Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 719/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 21 września 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Irena Gromska-Szuster (przewodniczący)
SSN Bogumiła Ustjanicz
SSA Marek Machnij (sprawozdawca)
Protokolant Anna Matura
w sprawie z powództwa Skarbu Państwa - Prezydenta Miasta Stołecznego
Warszawy
przeciwko Irenie C. i in. ,
o wydanie nieruchomości,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 21 września 2011 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej
od wyroku Sądu Okręgowego
z dnia 17 maja 2010 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu
Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania
kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 17 maja 2010 r. oddalił apelację powoda
Skarbu Państwa – Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy od wyroku Sądu
Rejonowego z dnia 23 marca 2009 r., oddalającego powództwo o wydanie bliżej
określonej nieruchomości, podzielając stanowisko Sądu pierwszej instancji o nabyciu
przez pozwanych własności tej nieruchomości w drodze zasiedzenia z dniem
1 października 2005 r.
Sąd Okręgowy stwierdził, że pozwani byli posiadaczami samoistnymi spornej
nieruchomości, będącej własnością Skarbu Państwa w okresie, w którym nie było
możliwe nabycie jej własności przez zasiedzenie, przy czym ich posiadanie było
w złej wierze. W związku z tym możliwość jej nabycia w drodze zasiedzenia powstała
dopiero z dniem wejścia w życie ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie Kodeksu
cywilnego, tj. z dniem 1 października 1990 r., a do okresu niezbędnego
do zasiedzenia możliwe było doliczenie piętnastu lat, czyli połowy okresu
wymaganego do zasiedzenia własności nieruchomości przez posiadacza
samoistnego w złej wierze.
Sąd nie podzielił stanowiska powoda, według którego w niniejszej sprawie nie
było dopuszczalne uwzględnienie zarzutu zasiedzenia z uwagi na to, że takie
rozstrzygnięcie może nastąpić tylko w postępowaniu nieprocesowym. Sąd wskazał,
że zgodnie z przytoczonym orzecznictwem Sądu Najwyższego fakt nabycia
własności w drodze zasiedzenia może być udowodniony, jako przesłanka
rozstrzygnięcia, bez potrzeby uprzedniego ustalenia tego faktu w trybie
przewidzianym w przepisach art. 609 - 610 k.p.c.
Sąd Okręgowy nie uwzględnił również zarzutu naruszenia art. 222 § 1 k.c.
w zw. z art. 172 § 1 k.c. przez przyjęcie, że powód nie jest właścicielem spornej
nieruchomości z uwagi na jej zasiedzenie z dniem 1 października 2005 r. przez
pozwanego Włodzimierza C., skoro bowiem ustalenie faktu nabycia własności przez
zasiedzenie mogło nastąpić w niniejszej sprawie, to nie ma podstaw do wymagania
od pozwanego, aby na potrzeby tej sprawy wystąpił z odrębnym wnioskiem o
stwierdzenie nabycia własności przedmiotowej nieruchomości przez zasiedzenie.
Za nieuzasadniony uznany został także zarzut naruszenia przepisu art. 2a
ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (t.j. Dz.U. z 2007 r. Nr 19,
3
poz. 115 ze zm.), po myśli którego droga publiczna, co do zasady, może stanowić
własność jedynie Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego. Sąd
Okręgowy zauważył, że droga publiczna, służy do użytku wszystkich na równych
prawach i nie może być przedmiotem posiadania samoistnego, ale jednocześnie
stwierdził, iż przedmiotowy grunt, pomimo zakwalifikowania jako droga, faktycznie
nie był w spornym okresie wykorzystywany w tym celu, lecz znajdował się
w wyłącznym władaniu pozwanych. W związku z tym utracił swój dotychczasowy
charakter dobra publicznego i jego własność mogła zostać nabyta przez zasiedzenie.
