Sygn. akt II CSK 402/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 11 marca 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Bogumiła Ustjanicz (przewodniczący)
SSN Hubert Wrzeszcz (sprawozdawca)
SSN Kazimierz Zawada
w sprawie z powództwa "P." Spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością z siedzibą w P. Zakład Produkcyjny w
K.
przeciwko M. S.
o zakazanie naruszania prawa ochronnego na znak towarowy,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym
w Izbie Cywilnej w dniu 11 marca 2011 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 18 marca 2010 r.,
oddala skargę kasacyjną i zasądza od powódki na rzecz
pozwanego 3600 (trzy tysiące sześćset) zł kosztów
postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 15 października 2009 r. Sąd Okręgowy w P. oddalił
powództwo o zakazanie naruszania prawa ochronnego na znak towarowy.
Sąd ustalił, że pozwany prowadzi działalność gospodarczą pod nawą „R.”.
Na podstawie umowy spółki cywilnej z dnia 15 lipca 1997 r. prowadził – wraz z Z. K.
i K. G. – działalność gospodarczą pod nazwą „R.” s.c. Jednakże K. G. wystąpił ze
Spółki z dniem 31 sierpnia 1998 r., a Z. K. w dniu 16 sierpnia 2002 r. złożyła
oświadczenie o wypowiedzeniu umowy spółki. W dniu 31 lipca 2003 r. pozwany
zawarł umowę spółki cywilnej z żoną – A. S. Prowadząc działalność gospodarczą,
zarówno w postaci spółki cywilnej, jak i samodzielnie, pozwany zawsze używał na
jej oznaczenie nazwy „R.”.
Zgłoszony przez pozwanego przedmiot działalności gospodarczej obejmuje:
działalność poligraficzną, gdzie indziej niesklasyfikowaną, działalność związaną
z przygotowaniem druku, pozostałą sprzedaż hurtową, sprzedaż detaliczną
bezpośrednią prowadzoną poza siecią sklepową, sprzedaż detaliczną pozostałą
prowadzoną poza siecią sklepową, gdzie indziej niesklasyfikowaną.
Powódka uzyskała decyzją Urzędu Patentowego RP z dnia 4 listopada
2005 r. prawo ochronne Nr […] na znak towarowy „R.” (klasyfikacja elementów
graficznych: 24.1727.5, kolor znaku graficznego: czarny, biały). Prawo ochronne
obejmuje klasy towarowe: 07 tuleje rozprężone do druku fleksograficznego jako
części do maszyn, 16 tuleje rozprężone do druku fleksograficznego jako matryce
drukarskie, 40 usługi drukarskie, usługi w zakresie fotochemigrafii, usługi w
zakresie wywoływania filmów fotograficznych.
Podkreślając, że powódka oparła powództwo na art. 296 ust. 2 pkt 1 ustawy
z dnia 30 czerwca 2000 r. – Prawo własności przemysłowej (tekst jedn.: Dz. U.
z 2003 r., Nr 119, poz. 1117 ze zm. dalej: „p.w.p.”), Sąd Okręgowy uznał, iż dla
oceny, czy pozwany – jak zarzuciła powódka – bezprawnie używa w obrocie
gospodarczym znaku identycznego do zarejestrowanego znaku towarowego
w odniesieniu do identycznych towarów kluczowe znaczenie ma ustalenie
w pierwszej kolejności identyczności używanych przez strony znaków.
3
Zdaniem Sądu znak towarowy, na który prawo ochronne przysługuje
powódce jest – co wynika ze świadectwa ochronnego – znakiem słowno-
graficznym. Istotne znaczenie mają zatem nie tylko kwestie słowne (słowo – układ
liter), ale również rozmiar liter, czcionka, jaką są zapisane, a także kolor, używanie
innych znaków (cudzysłowu). Pozwany w prowadzonej działalności używa jedynie
znaku słownego. Potwierdzają to np. załączniki do pozwu, w których nazwa
prowadzonej przez niego firmy jest pisana, raz dużymi literami w całości, a innym
razem małymi literami, z wyjątkiem pierwszej, z cudzysłowem. W wypadku
pozwanego zapis graficzny słowa „R.” jest więc różny, co oznacza, że ma on
znaczenie drugorzędne, inne niż w wypadku znaku towarowego powódki, gdyż tu
ze względu na zakres ochrony istotne znaczenie ma jego postać graficzna
(wizualizacja słowa r.). W ocenie Sądu używany przez pozwanego znak „R.” i znak
towarowy, na który prawo ochronne posiada powódka, nie są znakami
identycznymi.
