Wyrok z dnia 24 listopada 2011 r., I CSK 69/11
1. Lekarz może podać na recepcie sposób dawkowania leku odbiegający
od sposobu dawkowania określonego w charakterystyce produktu
leczniczego.
2. Osoba realizująca receptę jest zobowiązana wydać mniejszą ilość leku
od określonej w recepcie, jeżeli – przy uwzględnieniu sposobu dawkowania
podanego przez lekarza – przekracza ona potrzeby trzymiesięcznej kuracji.
Sędzia SN Antoni Górski (przewodniczący)
Sędzia SN Dariusz Dończyk
Sędzia SN Zbigniew Kwaśniewski (sprawozdawca)
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa "J.B.", spółki z o.o. w L. przeciwko
Narodowemu Funduszowi Zdrowia – M. Oddziałowi Wojewódzkiemu o zapłatę, po
rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 24 listopada 2011 r. skargi
kasacyjnej strony powodowej od wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 15
września 2010 r.
uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu w
Warszawie do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
Uzasadnienie
Powodowa spółka domaga się zasądzenia kwot bezpodstawnie – jej zdaniem
– potrąconych przez pozwanego, wcześniej już jej wypłaconych z tytułu refundacji
za leki wydane na podstawie recept przez aptekę prowadzoną przez powódkę.
Ponadto domagała się zapłaty skapitalizowanych odsetek ustawowych oraz
odsetek za opóźnienia od daty wytoczenia powództwa.
Sąd pierwszej instancji oddalił powództwo, uwzględniając sprzeciw
pozwanego wniesiony od nakazu zapłaty, którym orzeczono zgodnie z żądaniem
pozwu, a po rozpoznaniu apelacji powódki Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 15
września 2010 r. oddalił apelację. Sąd drugiej instancji określił istotę sprawy
pytaniem, czy pozwanemu przysługiwało roszczenie z tytułu zwrotu nienależnego
świadczenia, a odpowiedź na nie zależy od oceny, czy na podstawie
zakwestionowanych przez pozwanego recept powódce przysługiwało prawo do
refundacji wydanych na ich podstawie leków.
Sąd Apelacyjny, odwołując się do charakterystyki produktu leczniczego,
określił częstotliwość dawkowania leków i uznał, że jedno opakowanie każdego z
nich wystarcza na trzymiesięczną kurację, stanowiącą przesłankę ograniczenia
dopuszczalnej ilości leków podlegających jednorazowo wydaniu i objętą
obowiązkiem sprawdzenia oraz kontroli prawidłowości wystawienia recepty przez
osobę realizującą receptę. Wydanie – zgodnie z ilością wskazaną w recepcie –
dwóch opakowań każdego z leków stanowiło, zdaniem Sądu Apelacyjnego,
wydanie ilości przekraczającej potrzeby trzymiesięcznej kuracji. W konsekwencji,
dokonaną przez pozwanego refundację tej ilości wydanych leków Sąd ocenił jako
spełnienie świadczenia nienależnego, a po stronie powódki jako uzyskanie
nienależnej kwoty refundacji.
Zdaniem Sądu drugiej instancji, nie ma w sprawie zastosowania art. 411 pkt 1
k.c., ponieważ pozwany nie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, gdyż
nie miał możliwości kontroli realizacji recept przed ich zrefundowaniem.
Przedstawienie pozwanemu pełnej, kompletnej dokumentacji zobowiązuje
pozwanego na podstawie art. 63 ust. 3 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. do zapłaty
za leki w ciągu 15 dni, a dopiero przeprowadzona ex post kontrola może wykazać,
które z recept podlegały refundacji.
Spełnienie zatem przesłanek określonych art. 498 i nast. k.c. i oświadczenie
pozwanego o potrąceniu wierzytelności w wysokości wcześniej nienależnie
zrefundowanej powódce kwoty z tytułu wadliwie zrealizowanych recept,
doprowadziło do wzajemnego umorzenia wierzytelności. Sąd przyjął, że recepty
wymagają prawidłowego wskazania m.in. adresu pacjenta i numeru identyfikatora
oddziału pozwanego, a ich brak powoduje, iż dokumentu takiego nie można uznać
za receptę, a w związku z tym refundacji wydanych na jego podstawie leków za
czyniącą zadość zasadom współżycia społecznego, ponieważ refundacji podlegają
tylko leki wydane na podstawie prawidłowo wystawionej recepty. (...) Sąd
Apelacyjny uznał zarazem, że wydawanie przez aptekę powódki większej ilości
leków aniżeli niezbędne do przeprowadzenia trzymiesięcznej kuracji czynił ją
beneficjentem tych bezprawnych działań przez uzyskiwanie nienależnych kwot
tytułem refundacji.
