Pełny tekst orzeczenia

UCHWAŁA Z DNIA 27 KWIETNIA 2011 R.
SNO 15/11
Przewodniczący: sędzia SN Jan Bogdan Rychlicki (sprawozdawca).
Sędziowie SN: Małgorzata Wrębiakowska-Marzec, Marian Kocon.
S ą d N a j w y ż s z y – S ą d D y s c y p l i n a r n y z udziałem Zastępcy
Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Okręgowego oraz protokolanta w sprawie sędziego
Sądu Rejonowego po rozpoznaniu, w dniu 27 kwietnia 2011 r., zażalenia prokuratora
na uchwałę Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 24 stycznia 2011 r.,
sygn. akt ASDo (…), w przedmiocie odmowy zezwolenia na pociągnięcie sędziego do
odpowiedzialności karnej
uchwalił: u t r z y m a ć w m o c y zaskarżoną u c h w a ł ę , a kosztami
postępowania obciążyć Skarb Państwa.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny uchwałą z dnia 24 stycznia 2011 r., sygn.
akt ASDo (…), odmówił zezwolenia na pociągnięcie sędziego Sądu Rejonowego do
odpowiedzialności karnej w przedmiocie czynu polegającego na tym, że:
„w dniu 4 kwietnia 2009 r. w miejscowości P., ul. Bohaterów (…) nieumyślnie
naruszył zasady bezpieczeństwa obowiązujące w ruchu lądowym, określone w art. 3
ust. 1 i art. 19 ust. 1 ustawy – Prawo o ruchu drogowym, w ten sposób, że kierując
samochodem osobowym marki „Ford Fokus”, nr rej. (…), nie zachował szczególnej
ostrożności, zjechał na prawe pobocze, a następnie tracąc panowanie nad pojazdem
zjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie doprowadził do zderzenia z prawidłowo
jadącym pojazdem marki „Renault 19”, nr rej. (…), kierowanym przez Pawła M. w
wyniku czego zjechał na prawe pobocze i potrącił jadących prawidłowo rowerzystów
Sebastiana K. i Monikę K., w wyniku czego obrażeń ciała doznał rowerzysta Sebastian
K. w postaci uszkodzenia więzadeł pobocznych kolana lewego, które to obrażenia
spowodowały u pokrzywdzonego rozstrój zdrowia na czas powyżej 7 dni oraz
rowerzystka Monika K. w postaci urazu głowy, wstrząśnienia mózgu i ogólnych
potłuczeń, które to obrażenia spowodowały u pokrzywdzonej rozstrój zdrowia na czas
powyżej 7 dni, tj. występku z art. 177 § 1 k.k.”
Zażalenie na tę uchwałę wniósł prokurator Prokuratury Rejonowej.
Zaskarżając ją w całości, zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za
podstawę orzeczenia mogący mieć wpływ na jego treść, a polegający na niezasadnym
przyjęciu, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy daje wystarczające
2
podstawy do uznania, iż zachowanie sędziego Sądu Rejonowego, stanowiące
występek z art. 171 § 1 k.k., cechuje znikomy stopień społecznej szkodliwości i w
konsekwencji tego uznanie, że brak jest podstaw do udzielenia zezwolenia na
pociągnięcie sędziego Sądu Rejonowego do odpowiedzialności karnej za ten czyn.
Prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonej uchwały i przekazanie sprawy Sądowi
Apelacyjnemu – Sądowi Dyscyplinarnemu do ponownego rozpoznania.
W uzasadnieniu zażalenia podniesiono, że zachowanie sędziego Sądu
Rejonowego polegało na niezachowaniu wymaganej ostrożności na drodze publicznej
i podjęciu przez niego nieumyślnych czynności w kierowaniu przez niego pojazdem,
które spowodowały zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym i nieumyślne
spowodowanie obrażeń ciała u trzech innych prawidłowo poruszających się po drodze
uczestników ruchu drogowego, a to: Pawła M., Moniki K. i Sebastiana K., przy czym
Monika K. i Sebastian K. doznali rozstroju zdrowia na okres powyżej 7 dni.
Według oceny żalącego okoliczności czynu wskazują, że stopień społecznej
szkodliwości czynu sędziego Sądu Rejonowego jest znaczny w świetle art. 115 § 2
k.k. Oceny tej nie może zmienić fakt, że zachowanie sędziego zostało zapoczątkowane
nagłym pojawieniem się na drodze, przed jego pojazdem, przeszkody. Prokurator
podniósł również, że panujące wówczas dobre warunki do jazdy spowodowały, że
brak jest jakichkolwiek racjonalnych przyczyn wysoce nieostrożnego zachowania się
sędziego. Autor zażalenia zauważył również, że dla oceny skutków zachowania
sędziego nie ma znaczenia fakt, że pokrzywdzeni powrócili do zdrowia. Skarżący
zaakcentował, że zgodnie z treścią art. 32 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej
wszyscy są wobec prawa równi i wszyscy mają prawo do równego traktowania przez
władze publiczne. Zaistniała sytuacja nie daje zatem podstaw do odmiennej oceny
czynu sędziego Sądu Rejonowego.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny rozważył, co następuje:
Zażalenie nie jest zasadne.