Nie zachodzi także przesłanka naruszenia przysługującego powódce prawa
ochronnego na znak towarowy w postaci używania znaku w odniesieniu do
identycznych towarów. Z porównania działalności gospodarczej stron, dotyczącej
rozległej branży poligraficznej, wynika, że zakres działalności pozwanego jest dużo
szerszy niż zakres objęty posiadanym przez powódkę prawem ochronnym na znak
towarowy. Zdaniem Sądu powódka nie zdołała wykazać, że mająca w sprawie
znaczenie rzeczywista działalność pozwanego, a nie jedynie określona we wpisie
do ewidencji działalności gospodarczej, jest prowadzona w zakresie, w jakim jej
przysługuje prawo ochronne na znak towarowy.
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny oddalił apelację powódki i zmienił
orzeczenie Sądu pierwszej instancji – na skutek zażalenia pozwanego – w zakresie
rozstrzygnięcia o kosztach procesu oraz orzekł o kosztach postępowania
apelacyjnego.
Podkreślając, że w sprawie występuje kolizja zarejestrowanego przez
powoda znaku słowno-graficznego „R.” z oznaczeniem prowadzonej przez
pozwanego działalności gospodarczej pod nazwą R., podzielił stanowisko Sądu
4
Okręgowego, że nie ma podstaw do przypisania pozwanemu naruszenia prawa
ochronnego na znak towarowy zarejestrowany przez powódkę.
Pozwany używa na oznaczenie działalności gospodarczej
(przedsiębiorstwa), wpisanej do ewidencji działalności gospodarczej, nazwy „R.”
nieprzerwanie od 1997 r. Zatem zarejestrowanie przez powódkę znaku towarowego
słowo-graficznego „R.” dopiero w dniu 11 listopada 2005 r., z prawem
pierwszeństwa od dnia 7 listopada 2002 r., nie pozbawia pozwanego prawa do
dalszego używania wspomnianego oznaczenia przedsiębiorstwa, używanego
zanim powódka uzyskała świadectwo ochronne. Pozwany korzysta bowiem z
ochrony oznaczenia przedsiębiorstwa na podstawie art. 5 ustawy z dnia 16
kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz. U. Nr ; dalej: „u.z.n.k.”).
Okoliczność zarejestrowania znaku towarowego nie ma znaczenia, ponieważ
pierwszeństwo przyznaje się regułom wynikającym z ustawy o zwalczeniu
nieuczciwej konkurencji przed zasadami określonymi w prawie własności.
Uprawnienie wynikające z ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji ma
charakter samodzielny i autonomiczny w stosunku do formalnych uprawnień
posiadania świadectwa ochronnego. Pozwany zatem skutecznie przeciwstawił
formalnemu prawu powoda z rejestracji znaku towarowego, prawo do korzystania z
oznaczenia przedsiębiorstwa, wcześniejsze niż formalne prawo powoda.
Pozwany korzysta z ochrony oznaczenia działalności gospodarczej
(przedsiębiorstwa) na podstawie art. 5 u.z.n.k. Tej oceny nie zmienia okoliczność,
że prowadzi on działalność gospodarczą – po rozwiązaniu Spółki z Z. K. – dalej pod
dotychczasowym oznaczeniem. Jeżeli bowiem na skutek likwidacji
przedsiębiorstwa powstaną wątpliwości co do dalszego używania nazwy, to
rozstrzygają je same zainteresowane strony prowadzące wspólnie przedsiębiorstwo
przed likwidacją, a w braku porozumienia, orzeka o tym sąd (art. 7 u.z.n.k.).
Tymczasem Z. K. nie zgłosiła zastrzeżeń co do dalszego używania nazwy, a
powódka nie jest do tego uprawniona.
Odnosząc się do podniesionych w apelacji zarzutów naruszenia art. 3, 5, 10
u.z.n.k., Sąd Apelacyjny uznał, że żądanie uwzględnienia powództwa na innej
podstawie niż wskazana w pozwie jest niedopuszczalną zmianą przedmiotową
5
powództwa (art. 383 k.p.c.). Ponadto ze względu na gospodarczy charakter sprawy
powoływanie po wniesieniu pozwu twierdzeń i dowodów na okoliczność popełnienia
przez pozwanego czynów nieuczciwej konkurencji jest spóźnione (art. 47912
§ 1
k.p.c.).