W skardze kasacyjnej strona powodowa zarzuciła naruszenie – przez błędną
wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie – art. 64 ust. 7 ustawy z dnia 27 sierpnia
2004 r. o świadczeniach z opieki zdrowotnej finansowanych ze środków
publicznych (jedn. tekst: Dz.U. 2008 r. Nr 164, poz. 1027), § 18 ust. 4 i § 32
rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 17 maja 2007 r. w sprawie recept lekarskich
(Dz.U. Nr 97, poz. 646) oraz art. 63 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o
świadczeniach z opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, § 2 ust.
2 i § 5 rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 18 października 2002 r. w sprawie
wydawania z apteki produktów leczniczych i wyrobów farmaceutycznych (Dz.U. Nr
183, poz. 1531) przez uznanie, że istnieją sytuacje, poza wymienionymi tym
przepisem, upoważniające do odmowy wydania po obniżonej cenie leku na
podstawie recept opiewających na dwa opakowania leku ze wskazanym
dawkowaniem jako wykraczającym poza okres trzymiesięcznej kuracji, przy
równoczesnym braku odniesienia się do charakteru prawnego tzw. charakterystyki
produktu leczniczego oraz znaczenia pojęcia „trzymiesięczna kuracja”, art. 498 k.c.
wskutek jego zastosowania, podczas gdy pozwanemu nie przysługiwała
wierzytelność względem powódki, art. 405 i 410 k.c. przez błędne uznanie
wypłacanego powódce świadczenia refundacyjnego za mające charakter
świadczenia nienależnego podlegającego zwrotowi, art. 411 pkt 2 k.c. przez błędną
wykładnię i niezastosowanie oraz pominięcie zarzutów powódki z odpowiedzi na
apelację oraz art. 411 pkt 1 k.c. w związku z § 2 ust. 1, § 3 ust. 1 oraz § 6 ust. 1
rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 28 września 2004 r. w sprawie zakresu
niezbędnych informacji gromadzonych i przekazywanych przez apteki podmiotom
zobowiązanym do finansowania świadczeń ze środków publicznych (Dz.U. Nr 213,
poz. 2167), wskutek błędnego uznania, że pozwanemu przysługiwało roszczenie o
zwrot świadczenia nienależnego, gdyż wobec braku możliwości kontroli recept nie
miał on świadomości, że spełnia świadczenie nienależne.
Strona powodowa zarzuciła także naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. przez
pominięcie w uzasadnieniu rozważań poświęconych art. 411 pkt 1 i 2 k.c. oraz
wskazanych przepisów innych aktów prawnych i w konsekwencji ich
niezastosowanie, pomimo stosownych zarzutów powódki zgłoszonych w apelacji, a
ponadto brak rozważań co do charakteru prawnego tzw. charakterystyk produktu
leczniczego oraz brak odniesienia się do pojęcia „trzymiesięczna kuracja”, a także
naruszenie art. 219 k.p.c. wskutek niezastosowania, pomimo rozpoznania trzech
spraw podczas jednego nieprzerwanego posiedzenia i ogłoszenia następnie trzech
orzeczeń bez odzwierciedlenia tego w protokole, a więc z naruszeniem art. 158
k.p.c.
Wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania, ewentualnie o jego uchylenie i wydanie orzeczenia
reformatoryjnego uwzględniającego powództwo.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje: (...)
Sąd Apelacyjny zasadnie uznał, że istota sprawy sprowadza się do
rozstrzygnięcia, czy pozwanemu przysługiwało roszczenie o zwrot nienależnego
świadczenia, a w szczególności, czy na podstawie zakwestionowanych przez
pozwanego recept powódce przysługiwało uprawnienie do uzyskania żądanych
przez nią kwot tytułem refundacji za leki wydane na ich podstawie. Sąd Apelacyjny,
podzielając ustalony przez Sąd pierwszej instancji stan faktyczny, zaaprobował
zatem także ustalenie, że recepty, które spowodowały odmowę przez pozwanego
refundacji, dotknięte były różnymi przejawami wadliwości, tj. brakiem podpisu
lekarza, niepełnym adresem pacjenta, nieprawidłowym numerem identyfikatora
oddziału pozwanego, a także przepisaniem jednemu pacjentowi jednorazowo leku
w ilości przekraczającej potrzeby trzymiesięcznej kuracji. Każde z tych uchybień
spowodowało potrącenie przez pozwanego wierzytelności w wysokości określonej
odrębnymi kwotami, co wymagało odrębnej oceny zasadności dokonanych z
różnych tytułów potrąceń, a co uszło uwagi Sądu Apelacyjnego w następstwie
nieprawidłowej wykładni i niewłaściwego zastosowania art. 63 ust. 3 ustawy z dnia
27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej oraz § 16 ust. 1 lit. a i ust. 4
oraz § 18 ust. 4 w związku z § 8 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia
17 maja 2007 r. w sprawie recept lekarskich, w odniesieniu do zrealizowanych
przez powódkę recept wystawionych od dnia 1 lipca 2007 r.
