgowego nie dają podstawy do uwzględnienia zarzutów obrazy art. 433
§ 1 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k.
Z uwagi na zasadność pierwszego z omówionych zarzutów zaskar-
żony wyrok należało uchylić i przekazać sprawę do ponownego rozpozna-
nia w postępowaniu odwoławczym. W tej bowiem fazie postępowania do-
szło do uchybienia, które miało istotny wpływ na treść prawomocnego roz-
strzygnięcia. Przy rozpoznaniu pierwszego zarzutu apelacji Sąd Okręgowy
rozważy ponownie, czy rozumowanie Sądu pierwszej instancji, utożsamia-
jące „zbiegnięcie” z miejsca zdarzenia z naruszeniem przez oskarżonego
obowiązku nałożonego przepisem art. 44 prawa o ruchu drogowym,
usprawiedliwiało in concreto zakwalifikowanie przestępstwa w związku z
art. 178 § 1 k.k. Wobec niezaskarżenia wyroku Sądu pierwszej instancji na
niekorzyść, choćby w zakresie samego uzasadnienia (art. 425 § 2 k.p.k.),
Sąd odwoławczy będzie związany zdumiewającym w okolicznościach
sprawy ustaleniem, że oskarżony nie dostrzegł potrącenia pieszej w D. i
odjechał z miejsca wypadku bez świadomości spowodowania obrażeń in-
nej osoby. Ma to istotne znaczenie, gdyż przypisanie „zbiegnięcia z miejsca
zdarzenia” w rozumieniu art. 178 § 1 k.k. może nastąpić, jak wynika z
brzmienia tego przepisu, tylko przy skazaniu sprawcy, który popełnił jedno
z przestępstw wymienionych w tym przepisie, przy czym samo „zbiegnię-
cie” jest zachowaniem umyślnym. To ostatnie zastrzeżenie oznacza, że
zbiegający ogarnia umyślnością – odpowiedzialności za jaki czyn zabro-
niony zamierza uniknąć przez ucieczkę. W realiach sprawy podlega zatem
rozważeniu, czy oskarżony co najmniej godził się, że zbiega z miejsca w
którym popełnił czyn określony w art. 177 § 1 lub 2 k.k. Jeśli odpowiedź na
tak stawiane pytanie nie będzie pozytywna, odpadnie możliwość utrzyma-
nia w kwalifikacji prawnej przestępstwa przepisu art. 178 § 1 k.k.