W skardze kasacyjnej, opartej na obu podstawach, pełnomocnik powódki
zarzucił naruszenie art. art. 316 w związku z art. 187 § 1 w związku z art. 383 k.p.c.
oraz art. 120 ust. 1 p.w.p., art. 153 ust. 1 w związku z art. 154 pkt 2 i 3 p.w.p., art. 5
w związku z art. 7 u.z.n.k. Powołując się na te podstawy, wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzut wydania zaskarżonego wyroku z naruszeniem art. 316 w związku
z art. 187 § 1 i art. 383 k.p.c. sprowadza się istocie do zakwestionowania
stanowiska Sąd Apelacyjnego, że domaganie się w apelacji ochrony prawnej na
podstawie art. 3, 5 i 10 u.z.n.k. stanowiło niedopuszczalną w postępowaniu
apelacyjnym zmianę powództwa, albowiem przytoczenie tych przepisów wskazuje
na inny stan faktyczny niż ten, na którym zostało oparte żądanie pozwu.
Z art. 187 § 1 k.p.c. wynika jednoznacznie, że pozew powinien – poza
spełnieniem warunków pisma procesowego – zawierać także dokładne określenie
żądania (§ 1 pkt 1) i przytoczenie okoliczności faktycznych uzasadniających
żądanie (§ 1 pkt 2). Na powodzie nie spoczywa natomiast – co nie budzi żadnych
wątpliwości – obowiązek wskazania podstawy prawnej dochodzonego roszczenia.
Konstrukcja podstawy prawnej rozstrzygnięcia należy bowiem do sądu.
Dlatego wskazane przez powoda przepisy prawa materialnego w celu uzasadnienia
żądania nie wiążą sądu przy wydawaniu orzeczenia merytorycznego (por. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 26 czerwca 1997 r., I CKN 130/97, niepubl.).
W orzecznictwie przyjmuje się jednak, że przytoczenie przez powoda
określonych przepisów prawa nie jest pozbawione znaczenia dla przebiegu i wyniku
sprawy (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 23 lutego 1999 r., I CKN 252/98, OSNC
1999, nr 9, poz. 152, i z 11 grudnia 2009 r., V CSK 180/09, niepubl.). Uzasadniając
to stanowisko wskazano, ze przepis prawny, funkcjonujący w systemie
obowiązującego prawa zazwyczaj jako norma abstrakcyjna i generalna, staje się –
6
z chwilą powołania go w określonej sprawie – nośnikiem konkretnych treści
faktycznych. Przepis ten bowiem powołany jako argument w sporze i tym samym
przyjmujący rolę jednego z jego czynników, pośrednio dostarcza także twierdzeń i
wiedzy o faktach, które wyłonione z całokształtu okoliczności stojących za
żądaniem pozwu, zdatne są wypełnić jego hipotezę. Podkreślono, że zachodzące
między stronami relacje bywają niekiedy pod względem faktycznym i prawnym,
skomplikowane i powikłane, a racje stron mogą znajdować źródło lub podstawę w
różnych przepisach prawa. Jeżeli zatem wnoszący pozew buduje zarazem jakąś
konstrukcję swojego żądania, osadzając ją na ściśle wskazanym przepisie prawa
materialnego, to tym samym wytycza granice okoliczności spornych i niespornych,
które mają stanowić podstawę faktyczną orzeczenia. Zaakcentowano, że proces
sądowy, jako działanie sformalizowane i w najwyższym stopniu zorganizowane,
wymaga od uczestniczących w nim osób i organów podejmowania czynności
celowych i pragmatycznych. W konsekwencji uzasadnione jest uogólnienie, że
wskazanie przez powoda przepisów prawa materialnego, mających stanowić
podstawę prawną orzeczenia, jakkolwiek niewymagane, nie pozostaje bez
znaczenia dla przebiegu procesu i wyniku sprawy, albowiem pośrednio określa
także okoliczności faktyczne uzasadniające żądanie pozwu. Sąd Najwyższy w
składzie rozpoznającym niniejszą skargę kasacją podziela przedstawiony kierunek
orzecznictwa. Kwestionując ten nurt orzecznictwa, skarżący nie przedstawił
przekonujących argumentów podważających go. Nie dostarcza takich argumentów
odwoływanie się skarżącego do orzecznictwa, zwłaszcza z lat 1947, 1957 i 1977,
albowiem nie uwzględnia ono w dostatecznym stopniu konsekwencji bądź zamiany
stanu prawnego (nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego przywracającej
zasadę kontradyktoryjności procesu sądowego), bądź specyfiki danej sprawy.