Powód zaskarżył powyższy wyrok skargą kasacyjną opartą na zarzutach
naruszenia prawa materialnego, a mianowicie:
1) art. 172 § 2 k.c. przez jego błędne zastosowanie,
2) art. 2a ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (t.j. Dz.U.
z 2007 r. Nr 19, poz. 115 ze zm.) w zw. z art. 6 pkt 1 ustawy z dnia 21 sierpnia
1997 r. o gospodarce nieruchomościami (Dz.U. Nr 115, poz. 741 ze zm.)
przez jego błędną wykładnię.
Na tych podstawach powód wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku
i przekazanie sprawy Sądowi drugiej instancji do ponownego rozpoznania
i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania za dotychczasowe instancje lub o zmianę
tego wyroku przez uwzględnienie powództwa.
Pozwany Antoni C. wniósł o oddalenie skargi kasacyjnej i zasądzenie kosztów
zastępstwa procesowego, a pozostali pozwani nie ustosunkowali się do skargi.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna jest uzasadniona.
Trafny jest zarzut naruszenia art. 2a ustawy z dnia 21 marca 1985 r.
o drogach publicznych (t.j. Dz.U. z 2007 r. Nr 19, poz. 115 ze zm.). Sąd Okręgowy
błędnie uznał, że dopuszczalne jest objęcie drogi publicznej w takie władanie
faktyczne, które może prowadzić do nabycia własności nieruchomości, będącej
drogą publiczną, przez zasiedzenie. W odniesieniu do zasiedzenia własności takiej
nieruchomości nie ma żadnego znaczenia okoliczność, czy w ogóle możliwe jest jej
posiadanie przez osoby, pretendujące do zasiedzenia, jak również nie jest istotne,
czy faktyczne władanie taką nieruchomością przez te osoby może zostać uznane za
samoistne. Za takim stanowiskiem przemawia z jednej strony ściśle ograniczony krąg
4
podmiotów, które mogą być właścicielami dróg publicznych, wynikający z przepisów
art. 2a ust. 1 i 2 powołanej wyżej ustawy, po myśli których drogi krajowe stanowią
własność Skarbu Państwa, a drogi wojewódzkie, powiatowe i gminne – własność
właściwego samorządu województwa, powiatu lub gminy. Z drugiej strony natomiast
wskazuje na to niekwestionowany w doktrynie i orzecznictwie pogląd, zgodnie
z którym z dniem wejścia w życie w/w przepisów (tj. z dniem 1 stycznia 1999 r.)
własność wszystkich dróg publicznych, które w tym dniu nie należały do
wymienionych w nich podmiotów, przeszła z mocy prawa (ex lege) na rzecz tychże
podmiotów (np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2001 r. sygn. akt II CKN
601/00, OSNC 2002, nr 2, poz. 27 i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lipca 2004 r.
sygn. akt IV CK 520/03, OSNC 2005, nr 7 – 8, poz. 130; zob. ponadto art. 73 ust. 1
ustawy z dnia 13 października 1998 r. – Przepisy wprowadzające ustawy
reformujące administrację publiczną – Dz. U. Nr 133, poz. 872 ze zm.).
Oznacza to, że w obecnym stanie prawnym, niezależnie od sytuacji
własnościowej istniejącej przed dniem 1 stycznia 1999 r., własność dróg publicznych
(ściślej: nieruchomości, stanowiących drogi publiczne) może należeć wyłącznie do
podmiotów wymienionych w art. 2a ustawy o drogach publicznych. Ta okoliczność
ma przesądzające znaczenie dla oceny zasadności powództwa w niniejszej sprawie.
Gdyby bowiem nawet założyć, że przed dniem 1 stycznia 1999 r. nie było wyłączone
nabycie własności nieruchomości, zajętej pod drogę publiczną, w drodze
zasiedzenia, to i tak z chwilą wejścia powyższego przepisu w życie nastąpiłaby utrata
jej własności na rzecz wymienionego w nim podmiotu (w tej sprawie:
powodowego Skarbu Państwa). Tym bardziej nie można przyjąć, aby skutek
zasiedzenia mógł nastąpić dopiero po wejściu w życie tych przepisów, jak uznały
sądy orzekające obu instancji w tej sprawie, ustalając, że nabycie własności spornej
nieruchomości, wyłączające uwzględnienie powództwa windykacyjnego, nastąpiło
z dniem 1 października 2005 r.
