Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 647/10
POSTANOWIENIE
Dnia 29 września 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Mirosław Bączyk (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Anna Kozłowska
SSN Krzysztof Pietrzykowski
w sprawie z wniosku Grzegorza S.
przy uczestnictwie Doroty S., Stanisława K., Stanisława N., Wiesławy I., Krystyny
G., Stanisława G., Danuty C., Janusza K., Tadeusza K., Jana O., Tomasza G. i
Bożeny T.
o stwierdzenie zasiedzenia,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 29 września 2011 r.,
skargi kasacyjnej uczestnika postępowania Tomasza G.
od postanowienia Sądu Okręgowego z dnia 29 kwietnia 2010 r.,
uchyla zaskarżone postanowienie i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu do ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Sąd Rejonowy stwierdził, że G. i D. małżonkowie S. nabyli przez zasiedzenie
z dniem 27 czerwca 2009 r., na zasadach wspólności ustawowej małżeńskiej
własność nieruchomości (składającej się z dwóch działek) bliżej opisanych w tym
postanowieniu.
Sąd Rejonowy ustalił, że wspomniana nieruchomość stanowiła własność
Wacława G. Jej nabycie z mocy prawa stwierdzono aktem własności ziemi z dnia
22 grudnia 1976 r. Między wnioskodawcą i W. G. została zawarta w dniu 10 maja
1976 r. umowa dzierżawy obu działek i od tej pory wnioskodawca stał się
posiadaczem zależnym nieruchomości. Po śmierci właściciela nieruchomości
(w dniu 26 czerwca 1979 r.) wnioskodawca zaczął uważać się za właściciela obu
działek, co manifestował odpowiednimi, wskazanymi przez Sąd aktami władztwa
nad nieruchomością właściwymi dla posiadania samoistnego. Przekonanie o takim
władaniu nieruchomością było tożsame z opinią społeczności lokalnej, według
której wnioskodawca przejął nieruchomość po właścicielu zgodnie z jego wolą i od
tego czasu nikt poza wnioskodawcą nie interesował się nieruchomością, a nawet
nie miał do niej dostępu, ponieważ po śmierci właściciela wnioskodawca zamknął
na kłódkę dostęp do domu znajdującego się na działce siedliskowej.
W ocenie Sądu Rejonowego, po stronie wnioskodawcy i jego żony wystąpiły
wszystkie przesłanki zasiedzenia nieruchomości w złej wierze (art. 172 k.c.).
Wpływ 30-letniego terminu przedawnienie nastąpiło w dniu 27 czerwca 2009 r.
Pozostawanie wnioskodawcy w związku małżeńskim w dniu 27 czerwca 2009 r
sprawiło to, że przedmiot zasiedzenia wszedł do majątku wspólnego obu
małżonków. Zasiedzenie objęło całą nieruchomość opisaną w sentencji
postanowienia.
Apelacje wniesione przez kilku uczestników postępowania zostały oddalone
jako nieuzasadnione. Wniosek o zasiedzenie nieruchomości nie może bowiem
powodować przerwania biegu zasiedzenia (art. 123 § 1 pkt 1 k.c. w zw. z art. 175
k.c.). Sąd Okręgowy podzielił ustalenia Sądu Rejonowego.
W skardze kasacyjnej uczestnika postępowania T. G. (ad 11) podniesiono
zarzuty naruszenia prawa procesowego tj. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2
k.p.c. oraz naruszenie prawa materialnego, tj. art. 172 § 1 k.c., art. 336 k.c. w zw. z
3
art. 339 k.c. Skarżący wnosił o uchylenie zaskarżonego postanowienia i jego
zmianę poprzez oddalenie wniosku wnioskodawcy, ewentualnie uchylenie tego
postanowienia i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego
rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może być, oczywiście, brany pod
uwagę w postępowaniu kasacyjnym i to niezależnie od tego jak został uzasadniony
(art. 3983
§ 3 k.p.c.). Przedstawiona przez skarżącego prawna motywacja zarzutu
naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. odpowiada motywacji
naruszenia art. 382 k.p.c. w zw. z art. 391 k.p.c., ale w skardze (w części wstępnej
i motywacyjnej) nie wymieniono tych przepisów.
Jeżeli jednak właściciel nieruchomości i dzierżawca (wnioskodawca
w obecnym postępowaniu) zawarli w dniu 10 maja 1976 r. umowę dzierżawy,
w której określono 90-letni okres jej trwania (k. 75 akt), to sądy meriti nie mogły
poprzestać jedynie na ogólnym stwierdzeniu, że od chwili zawarcia tej umowy
wnioskodawca stał się posiadaczem zależnym nieruchomości, a po „śmierci W. G.
(w 1979 r.) wnioskodawca zaczął się uważać za właściciela obu działek” (czyli –
posiadacza samoistnego). Sądy meriti nie zakwestionowały przecież skuteczności
prawnej tej umowy i – co więcej – w ogóle nie oceniły jej skutków prawnych po
śmierci właściciela (wydzierżawiającego) i jej prawnego znaczenia z punktu
widzenia zasadniczej przesłanki zasiedzenia, tj. konieczności uzyskania statusu
posiadacza samoistnego nieruchomości w rozumieniu art. 172 k.c. Oznacza to, że
Sąd Okręgowy (podobnie jak sąd pierwszej instancji) przedwcześnie jednak, bez
pogłębionych ustaleń faktycznych, uznał wnioskodawcę za posiadacza
samoistnego nieruchomości po śmierci właściciela gruntu. W tej sytuacji
uzasadniony okazał się zarzut naruszenia art. 336 k.c. i art. 172 § 1 k.c.
Gdyby uznać, że w pkt II skargi sformułowano samodzielny zarzut
naruszenia art. 328 § 2 k.p.c., to należałoby jednak wskazać na istotne wady
uzasadnienia Sądu Okręgowego w zakresie dotyczącym ustaleń faktycznych.
Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika to, że Sąd Okręgowy w pełni podzielił
ustalenia faktyczne sądu pierwszej instancji (s. 3 uzasadnienia). Tymczasem
4
w uzasadnieniu Sądu Rejonowego znalazły się ustalenia, które mogą w zasadniczy
sposób podważać zasadność przyjętego przez Sądy rozstrzygnięcia
merytorycznego. Zastanawiając się nad określeniem możliwego zakresu nabycia
własności przez zasiedzenie, Sądy meriti twierdziły ogólnie, że wnioskodawca
nabył na własność całą nieruchomość, ponieważ „rodzice wnioskodawcy nie żyją,
a on jest jedynym ich spadkobiercą”. Jeżeli nastąpiło spadkobranie (kiedy i czego),
i tym samym – nabycie własności spornej nieruchomości z mocy prawa, to
powstaje pytanie o prawny sens obecnego postępowania o zasiedzenie. Co więcej
oba Sądy przyjmują zasiedzenie również na rzecz żony wnioskodawcy (ponieważ
w dniu 27 czerwca 2009 r. „pozostawała z wnioskodawcą w związku małżeńskim”;
s. 3 uzasadnienia), nie dokonując jednak ustaleń faktycznych co do tego, czy
przesłanki takiego zasiedzenia nastąpiły także po stronie żony i to - jak wynika
z akt sprawy – niebędącej uczestnikiem obecnego postępowania.
Z przedstawionych względów należało zaskarżone postanowienie uchylić
i przekazać sprawę Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania
(art. 39815
k.p.c.).