Na wstępie należało poczynić kilka uwag o charakterze ogólnym, związanych z
rozpoznawaniem wniosku o pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej
sądowej lub administracyjnej. Podstawą normatywną tegoż wniosku jest artykuł 181
Konstytucji RP oraz art. 80 § 1 ustawy z dnia 21 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów
powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.). Postępowanie w przedmiocie
pociągnięcia sędziego do odpowiedzialności karnej sądowej lub administracyjnej nie
jest postępowaniem o charakterze dyscyplinarnym, jak również postępowaniem
karnym. W świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego
podstawowym warunkiem podjęcia tej uchwały jest zebranie i ocena dowodów, które
w sposób dostateczny uzasadniają przedstawienie sędziemu zarzutu określonego
przestępstwa. Przepis art. 1 § 1 k.k. stanowi, że odpowiedzialności karnej podlega ten
3
tylko, kto popełnia czyn zabroniony pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w
czasie jego popełnienia. Z kolei § 2 art. 1 określa, że nie stanowi przestępstwa czyn
zabroniony, którego społeczna szkodliwość jest znikoma. Mając powyższe regulacje
na uwadze powinnością sądów dyscyplinarnych – przed podjęciem uchwały
zezwalającej na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej sądowej – jest
rozważanie, czy zebrane dowody dostatecznie uzasadniają popełnienie przez sędziego
przestępstwa oraz czy stopień społecznej szkodliwości popełnionego czynu
zabronionego jest wyższy niż znikomy.
Przechodząc do merytorycznej oceny wniesionego zażalenia, na wstępie należało
stwierdzić, iż w rzeczy samej skarżący przedstawia nie tylko własną ocenę
okoliczności czynu sędziego Sądu Rejonowego, ale również nie wykazuje jakich to
mianowicie uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania dopuścił się Sąd
dyscyplinarny pierwszej instancji w ocenie zebranego materiału (por. wyrok SN z dnia
24 marca 1975 r., II KR 355/74, OSNPG 1975, z. 9, poz. 84; wyrok SN z dnia 22
stycznia 1975r., I KR 197/74, OSNKW 1975, z. 5, poz. 58).
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny ponownie rozpoznając niniejszą sprawę
wbrew temu, co podniósł autor zażalenia dokonał całościowej oceny czynu sędziego
Sądu Rejonowego, uwzględniając wszystkie przesłanki art. 115 § 2 k.k. Sąd ten
zasadnie przyjął, że bezpośrednią przyczyną utraty panowania nad pojazdem przez
sędziego było wybiegnięcie na jezdnię zwierzęcia. W tej sytuacji trafne były wywody
Sądu, że sędzia postanowił ominąć tę przeszkodę. Podkreślić należy, że sędzia
prowadził pojazd z prędkością dozwoloną i dostosowaną do warunków panujących
wówczas (ok. 54 km/godz.), w sytuacji, gdy przepisy pozwalały na prowadzenie
pojazdu z prędkością do 90 km/godz. Prawidłowo Sąd ten wywiódł, że zachowanie
sędziego nie wynikało z brawury, ale było konsekwencją zaistniałej sytuacji na
drodze, której sędzia nie mógł przewidzieć (pojawienie się przeszkody przed jego
pojazdem i podjęcie stosownych manewrów w celu jej uniknięcia). Ponadto Sąd ten
odniósł się do opinii biegłego na k. 116 – 117 akt, co do określonego zachowania
pokrzywdzonego Pawła M.
Sąd dyscyplinarny pierwszej instancji poczynił trafne wywody dotyczące
rozmiaru wyrządzonej lub grożącej szkody. De facto dotyczyło to obrażeń ciała u
pokrzywdzonych jak i związanych z tym rokowań dotyczących ich powrotu do
zdrowia (s. 15 – 16 uzasadnienia).
Podsumowując wywody należało stwierdzić, że zaskarżona uchwała nie została
obarczona błędem, o którym mowa w petitum zażalenia prokuratora i w związku z tym
należało ją utrzymać w mocy, a kosztami postępowania obciążyć Skarb Państwa.