Należy zważyć, że na podstawie § 16 ust. 1 lit. a oraz § 16 ust. 4
rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 17 maja 2007 r. osoba wydająca lek władna
jest skorygować na recepcie nieprawidłowo podany identyfikator oddziału
pozwanego oraz adres pacjenta, umieszczając odpowiednią adnotację oraz swój
podpis. Recepty pozbawione podpisu lekarza w ogóle nie mogły być podstawą
wydania leku, ponieważ wobec istniejącego braku trudno uznać je w chwili
dokonania ekspedycji za receptę.
W ocenie składu orzekającego w niniejszej sprawie, dokonanie przez
pozwanego refundacji leków wydanych na podstawie recept pozbawionych
prawidłowego określenia identyfikatora oddziału pozwanego oraz pełnego adresu
pacjenta i nieskorygowanych przez osobę wydającą lek, a także wydanych na
podstawie recept pozbawionych podpisu lekarza należało uznać za spełnienie
przez pozwanego świadczenia nienależnego. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14
października 2009 r., V CSK 103/09 (nie publ.) zasadnie uznał, że podmioty
prowadzące apteki mogą uzyskać spełnienie świadczenia refundacyjnego ze
środków publicznych dopiero po spełnieniu wyraźnych i jednoznacznych wymagań
co do warunków i sposobu refundacji, których strony tego stosunku
zobowiązaniowego nie mogą korygować. Innymi słowy, obowiązkiem osoby
wydającej lek jest sprawdzenie recepty pod kątem spełnienia obowiązujących
wymagań określonych właściwymi przepisami rozporządzenia Ministra Zdrowia i
skorygowanie ewentualnych nieprawidłowości recept w sposób określony w § 16
rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 17 maja 2007 r. Jeżeli osoba wydająca lek
zaniecha dokonania wymaganej korekty, mimo istniejących nieprawidłowości
zapisów recepty, to leki wydane na podstawie takiej recepty nie podlegają
refundacji przez pozwanego. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 października 2009
r., V CSK 103/09, jednoznacznie zakwalifikował wypłacone w takiej sytuacji
świadczenia refundacyjne jako świadczenie nienależne (art. 410 § 2 k.c.).
Ten kierunek orzecznictwa podtrzymał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3
lutego 2011 r., I CSK 286/11 (nie publ.), stwierdzając, że roszczenie przeciwko
Narodowemu Funduszowi Zdrowia o spełnienie świadczenia refundacyjnego na
podstawie art. 63 ust. 3 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki
zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych może być uznane za skuteczne
tylko w odniesieniu do leków wydanych na podstawie recept wystawionych od lipca
2007 r., spełniających wymagania określone przepisami rozporządzenia Ministra
Zdrowia z dnia 17 maja 2007 r. Sąd Najwyższy uznał zarazem brak przesłanki do
odmowy zwrotu świadczenia nienależnego określonej w art. 411 pkt 2 k.c., wobec
przyjęcia, że nie znajduje oparcia w zasadach współżycia społecznego spełnienie
świadczenia, które przyjmujący uzyskał, mimo niedochowania wymagań precyzyjnie
i wyczerpująco uregulowanych przepisami.
Zarzut powódki naruszenia art. 411 pkt 1 k.c. wskutek jego niezastosowania,
odniesiony do wierzytelności w wysokości świadczeń najpierw wypłaconych
powódce, a następnie potrąconych przez pozwanego z powodu wskazanych
nieprawidłowości recept, nie może być uznany za trafny, ponieważ nie ma
ustalenia, by strona powodowa wykazała, że pozwany dokonując zapłaty czynił to
ze świadomością spełnienia świadczenia nienależnego, a ciężar dowodu w tym
przedmiocie obciążał powódkę (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 listopada
2007 r., IV CNP 72/07, nie publ.). W judykaturze przyjmuje się, że zastosowanie art.