Z treści pozwu wynika jednoznacznie, że zawarte w nim uzasadnienie
żądania zostało ograniczone do wskazania okoliczności faktycznych
wypełniających hipotezę normy zawartej w art. 296 ust. 2 pkt 1 p.w.p.,
przytoczonym jako podstawa prawna powództwa. Uzasadniając żądanie
powództwa, powód nie przytoczył natomiast okoliczności wskazujących
na popełnienie przez pozwanego czynu nieuczciwej konkurencji, odpowiadających
hipotezie normy ogólnej zwartej w art. 3 u.z.n.k. czy normy szczególnej zawartej w
7
art. 5 i 10 u.z.n.k. Zgłoszenie jedynie samego przewidzianego w art. 18 ust. 1 pkt 6
u.z.n.k. – w wypadku zawinionego czynu nieuczciwej konkurencji – żądania
zasądzenia odpowiedniej sumy na określony cel społeczny związany
ze wspieraniem kultury narodowej lub ochroną dziedzictwa narodowego, nie
oznacza wytoczenia powództwa opartego na przepisach przytoczonej ustawy
o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Wniesienie takiego powództwa wymagało
bowiem nie tylko dokładnego określenia żądania, ale także wskazania – czego
powód nie zrobił – okoliczności uzasadniających żądanie.
Opierając powództwa na ściśle wskazanym przepisie prawa materialnego –
przewidzianym w art. 296 ust. 2 pkt 1 p.w.p. naruszeniu prawa na znak towarowy
polegającym na bezprawnym używaniu w obrocie prawnym znaku identycznego do
zarejestrowanego znaku towarowego w odniesieniu do identycznych towarów –
powód skonkretyzował zatem zakres prawa poddanego ochronie sądowej, a także
wytyczył granice rozpoznania sprawy, oraz, w konsekwencji granice orzekania,
poza które sąd meriti wychodzić nie może (por. też art. 321 k.p.c.). W tej sytuacji
Sąd Apelacyjny trafnie uznał, wbrew odmiennemu stanowisku skarżącego,
że powoływanie się w apelacji na przepisy art. 3, 5 i 10 u.z.n.k. wskazujące na inny
stan faktyczny sprawy niż ten, na którym został oparty pozew, stanowi –
niedopuszczalną w postępowaniu apelacyjnym – zmianę powództwa. W prawdzie
apelacja zmierza do ponownego rozpoznania sprawy, a nie tylko do sprawdzenia
wyroku na podstawie materiału zgromadzonego przez sąd pierwszej instancji,
jednakże postępowanie apelacyjne zawiera pewne ograniczenia w porównaniu
z postępowaniem przed sądem niższej instancji. Przedmiotem procesu
w postępowaniu przed sądem odwoławczym może bowiem być w całości lub
w części tyko to, co było przedmiotem procesu przed sądem pierwszej instancji
albo to, co się z nim stało do chwili zamknięcia rozprawy w tej instancji.
Reasumując, zarzut naruszenia art. 316 w związku z art. 187 § 1 i art. 383
k.p.c. należało uznać za nieuzasadniony.
Dla oceny zasadności zarzutów naruszenia przepisów prawa przytoczonych
w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej istotne znaczenie ma trafnie podniesiona
przez Sąd Apelacyjny kwestia kolizji, jaka w okolicznościach sprawy wystąpiła
8
między prawem powódki, wynikającym z rejestracji znaku towarowego, a prawem
pozwanego do ochrony oznaczenia pod jakim prowadzi on działalność
gospodarczą (przedsiębiorstwo), wpisaną do ewidencji działalności gospodarczej.