Odmiennej oceny nie może uzasadniać przytoczony przez Sąd
Okręgowy pogląd, wskazujący na dopuszczalność nabycia własności drogi publicznej
w drodze zasiedzenia przez osobę, która może zostać uznana za jej
posiadacza samoistnego ze względu na to, iż zawładnęła określoną częścią drogi
i korzystała z niej z wyłączeniem innych osób, włączając ją w skład swoich gruntów.
5
Taka argumentacja nie ma istotnego znaczenia w niniejszej sprawie, ponieważ sam
fakt zawładnięcia nieruchomością z zamiarem korzystania z niej jak właściciel,
odpowiada istocie posiadania, jako określonego stanu faktycznego, obejmującego
element fizyczny (władztwo faktyczne, łac. corpus) i element psychiczny
(zamiar władania rzeczą we własnym imieniu jak właściciel, łac. animus).
Takie posiadanie w każdym wypadku jest obligatoryjną przesłanką zasiedzenia, ale
nie można wyprowadzać z niego wniosku, że skoro istniało posiadanie samoistne,
to mogło ono prowadzić do zasiedzenia.
W przeciwnym razie z samego faktu objęcia drogi publicznej przez osobę
trzecią w posiadanie samoistne, wynikałby wniosek o możliwości jej
zasiedzenia z uwagi na zmianę sposobu korzystania z takiej nieruchomości
z powszechnego na wyłączny. Równałoby się to z przestawieniem przyczyn
i skutków, ponieważ z faktu zawładnięcia drogą publiczną byłby wyprowadzany
wniosek, że otwiera to możliwość zmiany charakteru nieruchomości, powodującej
następnie dopuszczalność nabycia jej własności przez zasiedzenie. W związku z tym
nie ma także znaczenia kwestia pozbawienia innych osób możliwości swobodnego
korzystania z drogi publicznej na zasadzie powszechnej dostępności wskutek jej
zajęcia przez określoną osobę do swojego wyłącznego korzystania. Nie może to
bowiem prowadzić do pozbawienia drogi publicznej charakteru dobra wyłączonego
z obrotu (rei extra commercium), który przysługuje jej niezależnie od tego, czy jakaś
osoba podejmuje próbę ograniczenia jej powszechnej dostępności lub nawet jej
całkowitego zajęcia wyłącznie na swój użytek.
Z tych względów nie jest istotna wskazana przez Sąd Okręgowy okoliczność,
że pozwani włączyli sporną nieruchomość w skład swojej posesji, obejmującej także
grunty stanowiące ich własność, pozostając w przekonaniu, że również
ta nieruchomość do nich należy. W rzeczywistości rozstrzygający jest obiektywny stan
prawny tej nieruchomości, a nie faktyczne władanie nią przez pozwanych oraz stan ich
świadomości co do jej charakteru i przysługiwania im tytułu prawnego do tej
nieruchomości.
Podkreślić należy, że przedstawione stanowisko odnosi się do aktualnego stanu
prawnego, obowiązującego od dnia 1 stycznia 1999 r., który charakteryzuje się
powiązaniem wyłączenia dróg publicznych z obrotu prawnego, jako
6
rei extra commercium, z ograniczeniem kręgu podmiotowego osób, które mogą być ich
właścicielami. W szczególności dotyczy to wyłączenia osób fizycznych, jako właścicieli
dróg publicznych. Stanowi to istotną zmianę stanu prawnego w porównaniu do
wcześniejszego okresu, w którym pomimo dominującego poglądu o posiadaniu przez
drogi publiczne statusu rzeczy wyłączonych z powszechnego obrotu nie było
wyraźnego ograniczenia możliwości przysługiwania ich własności innym podmiotom
niż Skarb Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego.