411 pkt 1 k.c. wymaga wykazania, iż spełniający świadczenie czyni to ze
świadomością braku takiego zobowiązania, a bez znaczenia jest okoliczność, czy
spełniający świadczenie, przy dołożeniu należytej staranności, mógł się dowiedzieć,
że do świadczenia nie jest zobowiązany, a nawet że błąd został zawiniony przez
spełniającego świadczenie. Innymi słowy, spełniający świadczenie musi wiedzieć o
braku obowiązku spełnienia świadczenia, co powinien udowodnić przyjmujący
świadczenie (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2002 r., IV CKN
1166/00, OSNC 2003, nr 6, poz. 90, z dnia 6 grudnia 2002 r., IV CKN 1575/00, nie
publ. oraz z dnia 18 sierpnia 2005 r., V CK 92/05, nie publ.).
Trafne natomiast okazały się zarzuty skargi kasacyjnej zmierzające do
zakwestionowania zasadności dokonanego przez pozwanego potrącenia
wierzytelności odpowiadających uprzednio zapłaconym przez niego kwotom tytułem
częściowej refundacji ceny leków wydanych na podstawie recept opiewających na
ilość leku przekraczającą – zdaniem pozwanego – potrzeby trzymiesięcznej kuracji.
W ustalonym i przyjętym za podstawę orzekania stanie faktycznym sprawy Sąd
Apelacyjny błędnie zinterpretował i następnie wadliwie zastosował art. 63 ust. 3
ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych
ze środków publicznych (jedn. tekst: Dz.U. z 2008 r. Nr 164, poz. 1027) i § 18 ust. 4
rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 17 maja 2007 r. w sprawie recept
lekarskich, w odniesieniu do recept wystawionych po dniu 1 lipca 2007 r.
Uprawnieniem lekarza jest ordynowanie leków dopuszczonych do obrotu na
zasadach określonych przepisami, co obejmuje również uprawnienie do określenia
sposobu dawkowania, uznanego przez lekarza za właściwy, z uwzględnieniem
potrzeb terapeutycznych pacjenta. Wniosek ten jednoznacznie wynika z § 8 ust. 1
pkt 1 i 2 rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 17 maja 2007 r.; lekarz może
przepisać na recepcie jednemu pacjentowi jednorazowo maksymalnie dwa
najmniejsze opakowania leku, nawet bez potrzeby podawania na recepcie sposobu
dawkowania – z wyjątkami określonymi w § 6 ust. 1 pkt 5 lit. b i c rozporządzenia –
natomiast jeśli podaje na recepcie uznany przez siebie za właściwy sposób
dawkowania, to może przepisać ilość leku większą aniżeli dwa najmniejsze
opakowania, ale nieprzekraczającą ilości niezbędnej pacjentowi do maksymalnie
trzymiesięcznego stosowania. Ocena co do prawidłowej ilości leku przepisanej na
takiej recepcie może być poprawnie dokonana tylko z uwzględnieniem sposobu
dawkowania, również podanego przez lekarza na recepcie. Uprawnienie lekarza do
podania na recepcie uznanego za właściwy sposobu dawkowania wynika z tego, że
on podejmuje decyzje terapeutyczne i za nie odpowiada, a zatem w żadnym razie
nie może być związany sposobem dawkowania leku określonym w charakterystyce
produktu leczniczego. Decyzja lekarza określająca sposób dawkowania musi
uwzględniać indywidualne potrzeby warunkowane stanem zdrowia konkretnego
pacjenta oraz innymi profesjonalnie ocenianymi okolicznościami; gdyby miało być
inaczej, to § 8 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 17 maja 2007 r.,
uprawniający lekarza do podania na recepcie sposobu dawkowania, byłby
całkowicie zbędny albo musiałby prowadzić do absurdalnego wniosku o istnieniu
obowiązku lekarza automatycznego powielenia jedynie sposobu dawkowania
określonego w charakterystyce produktu leczniczego.