W praktyce nierzadko zdarza się bowiem (jak w niniejszej sprawie), że nazwa
przedsiębiorstwa lub jej część jest używana również jako znak towarowy przez inny
podmiot gospodarczy. W wypadku takiej kolizji przyjmuje się, że priorytet należy
przyznać ochronie istniejącego już w chwili rejestracji znaku towarowego prawa
podmiotowego do nazwy przedsiębiorstwa. Podkreśla się, że ochrona, wynikająca
z rejestracji znaku towarowego, jest tylko prawem formalnym (por. postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 30 września 1994 r., III CZP 109/94, OSNC 1995, nr 1,
poz. 18; wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 10 stycznia 2002 r.,
II SA 3390/01, Pr. Gosp. 2002, nr 7-8, poz. 78, i wyrok Sądu Najwyższego z dnia
17 czerwca 2004 r., V CK 280/04, niepubl.).
Z wiążących w postępowaniu kasacyjnym ustaleń faktycznych stanowiących
podstawę zaskarżonego wyroku (art. 39813
§ 2 k.p.c.) wynika, że pozwany oznaczał
prowadzoną działalność gospodarczą słowem używanym przez powódkę jako znak
towarowy w chwili rejestracji znaku towarowego. Używa bowiem spornego
oznaczenia nieprzerwanie od 1997 r. Tymczasem rejestracja znaku towarowego
nastąpiła dopiero w dniu 4 listopada 2005 r., z prawem pierwszeństwa od dnia
7 listopada 2002 r. Sąd Apelacyjny trafnie zatem przyjął, że w okolicznościach
sprawy pozwany mógł skutecznie powołać się na przysługującą mu ochronę
istniejącego już w chwili rejestracji znaku towarowego powódki prawa
podmiotowego do używanego przez niego oznaczenia prowadzonej działalności
gospodarczej. Powództwo zmierzające do uzyskania ochrony opartej tylko na
wynikającym z rejestracji znaku towarowego prawie wyłączności jego używania nie
mogło więc odnieść zamierzonego skutki, albowiem pozwany przeciwstawił
uprawnionemu z rejestracji znaku towarowego własne prawo do używania
zakwestionowanego oznaczenia dla prowadzonej działalności gospodarczej.
W tej sytuacji za nieuzasadniony należało uznać zarzut, że zaskarżony
wyrok został wydany z naruszeniem art. 153 ust. 1 w zw. z art. 154 pkt 2 i 3 p.w.p.,
sprowadzającym się w istocie do polemiki ze stanowiskiem Sądu, iż pozwany
używa spornego oznaczenia dla prowadzonej działalności gospodarczej, mimo
9
przysługującej skarżącej ochronie, wynikającej z rejestracji znaku towarowego,
w granicach prawa. Kwestionując to stanowisko, skarżąca pomija bowiem,
że pozwany skutecznie przeciwstawił jej ochronie, wynikającej z rejestracji znaku
towarowego własne prawo do używania zakwestionowanego oznaczenia dla
prowadzonej działalności gospodarczej. Wobec wykazania przez pozwanego,
że przysługuje mu ochrona i pierwszeństwo korzystania ze spornego oznaczenia
działalności gospodarczej, nie można także podzielić zarzutu skarżącej, iż Sąd
Apelacyjny przez niewłaściwą wykładnię pojęcia znaku towarowego dopuścił się
naruszenia art. 120 ust. 1 p.w.p., mającego wpływ na treść zaskarżonego wyroku.
Przysługującej pozwanemu ochrony i pierwszeństwa korzystania ze spornego
oznaczenia działalności gospodarczej nie podważa okoliczność, że wcześniej
wspomniane oznaczenie przysługiwało rozwiązanej spółce cywilnej, której
wspólnikami byli pozwany i Z. K. Z wiążących w postępowaniu kasacyjnym ustaleń
stanowiących podstawę zaskarżonego wyroku wynika, że po rozwiązaniu spółki
cywilnej nie powstały wątpliwości co do uprawnienia pozwanego do dalszego
używania dotychczasowego oznaczenia prowadzonej działalności gospodarczej,
zwłaszcza nieprowadząca już działalności gospodarczej Z. K. nie zgłaszała
żadnych zastrzeżeń do korzystania przez pozwanego ze spornego oznaczenia
działalności gospodarczej. Zatem również zarzut naruszenia art. 5 w zw. z art. 7
u.z.n.k., sprowadzający się w istocie do zakwestionowania uprawnienia pozwanego
do używania spornego oznaczenia działalności gospodarczej po rozwiązaniu spółki
cywilnej, należało uznać za nieuzasadniony.
Z przedstawionych powodów Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji wyroku
(art. 39814
k.p.c. oraz art. 98 w związku z art. 39821
i art. 391 § 1 k.p.c.).