Jedynie w tym kontekście oceniać trzeba powołane w cytowanym przez
Sąd Okręgowy opracowaniu doktrynalnym orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia
28 maja 1948 r. sygn. akt C I 292/48 (opubl. PN 1949, nr 3 - 4, str. 318), w którym
stwierdzono, że droga gromadzka nie należy do kategorii dróg gminnych,
lecz jest drogą prywatną, należącą do ogółu wsi, więc prawa własności do takiej drogi
można nabyć przez zasiedzenie. Z tego orzeczenia jasno wynika,
iż dopuszczalność nabycia własności drogi przez zasiedzenie wiązano z jej
charakterem, a ściślej z kręgiem podmiotów, które mogły być jej właścicielami i właśnie
z możliwości przysługiwania jej własności podmiotom prywatnym wyprowadzano
wniosek o dopuszczalności jej zasiedzenia. W związku z tym oczywiste jest, że ten
pogląd nie może być odniesiony do obecnego stanu prawnego, w którym własność
nieruchomości, będącej drogą publiczną, nie może należeć do innych podmiotów
niż wymienione w art. 2a ustawy o drogach publicznych.
Powyższe rozważania nie są jednak wystarczające do
stanowczej oceny, że nie doszło do zasiedzenia własności
spornej nieruchomości, skutkującej bezzasadnością podjętej przez
pozwanych obrony przed dochodzonym przez powoda roszczeniem
windykacyjnym. Wziąć bowiem trzeba pod uwagę dostrzeżoną przez
skarżącego wątpliwość, czy ta nieruchomość rzeczywiście może zostać
uznana za drogę publiczną w rozumieniu przepisów ustawy o drogach
publicznych. Wiąże się to z jej oznaczeniem w wypisie z ewidencji gruntów jako
„tereny uliczne”. Ta kwestia nie była dotychczas rozważana przez Sąd Okręgowy,
który nie nadał jej jakiegokolwiek znaczenia, przyjmując błędnie, że art. 2a ustawy
o drogach publicznych nie stanowił przeszkody do nabycia jej własności
przez zasiedzenie. Mogłoby to wprawdzie oznaczać, że według tamtego Sądu
7
powyższa nieruchomość jest drogą publiczną, jednakże nie jest to dostatecznie
pewne w stopniu umożliwiającym Sądowi Najwyższemu samodzielne wydanie
w postępowaniu kasacyjnym orzeczenia o charakterze reformatoryjnym.
Ten problem nie sprowadza się przy tym wyłącznie do oceny trafności
przedstawionego przez powoda w skardze kasacyjnej wywodu, zmierzającego do
wykazania, iż pojęcie „tereny uliczne” jest tożsame z definicją legalną „ulicy”,
sformułowaną w art. 4 ustawy o drogach publicznych, a w rezultacie, że jest
również tożsame z pojęciem drogi publicznej w rozumieniu tej ustawy. Wchodzić
w rachubę może także wyjaśnienie (być może również w drodze uzupełniającego
postępowania dowodowego, o ile nie będzie to wynikać z zebranego dotychczas
materiału dowodowego), jaki jest obiektywny charakter tej nieruchomości – według
treści ewidencji gruntów/miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego –
pod kątem oceny, czy stanowi ona drogę publiczną w rozumieniu ustawy o drogach
publicznych. Od wyniku tej analizy zależeć będzie ocena, czy wyłączone było
nabycie jej własności przez zasiedzenie, a tym samym, czy uzasadnione
jest dochodzone żądanie windykacyjne.
W tej sytuacji aktualnie nie ma podstaw do stanowczej oceny zasadności
drugiego zarzutu kasacyjnego, tj. naruszenia art. 172 § 2 k.c., ponieważ kwestia,
czy Sąd Okręgowy błędnie zastosował ten przepis w niniejszej sprawie, jest ściśle
uzależniona od uprzedniego wyjaśnienia, czy – z uwagi na charakter nieruchomości
– wyłączone było nabycie jej własności w drodze zasiedzenia.
Z tych wszystkich względów Sąd Najwyższy na mocy art. 39815
§ 1 k.p.c.
i art. 108 § 2 k.p.c. orzekł jak w sentencji wyroku.
jw