Uprawnieniu lekarza do samodzielnego przesądzenia na recepcie sposobu
dawkowania ordynowanego leku nie sprzeciwia się uchwała Sądu Najwyższego z
dnia 26 października 2011 r., III CZP 58/11 (OSNC 2012, nr 5, poz. 59), w myśl
której ilość leku wskazana przez lekarza wystawiającego receptę nie jest
wyłącznym kryterium dokonania oceny, przez podmiot realizujący receptę, co do
ilości leku przeznaczonego na trzymiesięczną kurację. Niezbędnym kryterium
koniecznym do prawidłowego dokonania takiej oceny jest podany przez lekarza na
recepcie sposób dawkowania, on bowiem pozwala należycie ocenić, czy ilość
jednorazowo przepisanego jednemu pacjentowi leku jest mu niezbędna do
maksymalnie trzymiesięcznej kuracji. Dokonanie takiej oceny przed wydaniem leku
jest wykonaniem ustawowego obowiązku przez osobę realizującą receptę,
polegającego na przeliczeniu przepisanej na recepcie ilości leku i sprawdzeniu, czy
ilość ta odpowiada ilości, która może być jednorazowo wydana zgodnie z
odrębnymi przepisami, a więc z uwzględnieniem przesłanki przeznaczenia na
potrzeby maksymalnie trzymiesięcznej kuracji.
Źródłem tego obowiązku osoby wydającej lek jest § 2 ust. 2 pkt 1 i 4
rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 18 października 2002 r. w sprawie
wydawania z apteki produktów leczniczych i wyrobów medycznych (Dz.U. Nr 183,
poz. 1531). Jeżeli w wyniku dokonania takiego przeliczenia ilości leku przepisanej
na recepcie i sprawdzenia, czy ilość ta jest niezbędna na trzymiesięczną kurację,
okazałoby się, że przekracza ona określone potrzeby, to osoba realizująca receptę
jest zobowiązana wydać lek w ilości mniejszej, z uwzględnieniem sposobu
dawkowania podanego na recepcie przez lekarza. Określenie w § 18 ust. 4
rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 17 maja 2007 r. sposobu oceny ilości leku
przeznaczonej na trzymiesięczną kurację zakłada oczywiście konieczność
uwzględnienia sposobu dawkowania podanego na recepcie, a więc określonego
indywidualnie przez lekarza wystawiającego receptę, a nie sposobu dawkowania
wynikającego z charakterystyki produktu leczniczego. Nie można zarazem
wykluczyć, że w konkretnych okolicznościach faktycznych sposoby dawkowania
określone w każdym z obu wymienionych dokumentów mogą być zbieżne lub
identyczne, ale ostateczna decyzja w tym przedmiocie należy do lekarza.
W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku dokonano bezspornego ustalenia, że w
receptach wskazano sposób dawkowania obu leków, chociaż nie ma stanowczego
ustalenia, jaki był w nich określony sposób dawkowania, a zwłaszcza czy był on
identyczny w stosunku do sposobu dawkowania wynikającego z charakterystyki
produktu leczniczego każdego z leków. Jednakże nawet ustalony przez Sąd sposób
dawkowania obu leków, jako wynikający z wymienionego dokumentu, dowodzi, że
recepty, w których przepisano po dwa opakowania każdego z leków i wydanie
jednorazowo takiej ilości każdego z tych leków, nie pozwalają na podzielenie
wniosku Sądu drugiej instancji, że wydana ilość obu leków – z uwzględnieniem
przyjętego sposobu ich dawkowania – odpowiadałaby ilości przeznaczonej na
sześciomiesięczną lub prawie sześciomiesięczną kurację.
Skoro więc przy jednorazowym wydaniu przez stronę powodową po dwa
opakowania każdego z leków nie nastąpiło naruszenie obowiązku wynikającego z §
18 ust. 4 rozporządzenia, wobec braku przesłanek do jednorazowego wydania
mniejszej ilości obu leków aniżeli określana na receptach, to strona powodowa nie
dopuściła się naruszenia tego przepisu. W konsekwencji zapłata z tego tytułu przez
pozwanego kwoty 198 149,80 zł tytułem refundacji obu wymienionych i wydanych
pacjentom zgodnie z receptą leków, nie może być traktowana jako spełnienie
świadczenia nienależnego.
W tej sytuacji, wobec braku wzajemnej wierzytelności pozwanego, nie było
podstaw do skutecznego dokonania przez pozwanego potrącenia wierzytelności.
Zarzut błędnego zastosowania art. 498 k.c. okazał się więc uzasadniony w
odniesieniu do dokonania potrącenia nieistniejącej wierzytelności w wysokości
kwoty 198 149,80 zł.
Żądanie powódki obejmowało także zasądzenie z różnych tytułów
skapitalizowanych odsetek w wysokości 26 777,53, którego zasadność nie była
przedmiotem merytorycznej oceny Sądów obu instancji, zatem Sąd Najwyższy nie
wydał orzeczenia reformatoryjnego, lecz orzekł na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c.